Forum Bioderko

Osteotomia wg Ganza - historie - Nati i jej historia z bioderkami

nati_891 - Sro 21 Kwi, 2010
Temat postu: Nati i jej historia z bioderkami
Witam wszystkich ;-)
Moja historia z bioderkami jest jak na razie krótka, gdyż dopiero się rozpoczyna. Jestem 21-letnią dziewczyną, która aktualnie studiuje :) Od 8 miesiąca życia do 18 roku życia moja mama jeździła ze mną po kardiologach, ponieważ wykryto u mnie wrodzoną wadę serca. Moja mamusia bardzo tego pilnowała i robiła wszystko żeby było dobrze. od małego byłam bardzo aktywna, w szkole uczestniczyłam w różnych zawodach sportowych (np. połka nożna, siatkówka, skok w dal, biegi przełajowe). Mimo wady serca uzyskiwałam bardzo dobre wyniki na zawodach i na lekcjach w-f. Po skończeniu liceum poszłam na studia zaoczne i rozpoczęłam staż w biurze. Po skończeniu stażu zostałam bezrobotną studentką.

Pewnego dnia złapał mnie bardzo mocny ból :-x , który utrudniał mi poruszanie się. I tu cała historia się zaczyna... Nie wiedziałam co mnie dokładnie boli, bo ból obejmował całą okolicę miednicy (brzuch, kręgosłup, biodra). Podejrzewałam, że to coś może z kręgosłupem, więc odwiedziłam mojego lekarza rodzinnego, gdzie dowiedziałam się, iż taki ból może się utrzymywać do miesiąca i przepisał mi leki przeciwbólowe. Moja mama pracuje w szpitalu i pewnego razu rozmawiała z kierownikiem rehabilitacji o mnie i o moim bólu bo już nie mogła patrzeć jak chodzę i jak się męczę. Gdy się z nim spotkałam to powiedział, że coś na to zaradzimy i kazał mi przynieść skierowanie na rehabilitację od lekarza rodzinnego. Dostałam serie masaży kręgosłup lędźwiowego, lasera i ultradźwięków. bardzo pomogły mi te zabiegi. Pan Arek, bardzo miły kierownik rehabilitacji :) , podczas ostatniego masażu podsunął mi pomysł, abym zrobiła RTG miednicy, gdyż może coś się dziać ze stawami. tym bardziej, że "strzelało" mi w biodrach podczas chodzenia lub podczas wykonywania różnych czynności. To był strzał w dziesiątkę !!! za co dziękuję bardzo panu Arkowi :) I tu się wszystko wyjaśniło. Okazało się, że mam wrodzoną dysplazję obu stawów biodrowych, stwierdził lekarz rodzinny ze zdziwieniem. :O Nie mógł uwierzyć, że taka młoda dziewczyna i tak choruje. A jednak.....
Dostałam skierowanie do ortopedy, który po obejrzeniu zdjęcia stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie jak najszybciej operacji, osteotomii korekcyjnej miednicy. Zaniemówiłam......... :-x Doktor wypisał mi skierowanie do szpitala w Otwocku i zostawił z myślami i podjęciem decyzji, trudnej decyzji.....

Sama nie wiedziałam co mam myśleć na ten temat. Powiedziałam mamie, że operacja to się zmartwiła. Mój narzeczony to nie chciał słyszeć do pewnego momentu o operacji. Bał się gorzej niż ja sama. Zaczęłam szukać więcej informacji w internecie na temat osteotomii i szpitalu w Otwocku, bo nie dawało mi to spokoju. Któregoś dnia podczas wertowania internetu znalazłam się na waszym forum, na którym dużo przeczytałam ciekawej i bardzo potrzebnej wiedzy. Od dziewczyn (Katji i AgiW) Wiele się dowiedziałam. Rozwiały one moje wątpliwości i pomogły podjąć kolejne kroki i decyzje związane z moimi bioderkami. BARDZO WAM DZIĘKUJĘ KOCHANE :* Postanowiłam od razu wybrać się na wizytę prywatną do profesora Czubaka, bo dużo o nim słyszałam i wiem, że najlepiej może mi pomóc. Dzwoniłam, by umówić się do Skórzewa na wizytę ale miła Pani poprosiła mnie o telefon po 24 kwietnia, bo na razie nie wie jak prof. będzie przyjmował i nie wie jak ma zapisywać. Ale zapewniła mnie, że wizyta będzie w maju. Teraz czekam do 24 i będę dzwonić. Już nie mogę się doczekać wizyty i bardzo sie cieszę na jej myśl, bo się dowiem wszystkiego :-)

Po głębszym przewertowaniu tego forum o postów was wszystkich nie boję się operacji i wiem czego mogę się spodziewać itd. Uspokoiłam mojego narzeczonego, opowiedziałam mu wszystko czego się dowiedziałam i powiedziałam mu, że musi się wszystko udać i będzie dobrze ! teraz to razem rozmawiamy na temat operacji i tematów z nią związanych. Jest spokojniejszy a ja weselsza :)

I na razie tyle mojej historyjki. jak będę wiedzieć więcej to na pewno będę was informować kochani. To właśnie dzięki wam tak spokojnie podchodzę do całej sprawy moich bioderek i mam siłę aby walczyć o moje zdrówko, ponieważ jestem młoda osobą, która ma całe życie przed sobą. Muszę przecież być szczęśliwą żoną i matką :lol: Jestem zawziętą osobą więc dam radę !!! Musze być dzielna ;)

Dziękuje wam bardzo za wszystko :->

kieszczyński - Sro 21 Kwi, 2010
Temat postu: Powodzenia
Powodzenia!
AgaW - Sro 21 Kwi, 2010

Droga Nati - jak już Ci pisałam jesteś bardzo dzielną osobą :) Masz wspaniałe pozytywne podejście i jestem dobrej myśli, że przejdziesz drogę leczenia z uśmiechem, uporem i która zakończy się szczęśliwie :ok:
Najważniejsze, że się nie poddajesz, szukasz odpowiedzi i rozwiązań - czekam na Twoją wizytę trzymając kciuki :ok:

nati_891 - Pi 23 Kwi, 2010

Trzymam się kochani, bo muszę być dzielna :) Już nie mogę się doczekać wizyty ;) w poniedziałek już będę wiedzieć kiedy mam jechać do Skórzewa :-D fajnie
Kochani a mam pytanko do was. Ile czekaliście na operacje po wizycie u profesora Czubaka? tak średnio tak się zastanawiam nad tym dajcie znać ktokolwiek może mi pomóc

Bonia - Nie 02 Maj, 2010

To żależy chyba od stanu bioder ja czekałam 3 miesiące od konsultacji do wyjazdu do kliniki
nati_891 - Pon 03 Maj, 2010

Bonia, to i tak szybko chyba co? nom też tak właśnie myślę, że zależy to od naszych bioderek. nom ja chciałabym już mieć w wakacje jak by dało ale nie wiem co z tego wyjdzie ;)
będę rozmawiać z profesorem :-) bo w październiku na studia trzeba iść, ostatni rok więc szkoda zawalić :)

Bonia - Pon 03 Maj, 2010

Nati chyba tak w moim przypadku kazdy miesiąc zwłoki groził tym że na osteotomie mogło być za pózno
sylwia1792 - Czw 06 Maj, 2010

i tak trzymaj :) nie można się zamartwiać czymś co będzie trwać tylko chwile w naszym życiu:) zobaczysz będzie dobrze :)
sylwia1792 - Sob 29 Maj, 2010

Natii jak wrażenia po wizycie???? Czekam na wyczerpującą relację z wizyty i profesora:*
nati_891 - Nie 30 Maj, 2010

Witam Wszystkich :)
Przepraszam, że dopiero teraz opisuję te moje wrażenia. I dziękuję, że jesteście razem ze mną :*
Ja już po wczorajszej, wyczekanej wizycie. Było to spotkanie bardzo miłe i przyjazne. Trwało ok 15 minut. Wszystkiego się dowiedzieliśmy co było dla nas najważniejsze. Profesor po obejrzeniu mojego zdjęcia i zrobieniu mi USG stwierdził, że moje lewe bioderko jest bardziej dysplastyczne i potrzebuje remontu, a co do prawego to się jeszcze okaże wszystko po dokładniejszych badaniach w Otwocku. Ale powiedział, że nie ma pośpiechu co do operacji, że zrobimy ją dopiero gdzieś za rok. Jego asystentka ma do mnie zadzwonić i poda mi przybliżony termin operacji. Powiedział także, że ma teraz osoby, które szybko potrzebują pomocy i nie mogą czekać. Co do operacji to wiem na czym polega, bo dowiedziałam się od was kochani. Rozmawiałam z profesorem o forum i zalecił, żeby je czytać. Wspomniał także o was kochani, że po to właśnie jesteście tu na forum, żeby informować ;-) Mówiąc o was uśmiechał się szczerze i wypowiadał miłe słowa :)
Powiedział, że mi pomoże i będzie tylko przez jakiś czas w naszym życiu,a dojście do siebie i do normalnego funkcjonowania przeważnie takim laskom jak mi :) zajmie ok 12 tygodni, bo robimy wszystko szybciej niż nam profesor każe :) he he he he To są jego słowa :D I stwierdził, że jak ma takim laskom jak my nie pomóc :P
Mój narzeczony pytał się o ciąże, czy nie będzie później po operacji jakiś komplikacji. A profesor na to: "że ja nie będę leczyć narządów rozrodczych tylko narządy ruchu " :) I powiedział, że nawet jak przed operacją zaszłabym w ciążę to na spokojnie po urodzeniu dziecka zoperuje mnie, a kolejka mi nie przepadnie :) Powiedział takie słowa: "bo przecież wiecie, że musicie mieć przynajmniej trójkę" :) he he he he
Na wizycie cały czas się uśmiechałam, bo tak na prawdę to nie miałam powodów do smutku. Cieszę się, że jestem już po tej wizycie. Wszystko wiem co i jak. A co do mojego serduszka to mam od kardiologa wsiąść takie zaświadczenie do operacji, że będę mogła mieć znieczulenie. Czy coś takiego. Profesor powiedział, że kardiolog będzie wiedział co i jak.
Na wizycie była także moja koleżanka z synkiem, bo poleciłam jej profesora. I także była zadowolona. Kamień z serca jej spadł po wizycie, bo inni lekarze kazali, by nie pozwalać jej synkowi chodzić. I nie pozwalała na to i go noszono cały czas. A z wizyty wyszedł na swoich nóżkach. Profesor wszystko im wytłumaczył dokładnie i powiedział, że nie ma takiej potrzeby by unikał chodzenia, że nawet ma biegać, skakać, chodzić do przedszkola i normalnie się bawić. Stwierdził, że lekarze wprowadzili ją w błąd i nie potrzebnie nastraszyli. Wiem, że to nie powinno być w mojej historii, ale chciałam podkreślić, że nie tylko mi wczoraj pomógł profesor :)
Także jestem spokojniejsza i wiem na czym stoję. A co do wizyty to mam miłe odczucie i wrażenie. Żeby kjażdy lekarz tak podchodził z sercem do tego co robi !!!

Jowi - Nie 30 Maj, 2010

Takich historii jak Twoja chciałoby się czytać więcej :-) Twoje wieści cieszą i to bardzo :-)
AgaW - Nie 30 Maj, 2010

Bardzo dobre wiadomości :) Super, że już wiesz na czym stoisz, że Profesor zaopiekuje się Tobą :)
Masz bardzo dużo czasu, aby się przygotować do operacji, czytaj Forum, dbaj o siebie i już teraz pomyśl o poszukaniu dobrego fizjoterapeuty ( tozwylke trochę trwa ) który już teraz przygotuje Twoje mięśnie do operacji, abyś szybko po niej wróciła do sił - to naprawdę ważne bo "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" :) Jestem dobrej myśli co do Twojego leczenia :)

nati_891 - Nie 30 Maj, 2010

Dziękuję dziewczyny :* Na pewno przed operacją dokładnie i porządnie się przygotuje :) a dzięki wam i forum będę wiedzieć za jakie rzeczy konkretnie mam się wsiąść i zrobić :D
andźka - Sro 14 Lip, 2010

Ha i ja trafiłam na twoją historię. :-D Nie martw się wszystko jest do przejścia tylko trzeba bardzo mocno wierzyć. I pamiętaj myśli się urzeczywistnią. Ja przez długi czas nie wierzyłam, że ktokolwiek będzie mógł mi pomóc aż w końcu trafiłam na profesora Czubaka. Z tego co widzę masz jeszcze rok na przygotowanie musisz go mądrze wykorzystać. Dobrze, że wszystkiego się dowiadujesz ja szczerze mówiąc poszłam trochę zielona na operację bo myślałam, że będę miała kapoplastykę a okazało sie, że lepiej w moim przypadku zrobić Ganza. Trzymam kciuki, żeby twoje bioderka nie dały ci w kość prze ten rok. Serdecznie pozdrawiam ;-)
nati_891 - Sro 14 Lip, 2010

Dziękuję andźka za miłe słowa. tak postaram się ten rok wykorzystać jak najlepiej :) jeżdzę rowerkiem i chodzę na basen jak mam tylko taką możliwość :) ostatnio nawet byłam z kierownikeim rehabilitacji, bo mnie namówił... :) ostatnio troche dokuczały mi bioderka i z tego powodu chodziłam na zabiegi przeciwbólowe i nawet miałam dwa dodatkowe super masaże :) hi hi hi
a tak to do przodu jakoś się ciągnie i czekam na te wakacje i na tą operację... bo chciałabym już mieć to już za sobą :) ja też się cieszę, że od razu trafiłam na profesora Czubaka :)
tak to prawda bardzo dużo czytam i dowiaduje się dużo potrzebnych i ciekawych rzeczy... już myślę powolutku co i jak trezba będzie zrobić i wogóle... troche planuje... szukam rehabilitanta... ale mam nadzieję, że pomoże mi Arek, kierownik rehabilitacji w Barlinku :) mam taką nadziej

nati_891 - Pi 06 Sie, 2010

Znów łapią mnie ostre bóle bioderek i kręgosłupa, że schylić się nie mogę ... :( nawet tabletki przeciwbólowe nie pomagają .... ale jakoś człowiek musi wytrzymać .... Chyba będę musiała się zgłosić na rehabilitację, żeby pokazali mi jakie ćwiczenia mogę wykonywać to bym poćwiczyła trochę w domku to może te bóle by mnie tak nie łapały często :( co o tym sądzicie kochani? już czasami to sama nie wiem jak mam sobie pomóc z tym bólem ... masakra
a w domu to gadają na mnie kaleka jak widzą jak chodzę i ciągam za sobą nogi .... bo czasami jak mnie złapie ból to ciężko jest mi chodzić, siedzieć i czasami nawet leżeć ...
może wy mi coś doradzicie co mogę robić ze sobą w takich sytuacjach, żeby sobie pomóc? :sad: :?
:idea:

aga.t. - Pi 06 Sie, 2010

nati_891 kochana nie jestem tak "doświadczona" jak niektóre nasze bioderka,ale myślę,że nie zaszkodzi wybrać się na rehabilitacje-a co z panem Arkiem? jeśli tabletki nie pomagają to chyba trzeba szukać innych rozwiązań,ja bym tak zrobiła,bo po co tak cierpieć,ale pewnie jeszcze inni coś napiszą i pomogą Ci w podjęciu decyzji. pozdrawiam gorąco :* :hug:
nati_891 - Pi 06 Sie, 2010

Aktualnie Arek jest na urlopie ale ma wrócić w poniedziałek to chyba będę musiałą się wybrać do niego po jakieś ćwiczenia i radę..... tak racja czekam na inne jeszcze podpowiedzi moze ktoś akurat trafi na wspaniały pomysł :) DZIĘKUJE aga.t.
Brydzia - Sob 07 Sie, 2010

Nati, spróbój kinesiotapingu. Ja go stosuję od dłuższego czasu i dzięki niemu moje bóle minęły. To świetny sposób a w połączeniu z ćwiczeniami napewno da świetny efekt.
nati_891 - Nie 08 Sie, 2010

A co to jest Brydzia dokładnie? Na czym to polega...
kinga - Nie 08 Sie, 2010

Nati poczytaj w KĄCIKU REHABILITACJI :)
tam są opisane wszystkie metody :)
pozdrawiam i oby ból minął :)

Brydzia - Pon 09 Sie, 2010

Kinga ma racje, jest opisana ta metoda w kąciku rehabilitacji. To świetna metoda walki z bólem, teraz jedyna, która pozwala mi pracować i w miarę normalnie funkcjonować. Gdybyś miała jednak jakieś pytania to chętnie pomogę.
krzysio - Pon 09 Sie, 2010

nati_891 po co się męczyć, musisz jeszcze raz jechać do prof i powiedzieć mu że bardzo Cię boli, jesteś młodą osobą, nie możesz się przecież męczyć. Walcz o to żeby J.C. przyjął Cie jak najszybciej do szpitala. Użyj wyobraźni.
pozdrawiam

nati_891 - Sro 11 Sie, 2010

Dziękuję wam za uwagi :) krzysio mogłabym starać się o szybszy termin ale tak szczerze mówiąc to lepiej pasowałby mi termin za rok, gdyż ostatni rok mam teraz studiów i obrona mnie czeka i z nią związane dużo pracy..... nie wiem co mam myśleć..... muszę jakoś wytrzymać.... już tyle żyję z tym bólem, ale czasami jest on nie do wytrzymania... :(
zaczęłam już nie myśleć tak o tym bólu i staram się robić wszystko i sie przy tym troche gimnatykuje :) ostatnio byłam na rybkach, grzybach, długich spacerach z pieskiem po lesie - gdzie przy tych czynnościach nie myślę o bólu :) lecz relaksuję się.
Najwięcej to dokucza mi ból kregosłupa, póżniej bioderka i dziwnie nogi mi drętwieją... tak jakby mrówki mi chodziły po nich... :-/
Wprowadziłabym z chęcią jeszcze jazdę na rowerze i pływanie ale niestety nie dorobiłam się jeszcze wlasnego roweru i nie ma w moim mieście basenu :( najbliższy jest 35km :(
zostanie mi chyba raczej zgłosić się na rehabilitację po ćwiczenia do gimnastyki

krzysio - Sro 11 Sie, 2010

Oczywiście zrobisz jak będziesz chciała. Z własnego doświadczenia wiem, że na piątym roku studiów są tylko seminaria i fakultety. A obrona pracy to bajka. Żaden szanujący się pedagog nie będzie stwarzał problemów i zrozumie Twoją sytuację.
Wiele osób czeka długo w kolejce na Ganza, tutaj terminu nie wybiera pacjent, tylko szpital, skąd wiesz co będzie się działo w otwockim szpitalu w przyszłym roku. Trzeba jak najszybciej korzystać z okazji.
Znając życie, jeżeli jesteś zapisana na przyszłe wakacje to i tak będzie lekka kilku mc obsuwka.
Takie jest moje zdanie, jestem realistą, życzę jak najlepiej.
pozdrawiam

nati_891 - Sro 11 Sie, 2010

Może i masz rację krzysio :( nie wiem już sama ... muszę się zastanowić....
DZIĘKUJĘ BARDZO :)

AgaW - Sro 11 Sie, 2010

Napewno każdy ma jak najlepsze chęci, ale to Ty musisz sama wybrać co najlepsze dla Ciebie. Może z kimś bliskim i zaufanym kogo dobrze znasz rozważ wszystkie za i przeciw wypisując je? Ja gdy mam jakiś "trudny orzech do zgryziemia" to robię sobie taki bilans tyle że w samotności i "trawię" go kilka dni. Potem decyduję i w 99% to są dobrze wybrane wyjścia z sytuacji ;) Może i Ty spróbuj podobnie ?
Trzymaj się :ok:

nati_891 - Czw 12 Sie, 2010

Wiem AgaW, że każdy tu chce dla wszystkich jak najlepiej. W to akurat nie wątpie ... :) wiem, że to moja decyzja, którą muszę sama podjąć lub tak jak piszesz AgaW z bliską mi osobą :) chyba będę musiała tak uczynić ... usiąść i porozmawiać, spisać za i przeciw ... i zadecydować ... podjąć odpowiednią decyzję i najlepszą dla mnie :) jakoś muszę sobie radzić i jak narazie to jakoś daję sobie radę, trzymam się i to wcale nie najgorzej ... :D he he he
nati_891 - Nie 15 Sie, 2010

Ok kochana :) cieszę się, ze Tobie się powolutku układa wszystko :) a kiedy sobie planujesz kolejny remoncik ? ja sama nie wiem co ja mam robić :( .........
pierwszy raz w życiu mam takie uczucie i czuje się bezradna i nie wiem co mam uczynić ......

Bonia - Wto 17 Sie, 2010

Neti lepiej wcześniej niż póżniej po pierwsze nie boli Cię jeszcze nie do wytrzymania po drugie im wcześniej się zdecydujesz tym lepiej dla twojego bioderka. Uwierz mi ja zwlekałam cztery lata zrobiłam dwa błędy nie wiedziałam że mam wyrwane biodro bo zignorowałam zalecenie lekarskie co do dalszych badań. Drugie dopuściłam do tak wściekłego bólu że wyłam jak potępieniec w piekle gdybym dalej się namyślała już bym nie nie chodziła. A nie raz zastanawiam się czy gdybym tak długo nie ignorowała tego co się dzieje i zrobiła bym badania wcześniej czy operacja nie była by mniej skomplikowana i rehabilitacja łatwiejsza. Nie raz naprawdę lepiej zdecydować się na zabieg studia dziecko poczekają a biodro nie zawsze może sobie poczekać. Tym bardziej że wiesz co jest i masz możliwość coś z tym zrobić. Teraz gdy jest jeszcze w miarę dobrze.
nati_891 - Pon 23 Sie, 2010

Macie racje w zupelności.... ale teraz za jakiś miesiąc mam zostać przyjęta do pracy na umowę i niestety muszę się wstrzymać z operacją. Muszę dostać pracę tym bardziej, że staż mi sie kończy 9 listopada. No i tak na zwolnienie to raczej pozwolić sobie na razie nie mogę. Pomyśle coś z tym zobić od nowego roku a jak nie to będę musiała wytzymać ten roczek niestety. Wtedy będę wiedziec na czym stoję dokładnie.
Może dla was to nie jest argument ale dla mnie jest kochani..... :( niestety ale tu chodzi o pieniążki.....

AgaW - Pon 23 Sie, 2010

nati_891 napisa/a:
Może dla was to nie jest argument ale dla mnie jest kochani

Nati - tu nie jest najważniejsze czy to dla nas jest argument - tu najważniejszą sprawą jest to co jest argumentem dla Ciebie :) To Twoje życie i Twoja decyzja, my przybliżając Ci swoje opnie staraliśmy Ci pomóc podjąć tą decyzję świadomie. Jeśli przymyślałaś wszystko, każdą możliwość i postanowiłaś to co postanowiłaś to my to akceptujemy :) To Ty wiesz najlepiej co teraz jest dla Ciebie najważniejsze. Gdyby coś to plany zawsze można dostosować do aktualnych potrzeb :) Życzę Ci powodzenia w nowej pracy i obyś była z niej zadowolona - bo napewno sobie poradzisz :ok:

nati_891 - Wto 24 Sie, 2010

DZIĘUJĘ CI BARDZO AgaW :*
Wy wszyscy zawsze staracie się pomagać, wspierać i wychodzi wam to w 100% zawsze :) Za to was bardzo podziwiam i dziękuję :*
Szczerze to chciałabym mieć operację wcześniej, bo szybciej doszłabym do sprawności :) ale wiem, że do końca roku muszę się wstrzymać. No chyba, że los ułoży się inaczej ... Albo tak jak ty napisałaś, że plany zawsze można zmienić ... :)
Dziękuję, bo od razu lepiej mi się zrobilo ...
Wiem jedno, że na pewno tego nie zbagatelizuje i będę starała sobie ulżyć, by nie żyć aż w takim bólu ... to w końcu moje zdrówko :)

nati_891 - Czw 26 Sie, 2010

Dziś uzyskałam skierowanie na rehabilitację od mojego lekarza rodzinnego i zaczynam działać :) Mam po 10 zabiegów przeciwbólowych, masaże i ćwiczenia wzmacniające mięśnie :) planuje zacząć od 13 września :) mam takie szczęście, że nie muszę czekać w kolejce, dzięki Arkowi :)
Po rehablitacji mam zamiar dalej ćwiczyć dla siebie :) powoli zaczne przygotowywać się do operacji ... :D

nati_891 - Czw 21 Kwi, 2011

Witam :) dawno tutaj was nie odwiedzałam :)nie zaglądałam :)
W zeszły czwartek dowiedziałam się milutkiej rzeczy, że zostaną MAMUSIĄ ;)
Nowinka niesamowita i bardzo radosna :) ale się cieszę ....... :D

Brydzia - Czw 21 Kwi, 2011

Nati, gratulacje. :-D Dzieci to niesamowite szczęście i duża motywacja do wszyskiego. A jak twoje zdrowie?
nati_891 - Czw 21 Kwi, 2011

A ok Brydzia, :) chodź troszkę słaba jestem bo wczoraj prawie 2 razy zemdlałam i troszkę brzusio boli ale mam brać nospe jak będzie bolało i będzie ok ;) mam nadzieję, że tylko z bioderkami będzie wszystko ok ;)
Brydzia - Czw 21 Kwi, 2011

Dbaj o siebie i oszczędzaj się a napewno wszystko będzie dobrze.Mojemu synusiowi (10 lat) też marzy się rodzeństwo, ale dopóki mnie nie naprawią to nie ma co marzyć.A później się zobaczy..
nati_891 - Pon 29 Sie, 2011

A ja już 24 tydzień :) ... jak ten czas leci .... I BĘDZIE CHŁOPCZYK ...... czyli Kubuś :serce: ......... Jesteśmy bardzo szczęśliwi :hug:
jak na razie wszystko w porządku z bioderkami, czasami się odezwą jak za dużo się nachodzę albo zaszaleje ze sprzątaniem.... no i czasami kręgosłup na dole się odzywa ale ból do zniesienie... ale w razie czego mam przyjść do swojego rehabilitanta na masaż i jakieś ćwiczonka by przeszło
Ale jak do tej pory to narzekać nie mogę, maleństwo zdrowo rośnie. Prawdopodobnie będę miała cesarskie cięcie.
17.09 idę na konsultację do Kardiologa i 22.09- do Ortopedy. Mają dać swoją opinię co do porodu. Także się już wszystkiego dowiem...

AgaW - Pon 29 Sie, 2011

Dbaj o siebie Nati, nie przeciążaj się i dużo odpoczywaj :) Twój reh. mógłby Ci polecić ćwiczenia przygotowujące do porodu, po porodzie ważne abyś szybko zaczęła ćwiczyć dno miednicy - właściwie już teraz mogłabyś mieć od niego niektóre ćwiczenia. Są łatwe i bardzo dobre dla postawy i kręgosłupa-pomyśl o tym i zapytaj mając okazję :)
nati_891 - Sro 31 Sie, 2011

Dziękuję AgaW, mam taką możliwość bo mam z nim stały kontakt ;P muszę zapytać ale jak na razie nie mam auta by dojeżdżać na rehabilitację.... pomyślę o tym jak mój samochód wróci od mechanika i będzie do mojej codziennej dyspozycji :D
nati_891 - Sro 17 Pa, 2012

Witam serdecznie wszystkich ;P
Bardzo dawno mnie tutaj nie było. Synka urodziłam i ma już zaraz 11 miesięcy- mija ten czas bardzo szybko. Dzwoniłam dziś do szpitala z zapytaniem o ten mój termin operacji i usłyszałam, że mam się szykować na grudzień... :( troszkę się zmartwiłam że aż tak wcześnie, ale w końcu tego chciałam, bo już bioderka dokuczają coraz częściej. Aktualnie tez chodzę na fizykoterapie i masaże na kręgosłup lędźwiowy. Muszę się przyszykować i pozałatwiać sprawy potrzebne do operacji itd. troszkę się obawiam ale muszę... tak sobie tłumaczę.... :cry: ale mam nadzieję, że jakoś się to wszystko ułoży i że będzie dobrze...
znów zacznę częściej odwiedzać forum i czytać :)
pozdrawiam serdecznie wszystkich

Grazyna1950 - Sro 17 Pa, 2012

Gratulacje Mamusiu!!!!! Teraz bierz się za naprawianie bioderka. Będzie dobrze, bo musi być dobrze. Niech Ci się maleństwo dobrze chowa.
Mijka - Sro 17 Pa, 2012

nati_891, podwójne gratulacje :) za dzidziusia i za tak szybki termin operacji :)
AgaW - Sro 17 Pa, 2012

nati_891 napisa/a:
znów zacznę częściej odwiedzać forum i czytać

Masz rację, ależ ten czas szybko leci. Synek Ci podrósł, ból dokucza więc nie martw się terminem-ciesz się że masz go tak szybko, mnóstwo osób chciałoby się zamienić za szybki termin.
Nati, będzie na początku Ci ciężko z maluszkiem po zabiegu-ale masz duzo energii więc dasz radę :ok: Fajnie że zaczniesz znów czytać Forum-które bardzo się rozrosło odkąd do nas zaglądałaś.
Jesteś młodą mamą, potrzebujesz sprawności na długie lata więc szczególnie zachęcam Cię abyś zadbała o swoją rehabilitację-poczytaj dział o rehabilitacji abyś mogła szukać świadomie jak najlepszych rozwiązań dla siebie.
Będę trzymać kciuki za Ciebie!

nati_891 - Czw 18 Pa, 2012

Dzięki wszystkim za wsparcie :)
dziękuję za gratulacje, mój synek jest kochany i ciągle uśmiechnięty :)
Wiem, że muszę dać radę właśnie dla niego i mojego narzeczonego. Tak sobie myślę, że może nie będzie w cale aż tak źle. Może przejdę dobrze, sprawnie i w miarę szybko ;) jestem takiej myśli... ale najgorsze to, że to tak daleko od mojego domku. Będę tam sama... Ale są na świecie życzliwi ludzie, którzy z pewnością pomogą :-) pozdrawiam :*

pasiflora - Pi 02 Lis, 2012

nati_891 napisa/a:
Wiem, że muszę dać radę
I dasz radę :) nie martw się na zapas, bo wierz mi że po operacji jest już tylko lepiej. :D
nati_891 - Sob 03 Lis, 2012

dzięki :) Wiem Iwonko, że dam radę... najgorsze jest tylko to że będę tam sama w szpitalu, nikt nie przyjedzie w odwiedziny ani nic, przyjadą tylko po mnie już jak będę wychodzić do domku ;P
Myślę też o moim synku, kto się nim zaopiekuje i kto mi pomoże na początku. Myślę nad tym ale przecież wszystko się jakoś ułoży, ktoś się z pewnością znajdzie do pomocy :D Jak zawsze ja służyłam pomocą - to na pewno mi też pomogą. Wszystko się okaże
Jak na razie załatwiam wszystkie papiery. Kardiologa już odwiedziłam i wzięłam zaświadczenie, zaszczepiona byłam już dawno tylko zrobiłam badania czy mam odporność, ginekolog poniekąd tez załatwiony :P także został dentysta i papiery od lekarza rodzinnego - ale to tak załatwię w drugiej połowie listopada. Na razie czekam na dokładny termin. Mam nadzieję, że mnie zoperują w grudniu, ale skoro kazali załatwiać formalności to chyba zadzwonią niedługo z terminem? Czekam.....

nati_891 - Sro 12 Gru, 2012

Witam ponownie :) Dziś otrzymałam telefon ze szpitala z Otwocka i mam się wstawić do szpitala 26.12.12r. .... Tysiąc myśli w głowie....
Stres dopiero mnie dopada... jak to będzie itd.

kate310 - Sro 12 Gru, 2012

Będzie dobrze :-) Teraz może być już tylko lepiej i tej wersji się trzymaj. A my trzymamy kciuki.
nati_891 - Sro 12 Gru, 2012

dzięki wielkie kate310, :)
kinga - Czw 13 Gru, 2012

Nati świetna wiadomość !!! :)
Pięknie zakończysz rok :) a nowy będzie rewelacyjny :)

nati_891 - Czw 13 Gru, 2012

dzięki Kinga ;) Nowy rozpocznę ze swoimi śrubeczkami ;) W końcu się doczekałam ....
Teraz załatwiam wszystkie sprawy do końca i pakowanko .... i szpital.... :)

pasiflora - Sob 22 Gru, 2012

nati_891, życzę Ci spokojnych świąt. Termin super :)
nati_891 - Pon 24 Gru, 2012

dzięki pasiflora, :) a co do spokojnych to nie wiem, bardziej na pełnych obrotach ;) he he he wzajemnie
nati_891 - Czw 27 Gru, 2012

witam wszystkich :-) ja juz obandazowana i zbadana :-) czekam na dalsze instrukcje... za godzinke operacja... :-) pozdrawiam z Otwocka
aga.t. - Czw 27 Gru, 2012

nati_891 pewnie teraz jesteś w trakcie operacji - trzymamy kciuki!
kate310 - Czw 27 Gru, 2012

Będzie dobrze. 3mamy kciuki :)
nati_891 - Pi 28 Gru, 2012

Witam wszystkich ze srobkami :) juz po wszystkim... lezalam do dzis rana na sali pooperacyjnej ale juz teraz na oddziale 1b. operowal mnie sam profesor :-) podczas operacja smacznie sobie spalam... juz jestem po pionizacji... ale niestety pare kroczkow nie zrobilam, bo ciemno przed oczami mi sie zrobilo. ale juz jest w porzadku. jak na razie leze i odpoczywam :-)
mprzepiora - Pi 28 Gru, 2012

nati_891, odpoczywaj, to bardzo ważne, żeby naprać sił. Najważniejsze, że już jesteś po teraz będzie już tylko lepiej...
kinga - Pi 28 Gru, 2012

:) super Nati :)
Odpoczywaj myśl dobrze :)
Teraz to już z górki :wink:

Alicja - Pi 28 Gru, 2012

nati_891, pozdrawiam serdecznie.

I wreszcie operację masz za sobą. Gratulacje!

kate310 - Pi 28 Gru, 2012

świetnie, jesteś młoda,silna szybko wrócisz do zdrowia czego Ci z całego serca życzę. 3maj się dzielnie
AgaW - Sob 29 Gru, 2012

Nati, super że masz to za sobą. Życzę Ci szybkiego powrotu do sprawności :ok:
nati_891 - Sob 29 Gru, 2012

Dziekuje wszystkim za wsparcie :-) z dnia na dzien czuje sie lepiej. czekam na pana Michala az mnie postawi na nogi i pokaze jak mam chodzic o kulach. bo juz dupka boli od lezenia :-) juz mam sile mawet obsluzyc sie basenikiem ale uwazam na ta moja nozke. najgorzej ze nie mozna ja zginac w kolaníe :-) pozdrawiam z niebieskiego lozeczka obok okna z sali nr 6
kinga - Sob 29 Gru, 2012

nati_891 napisa/a:
z dnia na dzien czuje sie lepiej.

Bardzo mnie to cieszy :)
A kiedy będzie ten Pan Marcin?
Pozdrawiam z pomarańczowego łóżeczka :wink:

nati_891 - Nie 30 Gru, 2012

Kinga pan Michal bedzie w poniedzialek wiec czekam na niego z niecierpliwieniem, bo nikt inny nie chce mnie ruszac i boja sie. ale caly czas jestem dobrej mysli :-) juz chce wskoczyc w te kule i zrobic swoje pierwsze kroczki...
michelle - Nie 30 Gru, 2012

Nati_891, pan Michał zawsze każe na siebie czekać. Chyba lubi jak kobiety czekają na niego jak na zbawienie :-P Zapisz pytania na kartce, bo pan Michał często spieszy się, a w poniedziałek Sylwester! Jak zaliczysz schody pewnie wypuszczą Cię do domu....czego Ci życzę z całego serca!
mprzepiora - Pon 31 Gru, 2012

nati_891, trzymam kciuki, żeby Pan Michał postawił Cię w pionie. Dużo siły życzę. Dobrze, że z dnia na dzień jesteś silniejsza.
nati_891 - Pon 31 Gru, 2012

Spacer do lazienki zaliczony. W prawdzie w lazience musialam skozystac z wozeczka bo slabo sie zrobilo, zalatwilam potrzeby fizjologiczne i spowrotem wrocilam juz na kulach w pelni sil :-) niby szykuja nas na wyjscie do domku w srode, ale oczywiscie jak zdaze nadrobic zaleglosci i pokonam schodki :-) dzis cwicze pilnie ale z uwaznoscia :-) pozdrawiam
nati_891 - Wto 01 Sty, 2013

Nie zaduzo wczoraj sie nachodzilam, poniewaz kazde moje wyjscie konczylo sie omdleniem. Ostatnim razem to az sie ordynator znalazl na sali i wszystkie pielegniarki. Zaraz mierzenie cisnienia, kroplowka, pobranie krwi, ekg. ale wyniki sa dobre. Ale wszystko sie samo wyjasnilo- dostalam miesiaczke- mam nadzieje ze to jest przyczyna. znow musze czekac do srody na pana Michala :-) ale juz teraz musze czesciej siadac na lozku z nogami opuszczonymi. i o wyjsciu jutro moge sobie pomarzyc :-) I na dodatek czasami mam goraczke... :-(
aga.t. - Sro 02 Sty, 2013

nati_891 napisa/a:
o wyjsciu jutro moge sobie pomarzyc

Nati wiem, że najlepiej w domu z bliskimi ale czasem warto dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa zostać trochę dłużej w szpitalu. Właśnie w takich sytuacjach masz przy sobie fachową opiekę, która ma na Ciebie oko ;) Cierpliwości kochana, jeszcze troszkę, nabierzesz sił i wrócisz do domku :)
Pozdrawiam!

nati_891 - Sro 02 Sty, 2013

aga.t., Ale mi sie nie spieszy do domku. chce byc w dobrej formie wracajac do domku. Dzis moj pierwszy spacerek udal sie- bez omdlen :-) Zobaczymy jak kolejne :-)
Nena - Sro 02 Sty, 2013

nati_891 napisa/a:
Dzis moj pierwszy spacerek udal sie- bez omdlen :-) Zobaczymy jak kolejne :-)


I jak wychodzą kolejne spacerki? Mam nadzieję, że z każdym kolejnym kroczkiem jest coraz lepiej i powrót do domu coraz bliższy ;-)

nati_891 - Nie 06 Sty, 2013

Witam ;)
Ja już jestem w domku ;) Wczoraj, 05.01.2013, wypisali mnie do domku ;) także jestem już ze swoją rodzinką...
Czuje się dobrze..... Jak będę się czuła później - czas pokaże .....
pozdrawiam i wszystkim dziękuję za wsparcie :* buziaki

Martula - Wto 08 Sty, 2013

Nati. . . czas więc zmienić status ;-) :-D
nati_891 - Wto 08 Sty, 2013

A no racja Martula, już się biorę za zmianę statusu :)
A tak w ogóle to czuję się świetnie, czasami boli - no ale ma prawo oczywiście. Ruszam się dość dobrze, aż czasami myślę czy nie za dobrze, by sobie nic nie uszkodzić. W czwartek ściągnę szwy i już nic nie będzie ciągło. I zabieram się za rehabilitację, już na mnie tam czekają ;) `

aga.t. - Wto 15 Sty, 2013

nati_891 Jak po ściągnięciu szwów i postępy w rehabilitacji?
nati_891 - Wto 15 Sty, 2013

Witam :) U mnie super, ranka po ściągnięciu szwów świetnie się goi :) a rehabilitacja do przodu, na razie ćwiczenia bierne, więc pan Arek działa moją nóżka. Z dnia na dzień jest lepiej... :P
Tylko ten śnieg.... musiałam zaopatrzyć się w kolce do kul bo troszkę ślisko ;)

nati_891 - Sro 23 Sty, 2013

Kochani powiedzcie mi po jakim czasie wsiedliście do samochodu po Ganzu? Ja miałam operowaną nogę lewą. Tak się właśnie zastanawiam, ponieważ będę musiała dojeżdżać na rehabilitację z mojego domku, bo od lutego będę już u siebie. Teraz jestem na miejscu u mojej mamy do końca jej urlopu. 20 Lutego jadę na kontrole do Otwocka do dr Złotorowicza :) ciekawe co mi powie ...
pozdrawiam wszystkich i przesyłam gorące buziaki :*

AgaW - Sro 23 Sty, 2013

Nati, temat o jeżdzie samochodem jest w dz.ogólnym.
Powodzenia na kontroli :)

nati_891 - Sro 23 Sty, 2013

Dzięki AgaW, :) Pamiętam, że kiedyś o tym czytałam ale nie wiedziałam gdzie :)
nati_891 - Wto 19 Lut, 2013

Jutro kontrola :) zaraz wybieram się na pociąg i cała nocka przede mną i rano wizyta ;)
Czuje się świetnie... z dnia na dzień coraz lepiej.... już w czwartek mija 8 tyg - jak to szybciutko zleciało :) Myślę, że doktor będzie zadowolony z mojego bioderka i chodu ;) ja jestem BARDZO ZADOWOLONA :)

nati_891 - Pi 22 Lut, 2013

Witam wszystkich ;) Ja już po kontroli w Otwocku i z mieszanymi uczuciami wróciłam. Szczerze mówiąc troszkę niezadowolona jestem z tej wizyty ale już ok, przeszło mi.
Po pierwsze nie było tego lekarza do którego byłam zapisana, wizyta trwała zaledwie 5 min, bez zdjęcia rtg, bez zwrócenia uwagi na mój chód, w sumie to nie za dużo się dowiedziałam. Dowiedziałam się tyle co sama wiem, że jest wszystko dobrze ;) bo czuje się świetnie ;) Kolejna wizyta 3 kwiecień i wtedy będzie robione Rtg i możliwe, że zostanie wyznaczony termin drugiej operacji.
Jest wszystko świetnie, bo mam bardzo dobra rehabilitację, którą zawdzięczam Arkowi :* W domku śmigam bez kul a na dworek wychodzę z kulami dla asekuracji, bo jeszcze bardzo ślisko ;)

AgaW - Pi 22 Lut, 2013

No tak, nie dziwię Ci się. Taką kontrol opierającą się na Twoich odczuciach a nie na rtg mogła Ci zrobić każda jedna koleżanka...a jechałaś taki kawał drogi.
Dobrze że rehabilitujesz się, sama widzisz efekty :) Kolejnych postępów w rehabilitacji i wytrwałości do ćwiczeń Ci życzę :)

becia73 - Pi 22 Lut, 2013

nati_891, między innymi dlatego ja zawsze na kontrolne wizyty umawiam się prywatnie i mam ze sobą zdjęcia RTG (te robię tu na miejscu, kilka dni wcześniej), bo inaczej to też bym się tylko wkurzała, że zmarnowałam dzień, pieniądze i miała za to tylko rozczarowanie.
mondey - Sob 23 Lut, 2013

nati_891 napisa/a:
Witam wszystkich ;) Ja już po kontroli w Otwocku i z mieszanymi uczuciami wróciłam. Szczerze mówiąc troszkę niezadowolona jestem z tej wizyty ale już ok, przeszło mi.
Po pierwsze nie było tego lekarza do którego byłam zapisana, wizyta trwała zaledwie 5 min, bez zdjęcia rtg, bez zwrócenia uwagi na mój chód, w sumie to nie za dużo się dowiedziałam. Dowiedziałam się tyle co sama wiem, że jest wszystko dobrze ;) bo czuje się świetnie ;)


Muszę przyznać,że ja też po mojej pierwszej kontroli od operacji, czyli kilka dni temu mam takie same odczucia, ani zdjęcia,ani nie sprawdził, jak chodzę, jedyne co, to sprawdził bliznę,uznał,że się dobrze goi i stwierdził,żeby do czasu rehabilitacji chodzić jeszcze o kulach :-| Następna wizyta 10 czerwiec :-) Nie zamierzam jednak płacić i jeździć prywatnie do lekarzy, bo w końcu dlaczego prywatnie ma być inny niż państwowo?...ale to już inny temat :-)

nati_891 - Sob 23 Lut, 2013

AgaW, rehabilituje się ciągle i to bardzo pilnie :) prowadzi mnie Arek, któremu bardzo ufam.... są tego efekty i jest bardzo zadowolony ze mnie i mojego chodu :)
becia73, wiesz co jechałam ponad 500 km do Otwocka na ta wizytę i straciłam sporo pieniążków i jakbym miała jeszcze dodatkowo umówi się prywatnie to jest dodatkowe 250zł. dla mnie to sporo. Wiem, że tak byłoby lepiej no ale.... :) jest dobrze tak jak jest :) na kolejnej wizycie po prostu nie dam się tak zbyć ;P
mondey, mi nawet blizny nie sprawdził i ani słowa o kulach ;/
Także jednym słowem dalej pilnie pracuje nad sobą i dojściem do pełnej sprawności ;)

mondey - Sob 23 Lut, 2013

nati_891, najważniejszy jest powrót do sprawności i tylko my możemy same sobie to zapewnić :-)
becia73 - Sob 23 Lut, 2013

nati_891, no właśnie o to chodzi, że nie dokładając tych dodatkowych 250 straciłaś i wyrzuciłaś w błoto te pozostałe dużo pieniędzy, które wydałaś. Wiem, że najlepiej by było, żeby opieka zdrowotna była darmowa w tym kraju, ale to mit i skoro już wydaję na coś to rozsądnie, żeby się nie wkurzać, że marnuję czas i kasę bez sensu.
nati_891 - Sob 23 Lut, 2013

Zgodzę się becia73, :) ale po prostu kolejnym razem nie dam się tak łatwo zmyć ... :) już się o to postaram ;D Ale sadzę, że kolejna wizyta nie będzie taka ;p
nati_891 - Sob 27 Kwi, 2013

Sorki, że tak długo nie witałam na forum :)
Wizyta kontrolna nr 2, 10.04.13 była dla mnie bardzo fajna :) bardzo byłam zadowolona.
Pan doktor skierował mnie na rtg i jak zobaczyłam zdjęcie to na mej buzi pokazał się uśmiech od ucha do ucha :D Już jest prawie pełny zrost i wypełnienie kości :) Jestem zadowolona jak to wszystko się ładnie goi ;)
Na wizytę pojechałam już oczywiście bez kul, już ponad 1,5 miesiąca nie chodzę o kulach. Lekarz był troszkę zaskoczony, myślę, że pozytywnie chodź uważał, że troszkę za wcześnie ;P
Na razie drugiego bioderka nie będziemy robić bo nie jest w złym stanie, no chyba ze będzie później dokuczać. Także kolejna wizyta jest za 6 miesięcy, stwierdził ze wizytę za 3 miesiące sobie podarujemy i wtedy pan dr wyznaczy mi termin wyciągnięcia śrubek.
Ja wraz z moim rehabilitantem jesteśmy bardzo zadowoleni wyników ;)
Przykaz od pana dr dostałam, że przez przynajmniej 3 miesiące żadnych sportów ... czasami tylko na basen sobie pozwalam ;)
Także wszystko na dobrej drodze :)

kinga - Sob 27 Kwi, 2013

nati_891 napisa/a:
Już jest prawie pełny zrost i wypełnienie kości :) Jestem zadowolona jak to wszystko się ładnie goi ;)

Nati cieszę się razem z Tobą :) :) :) świetne wieści !!! oby już zawsze takie były :)

nati_891 - Nie 28 Kwi, 2013

Dokładnie Kinga ;) oby zawsze były one pozytywne dla wszystkich ;)
nati_891 - Sob 01 Mar, 2014

No to teraz czas na wyciągnięcie śrubek ;) Do szpitala mam wstawić się w środę 05.03.2014 a w czwartek zabieg. Oby wszystko było dobrze ;) i już moja historia z bioderkiem powolutku zbliża się do końca ;D he he he cieszę się bardzo. Oby jeszcze te wyciągnięcie moich 3 śrubeczek poszło szybko i gładko i będę zadowolona :lol:
Nena - Sob 01 Mar, 2014

Pójdzie wszystko "szybko i gładko" i tylko mało widoczna blizna będzie Ci przypominać, że coś, kiedyś się działo w Twoim bioderku :-)
AgaW - Nie 02 Mar, 2014

nati_891 napisa/a:
już moja historia z bioderkiem powolutku zbliża się do końca

To nie tak do końca-czy chcesz czy nie to zawsze będziesz bioderkiem i musisz być świadoma że zawsze będziesz w grupie ryzyka problemów (niekoniecznie ortopedycznych ale dla pracy z terapeutą). Trzymam kciuki za pomyślny zabieg i to że po nim będziesz o siebie dbać obserwując swój stan podczas cieszenia się życiem. Powodzenia Nati!

nati_891 - Nie 02 Mar, 2014

Dzięki wielkie ;D wiem, że zawsze będę bioderkiem, o tym nie zapomnę, przez co się przeszło, ale już jak na razie będzie wszystko w porządku ;) a kontakt z moim terapeutą mam ciągle także wszystko jest pod kontrolą ;D hi hi hi
DLA WSZYSTKICH POWODZENIA

Iza - Wto 04 Mar, 2014

nati_891 napisa/a:
i już moja historia z bioderkiem powolutku zbliża się do końca


I tego właśnie Ci życzę nati_891. Powodzenia :-)

nati_891 - Wto 04 Mar, 2014

dziękuję :) Dziś wsiadam w pociąg i jutro zjawiam się w klinice ;)
kinga - Sro 05 Mar, 2014

Mam nadzieję, że podróż minęła spokojnie, a w szpitalu masz miłe towarzystwo. Trzyma kciuki za zabieg :)
nati_891 - Czw 06 Mar, 2014

Z podroz w miare ok. A w szpitalu naprawde mile towarzystwo mam :-) najgorzej to teraz z zabiegiem, bo nie wiem kiedy mi go zrobia. Dzis beda robic zalegle operacje, moze w piatek mnie gdzies wcisna :-/ mam madzieje. Dzis bedzie wiadomo cos wiecej. Czekam...
aga.t. - Czw 06 Mar, 2014

Czekamy na wiadomości i powodzenia Nati!
nati_891 - Czw 06 Mar, 2014

Jutro zabieg :) Profesor bardzo zadowolony ze zdjecia rtg a dr Czwojdzinski jak mnie badal to zdziwiony ze az taka ruchliwosc w stawie po operacji. Takze fajnie :-) ciesze sie bardzo...
kinga - Czw 06 Mar, 2014

Cieszę się razem z Tobą :) a jutro trzymam kciuki za zabieg :)
mprzepiora - Czw 06 Mar, 2014

nati_891 powodzenia.
Nena - Czw 06 Mar, 2014

nati, to super, że dobre wieści i trzymam jutro kciuki :-)
nati_891 - Pi 07 Mar, 2014

Nom juz po zabiegu, znieczulenie powoli puszcza. Srubki mam juz przy sobie :) operowal mnie dr Czwojdzinski. Takze teraz juz tylko z gorki :->
nati_891 - Sob 08 Mar, 2014

Pierwszy spacerek troszke nieudany, bo slabo i ciemno przed oczami mi sie zrobilo. :-/
Ale juz jest lepiej. Spacer zaliczony juz bez kul po sali, do lazienki biore jedna w asekuracji. Ale juz czuje sie lepiej. Takze powolutku...... w poniedzialek do domciu :-D

Iza - Sob 08 Mar, 2014

nati_891 napisa/a:
Ale juz czuje sie lepiej. Takze powolutku...... w poniedzialek do domciu :-D


nati_891 super !!! W domciu szybko dojdziesz do siebie. Życzę powodzenia !!!

johana4 - Sob 08 Mar, 2014

Super wieści :mrgreen: Zdrówka :!:
nati_891 - Sob 08 Mar, 2014

Dzieki wam wszystkim :) zdrowko sie przyda :lol:
AgaW - Sob 08 Mar, 2014

nati_891 napisa/a:
Spacer zaliczony juz bez kul po sali, do lazienki biore jedna w asekuracji

Nawet w tym krótkim czasie (bo takie osłabienie długo nie potrwa) nie powinnaś korzystać z 1 kuli ale z obu.
Wracaj szybko do sił.

nati_891 - Nie 09 Mar, 2014

Dziekuje za wskazowki :)
Nena - Pon 10 Mar, 2014

nati, pewnie jesteś już w domu, odpoczywasz i cieszysz się rodzinką :-D . Jak minęła podróż, jak zniosło jazdę bioderko :?:
nati_891 - Wto 11 Mar, 2014

Nena, jeszcze nie jestem w domku, wlasnie jestem w trakcie podrozy, wczoraj sie u znajomych zatrzymalam a dzis o 9 wsiadlam w pociag i ok 15 bede w domku. :-) Bioderko jak najbardziej, gorzej z moim miesniem, udo dretwe, miesien kluje a czasem mocno piecze, ze az udo cieple. Nie wiem czym moze byc to spowodowane. Moze przeciazeniem.... nie wiem. Wlasnie sie nad tym zastanawiam..... :-( ale tak to jakby nie to udo i ciagnace szwy to nie wiedzialabym ze bylam operowana ;-)
nati_891 - Wto 11 Mar, 2014

do domku dotarłam..... szczęśliwa :lol:
johana4 - Sro 12 Mar, 2014

Gratuluję :mrgreen:
nati_891 - Pon 17 Mar, 2014

Odwiedzilam swojego lekarza, dal na wyniki by zobaczyc czy nie ma zapakenia, ale crp niskie :) na szczescie :) za to wyniki hemoglobiny nie za ciekawe - anemia. Dostalam zelazo w tabletkach.
Miesien uda dalej kluje i strasznie zdretwiale :( tez tak mieliscie? Dziwne uczucie
W piatek sciagam juz szwy. Jeszcze dwa tyg i do pracy a ja nie wiem co z tym udem :(

AgaW - Pon 17 Mar, 2014

nati_891 napisa/a:
Jeszcze dwa tyg i do pracy a ja nie wiem co z tym udem

A co mówi fizjoterapeuta?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group