Forum Bioderko Endoproteza - historie - Historia bioderek drupinki drupinka - Pią 28 Sie, 2009 Temat postu: Historia bioderek drupinki Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu czytam forum i troszkę się udzielam, a dzisiaj chcę napisać, "Jak to ze mnÄ było". Z opowieści rodzicĂłw pamiętam, Ĺźe kiedy byłam tak malutka, Ĺźe jeszcze nie chodziłam, mojÄ Mamę zaniepokoiło chrupanie w bioderku. Niestety, lekarze to kompletnie zlekcewaĹźyli. Kiedy zaczęłam chodzić, zaczęłam teĹź bardzo nieznacznie utykać. Na skutek nieustępliwości Mamy zrobiono mi wreszcie Rtg i w wieku 5 lat trafiłam do szpitala w Bytomiu, gdzie mnie operowano. Na leczenie zachowawcze było za późno... Kilka tygodni w gipsie po pachy, 3 miesiace w tzw. gipsowej rozpĂłrce - i wreszcie - nauka chodzenia. Byłam na tyle mała, Ĺźe właściwie ze szpitalem wiÄ ĹźÄ mi się tylko dość przyjemne wspomnienia. Inne dzieci, miłe pielęgniarki... Tamtego bĂłlu juĹź nie pamiętam. Potem co kilka lat pojawiały się jakieś bĂłle, ktĂłre przechodziły po rehabilitacjach albo nawet samoistnie. Starałam się Ĺźyć normalnie - nie wolno mi było tylko skakać. Ale spore ograniczenie ruchomości stawu pozostało. Nigdy nie usiadłam poturecku, nie załoĹźyłam rajstop na stojÄ co No i te pretensje do Pana Boga, czekanie na cud... Na studiach wyszłam za mÄ Ĺź (mężowi jakoś nie przeszkadzała okropna, dwudziestoparocentymetrowa blizna na biodrze). O mojej chorobie wiedzieli tylko najbliĹźsi. (Na plaĹźy dłuĹźsze majtasy, nigdy bikini). Siłami natury urodziłam dwoje dzieci (moĹźna powiedzieć, Ĺźe dzięki połoĹźnym, ktĂłre nie wezwały dyĹźurujÄ cego lekarza, gotowego mnie kroić!!!) I nikt mi nigdy wcześniej nie powiedział, ze ta sielanka nie będzie trwała wiecznie... w 2004 r. pierwszy silny atak bĂłlu dosłownie zwalił mnie z nĂłg. Lekarz rodzinny - chirurg ortopeda - rehabilitacja. Jakoś przeszło, wciÄ Ĺź myślałam, Ĺźe to nic takiego. Dopiero przypadek - Teściowa złamała nieszczęśliwie nogę, dostała endoprotezę i w czasie jednej z wizyt kontrolnych stwierdziłam, Ĺźe przy okazji pokaĹźe mu moje zdjęcie Rtg. Spojrzał, uśmiechnÄ Ĺ‚ się uroczo i rzekł: Wcześniej czy później będzie pani naszÄ pacjentkÄ ! "Niedoczekanie!" Pomyślałam sobie ale od tej chwili zaczęłam czytać, szukać, pytać... No i teraz jestem jednÄ z Was. Widzę, Ĺźe takich "wcześniej urodzonych" tu niewiele. Teraz sÄ lepsze metody diagnostyczne i operacyjne, wszystkim Ĺźyczę wytrwałości i powodzenia! Za 2 tygodnie będę po wizycie, to napiszę, co mnie będzie czekać. pasiflora - Pią 28 Sie, 2009 CzytajÄ c TwĂłj post Drupinka, zastanawia mnie tylko jedno: skoro tyle jest dysplastycznych bioderek, to po jaka cholerę lekarze wciskajÄ , rodzicom zaniepokojonym stanem dziecka, Ĺźe to minie lub Ĺźe niepotrzebnie panikujÄ , Ĺźe wyrosnÄ . Po co się takie osoby wybierajÄ na studia skoro nie chcÄ leczyć tylko odwalać swĂłj dyĹźur w poradni lub ambulatorium. Drupinka, Ĺźyczę zdrĂłwka Czy moĹźesz zdradzić gdzie się na wizytę umĂłwiłaś? zozo - Pią 28 Sie, 2009 Wiesz co – sÄ dzę, Ĺźe wolÄ nie straszyć pacjentĂłw i większość nadal utrzymuje stanowisko, Ĺźe jak długo się da naleĹźy chodzić o własnych biodrach. Podam Wam kilka przykładĂłw na to, Ĺźe nam, nie lekarzom jest łatwiej zdecydować się na operację niĹź samym lekarzom. Oczywiście zaniechanie u noworodkĂłw sygnałów nieprawidłowości w rozwoju bioder jest karygodne, ale później, chyba niewiele da się zrobić – pozostaje osteotomia, ale moĹźe nie wszyscy w niÄ wierzÄ lub majÄ odpowiedniÄ wiedzę. Sam prof. Czubak nie jest w stanie uzdrowić wszystkich bioderek. Przykłady pracownikĂłw słuĹźby zdrowia, ktĂłrzy zwlekajÄ z operacjÄ : Parę lat temu trafiłam do ortopedy, ktĂłry utykał gorzej niĹź ja. Powiedziałam mu, Ĺźe ja to chyba z podobnym problemem, jak pan doktor a Ĺźe był sympatyczny, to sobie pogadaliśmy. Okazało się, Ĺźe jestem nie Ĺşle zorientowanÄ pacjentkÄ a więc na moje pytanie, dlaczego sam nie podda się operacji – stwierdził, Ĺźe on się tyle napatrzył, Ĺźe pĂłki daje radę egzystować, to mu się do operacji nie spieszy. Pomyślcie, jak taki lekarz ma namawiać do operacji? Drugi przypadek – stacja krwiodawstwa – pracujÄ ca tam pielęgniarka – poruszała się duĹźo gorzej niĹź ja a przecieĹź zwiÄ zana z medycynÄ – nie wierzę, Ĺźe nie ma łatwiejszego dostępu niĹź my. Kolejna lekarka – pani anestezjolog – rĂłwnieĹź chodzi duĹźo gorzej niĹź ja przed operacjÄ i co, dlaczego się nie decyduje. Codziennie asystuje przy róşnych operacjach i sama nie ma odwagi zrobić ze sobÄ porzÄ dku. Znajomy lekarz moich znajomych, specjalizacja nie jest istotna, w kaĹźdym razie nie ortopeda – tak długo utykał, aĹź wysiadły mu obydwa biodra. Dopiero, jak miał problemy z wstaniem z krzesła, jak nie mĂłgł stać juĹź przy stole operacyjnym zoperował jedno biodro a chyba po 4 miesiÄ cach drugie - obecnie wrĂłcił do zawodu – chodzi normalnie i pewnie zadaje sobie pytanie, dlaczego tak długo zwlekał. Kiedyś chirurga ortopedy, ktĂłry opisywał moje kolejne zdjęcie rtg zapytałam, co by zrobił na moim miejscu – stwierdził, Ĺźe decyzja naleĹźy do mnie, Ĺźe moje biodro nie jest jeszcze w jakimś krytycznym stanie, Ĺźe operujÄ biodra duĹźo gorsze, jak tylko mogę funkcjonować, to nie muszę się spieszyć a zaznaczam, Ĺźe był to chirurg ortopeda z jednej ze znanych i tu na forum wymienianych placĂłwek. Wniosek – jesteśmy chyba bardziej odwaĹźne/-i niĹź sami lekarze i osoby ściśle zwiÄ zane ze słuĹźbÄ zdrowia. WracajÄ c do dzieci – sama jestem przypadkiem dysplazji nie zauwaĹźonej w dzieciństwie. Rozwijałam się właściwie normalnie, jeĹşdziłam na łyĹźwach, później nartach, chodziłam z plecakiem po gĂłrach. Biodro odzywało się od czasu do czasu, potem coraz częściej, ale muszę przyznać, Ĺźe do 40 roku Ĺźyłam właściwie normalnie. Dzisiaj nie jestem pewna, czy jakby np. w wieku 4 lat, jakiś chirurg zdiagnozował dysplazję i zaczęliby „grzebać” w moich biodrach, wkładać na wiele miesięcy w gips – takie wtedy były metody, czy moje biodra dzisiaj byłyby w lepszym stanie. Serio nie wiem, czy te wczesne interwencje przynoszÄ więcej szkody, niĹź poĹźytku. Jestem przekonana, Ĺźe jak kości jeszcze sÄ miękkie, to moĹźna skorygować stawy, ale u niemowlaka a później – nie wiem. No chyba, Ĺźe ja jestem przykładem lekkiej dysplazji drupinka - Pią 28 Sie, 2009 zozo, ja teĹź nie wiem, co by było, gdyby... ale ja jeĹşdziłam na nartach jeszcze 3 lata temu, moja noga nie jest krĂłtsza i jeśli mam dzień bez silnego bĂłlu, to naprawdę nikt nie uwierzyłby w mojÄ chorobę. Nauczyłam się zyć z pewnymi ruchowymi ograniczeniami i gdyby mnie ktoś zapewnił, Ĺźe nie będzie gorzej, nigdy bym nawet nie pomyślała o operacji. Niestety, nieodwołalnie będzie gorzej... Dlatego chcę to zrobić, pĂłki mam w miarę sprawne mięśnie. Tak więc myślę, Ĺźe lekarze, ktĂłrzy mnie operowali zrobili (to jak na tamte czasy) dobrze i właściwie to cieszę się, Ĺźe miałam do tej pory całkiem fajne Ĺźycie. A poza tym wczoraj urodziła się moja wnusia pasiflora - Pią 28 Sie, 2009 zozo napisał/a: Serio nie wiem, czy te wczesne interwencje przynoszÄ więcej szkody, niĹź poĹźytku. Niestety mam taki sam mętlik w głowie, bo faktem jest, Ĺźe po osteotomii w wieku 15 lat, zaczęłam gorzej się poruszać, a w dodatku rotacje stĂłp miałam róşne, jedna leciała mi sama na zewnÄ trz i ta długo była ok a druga pomimo, Ĺźe później operowana od razu jakby byla gorzej zoperowana i stopa ukladała sie do wewnÄ trz. Mi na szczęście odłoĹźenie operacji wyszło na dobre gdyĹź w międzyczasie w Polsce wprowadzono protezę BMHR. Jowi - Wto 01 Wrz, 2009 Cytat: Za 2 tygodnie będę po wizycie, to napiszę, co mnie będzie czekać. Czekam na wieści:) pasiflora - Wto 01 Wrz, 2009 drupinka napisał/a: A poza tym wczoraj urodziła się moja wnusia Gratuluję!!! Jowi - Wto 01 Wrz, 2009 Gratulacje dla babci:) drupinka - Sro 06 Sty, 2010 Witam i Ĺźyczę spełnienia wszystkich bioderkowych (i nie tylko) marzeń w nowym roku. Jestem wdzięczna Nice, ze przywołała mnie do porzÄ dku, bo faktycznie długo się nie odzywałam, ale ostatnio w moim Ĺźyciu dość duĹźo się działo. Tylko w bioderkach był zastĂłj... KrĂłtkie sprawozdanko: W sierpniu byłam u znanego ortopedy (prywatnie - więc nie mĂłgł mnie skierować na bezpłatnÄ TK). A więc więc- wizyta u lekarza rodzinnego - skierowanie do ortopedy - kosmiczny termin - wizyta - skierowanie na TK - kolejny kosmiczny termin- a gdy wreszcie nadszedł: awaria sprzętu. No i dopiero przedwczoraj zrobiono mi TK, a wczoraj odebrałam wynik. Zdrowemu biodru p. dr poświęcił 1 zdanie, a lewe okazało się godne opisu na pół strony A4. Szpara stawowa zwężona, sklerotyzacja podchrzęstna, osteofity, zwyrodnieniowe torbiele, wydrÄ Ĺźenie panewki, ubytek ściany kostnej, kość w rotacji, głowa spłaszczona, skostnienie, zwapnienia, płyn w stawie biodrowym... Zastanawiam się, jakim cudem jeszcze chodzę??? Ale chodzę!!! Napiszę, kiedy będÄ jakieś konkrety. Na razie nie mam czasu na lekarzy... Pozdrawiam serdecznie! Drupinka drupinka - Czw 25 Lut, 2010 No tak, jestem po wizycie. Pan dr Kasparek z Krakowa (sympatycznie wspominany juĹź przez kogoś na forum) obejrzał moje zdjęcia z tomografu i wstawił mnie w kolejkę oczekujacych na endo. Ale poniewaĹź na razie jakoś obywam się bez środkĂłw p/bĂłlowych (podobno jest to jeden z rzadkich przypadkĂłw, Ĺźe przy takim stanie kości bĂłl jest niewielki) mam dbać o zachowanie ruchomości stawu - pływanie, rower i zgłaszać się co 8 - 10 miesięcy na wizytę z nowym Rtg, Ĺźeby nie przeoczyć jakichś podstępnych zmian. I oby tak dalej... pasiflora - Czw 25 Lut, 2010 drupinka, to bardzo dobre wieści I trzymaj się zaleceń lekarza Pomyśl teĹź o rehabilitacji w między czasie to pozwoli Ci utrzymać mięśnie w dobrym stanie i nie mĂłwię tu tyle o utrzymaniu masy mięśniowej, co o ich plastyczności, aby nie doprowadzić do przykurczĂłw. drupinka - Pią 10 Wrz, 2010 Jestem świeĹźutko po wizycie u dr Mielnika. Rozmowa była bardzo rzeczowa, a rĂłwnocześnie sympatyczna. Dobra wiadomość jest taka, Ĺźe moĹźna mi wstawić praktycznie wszystko, czym obecnie dysponuje ortopedia (kapo, BMHR, Silent) A zła - Ĺźe nie mogę czekać zbyt długo - być moĹźe w przyszłym roku nadejdzie ta chwila... A na razie warsztaty - czekam na nie z niecierpliwościÄ aga.t. - Pią 10 Wrz, 2010 Cytat: Dobra wiadomość jest taka, Ĺźe moĹźna mi wstawić praktycznie wszystko, czym obecnie dysponuje ortopedia (kapo, BMHR, Silent) A zła - Ĺźe nie mogę czekać zbyt długo - być moĹźe w przyszłym roku nadejdzie ta chwila... na co w końcu się decydujesz-lub lekarz? termin jakiś wyznaczony? drupinka - Pią 10 Wrz, 2010 Aga.t., na wiosnę mam sobie zrobić nowÄ TK, Ĺźeby lekarz mĂłgł ocenić, jak szybko następujÄ podstępne zmiany w stawie i wtedy będzie decyzja. A na razie nie czuję sie Ĺşle, więc nie chcę niczego przyśpieszać. Teraz mam dbać o kondychę I dlatego pędzę do Warszawy Szkoda, Ĺźe Cię nie będzie... A co u Ciebie? U kogo masz mieć wizytę w paĹździerniku? aga.t. - Pią 10 Wrz, 2010 w paĹşdzierniku mam mieć wizytę u tego samego lekarza , u ktĂłrego Ty dziś byłaś ja jestem po TK i pewnie na tej wizycie będę wiedziała kiedy pĂłjdę na stół. co do warsztatĂłw to teĹź Ĺźałuję,Ĺźe mnie nie będzie-ale byśmy miały fajnÄ podróş pociÄ giem-ale myślę,Ĺźe będzie jeszcze nie jedna okazja,Ĺźeby się spotkać drupinka - Wto 06 Mar, 2012 Jestem całym sercem za istnieniem Forum i Fundacji Bioderko jako Organizacji PoĹźytku Publicznego. Mam nadzieję, Ĺźe tych kilka zdań będzie pomocÄ w trudnych staraniach... Jestem osobÄ przez całe Ĺźycie borykajÄ cÄ się z „problemem biodrowym”. Przeszłam jednÄ operację, obecnie czeka mnie druga. Wsparcie i fachowe porady ze strony osĂłb zwiÄ zanych z FundacjÄ Bioderko sÄ dla mnie bezcenne. WaĹźne jest to, Ĺźe poruszane sÄ tam rzeczywiste problemy pacjentĂłw, Ĺźe Ĺźadna nasza niepewność nie zostaje bez odpowiedzi. Osoby udzielajÄ ce się na Forum piszÄ głównie o swoich własnych doświadczeniach, a w sytuacjach wÄ tpliwych zawsze biorÄ odpowiedzialność za swoje słowa i odsyłajÄ po poradę do specjalisty. Nie wyobraĹźam sobie, Ĺźeby Forum Bioderko miało zniknÄ Ä‡ z powodĂłw finansowych! Pozdrawiam serdecznie TwĂłrcĂłw, ModeratorĂłw oraz cała BioderkowÄ Rodzinę. AgaW - Sro 07 Mar, 2012 Dziękuję Ci Drupinko drupinka - Pią 12 Kwi, 2013 Jak juĹź pisałam w dziale Nasze terminy na 17 kwietnia mam zaplanowanÄ operację. Udało mi się i jestem po 2 wizytach u p. Krzysia w Zabrzu (Pasiflora, dzięki za namiary) i od kilku tygodni wzmacniam mięśnie. P. Krzysztof obiecał, Ĺźe mnie nie opuści po operacji, więc jestem dobrej myśli Edi - Pią 12 Kwi, 2013 drupinka, daj znać 22.04 mam prywatnÄ wizytę i wpadnę z przyjemnościÄ do Ciebie;) drupinka - Sob 13 Kwi, 2013 Edi, jesteś kochana! Czekam tinapl - Pią 19 Kwi, 2013 Dzisiaj byłam dosłownie na chwilkę odwiedzić Drupinkę. Nasza koleĹźanka ma się świetnie i teĹź tak wyglÄ da. Operacja się udała, a Drupinka jest zadowolona. elba - Pią 19 Kwi, 2013 No to super wieści Jeszcze raz pozdrowienia dla Drupinki i Ĺźyczenia szybkiego powrotu do formy aga.t. - Nie 21 Kwi, 2013 Byłam wczoraj u Drupinki, dreny miała juĹź wyciÄ gnięte, pionizacja była w piÄ tek na chwilkę bo była osłabiona (''zaliczyła'' spadek ciśnienia) ale wczoraj widziałam jak chodzi przy pomocy balkonika i dobrze jej to wychodziło. Na pewno po wyjściu ze szpitala sama podzieli się swoimi przeĹźyciami kate310 - Pon 22 Kwi, 2013 drupinka jestem z TobÄ myślami - zobaczysz teraz będzie juĹź coraz lepiej. To nowe Ĺźycie jest cudowne Edi - Pon 22 Kwi, 2013 Drupinka czuje się dobrze ,jak zwykle rozsyla uśmiechy i wszystkich Was pozdrawia było bardzo sympatycznie u Drupinki spotkałam naszÄ Jolę tak więc bioderkowa rodzina się wspiera i to jest bardzo milutkie Mijka - Wto 23 Kwi, 2013 Edi napisał/a: Drupinka czuje się dobrze ,jak zwykle rozsyla uśmiechy i wszystkich Was pozdrawia Bardzo miłe wieści ode mnie szeroki uśmiech i Ĺźyczenia szybkiego i bezproblemowego powrotu do sprawności AgaW - Wto 23 Kwi, 2013 Drupinko, wracaj szybko do sił i do nas Teraz gdy jesteś po Ĺźyczę Ci szybkiego powrotu do sprawności drupinka - Sob 27 Kwi, 2013 aga.t, Edi, jola, tinapl - wielkie dzięki za odwiedziny i wsparcie wszelakie elba, kate310, Mijka, AgaW - dziękuję za dobre fluidy, kciuki itd. Opiszę wszystko, jak trochę się "ogarnę"... kinga - Sob 27 Kwi, 2013 hej Drupinka czekam na ogarnięcie się i relację zbieraj siły aga.t. - Nie 28 Kwi, 2013 Drupinko cała przyjemność po mojej stronie - spotkania z TobÄ to zawsze miło spędzony czas (nawet przy szpitalnym łóżku ). Powodzenia i serdecznie pozdrawiam drupinka - Nie 28 Kwi, 2013 Zaczynam mojÄ powieść w odcinkach, mam nadzieję, Ĺźe z happy endem MĂłj pobyt w Piekarach rozpoczÄ Ĺ‚ się we wtorek, 16 kwietnia 2013. Na skierowaniu (trzecim z kolei) miałam datę 15 kwietnia, czyli bez opóźnień. Oczywiście wstępne badania, EKG, rozmowa z paniÄ dr anestezjolog. Następnego dnia dostałam zielonÄ koszulkę  i po godz. 12 wsiadłam na wĂłzeczek. Potem znieczulenie zewnÄ trzoponowe (udało się pierwsze wkłucie). Pamiętam, Ĺźe widziałam zegar wskazujÄ cy 13:15, więc operacja rozpoczęła się juĹź po tej godzinie. Miałam nieprzyjemne uczucie, Ĺźe znieczulenie oprĂłcz nĂłg i bioder objęło mi przeponę i nie mogłam zaczerpnÄ Ä‡ głębszego oddechu, ale uspokajajÄ ce słowa p. anestezjolog i maseczka tlenowa przyniosły ulgę. Potem było mi juĹź wszystko jedno choć słyszałam rozmowy operatorĂłw i te wszystkie dĹşwięki rodem z warsztatu mechanicznego… Pod koniec operacji, juĹź podczas „cerowania” poczułam dotkliwe uczucie zimna, skaczÄ ce dłonie osiÄ gały amplitudę 10 cm. Gdy wywieziono mnie juĹź z sali operacyjnej wciÄ Ĺź miałam „zimne drgawki”. Kiedy się na to poskarĹźyłam, przemiłe anioły w fartuchach przykryły mnie specjalnÄ kołderkÄ , pod ktĂłrÄ umieściły dmuchawę z cudownie ciepłym powietrzem! Dopiero potem przewieziono mnie na salę, było juĹź po 15-ej. Czułam się bardzo dobrze, zero zmęczenia, nawet nie chciało mi się spać. I nagle poczułam gorÄ co, pieczenie w klatce piersiowej i zobaczyłam, Ĺźe moje palce się usztywniajÄ i nie mogę ich zgiÄ Ä‡! Zaalarmowane siostry zmierzyły mi ciśnienie i okazało się, Ĺźe gwałtownie spadło. Na szczęście dla nich to bułka z masłem, kroplĂłwka i po chwili było ok. Ale co przeĹźyłam, to moje  Przez caĹ‚Ä noc prĂłbowałam zasnÄ Ä‡, ale bardzo bolało mnie kolano i podudzie operowanej nogi. Piekła teĹź pięta, ale tu błyskawicznÄ ulgę przyniĂłsł mi wynalazek opisywany chyba przez Pasiflorę – gumowa rękawiczka napełniona wodÄ (budziła zdziwienie wszystkich kolejnych pielęgniarek, ktĂłrym odpowiadałam, Ĺźe to mĂłj materacyk przeciwodleĹźynowy ). Do 3 nad ranem co kilka minut sprawdzałam, ktĂłra godzina, wreszcie poprosiłam o morfinę. Zastrzyk zniĂłsł bĂłl i pomĂłgł przespać 2 godziny… I tu się zaczyna następny dzień - cdn... Essence30 - Nie 28 Kwi, 2013 Drupinka juĹź nie mogę się doczekać dalszej części! WciÄ gnęło mnie:) ....ale te dreszcze to ja kojarzę ... to dziwne uczucie i nie da się ich opanować - miałam takie po cesarce - mĂłj mÄ Ĺź się przeraził, bo prĂłbował mnie przytulić a tu takie wstrzÄ sy z zimna ... nieĹşle drupinka - Pon 29 Kwi, 2013 cd. Jeszcze w dzień zabiegu wieczorem pobrano mi krew (morfologia) – była niezła – jak doczytałam później na wypisie, ale kolejne badania wykazały spory spadek hemoglobiny i ostatecznie w czwartek zostałam poczęstowana 2 porcjami koncentratu krwinek czerwonych. Ogromnym wyczynem było dla mnie uniesienie bioder w celu „basenowym”. Miałam wraĹźenie, Ĺźe unoszę tylko stronę zdrowÄ , a operowana waĹźy ze 150 kg… W piÄ tek po zmianie opatrunku i wyjęciu drenu okazało się, Ĺźe moja skĂłra nie toleruje plastra i od tej pory rana się „wietrzyła”. Podobno tak najlepiej się wszystko goi. Następnie przy asekuracji dwĂłch rehabilitantĂłw zostałam zmobilizowana do przyjęcia postawy siedzÄ cej z opuszczonymi nogami, co mi się bardzo podobało po 48 godz. leĹźenia plackiem. Zaraz potem była prĂłba postania przy balkoniku, ale na prĂłbie się skończyło, bo zakręciło mi się w głowie. Po południu dostałam następne 2 porcje krwinek i to mnie wzmocniło na tyle, Ĺźe w sobotę pod okiem rehabilitanta udała się pierwsza wyprawa z balkonikiem do toalety!!! Co prawda ledwie unosiłam operowanÄ nogę, ale się udało. Jak bardzo się wtedy docenia tę odrobinę samodzielności… Plecy trochę mnie bolały od leĹźenia, ale w razie potrzeby podkładałam sobie dmuchane kółko p/odleĹźynowe . O dziwo, do spania na plecach moĹźna się przyzwyczaić! Człowiek podświadomie porĂłwnuje się z innymi osobami na oddziale. Podziwiałam, jak dziewczyna na dzień przed pĂłjściem do domu umiała na łóżku podnieść operowanÄ nogę pod kÄ tem 45 stopni. Wszyscy mi powtarzali, Ĺźe moje moĹźliwości będÄ się zwiększać z kaĹźdym dniem. I to jest prawda, choć bardzo trudno było wtedy w to uwierzyć! W poniedziałek zaliczyłam pierwsze kroki o kulach – oj, jak niepewnie! Ale do toalety dało się dojść, a nawet odwiedzić znajome osoby w innych salach. Przy pomocy bardzo Ĺźyczliwej koleĹźanki z sali wzięłam bardzo ostroĹźny prysznic. Umyła mi teĹź włosy – co za ulga! We wtorek sprĂłbowałam pierwszy raz pochodzić po schodach, z inicjatywy rehabilitanta, ale bardzo mnie to zmęczyło. A potem juĹź było coraz łatwiej, noga spuchnięta tylko trochę, gorÄ czki jak dotÄ d nie dostałam. W nocy nie miałam jednak odwagi spacerować do łazienki i zawsze prosiłam o basen w zasięgu ręki. Nie miałam juĹź problemu z samodzielnym obsłuĹźeniem się, a czułam się bezpieczniej. W piÄ tek (9 dnia po operacji) pojechałam do domu. Co mi się bardzo przydało z gadĹźetĂłw polecanych na forum: wunder-majtki (zrobiłam sobie na rzepy) –dajÄ naprawdę luz i komfort, kiedy juĹź moĹźna wstawać, woda w małych butelkach ze „smoczkiem”, stopery do uszu (sala jest od strony ulicy, a trudno teraz spać przy zamkniętych oknach), maska na oczy do drzemki w dzień, „krowi cycek” czyli rękawiczka gumowa z wodÄ pod piętę, miałam teĹź taki mały chwytak, ktĂłrym mogłam przyciÄ gnÄ Ä‡ to i owo, jasiek pod głowę, kółko dmuchane pod plecy. Z wypisu dowiedziałam się, Ĺźe dostałam panewkę Exceed z wkładem ceramicznym, trzpień Minihip, głowa ceramiczna Biolox Delta. Ufam, Ĺźe mi długo posłuĹźy… To na razie tyle moich wspomnień. Mam nadzieję, Ĺźe bioderkom oczekujÄ cym na zabieg trochę pomogÄ w pozytywnym nastawieniu do pobytu w szpitalu WiktoriaBooo - Pon 29 Kwi, 2013 Drupinka super niedługo będziesz śmigać samodzielnie, a nowe biodro niech Ci słuĹźy długieeeee lata drupinka - Pon 29 Kwi, 2013 Dzieki, WiktoriaBooo kinga - Pon 29 Kwi, 2013 drupinka napisał/a: Wszyscy mi powtarzali, Ĺźe moje moĹźliwości będÄ się zwiększać z kaĹźdym dniem. Drupinka i będÄ się zwiększać i zwiększać zobacz, Biedronne juĹź na rowerze śmiga i to po ile km drupinka napisał/a: Ufam, Ĺźe mi długo posłuĹźy… oby jak najdłuĹźej i jak najlepiej AgaW - Pon 29 Kwi, 2013 kinga napisał/a: Drupinka i będÄ się zwiększać i zwiększać zobacz, Biedronne juĹź na rowerze śmiga i to po ile km Pewnie Ĺźe tak będzie Ani się obejrzysz a będziesz brykać jak sarenka Jak będziesz w moich stronach to z TobÄ bardzo chętnie teĹź poszaleję na rowerze! pasiflora - Pon 29 Kwi, 2013 drupinka, zaserwowałaś mi trochę wspomnień sprzed prawie dwĂłch lat. PrawdÄ jest Ĺźe teraz czeka Cię wspaniały okres Wiem Ĺźe z Krzysiem - rehabilitantem masz kontakt. Dobry wybĂłr. kate310 - Pon 29 Kwi, 2013 Brawo drupinka - pisz o swoich wszystkich małych i duĹźych sukcesach drupinka - Pon 29 Kwi, 2013 Dzięki, dziewczyny! Nie mam wyjścia - muszę Wam uwierzyć, Ĺźe tak będzie Na razie poleguję i spaceruję po mieszkaniu oraz po schodach: gĂłra-dół. MoĹźe się w miarę szybko pozrastam, a potem - ho, ho! AgaW napisał/a: Jak będziesz w moich stronach to z TobÄ bardzo chętnie teĹź poszaleję na rowerze! Chętnie, okolice Zwierzyńca juĹź kiedyś zjeĹşdziłam, przydałaby się powtĂłrka z rozrywki kinga - Pon 29 Kwi, 2013 drupinka napisał/a: Dzięki, dziewczyny! Nie mam wyjścia - muszę Wam uwierzyć, Ĺźe tak będzie to nawet więcej niĹź wiara - przecieĹź my jesteśmy dowodami na sprawność po endo elba - Pon 29 Kwi, 2013 Drupinka teraz trzymam kciuki za powrĂłt do sprawności ,cieszę się Ĺźe wszystko poszło dobrze , a bioderko zapewne długo posłuĹźy madi - Wto 30 Kwi, 2013 Świetnie, Ĺźe juĹź jesteś po ! Ja rĂłwnieĹź trzymam za Ciebie kciuki i czekam na dalsze relacje z Twoich postępĂłw . I jako osoba "przed" dziękuję Ci baaardzo za takÄ dokładnÄ relacje . drupinka - Wto 30 Kwi, 2013 Dzięki! Będę się bardzo starać, Ĺźeby Wasze kciuki się nie zmarnowały elba, czy w końcu masz jakiś konkretny termin przyjęcia? madi, po operacji na pewno bardzo szybko się zregenerujesz, a po rehabilitacji poĹźegnasz się z kulami. Pozdrawiam mprzepiora - Wto 30 Kwi, 2013 drupinka, ja rĂłwnieĹź dziękuję za dokładkÄ relację. Dziękuję teĹź za kontakt, jeśli mogę odezwę się do Ciebie. Pozdrawiam i Ĺźyczę kolejnych sukcesĂłw. Nuta - Wto 30 Kwi, 2013 Drupinko, pozdrawiam, to dość trudny okres, ale czas nam sprzyja. W czerwcu juĹź zatańczysz z Wnuczkami. elba - Sro 01 Maj, 2013 Drupinko, termin przyjęcia mam na ten tydzień od 13 maja, mam dzwonić 9-go celem potwierdzenia. Pozdrawiam gorÄ co drupinka - Pon 06 Maj, 2013 elba napisał/a: termin przyjęcia mam na ten tydzień od 13 maja, mam dzwonić 9-go celem potwierdzenia. mam nadzieję, Ĺźe termin okaĹźe się aktualny. Pozdrawiam Czytam i czytam róşne historie z endo i jak na razie nie znalazłam nikogo, kto miałby zakaz obciÄ Ĺźania nogi przez 9 tygodni. A ja nie mogę wcale obciÄ Ĺźać do 1. wizyty, ktĂłrÄ mam ustalonÄ na 21 czerwca... Makabra kinga - Pon 06 Maj, 2013 drupinka napisał/a: Czytam i czytam róşne historie z endo i jak na razie nie znalazłam nikogo, kto miałby zakaz obciÄ Ĺźania nogi przez 9 tygodni. A ja nie mogę wcale obciÄ Ĺźać do 1. wizyty Drupinko ja nie mogłam obciÄ Ĺźać nogi (nawet na 0,5kg) od zabiegu do pierwszej wizyty; a to było chyba ok. 6 tygodni. Było to spowodowane bardzo złym stanem kości i wieloma przeszczepami kostnymi. drupinka - Pon 06 Maj, 2013 no właśnie, kingo, miałaś zakaz 6 tygodni, a ja 9. I nie miałam przeszczepĂłw... Ale moĹźe to jest takĹźe kwestia wieku - Ty jesteś młodziutka Nuta napisał/a: W czerwcu juĹź zatańczysz z Wnuczkami dziękuję Ci Nutko za powiew optymizmu kinga - Pon 06 Maj, 2013 drupinka napisał/a: no właśnie, kingo, miałaś zakaz 6 tygodni, a ja 9. I nie miałam przeszczepĂłw... Ale moĹźe to jest takĹźe kwestia wieku - Ty jesteś młodziutka tu raczej wiek nie ma nic do gadania przy drugiej operacji mogłam obciÄ Ĺźać od razu na 100% stan kości jest waĹźny i często waga operowanego Ty jesteś szczupła, więc chyba kg odpadajÄ A lekarz tak Ci powiedział, czy masz to napisane w karcie informacyjnej? Jest zakaz całkowitego obciÄ Ĺźania, czy nakaz odciÄ Ĺźania? drupinka - Pon 06 Maj, 2013 kinga napisał/a: Jest zakaz całkowitego obciÄ Ĺźania, czy nakaz odciÄ Ĺźania? dosłownie to brzmi tak: "chodzenie w asekuracji 2 kul łokciowych z odciÄ Ĺźaniem kończyny operowanej z kontaktem stopy z podłoĹźem". Czyli mogę sobie stopę postawić (pięta-palce)i to na razie wszystko. kinga - Pon 06 Maj, 2013 drupinka napisał/a: dosłownie to brzmi tak: "chodzenie w asekuracji 2 kul łokciowych z odciÄ Ĺźaniem kończyny operowanej z kontaktem stopy z podłoĹźem". Czyli mogę sobie stopę postawić (pięta-palce)i to na razie wszystko. Drupinka czyli chodzisz z kulami i odciÄ Ĺźasz operowanÄ kończynę. Po zabiegu chodziłaś przy pomocy balkonika, potem kul. Gdybyś miała zakaz obciÄ Ĺźania nogi, to nikt by Ci nie pozwolił chodzić w szpitalu z balkonikiem. Lekarz z pewnościÄ by zaznaczył to na poczÄ tku. Bo niby jak-w szpitalu mogłaś obciÄ Ĺźać kilka dni po zabiegu, a potem nie? kate310 - Pon 06 Maj, 2013 drupinka napisał/a: elba napisał/a: termin przyjęcia mam na ten tydzień od 13 maja, mam dzwonić 9-go celem potwierdzenia. mam nadzieję, Ĺźe termin okaĹźe się aktualny. Pozdrawiam Czytam i czytam róşne historie z endo i jak na razie nie znalazłam nikogo, kto miałby zakaz obciÄ Ĺźania nogi przez 9 tygodni. A ja nie mogę wcale obciÄ Ĺźać do 1. wizyty, ktĂłrÄ mam ustalonÄ na 21 czerwca... Makabra drupinko ja rĂłwnieĹź miałam całkowity zakaz obciÄ Ĺźania nogi, schylania się. Jakoś wytrzymasz te parę tygodni do pierwszej wizyty. drupinka - Czw 09 Maj, 2013 kinga napisał/a: Drupinka czyli chodzisz z kulami i odciÄ Ĺźasz operowanÄ kończynę. masz rację, kingo. Po prostu człowiek po wyjściu ze szpitala zdaje sobie sprawę, ile ma do stracenia. Ja obawiałam się, Ĺźeby sobie nie zaszkodzić i nadinterpretowałam to zalecenie. Dobrze, Ĺźe mĂłj nieoceniony rehabilitant mi wszystko wytłumaczył teoretycznie i praktycznie. Od razu po zastosowaniu się do jego rad przestało mnie boleć kolano. A wczoraj pojechałam do Piekar na zdjęcie staplerĂłw. Przy okazji dowiedziałam się, Ĺźe 2 pacjentki z 13 zwolniły juĹź łóżka, jest więc szansa na kolejne bioderka do remontu... kinga - Czw 09 Maj, 2013 drupinka napisał/a: Od razu po zastosowaniu się do jego rad przestało mnie boleć kolano. super cieszę się bardzo drupinka - Czw 23 Maj, 2013 Minęło 5 tygodni od operacji. Po kolejnej wizycie u p. Krzysia czuję, Ĺźe moje mięśnie zaczynajÄ pracować. Kolano, ktĂłre mi dokuczało mam otejpowane na róşowo jak Justyna Kowalczyk Powoli zwiększa się teĹź zakres ruchĂłw. Niestety, wciÄ Ĺź mam wraĹźenie nieco dłuĹźszej nogi... Oby to się wyrĂłwnało... P.S. Dziś jest Święto Pierwszej Samodzielnie ZałoĹźonej Skarpetki AgaW - Czw 23 Maj, 2013 Super Ĺźe wracasz do sprawności do tego w róşowym kolorze Na powaĹźnie: z czasem przy pomocy dobrej rehabilitacji ciało zacznie się wyrĂłwnywać, ten proces trochę trwa ale ćwicz cierpliwie. Powodzenia! drupinka - Czw 23 Maj, 2013 Dzięki, AgaW kate310 - Czw 23 Maj, 2013 pięknie drupinka same dobre wieści, takie małe sukcesy a jak cieszÄ . Zycie jest piękne po operacji pasiflora - Czw 23 Maj, 2013 drupinka, nasz Krzysio jest wielki. Dziś teĹź mi zdrowie ratował, ale na ten temat w swojej historii i blogu opiszę. Essence30 - Czw 23 Maj, 2013 Drupinka hej! ja teĹź juĹź po i najgorsze to wraĹźenie tej dłuĹźszej nogi (przynajmniej dla mnie), a mam pytanie, kiedy pierwszy raz zmoczyłaś ranę? drupinka - Czw 23 Maj, 2013 Essence30 napisał/a: kiedy pierwszy raz zmoczyłaś ranę? Tak naprawdę dopiero kilka dni po wyciÄ gnięciu staplerĂłw i zdjęciu opatrunku. Wcześniej jÄ osłaniałam foliÄ i tak brałam prysznic. Essence30 napisał/a: najgorsze to wraĹźenie tej dłuĹźszej nogi a o ile Ci się wydaje za długa? Ja miałam ok 2 cm, ale teraz jestem coraz bliĹźej rĂłwnoległego ustawienia stĂłp obok siebie Essence30 - Czw 23 Maj, 2013 MI się wydaje, Ĺźe nawet o 3 albo i więcej jest dłuĹźsza, jak siedzę to tak bardzo widać, a jak stoję to operowanÄ mam duĹźo zgiętÄ . Był juĹź u mnie rehabilitant i oczywiście mnie pociesza i pierwsze co muszę poprawić to to, co całe Ĺźycie Ĺşle robiłam - czyli stanie na przeprostach drupinka - Czw 23 Maj, 2013 Ess, na pewno wspĂłlnie dacie radę! Ja nie przyjmuję do wiadomości, Ĺźeby ta noga miała zostać dłuĹźsza. MONIKAIMPRESJA - Pon 27 Maj, 2013 Essence30, teĹź tak miałam, no moĹźe fachowo nie stwierdzono, ze dłuĹźsza noga, ale stałam w wydętym brzuchem i tak czułam, ze operowana noga jest dłuĹźsza (przed oper. miałam jÄ juĹź krĂłtszÄ ) powiem tak: zmoĹźona rehabilitacja wszystko wyrĂłwnała, obecnie jestem po 1,5 roku od operacji-śmigam, biegam, tańcuje, nawet zakładam nogę na nogę-czego generalnie robić nie moĹźna... Chryste, nic mnie nie boli, no trochę kręgosłup.... drupinka - Czw 30 Maj, 2013 MONIKAIMPRESJA napisał/a: zmoĹźona rehabilitacja wszystko wyrĂłwnała, obecnie jestem po 1,5 roku od operacji-śmigam, biegam, tańcuje, nawet zakładam nogę na nogę-czego generalnie robić nie moĹźna... Monika, serdecznie gratuluję i juĹź trochę zazdroszczę... Ja od operacji wciÄ Ĺź mam problem z kolanem nogi operowanej. Zaraz po operacji kolano i podudzie bolały bardzo, ale miałam nadzieję, Ĺźe to przejdzie. WskazĂłwki rehabilitanta pomogły, ale problem nie chce całkiem zniknÄ Ä‡. Boli przy prĂłbie całkowitego wyprostowania, mocniej przy zginaniu - i wtedy mam uczucie obrzęku, choć tego prawie nie widać... To juĹź 6 tygodni po... Zastanawiam się czy nie pojechać na kontrolę wcześniej? Czy ktoś tak miał??? drupinka - Sob 22 Cze, 2013 Niestety dolegliwości ze strony kolana uparcie się utrzymujÄ - constans... Bioderko chyba w porzÄ dku, (piszę "chyba", bo nie zrobiono mi kontrolnego rtg) jeszcze mam uczucie sztywności tkanek wokół endo, wolno mi stopniowo obciÄ Ĺźać nogę, ale kolano mi to bardzo utrudnia! Na wizycie kontrolnej lekarz (nie operator) potwierdził podejrzenie rehabilitanta czyli moĹźliwość uszkodzenia Ĺ‚Ä kotki i wypisał skierowanie na rezonans magnetyczny. Zobaczymy... mam nadzieję, Ĺźe następstwem operacji na biodrze nie będzie operacja kolana... Okropnie mnie to dołuje, bo przedtem kolana były OK kinga - Sob 22 Cze, 2013 drupinka napisał/a: Okropnie mnie to dołuje, bo przedtem kolana były OK Drupinka pĂłki tylko sÄ podejrzenia, to nie ma co się dołować i stresować. Serio. SprĂłbuj o tym nie myśleć albo myśleć inaczej Buziak dla Ciebie Grace - Nie 23 Cze, 2013 drupinka napisał/a: Niestety dolegliwości ze strony kolana uparcie się utrzymujÄ Drupinko - po operacji rĂłwnieĹź długo dokuczało mi kolanko w operowanej nodze.Dopiero po około 4 miesiÄ cach od operacji ,dzięki ćwiczeniom z rehabilitantem,dolegliwość zniknęła jak rękÄ odjÄ Ĺ‚. Do dnia dzisiejszego czyli niecałe trzy lata po operacji , Ĺźadnych dolegliwości ze strony kolanka nie odczuwam. Miejmy nadzieję ,Ĺźe TwĂłj przypadek z kolankiem będzie podobny do mojego i za jakiś czas dzięki ćwiczeniom dolegliwość ustÄ pi - czego Ci z całego serca Ĺźyczę. Pozdrawiam cieplutko drupinka - Nie 23 Cze, 2013 kinga, Grace, dziękuję za słowa pocieszenia, oby były prorocze RĂłwnieĹź pozdrawiam Bonia - Nie 23 Cze, 2013 drupinka ja miałam podobnie po Ganzu teĹź mnie bolało kolano i to dośc długo teraz nie mam najmniejszego bĂłlu w kolanie . trzymam kciuki oby Ci to mineło tak jak u mnie drupinka - Pon 24 Cze, 2013 Boniu, przy Ganzu raczej nie doprowadzajÄ siĹ‚Ä do wywichnięcia stawu biodrowego, jak to jest przy wymianie stawu, więc myślę, Ĺźe u mnie przyczyna moĹźe być inna. Dzięki za kciuki Dokładnie to mam tak, Ĺźe nie mogę maksymalnie zgiÄ Ä‡ nogi w kolanie - rozrywajÄ cy bĂłl, ani do końca wyprostować - chodzę na lekko zgiętej. We wszystkich pozycjach pośrednich nie czuję bĂłlu, lecz wraĹźenie "pływajÄ cej" rzepki i muszę poruszać kolanem aĹź mi "strzeli" -taki dyskomfort Poczekam w miarę cierpliwie do nast. wizyty - 2 lipca... 29palms - Pon 24 Cze, 2013 To jest kwestia indywidualna, ktĂłrÄ musi ocenić ortopeda. W przypadku mojej mamy lekarz od razu powiedział, Ĺźe przez jakiś czas będzie odczuwała silne dolegliwości ze stawu kolanowego, ktĂłre po 2-3 miesiÄ cach zacznÄ stopniowo zanikać. Na skutek wydłuĹźenia nogi, innego ustawienia stawu biodrowego (w stosunku do czasu sprzed operacji), itp. kolano inaczej się ustawia - wraca do stanu prawidłowego. Inna sprawa, Ĺźe juĹź dwa lata przed operacjÄ lekarz zalecił zastrzyki międzystawowe do stawu kolanowego, ochronnie przed zwyrodnieniem kolana. Fizkom - Pon 24 Cze, 2013 29palms napisał/a: inaczej się ustawia - wraca do stanu prawidłowego. Naprawdę myślisz, Ĺźe kolano wie gdzie jest pozycja prawidłowa? I Ĺźe właśnie w tej pozycji się ustawia? Nie potwierdzam. Z caĹ‚Ä stanowczościÄ zaprzeczam Drupinka Jeśli bĂłl kolana pojawił się po operacji to raczej o świerzym uszkodzeniu Ĺ‚Ä kotki zapomnij. Jeśli boli przyśrodkowa strona kolana to prawdopodobnie winne temu jest więzadło Poboczne Piszczelowe. Jeśli tak jest to trzeba ustalić dlaczego ta struktura jest przeciÄ Ĺźona. Po postawieniu diagnozy, konieczna jest terapia. Nie czekaj, samo nic się nie naprawi a moĹźna duĹźo zepsuć czekajÄ c nie wiadomo na co ......... Fizkom 29palms - Pon 24 Cze, 2013 Fizkom napisał/a: 29palms napisał/a: inaczej się ustawia - wraca do stanu prawidłowego. Naprawdę myślisz, Ĺźe kolano wie gdzie jest pozycja prawidłowa? I Ĺźe właśnie w tej pozycji się ustawia? Nie potwierdzam. Z caĹ‚Ä stanowczościÄ zaprzeczam Fizkom Widzę, Ĺźe szanowny Pan lubi czepiać się słów, ewentualnie nie dopuszcza skrĂłtĂłw myślowych. No to wyjaśnię jeszcze raz. Czy podczas prawidłowo wykonanej operacji endoplastyki stawu biodrowego zostaje przywrĂłcone bÄ dĹş odtworzone prawidłowe połoĹźenie kości udowej względem miednicy? Czy ta zmiana ma wpływ na pracę pozostałych stawĂłw podczas chodzenia? Zawodowo wpadł mi kiedyś w ręce podręcznik dla chirurgĂłw - kurs geometrii operacyjnej. Bo tak to juĹź jest, Ĺźe jeĹźeli chirurg nie pomyśli o odpowiednich kÄ tach podczas operacji, to Ĺźaden rehabilitant jego partactwa nie naprawi. Natomiast przywrĂłcenie osi stawĂłw niewÄ tpliwie ułatwia powrĂłt do prawidłowego funkcjonowania całej kończyny. Zapewne ma Pan rĂłwnieĹź kontakt z "amputowanymi". Sam Pan przyzna, Ĺźe czasami obrĂłcenie np. adaptera leja o stopień lub dwa moĹźe znakomicie poprawić chĂłd takiej osoby. A na koniec proszę spojrzeć na pierwsze zdanie w poprzednim moim wpisie, nikogo nie namawiam na samoleczenie... Fizkom - Pon 24 Cze, 2013 29palms napisał/a: Widzę, Ĺźe szanowny Pan lubi czepiać się słów, ewentualnie nie dopuszcza skrĂłtĂłw myślowych. Nie mam czasu na czepianie się słów i skrĂłtĂłw myślowych. Jestem zawsze precyzyjny bo wiem, jak wiele od tego zaleĹźy w powrocie do zdrowia. 29palms napisał/a: No to wyjaśnię jeszcze raz. Czy podczas prawidłowo wykonanej operacji endoplastyki stawu biodrowego zostaje przywrĂłcone bÄ dĹş odtworzone prawidłowe połoĹźenie kości udowej względem miednicy? Podczas prawidłowo wykonanej operacji endoplastyki zostajÄ stworzone warunki do prawidłowego połoĹźenia k.udowej względem miednicy. Do prawidłowego ustawienia obu elementĂłw kostnych jest jeszcze daleka droga. Potwierdza to literatura fachowa, potwierdza praktyka. Ustawienie liniowe stawĂłw k.dolnej na stole operacyjnym / w pozycji leĹźÄ cej to abstrakcja w stosunku do fazy podporu na tej kończynie w czasie chodu. SkrĂłty myślowe sÄ niewłasciwe w tym przypadku. 29palms napisał/a: Sam Pan przyzna, Ĺźe czasami obrĂłcenie np. adaptera leja o stopień lub dwa moĹźe znakomicie poprawić chĂłd takiej osoby Przyznaję, czasami poprawia chĂłd z naciskiem na słowo czasami i na pytanie, na czym polega ta poprawa i jakie generuje to kompensacje w obrębie narzÄ du ruchu. KaĹźdorazowa zmiana kÄ ta ustawienia leja wymaga przewidzenia konsekwencji tego działania. Nie konsekwencji w najbliĹźszej przyszłości. Zapobieganie dalszym problemom to przede wszystkim sztuka przewidywania i adekwatnie do sytuacji poprowadzona terapii. 29palms napisał/a: A na koniec proszę spojrzeć na pierwsze zdanie w poprzednim moim wpisie, nikogo nie namawiam na samoleczenie Nawet nie podejrzewałem o to ....... Fizkom drupinka - Pon 24 Cze, 2013 29palms, Fizkom, dziękuję za zainteresowanie. BĂłl kolana pojawił się natychmiast po operacji i był silny, środki p/bĂłlowe w szpitalu brałam wyĹ‚Ä cznie ze względu na kolano, a nie biodro. " Jeśli boli przyśrodkowa strona kolana" Nie napisałam, Ĺźe boli mnie przyśrodkowa strona kolana. Przy silniejszym zgięciu mam wraĹźenie rozrywania całego stawu od środka. W innych pozycjach mam wraĹźenie "pływajÄ cej" rzepki. Pełny wyprost kolana jest nieosiÄ galny (od operacji mija 10 tygodni). "Po postawieniu diagnozy, konieczna jest terapia.Nie czekaj, samo nic się nie naprawi a moĹźna duĹźo zepsuć czekajÄ c nie wiadomo na co ........." Ja nie czekam bezczynnie! byłam na wizycie u ortopedy, dostałam Trosicam (NLPZ) i skierowanie na rezonans. Rehabilitant, z ktĂłrym ćwiczę i do ktĂłrego mam zaufanie, (polecony przez Pasiflorę) stwierdził, Ĺźe trzeba wyjaśnić, czy to tylko przeciÄ Ĺźenie, czy jednak uszkodzenie. Czekam tylko na kolejnÄ wizytę... Co jeszcze mogę teraz zrobić??? Fizkom - Wto 25 Cze, 2013 drupinka, Ja teĹź nie miałem pewności odnośnie miejsca bĂłlu Twojego kolana dlatego napisałem ...." jeśli boli przyśrodkowa strona .....". To co naleĹźałoby zrobić w obecnej sytuacji to: zbadanie stawu kolanowego (funkcjonalne, testy ortopedyczne, palpacja). Jeśli to nie przynosi odpowiedzi na pytanie - dlaczego boli - jako uzupełnienie RM. Piszesz o uczuciu pływajÄ cej rzepki. Czy w stawie jest wysięk? Co stwierdził TwĂłj rehabilitant i lekarz? Fizkom drupinka - Wto 25 Cze, 2013 Fizkom,, zarĂłwno lekarz jak i rehabilitant podejrzewajÄ uszkodzenie Ĺ‚Ä kotki. Staw jest trochę, naprawdę minimalnie obrzęknięty. I boli tylko przy prĂłbie duĹźego zgięcia. W czasie wizyty lekarz chce stwierdzić, czy lek wpłynÄ Ĺ‚ na poprawę. MR mam na 11 lipca. Fizkom - Wto 25 Cze, 2013 drupinka napisał/a: MR mam na 11 lipca Czyli jednak czekamy...... CzytajÄ c Twoje posty zadaję sobie od razu pytania: 1. jeśli uszkodzenie Ĺ‚Ä kotki to co było siĹ‚Ä sprawczÄ tego uszkodzenia. Jak duĹźa musiała być siła aby uszkodzić tę strukturę. 2. jeśli Ĺ‚Ä kotka powoduje rozpieranie na końcu zakresu zgięcia stawu to raczej nietypowe dla tego uszkodzenia. No chyba Ĺźe jakieś ciało wolne "siedzi" w jamie stawowej. Ale niby skÄ d ........ 3. jeśli to Ĺ‚Ä kotka i obrzęk niewielki to po co NLPZ. PodraĹźnienie błony maziowej i stan zapalny to co najmniej wyraĹşny obrzęk i ucieplenie stawu. 4. a moĹźe to zwyczajny brak prawidłowej gry tkankowej i brak ślizgu w stawie. Będzie to skutkowało rozpieraniem i bĂłlem na końcu ruchu zgięcia w stawie kolanowym ew. niewielkim obrzękiem. Warto wykonać test szuflady przedniej/tylnej aby przekonać się o tym, sprawdzić liniowe ustawienie stawu, rotację w przedziale Ĺ‚Ä kotkowo-piszczelowym, ustawienie rzepki w stosunku do k.udowej. Dlatego, tak jak pisałem wcześniej, nie warto czekać. Trzeba poszukiwać przyczyn, analizować objawy. Jeśli chcesz, przekaĹź moje spostrzeĹźenia i sugestie swojemu terapeucie. Koniecznie przekaĹź pozdrowienia ode mnie. Fizkom drupinka - Sro 26 Cze, 2013 Fizkom napisał/a: Czyli jednak czekamy...... Tylko na MR, bo tego nie przeskoczę... Fizkom napisał/a: Warto wykonać test szuflady przedniej/tylnej aby przekonać się o tym, sprawdzić liniowe ustawienie stawu, rotację w przedziale Ĺ‚Ä kotkowo-piszczelowym, ustawienie rzepki w stosunku do k.udowej. Nie czekamy bezczynnie, cały czas pracujemy nad ślizgiem i rotacjÄ . Mam nadzieję, Ĺźe okaĹźe się, Ĺźe dotyczy mnie tylko p. 4 (ostatnio czuję lekkÄ poprawę). Sugestie i pozdrowienia oczywiście przekażę Fizkom - Sro 26 Cze, 2013 W takim razie POWODZENIA Fizkom drupinka - Pią 28 Cze, 2013 Fizkom, jak wiesz, pan Krzysztof bardzo sobie ceni Twoje umiejętności. Dziękujemy za sugestie. Wczoraj pracowaliśmy głównie nad kolanem, zobaczymy... Teraz przez dwa tygodnie ze względu na urlop zostanę przekazana w inne "dobre ręce". Fizkom - Pią 28 Cze, 2013 drupinka napisał/a: Fizkom, jak wiesz, pan Krzysztof bardzo sobie ceni Twoje umiejętności Nie wiedziałem. To bardzo miłe. Pisz o postępach w terapii. Trzymamy kciuki. Fizkom drupinka - Pią 02 Sie, 2013 Dziś odebrałam wynik MR mojego stawu kolanowego. Najgorzej brzmi ten fragment: "W obrębie rogu tylnego Ĺ‚Ä kotki przyśrodkowej widoczna pozioma szczelina pęknięcia dochodzÄ ca do powierzchni tylnej i gĂłrnej tego rogu". Niestety, spełniły się podejrzenia mojego fizjoterapeuty, p. Krzysia... co oczywiście świadczy o Jego wysokich umiejętnościach i doświadczeniu ale mnie wcale nie cieszy... I zostałam przekazana do kolejnego specjalisty, tym razem od kolan... wizyta 19 sierpnia. Fizkom napisał/a: jeśli uszkodzenie Ĺ‚Ä kotki to co było siĹ‚Ä sprawczÄ tego uszkodzenia. Jak duĹźa musiała być siła aby uszkodzić tę strukturę. Półżartem, półserio doszliśmy z p. Krzysiem do wniosku, Ĺźe przede mnÄ na stole operacyjnym leĹźał duuuĹźy, masywny pacjent i przed mojÄ operacjÄ lekarz nie zdÄ Ĺźył się zresetować... A powaĹźnie: Fizkom, czy w moim przypadku moĹźe się obejść bez artroskopii??? Czy jest taka szansa? mprzepiora - Pon 05 Sie, 2013 drupinka, bardzo mi przykro, Ĺźe potwierdziły się podejrzenia. Bardzo Ci bĂłl dokucza? Dobrze, Ĺźe za dwa tygodnie masz wizytę u specjalisty od kolan. Trzymam bardzo mocno kciuki, Ĺźeby nie było konieczności wykonania artroskopii. Przytulam Cię mocno maaly-22 - Pon 05 Sie, 2013 Trzymam kciuki i Ĺźyczę pomyślności i zdrowia, co do artroskopii to lepiej jak nie musi to lepiej niech nie będzie. Miałem 2 artroskopie jednego kolana i pobyt z zabiegiem 3 dni potem około 4 miesiÄ ce o kulach myślę ze tego unikniesz czego Ĺźyczę... Fizkom - Pon 05 Sie, 2013 Cytat: Dziś odebrałam wynik MR mojego stawu kolanowego. Najgorzej brzmi ten fragment: Ten fragment brzmi najgorzej dla osoby, ktĂłra czyta po raz pierwszy RM i do tego absolutnie nie posiada wiedzy na ten temat (bez urazy ....). Na mnie ten fragment opisu RM nie robi większego wraĹźenia. MoĹźe dlatego, Ĺźe widziałem takich opisĂłw setki i konfrontowałem z nimi stan pacjentĂłw zgłaszajÄ cych się na wizytę do mnie. Moim zdaniem jest duĹźe prawdopodobieństwo, Ĺźe z takim uszkodzeniem Ĺ‚Ä kotki chodziłaś juĹź od jakiegoś czasu nie wiedzÄ c o tym. Tym samym chcę zasugerować, Ĺźe być moĹźe staw kolanowy jest nadal wydolny. Trzeba tylko poszukać przyczyny uruchomienia "łańcuszka zdarzeń". Nie jestem w stanie odpowiedzieć na Twoje końcowe pytanie dot. artroskopii. Nie mogę bo nie widziałem Ciebie i nie badałem. Praktyka podpowiada mi natomiast podobne przykłady problemĂłw z kolanami gdzie artroskopia była niepotrzebna. Nie tak szybko z inwazyjnościÄ leczenia. To jest zawsze ostateczność...... Fizkom drupinka - Pon 05 Sie, 2013 mprzepiora, maaly-22, dzięki za słowa pociechy Fizkom napisał/a: z takim uszkodzeniem Ĺ‚Ä kotki chodziłaś juĹź od jakiegoś czasu nie wiedzÄ c o tym. Tym samym chcę zasugerować, Ĺźe być moĹźe staw kolanowy jest nadal wydolny. Trzeba tylko poszukać przyczyny uruchomienia "łańcuszka zdarzeń". Nigdy wcześniej nie miałam Ĺźadnych odczuwalnych problemĂłw z kolanem. Nie było teĹź Ĺźadnego urazu. Mogłam spokojnie uklęknÄ Ä‡, przykucnÄ Ä‡, wchodzić po schodach itp. Problemy zaczęły się po operacji, zaraz po zejściu znieczulenia pojawił się silny bĂłl w okolicy kolana. Dla mnie to jest poczÄ tek łańcuszka. Nie mam pretensji do lekarza. To się mogło zdarzyć, niestety przydarzyło się właśnie mnie. Fizkom napisał/a: Nie tak szybko z inwazyjnościÄ leczenia. To jest zawsze ostateczność...... A jeśli nie to co? Bo teraz juĹź nie wiem, czy obciÄ ĹźajÄ c nogę (stan biodra na to pozwala) nie robię krzywdy kolanu? Fizkom - Pon 05 Sie, 2013 drupinka napisał/a: Problemy zaczęły się po operacji, zaraz po zejściu znieczulenia pojawił się silny bĂłl w okolicy kolana. Dla mnie to jest poczÄ tek łańcuszka. To niekoniecznie "poczÄ tek łańcucha przyczynowo-skutkowego". To tak jak z bĂłlem zęba. Co jest poczÄ tkiem problemu? Dzień w ktĂłrym rozbolał zÄ b czy moment w ktĂłrym prĂłchnica "dotknęła" szkliwo? Nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie dot. obciÄ Ĺźenia nogi. Bez dokładnego badania to wróşenie z fusĂłw i działanie w ciemno. Bardzo łatwo wtedy o pomyłkę. Fizkom drupinka - Pią 23 Sie, 2013 Koniec lenistwa. Poprosiłam o zaświadczenie o zdolności do pracy i dostałam Czuję się dobrze, choć noga jeszcze się dość szybko męczy, ale ćwiczę w miarę moĹźliwości (pod kierunkiem p. Krzysia). Wczoraj się zapomniałam i chciałam lekko przykucnÄ Ä‡ - moje kolano odezwało się wielkim głosem... Jedna z diagnoz (oprĂłcz tej Ĺ‚Ä kotki) mĂłwi o zapaleniu kaletki - psikam sobie ketosprayem i ćwiczę. Myślę, Ĺźe praca na niecałe pół etatu leĹźy w zasięgu moich moĹźliwości mprzepiora - Sob 24 Sie, 2013 drupinka napisał/a: Koniec lenistwa. Poprosiłam o zaświadczenie o zdolności do pracy i dostałam Super. PracujÄ c szybciej wracamy do normalności. drupinka napisał/a: moje kolano odezwało się wielkim głosem... Jedna z diagnoz (oprĂłcz tej Ĺ‚Ä kotki) mĂłwi o zapaleniu kaletki Byłaś 19 sierpnia na wizycie? Trzymam kciuki, Ĺźeby wszystko było dobrze. elba - Sob 24 Sie, 2013 Drupinka trzymam kciuki za twoje kolanko, aby więcej nie dawało znaku o sobie i oczywiście za bioderko teĹź. Milego powrotu do pracy ! drupinka - Nie 25 Sie, 2013 mprzepiora napisał/a: Byłaś 19 sierpnia na wizycie? Byłam... ale to był stracony dzień, dlatego nawet mi się nie chciało o tym pisać... PrzyjÄ Ĺ‚ mnie młody lekarz w zastępstwie piekarskiego specjalisty od kolan (urlop), nie obejrzał mojego MR, delikatnie pomachał kolankiem i przepisał mi ultradĹşwięki, wirĂłwkę i laser... Ale dzięki p. Krzysiowi i jego sadystycznemu podejściu do pacjenta juĹź wchodzę po schodach "bez trzymanki", choć jeszcze trochę podskakuję jak ptaszek uczÄ cy się fruwać , jeĹźdżę na rowerze (na razie na krĂłtkie dystanse) i w ogĂłle oby tak dalej. Kolano boli tylko przy maksymalnym zgięciu, ale moĹźe to teĹź jakoś się uda zrehabilitować... mam takÄ nadzieję, bo artroskopia to ostateczność. No moĹźe całkiem stracony ten dzień nie był, bo przy kaĹźdej okazji staram się upowszechniać informacje o Forum. Bardzo mi Ĺźal osĂłb, ktĂłre z ogromnym cierpieniem sÄ odsyłane do kolejnych specjalistĂłw bez konkretnych, praktycznych wskazĂłwek. WydajÄ przy tym duĹźo pieniędzy na środki p/bĂłlowe, a nie wiedzÄ , Ĺźe często rehabilitacja mogłaby znaczÄ co zmniejszyć ten bĂłl... elba napisał/a: Drupinka trzymam kciuki za twoje kolanko, aby więcej nie dawało znaku o sobie i oczywiście za bioderko teĹź. Milego powrotu do pracy ! mprzepiora napisał/a: Trzymam kciuki, Ĺźeby wszystko było dobrze. Moniko, Elu, dziękuję AgaW - Pon 26 Sie, 2013 Drupinko, super Ĺźe robisz postępy, Ĺźe moĹźesz choć częściowo wrĂłcić do pracy Napewno pogodzisz pracę z dalszÄ rehabilitacjÄ . drupinka napisał/a: WydajÄ przy tym duĹźo pieniędzy na środki p/bĂłlowe, a nie wiedzÄ , Ĺźe często rehabilitacja mogłaby znaczÄ co zmniejszyć ten bĂłl... Właśnie tak jest, dlatego tak często o tym piszemy. Dziękujemy za Twoje wsparcie mprzepiora - Pon 26 Sie, 2013 drupinka, z p. Krzysiem moĹźe uda Ci się usprawnić kolanko. Trzymam kciuki. drupinka - Wto 17 Wrz, 2013 No to ja znikam na 24 dni do Ustronia, bogata we wskazĂłwki od p. Krzysia Nie wiem, czy będę tam mogła korzystać z neta... drupinka - Nie 22 Wrz, 2013 Moja rehabilitacja na razie jest OK, podwiesić się nie dałam , mam ćwiczenia wzmacniajÄ ce mięśnie 2xdz, ,ćwiczenia w basenie i pozostałe zabiegi to wiecie jakie... Ale w miarę moĹźliwości spaceruję z kijkami i się relaksuję... Pozdrawiam serdecznie mprzepiora - Nie 22 Wrz, 2013 drupinka, owocnej rehabilitacji i odpoczynku elba - Nie 22 Wrz, 2013 Drupinko no to masz czas na wypoczynek i relaks, a i bioderko z pewnościÄ na tym skorzysta. Pozdrawiam serdecznie pasiflora - Czw 26 Wrz, 2013 drupinka, owocnej (o ile to moĹźliwe ) rehabilitacji w Ustroniu. drupinka - Pią 27 Wrz, 2013 Dzięki, dziewczyny Co prawda brak mi dotyku "rÄ k, ktĂłre leczÄ " , ale ogĂłlnie jest dobrze, czuję się codziennie troszkę silniejsza. ObowiÄ zkowe 2 spacery dziennie, duĹźo ćwiczeń i jakoś leci aga.t. - Pią 27 Wrz, 2013 Zmiana klimatu teĹź wyjdzie na dobre drupinka - Pon 30 Wrz, 2013 OgĂłlnie jestem bardzo zadowolona. DuĹźo ćwiczę, chodzę z kijkami - wczoraj doszłam od stacji kolejki do szczytu Czantorii i z powrotem. Proszę się nie śmiać! dla mnie to wyczyn Pogoda na razie dopisuje... no i odwiedziny Gobli - i czegóş więcej trzeba? Mięśnie mi się wzmacniajÄ , tylko kolano tak nie do końca jest w porzÄ dku... zobaczymy... Nena - Sob 12 Paź, 2013 drupinka napisał/a: No to ja znikam na 24 dni do Ustronia Drupinko w jakim ośrodku w Ustroniu jesteś/byłaś? Ja mam skierowanie na listopad do RĂłwnicy i ciekawa jestem opinii jak tam jest. drupinka - Pon 14 Paź, 2013 Witaj, Nena! Ja byłam w sanatorium Róşa. OgĂłlnie jestem zadowolona, choć nie mam Ĺźadnego porĂłwnania, bo jeszcze nigdy nie korzystałam z takiej formy rehabilitacji. OpierajÄ c się na opiniach osĂłb bardziej w tym względzie doświadczonych mogę powiedzieć, Ĺźe w Ustroniu Róşa ma najwięcej zwolennikĂłw. Wszystkie zabiegi na miejscu, wystarczy zjechać windÄ (lub zejść po schodach ). WyĹźywienie moĹźe nie rewelacyjne (brakuje warzyw i owocĂłw...), ale ilość wystarczajÄ ca. Pokoje w dobrym stanie, większość po remoncie. Jeśli chodzi o RĂłwnicę, to teĹź ma dobre opinie, choć leĹźy trochę dalej od centrum, na niektĂłre zabiegi podobno trzeba powędrować dość daleko długim korytarzem... NiektĂłrzy ceniÄ sobie teĹź wieczorki w tamtejszym Klubie kuracjusza... (nie byłam, więc nie wiem ) No i jest bardzo zróşnicowany standard pokojĂłw, te przed remontem sÄ w fatalnym stanie... Szkoda, Ĺźe to listopad, bo jest gdzie spacerować, ale moĹźe akurat pogoda dopisze? Ĺťyczę Ci tego z całego serca i odezwij się stamtÄ d! Nena - Pon 14 Paź, 2013 Dziękuję bardzo za informacje Trochę mam pietra, bo wybieram się teĹź po raz pierwszy, do tego na 28 dni (rehabilitacja uzdrowiskowa). Nie wiem jak mam się spakować, termin pobytu teĹź nieciekawy... Chciałam zrezygnować ale wspĂłlnie z rodzinkÄ doszliśmy do wniosku, Ĺźe dobrze będzie jak sobie trochę odpocznę. Dam znać jak było WrĂłciłam zadowolona i wypoczęta . Pokoje nędzne (tzw. wczesny Gierek), jedzenie mało urozmaicone z min. ilościÄ warzyw i owocĂłw ale głodna nie chodziłam. KaĹźdÄ wolnÄ chwilę wykorzystywałam na spacery i na czytanie ksiÄ Ĺźek, jak padało - biblioteka była na miejscu w sanatorium. Zabiegi to głównie roĹźne kÄ piele solankowe, hydromasaĹźe, borowina, ćwiczenia indywidualne (dla kaĹźdego prawie to samo, bez względu na schorzenie) , i prÄ dy. Wszystkie zabiegi pod dachem bez wychodzenia na zewnÄ trz ale trochę nachodzić się tymi korytarzami trzeba było. PodsumowujÄ c, nie Ĺźałuję, Ĺźe pojechałam. drupinka - Nie 02 Mar, 2014 10 i pół miesiÄ ca po operacji. Moje bioderko ma za sobÄ bardzo powaĹźny egzamin - jestem świeĹźutko po weselu mojego syna Mam wspaniaĹ‚Ä synowÄ a i wytańczyłam się za wszystkie czasy! Nic nie bolało i nie boli. Jest wspaniale, aĹź trudno mi w to uwierzyć - tyle godzin na nogach... Pięciocentymetrowy obcas był w sam raz. A teraz muszę to tylko odespać Ola foczka - Nie 02 Mar, 2014 To tylko się cieszyć, dałaś mi nadzieje ze kiedyś jeszcze zaszaleje na imprezie, bo właśnie jakoś mnie wczoraj taki mały "dołek" dopadł, robiłam porzÄ dek w starych płytach i przypominały mi stare czasy - imprezy, tańce i szaleństwa...oj było tego trochę, a od dłuĹźszego czasu nawet na spokojny spacer z dzieckiem nie mogłam sobie pozwolić. Ale jestem prawie 5 tygodni po endo i choć powoli to mam nadzieje ze wszystko wrĂłci do normy o zacznę normalnie Ĺźyć! Przy okazji wszystkiego najlepszego dla syna i synowej 😃 Mijka - Pon 03 Mar, 2014 drupinka napisał/a: wytańczyłam się za wszystkie czasy! Nic nie bolało i nie boli. Jest wspaniale, aĹź trudno mi w to uwierzyć - tyle godzin na nogach... drubinka właśnie takie informacje sÄ dobrym fundamentem dla oczekujÄ cych na operację Tobie gratulacje i uściski dla nowoĹźeńcĂłw pasiflora - Pon 03 Mar, 2014 drupinka, no to jesteś w rewelacyjnej formie Wszystkiego dobrego nowoĹźeńcom na nowej drodze Ĺźycia Buziale drupinka - Pon 03 Mar, 2014 Ola foczka, Mijka, Pasiflora! dziękuję za dobre słowo, nowoĹźeńcom przekażę Olu, świeĹźo po operacji rzeczywiście trudno jest uwierzyć, Ĺźe operowana noga będzie nam posłuszna... ale z kaĹźdym dniem i tygodniem aktywności i ćwiczeń naprawdę jest coraz lepiej. Pewnie to juĹź zauwaĹźyłaś Na pewno będziesz Ĺźyć "normalnie", a nawet lepiej niĹź przed, bo bez bĂłlu. Trzymaj się! babcia-bis - Wto 04 Mar, 2014 Temat postu: Drupinko! GRATULACJE rodzinne ale największe dla Twojego bioderka:) Jestes dla mnie świetlanym drogowskazem w nowej drodze Ĺźycia z moja tygodniowÄ endo. Pozdrawiam serdecznie. Czytam wszystkie informacje na forum a szczegolnie bliskie sÄ te z mojego przedziału peselowego. Buziak. Iza - Wto 04 Mar, 2014 drupinka napisał/a: a i wytańczyłam się za wszystkie czasy! Nic nie bolało i nie boli. Jest wspaniale, aĹź trudno mi w to uwierzyć - tyle godzin na nogach... Pięciocentymetrowy obcas był w sam raz. drupinka jestem pod wraĹźeniem, szczegĂłlnie tego 5 cm obcasa wspaniale, gratuluję drupinka - Wto 04 Mar, 2014 Babciu-bis, Iza - dziękuję Na forum jest wiele optymistycznych historii bioderek, na pewno Wasze teĹź będÄ z happy endem aga.t. - Wto 04 Mar, 2014 Mnie specjalnie nie dziwi to, Ĺźe Drupinka tak poszalała na weselu - jak jÄ widziałam ostatnio to wyglÄ dała i chodziła tak ładnie jakby w ogĂłle nie miała ''problemu'' z bioderkami Pozdrawiam Uleńko Iza - Wto 04 Mar, 2014 drupinka napisał/a: Babciu-bis, Iza - dziękuję Na forum jest wiele optymistycznych historii bioderek, na pewno Wasze teĹź będÄ z happy endem Z endem na pewno i miejmy nadzieję, Ĺźe happy drupinka - Wto 04 Mar, 2014 aga.t. napisał/a: jakby w ogĂłle nie miała ''problemu'' z bioderkami Oj, Agusiu, co ja bym dała, Ĺźeby tak było... ale cieszę się, Ĺźe jest coraz lepiej, czego i Tobie Ĺźyczę (teĹź chodzisz przecieĹź bardzo ładnie ) Iza napisał/a: Z endem na pewno i miejmy nadzieję, Ĺźe happy Iza, doskonałe! Trzeba prosić swojego operatora o "happy endo" Nena - Sro 05 Mar, 2014 drupinka napisał/a: Pięciocentymetrowy obcas był w sam raz. drupinka, nie ma co, nieĹşle zaszalałaś Super się czyta takie wpisy Tak trzymaj kinga - Sro 05 Mar, 2014 drupinka napisał/a: 10 i pół miesiÄ ca po operacji. Moje bioderko ma za sobÄ bardzo powaĹźny egzamin - jestem świeĹźutko po weselu mojego syna Mam wspaniaĹ‚Ä synowÄ a i wytańczyłam się za wszystkie czasy! Nic nie bolało i nie boli. Jest wspaniale, aĹź trudno mi w to uwierzyć - tyle godzin na nogach... Pięciocentymetrowy obcas był w sam raz. A teraz muszę to tylko odespać Pięknie Cieszę się razem z TobÄ Ja wesele przyjaciółki zaliczyłam niecałe 2 miesiÄ ce po operacji Wspaniałe uczucie, gdy nic nie boli oby tak zostało ju na zawsze jola - Czw 06 Mar, 2014 Kinga, pocieszajÄ ce jest to co napisałaś, ja mam mieć operację drugiego bioderka w czerwcu br, a wesele mojego syna w sierpniu, bardzo się martwiłam jak ja dam radę. Drupinko, cieszę się , Ĺźe u Ciebie wszystko dobrze elba - Pon 10 Mar, 2014 Drupinka super ,Ĺźe w końcu bez bĂłlu mogłaś poszaleć na weselu syna. Gratuluję wspaniałej formy, a Młodej Parze Ĺźyczę Wszystkiego Najlepszego drupinka - Wto 29 Kwi, 2014 Dziękuję, dziewczyny Niedawno minÄ Ĺ‚ rok, odkÄ d Pan dr MM wyposaĹźył mnie w nowe bioderko. Jest OK, bez szaleństw (poza weselem oczywiście), ale i bez bĂłlu. Właściwie o biodrze mogłabym prawie zapomnieć, ale trochę ogranicza mnie to nieszczęsne kolano (chociaĹź i tak jest poprawa - dzięki rehabilitacji). Ale widocznie nie moĹźna mieć wszystkiego mprzepiora - Sro 30 Kwi, 2014 drupinka, patrz jak ten czas biegnie, to juĹź rok. Cieszę się, Ĺźe z bioderkiem wszystko w porzÄ dku. Rehabilitacja kolana pewnie teĹź przyniesie z czasem coraz większa poprawę. Pozdrawiam Cie serdecznie drupinka - Nie 18 Maj, 2014 Moniko, dzięki za pozdrowienia, rĂłwnieĹź Cię pozdrawiam Ja 28 maja wybieram się na Oddział Rehabilitacyjny w Piekarach. Oczywiście na 14 dni. Mijka - Pon 19 Maj, 2014 drupinka napisał/a: Właściwie o biodrze mogłabym prawie zapomnieć, ale trochę ogranicza mnie to nieszczęsne kolano (chociaĹź i tak jest poprawa - dzięki rehabilitacji). drupinka, świetnie, Ĺźe juĹź zapominasz o bioderku a rehabilitacja kolana przynosi ulgę drupinka - Pon 09 Cze, 2014 Jeszcze 2 dni na Oddziale Reh. w Piekarach. Standardowo pierwsza rehabilitacja stacjonarna po endo trwa tutaj 22 dni, ale ja zrezygnowałam z trzeciego tygodnia, poniewaĹź czuję się dobrze, a "Ĺźycie stygnie" Na dzień dobry p. dr zapytał mnie, po co właściwie tu przyszłam, bo chodzę dobrze... Odpowiedziałam, Ĺźe ciężko na to pracowałam przez cały rok (gdyby nie p. Krzysztof, na pewno nie byłoby tak wesoło...) ale muszę wzmocnić mięśnie operowanej nogi i doskonalić funkcję chodu. No więc wzmacniam i udoskonalam Naprawdę, muszę powiedzieć, Ĺźe takiej rehabilitacji na NFZ nigdzie jeszcze nie spotkałam. Jestem pod wraĹźeniem fachowości i indywidualnego traktowania kaĹźdego pacjenta przez fizjoterapeutĂłw. MnÄ zajmuje się p. Patrycja. Pozdrowienia i uściski dla GraĹźynki, Gosi, Aguli76 i Agaty z Oddz. III, ktĂłra nas podczytuje i chyba jest juĹź w domu oraz dla Marzeny (Mioda), ktĂłrÄ poznałam dziś i ktĂłra jest fantastycznÄ osobÄ mioda - Nie 15 Cze, 2014 Ulu, bardzo dziękuję za miłe słowa rĂłwnieĹź pozdrawiam. drupinka - Pią 17 Kwi, 2015 Ha, melduję, Ĺźe moja "Endzia" właśnie skończyła 2 lata Zachowuje się - jak dotÄ d - bez zarzutu. Napiszę więcej, ale teraz nie mam moĹźliwości. Pozdrawiam wszystkie Bioderka!!! Te po i te przed elba - Sob 18 Kwi, 2015 Gratulacje Ula I takiego stanu Ĺźyczę na wiele,wiele lat aga.t. - Sob 18 Kwi, 2015 JuĹź dwa lata minęło? Dobrze, Ĺźe jest dobrze I jaka miła nazwa Pozdrawiam! Mijka - Sob 18 Kwi, 2015 drupinka napisał/a: Ha, melduję, Ĺźe moja "Endzia" właśnie skończyła 2 lata Zachowuje się - jak dotÄ d - bez zarzutu drupinka, gratulacje dla Ciebie i Twojej "Endzi" i tak niech juĹź zostanie na dłuuugie lata mprzepiora - Pon 20 Kwi, 2015 drupinka, gratuluję i Ĺźyczę radosnych kolejny rocznic AgaW - Pon 20 Kwi, 2015 mprzepiora napisał/a: drupinka, gratuluję i Ĺźyczę radosnych kolejny rocznic DoĹ‚Ä czam do Ĺźyczeń drupinka - Sob 06 Lut, 2016 Witam wszystkich! Muszę się pochwalić. Dziś po 5-letniej przerwie załoĹźyłam narty i dokonałam 4 zjazdĂłw na stoku. Co prawda na poczÄ tku zaliczyłam 2 niegroĹşne "gleby" czy raczej "śniegi", ale Ĺźyję i czuję się świetnie Jeśli zima pozwoli, to moĹźe jeszcze raz w tym sezonie? kto wie? kejpi77 - Sob 06 Lut, 2016 suuuuper !!!!!!!!!! Ania K. - Nie 07 Lut, 2016 bardzo fajnie!!! i całe szczęście, Ĺźe "gleby" nie czegoś nie naruszyły... pasiflora - Pon 08 Lut, 2016 drupinka, no to pogratulować tylko pozostaje I nie mam tu na myśli upadkĂłw lecz samego powrotu do narciarstwa drupinka - Pon 08 Lut, 2016 Jak sie nie przewrĂłcis to sie nie naucys... a moje nogi dopiero po 2 zjeĹşdzie przypomniały sobie co nieco drupinka - Pon 18 Kwi, 2016 No i wczoraj mojej "Endzi" minęły 3 lata. Jest dobrze! Jak ten czas leci... Jeszcze raz dziękuję Forumowiczom a szczegĂłlnie Forumowiczkom znanym mi osobiście za wsparcie w trudnym czasie przed i po operacji! aga.t. - Pon 18 Kwi, 2016 3 lata WaĹźne, Ĺźe jest dobrze i oby tak mijały kolejne ''urodziny'' Endzi drupinka - Pon 18 Kwi, 2016 Dzięki, Aguś, moja dobra duszyczko maaly-22 - Pon 18 Kwi, 2016 Super Drupinko gratuluje i zycze dalszych radosnych i dobrych lat z endo... drupinka - Czw 21 Kwi, 2016 maaly-22, dziękuję! I mam nadzieję, Ĺźe Twoje problemy z nogami ustÄ piÄ , czego Ci gorÄ co Ĺźyczę. P.S. Byłeś juĹź u naczyniowca? kejpi77 - Czw 21 Kwi, 2016 10-ciokrotności Ĺźyczę drupinka - Czw 21 Kwi, 2016 To moje marzenie , dzięki kejpi77 ! maaly-22 - Czw 21 Kwi, 2016 Tak Drupinko znowu pod nóş....pozdrawiam i Ĺźycze wszystkiego co dobre.... pasiflora - Sob 23 Kwi, 2016 Trzy lata juĹź? Wow! Ale ten czas leci Wielu latek Ĺźyczę z tÄ samÄ endo mprzepiora - Nie 01 Maj, 2016 drupinka gratuluję sprawności patrz jak ten czas umyka, to juĹź 3 lata. Wielu takich rocznic jeszcze Ĺźyczę drupinka - Nie 19 Lut, 2017 Hej! W ubiegłym roku moje narciarskie "szaleństwo" się nie powtĂłrzyło, ale w tym tygodniu jeĹşdziłam po 2 godziny przez dwa dni. Co prawda, jakby to określiła pewna moja koleĹźanka, było to raczej "radosne zsuwanie się po stoku", ale ta radość była przeogromna! Obyło się bez upadkĂłw JeĹşdziłam teĹź kilka razy na łyĹźwach, oczywiście ostroĹźnie ale czuję, Ĺźe kondycję ogĂłlnÄ mam o niebo lepszÄ niĹź wcześniej. "Ĺťycie nie kończy się po endo!" Ściskam Was, kochane Bioderka! Ania K. - Nie 19 Lut, 2017 brawo! drupinka napisał/a: "Ĺťycie nie kończy się po endo!" dla niektĂłrych Ĺźycie zaczyna się po endo...:D albo przynajmniej nabiera rozmachu:) aga.t. - Pon 20 Lut, 2017 drupinka napisał/a: czuję, Ĺźe kondycję ogĂłlnÄ mam o niebo lepszÄ niĹź wcześniej. No kochana i to sÄ bardzo miłe wiadomości. UwaĹźam, Ĺźe Ty i tak byłaś w niezłej kondycji ale to Ty sama wiesz najlepiej jak było i jak jest teraz. Korzystaj i ciesz się. Pozdrawiam AgaW - Pon 20 Lut, 2017 Drupinka,super zycze Ci aby Twoja forma byla coraz lepsza drupinka - Wto 18 Kwi, 2017 I kolejny rok z mojÄ EndziÄ odliczony! Pozdrawiam Was, kochane Bioderka maaly-22 - Wto 18 Kwi, 2017 Gratuluje..... AgaW - Pon 26 Cze, 2017 Kolejnych lat w zdrowiu

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group