Forum Bioderko

Endoproteza - historie - Fioletowe życie.

fiolet - Wto 03 Wrz, 2013
Temat postu: Fioletowe życie.
Witam Wszystkich serdecznie . Postanowiłam opisać swoje przygody z chorobą bo za 17 dni udaję się po nowe biodro i mam bardzo dużo obaw. Nigdy nie poznałam żadnej osoby z problemami podobnymi do moich i nie wiedziałam, że nas tyle jest - super, że w końcu trafiłam na to forum.
Swoje pierwsze kroki zaczęłam stawiać w wieku 10 miesięcy (dość wcześnie jak na 8-miesięcznego malutkiego wcześniaka) i rodzice od razu zaobserwowali, że coś jest nie tak ale, że w latach 74-75 zwłaszcza płci pięknej nie wykonywano RTG, fałdki się zgadzały - w/g wielu lekarzy było wszystko ok i byłam zdrowa a moje kiwanie się było wymysłem mamy. I tak było do 1,5 kiedy "mądrzejszy" skierował na RTG wyzwał mamę, że z kaleką przychodzi (tak już były zdarte panewki). Więc udało się załatwić wtedy Bytom, gdzie w wieku 2 lat miałam robioną plastykę obu stawów. W Bytomiu po raz ostatni na wizycie kontrolnej byłam w wieku 12 lat - gdzie wtedy stwierdzili, że "jest rewelacyjnie". Oczywiście czas mojej młodości czyli do wieku 17lat upłynął mi na ciągłej nieprzerywanej rehabilitacji. Kiedy "wyfrunęłam" spod skrzydeł mamy nic mnie jeszcze nie bolało, było wszystko w jak najlepszym porządku. Jedynym objawem był "kaczkowaty chód" co mi nigdy nie przeszkadzało.
Gdy już sobie pracowałam w zawodzie około 5lat wkurzył mnie szef i od tego czasu wszystko się zmieniło. Stwierdziłam, że mam go gdzieś, należy mi się odpoczynek więc przydałoby się jakieś L-4. Tylko gdzie je zdobyć jak człowiek "zdrowy jak ryba". Więc sobie przypomniałam o moich bioderkach i stwierdziłam, że powiem, że mnie boli a po 5 latach wizyta kontrolna mi się przyda. I tak z lewego L-4 niestety poszłam na prawe. Jak doktor zobaczył RTG z ręki dostałam pół roku L-4 po czym składałam papiery o rentę.Oczywiście chodzenie tylko o kulach (których wtedy ani nie wykupiłam bo nie były mi potrzebne). Zamiast renty otrzymałam ZR na 9 m-cy. M/czasie sanatorium z prewencji. Ale innej rehabilitacji nikt nawet nie zaproponował a na operację byłam "za młoda". Po ZR wróciłam do pracy - i tak sobie zaś zapomniałam o chorobie na ładnych kilka lat. Aż sytuacja się powtórzyła. Ale czasy się troszkę zmieniły o rencie już mowy nie było, o sanatorium także - nawet nie wspominając o jakiejkolwiek rehabilitacji :shock: Cudowne ozdrowienie a mi już niestety zaczęły pojawiać się bóle. Jedynie wniosek o grupę- otrzymałam stopień lekki na stałe (2005r.). Więc tak sobie zaś pracowałam następne ładne kilka lat, bóle lewego biodra się cały czas nasilały - już nie dawałam rady w pracy. Więc zaś do lekarza i :shock: na operację jestem za młoda, wniosek o podniesienie grupy (odrzucony- nawet nie otrzymałam KP), poprosiłam o receptę na nowe kule - nie należą się, jedynie ZALDIAR i do pracy (na nocki hahahaha). Nic się nie należy - do pracy rodacy. A bóle stają się nie do wytrzymania. Praca wymaga stania, chodzenia, dźwigania. A- dostałam w końcu skierowanie na operację z dn. 25.02.2010 na dzień 22.11.2017r. :evil: Konsultowałam się jeszcze u kilku lekarzy, którzy także stwierdzili, że biodra są okropne ale na operację "za młoda" poczekać, może wejdzie jakaś nowa metoda. A mi wstyd , że matce 6-letnie dziecko musi zapinać rzepy na butach czy sąsiadka paznokcie obcinać :oops: W maju zeszłego roku już nie wytrzymałam i poszłam na L-4 od rodzinnego. Rodzinna prosiła ortopedę o zaświadczenie (by miała potwierdzenie dla NFZ trzymania mnie na L-4) to jak poszłam po nie, to dostałam opr, że powinnam pracować a nie być na L-4 a zaświadczenia nie wypisze bo zaświadczeniem dla rodzinnej jest moje RTG. Ale zostałam wezwana i ustalono mi termin operacji na teraz 20.09. Rodzinna wypisała mi wszystkie papiery na ZR tylko zamiast zasiłku otrzymałam rentę do marca 2014r. A u ortopedy nie byłam od października zeszłego roku i zastanawiam się czy iść przed szpitalem?
Dzisiaj byłam na badaniach krwi i EKG, jutro mam anestezjologa.

Czym więcej czytam tym mam większy mętlik w głowie i nie wiem co robić ?

pasiflora - Sro 04 Wrz, 2013

Napisałaś:
Cytat:
Właśnie dlatego kochana, że mam nie 1 a 3 małych dzieci, mężusia, który raczej nic nie pomoże i nie mam nikogo do jakiejkolwiek pomocy. Do Piekar czy Katowic bym zajechała sama a kto mnie przywiezie? Byłam już operowana w 2002r przez doktora i jestem zadowolona, z opieki także i mam nadzieję, że dobrze zrobi "koleżance po fachu".

Z przywozem myślę że nie byłoby problemu.
JakÄ… endo kolega po fachu Ci proponuje?
Nigdy od lekarzy z Piekar nie usłyszałam że za wcześnie na operację. Jak nie da się funkcjonować to trza operować. Natomiast od ponoć dobrego ortopedy z Rybnika właśnie to usłyszałam.
Zastanów się jak wcześniej pisałam

fiolet - Sro 04 Wrz, 2013

[quote="pasiflora"]Napisałaś:
Cytat:

JakÄ… endo kolega po fachu Ci proponuje?

Właśnie wróciłam z konsultacji anestezjologicznej, odebrałam wyniki badań i wszystko jest ok. Przy okazji umówiłam się do doktorka na 10-ego więc mam nadzieję, że wszystkiego się dowiem i wtedy będę mogła podjąć ostateczną decyzję. Jak pisałam wcześniej ostatni raz byłam u niego rok temu - więc na chwilę obecną nie wiem nic.
Co do spotkania - bardzo chętnie.
Dziękuję i pozdrawiam.

pasiflora - Pi± 06 Wrz, 2013

Wczoraj byłam w Rybniku na chińszczyź nie (najlepsza w okolicy) Szkoda że dopiero odczytałam Twojego posta :(
Napisz na PW nr telefonu, a zadzwonię jak będę miała zamiar znów odwiedzić Twoje miasto.
Pozdrawiam

fiolet - Sob 07 Wrz, 2013

pasiflora, - mi jest obojętnie gdzie - mam taka samą drogę tak do Gliwic jak i do Rybnika (fakt-faktem Gliwic nie znam tak dobrze jak Rybnika)- ba nawet wczoraj i dzisiaj byłam w Gliwicach. Wczoraj na zakupkach w Tesco a dzisiaj na festynie w Oplu. Było super ale teraz schodzone kilometry dają w kość. Jak usiadłam, garść tabletek i już chyba nie wstanę a noc zaś mam z głowy :evil:
pasiflora - Nie 08 Wrz, 2013

fiolet, a ja niedaleko dużego Tesco pracuję więc możemy np. w Arenie się spotkać na kawce. Mam Twój numer zgadamy się.
fiolet - Wto 10 Wrz, 2013

Jestem za :lol: Właśnie wybieram się na wizytę i zobaczymy czego się dowiem - aż się boję.

I jestem już z powrotem wkurzona na maxa :evil:
9.30 rejestrujÄ™ siÄ™
12.00 przerwa na kawÄ™
12.40 wreszcie wchodzę i pytam co i jak, główne moje pytanie to "jaką będę miała protezę ?"
- "jaką będziemy mieli" - zdjęcie pokaż",
grzecznie podaję RTG - "o ku....mać" - "idź zrób osiowe i przynieś", "które to biodro?"
- "oby dwa ale teraz lewe"
zaś czekam w RTG potem zaś pod gabinetem, aż w końcu wchodzę i podaję, "ku....a" po chwili "z obydwoma masz przyjść na oddział"
- proszę o receptę na leki p/bólowe - "dostaniesz w szpitalu", "przecież to za 2 tygodnie, co mam w tym czasie robić?" - z łaską przepisał. "do widzenia". Szkoda, że zostawiłam kule na poczekalni bo by nimi dostał.

Nawet się nie dowiedziałam co oznaczało to "ku....mać" :evil: Teraz to dopiero jestem głupia i nie wiem co robić. Ratunkuuuu!!
Wiem, że operatorem jest dobrym ale gburowatość przechodzi ludzkie pojęcie.

Cyryl - Sro 11 Wrz, 2013

jak każdy pracownik lekarz ma przełożonego i według mnie trzeba się do niego zwrócić.
pasiflora - Czw 12 Wrz, 2013

fiolet napisa³/a:
"jaką będę miała protezę ?"
- "jaką będziemy mieli"
Krótko czy długotrzpieniową? Jakieś firmy? Cokolwiek powiedział później jak już widział osiowe? Jesteś młoda i najlepiej przynasadową by było spróbować, bo pewnie nie Twoja ostatnia endo wszczepiona w życiu. Ma taką w ofercie szpital?
Cyryl - Czw 12 Wrz, 2013

dla mnie taka odpowiedź: "jaką będziemy mieli" nie jest odpowiedzią.

a jeżeli na magazynie zostanie tylko rurka 3/4 cala cynkowana, to rurkę wstawią?
czasy kartkowe, czasy Alternatywy 4 już dawno minęły, ale wygląda na to, że niektórym trzeba przypomnieć.

AgaW - Czw 12 Wrz, 2013

Cyryl napisa³/a:
dla mnie taka odpowiedź: "jaką będziemy mieli" nie jest odpowiedzią.

Zgadzam siÄ™!

fiolet - Czw 12 Wrz, 2013

pasiflora napisa³/a:
Cokolwiek powiedział później jak już widział osiowe?


Tak powiedział: -"ku....a".

pasiflora napisa³/a:
Krótko czy długotrzpieniową? Jakieś firmy?


Odpowiedź lekarza- "jaką będziemy mieli".

Weszłam teraz na szpital i zamawiali tak:
1- Endoproteza bezcementowa biodra anatomiczna
2- Endoproteza bezcementowa biodra anatomiczna z wkładką i głową ceramiczną
3- Endoproteza bezcementowa biodra (nieanatomiczny trzpień) - panewka wkręcana
4- Endoproteza bezcementowa biodra (nieanatomiczny trzpień)
5- Endoproteza bezcementowa biodra z trzpieniem przynasadowym (krótkim)
6- Trzpień bezcementowy do alloplastyki rewizyjnej
7- Koszyki panewkowe
8- Proteza bipolarna
9- System do zespolenia okołokostnego

Więc chyba takie posiadają? Co o nich sądzicie?


pasiflora napisa³/a:
Ma takÄ… w ofercie szpital?

cyryl napisa³/a:
a jeżeli na magazynie zostanie tylko rurka 3/4 cala cynkowana, to rurkę wstawią?
czasy kartkowe, czasy Alternatywy 4 już dawno minęły, ale wygląda na to, że niektórym trzeba przypomnieć.

Chyba tak i też postanowiłam tak zrobić - na chwilę obecną planuję:

Przyjść do szpitala planowo w niedzielę popołudniu, przyjąć się na oddział, przespać się i nie podpisywać, żadnej zgody na operację do czasu obszernego i wystarczającego poinformowania mnie o wszystkim przez ordynatora. Do czasu gdy odpowiedzą mi na wszystkie moje pytania, wyjaśnią wszystko a ja to zaakceptuję nic nie podpisuję.
A tak na marginesie to może @ mi pomoże ;-)

Cyryl - Pi± 13 Wrz, 2013

moim zdaniem nie ma co od razu stawać okoniem, może postawa tego lekarza było wyjątkiem?
ja na wstępie zakładam dobrą wolę. przy przyjęciu na odział będziesz rozmawiała z lekarzem, może trafi się ktoś normalny. jak nie to wtedy zrób tak jak piszesz.
podejdź do ordynatora i zapytaj czy możesz rozmawiać z lekarzem, bo masz wrażenie że przyjmował Cię dozorca typu Stanisław Anioł.

fiolet - Pi± 13 Wrz, 2013

Cyryl napisa³/a:
moim zdaniem nie ma co od razu stawać okoniem,ja na wstępie zakładam dobrą wolę. przy przyjęciu na odział będziesz rozmawiała z lekarzem, może trafi się ktoś normalny. jak nie to wtedy zrób tak jak piszesz.


Tak oczywiście - może za ostro zabrzmiało to co napisałam. Nie będę robić grandy bo jak pisałam już wcześniej operatorem jest dobrym, ufam mu jako specjaliście i wierzę, że krzywdy mi nie wyrządzi (inaczej by się u niego tyle lat nie leczyła, a tym bardziej nie podchodziła u niego do zabiegu). Ale swoje podejście i tą gburowatość ma czasami okropne. Jak go pamiętam jak w 1997 roku zaczynałam się u niego leczyć był całkiem inny - no ale cóż czas i wiek zmienia ludzi (jednak bardziej chyba system i czasy) ;-)

AgaW - Pi± 13 Wrz, 2013

fiolet napisa³/a:
no ale cóż czas i wiek zmienia ludzi (jednak bardziej chyba system i czasy)

To racja ale nie usprawiedliwia zachowania takiego o jakim napisałaś.
Przy przyjęciu wszystko się okaże, rozmowa z innym lekarzem to dobry pomysł-masz prawo wiedzieć coś więcej o swojej sytuacji.
Trzymaj siÄ™!

fiolet - Pi± 13 Wrz, 2013

:kiss: Dzięki mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
mprzepiora - Pi± 13 Wrz, 2013

fiolet, trzymam kciuki, żeby faktycznie wszystko było ok. Nie daj się zbyć.
drupinka - Pi± 13 Wrz, 2013

Przy takim potraktowaniu przez lekarza chciałoby się zacytować Danutę Szaflarską z "Pora umierać": -"niech się rozbierze i położy. -niech się pocałuje w d..e!"

Niestety, teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie, musisz zachować zimną krew, ale to nie znaczy, że nie możesz oczekiwać szacunku.
Może pan dr się zreflektuje i przypomni sobie Kartę Praw Pacjenta...

Życzę powodzenia, trzymaj się!

fiolet - Pi± 13 Wrz, 2013

drupinka, - Wszystkiego najnajnalepszego i dużo zdrówka (przepraszam za spóźnienie) :kwiatki:
Tak jak na razie zachowuję zimną krew, znam go i oczywiście Karty Praw Pacjenta... przestrzega. On ma po prostu taki sposób bycia. Wali "na ty", jest bezpośredni, nie krępuje się (nieraz sobie nawet zapalił podczas mojej wizyty- oczywiście za dawnych czasów) ale nie lubi jak mu się zadaje jakieś pytania (z tego co zauważyłam). Na poprzednim zabiegu jak pisałam był bardzo miły, zoperował bardzo dobrze a na oddziale miałam opiekę wyśmienitą (co dziwne bo ten oddział ma opinię bardzo złą). Obchodzili się ze mną jak z jajkiem, może coś pani potrzebuje?, czy chce pani sobie wyniki obejrzeć bo właśnie przyszły?, może coś p/bólowego, a może na sen?, ba nawet podczas operacji pozwolili mi być w bieliźnie (tym razem na to nawet nie liczę ;-) ) no ale w połowie mnie uśpili bo za dużo im się wtrącałam i non-stop gadałam :lol: . Liczę na to, że skoro on nie potrafi odpowiedzieć na moje pytania i wyjaśnić mi tego co chcę wiedzieć zrobi to inny lekarz.

fiolet - Wto 24 Wrz, 2013

Witam. Ja już mam nowe bioderko ceramika-ceramika krótki trzpień.
Przepraszam za pisownię ale pisze z telefonu. Czuje się w miarę bo nie idę ani na morfinie ani tramalu. Więc boli troszkę. Dreny już wyciąganie. Teraz pionizacja bez obciążania

kinga - Wto 24 Wrz, 2013

fiolet napisa³/a:
Ja już mam nowe bioderko ceramika-ceramika krótki trzpień.

Super :)
Możesz zmienić swój status profilowy :)

mprzepiora - Wto 24 Wrz, 2013

Cieszę się razem z Tobą fiolet. Ból już nie długo odpuści. Trzymaj się.
maaly-22 - Wto 24 Wrz, 2013

Super Fiolet gratuluje i zycze powrotu do normalnego funkcjonowania.Hmm morfina super ze jej niemusisz brać i ze nie cierpisz ja brałem ją prawie mieśiąc ,ramiona skłute na maxa..........
fiolet - Wto 24 Wrz, 2013

Właśnie o to chodzi, że bolało jak diabli bo nie działały na mnie leki. Okropny ból, noc miałam z głowy. Teraz jestem tylko na pyralginie. I jest w miarę ok. Ból jest ale już nie taki silny jak w nocy. Chcę już wstać z tego łóżka. Mam dość leżenia
maaly-22 - Wto 24 Wrz, 2013

Fiolet morfina by zadziałała wiem bo brałem rózne dawki ,wazne ze jest juz lepiej.Spokojnie odpoczywaj nabieraj sił jesce się nachodzisz ze bedziesz siedzieć lub lezeć by odpocząć.Pozdrawiam zycze zdrówka...
fiolet - Sro 25 Wrz, 2013

Dzisiaj już jest o niebo lepiej, nawet odmowlam 2 dawkom pyralginy. Postawiłam swoje pierwsze kroczki ale szło marnie. Ręce odmówiły posluszenstwa. I jeszcze słaba jestem. Najgorsze jest to, że nie mogę w ogóle ani się podeprzeć. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
maaly-22 - Czw 26 Wrz, 2013

Spokojnie dojdziesz do Siebie i formy, pierwsze kroki były z balkonikiem czy kulami .Ja te pierwsze kroki i dni chodziłem z balkonikiem który pomógł bo było lepsze oparcie jak i stabilność.Pozdrawiam i zycze cierpliwości i wytrwałości...
mprzepiora - Czw 26 Wrz, 2013

fiolet, na pewno będzie lepiej z każdym dniem odzyskasz coraz więcej siły.
fiolet - Sob 28 Wrz, 2013

mprzepiora napisa³/a:
fiolet, na pewno będzie lepiej z każdym dniem odzyskasz coraz więcej siły.


Oby -wczoraj właśnie ją straciłam -;(. Od dwóch dni zgłaszałam "ból całego ciała" ale byłam pewna, że to zakwasy (dodatkowo dostałam wczoraj do południa taki wycisk, że hej). Popołudniu już nawet nie umiałam ani ręką ruszyć -bolały mnie nawet włosy - no i wieczorkiem było prawie 39. Noga od kolana do biodra podwoiła swoją objętość - pytam czy to normalne, a do chwili obecnej opuchlizna doszła już do stawu skokowego? Mówią, że tak. Chodzić praktycznie jeszcze nie chodzę - moje kroczki do tej pory mogę na palcach policzyć. Ale opanowałam już przynajmniej sposób przechodzenia z łóżka do wózka - no i co najważniejsze do WC ( jak prognozowałam szpital nie posiada nakładki - horror ). Jak do tej pory nie jestem zachwycona - pocieszają mnie tylko wasze wpisy, że będzie lepiej. Oby.

drupinka - Sob 28 Wrz, 2013

Witaj, fiolet!
Wiele osób na forum miało sporą opuchliznę i gorączkę po operacji. To bywa różnie... ale ból nie powinien Ci wciąż towarzyszyć - po to są środki p/bólowe, żeby je brać po operacji. Na pewno nie wpadniesz w nałóg morfinowy ;) Z czasem ból pooperacyjny ustąpi i prochy przestaną Ci być potrzebne!
Wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Trzymaj się! :hug:

maaly-22 - Sob 28 Wrz, 2013

Fiolet szpokojnie dojdziesz do Siebie i wszystkiego , rzymu odrazu nie zbudowali.Wózek a dlacego np nie balkonik na kółkach abyś ćwiczyła chodzenia ,z balkonikiem jest lepiej chodzić nóz kulami stabilniej pewniej i trudno się z nim wywrucić tak jak z kulami.Mówisz wyciszk trzeba ćwiczyć by organizm rozruszać ,pamiętam pierwszy dzień pionizacji tzn jak siedziałem i pierwszy raz zgieła sie noga która była chora 2 miesiacze w bez ruchu . Cwiczyłem cały weekend gdyz miałem mozliwość i zgode aby od poniedziałku zacącz chodzić pierwsze kroki były krótkie nastepne dłuzsze .Po 2 dniach chodzenia z balkonikiem juz chodziłem z nim sam bez fizjoterapeuty i to po kilka razy dziennie , balkoniki były 2 na oddział ale po 15 był on do mojej dyspozycji.Fiolet napewno fizjoterapeuta pokazał Tobie jak Cwiczyć noge nawet leząc w łozku więc ćwicz bo to jest potrzebne wiem nie jest łatwo na początku ale kazdej godziny dnia coraj więcej powtózen co pomoze pózniej w chodzeniu.Nie zapominaj o zdrowej nodze ruszaj ćwicz ją bo na niej teraz chodzis , ja tez myślałem poco jak leze ale ćwiczyłem i pózniej zdrowa noga była w dobrej formie i mogłem chodzić pozdrawiam i Zycze wytrwałości i wiary w Siebie.....
fiolet - Sob 28 Wrz, 2013

Na balkoniku probowalm tylko 1 raz na samym początku i później balkonik wyniosły. Stwierdzily, że muszę się uczyć o kulach a w związku z tym, że jest weekend i nie ma fizjoterapeutów nie pozwoliły mi o kulach bez asysty. A zaś by się gdziekolwiek przedostać pozostał tylko wózek. Dzisiaj cwiczylam kule przy mężu. A tak to mimo weekendu ćwiczę sporo. Dały instrukcje, mam przywieszke na czteroglowy i ćwiczę tak jak kazały. Gdyby teraz nie ta temperatura i osłabienie z tym związane to p/bolowych bym praktycznie nie musiała brać (no może do ćwiczeń tylko). A teraz,pochwale się moim wielkim sukcesem - sama nogę przesunelam dzisiaj na łóżku o jakieś 10 cm. i sama wreszcie się wykonalam pod prysznicem (wreszcie- jestem nowonarodzona). A i na razie po wyjściu ze szpitala nie będę miała rehabilitacji szpitalnej - minimum przez te pierwsze 5 tygodni kiedy nie mogę nogi obciążać.Czy to dobrze, bo mi się wydaje, że raczej nie.
maaly-22 - Sob 28 Wrz, 2013

Z tego co ja wiem nie bo będąc w ośrodku rehabilitacyjnym przywiezli pana pare dni po zabiegu na rehabilitacje.Moze w Twoim przypadku jest inaczej np ze względu na endo nie wiem , jeśli mozesz dasz rade to ćwicz z tego co wiem pamiętam mięsnie zaczynały pracować i było lzej pózniej stawiać kroki.Wieze ze jesteś osłabiona ale zapewne masz czas wolny wiec warto powatazać ćwiczenia pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki , domyślam się jak się czujes ja chodz czekam na endo to spędziłem w szpitalu 2 miesiace gdyz połamałem miednice....
fiolet - Nie 29 Wrz, 2013

A ja jutro do domciu. Jestem po rozmowie z ordynatorem. Jutro w końcu z normalnego kompa napisze więcej tym bardziej, że okazało się, że nie mam krótkiego trzpienia. Jak dostanę wypis wszystko opiszę jutro popołudniu-już z domku.
drupinka - Nie 29 Wrz, 2013

fiolet napisa³/a:
okazało się, że nie mam krótkiego trzpienia

Zapewne były jakieś powody. Mam nadzieję, że operator wyjaśnił ci to?
W domu szybko dojdziesz do siebie, ale pamiętaj o dobrej rehabilitacji (wcale niekoniecznie na oddziale szpitalnym).
Pozdrawiam serdecznie!

fiolet - Wto 01 Pa¼, 2013

Dziękuję Wam Wszystkim. Tak jak pisałam od wczoraj jestem w domku i zaczął się horror. Do wczoraj cały czas temperatura - po zbiciu do stanu podgorączkowego (dzisiaj nie mam) . Noga napuchła mi jak diabli - bania do samych palców a przy tym potwornie boli (nawet po 2 Zaldiarach). Każdy najmniejszy ruch nią to wielki ból ale nie samego biodra (same biodro boli jedynie gdy np. krzywo usiądę) ale od uda do łydki głównie po zewnętrznej stronie - czyli tak jak jest opuchnięta. Nie potrafię nią wykonać nawet najmniejszego ruchu ( ból nawet gdy mąż mi ja delikatnie przesuwa na łóżku). O jakimkolwiek poruszeniu się nawet nie ma mowy. Mam już serdecznie dość. Pytałam wczoraj przy wypisie o nogę i lekarz powiedział, że tak może być a zakrzepica to na pewno nie jest bo biorę p/zakrzepowe :evil: Ale wczoraj aż tak mnie jeszcze nie bolała i nie była aż tak napuchnięta. Nie wiem już co mam robić. Wizytę mam dopiero 8-go i ściągnięcie szwów. Mogę stosować np. Altacet czy jakieś okłady z mydła? Czy coś moczopędnego? Myślę nad wezwaniem jutro rodzinnego do domu ? Co o tym sądzicie?
kinga - Wto 01 Pa¼, 2013

fiolet napisa³/a:
Nie wiem już co mam robić. Wizytę mam dopiero 8-go i ściągnięcie szwów.

Co robić? jechać do lekarza, najlepiej tam, gdzie byłaś operowana i domagać się przebadania łącznie z wynikami krwi (stan zapalny)

Bonia - Wto 01 Pa¼, 2013

ÅšciÄ…gnij jutro lekarza rodzinnego do domu
fiolet - Wto 01 Pa¼, 2013

kinga napisa³/a:
fiolet napisa³/a:
Nie wiem już co mam robić. Wizytę mam dopiero 8-go i ściągnięcie szwów.

Co robić? jechać do lekarza, najlepiej tam, gdzie byłaś operowana i domagać się przebadania łącznie z wynikami krwi (stan zapalny)


Ale właśnie o to chodzi, że tam mają wszystko głęboko gdzieś i dlatego tak jak pisze Bonia chyba jednak jutro wezwę rodzinnego.

kinga - Wto 01 Pa¼, 2013

fiolet napisa³/a:
chyba jednak jutro wezwÄ™ rodzinnego

jeśli masz teraz temperaturę i duży niepokojący obrzęk, ból... to nie czekałabym do jutra z rodzinnym

fiolet napisa³/a:
tam mają wszystko głęboko gdzieś

mają też obowiązek przebadania, a jak nie, to niech napiszą to na piśmie

możesz też jechać na ostry dyżur do jakiegoś szpitala


czy oni Ciebie wypuścili ze szpitala z gorączką/ utrzymującym się stanem podgorączkowym :?:

fiolet - Wto 01 Pa¼, 2013

Tak ale jak pisałam dzisiaj temperatury nie mam. Siedzę (leżę) właśnie sama z 3 dzieci w domciu i wyję. Mąż w pracy - będzie dopiero ok 23 a jutro też pracuje od 10-22. A ja sama kompletnie nic nie zrobię bo nawet do WC aby wyjść z łóżka dzwonię po sąsiadkę. I zamiast ja się opiekować dziećmi to oni mną się opiekują - ale maluszki stają na wysokości zadania ^^" Niestety nie możemy sobie pozwolić na to by mąż dłużej nie chodził do pracy bo nie będziemy mieli z czego żyć.
fiolet - Wto 01 Pa¼, 2013

kinga napisa³/a:
czy oni Ciebie wypuścili ze szpitala z gorączką/ utrzymującym się stanem podgorączkowym :?:


Tak bo jak stwierdzili to przeziębienie, a fakt faktem jak pisałam już wcześniejsze posty ze szpitala czułam się tak jakby faktycznie tak było.

kinga - Wto 01 Pa¼, 2013

fiolet napisa³/a:
Tak bo jak stwierdzili to przeziębienie

Czy masz w wypisie ze szpitala (karcie informacyjnej) informację, że wypuszczają Ciebie do domu z podwyższoną temperaturą?
Czy robili Tobie dodatkowe badania, by wykluczyć potencjalny stan zapalny? Był u Ciebie na oddziale lekarz internista i badał Ciebie stwierdzając przeziębienie?
Dostałaś antybiotyk?

fiolet - Wto 01 Pa¼, 2013

kinga napisa³/a:
fiolet napisa³/a:
Tak bo jak stwierdzili to przeziębienie

Czy masz w wypisie ze szpitala (karcie informacyjnej) informację, że wypuszczają Ciebie do domu z podwyższoną temperaturą?
Czy robili Tobie dodatkowe badania, by wykluczyć potencjalny stan zapalny? Był u Ciebie na oddziale lekarz internista i badał Ciebie stwierdzając przeziębienie?
Dostałaś antybiotyk?

1- nie nie mam - nic nie pisze , że nawet wystąpiła czy była
2- robili samą morfologie z rozmazem tylko po operacji i na drugi dzień po
3- internisty nie było, ani żadnego badania

fiolet - Wto 01 Pa¼, 2013

Chora przyjęta do planowanego zabiegu z rozpoznaniem j.w.
Operowana w dniu: 2013.09.23 alloplastyka bezcementowa biodra: panewka press-fit 46mm, trzpień Accolade-3, artykulacja ceramiczna
Śródoperacyjnie infrakcja okolicy krętarzowej zabezpieczona pętlą drucianą.
Po zabiegu pacjentka rehabilitowana.
Zalecenia:
Odciążenie kończyny operowanej przez 6 tygodni.
Clexane 60 1/dz. przez 5ygodni od zabiegu
Doreta 4x1 w razie bólu
Kontrola 08.10 w poradni ortopedycznej w celu usunięcia szwów.

kinga - Wto 01 Pa¼, 2013

fiolet napisa³/a:
1- nie nie mam - nic nie pisze , że nawet wystąpiła czy była
2- robili samą morfologie z rozmazem tylko po operacji i na drugi dzień po
3- internisty nie było, ani żadnego badania

Nie napiszę, co myślę, bo to bardzo niecenzuralne.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w szpitalu, gdzie się leczę....
Nie rozumiem. Jak dla mnie to totalne zaniedbanie. Mam nadzieję, że skończy się to u Ciebie dobrze.
W razie czego pędź do szpitala na ostry dyżur albo wzywaj pogotowie.

fiolet - Wto 01 Pa¼, 2013

Ba- mało tego nawet nie ma wypisanego Paracetamolu, który miałam podawany na zbicie gorączki dodatkowo. A z antybiotyków po operacji w jednej dawce jednorazowo miałam podany Tarcefafandol.
kinga - Wto 01 Pa¼, 2013

Na spuchniętą nogę możesz robić chłodne okłady. Powinny zadziałać choć troszkę. Z pewnością bezpieczniejsze od ciepłych.
dorka - Wto 01 Pa¼, 2013

Fiolet, czy leżysz z wysoko uniesioną nogą?
Miałam fioletową kłodę, w szpitalu podkładali mi pod nogę złożone koce, pomogło.
Jak najszybciej wezwij lekarza do domu. Nie czekaj.
Życzę zdrowia.

AgaW - Wto 01 Pa¼, 2013

dorka napisa³/a:
Jak najszybciej wezwij lekarza do domu. Nie czekaj.

Popieram ! ! !

Fiolet-czekamy na wieści, trzymaj się :hug: !

aga.t. - Wto 01 Pa¼, 2013

Podpisuję się pod tym! W końcu jesteś po operacji i masz prawo do porządnego zbadania. A jeśli to faktycznie zakrzepica? Czy nie lepiej sprawdzić teraz?
Trzymam kciuki abyś trafiła na odpowiedzialnego lekarza!!

mprzepiora - Sro 02 Pa¼, 2013

fiolet, popieram dziewczyny. Wezwij pogotowie.

Zachowanie lekarzy w Twoim szpitalu jest karygodne! Jednak wiem, że niestety takie zachowania zdarzają się coraz częściej.
Przeżyłam horror kiedy musiałam ściągnąć szwy (staplery). W końcu musiałam ściągnąć je na prywatnej wizycie, bo powiedziano mi, że z NFZ mogą mi je ściągnąć za miesiąc.

Ja również miałam problem z ogromnym bólem łydki po operacji.
Tylko, że u mnie jeszcze był ogromny krwiak pod kolanem, noga była opuchnięta a le nie aż tak bardzo jak u Ciebie. bardzo się denerwowałam czy to nie zakrzepica i zrobiłam USG żył (prywatnie) bo z NFZ to nie było szans. Może za pół roku by mi zrobili.
Po USG żył okazało się, że to nie zakrzepica, była spokojniejsza. Ale łydka bardzo bolała około 2 tygodni, zwłaszcza przy pionizacji.

Daj znać co u Ciebie. Bądź dzielna i uważaj na siebie.

drupinka - Sro 02 Pa¼, 2013

fiolet, co u Ciebie???
pasiflora - Sro 02 Pa¼, 2013

Rozmawiałam z fiolet, jak na tę chwile jest bez zmian. Czeka na męża by wrócił do domu, by podskoczył po skierowanie na ostry dyżur i tam się uda.
Fiolet dziękuje za wsparcie i pozdrawia.

kinga - Sro 02 Pa¼, 2013

pasiflora napisa³/a:
by podskoczył po skierowanie na ostry dyżur

po co skierowanie na ostry dyżur :?:

AgaW - Sro 02 Pa¼, 2013

no właśnie? po co ?
maaly-22 - Sro 02 Pa¼, 2013

Na ostry dyzur skierowanie na co?? jedziesz i już Pasiflora pozdrów Fiolet jesteśmy z nią bedzie ok pozdrawiam...
pasiflora - Czw 03 Pa¼, 2013

No faktycznie dziwna sprawa z tym skierowaniem :roll: Może coś źle zrozumiałam, bo fiolet tel miała na głośnomówiący nastawiony, a w tle dzieciaki latały. Obiecała, że da znać. Mam nadzieję, że tak będzie.
fiolet - Czw 03 Pa¼, 2013

Witam - doczołgałam się w końcu do kompa.
A więc tak - zadzwoniłam wczoraj z rana do rodzinnej (moja jest na urlopie wiec do innej lekarki z przychodni) i ona stwierdziła, że nie przyjedzie ponieważ zakrzepicy i tak ona nie jest w stanie bez badań rozpoznać. Może mi wystawić skierowanie na Ostry dyżur do Chirurgii naczyniowej w celu przebadania ale to skierowanie musi ktoś odebrać. A nie miał kto - mąż w pracy a ja sama z dziećmi. Oczywiście transport do szpitala także by załatwiła. Więc jej musiałam podziękować bo nie miał kto jechać po to skierowanie. Przeleżałam cały dzień i noc z obłożoną noga do góry i tak do dzisiaj. Od wczoraj zaś cały czas stan podgorączkowy ale dzisiaj jest troszkę lepiej. Powiedzmy ból w skali 1-10 wczoraj był 10 a dzisiaj -8 więc jest minimalna poprawa - przede wszystkim mojego samopoczucia :lol: Więc poczekamy jeszcze do jutra bo jutro mój ma wolne i jutro pojedziemy.
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie i bycie ze mną w tych ciężkich dla mnie chwilach.

maaly-22 - Czw 03 Pa¼, 2013

Fiolet nie zwlekaj zdrowie mamy jedno ,wiem rozumie dzieci obowiązki a mi sie łatwo mówi pisze .Mamy blizsza dalsza rodzine znajomych wieze ze napewno ktoś pomoze się dziećmi zająć A Ty jedz do szpitala niech sprawdzą czy jak aby nie daj Boze nie było zadnych powikłan .Pozdrawiam i zycze duzo zdrówka
mprzepiora - Sob 05 Pa¼, 2013

fiolet, jak się czujesz? Byłaś na ostrym dyżurze?
fiolet - Sob 05 Pa¼, 2013

Tak od wczoraj zaś jestem w szpitalu. Pękł mi ropień pod szwem. Jak dzisiaj na czyszczeniu się okazało był to wielki krwiak ale chwała BOgu tylko podskorny. Tym razem obchodzą się ze mną jak z jajkiem. Dzisiaj już miałam podrobione mnóstwo badań. Jestem dobrze obstawiona. Czekamy tylko jeszcze na wyniki z posiewow.
AgaW - Sob 05 Pa¼, 2013

To dobrze że jesteś w końcu pod właściwą opieką, napewno wkrótce ograniesz ten problem i będziesz mogła spokojnie zająć się powrotem do sprawności.
kinga - Sob 05 Pa¼, 2013

Fiolet w tym samym szpitalu, gdzie byłaś operowana, czy w innym?
Oby szybko zażegnali problem, żebyś szybko wróciła do domu :)
Trzymaj siÄ™ :)

fiolet - Sob 05 Pa¼, 2013

Tak w tym samym. Ale tym razem opieka i rozmowa o niebo lepsza. Nawet nie ma porownania. Nie przesadze jak powiem, że sam ordynator był u mnie dzisiaj z minimum 15 razy. Dobrze, że ma dzisiaj dyżur. No troszkę trzęsą portkami bo ja też tym razem nie gryzlam się w język.
kinga - Sob 05 Pa¼, 2013

fiolet napisa³/a:
Tak w tym samym.

a powiązali Twój obecny stan z tym, w którym Ciebie wypuścili?
Ktoś przeprosił?

fiolet - Sob 05 Pa¼, 2013

Tak od razu lekarz już na izbie przyjęć powiedział, że nie powinno do tego dojść.
maaly-22 - Sob 05 Pa¼, 2013

Fiolet cieszy mnie wiadomość ze Uciebie juz lepiej myśle i wieze ze będzie tak jak trzeba na 1000% cego równiez życze ,myśle tez ze szpital lekarze zrozumieli swój bład i zrekompensują to i będą dbać o Ciebie jak o diament.Pozdrawiam serdecznie zyczę zdrowia i radości z życia
mprzepiora - Pon 07 Pa¼, 2013

fiolet, skoro tym razem opieka jest taka jak być powinna to powinnaś szybciutko zażegnać problem. Trzymam kciuki, powodzenia.
fiolet - Pon 07 Pa¼, 2013

Witam ponownie. Dalej sobie leżę. Dzisiaj miałam lyzeczkowanie z czyszczeniem i wreszcie zamknięcie rany.Doppler wykluczył zakrzepice ale crp nadal 40. Dużo mniej mnie już boli nogą i opuchlizna o połowę się zmniejszyła. Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień. Buziaki.
kinga - Pon 07 Pa¼, 2013

fiolet napisa³/a:
Dzisiaj miałam lyzeczkowanie z czyszczeniem

też miałam przyjemność doświadczyć tej czynności :)
fiolet napisa³/a:
ale crp nadal 40.

40 to nie tak dużo, spadnie szybko :)
fiolet napisa³/a:
Dużo mniej mnie już boli nogą i opuchlizna o połowę się zmniejszyła.

Bardzo się cieszę z tych wieści :) a jutro będzie jeszcze lepiej :)

maaly-22 - Pon 07 Pa¼, 2013

Fiolet ale co najwazniejsze czytając twego posta widze odbieram go ze jesteś w dobrym nastroju ze jest uśmiech na Twojej twazy i super niech jest i nie znika cego życze i pozdrawiam...
AgaW - Pon 07 Pa¼, 2013

Fiolet, super że już sytuacja się normuje. Wracaj szybko do sił :)
mprzepiora - Wto 08 Pa¼, 2013

fiolet, cieszę się, że czujesz się już troszkę lepiej.
fiolet - Wto 08 Pa¼, 2013

Witam i jeszcze raz dziękuję wam wszystkim za wsparcie. Tak dzisiaj już jestem w super nastroju bo widzę wielką poprawę. Czuje, że mogę góry przenosić i energia mnie rozpiera. Nawet już sobie dzisiaj trosze o kulach pozwoliłam pochodzić. Nie wiem kiedy wyjdę - powiedział, że jak będzie miał pewność, że wszystko jest już dobrze a i mi się tym razem nie spieszy by moje maluchy nie musiały widzieć i przechodzić tego ponownie co było w domu. Pozdrawiam i całuje.
mprzepiora - Wto 08 Pa¼, 2013

fiolet napisa³/a:
Pozdrawiam i całuje.

dla Ciebie też buziaki, cieszę się, ze jesteś w super nastroju i widzisz wielką poprawę.

maaly-22 - Wto 08 Pa¼, 2013

Super Fiolet ze jest uciebie oki to mnie cieszy najbardziej noi za buziaka dziekuje pozdrawiam serdecznie....
elba - Wto 08 Pa¼, 2013

Fiolet miło jest czytać takie wiadomości, że wszystko wraca do normy a ty jesteś w dobrym humorze :) Pozdrawiam
pasiflora - Sro 09 Pa¼, 2013

Fiolet, w końcu wychodzisz na prostą. Czujesz, że przenosisz góry? Poczekaj jak odrzucisz kule... Wtedy nic nie blokuje i latasz jak na skrzydłach. Wszyscy mi mówią że strasznie szybko chodzę lub robię. Hm, może chcę nadrobić czas przedoperacyjny, gdy wszystko przychodziło tak z trudem :D
Pozdrawiam CiÄ™

fiolet - Czw 10 Pa¼, 2013

Witam ponownie - dalej ze szpitala. Wtorek popołudniem podciął "mi te moje skrzydła" ;-) troszkę jeszcze mnie bolało i dalej był stan podgorączkowy do środy do południa - po czym odszedł (oby całkowicie) i do chwili obecnej spokój. Coraz więcej staram się chodzić o kulach chociaż pokonuję jeszcze niewielkie dystansy bo jestem słaba. Ale noga boli teraz w "mojej skali na 4-5 więc już WIELKA poprawa. Jutro decydujące crp czy pójdę jutro do domku - bo tam już totalny sajgon - tatuś nie umie sobie poradzić z ferajną. A dzisiaj usłyszałam :
"-bo ty sobie tutaj leżysz i nic cię nie interesuje" - więc ja mu na to :
" - tak kochanie po 19 latach należy mi się pobyt w SPA" :lol:

fiolet - Pi± 01 Lis, 2013

Witam -:) Od równych 2 tygodni jestem już w domku, teraz już mogę powiedzieć, że wreszcie jest już chyba wszystko na dobrej drodze. Dużo już spaceruję, zakupy w hiper oczywiście z mężem opanowałam a wczoraj w końcu po raz pierwszy pozwoliłam sobie (a raczej mężuś mi pozwolił ;-) ) usiąść sobie za kierownicą i przejechałam ponad 20km :-D We wtorek byłam na kontroli ale tylko usunęli mi co 2-gi szew. W ten wtorek mam zaś wizytę kontrolną po 6 tygodniach i wreszcie będę miała RTG z moim nowym nabytkiem ( poprzednie pozostały w szpitalu - nie dali mi -:( ). No i może w końcu dowiem się, czy mogę wreszcie zacząć obciążać nogę - oby. Ogólnie jestem już samodzielna, ale denerwuje mnie to, że nie mogę nic sobie przynieść, nic przenieś. Rodzinka szczęśliwa bo ma domowe obiadki :lol: Do wanny wchodzę już bez problemu (oczywiście siadam na stołeczku), ubrać się też już potrafię, noce całe przesypiam na zdrowym boku lub na brzuchu (miałam pozwolenie od początku). Biodro ani noga nie bolą za to nadal potwornie bolą mnie pośladki i dłonie od kul (mam ZCN I zanik mięśni kłębu kciuka) - rękawiczki rowerowe niestety nic nie dają -:(. Niestety dzisiaj bałam się pojechać do rodziców na grób - ale nadrobię to w mniej "tłumny" dzień.
fiolet - Pon 18 Lis, 2013

Dzisiaj mija równe 8 tygodni od operacji - od dzisiaj mogę całkowicie obciążać nogę :lol:

Wszystko jest super ! Radzę sobie coraz lepiej. Nic nie boli, z dnia na dzień widzę coraz większe postępy. I wreszcie będę mogła sobie przenosić różne rzeczy z miejsca na miejsce. Autkiem jeżdżę już sama od prawie 3 - tygodni - a to jest dla mnie bardzo ważne . Więc od dzisiaj biorę się za porządki świąteczne bo dom zapuszczony, że hej. Mam nadzieję, że zdążę - bo tempo jeszcze słabe ;-)

AgaW - Pon 18 Lis, 2013

fiolet napisa³/a:
Więc od dzisiaj biorę się za porządki świąteczne bo dom zapuszczony, że hej.

Świetnie że tak dobrze sobie radzisz:) Uważaj z tymi porządkami aby się nie przeciążyć, to mimo wszystko krótko po zabiegu. Niektóre osoby które pozwoliły sobie na zbyt duże obciążenie przy porządkach przypłaciły to bólami i najadły się stracha co się dzieje.
Masz okazję jeszcze w tym roku zapędzić domowników do pomocy i zrób to, sama musisz jeszcze bardzo dbać o siebie. Dla Ciebie porządki owszem-ale bardziej w formie relaksu niż pracy, wtedy Ci nie zaszkodzą.
Powodzenia :)

fiolet - Pon 18 Lis, 2013

AgaW napisa³/a:
fiolet napisa³/a:
Więc od dzisiaj biorę się za porządki świąteczne bo dom zapuszczony, że hej.

Świetnie że tak dobrze sobie radzisz:) Uważaj z tymi porządkami aby się nie przeciążyć, to mimo wszystko krótko po zabiegu.


Uważam, uważam ;-) Intensywnie nad tym pracuje jak zagonić moje grono do pracy a ja kulami pokazywać np. pajęczynkę w rogu na którą leżąc patrzę od miesiąca - ale jakoś nie daję rady. Żadne nie ma najmniejszej ochoty aby się jej pozbyć - albo udają, że nie widzą ;-) Ale w sobotę przeżyli szok najpierw widząc mamę jak weszła do ich pokoju o jednej kuli a później przeszła przez pokój bez kul (pozwoliłam sobie na próbę 2 dni wcześniej :oops: ) a kulą wszyscy po kolei dostali symbolicznie po 4-literkach :lol:

fiolet - Wto 23 Wrz, 2014

Dzisiaj mija rok od operacji więc przyszedł czas na małe podsumowanie. Wisienką na torcie jest moja dzisiejsza wizyta kontrolna z RTG. Oraz słowa - wszystko jest idealnie !
Nic nie boli, nie ogranicza. Mogę wykonywac dużo więcej rzeczy niż przed. Mimo, kilku komplikacji po drodze czekam grzecznie na drugie bioderko.

AgaW - Wto 23 Wrz, 2014

Gratulacje! :ok:
maaly-22 - Wto 23 Wrz, 2014

Super Fiolet gratuluje i zycze pomyślności hej...
mprzepiora - Wto 23 Wrz, 2014

fiolet, ale ten czas szybko mija.
Cieszę się, że wszytko u Ciebie w porządku. Super ;)

aga.t. - Wto 23 Wrz, 2014

Fioletowa koleżanko :) Takie dobre wieści z okazji rocznicy :)
W sumie jak widziałyśmy się w maju a teraz we wrześniu to różnicę widać było gołym okiem :) oczywiście na plus :)

fiolet - Czw 25 Wrz, 2014

Dziękuję za miłe słowa a tobie maaly-22 szybkiego powrotu do pełnej formy. Mam nadzieję, ze szybko zapomnisz tak ja ja te niemiłe chwile po operacji i zaczniesz śmigac bez kul.

aga.t. napisa³/a:
oczywiście na plus
no bo już myślałam :lmao: W tym roku wreszcie chodzę sobie do lasu na grzybki i nadrabiam zeszły rok, kiedy ryczałam, że nie mogę iśc bo leżę z szpitalu.
maaly-22 - Pon 29 Wrz, 2014

Dzięki Fiolet powoli wracam do prawności myśle ze za pewien czas będzie tak jak pises , pozdrawiam serdecznie...
grazynamackowiak - Wto 30 Wrz, 2014

Fiolet po roku po operacji piszesz że wszystko jest dobrze to bardzo dobre informacje piszesz że
oczekujesz na drugie bioderko napisz coś więcej na ten temat .
Mały -masimus bioderkus masz duże doświadczenie powrót do zdrowia powinien być bez problemu.

maaly-22 - Wto 30 Wrz, 2014

Grazynko nie stety jest mały problem potrzebuje wiele więcej czasu dla mięsni nie wszystkie wpełni jesce pracują ale wieze ze będzie okiwiem co ćwiczyć i rowerek w domu czeka . Pozdrawiam i życze wszystkiego dobrego hej....
fiolet - Wto 30 Wrz, 2014

maaly-22 napisa³/a:
powoli wracam do prawności myśle ze za pewien czas będzie tak jak pisesz


Będzie, będzie na 1000% Zobaczysz :lol: Najgorsze minęło - teraz już z górki. Trzymam kciuki obyś zawitał na następne śląskie spotkanko - zresztą to obiecałeś :!:

grazynamackowiak, - a co więcej tu pisać? Pytaj śmiało co konkretnie chcesz wiedzieć ? Jedno naprawione (po drodze zakażenie i zwichnięcie) - a na drugie termin 02.07.2018 :mrgreen:

W tym tygodniu znalazłam swoje wypisy ze szpitala z obu operacji z 1976r, które mi zaginęły kilkanaście lat temu :-D Wykonane zabiegi to : plastica tegmenti acetabuli - przynajmniej wiem dokładnie co miałam wykonane .

fiolet - Czw 02 Lut, 2017

Nie wiem czy jest jakiś powód do paniki i niepokoju ale mam dzisiaj już dość. Od ok. godz. 14 boli mnie cały czas okolca operowanego biodra. Ból jest ciągły, bez względu na pozycję ciała, rwiący, dość silny 7-8/10. Obejmuje cały bok ciała. Od pasa, aż po kolano.Promieniuje tak do pachwiny i podbrzusza jak i z tyłu do kręgosłupa. Obejmuje tylko stronę operowaną. Nie jest związany z ruchem. Identycznie boli jak stoję, chodzę, leżę. Już się zastanawiałam nad tym czy wogóle pochodzi od biodra? Jest on inny niż biodro bolało przed endo. Pomyślałam - może jajniki, nerki ?- ale raczej to odpada, ponieważ nie występują inne objawy tych narządów. Nic nie robiłam. W sumie mogę powiedzieć, że od wczoraj leniuchowałam (dużo leżałam) z powodu okresu a w związku z czym jestem na Aulinie - to już on powinien troszke go zmniejszyć. Około 18 wzięłam 100 Ketonalu - nic nie pomogło, teraz zażyłam Zaldiar - zobaczymy czy on coś pomoże bo nie ma szans na zaśniecie.
Nie wystąpił on po raz 1 - kiedy to własnie 1 raz mnie dopadł dokładnie rok temu w lutym. Ale wtedy byliśmy w górach i taszczyłam wielką walizkę z auta do pokoju. I byłam pewna, że wtedy wystapił od przeciążenia. Wziełam wtedy Ketonal, rozgrzałam się goracym prysznicem i przeszło - rano wstałam "nowo-narodzona". Przez ten rok, pojawił sie jeszcze może z 2-3 razy, ale był bardzo krótkotrwały (nawet nie brałam p/bólowych)występował przeważnie wieczorem a rano wstawałam już bez bólu. Więc zwalałam na przeciążenia.
Ale dzisiaj po prawie już 12h . silnego, ciągłego bólu nie reagujacego na środki p/bólowe zaczynam się niepokoić, czy tam się czasami nic nie dzieje, czy z protezą jest wszystko ok.
Do lekarza najwcześniej mogę iść dopiero we wtorek (o ile będzie miejsce) - już teraz nie mogąc zasnąć zastanawiałam się czy nie udać się jutro popołudniu na SOR - powiedzieć, że się poślizgnęłam, przewróciłam i mnie boli - muszą mi zrobić RTG i zobaczyć czy tam się nic nie dzieje ? Ostatni raz u lekarza byłam w grudniu 2015r. - więc już ponad rok temu.
Co o tym sÄ…dziecie ?

dorotabeata - Czw 02 Lut, 2017

Miałam coś takiego w lipcu.
Bardzo dobrze CiÄ™ rozumiem.
Byłam wtedy w Warszawie i pojechałam na ostry dyżur do Otwocka. Nie mogłam z bólu siedzieć w samochodzie. Powiedziałam, że nie upadłam, ale to jeszcze gorzej, bo boli bez powodu, czyli coś się dzieje. No i spytałam, czy powinnam skłamać, że upadłam.
Miałam wtedy "zapalenie" przyczepów mięśnia. Trochę NLPZ i przeszło. RTG oglądał doktor w przychodni i powiedział, że przy endo to się zdarza.
Każdy jest inny i jeżeli masz możliwość zrobić rtg, to upewnij się, że jest w porządku.
Trzymaj siÄ™, pozdrawiam

fiolet - Czw 02 Lut, 2017

Dziękuję za odpowiedź. W nocy po Zaldiarze (musujacym) ból zmniejszył się minimalnie. Zasnęłam ok. 4 w nocy ale chyba już z wykończenia nim.
Dzisiaj wstałam i jest duzo lepiej ale jednak nadal wystepuje (tak w skali 3-4/10). Nic zobaczę co będzie dalej, jak sie bedzie nasilał to wieczorem podjadę na SOR w celu wykonania RTG.

fiolet - Wto 26 Wrz, 2017

W niedzielę stuknęło 4 lata a dzisiaj byliśmy na przeglądzie i w końcu chyba w prezencie dostaliśmy pierwszą naszą płytkę - wobec czego wreszcie mogę wrzucić foto do albumu ;-) .
Ogólnie jest wszystko super.
W związku z tym, że czas zleciał szybko i za 9 m-cy mamy wyznaczony termin wstawienia koleżanki po prawej stronie dostaliśmy także skierowanie do por. rehabilitacyjnej na cito czyli 13 grudnia hahahaha.
A teraz absurd. Termin przyjęcia na operację mam wyznaczony na 02.07. 2018r. Doktor stwierdził, że on by tak jeszcze z rok się wstrzymał - ja też jestem za tym, ponieważ jeszcze tak bardzo mi nie dokucza ;-)
I jest dylemat jak to zrobić ? Ponoć ordynator nie zgadza się na zmiany terminów, kolejka idzie w/g zapisów. Jakbym poszła ja czy nawet mój lekarz i poprosiła / czy on poprosił o odroczenie to bym została skreślona i zaś termin oczekiwania grubo powyżej 5lat. Mało tego na 100% mam rentę zabraną. Pytam się jego : przecież tyle ludzi prosi o przyspieszenie - jakbym się z kimś zamieniła, kto potrzebuje szybciej - nie idzie -"szef się na to nie zgodzi" !!!
Podpowiedział mi, żebym sobie załatwiła zaświadczenie od kardiologa, że niby na coś tam choruję i na czas leczenia nie mogę być operowana - to jest jedyne wyjście.
Jak dla mnie paranoja ;-( .

mjuniorek - Wto 26 Wrz, 2017

W ktorym szpitalu ??? ?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group