Forum Bioderko

Ogólne tematy - Powrót do pracy

MartaR - Pi± 04 Gru, 2009
Temat postu: Powrót do pracy
Witajcie
chciałam zapytac po jakim czasie od operacji udało Wam sie powrocic do pracy zawodowej? czy 3 m-ce po to realny termin? Ciekawi mnie to poniewaz pomimo moich wyjasnien na jaka operacje ide i z czym to sie wiaze moj szef podobno zyje w przekonaniu ze ja wroce za 2 m-ce (operacje mam za tydzien - 11.12. br.) i tak sobie mysle ze to naprawde głeboki optymizm ... ;-) Czy to jest w ogole realne zebym po 2och miesiacach mogla chociaz na 2-3 godz "wpadac" do pracy (tryb: siedzacy;-) ?? Jestem ciekawa jak to wygladało u Was?

AgaW - Pi± 04 Gru, 2009

Ja wróciłam po 4,5 miesiąca. Gdyby nie moje kłopoty z kolanem, przez które straciłam prawie miesiąc wróciłabym wcześniej :-D Po powrocie miałam dużo urlopu, tak w kratkę, żebym mogła wrócić całkiem do siebie.
PracÄ™ mam siedzÄ…cÄ… przy komputerze.
Jedna z Forumowiczek - Aga wróciła po 3 miesiącach do pracy. Nasza Katja w swoim dzienniku napisała jak 4 miesiące po Ganzu jeżdziła na nartach...
Marto - powiem Ci tak - to kiedy wrócisz do pracy zależy glównie od rehabilitacji.
Jeśli zadbasz o nowoczesną rehabilitację i przyłożysz się do solidnego ćwiczenia na codzień to myślę, że szybko wrócisz do pracy :-D
Jesteś z okolic Warszawy - masz blisko do świetnych rehabilitantów - wykorzystaj tą szansę!
Trzymam kciuki za Twój szybki powrót do zdrowia. Koniecznie zajrzyj do działu kącik rehabilitacji - znajdziesz wiele wskazówek.

Audrey - Pi± 04 Gru, 2009

ja miałam Ganza w połowie lipca, a od listopada (3,5mies) zaczęłam pracę i to - uwaga - stojącą, przez cały czas.
Fakt, że teraz rozwiązuję umowę, ale na to złożyły się też inne przyczyny.

astrala3 - Sob 30 Sty, 2010

Powrót do pracy po Ganzu na pewno zależy od Twego ogólnego samopoczucia (na co mnie stać), od rodzaju wykonywanej pracy( siedzę, stoję, chodzę, biegam itp.- a co mogę). Myślę,że jeżeli w ogóle wszystko jest w miarę normalnie, to po około 6 miesiącach jest się tak sprawnym , ze można spokojnie pracować... oczywiście, to zależy od pracy...i od nas. Ja mogłam powrócić do pracy po 4 miesiącach (bez żadnej rehabilitacji) mogłam swobodnie sie poruszać. Ale w związku z tym, ze pracuje w szkole i muszę mieć oczy dookoła głowy, a nawet na butach, okres wakacji, który mi wchodził w zwolnienie lekarskie odliczyłam sobie jako zaległy urlop, więc wróciłam prawie po 8 miesiącach i wszystko było OK, dopóki nie zaprotestowała moja nieoperowana nózia.

:arrow:
Rozmowa zbiegła na tory rehabilitacji, a więc trafiła w odpowiednie miejsce :)
Zapraszam tutaj [ OSTEOTOMIA] Rehabilitacja po GANZU
Kinga :)

AlicjaG - Wto 09 Lut, 2010

Potraktujcie powrót do pracy jako zadanie do wykonania. Zaplanujcie wszystko technicznie. Operacja wtedy i wtedy, potrzebne to i tamto. Rehabilitacja do wtedy. CZYLI USTALACIE TERMIN ZAKOŃCZENIA REHABILITACJI, najlepiej na pismie jak to wszystko będziecie planować. Wtedy macie orientację ile czasu mniej więcej trzeba przeznaczyć, to musi być realne i trzymać się kupy. Jednak MUSI ZNALEŻĆ SIĘ KONKRETNA DATA. To wszystko jest informacją dla podświadomości.
Pracą, którą ona wykonuje. Tak jak przygotowujecie się do ważnego przedsięwzięcia, spisujecie punkty, daty i inne wazne uwagi. Podświadomość dostaje informację, że np. od dnia 1 czerwca wracacie do pracy. Więc musicie być w formie. Nie jest Waszym zmartwieniem JAK podświadomość to zrobi, Wy jej dajecie zadanie. I gdy juz wszystko dokładnie zaplanujecie, zapiszecie ze wszystkimi mozliwymi szczegółami codziennie czytacie tę kartkę, jak zacznie iść do przodu możecie odhaczać to co juz wykonane.
Czytacie, wyobraźnia pracuje, "widzicie" kolejne kroki do przodu, widzicie jak budzicie sie po operacji, widzicie jak poruszacie się,. widzicie jak wstajecie, jak chodzicie, z emocjami czyli macie radoche ze udal sie pierwszy krok i drugi, czujecie wewnatrz siebie ten entuzjazm, że wszystko ok. Więc do roboty :lol:

Jupi - Sro 10 Lut, 2010

To wszystko bardzo fajnie i nawet mi się to podoba, niestety mam świadomość ile rzeczy może pójść nie tak jak napisane na kartce...
Nie wszystko zależy od nas i takie plany najczęściej biorą w łeb, ja zawsze zdawałem się na spontan i zazwyczaj to była dobra metoda :-) Ja znam siebie, jak już mnie położy albo ból nie da spać to ja jestem w stanie wszystko załatwić, potrafię być tak uparty że sam siebie czasem zadziwiam. Wiem że będę musiał się poddać zabiegowi to nie nieuniknione, ale ja naprawdę jeszcze nie czuję takiego dyskomfortu w stawach żeby poddać się operacji...czuję że jeszcze te 5/6 lat to spokojnie wytrzymam...

AlicjaG - Sro 10 Lut, 2010

Jupi,
Ja nie wiem czy masz mieć operację czy nie. Ja powiedziałam, żebys zaplanował swoje życie na najbliższe pół roku (najwyzej rok). Jeżeli w tym ma być operacja to ją uwzględniasz, jeżeli nie - planujesz swoje zycie bez operacji.
Włączenie własnej głowy to pracy z chorobą zwiększa Ci szanse na lepsze życie, na lepszy stan fizjologiczny. Nie mów mi o ograniczeniach, bo ja robię to na co dzień. Pracujemy w szpitalach warszawskich na onkologii, neurochirurgii, ortopedii. A do tego mam własne doświadczenia z chorobą. jeżeli będziesz sobie gadał o tym, co ma się nie udać to masz rację że się nie uda. Podświadomość realizuje nasze myśli, plany. Na blogu ostatni mój tekst był dość brutalny. (www.alicjagrzesiak.pl) Jeżeli człowieku nie wierzysz, że może być lepiej to wybierz sobie ładną alejkę na cmentarzu. My uczymy ludzi jak mogą zmienić swoje myśli, aby czuli się lepiej i byli w lepszym stanie. Do nich należy wybór, czy chcą zdobywać tę wiedzę i ją stosować , czy jak w cytacie z "Lekarza doskonałego" do mojego ostatniego tekstu "Nieliczni pacjenci sprawiają takie wrażenie, jakby mówili:"Chcę, żeby mi Pan pomógł, ale Panu na to nie pozwolę." Wolisz mieć rację, czy być w lepszej kondycji?
To Twoje życie.
Pozdrawiam

Jupi - Sro 10 Lut, 2010

AlicjaG napisa³/a:
Ja nie wiem czy masz mieć operację czy nie


Alu jak nie wiesz co, to po co piszesz?

AlicjaG napisa³/a:
Ja powiedziałam, żebys zaplanował swoje życie na najbliższe pół
roku


Alu ja nie mam 5 lat i wiem jak mam planować swoje życie..

AlicjaG napisa³/a:
Włączenie własnej głowy to pracy z chorobą zwiększa Ci szanse na lepsze życie, na lepszy stan fizjologiczny.



A można włączyć swoją głowę tak żeby przestał padać śnieg? Ja osobiście poczuję się lepiej jak przestanie padać...

AlicjaG napisa³/a:
Podświadomość realizuje nasze myśli, plany.


Możliwe że twoja podświadomość jest taka zdolna, ale moja niestety nie...

AlicjaG napisa³/a:
My uczymy ludzi jak mogą zmienić swoje myśli, aby czuli się lepiej i byli w lepszym stanie.


Mam nadzieję że te nauki tobie też przynoszą ulgę...

AlicjaG napisa³/a:
Wolisz mieć rację, czy być w lepszej kondycji?


Wolę sam decydować co dla mnie jest dobre a co złe...

Cytat:
To Twoje życie.


Wiem i tego się trzymajmy, bo jak mawiał poeta:
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
Pozdrawiam

AgaW - Czw 11 Lut, 2010

Witaj Jupi - oj dawno Cię nie było na Forum :)
Czytam z zainteresowaniem TwojÄ… rozmowÄ™ z AlicjÄ…G.
Nikt tu nie kwestionuje Twojej dorosłości i tego że sam decydujesz o swoim życiu.

To, co napisała AlicjaG ma głęboki sens, to bardzo wartościowa rada mająca Ci pomóc w osiągnieciu celu. Nie neguj od razu treści słów AlicjiG.
Może jeszcze przemyśl jej treść i intencje :-D Czasem inni widzą co, co samym nam trudno zobaczyć.

Mam nadzieję, że wypowiedź Jupiego i AlicjiG pomoże innym osobom coś zrozumieć...

Jupi - Czw 11 Lut, 2010

Możliwe że troszkę mnie poniosło, przepraszam Alu... :oops:

Ja nie mogę sobie wmawiać że jest dobrze a będzie lepiej, w moim odczuciu to jest maskowanie problemu a ja wolę na trzeźwo rozważać wszystkie możliwości leczenia moich stawów.

Grazyna1950 - Czw 11 Lut, 2010

Jupi napisa³/a:
Ja nie mogę sobie wmawiać że jest dobrze a będzie lepiej
Nie podoba mi się takie podejście do problemu. Trochę więcej optymizmu.
AgaW - Czw 11 Lut, 2010

Drogi Jupi
Myślę, że AlicjaG chętnie pomoże Ci w dyskusjach na Pw, jeśli będziesz potrzebował rady. To wspaniała osoba - a Twój post świadczy, że jesteś równy facet. :-) Nie poddawaj się smutnym myślom - dasz radę !

Jupi - Czw 11 Lut, 2010

Kochani ja widzę że wy myślicie iż ja z powodu choroby mam jakiegoś doła i potrzebuję pomocy. Otóż nie, ja jestem nastawiony do życia bardzo optymistycznie, jest na tym świecie mało rzeczy które są w stanie mnie złamać. Ja zawsze jestem uśmiechnięty i wesoły a problemy są do rozwiązywania a nie do załamywania się.
Problemy i kłopoty najlepiej jest wyśmiać, wtedy nie są takie straszne... :-D

Oczywiście nie jestem wiecznie uśmiechniętym wariatem, wiem co mnie czeka i chcę o tym wiedzieć jak najwięcej a informacje które zbiorę posłużą mi kiedy przyjdzie na to czas. Teraz nie jest ten czas więc czytam forum coś tam napiszę a jak kogoś rozweselę to jeszcze lepiej bo ja kocham ludzi i chcę żeby wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi :-) wiem że to niemożliwe ale chcę... :mrgreen:

Ufff...ale się rozpisałem.... :lol:

pasiflora - Czw 11 Lut, 2010

A ja tam lubię jak piszesz Jupi Tylko że z Alicją się zgodzę. Zrobię sobie plan działania jak tylko wyznaczy mi operator tę cholerną datę :-x bez terminu nic nie jestem w stanie zaplanować niestety :-/
Jupi - Czw 11 Lut, 2010

pasiflora napisa³/a:
A ja tam lubię jak piszesz Jupi Tylko że z Alicją się zgodzę. Zrobię sobie plan działania jak tylko wyznaczy mi operator tę cholerną datę :-x bez terminu nic nie jestem w stanie zaplanować niestety :-/


Jasne że tak, jeżeli potrzebujesz planu to planuj i staraj się trzymać rozpiski :-D Ja tam wolę spontan, nawet jak sobie złamałem nogę to nie planowałem... :peace:

pasiflora - Czw 11 Lut, 2010

Ja się zrobiłam bardziej poukładana Mam plany już jakieś: szkoła, operacja, małżeństwo może dziecko i to chcę osiągnąć i nic złego się nie stanie jak to przywieszę np. na lodówce lub w sekretniku naskrobię plan dziesięcioletni a potem z dumą bym wykreślała wszystko co już osiągnęłam.
Jupi nie mów że nic nie planujesz? ;-) Spontan to oki ale raczej spotkanie z przyjaciółmi lub wyjazd w góry, ale życie od pewnego czasu marzę by mieć bardziej ułożone :-D

Jupi - Czw 11 Lut, 2010

Ja naprawdę nic nie planuję z góry, jak to robiłem to plany brały w łeb. Owszem wytyczam sobie pewien kierunek i staram się utrzymać kurs , ale nie trzymam się sztywno ramek... :-)
Mnie w ogóle trudno ująć w jakieś ramki i okiełznać... :lol:

AgaW - Czw 11 Lut, 2010

Jupi napisa³/a:
ja kocham ludzi i chcę żeby wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi wiem że to niemożliwe ale chcę...


Niemożliwe? Możliwe ! Nawet jeśli nie zdrowi to szczęśliwi - szczęście trzeba umieć znaleźć ! Fajnie, że jesteś z nami :-)

Cytat:
Mnie w ogóle trudno ująć w jakieś ramki i okiełznać...

I tak trzymaj - ramki to śmierć dla indywidualności ! Każdy z nas jest wyjątkowy i nie powinien ograniczać siebie jakimiś ramkami !
Ja też jestem nietypowa, co nieraz pisałam w swojej historii - chadzam jak kot swoimi drogami...ale wolę to i bycie sobą niż jakiś schemat !

MartaR - Pi± 26 Lut, 2010

powracając do tematu ... (przyp. powrot do pracy;-) ) dzisiaj juz sama mogę odpowiedzieć na wlasne pytanie że po 2 miesiącach po Ganzu nie da sie wrócić do pracy... mam nadzieję, że sama nie przekrocze 4 miesięcy "przerwy zawodowej" ale ...wczoraj dostalam liścik polecony z ZUS ... i mam się udać na jakąś kontrole weryfikującą zasadność mojego zwolnienia lekarskiego. Wydaje mi się że ktos juz o tym na forum pisal ale nie udalo mi się znaleźć tego wątku. Czy ktoś z Was mial również "przyjemność" być na takiej kontroli? To jakies badanie czy ocena komisji "na oko" czy oby nie jestem symulantką? czego mam się tam spodziewać?
zozo - Pi± 26 Lut, 2010

Ja miałam przyjemność - weź całą dokumentację medyczną. Co do skrupulatności orzecznika przygotuj się na to, że być może będzie chciał obejrzeć blizny :mrgreen: . U mnie oglądał :) .
AgaW - Pi± 26 Lut, 2010

MartoR ja miałam taką kontrol.
I podaję link, gdzie o niej pisałam: tutaj:hyde park, temat "co dziś robiłeś"
Być może zechcą Cię wysłać do sanatorium - mi zrobili kontrol póżno...jak praktycznie szykowałam się już do pracy po 4 miesiącach po operacji.
Ty jesteś 2 miesiące po to akurat moment na sanatroium byłby fajnyi mógłby wiele Ci pomóc w rehabilitacji ! :)
Powrót 2 miesiąca do pracy po Ganzy - byłabyś chyba rekordem - alew nie rekord ważny lecz, żebyś z punktu wiedzenis rehabilitacji była na odpowiednim etapie i powrót do pracy Ci nie zaszkodził. :)
Napisz, jak u Ciebie poszło w Zus i zawczasu pomyśl o sanatorium. Nawet możesz poprosić, że o tym słyszałaś to wtedy powinnaś mieć tryb bardzo przyspieszony przez lekarza orzecznika :)

MartaR - Pi± 26 Lut, 2010

AgaW - nawet bym o tym nie pomyslala ze ZUS zechce mnie z wlasnej i nie przymuszonej woli wyslać do senatorium ... ;-) a nie powiem - milo by bylo wyjechać raz gdzieś za darmo... ;-) tyle, że ja planuję za miesiąc powrót do pracy (ponad 3,5 m-ca po operacji) więc też nie wiem czy moglabym z tej opcji skorzystać ;-/
kontrola w poniedzialek (1.03.) - "po" opiszÄ™ jak bylo

AgaW - Pi± 26 Lut, 2010

Ja też byłam zaskoczona, lekarz orzecznik też że wcześniej Zus mnie nie wezwał...
Na sanatoriom podobno można czekać kilka tygodni - musiałabyś pytać na tej komisjiile by trzeba było czekać.
Ja żałowałam, że tak późno mnie wezwali jak już byłam ku końcowi rehabilitacji ... ale Ty masz szansę skorzystać z tego:)
Podobno takie samatorium to 3 tygodnie w naprawdę dobrych uzdrowiskowych miejscowościach i daje bardzo dużo :)
Gdybyś poprosiła o jak najszybszy termnin bo szybko chcesz wrócić do pracy, to może lekarz orzecznik pomógłby Ci - oni mogą zrobić bardzo wiele, jeśli chcą!
A po sanatroium wróciłabyś do pracy w naprawdę świetnej formie!
Przemyśl to - przed 3 miesiącami powrót do pracy jest bardzo ryzykowny pod wieloma względami. Naprawdę warto wzmocnić się jak najbardziej i wtedy wrócić, żeby w pracy dać radę i nie zaszkodzić efektom rehabilitacji :)
Przemyśl wszystko i przygotuj się do rozmowy! będzie dobrze !

Grazyna1950 - Sob 27 Lut, 2010

MartaR napisa³/a:
Czy ktoś z Was mial również "przyjemność" być na takiej kontroli?
Oczywiście. Mnie ZUS wezwał na kontrolę zasadności zwolnienia lekarskiego w dwa tygodnie po moim powrocie do domu ze szpitala po osteotomii McMurraya. Totalna paranoja, ale cóz musiałam się stawić osobiście, albo dostarczyć zaświadczenie od lekarza rodzinnego, że choroba nie pozwala mi się stawić w Zusie. Zamiast iść do rodzinnego po zaświadczenie wybrałam stawiennictwo w Zusie. Kontrola raczej "papierkowa". Pani orzecznik wypełniła jakieś papiery i podziękowała za stawiennictwo.
Cytat:
A po sanatroium wróciłabyś do pracy w naprawdę świetnej formie!

A mnie w Sanatorium o mały włos nie posadzili na wózku. Zupełnie źle dobrane ćwiczenia - całe szczśęcie, że mgr d/s reabilitacji nie pozwoliła mi ćwiczyć wg zaleceń lekarza ortopedy :)

AgaW - Nie 28 Lut, 2010

Czyli różne są opinie, różnie można trafić. Większość osób chwali sobie bardzo pobyt - ale pewnie jak wszędzie zdarząją się "partacze"...bardzo przykre Grażynko, że miałaś taką sytuację... :-(
edyta;) - Nie 16 Maj, 2010

Witajcie:) Jestem Edyta, na forum po raz pierwszy:) Pisze ponieważ chciałam poprosić Was o radę... Rok temu przeszłam operacje wstawienia endoprotezy biodra, rehabilitacja minęła sprawnie i pomyślnie, teraz jestem strasznie szczęśliwa bo mogę normalnie chodzić, funkcjonować.... Jestem jeszcze studentka więc do tej pory nie pracowałam, ale zbliżają się wakacje i bardzo bym chciała troszkę popracować, dorobić i pojawiła się taka okazja. Dostałam propozycje pracy w sklepie odzieżowym na okres 3 miesięcy, idealnie, tylko, ze ... nie wiem czy z moim bioderkiem mogę się na nią zdecydować, 5 dni w tygodniu, 8 godzin dziennie, cały czas na stojąco... Dlatego proszę Was o radę, może ktoś z Was tez ma prace tego typu? Czy długie stanie nie szkodzi operowanym bioderkom? Pozdrawiam serdecznie:)
pasiflora - Nie 16 Maj, 2010

edyta;), to zależy od Twojego samopoczucia, ale moim zdaniem możesz podjąć tę pracę. Ludzie po wstawieniu endu bardzo często wracają do pracy nawet jako sprzedawcy.
Jeżeli dasz radę to podejmuj się wyzwania.

AgaW - Nie 16 Maj, 2010

Zgadzam się z powyższym postem - spróbuj i będziesz wiedziała jak reagujesz na taką pracę :)
Powinno być ok, początkowe zmęczenie pleców opanujesz rozciąganiem kręgosłupa po pracy gimnastyką lub ćwiczeniami, pływianiem lub masażem :)
Napisz jak będzie u Ciebie, jak będziesz się czuć w tej pracy po pierwszych tygodniach :)

edyta;) - Nie 16 Maj, 2010

Dziękuje Wam bardzo dziewczęta za odpowiedzi i rady. Chcę podjąć tą pracę, ale nie wiedziałam czy nie przy endo nie ma jakichś surowych przeciwwskazań co do stojącej pracy:) Teraz czuję się naprawdę dobrze, w porównaniu do stanu sprzed operacji to... eh, nie ma co porównywać ;-) Dlatego tak się zastanawiam i dmucham na zimne, żeby sobie tej konstrukcji ( i jednocześnie możliwości normalnego funkcjonowania) jedną głupia decyzja nie uszkodzić. Ale może dam dam radę, tym bardziej, że to praca na trzy miesiące:) Tak więc za tydzień zaczynam, oczywiście napiszę jak "nam" się podoba:)
dora_kg - Nie 16 Maj, 2010

czy przed operacją byliście w miarę możliwości aktywni zawodowo?
AgaW - Nie 16 Maj, 2010

Do ostatniego dnia przed operacją i wyjęciem śrub pracowałam. Na zwolnieniu tylko szpitalnym, innych nie brałam, w tym długo przed operacją nie mogłam mieć urlopu i pracowałam po 6 dni w tygodniu ( już bolało codzień ). Wróciłam po zabiegach najszybciej jak mogłam, bo musiałam ( moja historia ) czyli choć boli niektórym osobom udaje się jakoś pracować, szybko wrócić czego i Tobie życzę.
Ale różnie różne osoby znoszą chorobę, ból bo to sprawa indywidualna - próbuj się nie dać dopóki możesz :)

Edi - Nie 16 Maj, 2010

Wszystko zależy od tego jaką pracę wykonujemy.....sprawy biurowe wykonuję do dziś ,do urzędów staram się podjechac jak najbliżej się da samochodem :)
Jednak o prowadzeniu sklepu mogę już zapomniec :-( w styczniu jeszcze wykładałam sama towar i do 14 stałam za ladą ,niestety w lutym koniec ze sklepem ból się nasilił utykanie zaczęło się dawac we znaki i niestety jak teraz jadę goscinnie do siostry do sklepu to już wiem ,że niestety bym sobie nie poradziła bo trzeba podżwigac choc brakuje mi tego kontaktu z ludżmi no ,ale trudno zdrowie ważniejsze nie da się pracowac za wszelką cenę ;-)

dora_kg - Nie 16 Maj, 2010

ja mam pracę siedzącą, ale jak dłużej siedzę to nie mogę się podnieść:-( a jak już uda mi sie wstać to masakrycznie boli.
AgaW - Nie 16 Maj, 2010

Od rodzaju pracy zależy bardzo wiele...ale i nawet wykonując pracę np. stojącą różnie różne osoby znoszą, różnie reagują.
Dlatego pracuj dopóki jakoś możesz, a jeśli zaczynają się kłopoty poważne i masz możliwość zmiany pracy na wygodniejszą, mniej obciążającą to pomyśl o tym ( czasem ktoś ma różne możliwości )
Gdy już choroba postępuje to chyba każdy rodzaj pracy boli, tylko rożni się dodatkowym rodzajem bólu, mi np. siedzenie nie służyło tak jak może się wydawać, bo plecy wyły tak że nieraz prawie już na leżąco przed kompem pracowałam, a krzywiłam postawę na wszystkie sposoby, wstawałam często ruszyć się choć do Wc, a w domu leżałam ile mogłam...ale wczuwając się w pracę mimo wszystko było mi łatwiej, niż w wolnym dniu - bo musiałam myśleć o czymś innym cały czas, niż o tym że boli.
Więc choć było trudno i bardzo często byłam niedospana po nocnych bólach to wiedziałam, że w domu też będzie boleć i w pracy choć mogę oderwać się na siłę żeby zająć głowę obowiązkami.
Przez chorobę ryzykowałam utratę pracy i wiedziałam, że jeśli będę brać zwolnienia to zostanę z niczym, bałam się tego ... więc nosem się podpierałam i pracowałam czekając na zabieg.

Skoro masz pracę siedzącą to musisz zadbać o kręgosłup - to podstawa, żeby wytrzymać siedzenie. Dobierz ćwiczenia z rehabilitantem i dzięki nim może jakoś będzie znośniej.

dora_kg - Nie 16 Maj, 2010

jutro jakoÅ› siÄ™ z kontaktujÄ™ z fizjoteraputÄ… i rehabilitantkami w pracy,

mi ostatnio zwrocili uwagę że coś zaczęsto chodzę do toalety, a siedziec ługo eż nie mogę

AgaW - Nie 16 Maj, 2010

Zwrócili uwagę? powinni dobrać ćwiczenia. Jeśli nie umieją pomóc to ... może powinnaś poszukać naprawdę dobych fizjoterapeutów? Chodzisz często do wc, bo masz osłabione mięśnie dna miednicy ( wynik postępu choroby ) i oni powinni Ci o tym powiedzieć ! także o tym, jakie to ważne żeby je ćwiczyć ( więcej na temat tych ważnych mięśni jest w dz.o rehabilitacji w osobnym temacie ).
Edi - Nie 16 Maj, 2010

to prawda Aga powiem Ci,że czasami wolę stac niż siedziec bo potem plecy dają w kośc ,a i nogę muszę rozchodzic jak wstanę myslę,że gdybym nie musiała dzwigac (no ,ale to spożywczy sklepik więc to koniecznośc ) to do dziś bym może pracowała.
Wiem ,że po operacji już do takiej pracy nie wrócę bo za ciężko za dużo dżwigania :-/

dora_kg - Pon 17 Maj, 2010

witam was

do toalety chodze zeby sie przejsc bo mnie boli, byłam dziś u fizjo, kazali mi na jutro przynieść kule, żeby uczyć mnie chodzić chcą mi dać lasery, kiroterapię, magnetronic, obciążniki narazie

dziś moja szefoowa zwrociła mi uwagę że czzęsto chodzę zamiast siedzieć i pracować a ja nie mogę siedzieć, bo niedość że boli to jeszcze nie mogę się podnieść, a ona lubi akcjie zryw:-(

basia19 - Wto 18 Maj, 2010

Witam, powrót do pracy musi byc decyzją przemysłaną. Mam znajoma która po 6 tygodniach po wstawieniu kapy wrócila do pracy biurowej.
grazyna - Czw 10 Cze, 2010

Ja po kapoplastyce wróciłam do pracy po 4,5 miesiącach.

Przed operacją gdy pytałam lekarza kiedy będę mogła wrócić do pracy ( biurowa) mówił ,że w 6-8 tygodni powinnam się "wyrobić" . Po operacji jeszcze w szpitalu gdy go o to samo pytałam mówił, że po 3 miesiącach mogę myśleć o powrocie do pracy. Gdy byłam na wizycie kontrolnej po 3 miesiącach chciał mi dać jeszcze 2,5 miesiąca zwolnienia, ale sama nie zgodziłam sie na tak długo.
Nic mi nie wiadomo, abym miała jakieś powikłania po operacji ale noga nadal lekko puchnie i jest jakby trochę nie moja, od 3 miesięcy chodzę na rehabilitację.
Pierwszy miesiąc (czerwiec) do pracy chodzę co drugi dzień tzn.3 dni w tygodniu. Gdyby trzeba było to mogłabym właściwie codziennie ale tak zaplanowałam urlop aby go właśnie częściowo wykorzystać teraz i nie forsować się za bardzo. Wydaje mi się ,że nie można z góry precyzyjnie zaplanować powrotu do pracy i jeśli to możliwe zrobić to stopniowo.

AgaW - Czw 10 Cze, 2010

grazyna napisa³/a:
Wydaje mi się ,że nie można z góry precyzyjnie zaplanować powrotu do pracy i jeśli to możliwe zrobić to stopniowo.

Tak, to bardzo ważne żeby o ile to możliwe wrócić do pracy stopniowo :)

Paulette - Sob 28 Sie, 2010
Temat postu: Aktywność zawodowa po wszczepieniu Endoprotezy
Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Znalazłam się na tym forum, ponieważ moją Mamę czeka operacja (właściwie dwie) wszczepienia endoprotezy. Chciałabym już na samym początku wszystkim podziękować, po przeczytaniu wypowiedzi użytkowników Mama utwierdziła się w swojej decyzji dot. operacji. Chyba jak każdy na początku miała wątpliwości.

Mam pytanie jak w temacie - co z pracą po operacji? A dokładniej - Mama pracowała do tej pory jako nauczycielka wychowania przedszkolnego - bardzo kocha swoją pracę i póki co, nie wyobraża sobie, że po operacjach i rehabilitacji nie wróci do zawodu. Dodam, że Mama jest po 40 więc jest całkiem młodą osóbką ;-)

Byłabym bardzo wdzięczna za jakiekolwiek informacje w tej kwestii - tzn. czy stan po operacji pozwala podjąć pracę? Czy są jakieś przeciwwskazania?

Jeszcze jedno - czy na czas przed i po operacji iść na urlop zdrowotny czy na zwolnienie lekarskie?

Rozpisałam się, ale liczę na cierpliwość przy czytaniu i na informacje od Was, czyli tych, którzy są po operacji wszczepienia endoprotezy jak i tych, którzy są przed i również zastanawiają się, co robić.

Pozdrawiam serdecznie :-)

Grazyna1950 - Sob 28 Sie, 2010

Droga Paulette
Z pewnością Twoja Mama wróci do pełnej sprawności i do pracy. Ważna jest tylko odpowiednia rehabilitacja przed i po zabiegu. Wydaje mi się, że około 95% osób po wstawieniu endo odzyskuje pełną sprawność. Twoja mama jest dość młoda, więc niech zasięgnie opinii kilku ortopedów czy w jej przypadku konieczne jest endo. Teraz jest wiele innych metod "naprawy" stawów biodrowych. Endo to ostateczność.

krzysio - Sob 28 Sie, 2010

mam pytanko, czy komuś zaszkodził wcześniejszy powrót do pracy po Ganze????
AgaW - Nie 29 Sie, 2010

Paulette - Twoja mama ma ogromne szanse szybko wrócić do świetnej formy ale pod jednym warunkiem - że będzie mieć dobrą rehabilitację, to glównie od niej zależy jakie będą efekty operacji. Postudiuj z mamą dział o rehabilitacji, a napewno dużo Wam pomoże "nastroić" się do tego tematu :)
Praca przedszkolanki nie powinna Twojej mamie sprawiać kłopotów, nie musi być przed operacją na zwolnieniu jeśli się dobrze czuje i daje sobie w pracy radę :)
Krzysiu - a co uważasz za "wcześniejszy" ? to jest pojęcie względne...
Wszystko zależy od rodzaju pracy do jakiej się wraca. Zajrzyj do tematu od początku, tam chyba były jakieś wypowiedzi ganzowiczów, na początku nikomu chyba łatwo nie jest, trzeba się bacznie obserwować, ja trochę za szybko wróciłam po wyjęciu śrub do pracy siedzącej i to się odbijało przez jakiś czas ( w mojej historii w dz.o Ganzu masz szczegółowo ) :) ale każdy przechodzi wszystko inaczej, u Ciebie może być łatwiej ;)

krzysio - Nie 29 Sie, 2010

AgaW napisa³/a:
a co uważasz za "wcześniejszy" ?

miałem na myśli jak najszybszy, w końcu można się rehabilitować i pracować jednocześnie, o ile prof. pozwoli. Praca zróżnicowana, bardzo elastyczna, "u siebie". Czytałem temat i jestem przerażony tym, że każdy tak długo zwleka z powrotem do swoich zajęć.

AgaW - Nie 29 Sie, 2010

Nie nie każdy zwleka, nie każdy może sobie pozwolić na dłuższe zwolnienie z różnych powodów.Ja chciałam jak najszyciej, gdyby nie kłopot z kolanem na który straciłam prawie miesiąc to wróciłabym prawie miesiąc wcześniej. A tak 4,5 miesiąca i na drugi dzień po odstawieniu kul już byłam w pracy. Był na Forum kroś, kto wrócił do codziennej pracy po 3 miesiącsch od Ganza i dobrze sobie radził. Najwięcej zależy od rehabilitacji, czy jest się na etapie na którym można i pracować i dalej się rehabilitować - jak będziesz mieć dobrego terapeutę to może po 3 miesiącach będziesz też już pracować - a skoro masz pracę elastyczną to może będziesz mieć szansę na nawet troszkę wcześniejszy powrót bezpieczny dla zdrowia :) Dołóż starań, aby mieć takiego dobrego fizjoterapeutę który Ci pomoże wrócić szybko do pracy. Trzymam kciuki, że Ci się uda ! może będziesz rekordzistą w zdolności do powrotu do pracy? - tego Ci szczerze życzę ;)
Paulette - Nie 29 Sie, 2010

AgaW i Grazyna1950 - bardzo dziękuję ( w imieniu Mamy) za odpowiedzi i optymizm;)

Zgapiłam się, bo nie zauważyłam, że wątek o aktywności zawodowej już się pojawił. A tak jak już wspomniałam, Mama nie wyobraża sobie że nie wróci do pracy po operacji. Choruje na RZS od 8 lat, choroba niesamowicie postępuje - Mama zdecydowałaby się na operację już 2 lata temu, bo wyszła taka inicjatywa... ale wskutek "złego doradztwa" nie poddała się operacji. Teraz razem czytamy forum, staram się Mamę wspierać ale teraz pozostaje tylko czekać na zabieg. Mama mimo choroby ma dużo "siły wewnętrznej" i bardzo chce dalej pracować, ponieważ daje jej do sporo satysfakcji.

Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam serdecznie wszystkich - piszących i czytających!! :)

AgaW - Pon 30 Sie, 2010

Fajnie, że tak wspólnie się przygotowujecie do zabiegu :) Mama będąc dobrze przygotowana zwiększy swoje szanse na szybki powrót do pracy :)
calaviolina - Sob 25 Sie, 2012

Mam do Was pytanie. w jakim najszybszym terminie można wrócić do pracy, jeśli wszystko przebiega bez komplikacji. Mam pracę siedzącą (8h), obiecałam pracodawcy że wrócę jak najszybciej, czy 3 miesiące to jest niezbędne minimum?
Nuta - Sob 25 Sie, 2012

Calaviolina, mogę ci napisać z mojego doświadczenia, po prostu jak ja zrobiłam.
W zeszłym roku miałam wiszące biodro i L4 przez 176 dni. Po prostu poprosiłam lekarza po wstawieniu endo, żeby napisał mi L4 do takiej daty, która nie przekroczy 180 dni. Udało mi sie, byłam sprawna do pracy przed tym terminem, ale musiałam mieć zaświadczenie z medycyny pracy, czy się nadaję.
W tym roku z kolejną endo jest mniej problemu. Mam L4 tylko za pobyt w szpitalu, bo o to poprosiłam w szpitalu, ale ja pracuję w szkole, więc mam wakacje. Minęło mi 8 tyg., chodzę bez kul, wrócę od września normalnie do pracy, to będzie 9 tyg. Nie muszę mieć potwierdzenia z medycyny pracy.
Tak więc jeżeli dobrze się czujesz, a potwierdzi to ortopeda na kontroli, to wracaj jak najszybciej.
Mój ortopeda zaakceptował moje plany, bo wszystko jest o.k.
I chyba będziesz musiała mieć zaświadczenie z medycyny pracy o zdolności do pracy.

Cyryl - Nie 26 Sie, 2012

***
calaviolina - Pon 27 Sie, 2012

Cyryl, jesteś jakimś niesamowitym okazem zdrowia, bardzo Ci zazdroszczę. Ja wyszłam po 2 tygodniach ze szpitala, kręciło mi się w głowie, w ogóle sobie nie wyobrażam że miałabym wrócić do pracy. Teraz jestem prawie 6 tygodni po operacji i jak posiedzę dłużej to okolice operowane mnie bolą więc na pewno 8 h nie wysiedzę, jak wrócę po 3 miesiącach to będę zadowolona.

Nuta miałaś operację w podobnym okresie , mam pytanie do Ciebie, czy okolica operowana już Cię nie boli przy siedzeniu?

elba - Pon 27 Sie, 2012

Calaviolina, jestem jeszcze przed i też mi się wydaje tak na zdrowy rozum ,że 3-4 miesiące to właściwy okres, jeżeli wszystko przebiega bez komplikacji. Cyryl to rzeczywiście niezwykle zdrowy i bezproblemowy facet i zrobił to w tępie ekspresowym. Myślę,że należy Mu się złoty medal od instytucji jaką jest ZUS plus list pochwalny, gdyż taki pacjent bez roszczeń po dosyć ciężkiej operacji to prawdziwy skarb !
A tak na marginesie to nawet zazdroszczę trochę Cyrylowi tego tępa w powrocie do sprawności ...

Cyryl - Wto 28 Sie, 2012

***
esca - Sob 29 Wrz, 2012

calaviolina napisa³/a:
Mam do Was pytanie. w jakim najszybszym terminie można wrócić do pracy, jeśli wszystko przebiega bez komplikacji. .......czy 3 miesiące to jest niezbędne minimum?
operację miałam 15.11.2000.
01 grudnia byłam w domu i rozpoczęłam rehabilitację. Uważam, że jest ona niezbędna.
Te 3 miesiące ćwiczeń wystarczyły abym stanęła na nogi. W pracy byłam od kwietnia 2001. Bez kul.

Piszecie, że 50% to zabieg, a drugie 50% powodzenia to rehabilitacja. Zgadzam się. To jak zakleić ząb i nie wyprofilować go odp. Pacjenta szczęka nie boli ale umrze z głodu. :-P

Tak i ja.... uczyłam się od nowa chodzić, stawiać odpowiednio stopy, przenoszenia bioder, rozruszałam mięśnie od lat nieczynne... itd itd.
Pamiętam rehabilitanta klęczącego przy mnie i moją mokrą od ćwiczeń koszulkę. On przychodził prywatnie 2x w tyg, a ja ćwiczyłam codziennie. Dopiero wtedy jest efekt.
pozdr

becia73 - Nie 30 Wrz, 2012

Ja wracam do pracy 15.10, a operację miałam 23.07, czyli 12 tygodni po operacji kapoplastyki. Teoretycznie mogła bym wrócić z dniem odstawienia kul, ale wolałam skupić się na rehabilitacji do końca. Po powrocie do pracy oczywiście jeszcze przez jakiś czas będę podtrzymywać reha, ale czasu będzie już mniej na wszystko.
vlodeck - Nie 20 Lip, 2014
Temat postu: Re: DorotaBeata
kieszczyÅ„ski napisa³/a:
Ja chodzÄ™ z endo zamontowanÄ… w 1985 roku i pracuje. :lol: :lol: :lol:

Witaj. Ja mam endoprotezę od miesiąca i już teraz wiem że to eliminuje mnie całkowicie z pracy zawodowej którą wykonywałem do tej pory. Jeśli można wiedzieć to czym się zajmujesz zawodowo...?

pasiflora - Pon 21 Lip, 2014

vlodeck, a jaki jest profil pracy, którą wykonywałeś ostatnio?
kieszczyński - Pon 21 Lip, 2014
Temat postu: co robiÄ™
Jestem technologiem w przemyśle spożywczym... wino, piwo! Napisz czym zajmowałeś się przed zabiegiem i nie martw się za bardzo... zawsze można coś wykombinować jak się chce :lol: :lol: :lol:
vlodeck - Wto 22 Lip, 2014

Pracowałem w ochronie w grupach interwencyjnych, ja mówiłem na to "grupa szybkiego reagowania", świadomie piszę że pracowałem gdyż po rozmowie z lekarzem jeszcze przed operacją oznajmił mi że nie ma mowy bym wrócił do pracy o takim charakterze. Chyba że chcę szybko wrócić na stół. Ta praca wymaga 100% sprawności fizycznej gdyż bardzo często pokonuje się wysokie przeszkody "gimnastykując się", a w niektórych sytuacjach trzeba że tak powiem mocno stać nogami na ziemi... Krótko mówiąc muszę się przekwalifikować...
esca - Wto 22 Lip, 2014

vlodeck napisa³/a:
Krótko mówiąc muszę się przekwalifikować...
znając się na rzeczy, mając doświadczenie będziesz organizował takie akcje. Bez biegania na nie.

U mnie w rodzinie rolnik po endo nie wsiada na ciągnik. Za dużo trzepocze, podskakuje, kiwa się na boki..... No to na traktorze jeździ ktoś inny.

Nawiasem mówiąc, nóżki bolą mnie całe życie ale to nie przeszkodziło mi trenować judo przez kilka lat i latać po Tatrach.
Będzie dobrze.
pozdr

Eva - Wto 22 Lip, 2014

A ja dzisiaj po dwóch miesiącach od operacji zawitałam do pracy :) Byłam tam w celu przeszkolenia osoby, która objęła moje stanowisko, ale gdybym tylko miała ochotę to mogłabym wracać. Spokojnie dałam radę i ponad 8 godzin pracowałam, ale wiadomo, że praca biurowa to zupełnie inna bajka niż fizyczna. Tak czy inaczej od września zaczynam pracę w nowym miejscu i wtedy muszę być już na 100% dyspozycyjna.
AgaW - Wto 22 Lip, 2014

Eva, jesteś w świetnej formie, ćwiczysz nadal wytrwale i myślę że na wrzesień będziesz w stanie bezpiecznie sprostać obowiązkom w swojej nowej pracy-czego Ci gorąco życzę :ok:
Eva - Wto 22 Lip, 2014

AgaW napisa³/a:
Eva, jesteś w świetnej formie, ćwiczysz nadal wytrwale i myślę że na wrzesień będziesz w stanie bezpiecznie sprostać obowiązkom w swojej nowej pracy-czego Ci gorąco życzę :ok:



Bardzo, bardzo dziękuję Aga :)

ewka - Sro 23 Lip, 2014

Cytat:
ale wiadomo, że praca biurowa to zupełnie inna bajka niż fizyczna
.

tak masz racje że praca biura to inna bajka ale niestety te osiem 8 musisz wysiedzić :-> wiem cos o tym bo tez pracuje w biurze , a do pracy wróciłam po 4 miesiącach.
Eva zycze Ci powodzenia

drupinka - Sro 23 Lip, 2014

ewka napisa³/a:
niestety te osiem 8 musisz wysiedzić


Eva, możesz zawalczyć o orzeczenie o niepełnosprawności, nawet jeśli będzie tylko czasowe, to są pewne udogodnienia na ten trudny początkowy okres...
Chociaż życzę Ci, abyś nie musiała z tej rady korzystać :-) Pozdrawiam!

Eva - Czw 24 Lip, 2014

drupinka napisa³/a:
ewka napisa³/a:
niestety te osiem 8 musisz wysiedzić


Eva, możesz zawalczyć o orzeczenie o niepełnosprawności, nawet jeśli będzie tylko czasowe, to są pewne udogodnienia na ten trudny początkowy okres...
Chociaż życzę Ci, abyś nie musiała z tej rady korzystać :-) Pozdrawiam!


Drupinka, no właśnie orzeczenie o niepełnosprawności mam i w obecnej pracy je przedłożyłam, dzięki czemu miałam 10 dodatkowych dni urlopu. Z 7 godz. dnia pracy zrezygnowałam. Niestety chyba w tzw. międzyczasie sejm przyjął jakąś ustawę, która mówi o tym że pracownik z takim orzeczeniem nie może zrezygnować z przywileju pracy 7 godzinnej. Stąd teraz mam dylemat czy w ogóle orzeczenie przedstawiać, bo nie chcę stawiać pracodawcy w takiej sytuacji, poza tym ja również będę źle się czuła na tle innych pracowników. Spokojnie dam radę pracować 8 h. Z tego co czytałam na forach nie można jednak ukrywać orzeczenia przed pracodawcą. Jakie macie doświadczenia w tym zakresie?

moniak2003 - Czw 24 Lip, 2014

cześć
jestem niecały tydzień po endoplastyce stawu biodrowego
mam protezę bezcementową co wiąże się z bieganiem o kulach przez pół roku
pracę ma taką, że powrót z jedną kulą (po trzech miesiącach) jest jak najbardziej realny
tylko zastanawiam siÄ™ co na to lekarz medycyny pracy - bo L4 przekroczy 30 dni
czy ktoś z Was ma w tym temacie jakieś doświadczenia?

bebe14 - Czw 24 Lip, 2014

Za 3 miesiące to już kule na strychu będziesz miała ,kto ci powiedział że 6 miesięcy o kulach tu prawie każdy ma bezcementowa Wiadomo każdy inny i fizycznie i psychiczne ale tak żle nie będzie zobaczysz tym bardziej że jesteś młoda
mprzepiora - Czw 24 Lip, 2014

moniak2003 napisa³/a:
mam protezę bezcementową co wiąże się z bieganiem o kulach przez pół roku

kto Ci cos takiego powiedział? Nie ma sztywnych reguł z wyznaczeniem czasu chodzenia o kulach. Przede wszystkim zadbaj o rehabilitację. Jak w tej chwili wyglada u Ciebie rehabilitacja?
moniak2003 napisa³/a:
pracę ma taką, że powrót z jedną kulą (po trzech miesiącach) jest jak najbardziej realny

chodzeniem z jedna kulą możesz bardzo sobie zaszkodzić.
moniak2003 napisa³/a:
tylko zastanawiam siÄ™ co na to lekarz medycyny pracy - bo L4 przekroczy 30 dni

powrót do pracy to bardzo indywidualna sprawa.

fiolet - Czw 24 Lip, 2014

Witam. Ja także chciałabym się pochwalic, iż we wtorek otrzymałam nową prace w nowym miejscu. Zacznę ją nie wcześniej niż październik nawet listopad (bo tak ruszy wszystko). I tu mam pytanie co z rentą ? Na rozmowie powiedziałam całą prawdę, że teraz jestem na rencie i mam orzeczenie o niepełnosprawności ale będę normalnie zatrudniona na pełen etat. Na chwilę obecną nie wiem jak to rozwiązac i zastanawiam się czy dostanę zdolnośc skoro mam na orzeczeniu "niezdolna do pracy"?
Jest to praca gdzie zawsze chciałam pracowac, nowo powstałe, bardzo bliziutko domu i szkoły - no i oczywiście odpowiednie stanowisko :lol:

pasiflora - Czw 24 Lip, 2014

fiolet, pracować możesz tylko dochód nie powinien przekroczyć jakiejś tam kwoty Sprawdź na stronie ZUS-u. Gratuluję nowej pracy :)
moniak2003 napisa³/a:
....co wiąże się z bieganiem o kulach przez pół roku
Niestety tak to nie jest że mija 180 dni i rzucasz kule. Bez kul można chodzić jak lekarz i fizjoterapeuta jednocześnie wyrazi zgodę. O jednej kuli nie chodź bo złe nawyki szybko wchodzą w krew. Już o tym wiele pisaliśmy w ogólnym dziale.
Lekarz medycyny pracy najprawdopodobniej wyrazi zgodÄ™ o ile masz pracÄ™ nie wymagajÄ…cÄ… stania lub chodzenia.

fiolet - Czw 24 Lip, 2014

pasiflora napisa³/a:
fiolet, pracować możesz tylko dochód nie powinien przekroczyć jakiejś tam kwoty Sprawdź na stronie ZUS-u. Gratuluję nowej pracy :)

Dziękuję. Co do renty to wiem - ale bardziej niepokoi mnie ten stopień niepełnosprawności i "niezdolna do pracy". Tym bardziej, że moja praca wymaga właśnie chodzenia i dźwigania. Trochę obawiam się czy dostanę zdolnośc.

esca - Czw 24 Lip, 2014

Cytat:
chodzenia i dźwigania
Nie szkoda ci endo? Chodzenie jakoś by przeszło, ale dźwiganie :shock: :shock:
Pozdr

fiolet - Czw 24 Lip, 2014

esca napisa³/a:
Nie szkoda ci endo? Chodzenie jakoś by przeszło, ale dźwiganie :shock: :shock:

Jestem pielęgniarką więc tak jest wszędzie w papierach, że "praca wymaga chodzenia i dźwigania" ale właśnie się ciesze bo chodzic może troszkę się nachodzę ale dźwigac na pewno nie będę w realu ;-)

esca - Czw 24 Lip, 2014

No to spoko. :mrgreen: Ja "chodzę" z endo 14 lat i nie narzekam. Wręcz przeciwnie. Gdyby nie druga nóżka byłoby fantastycznie.
Po operacji wróciłam do pracy po 4m-cach. I tak jest do dzisiaj.
Pozdr

julam79 - Sro 22 Pa¼, 2014
Temat postu: Czy wrócę do pracy?
Witam
To dzięki waszemu forum wybrałam lekarza prowadzącego, i dzięki wam podjęłam się ponownie leczenia i to z Wami chcę się podzielić moją historią i wątpliwościami
W 2007 miałam osteotomię wg Ganza, świetnie się czułam i sama się rehabilitowałam więc po roku wróciłam do pracy. Praca moja jest fizyczna dość ciężka, supermarket i nie, nie jestem kasjerką co oznacza 8 h na nogach i w biegu, do tego kilkaset kg przerzuconych codzień rękami na wyższe lub niższe półki. Świetnie się czułam i dobrze sobie radziłam, wiedziałam że moje biodra kiedyś się zbuntują ale stwierdziłam że wysiłek fizyczny i sprawność jest dla nich lepsza niż bezczynność
Tak więc przyszedł ten dzień kiedy się zbuntowały
Niedługo mam 1 wizytę u dr Skowronka i boję się że już tylko endo ( tak wyrokowali inni ortopedzi)
Spędza mi sen z powiek pytanie czy wrócę do pracy? Czy będę mogła wrócić do swojej pracy?
Jeśli nie to czy mogę liczyć na jakąś rentę?
Wątpię żebym mogła się przekwalifikować w inny zawód
Przecież trzeba z czegoś żyć
Nie wiem co dalej...
Mam 35 lat a czujÄ™ siÄ™ na co najmniej 50 ( przynajmniej w zakresie swojej choroby)
Może ktoś jest lub był w podobnym położeniu... może się podzieli przemyśleniami, doświadczeniem
Pozdrawiam
Ula :)

AgaW - Sro 22 Pa¼, 2014

Przeczytaj ten temat od początku, znajdziesz wiele wskazówek. Czytałam wpis w dz.o Ganzu-zachęcam Cię też do poczytania tematu "coś mnie boli-przed operacją"-musisz zrozumieć i mieć świadomość że bez rehabilitacji Twój stan zdrowia mimo najlepszej operacji stanie pod znakiem zapytania.
julam79 - Sro 22 Pa¼, 2014

mój lekarz stwierdził że wogóle niepotrzebna mi rehabilitacja w sensie na oddziale czy przychodni, bo sama robię bardzo dobre postępy, ale to było po osteotomii, teraz się martwię co będzie po endo, czy w moim zawodzie mam jakieś wogóle jeszcze szanse, a wątek owszem przeczytałam i stwierdzam że jest to sprawa całkiem indywidualna, jedni wracają inni nie, martwię się i tyle...
AgaW - Sro 22 Pa¼, 2014

Większość lekarzy niestety tak mówi, a w praktyce wychodzi wszystko inaczej i zwykle cierpi na tym pacjent.
Nasze historie w dz. z historiami (po różnych operacjach) mówią same za siebie.
Zamiast się zamartwiać to działaj-umów się na wizytę do świetnego terapeuty (warto nawet dojechać dalej np.do Wa-wy-namiary masz w dz. z kontaktami) i na konsultacji po zbadaniu okaże się co i jak możesz dla siebie zrobić. Taka alternatywa pomogła wielu osobom, nawet jeśli muszą być operowane to mogą na długi czas odwlec operację, nie muszą czekać w bólu (jest redukowany) i jeszcze przed operacją rozpoczynają swój powrót do sprawności ucząc się prawidłowych wzorców ruchowych. POczytaj Forum i sama zdecyduj jaką drogę Ty wybierzesz.

kinga - Sro 22 Pa¼, 2014

julam79 napisa³/a:
mój lekarz stwierdził że wogóle niepotrzebna mi rehabilitacja w sensie na oddziale czy przychodni, bo sama robię bardzo dobre postępy, ale to było po osteotomii, teraz się martwię co będzie po endo, czy w moim zawodzie mam jakieś wogóle jeszcze szanse, a wątek owszem przeczytałam i stwierdzam że jest to sprawa całkiem indywidualna, jedni wracają inni nie, martwię się i tyle...

Napiszę krótko - lekarz źle powiedział.
Oprócz tego tematu poczytaj kącik rehabilitacji. Znajdziesz tam ważne informacje. Jak się przygotować do operacji, że czasem ból nie równa się zabiegowi. Czasem (często) dolegliwości pochodzą od pozostałych naszych części (mięśnie, powięź itp). I dobra fizjoterapia potrafi zdziałać cuda. Ale póki tego nie sprawdzisz, to nie będziesz wiedziała.
Na Twoim miejscu poszłabym na wizytę do dobrego fizjoterapeuty. Na Forum znajdziesz namiary na polecane i sprawdzone gabinety.
Pamiętaj, że operacji już nie cofniesz.

bebe14 - Sob 29 Sie, 2015

Ja się pochwale po 4,5 miesiąca po operacji endoprotezy biodra lewego i 14 miesięcy po endoprotezie biodra prawego wróciłem tydzień temu do pracy w której jest naprawdę ciężko Czy to dobra decyzje za bardzo się nie zastanawiam bo to raczej mus życiowy i potrzeba pieniędzy .Medycyna pracy zawsze podbiją jak się chce pracować i nie trzeba wszystkiego mówić Pracuje krócej bo mam umiarkowany i dłuższe przerwy a poza tym obowiązkowo po pracy 2 godzinne spa na którym relaks i ćwiczonka
Bartko - Pon 19 Pa¼, 2015

Ja wróciłem do pracy po 6 tygodniach. Komputer plus auto. Jestem inżynierem i czasem muszę dotrzeć w różne dziwne miejsca na halach produkcyjnych. Fakt że będąc świadomym operacji już 3 miesiące wcześniej zacząłem ćwiczyć pod okiem rehabilitanta i to moim zdaniem sporo pomogło. Teraz jestem 2 tyg po drugiej operacji i ciało już chce ale pewne rzeczy powstrzymuję żeby sobie krzywdy nie zrobić. Od 2-go listopada idę na oddział dzienny rehabilitacji i liczę na powrót do pracy zaraz po.
pasiflora - Pon 19 Pa¼, 2015

Bartko, i o to chodzi.
Trzeba zainwestować trochę w rehabilitację przed operacją, by po niej zbierać żniwo.

Bartko - Wto 20 Pa¼, 2015

Najgorsze że droga oficjalną jest to praktycznie nie możliwe. Ja płaciłem 70zł/h ale po kilku spotkaniach sam już ćwiczyłem w domu. A hantle czy gumy rehabilitacyjne nie kosztują aż takiego majątku żeby ich nie kupić tym bardziej że późniejsze korzyści są spore.
blueberry - Czw 06 Kwi, 2017
Temat postu: [PYTANIE] endo a powrót do pracy
Hej. ;) Czekam na endo stawu biodrowego -boję się jak cholera. Mam tak dużo pytań.. Chodzi mi najbardziej o pracę po jakim czasie od operacji wróciliście do pracy? Jak szybko będę mogla wrócić do ćwiczeń fizycznych typu fitness? Oraz pytanie byc moze trochę nie na miejscu :oops: kiedy zaczeliscie ponownie byc aktywni seksualnie?
kate310 - Czw 06 Kwi, 2017
Temat postu: Re: endo a powrót do pracy
blueberry napisa³/a:
Hej. ;) Czekam na endo stawu biodrowego -boję się jak cholera. Mam tak dużo pytań.. Chodzi mi najbardziej o pracę po jakim czasie od operacji wróciliście do pracy? Jak szybko będę mogla wrócić do ćwiczeń fizycznych typu fitness? Oraz pytanie byc moze trochę nie na miejscu :oops: kiedy zaczeliscie ponownie byc aktywni seksualnie?


Powrót do pracy zajął mi równe 5 miesięcy przy endo bezcementowej.
Na basen zaczęłam chodzić po 3 miesiącach, ćwiczyć na siłowni po 4 miesiącach.
Na aktywność seksualną odważyłam się po pół roku. Endo przeżyła :)
Nie bój się - będzie na pewno o niebo lepiej niż jest teraz :)

kinga - Czw 06 Kwi, 2017

blueberry napisa³/a:
kiedy zaczeliscie ponownie byc aktywni seksualnie?

Zapraszam tutaj - http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=212

blueberry napisa³/a:
Jak szybko będę mogla wrócić do ćwiczeń fizycznych typu fitness?

zapraszam do działu "endoproteza" oraz do kącika rehabilitacji :) tam wiele tematów o aktywności :)

danusiek - Nie 09 Kwi, 2017

Ja do pracy wróciłam po 4 miesiącach. Pracuję fizycznie i jest naprawdę dobrze. Na siłowni zaczęłam od rowerka, orbitreku, spacerów na bieżni pod okiem fizjoterapeuty, bez dużych obciążeń po 2 miesiącach, po 3 chodziłam już sama.
A pierwsze próby seksu rozpoczęliśmy ok 3 miesięcy po operacji :oops:
Tak czy owak jakość życia zmieniła się NIESAMOWICIE!!! :mrgreen:

AgaW - Nie 09 Kwi, 2017

W dz.ogolnym jest temat o seksie po operacji.
Swoj powtot do pracy opisalam w mojej historii (odnosnik w moim podpisie)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group