Forum Bioderko

Hyde Park - Winko - przyjemne z pożytecznym

Katja - Czw 09 Lip, 2009
Temat postu: Winko - przyjemne z pożytecznym
Chyba wielu z nas lubi dobre, smakowite winko. Wino nie tylko łagodzi obyczaje, rozluźnia i wprawia w miły nastrój. Wino to również nie tylko wspaniały aromat i walory smakowe. Już starożytni wiedzieli, iż rozcieńczone wino świetnie działa jako środek przeciwgorączkowy oraz wzmacniający. Według licznych badań wykazano również, iż wino jako warto postrzegać jako środek regulujący krążenie, hamujący procesy miażdżycowe tętnic oraz zmniejszający ryzyko udaru mózgu i zawału serca. Badacze wykazali też zależność spożycia wina wśród populacji francuzów a zmniejszonej zachorowalności na nowotwory układu pokarmowego. Jakby nie mówić i co by nie czytać wino a w szczególności to nasze ulubione powinno częściej towarzyszyć nam przy kolacji, dobrej książce czy jako dobrotliwy łyk przed snem. Osobiście stosuję i polecam :-)

Sama mam kilka ulubionych win, które często stanowią przyjemny zapasik na kuchennej półce. Lubię wina reńskie, francuskie cypryjskie czy mołdawskie. Od dłuższego czasu jestem wierna japońskiemu winu UME firmy ZEN (importer CERKOM z Józefowa) produkowanemu ze śliwek o fantastycznym aromacie i słodkim smaku. Poniżej zamieszczam bliższe informacje o tej smakowitości :-)

Rodzaj: Słodkie
Kolor: Białe
Pojemność:500 ml
Aromat: Śliwkowy.
Smak: Słodkie, białe, aromatyzowane wino z aromatem dojrzałej śliwki UME.
Potrawy: Aperitif lub jako środek wspomagający trawienie, desery, sery pleśniowe. Temperatura serwowania 10-12 C.
Kraj pochodzenia: Japonia
Cena: ok 17-23 zł

Polecam! :-)

Winko ma jeszcze 2 swoje odpowiedniki o smaku: Zen Apricot (z morelą) i Zen Casis (z porzeczką). Też warto je wypróbować :-)

AgaW - Czw 09 Lip, 2009

Ja też uwielbiam od czasu do czasu wypić lamkę winka-szczegółnie takiego swojego mocno owocowego ;-)
Lubię wino Gatao białe, półwytrawne.
Leciutko musujące, świeżo owocowe, lekkie i przyjemnie kwasowe. Nadaje się wspaniale na aperitif, ale również świetnie komponuje się z owocami morza, przystawkami i białym mięsem.
Alk. 9% ,Kraj pochodzenia: Portugalia
Producent: Vinhos Borges
Cena ok. 28 - 32 zł.
To wino nie jest łatwo dostępne więc polecam też Carlo Rossi białe, różowe i czerwone-półwytrawne a także oba rodzaje wina Portada.

olifffka - Sob 11 Lip, 2009

Ja polecam Kadarke, węgierskie wino półwytrawne :mrgreen:

pojemność: 0,75 l.
zawartość alk. 11%

Cena: ok. 15,00-20,00 zł.

http://www.waldipol.pl/img/products/000081.jpg

madzi_czer - Sob 11 Lip, 2009

olifffka, Kadarka mniam mniam! :-D
pasiflora - Wto 14 Lip, 2009

Winko owszem lubie ale teraz polece super babskiego drinka:
żórawinowka z sokiem bananowym. Kobiety sprobujcie Mniam

KALINA - Wto 14 Lip, 2009

Takiego trunku to ja nie piłam jeszcze;-) ale myślę że warto spróbować;-)
olifffka - Wto 21 Lip, 2009

:mrgreen: alkohol jest dobry na bole w stawach, przed operacja jak sobie wypilam to mnie mniej bolalo hehehe
AgaW - Pon 18 Sty, 2010

Alkohol napewno zmniejsza napięcie mięśni, stąd mniejsze uczucie bólu.
Ale choć to nie lekarstwo to miło czasem wypić kieliszek czegoś dobrego.
Czy ktoś z Was też lubi likiery? Ja bardzo lubię likier tiramisu. Dziś z koleżanką smakowałam likierek coffe&cream typu marchiatto - boski smak !!! !!!!!!!!!! Taka wysoka wąska butelka do kupienia w sklepie Lidl za ok. 20 zł. Pycha :-P
Nie ma jak babskie ploty przy likierku ! Teraz czas na rewanż i moja kolej na rewizytę - znacie jakiś dobry likierek ?

kinga - Pon 18 Sty, 2010

AgaW napisa/a:
Dziś z koleżanką smakowałam likierek coffe&cream typu marchiatto - boski smak

potwierdzam, pychotka :D :D :D
ja lubię likiery, ale od czasu do czasu, bo to za słodkie dla mnie...naleweczki też uwielbiam: szczególnie te własnego wyrobu :D

AgaW napisa/a:
znacie jakiś dobry likierek

hmmm czekoladowy, kokosowy- łatwe do zrobienia, no i ajerkoniak własny z wsiowych jajek :-P

a czerwone wino...też działa na mnie p/bólowo :D czasem wystarczą 1-2 lampki :D
ale ostatnio nie mogę się tak znieczulać, bo muszę uważać na głowę :-/

AgaW - Pon 18 Sty, 2010

Na głowę musimy uważać, no i na nogi, żeby się nie plątały za bardzo po operacji :mrgreen:
Niestety Kingo sama nie umiem robić likierków :cry: więc muszę kupować.
A ajerkoniak własnej roboty to jest to :mrgreen: Macie dobry sprawdzony przepis ? Może bym spróbowała zrobić samodzielny trunek?

kinga - Pon 18 Sty, 2010

mam sprawdzony przepis, później go poszukam i podam :)
teraz trzeba się zmusić do nauki :evil:

kinga - Wto 19 Sty, 2010

czekoladówka :mrgreen:

puszkę skondensowanego słodzonego mleka gotujesz przez 2 godzinki, rozpuszczasz 3/4 tabliczki gorzkiej czekolady; pomalutku łączysz obie substancje (przydaje się druga puszka skondensowanego niesłodzonego i niegotowanego-do "manipulowania" konsystencją :D )
studzisz wszystko i wlewasz 0,5 l wódki (albo spirytusu)
mieszasz i gotowe :D

robiłam 3 razy :D pychotka :D

Nalewka na wiśniach

2 szklanki mocno dojrzałych wydrylowanych wiśni
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki przegotowanej zimnej wody
1 szklanka spirytusu/80 %/
włożyć wszystko do szczelnie zamkniętego naczynia.Wstrząsać często żeby się cukier rozpuścił. Odstawić na miesiąc do ciemnego pomieszczenia :D
to też pychotka, tylko teraz wiśni nie ma :-|


kokosówka :D

2 paczki po 10dag wiórek kokosowych zalewamy na 24 godziny ćwiarteczka spirytusu, przecedzamy przez sitko, dodajemy puszkę mleczka skondensowanego słodzonego i jedną niesłodzonego, całość mieszamy, mieszamy i delektujemy się
:mrgreen:

Likier jajeczny :D

6 żółtek
250g cukru
1 cukier waniliowy
250ml mleka skondensowanego niesłodzonego
250ml wódki

Żółtka,cukier i cukier waniliowy podgrzewamy na małym ogniu cały czas mieszając. Gdy się wszystko ładnie połączy to wlewamy powoli mleko i wódkę-jeszcze chwilę podgrzewamy nie zapominając o mieszaniu. nie wolno dopuścić do zagotowania !!! Przelewamy do butelek, zakręcamy i pozostawiamy do wystygnięcia. Można wstawić później do lodówki :D
pychotka :D mniam mniam


:super:

AgaW - Wto 19 Sty, 2010

mniam, mniam....DZIĘKUJĘ KINGO !!! !!! :mrgreen:
pasiflora - Wto 19 Sty, 2010

A ja uwielbiam takie coś:

pół litra czystej
2 puszki mleka skondensowanego słodkiego (gotujemy 2,5godz zamknięte)

To łączymy mikserem i jest gotowe Palce lizać

ps Można juz gotowy karmel kupić w identycznych puszkach

kinga - Wto 19 Sty, 2010

Aguś proszę bardzo :D

Pasiflora to Twoje też brzmi smakowicie :)

w końcu zima jest i trzeba się rozgrzewać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pasiflora - Wto 19 Sty, 2010

kinga, to jeszcze może druga połówka grzać he he. Jak się ją ma i mam tu na mysli partnera a nie pół litra hehe.

Naprawdę pyszne podobne do Bailej (chyba dobrze napisalam)

Ps.Włóż puszkę do garnka z wodą i gotuj ok 2.5 do 3 godz ...potem puszkę wyciągnij i ODSTAW DO WYSTYGNIĘCIA ...otwórz i przekłóż do jakiegoś naczynia
potem miksuj i stopniowo dolewając wódkę i to wszystko

kinga - Wto 19 Sty, 2010

Cytat:
potem puszkę wyciągnij i ODSTAW DO WYSTYGNIĘCIA

no a tych, co nigdy nie gotowali mleka w puszce, to ostrzegam !!! musi dobrze ostygnąć !!! bo jak nie, to potrafi przy otwieraniu strzelić i bardzo łatwo o poparzenie !!!

Libra - Sro 20 Sty, 2010

pasiflora napisa/a:
stopniowo dolewając wódkę i to wszystko


W tej wódce fajnie jest wcześniej rozpuścić 0,5 kg cukierków kukułek ;-) - nabiera to dodatkowo smaczku :-D

kinga - Sro 20 Sty, 2010

Libra napisa/a:
pasiflora napisa/a:
stopniowo dolewając wódkę i to wszystko


W tej wódce fajnie jest wcześniej rozpuścić 0,5 kg cukierków kukułek ;-) - nabiera to dodatkowo smaczku :-D

no proszę :D ile od razu mamy "degustatorek" hihihi :mrgreen:

Tomash - Sro 20 Sty, 2010

Ja na rozgrzanie polecam absynt, jeden kieliszek i człowiekowi jest meeega ciepło :D .
Z kumplami piliśmy to jak wódkę dopiero następnego dnia dowiedzieliśmy się że trzeba czymś rozcieńczać :P

duska - Wto 26 Pa, 2010

Ciekawe czemu taki miły temat umarł? Czyżby wszyscy pić przestali??
Pasiflora, kiedy w najbliższym czasie serwujesz wino ryżowe Twojego szwagra? Jest cudne :-P Zgłaszam sie na ochotnika do wnikliwej degustacji i licze, że w Twoim większym mieszkaniu znajdzie sie dla mnie nocleg po tej degustacji hahaha

Lenka4 - Wto 26 Pa, 2010

W Lidlu mozna dostac zacne biale Pinot Grigio, jedynie 14.99, zaw. alk 12%
Z likierow polecam finski Mesimarja oraz Lakka - przebogaty aromat. Jesli macie kogos znajomego kto bedzie na lotnisku w Helsinkach, poproscie zeby przywiozl.
A z nalewek to najlepsze jest moja pigwowka, nie zebym sie chwalila, to po prostu fakt.

pasiflora - Wto 26 Pa, 2010

duska, tak to jest bardzo dobry temat. Winko szwagra czeka na Ciebie Jak już ustalę co do mieszkania to je opijemy :) Nocleg zapewniony Może więcej osóbek zwołamy :)
kieszczyński - Czw 11 Lis, 2010
Temat postu: winko Jupiego
no oczywiście,że są różne rasy drożdży/i to jest istotne dla jakości wina,przebiegu ferm,a także ile mogą wyprodukować % alkoholu/ Na opakowaniu musi byc taka info.
Jupi - Czw 11 Lis, 2010
Temat postu: Re: winko Jupiego
kieszczyński napisa/a:
no oczywiście,że są różne rasy drożdży/i to jest istotne dla jakości wina,przebiegu ferm,a także ile mogą wyprodukować % alkoholu/ Na opakowaniu musi byc taka info.


Od teraz będę zwracał na to uwagę do tej pory to szedłem na żywioł, sam wiesz jak to jest...a może nie wiesz bo ty fachowiec jesteś... :-D

Mijka - Czw 11 Lis, 2010

winko, winko :mrgreen: panowie o czym Wy gadacie w taką pogodę i przy kiepskim nastroju ??? dawajcie to winko, byle miało to coś %%% :mrgreen: :mrgreen:
kieszczyński - Czw 11 Lis, 2010
Temat postu: winko
To po co oblubienico mieszkasz prawie na końcu świata!
Mijka - Czw 11 Lis, 2010

Hi, koniec świata :mrgreen: tu też bimbrują i nie tylko :)
kieszczyński - Czw 11 Lis, 2010
Temat postu: bimb
Jak to też ?My grzecznie tylko o winku!
Mijka - Czw 11 Lis, 2010

Wiem :) wiem :) ale dziś mi wsio ryba co piję :mrgreen: jak to mówili byle nie nafta :arrow: zrywajet ;-)
No to piję ziółka, hi,hi,hi

retman - Nie 14 Lis, 2010

kieszczyński, ..Pawle?,jakie drożdże trzeba by zastosować do nastawu z żyta? Jest coś na tej stronce,co by się nadawało?
http://www.winohobby.biz/index.php?cat_id=12

EDIT 26.11.2010

..może nie do Ciebie Paweł to pytanie...ale czy duże stężenie CO2 w mieszkaniu,nie powali mnie?? :mrgreen: ...wiesz, to spory proces :lol: ,bo to początek jest,ale to dobrze świadczy...IDZIE NA c2h5oh :mrgreen: :-P

krzysio - Pi 26 Lis, 2010

drodzy forumowicze, winko jest jak najbardziej ok. U siebie w piwnicy mam kilkadziesiąt butelek wyśmienitego napitku z winogron.
Jednakże chciałem podać przepis na sprawdzony specyfik, wyśmienite qenti :>
mieszkając 5 lat w koedukacyjnym akademiku, próbując wszystkich alkoholi świata, trzeba było wybrać ten najsmaczniejszy zarówno dla dziewczyn i chłopaków. Po 3 latach żmudnych badań i ciężkiej pracy, kilkudziesięcio osobowa komisja jednogłośnie wydała werdykt. Zwyciężyła Nalewka Spirytusowa Kukułka
przemawiał za tym smak, prostota składników, ekonomia i jeszcze raz smak.
przepis:
1 litr spirtusu
2 duże piwa porter
0,5 cukru waniliowego(jak ktoś woli to trochę więcej)
2 szklanki cukru
5 szklanek wody

Wszystko zagotować. Po ostygnięciu dolać 1 litr spirytusu i przelać do butelek. Wstawić do lodówki spożywać po 24 godzinach. żadna wódka nie umywa sie do tego napitku. Wersję sylwestrową można zrobić w takich proporcjach, aby opary alkoholu sie paliły
polecam

Jupi - Sob 27 Lis, 2010

krzysio napisa/a:
Po 3 latach żmudnych badań i ciężkiej pracy,


Nie współczuję ci... :lol:

kieszczyński - Sob 27 Lis, 2010
Temat postu: drożdże
dopiero teraz zauważyłem pytanie o drożdzę-pocecam mieszanke cerevisiae+ bayanus najszybciej fermentują i do wysokiego%
ten killer factor to tylko pic/bajer/.co do stężenia CO2 tam gdzie sięśpi,to faktycznie trzeba uważać.Ale śpi się przy balonie z winem raczej po skończonej fermentacji!

retman - Sob 27 Lis, 2010

kieszczyński, ok.przewietrzę pokój :mrgreen: bo to 80litrów :-P
kieszczyński - Sob 27 Lis, 2010
Temat postu: winko i inne
to jest nastaw na wino?czy....
retman - Sob 27 Lis, 2010

raczej na czy.. :-P
kieszczyński - Sob 27 Lis, 2010
Temat postu: winko
wsio poniał,a jakie drożdże do tego używasz,a pożywka,a kwasek?
retman - Sob 27 Lis, 2010

kieszczyński, robię to już kawał czasu,sprzęt czeski ze szkła na szlif,kolumna z deflegmatorem,drożdże piekarskie,daję na te 80 trzy małe kosteczki,dodaje rodzynki,trochę ryży,czasami skórki od jabłek,dobry miesiąc,obciągam znad osadu rurką do wina,klaruję na kryształ dopiero destyluję,nie chwalę ale jest extra...to nie moja opinia oczywiście
po prostu cukrówka

może popróbuję z winnymi drożdżami,ale nie dlatego że złe po prostu chcę poeksperymentować

kieszczyński - Sob 27 Lis, 2010
Temat postu: winko
miesiąc to bardzo długo.ważne jaka jest proporcja cukru do wody, bo piekarskie nie wytrzymują wiecej niz 10-11% alkoholu!A przedgony wywalasz?
retman - Sob 27 Lis, 2010

kieszczyński, nigdy mnie nie zawiodły...destyluję raz,ale jak mówię destyluję kryształ,leci ok 70%,pierwsze 50g oczywiście na bok,wykorzystuję jako podstawę do wykonania płynu do spryskiwaczy,nic się nie marnuje :mrgreen:
taak znam prawidła :lol:
metylowy ma inną temp.skraplania

kieszczyński - Sob 27 Lis, 2010
Temat postu: winko
przedgony to ok.3% ilosci destylatu jakie się otrzyma.A aparatura posiada termometr mierzący temp. oparów wchodzących do chłodnicy?/Alkohol izoamylowy!/
retman - Sob 27 Lis, 2010

kieszczyński, no tak,z punktu teoretycznego tak to powinno być,w praktyce jest inaczej,naprawdę dobry sprzęt kosztuje,nie mam termometru,niestety pozostaje sprawdzenie organoleptyczne :lol: ,chyba że masz możliwość sprawdzenia mojego wybryku w laboratorium...
kieszczyński - Sob 27 Lis, 2010
Temat postu: winko
nie mam takiej możliwości.Organoleptyka musi wystarczyć!Man nadzieję,że tego nie czyta jakiś nawiedzony urzędnik akcyzowy.
retman - Sob 27 Lis, 2010

kieszczyński, a niech czyta :mrgreen: ,miałem przerwę w zabawie bo nie było czasu,pod koniec grudnia dopiero ogień na tłoki,część leżakuję na wiórkach z dębu opiekanego,najczęściej z dębu niemieckiego,część do nalewek i inne moje eksperymenty,minie czas,będzie okazja...przywiozę na jakieś nasze spotkanie,będzie degustacja,zapewniam główka nie boli :mrgreen:
kieszczyński - Sob 27 Lis, 2010
Temat postu: winko
ok!
Alicja - Sob 27 Lis, 2010

Chłopaki, ale profesjonalna dyskusja. :roll:
Nic nie zrozumiałam, ale mam nadzieję, że to,
o czym piszecie jest PYSZNE. :mrgreen:

kieszczyński - Nie 28 Lis, 2010
Temat postu: winko
Alicjo,jak już będziesz na ,, chodzie"/czego Ci serdecznie życzę!/i przyjedziesz na jakieś bioderkowe spotkanie/tego też Ci życzę/,to pewnikiem popróbujesz!
Alicja - Nie 28 Lis, 2010

Pawle, dziękuję za życzenia i zaproszenie.
Fajnie będzie popróbować.
Tylko wcześniej muszę potrenować degustację. ;p

krzysio - Nie 28 Lis, 2010

Widzę Panowie,że znacie się na rzeczy. Chciałem się zapytać jaką macie chłodnicę, czy chłodzoną powietrzem czy też posiadająco płoszcz wodny. Czy myśleliście o zmianie rodzaju destylacji????? Z destylacji prostej na destylację pod zmniejszonym ciśnieniem.
Jakiej kolumny rektyfikacyjnej używacie, aby ograniczyć ilość destylacji do 1.
pozdrawiam

kieszczyński - Nie 28 Lis, 2010
Temat postu: destylacja
Krzysiu,chłodzenie powietrzem to rzecz karkołomna/niewydajne,niepraktyczne/.Kolumny ,,rektyfikacyjne" amatorskie to fikcja rektyfikacji.One jedynie zwiększają stopień deflegmacji/poprzez rozwiniecie powierzchni/.Efektem tego jest JEDYNIE wzmocnienie destylatu.Nie są one wyposażone w odprowadzenia poszczególnych frakcji.Czyli nie są przystosowane do frakcjonowania ,czyli rozdziału frakcji/aldehydy,acetale,ketony,etanol,metanol ...../Ato jest istota rektyfikacji!Destylację pod zmniejszonym ciśnieniem nawet w przemyśle stosuje się rzadko.Jeżeli już to sita molekularne.
Grazyna1950 - Nie 28 Lis, 2010

Oj, smakosze, smakosze :devil2: :wino:
aga.t. - Nie 28 Lis, 2010

Smakosze i zdolne chłopaki :ok: Mam nadzieję,że kiedyś nas poczęstują :-D
A tak poza tym to też nie wiem o czym Wy piszecie ??? Typowy język znawców, więc nawet nie wiem czy mam coś poprawiać czy nie - zabraliście mi robotę :-P

krzysio - Nie 28 Lis, 2010

kieszczyński, masz rację chłodzenie wodne jest prostsze.
Zastosowanie kolumny frakcjonującej typu Vigreux zwiększy powierzchnie na której odbywa się ustalenie równowagi ciecz-para, co da dużą różnicę temperatur wrzenia składników(wyłapujemy to co nas interesuje), co za tym idzie nie trzeba by było destylować 2 raz. Co do destylacji pod zmniejszonym ciśnieniem to chodziło mi o zmniejszenie temp wrzenia. Aparatura nie jest skomplikowana. Praktyki mam zdobyte tylko na laboratoriach chemii organicznej.
pozdrawiam

kieszczyński - Nie 28 Lis, 2010
Temat postu: kolumna
Jeśli to kolumna frakcjonująca,to da się coś rozdzielić.Ja pisałem o kolumnach,,amatorskich" np.takich oferowanych na Allegro i nie tylko.Wszelkie deflegmatory czy ,,zimne palce" nie rozdzielą oparów takiej mieszaniny, bo i tak jest JEDEN odbieralnik czyli chłodnica!Popatrz w literaturze jak wyglądają profesjonalne kolumny REKTYFIKACYJNE DO SPIRYTUSU!
Życzę Ci sukcesów w wydzielaniu etanolu na kolumnie typu Vigreux!

krzysio - Nie 28 Lis, 2010

zgadza się przecież chcemy otrzymać tylko 1 składnik
tak to wygląda w labolatorium:
http://micro.org.pl/lib/e...gif?cache=cache

kieszczyński - Nie 28 Lis, 2010
Temat postu: kolumna
Nawet w przemyśle/a mam takie doświadczenie/ nie da się ,,za jednym zamachem " z ZACIERU otrzymać rektyfikatu Eksrta!Co do rysunku,to zwróć uwagę na termometr.Na takiej aparaturze nie otrzymasz jednoskładnikowego/etanol/destylatu!Możesz o to spytac na zajeciach z organicznej.
Mijka - Nie 28 Lis, 2010

aga.t. napisa/a:
Smakosze i zdolne chłopaki :ok: Mam nadzieję,że kiedyś nas poczęstują :-D
A tak poza tym to też nie wiem o czym Wy piszecie ???

Aga.t. nie przejmuj sie z ich wiedzą nie nadążymy, chyba, że skoczymy do najbliższego monopolowego :mrgreen:

kieszczyński - Nie 28 Lis, 2010
Temat postu: winko
ha,ha,ha! :-D :oops: :O
krzysio - Nie 28 Lis, 2010

jasne, masz rację uzyskanie etanolu 0,7893 g/cm3 wiąże się z utrzymaniem odpowiedniej temperatury to była by prawdziwa sztuka dla amatora takiego jak ja, tak jak mówiłem nie praktykuję tego teraz, studia już dawno skończone. Ale bimberek z zacieru przy jednej destylacji można otrzymać, prawda???
Prowadzi Pan jeszcze jakieś domowe "eksperymenty, produkcję"???????
pozdrawiam

kieszczyński - Nie 28 Lis, 2010
Temat postu: winko
1.tu mówimy sobie po imieniu
2.oczywiście produkcja destylatów/bimber.calvados,czy inne destylaty owocowe/to bardzo popularna i tania metoda
3.w domu robię przetwory owocowo warzywne/w 2010 1700 szt/
4.o reszcie nie powiem
Serdecznie pozdrawiam
ps. pracuje w winiarni /ok.1000000l na miesiąc/

krzysio - Nie 28 Lis, 2010
Temat postu: Re: winko
kieszczyński napisa/a:
1.tu mówimy sobie po imieniu
2.oczywiście produkcja destylatów/bimber.calvados,czy inne destylaty owocowe/to bardzo popularna i tania metoda
3.w domu robię przetwory owocowo warzywne/w 2010 1700 szt/
4.o reszcie nie powiem
Serdecznie pozdrawiam
ps. pracuje w winiarni /ok.1000000l na miesiąc/


szacunek :)

aga.t. - Nie 28 Lis, 2010

Mijka napisa/a:
aga.t. napisa/a:
Smakosze i zdolne chłopaki :ok: Mam nadzieję,że kiedyś nas poczęstują :-D
A tak poza tym to też nie wiem o czym Wy piszecie ???

Aga.t. nie przejmuj sie z ich wiedzą nie nadążymy, chyba, że skoczymy do najbliższego monopolowego :mrgreen:

Mijka to z monopolowego na pewno nie umywa się do tych, które robią nasi panowie :letssin: więc cierpliwie czekamy aż będzie okazja do spróbowania tych szlachetnych trunków :)

retman - Pon 29 Lis, 2010

Krzysio,bez kokieterii :mrgreen: ,widzę że materiału teoretycznego trochę przyswoiłeś,ale gdybyś się brał za tą robotę,to nierób tego sam,przynajmniej na początku,niech Ci to ktoś pokaże :-P ...żeby zrobić destylat,niepotrzeba skomplikowanego sprzętu,ja używam tego i na nic go nie zamienię
http://allegro.pl/destyla...1342538587.html
kolba na szlif,ja stosuję 10l kolbę,którą napełniam do połowy,więcej niewolno,do kolby podczas gotowania wrzucam kawałki porcelany dla równomiernego wrzenia,dobrze jest też dodać do gotującego zacieru kilka plasterków suszonej gruszki(dobre rezultaty smakowe),piszę do gotującego,oczywiście zacier lekko pyka...odbieram do ok.45% i kończę proces.Ja stosuję drożdże babuni :mrgreen: ,oczywiście w odpowiedniej proporcji,żadne tam 1410...w bajki to włożyć :lol: ,a fermentację z powyższych prowadzę w zasadzie niskiej temp.teraz mam ok15-16 st.fermentuję lekko pykając.po ok.miesiącu obciągam znad osadu wężykiem do obciągania wina,klaruję praktycznie na kryształ dopiero destyluję,próbowałem na drożdżach gorzelnianych,ale uzyskiwałem dziwne posmaki,kolega też zrezygnował z nich,choć faktycznie w ok.kilku dni przerabiały cały cukier no i wydajność była wyższa,wolę jednak dobry smakowo produkt...najczęściej leżakuję na wiórkach dębowych,destylatu używam do własnej roboty koniaku :-P ,rewelacyjne rezultaty,niestety składu i proporcji składników do nalewu nie zdradzę(ściśle strzeżona receptura :mrgreen: )...alkoholu takiego nigdzie się nie kupi w żadnym sklepie...na w/w destylarce destyluję raz,niema potrzeby powtórnej...

acha,powyższy zestaw jest dostępny w sklepie na Senatorskiej w Warszawie(najniższe ceny),oczywiście pod kolbę stosuję specjalną podkładkę ceramiczną dla równomiernego grzania
przewody do wody oczywiście silikonowe,bez względu na temp.zawsze miękkie

a to o najdziwniejszych alkoholach świata :shock: http://www.we-dwoje.pl/na...ykul,20386.html

krzysio - Pon 29 Lis, 2010

no to zostaje opatentować recepturę :)
retman - Pi 08 Kwi, 2011
Temat postu: Nalewka na skórkach pomarańczowych
...przepis wydaje się zachęcający :-P
Nalewka na skórkach pomarańczowych

0,3 - 0,4 kg skórek pomarańczowych
20-25 g korzenia imbiru
2,5 l wódki 40%

Pomarańcze wyszorować, sparzyć, cieniutko obrać. Imbir obrać i pokroić w plasterki. Skórki i imbir włożyć do butli, zalać wódką, macerować 2 tygodnie i zlać. Przefiltrować, odstawić na min. miesiąc. (nie może być imbir w proszku, bo ma inny smak, zapach i trudno się klaruje)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Listówka - nalewka rosyjska (nalewka z liści porzeczki czarnej) - przepis sprawdzony
Podobno jedna z najsmaczniejszych wytrawnych nalewek (bez cukru).

Składniki:
liście i młode gałązki porzeczki czarnej (najlepsze wiosną)
wódka 70% (stosowałem 40%)
odrobina kwasku cytrynowego

Wykonanie:
Młodymi liśćmi porzeczki czarnej napełniamy słój, bez ugniatania liści. Zalewamy wódką 70% (można zalać wódką 40%, nalewka będzie słabsza). Słój stawiamy na tydzień w słońcu, następnie przez 3 tygodnie trzymamy nalewkę w miejscu ciemnym i średnio chłodnym. Po 4 tygodniach nalewkę zlewany, liście wyciskamy, filtrujemy i dodajemy odrobinę kwasku cytrynowego (szczypta) dla polepszenia koloru. Zlewany do butelek.

smacznego!

SandraTEIN - Pi 07 Pa, 2011
Temat postu: Nalewka.
__________________________________________________
DOBRY POMYSŁ Z TĄ nalewką! :lol: ♥♥♥♥♥

____________________________________________________________

zozo - Pi 07 Pa, 2011

A nam fermentuje winko z własnych czerwonych winogron. 3 lata temu wyszło nam pyszne, ale było mało. W zeszłym roku nie zdążyły dojrzeć i wyszedł kwach, ale w tym roku zapowiada się :thumbup: .
mondey - Sob 16 Lut, 2013

Już się martwiłam,że nie można pić alkoholu, a tu proszę :-) lubię wino półwytrawne, ktoś wspomniał już o Kadarce, więc i ja się podpisuję,że dobre :-) poza tym-wódka o smaku orzecha laskowego-Sobieski-nie lubię wódki,ale to jest bardzo smaczny i rozgrzewający trunek :-) jeżeli chodzi o likiery to Sheridan`s -pyszny :-) no i ja lubię jeszcze ,głownie latem piwko-tu bardziej lemoniada warka z lemoniadą,gasi pragnienie :-) Jako,że nie umiem pić sama ( ani do lustra) a ostatnio większość imprez mnie omijało ( szpital,choroba, leki itp) to muszę często gęsto obejść się smakiem :-) w sumie nie ma czego żałować,bo są też pyszne kompoty, wody mineralne, soki naturalne,które równie mocnych wrażeń smakowych potrafią dać :-)
AgaW - Pon 11 Lis, 2013

Dziś piłam przepyszne czerwone wino-Morgen David blackberry, produkowane w USA, importer Bartex, smakuje podobnie jak domowe z wyczuwalną nutą jeżyny, but.0,75, cena ok. 20 zł. Polecam na jesienne wieczory !
pasiflora - Pon 18 Lis, 2013

AgaW, Ty wiesz jak mnie przekonać do degustacji :mrgreen:
AgaW - Pon 18 Lis, 2013

:) :) :)
Szkoda że nie mogę zadegustować tego wina z Tobą-ta odległość...ale może kiedyś :)

senior 70 - Sro 07 Maj, 2014

Najlepsze są wina niemieckie, półwytrawne lub wytrawne. Codziennie wieczorem kieliszek piję i sądzę, że dzięki niemu czuję się dużo lepiej.
Iza - Sro 07 Maj, 2014

senior 70 napisa/a:
Najlepsze są wina niemieckie, półwytrawne lub wytrawne. Codziennie wieczorem kieliszek piję i sądzę, że dzięki niemu czuję się dużo lepiej.


Polecam Lidlowe francuskie :) no a jak ktoś lubi słodkie to Porto

Sendirr - Pon 03 Pa, 2016

Piłem te lidlowe i muszę powiedzieć że całkiem niezłe :) Pewnie jeszcze nie raz zakupię.
Landolier - Wto 04 Pa, 2016

Ale tu mniamuśne tematy poruszacie :beer: . Jak mówi moje podniebienie "dobre wino, nigdy nie jest złe". Jeśli mogę to wtrącę tylko moją taką uwagę że niestety nasze sklepowe winka są źle przechowywane i często z tego powodu w tzw. złych sklepach można się naciąć np. na skwaśniałe lub stęchłe.
Nie wiem jak Wy, ale ja z moją "połową " uwielbiamy do winka różnego rodzaju sery. O kunanyny ale sobie sam smaki narobiłem. :mrgreen: :oops: :piwo:

Bonia - Wto 04 Pa, 2016

A ja dostałam przed wczoraj od znajomego przepyszne winko z Wiśni domowej roboty ;-)
mantra - Czw 20 Kwi, 2017

Ja uwielbiam ale wino grzane, mam nadzieje że też ma pozytywne właściwości.
AgaW - Pi 21 Lip, 2017

W winie grzanym świetne właściwości mają dodatki: miód, przyprawy np. goździki, cynamon :)
alioi - Sro 27 Gru, 2017

Ja kocham wino :)
juris - Czw 25 Sty, 2018

Dobre wino nigdy nie jest złe. A jeśli jeszcze jest zdrowe to czemu odmawiać :D Wiadomo, że butelka codziennie może zaszkodzić, ale taka lampka raz na kilka dni już chyba niekoniecznie :)
gomez88 - Wto 06 Mar, 2018

Dobre wino jest wskazane. Jednak ciężko pić samemu.
kinga - Sro 07 Mar, 2018

gomez88 napisa/a:
Dobre wino jest wskazane. Jednak ciężko pić samemu.


:mrgreen:
e tam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Salamandra - Pi 30 Mar, 2018

gomez88 napisa/a:
Dobre wino jest wskazane. Jednak ciężko pić samemu.



Jeżeli masz ciężki czas to i w samotności skusisz się na lampkę wina :)

AgaW - Wto 17 Lip, 2018

Potrzebuje sprawdzony przepis na nalewke kawowa. Ma ktos?
Bonia - Sro 18 Lip, 2018

AgaW Jak nikt się nie zgłosi z przepisem to daj mi czas do końca tego tygodnia. Będąc w pracy poproszę kumpele o przepis. A Czas do końca tygodnia bo właśnie się obijam na urlopie ;-)
AgaW - Sro 18 Lip, 2018

Ok Boniu, poczekam :) to nie pilne, dostalam super spirytus wielka butle i chce z niego zrobic naleweczke :)
Cyryl - Nie 22 Lip, 2018

Aga, przecież wiesz, że od takich rzeczy mamy prawdziwego fachowca na forum.
AgaW - Pon 23 Lip, 2018

No czekam na jego wpis, ale napisze na fejsie do naszego Mistrza :)
Capek - Sro 06 Maj, 2020

Niestety, fundusze nie pozwalają na więcej niż półsłodkie CARLO ROSSI z dyskontu 8-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group