z tego co pisała Mijka wnioskuję,że były to naprawdę udane,profesjonalne warsztaty- tylko pozazdrościć uczestnikom oraz pogratulować organizatorom za taką pomoc i chęci
a Pasiflora to chyba jakiś awans dostała fucha niezła
_________________ Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Cytat z postu pasiflory Przyznam się że podsłuchałam rozmowę Agi Stępień z Katją po warsztatach i była mowa o kolejnych warsztatach. Kochana Katja kuła żelazo póki gorące
Miałam to szczęście, że badana byłam właśnie przez p. dr. Agnieszkę Stępień (Katju dziękuję ) i przy kilku moich jakichś tam cielesnych nieprawidłowościach Pani Doktor wypowiadała słowa " o to może być tematem następnych warsztatów"
A więc kochani kujcie to żelazo, widać, że Pani Doktor jest bardzo otwarta na współpracę
a Stokrotka fajna, uczynna dziewczyna, pasifloro ty faktycznie miałaś 6 nóg
_________________ Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Oj tak ,fajnie było jak już zresztą pisałam w swojej historii
Mam zamiar bywac na wszystkich warsztatach bo z nich naprawdę bardzo wiele się wynosi jeszcze raz WSZYSTKIM bardzo dziękuje ,że nas tak kochają ,pomagają i poświęcają dla nas swoje wolne dni
Status: Endo x 1
Wiek: 66 Doczya: 19 Sie 2009 Posty: 420 Skd: Górny Śląsk
Wysany: Sro 15 Wrz, 2010
Podejrzewam, że uczestniczki i uczestnicy warsztatów po prostu nie mają czasu podejść do komputera, ponieważ pilnie wykonują ćwiczenia, zaordynowane im przez fizjoterapeutów Bo, poważnie mówiąc, to są bardzo proste i skuteczne ćwiczenia.
Np zupełnie nieznana mi wcześniej forma "brzuszków", w czasie których "4 punkty mają się całować" poskutkowała już następnego dnia miłym uczuciem lekkich zakwasów w dawno nieużywanych mięśniach
Byliśmy bardzo dokładnie - jak to już opisała Mijka - powyginani i pomierzeni. Co baaardzo ważne - mieliśmy możliwość zanotowania sobie proponowanych ćwiczeń, a nasze wygibasy były korygowane na bieżąco przez specjalistów.
Pani dr Agnieszka okazała się bardzo kompetentną a zarazem bezpośrednią osobą.
Pasiflora na bramce - rewelacja
No i możliwość spotkania w realu nowych twarzy znanych z "Bioderka" - bezcenne
Na pewno nie ominę następnych warsztatów (pod warunkiem, że będą bliżej... )
Wielkie podziękowania dla organizatorek/rów
Jestem bardzo ciekawa, co to są za "brzuszki" , bo sama mam problem z moim wystająbym brzuchem, przy wypiętej do tyłu miednicy. Cieszę się, że warsztaty się udały, ja będąc na pryw wizycie w Orhtosie, ja będąc w kwietniu na pryw. wizycie w Ortosie wróciłam zachwycona
Status: Endo x 1
Doczya: 29 Sie 2010 Posty: 42 Skd: kielce/warszawa
Wysany: Sob 18 Wrz, 2010
Kochana Pasifloro - moje oczekiwania w stosunku do tych warsztatów zostały spełnione w o wiele większym stopniu, niż się spodziewałam
Na "wejściu" zostałam przywitana jak dobra znajoma, chociaż na tym forum jestem od niedawna. Pasiflora - cieplutka, sympatyczna i bardzo uczynna osóbka miała oko na wszystko. Zostałam zaprowadzona do szatni, gdzie przebrałam się w inne ciuszki i później dziewczyny zrobiły mi kawę.
Na badaniu faktycznie byłam mierzona, wyginana na wszystkie strony, ale z wielkim wyczuciem - do granicy bólu, który sama określałam. Badania były bardzo szczegółowe i wszystko skrupulatnie zapisywane w formularzach. Przydało się to później paniom przy dobieraniu indywidualnych ćwiczeń.
Kiedy podczas mierzenia panie poprosiły mnie, abym zdjęła koszulkę, zaoponowałam, bo było mi zimno Natychmiast przyniosły piecyk !!
Przy zbiorowych ćwiczeniach, które bardzo mi się podobały, panie podchodziły do każdego z nas i sprawdzały poprawność ruchów.
Sympatyczna atmosfera, profesjonalizm prowadzącej pani doktór i uczynność uczestników zrobiły na mnie duże wrażenie. Od jednej z pań dostałam "namiary" na lekarza, zostałam podwieziona po zajęciach przez jednego z uczestników .... tylko nie bardzo mogłam posłuchać rozmowy o odżywianiu ... bo nie potrafię usiedzieć na miejscu
Przyjechałam z poza Warszawy, ale nawet przez sekundę nie żałowałam swojej decyzji.
Po przyjeździe do domu bolały mnie mięśnie, co znaczy, że te ćwiczenia jednak działają, chociaż się wydaje, że to taka łatwizna
Postanowiłam zabrać się za nie na trzeci dzień ... ale wirus jakiś mnie dopadł i ledwo patrzę na oczy, więc nic nie napiszę o ćwiczeniach, dopóki nie popróbuję sama na spokojnie Obiecuję jednak podzielić się swoimi wrażeniami ... później.
Dziękuję organizatorom i uczestnikom warsztatów. Było warto
anulka, taka ocena mnie bardzo mocno satysfakcjonuje. Też mam jakąś grypkę chyba, córcia w domu mnie zaraziła.
Dziś postanowiłam przeleżeć cały dzień pod kocykiem i wygrzać się. Prawie lenistwo!
Anulka, pielęgnuj przekazaną Ci wiedzę i ćwicz bo naprawdę warto