Forum Bioderko

informacje Forum i Fundacja Bioderko - poręcze do toalet w otwockim szpitalu

barbórka - Czw 10 Mar, 2011
Temat postu: poręcze do toalet w otwockim szpitalu
W którymś temacie (nie pamiętam, w którym, dlatego zakładam nowy) czytałam ostatnio, że udało się wreszcie kupić poręcze (uchwyty czy jak to nazwać) do toalet w otwockim szpitalu. Bomba, tylko jak wygląda kwestia ich przymocowania? Czy można liczyć na to, że jakiś szpitalny konserwator się tym zajmie? Czy może my musimy znaleźć wolontariusza, który pojedzie i to zrobi? Jak to wygląda? I czy jest szansa, że nastąpi to w najbliższym czasie?
Jestem żywo zainteresowana, bo idę tam na oddział 7 kwietnia i liczę, że będzie się już łatwiej żyło po operacji.

pasiflora - Pi± 11 Mar, 2011

barbórka, poręcze są już w szpitalu i lada moment będą montowane (a może już są?) W szpitalu mają konserwatora który tym się zajmie :)
Przekazaliśmy je z tydzień temu ale musiało to przejść jeszcze szereg procedur, podpisów zanim doszło do skutku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Na pewno będziesz mogła się nimi cieszyć 7 kwietnia, bo to już tylko kwestia czasu :)

barbórka - Pi± 11 Mar, 2011

No to super, obawiałam się jakichś problemów ze strony administracji szpitala, nigdy nie wiadomo. Ale się cieszę, będzie wszystkim lżej się żyło po operacji, przecież to był horror! Poza tym to jest taki bardzo namacalny przykład, że można coś zdziałać, nie czekając na "wyższe instancje". Wprawdzie nie powinno tak być, ale...
Pozostał jeszcze problem żaluzji w oknach, ale to już chyba niestety nie nasza działka, bo na pewno koszt byłby ogromny i nie wiem jak długo trzeba by zbierać pieniądze. A może żaluzje już są? Nie wiem, bo byłam tam rok temu, ale może coś się zmieniło w tym względzie?

Katja - Pi± 11 Mar, 2011

Barbórko, tak jak napisała pasiflora, poręcze są przygotowane do montażu i z informacji jakie przed momentem uzyskałam od siostry oddziałowej z IB dziś najpóźniej w poniedziałek zostaną zamontowane we właściwych miejscach (mam nadzieje, ze fachowo i z głową...).

Jeszcze raz z całego serca dziękuję wszystkim którzy przyczynili się do urzeczywistnienia tego planu. Kazemu kto wpłacił finansową cegiełkę na konto fundacji, każdemu kto licytował przedmioty na naszych aukcjach allegro, każdemu kto przekazywał dary na poczet tych aukcji charytatywnych, wszystkim którzy cierpliwie wspierali nas w projekcie a przede wszystkim osobom z Fundacji które pracowały i pilotowały całe przedsięwzięcie poprzez Allegro: tu dziękuję madzi_czer i pasiflorze; poprzez poszukiwanie dostawców sprzętu negocjacje cenowe, zamówienia i całą resztę logistyki: pasiflora, duśka i jej niezawodny wpierający nas od początku mąż Anton :) Wielkie podziękowania także dla ewuni123 która dzielnie mierzyła, sprawdzała i dobierała sprzęt pod kątem warunków w łazienkach na oddziale szpitalnym. Jeśli o kimś zapomniałam, kogoś pominęłam z góry przepraszam i obiecuję poprawę, moja pamięć coraz bardziej szwankuje ;) :D

Niebawem, lada dzień doposażymy także oddział w brakujące tam dozowniki na mydło, wieszaki na ubrania oraz półki pod prysznice. Na razie nasza Kinga dzielnie przeczesuje producentów sprzętu i negocjuje ceny. Jeśli ktoś z forumowiczów ma kontakt i dojście do tego typu sprzętu, może pomóc w uzyskaniu dla naszej Fundacji rabatu czy nawet sponsoringu takiego sprzętu - czekamy na kontakt. Razem możemy zrobić więcej i lepiej :) Co już widac :)

barbórka napisa³/a:
Pozostał jeszcze problem żaluzji w oknach, ale to już chyba niestety nie nasza działka, bo na pewno koszt byłby ogromny i nie wiem jak długo trzeba by zbierać pieniądze. A może żaluzje już są? Nie wiem, bo byłam tam rok temu, ale może coś się zmieniło w tym względzie?


Barbórko, w kwestii rolet, dowiadywaliśmy się na oddziale jak to wygląda i zdaje się, że nie kwestia finansowa ma tu znaczenia.. Rolet czy tez żaluzji nie ma raczej z powodów niekoniecznego zamiłowania do nich lekarzy, którzy zawiadują oddziałem ;) Także każdemu pacjentowi wypada cieszyć się zerkającym na sale przez te gigantyczne okna słońcem i otaczająca zielenią sosnowego lasu ;)

Grazyna1950 - Pi± 11 Mar, 2011

Katja napisa³/a:
rolet czy tez żaluzji nie ma raczej z powodów niekoniecznego zamiłowania do nich lekarzy, którzy zawiadują oddziałem

To jest normalnie chore. Leżałam w lipcu na Oddziale Rehabilitacyjnym w pokoju, gdzie były puste okna i myślałam, że cos mnie trafi. W dzień przeraźliwe słońce - w nocy świecąca prosto w okno latarnia. Rolety najprostsze (bez prowadnic to doprawdy niewielkie pieniądze. Ja nigdy nie byłam w szpitalu w Otwocku i pewno nigdy nie będę, ale wiele osób z naszego forum tam sie operuje. Może spróbujcie kogos przekonac do tych roletek. Powodzenia w działaniach :)

barbórka - Pi± 11 Mar, 2011

Fajnie, że poręcze się już urzeczywistniły. Dzięki wszystkim, którzy się przyczynili do tego drobnego sukcesu, a tak ważnego dla chorych.
A jeśli chodzi o żaluzje/rolety, to ciekawe, dlaczego lekarze ich nie lubią? Bo kurz się na nich gromadzi??? Nie rozumiem. Jak będę w szpitalu, to może uda mi się zorientować w temacie. W każdym razie będę szukać łóżka jak najdalej od okna, bo wiem, jak tam jest.

AgaW - Pi± 11 Mar, 2011

Ja znów szukałam lóżka przy oknie, bo lubię widok lasu i świeże powietrze prosto z okna, Od słońca wieszało się ręczniki ( operacja była w maju ) i było fajnie. Każdemu co innego pasuje, ale też jestem ciekawa czemu żaluzje zdaniem lekarzy odpadają.
pasiflora - Sob 12 Mar, 2011

barbórka napisa³/a:
Dzięki wszystkim, którzy się przyczynili do tego drobnego sukcesu, a tak ważnego dla chorych.
Tak, wszyscy jesteśmy wdzięczni za dary przesłane na licytację, za wpłaty. To dzięki Wam wszystkim mogliśmy to urzeczywistnić.
Jak widzicie nie trzeba wiele by sprawić komuś wielką przyjemność.
Mam nadzieję że wszystkie przyszłe akcje będziecie tak samo a może nawet i lepiej wspierać :-D
Dziękujemy :-)

duska - Pon 14 Mar, 2011

Z moich informacji wynika, że brak żaluzji związany jest z kurzem, który się na nich gromadzi, a jest to oddział chirurgiczny.
Mi osobiscie, brak żaluzji kompletnie nie przeszkadzał. Tak jak Aga, wzięłam łóżko pod oknem, od słonca zasłaniałam się ręcznikiem, a latarnia mi umożliwiała bezpieczne łażenie po nocach, bo mnie na leżąco bardzo ciągnął mięsień :) Za to, jak odwróciłam głowę, to widziałam wiewiórki i lasek..a nie szpitalne łóżka :)

pasiflora - Sob 24 Wrz, 2011

Kolejnym osiągnięciem naszej fundacji jest...
Czytaj więcej TUTAJ KLIKNIJ!

pasiflora - Sob 24 Wrz, 2011

Kolejnym osiągnięciem naszej fundacji jest...
Czytaj więcej TUTAJ KLIKNIJ!

A może macie propozycję ośrodków, które wymagałyby pomocy?
Może zróbmy wspólnie kolejną wspaniałą aukcję?

Zawsze chętnie wystawimy na allegro rzeczy które do nas przyślecie, które są u Was po prostu zbędne.
Dzięki takim rzeczom jesteśmy w stanie organizować tak wspaniałe akcje :)

Grazyna1950 - Nie 25 Wrz, 2011

Leżałam kilka razy na Oddziale Rehabilitacyjnym na ul. Giserskiej w Radomiu. Tylko personel wspaniały i kompetentny, niosący pomoc chorym wymagającym rehabilitacji ortopedycznej i neurologicznej. Nowoczesny sprzęt rehabilitacyjny, ale warunki bytowe bardzo skromne. Brak talerzy, kubeczki, sztućce trzeba mieć własne. W WC brak papieru toaletowego, o mydle można zapomnieć. Telewizor pamięta lata 80-te ubiegłego stulecia. Jedzenie za to wspaniałe (domowe). Pewno takich szpitali jest wiele. Nie jestem osobiście zainteresowana pomocą temu szpitalowi, tylko tak napomknęłam.
kinga - Nie 25 Wrz, 2011

Papieru toaletowego to chyba nie ma w żadnym szpitalu. I najczęściej powodem są pacjenci i odwiedzający. Ludzie kradną kradną kradną. A jak każdy ma swój to jest spokój.
Sztućce własne to podstawa. Ze szpitalnych bym nawet nie korzystała :wink: to samo tyczy się kubka :P

Grazyna1950 - Nie 25 Wrz, 2011

kinga napisa³/a:
Papieru toaletowego to chyba nie ma w żadnym szpitalu

Znam szpitale, w których jest.

pasiflora - Nie 25 Wrz, 2011

kinga napisa³/a:
Papieru toaletowego to chyba nie ma w żadnym szpitalu.
Na szczęście w Piekarach Śląskich jest :) Również przy każdym zlewie jest mydło i środek dezynfekujący oraz ręczniki papierowe :mrgreen:
kinga napisa³/a:
I najczęściej powodem są pacjenci i odwiedzający. Ludzie kradną kradną kradną.
Spokojnie, to już nie czasy gdzie o papier było trudno :roll: Myślę że to głupie przyzwyczajenie szpitali, bo przecież taniej gdy pacjent wyciera tyłek swoim papierem.
kinga napisa³/a:
Sztućce własne to podstawa. Ze szpitalnych bym nawet nie korzystała to samo tyczy się kubka
Hm, sztućce za każdym razem są wyparzane razem z talerzami więc nie widzę problemu by z nich nie korzystać. Choć zawsze mam swoje :mrgreen: Bywa że korzystam jednak z kubka bo jeden to dla mnie zdecydowanie za mało he he.

Trzeba inwestować w szpitale tak by pacjentom było wygodnie. Tym bardziej bioderkowym pacjentom :-P

kinga - Nie 25 Wrz, 2011

pasiflora napisa³/a:
Hm, sztućce za każdym razem są wyparzane razem z talerzami więc nie widzę problemu by z nich nie korzystać.

no pewnie są, lecz wyparzanie nie likwiduje wszystkich bakterii, wirusów itp.
Jeden nic nie złapie, drugi nie będzie miał szczęścia i przyplącze się wirus opryszczki. :)

pasiflora napisa³/a:
Spokojnie, to już nie czasy gdzie o papier było trudno Myślę że to głupie przyzwyczajenie szpitali, bo przecież taniej gdy pacjent wyciera tyłek swoim papierem.

Serio? Papieru nie brakuje dziÅ›?
Oczywiście, że jest taniej i wygodniej dla szpitala. Zakup własnego nie stanowi dla mnie problemu. :)
Uprzedzę kolejną wypodzwiedź: tak, dla innych może to być problemem.
Ale to nie ja odpowiadam za ten stan rzeczy.

pasiflora - Nie 25 Wrz, 2011

kinga, papier mam zawsze bo po operacji muszę mieć czym tyłek wytrzeć gdy załatwiam się do basenu.
kinga napisa³/a:
Serio? Papieru nie brakuje dziÅ›?
Hm, serio :mrgreen: A może kleptomani kradną skoro w sklepach pełno :roll:
Jednak nie to jest tytułem tematu :!:więc...

kinga - Nie 25 Wrz, 2011

pasiflora napisa³/a:
A może kleptomani kradną skoro w sklepach pełno

skoro można za free to biorą skąd się tylko da :D
czy to szpital, czy to wc na dworcu, czy w pubie
żałosny fakt....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group