Forum Bioderko

Porady i wiedza - Wybrane rodzaje ćwiczeń i aktywności fizycznej

Nika - Sro 04 Lis, 2009
Temat postu: Wybrane rodzaje ćwiczeń i aktywności fizycznej
Przed zastosowaniem tych ćwiczeń bezwzględnie należy skonsultować się z fizjoterapeutą, który oceni nasze możliwości i poinformuje, jakich czynności trzeba unikać.

Ćwiczenia powinny odbywać się, przynajmniej w początkowym okresie, z pomocą instruktora.




Pilates

Jest to metoda mająca na celu stworzenie równowagi w ciele. Jest treningiem "dobrego samopoczucia". Wpływa na to jak wygląda ciało, jak je odczuwamy i jak ono pracuje. Ćwiczenia bez stresu wykonywane przy dźwiękach spokojnej muzyki wprowadzają w dobry nastrój i poprawiają wygląd oraz sprawność ciała.
Fizjoterapeuci i osteolodzy określają tę metodę jako jedną z najbezpieczniejszych form aktywności ruchowej.

Opis metody:

Jest to trening całego ciała w skład którego wchodzi ponad 500 ćwiczeń inspirowanych jogą, baletem i ćwiczeniami siłowymi. Ich istotą jest rozciąganie, spinanie i rozluźnianie mięśni. System ten jest ukierunkowany na poprawę elastyczności, siły, równowagi i świadomości swojego ciała. Ćwiczenia te zostały opracowane w latach dwudziestych ubiegłego wieku przez Josepha Pilatesa, aby umożliwić kontuzjowanym sportowcom oraz tancerzom bezpieczny powrót do treningów i zachowanie kondycji. Od tego momentu Metoda Pilatesa została zaadaptowana do użytku dla całego społeczeństwa.

Ten nieaerobikowy system ćwiczeń wymaga wysokiej koncentracji i skupienia, polega bowiem na wykonywaniu precyzyjnych i powolnych ruchów o niewielkim zasięgu. Poprzez prawidłowe wykonywanie ćwiczeń można wysmuklić swoją sylwetkę, uzyskać płaski brzuch i pozbyć się zbędnej tkanki tłuszczowej. Mięśnie rozciągają się, wzmacniają i stają się bardziej elastyczne, przez co całe ciało odzyskuje sprężystość, poprawia się sylwetka.

Charakterystyczny dla metody Pilatesa jest także fakt, iż nie skupia się on tylko na mięśniach dużych i mocnych, ale wzmacnia też mięśnie małe i słabe, o istnieniu których często w ogóle nie zdajemy sobie sprawy, dopóki nie zaczniemy ćwiczyć.

Podczas ćwiczeń nie wykonujemy gwałtownych ruchów i podskoków - jest to metoda doskonała dla osób z bólami stawów i kręgosłupa, osób z nadwagą, ograniczającą możliwość aktywnych ćwiczeń, oraz dla tych, którzy długo nie ćwiczyli. Typowy trening Pilatesa składa się z zestawu ćwiczeń nie trwających dłużej niż 90 minut. Jedną z ogromnych zalet metody jest fakt, że nie wymaga ona od nas powtarzania ćwiczeń w nieskończoność. Każde ćwiczenie powtarzamy ok. 10 razy, dzięki czemu unikamy uczucia znudzenia i zmęczenia. Jedną z podstawowych zasad metody jest to, że nie ilość jest tu najważniejsza, a jakość. Podczas ćwiczeń ważna jest także dbałość o poprawne oddychanie i kontrola przepony. Aby uzyskać maksymalne korzyści należy ćwiczyć minimum dwa, trzy razy w tygodniu. Pierwsze efekty pojawiają się szybciej niż w innych systemach, bo już po pierwszych 10 - 20 sesjach. Jakość najważniejsza.


Najważniejsze korzyści:

- poprawia elastyczność ciała
- zwiększa siłę mięśni, w szczególności mięśni brzucha, dolnej części pleców, bioder i pośladków
- równoważy siłę mięśni po obu stronach ciała
- poprawia kontrolę mięśni pleców oraz kończyn
- wysmukla sylwetkę i "wyciąga" ciało
- poprawia stabilność kręgosłupa
- zwiększa świadomość swojego ciała
- uczy prawidłowego, pełnego oddechu
- poprawia koordynację ruchową i równowagę
- rozluźnia ramiona, kark i górną część pleców
- pomoc w prewencji kontuzji układu kostnego i mięśni.


Szczególną ostrożność przed zastosowaniem tego rodzaju ćwiczeń powinny zachować:

• Kobiety w ciąży

• Osoby w wieku powyżej 40 lat

• Osoby z chorobami układu krążenia

• Osoby z chorobami i zaburzeniami układu kostnego i mięśni

• Osoby które bardzo długo nie podejmowały wysiłku fizycznego

• Osoby z nadwagą i otyłe




Źródło: www.pilates.pl



Stretching

W przypadku niektórych chorób stawów, jak na przykład zwyrodnienia, w trakcie ćwiczeń należy brać pod uwagę zakres ruchomości stawów. Zmuszanie stawów do nadmiernego wysiłku może powodować negatywne zmiany, mikrourazy.

Systematycznie wykonywane ćwiczenia pozwalają w dość krótkim czasie zwiększyć ruchomość w stawach, nawet o kilka centymetrów. W najcięższych przypadkach stretching pozwala na zachowanie dotychczasowej ruchomości.
Przez zwiększenie ruchomości i giętkości stawów (zwłaszcza kolanowego) zmniejsza się ryzyko zwichnięć, pęknięć torebki stawowej i więzadeł.

Stretching pozwala rozciągnąć mięśnie. Dlatego warto wykonywać tego rodzaju ćwiczenia np. przed i po marszach, jeździe na rowerze, pływaniu, gimnastyce itp. Pozwala to na szybsze usunięcie kwasu mlekowego z mięśni.

Ćwiczenia oparte są na elementach jogi, gimnastyki i tańca klasycznego. Istnieje wiele różnych technik, lecz wszystkie wywodzą się z pięciu podstawowych technik:

Passive lift and hold (technika pasywna)

Technika wymagająca partnera i/lubprzyrządów do wykonywania ćwiczeń.
Jeden ze stawów jest stopniowo rozciągany przez partnera do pozycji maksymalnej i uttrzynywany w niej przez minutę.
Faza 1: mięśnie kurczą się przez 6 sekund
Faza 2: mięśnie stopniowo pozwalają się biernie rozciągać.

Technika polega na kolejnym przechodzeniu z fazy 1(6 sekund) do fazy 2 (54 sekundy). Wymaga pewnego doświadczenia, kontroli i znajomości swojego ciała. Nie powinna być stosowana przez nowicjuszy bez konttroli profesjonalisty. Można ją ćwiczyć w klubach fitness pod okiem instruktora. Stosowana bywa w terapii pourazowej.


PNF (proprioceptywne torowanie mięśniowo-nerwowe)

http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=17


Ballistic and hold (technika balistyczna z zatrzymaniem)

Technika coraz rzadziej stosowana. Polega na wykonywaniu ruchów kołyszących ręką lub nogą. Co 4 ruchy kónczyna jest zatrzymywana w skarjnej pozycji na 6 sekund. W porónaniu do innych metod, jest najprostsza do wykonania.

Relaxation method (technika relaksacyjna)

Polega na rozciąganiau przez partnera przez jedną minutę minimum jednego stawu. Powoduje to stopniowe rozluźnianie mięśni.
Technia ta skuttecznie poprawia elastyczność mięśni i hamuje odruchowy skurcz mięśni. Można się jej nauczyć, ale potrzeba czasu i systematycznych ćwiczeń. Poprawia giętkość ciała.
Nie poleca się jej osobom nieuprawiającym sportu, bo napięcie w trakcie ćwiczeń powinno być bardzo precyzyjne i dość silne. Sprawdza się jednak w przypadku osób nerwowych i spiętych.

Prolonged stretching (technika przedłużona)

Przez jedną minutę partner rozciąga maksymalnie staw osoby ćwiczącej. Od techniki PNF różni się tym, że nie ma tu konieczności rozluźnienia mięśni w trakcie rozciągania.


Opr. Lydie Raisin, Stretching, wyd. Hachette Livre Polska, sp. z o.o., Warszawa 2004, 2006




Nordic Walking

http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=315

http://forumbioderko.pl/v...?t=136&start=45

Lenka4 - Sro 24 Mar, 2010
Temat postu: Rower stacjonarny versus orbitrek
Wśród ćwiczeń zalecanych po operacji endo jest jazda na rowerze po równym terenie.
Jeśli nie ma równego terenu w okolicy, w grę wchodzi rowerek stacjonarny. I to jest zrozumiałe.
Czy na rowerek stacjonarny można wsiąść od razu po ustaniu zakazu obciążania nogi? Jak długo można jechać?

A jak się ma sprawa z orbitrekiem? Czy może zastapić rowerek stacjonarny?
Czy ktoś ma doświadczenia w tej materii?

kinga - Sro 24 Mar, 2010

Wendy napisa/a:
Chciałabym po pierwsze wypowiedzieć się na temat "orbitka". Jeśli chodzi o spalanie tłuszczyku na takich sprzętach, to owszem dla osób zdrowych jest to całkiem dobry sprzęt ponieważ niweluje wstrząsy jakim poddawane są nasze nogi podczas biegu po twardym podłożu i zapobiega przez to mikro uszkodzeniom tkanki chrzęstnej w stawach, a na dłuższą metę zwyrodnieniom (dlatego podczas treningów biegowych trzeba poruszać się po miękkim podłożu albo w dobrze amortyzujących butach). Natomiast dla osób z jakąkolwiek dysfunkcją w obrębie kończyn dolnych, gdzie na pewno zaburzony jest prawidłowy wzorzec chodu jest ono nie wskazane. Dlaczego? Już tłumaczę: gdy dzieje się coś złego (choroba, operacja, uraz, a nawet tylko ból) jedną z pierwszych "umiejętności" naszych nóg, która zanika jest praca ekscentryczna mięśni. Jest to "hamowanie" rozpędzonych kończyn w chodzie i jest bardzo ważne dla prawidłowego poruszania się. Każda osoba w trakcie rehabilitacji powinna unikać nadmiaru pracy koncentrycznej (czyli tej normalnej) i skupić się nad wyćwiczeniem tego hamowania, co na pewno będzie zaburzone w przypadku takich sprzętów jak nasz "orbitek" gdyż ćwicząc na nim pracujemy tylko i wyłącznie koncentrycznie... niestety to też dotyczy jazdy na rowerze.

hanka - Sro 24 Mar, 2010

Ja mam taki rowerek zamontowany do łóżka i mogę jechać na leżąco , czy tak można i czy to coć daje? codziennie ćwicze po 20 min.
kinga - Sro 24 Mar, 2010

Fizkom napisa/a:
Jeżdżąc na rowrze stacjonarnym zwróć szczególną uwagę na pozycję mienicy na siodełku.
Mówiąc obrazowo, musisz siedzieć na siodełku równomiernie, na obu pośladkach (guzach kulszowych)!!!
To bardzo ważne, nieprawidłowe ustawienie miednicy przy jakiejkolwiek aktywności ruchowej (siedzenie, wstawanie, kręcenie pedałami, chodzenie) prowadzi do nieprawidłowego ruchu w stt. biodrowych, nieprawidłowej pracy mięśniowej, itd., itp....
PAMIĘTAJ !!! Każdego dnia NIE!!! zadawaj sobie pytania: " czy ćwiczyłaś?" tylko odpowiedz sobie na pytanie "czy robiłaś to prawidłowo?"

I skończ wreszcie jazdę na ergonometrze "do przodu". Zacznij jeździć "do tyłu". To o wiele korzystniejsze dla twoich nóg, mięśni, stawów......

pozdrawiam,
Fizkom

hanka - Sro 24 Mar, 2010

I dalej nie wiem czy to wskazane?
kinga - Sro 24 Mar, 2010

Możesz kręcić, ale to Ciebie nie nauczy dobrego chodu, jak by to reha powiedzieli. :wink: zakazane przy endo raczej nie jest :)

I tak, jak Fizkom pisze: lepiej kręcić do tyłu :D przetestowałam :D

AgaW - Czw 25 Mar, 2010

hanka napisa/a:
I dalej nie wiem czy to wskazane?

Hanko - jak już w innym poście Fizkom Ci pisał - to każdy z nas jest inny i dobór ćwiczeń/aktywności powinnaś mieć dobrany indywidualnie przez specjalistę od rehabilitacji! To co jednym jest zalecene innym może szkodzić.
To, że ktoś jeżdzi i akurat w jego przypadku to jest wskazane to nie znaczy, że dla Ciebie też! Nie zostawiaj rehabilitacji przypadkowi, tylko znajdź fachowca specjalistę, który indywidualnie zadba o Twoją sprawność.
Inaczej możesz sobie pogorszyć swój stan.

brygida - Pi 14 Maj, 2010

Czy po endo mogę uprawiać Nordic Walking. :?: Mieszkam w Europejskiej Stolicy Nordic Walking, ba moja instytucja zajmuje się promocją tej formy aktywności- niedawno organizowaliśmy Wielką Barlinecką Siódemkę w Nordic Walking, a ja bez kijków, bo żaden fachowiec nie umiał mi odpowiedzieć , czy mogę już z nimi chodzić. Błagam, pomóżcie :-( Lekarz na wszelki wypadek odradzał, ale odniosłam wrażenie,że niewiele na ten temat wie. :roll:
pasiflora - Pi 14 Maj, 2010

brygida, już był poruszny ten temat TUTAJ Zapraszam do lektury
dora_kg - Sob 15 Maj, 2010

mam płytkę na ćwiczenia mieśni dna mioednicy, kręgosłupa, i brzucha z Kario Bo CoreWellnes

co o tym myślicie ??

kinga - Sob 15 Maj, 2010

Ja myślę, że masz taką płytkę....

a serio mówiąc: to my nie możemy zbytnio określić, co Tobie można, co nie-przez internet diagnozy nie dostaniesz.
Radziłabym porozmawiać ze swoim lekarzem i dobrym terapeutą-rehabilitantem :)

dora_kg - Sob 15 Maj, 2010

moj lekarz kazał chodzić na krio, lasery, magnerinic, o zwykłych ćwiczeniach nie wspomniał zmilczał ten temamt :-(
kinga - Sob 15 Maj, 2010

Bo lekarz jest specjalistą od leczenia operacyjnego (tu mam na myśli ortopedów) :) a od ćwiczeń są specjaliści rehabilitacji :)

na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że właściwa i ukierunkowana reha czyni cuda !!! :D

didid123 - Czw 06 Sty, 2011

A co myślicie u uprawianiu pilates albo stretching po operacji trzaskającego biodra? 8-)
aga.t. - Czw 06 Sty, 2011

Myślę,że należałoby się spytać odpowiedniego fachowca :) czyli swojego rehabilitanta, który wie jak u Ciebie z formą.
Pytałam się swojej rehabilitantki o pilates to powiedziała,żebym się wstrzymała. Przed wypadkiem akurat zaczęłam trochę ćwiczyć,ale teraz jeszcze nie jestem w odpowiedniej formie do takiego rodzaju relaksu ;)

didid123 - Pi 07 Sty, 2011

Mi w lutym minie 7 lat odkąd jestem po operacji, nie mam swojego rehabilitanta ani nie chodzę na żadną fyzyko- czy fizjoterapię :roll:
Nie czuję takiej potrzeby żeby chodzić, ale czuję potrzebę wzmocnić sobie mięśnie i porozciągać się troszkę ;)
Wszyscy piszą tylko o tym żeby skonsultować się ze swoim rehabilitantem, ale ja ten etap już przeszłam...
I właśnie - nigdzie nikt nie pisze jak ludzie sobie radzą w późniejszym etapie, po rehabilitacjach biodra trzaskającego... przecież jakoś trzeba utrzymywać sprawność fizyczną :roll:
Każda dziedzina sportu ma swoje wady zalety, wskazania i przeciwwskazania...
Każda choroba, stany pooperacyjne (we wczesnym i późniejszym etapie) mają wskazania i przeciwwskazania do uprawiania sportów itp.
Np. tak bardzo powszechne operacje jak wymiana stawu biodrowego zawiera masę wskazań dotyczących tego jak w późniejszym czasie mimo choroby żyć aktywnie....
A po operacji (i jakże się okazuje równie powszechnego problemu u ludzi) trzaskającego biodra nic takiego nie znajduję :roll:
:-( :-?

Uprawiam NW, czasami chodzę na basen pływać, jeżdżę na rowerze, ale nie wiem właśnie jak to jest z tym rozciąganiem...
Przecież nawet zawodowi sportowcy, zanim rozpoczną mecz, bieg, skok itd rozciągają się, rozgrzewają mięśnie, żeby nie doprowadzić do poważnych kontuzji... Każde spotkanie z nauczycielami tańca, fitness itd poprzedzone jest rozciąganiem i rozgrzewaniem mięśni i ścięgien...
:roll:

Mam nadzieję że rozumiecie co napisałam ;-)

kinga - Pi 07 Sty, 2011

didid123 napisa/a:
Wszyscy piszą tylko o tym żeby skonsultować się ze swoim rehabilitantem, ale ja ten etap już przeszłam...

Skoro przeszłaś, to powinnaś wiedzieć co możesz robić, a co nie. Co jest dobre dla Twoich bioder, a co nie. Ale Ty nie wiesz..... :wink:

didid123 napisa/a:
ale nie wiem właśnie jak to jest z tym rozciąganiem...

No to właśnie może trzeba zapytać fachowca: co i jak? Co mogę robić, czy nie zaszkodzę sobie.

didid123 napisa/a:
I właśnie - nigdzie nikt nie pisze jak ludzie sobie radzą w późniejszym etapie, po rehabilitacjach biodra trzaskającego... przecież jakoś trzeba utrzymywać sprawność fizyczną

Oczywiście-każdy wg swoich możliwości, zakazów i nakazów. Ale żeby to znać, trzeba z kimś pogadać.

Raz jeszcze zachęcam do zagłębienia się w KĄCIK REHABILITACJI.
-Porady i wiedza-mnóstwo interesujących tematów
-Metody fizjoterapeutyczne-dowiesz się jakie się stosuje nowocześnie :)

Lena - Sob 08 Sty, 2011

didid123 napisa/a:
Mi w lutym minie 7 lat odkąd jestem po operacji, nie mam swojego rehabilitanta ani nie chodzę na żadną fyzyko- czy fizjoterapię :roll:
Nie czuję takiej potrzeby żeby chodzić, ale czuję potrzebę wzmocnić sobie mięśnie i porozciągać się troszkę ;)
Wszyscy piszą tylko o tym żeby skonsultować się ze swoim rehabilitantem, ale ja ten etap już przeszłam...
I właśnie - nigdzie nikt nie pisze jak ludzie sobie radzą w późniejszym etapie, po rehabilitacjach biodra trzaskającego... przecież jakoś trzeba utrzymywać sprawność fizyczną :roll:
Każda dziedzina sportu ma swoje wady zalety, wskazania i przeciwwskazania...
Każda choroba, stany pooperacyjne (we wczesnym i późniejszym etapie) mają wskazania i przeciwwskazania do uprawiania sportów itp.
Np. tak bardzo powszechne operacje jak wymiana stawu biodrowego zawiera masę wskazań dotyczących tego jak w późniejszym czasie mimo choroby żyć aktywnie....
A po operacji (i jakże się okazuje równie powszechnego problemu u ludzi) trzaskającego biodra nic takiego nie znajduję :roll:
:-( :-?

Uprawiam NW, czasami chodzę na basen pływać, jeżdżę na rowerze, ale nie wiem właśnie jak to jest z tym rozciąganiem...
Przecież nawet zawodowi sportowcy, zanim rozpoczną mecz, bieg, skok itd rozciągają się, rozgrzewają mięśnie, żeby nie doprowadzić do poważnych kontuzji... Każde spotkanie z nauczycielami tańca, fitness itd poprzedzone jest rozciąganiem i rozgrzewaniem mięśni i ścięgien...
:roll:

Mam nadzieję że rozumiecie co napisałam ;-)



Każdy sport można uprawiać. Nie ma żadnych ograniczeń. Przecież plastyka powięzi to nie wstawienie endoprotezy. Możesz nawet skakać na bungee jak masz taką ochotę. Jeśli w ciągu 6 tygodni od operacji nie zerwałaś przeszytego mięśnia to tym bardziej po siedmiu latach nie zerwiesz. Jak wszystko z biodrem poza przeskakującą powięzią dobrze to po 3 mies. od operacji można wracać do sportu. Przecież po to się robi operacje żeby żyć normalnie.

AgaW - Sob 08 Sty, 2011

My bioderka łatwo nie mamy.
Postanowiłam zacząć chodzić na siłownię, na razie raz w tygodniu, taki karnet 2 godziny w czasie którego ćwiczy się na sali fitness, siłowni, potem sauna.
No i okazuje się że dobór ćwiczeń na siłowni będzie dla mnie problematyczny, bo ekipa osir-u nie spotkała się z osobą po operacji biodra chętną do ćwiczeń, mają poszukać wiadomości co zrobić z kimś takim jak ja.
Bardzo ostrożnie po trochu próbowałam wszystkiego co obciąża dolną część ciała i mam wrażenie, że muszę polegać na swoich odczuciach, wsłuchaniu się w siebie co pracuje a co nie, jak dany mięsień pracuje niż na zdaniu osób prowadzących. Oni się po prostu boją, trochę to smutne bo będę musiała porozmawiać z terapeutami u nas - którzy nie mieli przypadków Ganza prócz mnie i trochę mam obawy czy będzie miał mi kto dobrze mi doradzić czego unikać.
Póki co ćwiczyłam to co dołu prawie nie obciąża, za to bardziej górę ciała, dziś jest ok, ogólne niewielkie zakwasy ( niewielkie bo nie przesadzałam ), troszkę za bardzo dogięłam zgięcie w stawie na jednym z ćwiczeń ale wiem teraz po przemyśleniu jakie ćwiczenie nie jest dla mnie.
Zastanawiam się czy dla nas bioderek siłownia w ogóle jest dobrą sprawą, myślę że taka dodatkowa aktywność też jest potrzebna szczególnie zimą, ale może ktoś wie na co szczególnie musimy uważać?
Może ktoś wie coś co jest uniwersalną zasadą dla wszystkich osób Bioderkowych? Bo pewnie takie rzeczy są, może proste ale ważne. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z rozmów z terapeutami na ten temat które mogą rzucić mi dodatkowe światło, wskazówkę to będę wdzięczna za opinię, a już szczególnie jeśli ktoś wypowie się pod kątem Ganza ( bo napewno jest coś co odrózni mnie od osób z endo czy kapo ).
Może któryś z naszych terapeutów oświeci mnie wstępnie zanim popytam jeszcze u siebie, może też skorzystają na takiej pomocnej wypowiedzi inne osoby zastanawiające się nad siłownią.
Póki co, zanim dobrze zasięgną języka i różnych opinii będę bardzo ostrożna i będę bardzo bacznie zwracać uwagę na ciało aby czymś nie zaszkodzić sobie.

Piotrek Medic - Czw 13 Sty, 2011

Cytat:
Może ktoś wie coś co jest uniwersalną zasadą dla wszystkich osób Bioderkowych? Bo pewnie takie rzeczy są, może proste ale ważne. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z rozmów z terapeutami na ten temat które mogą rzucić mi dodatkowe światło, wskazówkę to będę wdzięczna za opinię, a już szczególnie jeśli ktoś wypowie się pod kątem Ganza ( bo napewno jest coś co odrózni mnie od osób z endo czy kapo ).


Wiesz Aga, niebawem pojawi się na Fundacji kolejny mój artykuł i powiem Ci, że długo z znajomymi terapeutami zastanawiałem się nad tym, żeby wyszukać jakąś uniwersalną zasadę dla bioderkowców.

Osobiście- to jest moje prywatne zdanie- na pierwszym miejscu postawiłbym :
UTRZYMANIE STABILNEJ MIEDNICY ORAZ STABILNEGO TUŁOWIA. Praktycznie przy każdej czynności dnia codziennego używasz mięśni tułowia oraz miednicy. Wszyscy, kochani bioderkowcy wiecie, jak trudno jest nauczyć się swojego ciała, miednicy w trakcie rehabilitacji i jak bardzo rehabilitanci zwracają na to uwagę. Pisałem kiedyś na forum o tzw. wewnętrznym systemie stabilizacyjnym: mięśnie dna miednicy, mięsień wielodzielny i przepona oraz mięsień poprzeczny brzucha. To święta zasada rehabilitacji. Stabilność niech nie będzie rozumiana jako ,,sztywność" czy też ,,napięty mięsień". Stabilizacja to nic innego jak integracja, czyli współgranie, synchronizacja pracy ( napięć) wszytkich grup mięśniowych. Sam napięty mięsień brzucha, nie świadczy o stabilnym tułowiu, ale jego synchroniczna praca ( ekscentryczna, koncentryczna, która następuje w odpowiednim momencie czasowym, przy współdzialaniu z inną grupą mięśnową to jest stabilizacja. Była taki mądry człowiek, który badał między innymi staw krzyżowo biodrowy, który wyróżnił tzw. model stabilizacji i zaliczył do niego: układ nerwowy( system kontrolny), układ stawowo więzadłowy ( system bierny) oraz układ mięśniowo powięziowy ( system czynny). Wszystkie te ukłądy są ze sobą powiązane i dopiero ich zgranie daje nam coś co się nazywa ,,stabilizacją".

Oczywiście istnieją inne zasady, które tym razem dobierane są indywidualnie, gdyż ilu nas jest tyle jest stawów biodrowych i tyle samo ,,problemów zdrowotnych". Dopiero, gdy weźmiemy pod uwagę dolegliwości inne niż bioderko, choroby współistniejące wiek, samopoczucie itp to po konsultacji z terapeutą ( naszym indywidualnym) można rozpocząć ,,bezpieczny powrót" do pełnej sprawności.

Obawa przed ,,zrobieniem sobie krzywdy" z pewnością zostanie ale o ile zachowamy, przyjmijmy uniwersalną zasade- stabilnej miednicy i tułowia w połączeniu z zasadami dobieranymi indywidualnie możemy czuć się ,,w miarę bezpiecznie"

AgaW - Czw 13 Sty, 2011

Dzięki za pomoc :)
Właśnie potwierdziłeś to o czym myślałam cały wekend ( nawet będąc w niedzielę na NW ) - że najważniejsza będzie stabilizacja miednicy i unikanie obciążenia dodatkowego miednicy i stawy biodrowego wraz z unikaniem przeciążenia zgięcia u Ganza.
A myślałam o tym b.dużo, analizowałam jak w poszczególnych ćwiczeniach poszczególne mięśnie pracowały i byłam pewna że o to chodzi choć nie wiem czy to wszystko.
Już wiem, że napewno nawet 3 z zaproponowanych ćwiczeń nie są dla mnie, choć tylko jedno z nich sprawiło mi efekt dyskomfortu w zgięciu.
Zamienię te ćwiczenia na inne, odpowiedniejsze.
Piotrku potwierdziłeś to co powiedział mi terapeuta u nas, ale też jestem świadoma że każdy jest inny i napewno i tak trzeba się bacznie obserwować bo może być coś jeszcze, dodatkowego na co muszę zwrócić uwagę.
Jestem dobrej myśli, bo moje myślenie i intuicja okazały się trafne, wyciągnęłam dobre wnioski. Moje obserwacje reakcji mięśni mają znaczenie i ciało mówi co mu nie pasuje - to bardzo wiele i na tym będę się opierać w poszukiwaniu najlepszych i bezpiecznych dla mnie rozwiązań :)
Mam nadzieję, że kto ćwiczy to też się wypowie lub skorzysta na naszych wypowiedziach.

AgaW - Nie 16 Sty, 2011

Wybaczcie, że piszę post za postem - ale chciałabym aby ciekawi tematu wiedzieli że wątek jest kontynuowany.
Byłam kolejny raz na siłowni, po tygodniu od tamtego razu, przedwczoraj. Przypomniałam się, że jestem tą osobą z operowanym biodrem.
Dostałam część ćwiczeń innych, opierających się typowo na stabilnej miednicy i nie dopuszczających do jej obciążenia jak obciążenia stawów biodrowych.

Faktycznie miałam rację podejrzewając które ćwiczenia nawet w okrojonej wersji nie są dla mnie. Po tej nowej kombinacji czuję się świetnie, nie mam nigdzie dyskomfortu ani uczucia jakby przeciężenia zgięcia.
Niektóre ćwiczenia mogę nawet dołączyć do gimnastyki w domu.
Bardzo się cieszę, że mam swój "złoty środek" w tym temacie, że mogę ćwiczyć z innymi choć trochę inaczej. Zdrowym koleżankom bardzo podobały się ćwiczenia które dostałam i też je wykonywały :)
Gdy trochę się wprawię może włączę drugi dzień w tygodniu do chodzenia na siłownię.

pasiflora - Nie 16 Sty, 2011

AgaW, widzę że jesteś pochłonięta ćwiczeniami na całego. Wszystkim życzę takiego zapału jaki ma Aga do ćwiczeń Sobie również :mrgreen:
AgaW - Nie 16 Sty, 2011

Chcą niechcąc jestem pochłonięta, bo i sadełka zimą przybyło i ruchu mam mało w swojej siedzącej pracy. Pogoda niespecjalna żeby tylko z kijkami chodzić więc urozmaiciłam gimnastykę i wprowadziłam siłownię i saunę ( w moim mieście jest super promocja i aż szkoda by było nie skorzystać ).
Dla pozbycia się zakwasów dziś zaliczyłam 2-godzinne kiljki NW po błocie leśnym :) Nie padało w końcu i bardzo mi brakowało wyjścia w plener. Co prawda był to bardziej spokojny marsz niż zwykle ale zawsze to jakich ruch i aż będzie mi się spokojniej w pracy siedziało jutro po tym dotlenieniu.
Pasifloro, ciężko jest się przemoć i ruszać i w ćwiczeniach i w aktywności nawet jeśli się lubi ruch. No ale ruszać się musimy gdy już swoje wyćwiczymy :) Tylko patrzeć jak i Ty będziesz szukać najlepszych dla siebie rozwiązań.
Szkoda że u nas basen jest i bardzo drogi i byle jaki - za to dobrze że wokół miasta jest las więc jest gdzie maszerować.
Jeśli się lubi jeść jak ja i szybko nabiera się kg to muszę coś z tym robić żeby sobie wagą za dużą nie szkodzić ( a i tak motylkiem nie jestem )

Nena - Nie 16 Sty, 2011

AgaW napisa/a:
Dla pozbycia się zakwasów dziś zaliczyłam 2-godzinne kiljki NW po błocie leśnym :) Nie padało w końcu i bardzo mi brakowało wyjścia w plener. Co prawda był to bardziej spokojny marsz niż zwykle ale zawsze to jakich ruch i aż będzie mi się spokojniej w pracy siedziało jutro po tym dotlenieniu :)


Nie wiem, jak czują się Twoje bioderka po tym spacerku - obecnie mam taką kondycję fizyczną, że chyba umarłabym :oops: , ale słychać, że samopoczucie super :-D . Twój post tryska zaraźliwą energią :lol: , gdyby nie było ciemno, to chyba też poszłabym na spacerek do lasu :lol:

AgaW - Pon 17 Sty, 2011

Pójdziesz, może teraz przed wiele spraw wydaje się trudnych i nieosiągalnych. Mi też kiedyś się to wydawało odległą wątpliwą przyszłością. Ale teraz okazuje się, że mogę żyć w miarę jak inni, no może w trochę okrojonej wersji i muszę uważać ale jednak nie zawsze życie po operacji jest uciążliwe :)
Fajnie, że poczułaś optymizm, mam nadzieję że inne osoby uwierzą że warto ćwiczyć, rehabilitować się bo potem można jakoś funkcjonować :)
Dziś jestem pozytywnie zmęczona, mięśnie trochę bolą ale tak normalnie jak to po wysiłku. Biodro nie boli, czuję się rozciągnięta - unikam przeforsowania się na ile potrafię.
Ruch jest mi bardzo potrzebny, bo siedząca praca wykańcza moje plecy i czuję się po niej "zastana"
Po jakiejś aktywności czuję się lepiej, rozruszana, weselsza no i co najważniejsze nie mam wilczego apetytu, który jest moją zmorą :)
Może Neno dla Ciebie teraz przed zabiegiem fizjoterapeuta zaleciły też jakąś bezpieczną aktywność ? Przed zabiegiem też warto dbać o siebie, rehabilitować się i gimnastykować aby szybciej po operacji wrócić do sprawności :)

magdalena47 - Pon 17 Sty, 2011

Dzięki Aga, naprawdę mnie zachęciłaś do powrotu - pewnie jeszcze krótkotrwałego bo zima powróci - do chodzenia:) Pogoda wymusiła przerwę w chodzeniu a razem z przerwą w chodzeniu zrobiłam przerwę w ćwiczeniu :( Efekt załamujący, kręgosłup w odcinku lędźwiowym woła o pomoc!!!!
Pamiętam, że wróciłyśmy w tym samym czasie po operacji do pracy, mamy podobny staż pooperacyjny :) więc zawstydzam się i biorę sobie z Ciebie przykład.
Pozdrawiam cieplutko

Mijka - Pon 17 Sty, 2011

magdalena47 napisa/a:
Pogoda wymusiła przerwę w chodzeniu a razem z przerwą w chodzeniu zrobiłam przerwę w ćwiczeniu :(

Magdalena, wyjęłaś mi to zdanie z ust ;-) , bo ja też się rozleniwiłam zwalając wszystko na pogodę, okres świąteczny, gości, przeziębienie itp i zaniedbałam poranne wychodzenie z kijkami, ale moje ostatnie wyjście zaraz po świętach było bardzo niebezpieczne, chodniki były oblodzone - nogi i kijki mi się rozjeżdżały :mrgreen: Nadrabiałam trochę ćwiczeniami w domu - rowerek, piłka no i takie tam różne ćwiczenia.
Dzisiaj jestem już po kijkowych marszach i teraz wiem, że tego mi brakowało, tego porannego rozruszania się na świeżym powietrzu, tego spocenia i wysmagania wiaterkiem nad jeziorem :)
Potem prysznic, śniadanie /z apetytem/, kawa :-D
Według swojego odczucia stwierdzam , że marsze kijkowe dla moich bioderek /prawe endo/ i kręgosłupa robią dużo dobrego :)

AgaW - Pon 17 Sty, 2011

No i właśnie te święta dodały mi sadełka także i przemogłam się żeby prócz kijków i gimnastyki coś ze sobą zrobić.
Niestety pogoda była śnieżna, kijki czekały na lepszą a kręgosłup złościł się z braku ruchu, no sadełko rosło na brzuchu...
Nie przejmuj się, że może zostałaś z tyłu z ćwiczeniami - przecież możesz coś zmienić i poprawić się dla dobra swojego kręgosłupa :) A idzie wiosna, śnieg stopnieje, błoto wyschnie i wychodzenie na spacery będzie przyjemnością :)
Ja też siedziałam w domu jak było ślisko i siedząc podjadałam - teraz trzeba coś z tym zrobić.
Dziewczyny fajnie że się motywujemy nawzajem, bardzo się cieszę że kogoś zachęcę do ćwiczeń - bo opisując dylemat siłowni miałam taką cichą nadzieję że przy okazji to komuś pomoże, ktoś coś skorzysta na tym.To dodatkowo mnie motywuje do ruszania się ( a też mam nieraz lenia wielkiego ), trzymam kciuki za pogodę że będzie nam w miarę sprzyjać teraz i wiosną do spacerów :ok:

anyax - Pi 07 Pa, 2011
Temat postu: aktywność fizyczna z endoprotezą
dobry wieczór,

Chciałabym dowiedzieć się czy ktoś z forowiczów uprawia rekreacyjnie sporty. Jeśli tak, to jakie. ja wygląda też codzienna aktywność, np praca w ogródku, zabawa z dziećmi, porządki domowe. dziekuje, pozdrawiam
Ania

AgaW - Sob 08 Pa, 2011

Dużo się dowiesz o codziennym życiu czytając historie użytkowników w dz.z historiami :)
magdalena47 - Pon 10 Pa, 2011

Kochani, ja prawie dokładnie w drugą rocznicę operacji zaczęłam chodzić - ze swoimi duuużo młodszymi koleżankami - na ZUMBĘ!!!! podskoki wymieniam na "dreptanie" ale biodrami macham że hej! nawyraźniej nieżle mi to robi bo przestał mi dokuczać kręgosłup w odcinku lędźwiowym. Aż się boję przyznać, czuję że zostanę zrugana :( :( za zbytnią śmiałość. Ale czuję się świetnie!
ZUMBA to głównie taniec latynoamerykański, główną trudnością jest tempo:) ale z czasem oddech sie wydłużą i wydolność zdecydowanie zwiększa:)

A wracając do siłowni, Aga czy Ty korzystałaś ze steptera na przykład? nie mam zamiaru szarżować ale potrzebuję też innej rekreacji niż NW i szukam:)

AgaW - Pon 10 Pa, 2011

Nie korzystam ze stepera ani z orbitka, bo było mi to odradzane :)
zozo - Pon 10 Pa, 2011

Steper - hmmm a ciekawe dlaczego. Rozumiem, że różnego rodzaju "wytrząsarki" raczej nie są dla nas wskazane, ale steper?
Grazyna1950 - Pon 10 Pa, 2011

Mnie rehabulitant TEŻ NIE ZALECAŁ STEPERA I ORBITEKA.
Wendy - Wto 11 Pa, 2011

Sprawa ze steperem, jak również z orbitekiem jest taka sama. Po operacji chodzimy do rehabilitanta, ponieważ naszym problemem głównie jest nieprawidłowy chód. Proszę pamiętać, że przyczyną nieprawidłowego chodu po operacji zazwyczaj nie jest brak ruchomości, czy słaba siła mięśniowa (nie twierdzę że tych problemów nie ma, tylko można sobie z nimi względnie szybko poradzić). Największym problemem po operacji jest zapamiętany przez głowę chód sprzed operacji, kiedy to się utykało, garbiło i wykonywało milion ciekawych "wykrętów" byleby jakoś chodzić. Kiedy po operacji mamy warunki by chodzić prawidłowo, to i tak z tego nie skorzystamy ponieważ nasz chód wcale się nie zmieni, bo głowa jeszcze nie wie że można już chodzić inaczej. Cała rehabilitacja funkcjonalna jest nastawiona właśnie na to, żeby nauczyć naszą głowę, a raczej jej przypomnieć jak wygląda prawidłowy chód. To się nazywa "torowanie chodu". Po tak "drobnym" wstępie mogę wytłumaczyć czemu nie coś, co "udaje" chód: bo właśnie go udaje, a nie odtwarza. Na orbiteku czy steperze kolejność pracy mięśni jest inna niż w chodzie, włączają się czasem zupełnie inne mięśnie albo działają w zupełnie innym skurczu (zamiast hamować - skurcz ekscentryczny, napędzają - skurcz koncentryczny). Dlatego też gdy naszym problemem jest prawidłowy chód trzeba trzymać się z daleka od sprzętów które go imitują ;-)
Co do aktywności, myślę, że warto pojawić się z tym pytaniem u rehabilitanta, ponieważ aktywność dobra dla jednej osoby, może zupełnie popsuć pracę u drugiej. Najbardziej uniwersalną i polecaną dla wszystkich aktywności jest pływanie na basenie... ale, no właśnie ale. Samo pływanie również można wykonać na tyle sposobów, że każdy znalazłby sposób, żeby coś źle zrobić dlatego najlepiej się skonsultować (z mądrym :mrgreen: ) rehabilitantem, a wtedy wszystko będzie jasne.
Pozdrawiam.

Piotrek Medic - Wto 11 Pa, 2011

Ja dodam jeszcze, że zgodnie z najpopularniejsza definicja chodu, iż jest to postępowe gubienie i odzyskiwanie równowagi przy przesuwaniu środka ciezkości do przodu- już na wstępie sam stepper czy orbitrek są jakby tego zaprzeczeniem. Inna- nawet skrajnie inna synchronizacja skurczów, aktywizacja zupełnie innych grup mięśniowych przyczynia się do tego, że nie pomaga to odtwarzaniu prawidłowego wzorca chodu. Dodam, że miałem pacjentkę, która sama się rehabilitowała ( była wprawdzie po poperacji przeszczepu więzadeł krzyżowych kolana). Lekarz nie zlecił szczegółowej rehabilitacji ( czemu mnie to nie dziwi hmm? :-P :-/ :-x :evil: ) i pacjentka sama zapodała sobie trening na steperze. Efekt dwumiesięcznej, samodzielnej rehabilitacji był taki, że ona chodziła- ale tak jakby była cały czas na steperze, co wyglądało delikatnie mówiąc śmiesznie. Nie jest to jakby dowód, że steper szkodzi, raczej- w nieodpowiednim momencie, bez określonego celu, bez większej wiedzy i kontroli fizjoterapeuty został włączony. Poza tym jak się przemieszczamy, to nasz mózg odbiera także sygnały wzrokowe, widzi, że ciało porusza się ku przodowi i tego też trzeba się na nowo nauczyć- a raczej nauczyć się kontrolować nasze ciało w trakcie dynamicznej pracy mięśni. Także jak widać, odtwarzanie- torowanie- właściwego chodu to proces trudny, skomplikowany i żadne urządzenie nie zastąpi wiedzy, wnikliwego spojrzenia i analizy a także korekcji wadliwego, patologicznego chodu przez fizjoterapeutę przy aktywizacji i chęci współpracy pacjenta rzecz jasna :-)
AgaW - Wto 11 Pa, 2011

No to już nasi przyjaciele fizjoterapeuci chyba wszystko dokładnie, profesjonalnie i w przystępny sposób wyjaśnili dlaczego nie są te rodzaje aktywności zalecane :)
Właśnie dlatego jeśli o mnie chodzi nie zdecydowałam się na ćwiczenia na tych przyrządach :)

duska - Wto 11 Pa, 2011

magdalena47 napisa/a:
Kochani, ja prawie dokładnie w drugą rocznicę operacji zaczęłam chodzić - ze swoimi duuużo młodszymi koleżankami - na ZUMBĘ!!!!


Bosko :) Też mi się marzy, ale do drugiej rocznicy jeszcze mam trochę czasu ;) Mam nadzieje, że znalazłas dobry klub, bo kiedyś byłam sobie popatrzeć na jedne zajęcia i byłam przerażona jakie dretwe i mało latynoskie były te układy (coś tam o tym trochę wiem :) ). A potem koleżanka poszła na zajęcia do innego klubu i układy były super :)
Ech..przepraszam, że odbiegłam od tematu - trochę się rozmarzyłam.. :mrgreen: U mnie tylko na razie mozolna rehabilitacja i basen :)

Bonia - Wto 11 Pa, 2011

Wendy super te milion ciekawych wykretów to prawda ile człowiek potrafi nakombinować ze swoim ciałem zeby tylko jakoś chodzić :-) I to prawda również że najpierw głowę trzeba nauczyćz chodzić jak usłyszałam to stwierdzenie od terapeuty to wydało mi się zabawne :-) . Niestety sama się przekonałam że to nie jest zabawne ale prawdziwe. Dzieki Tobie Wendy i Piotrze za wyjasnienia.
Wendy - Wto 11 Pa, 2011

Cała przyjemność po mojej stronie :) Polecam się na przyszłość :peace:
Piotrek Medic - Wto 11 Pa, 2011

Drobiazg polecamy się na przyszłość :-)
zozo - Sro 12 Pa, 2011

OK sprzęt ten nie zastąpi rehabilitacji funkcjonalnej i nie nauczy prawidłowego chodu tych, którzy tego potrzebują, ale czy może zaszkodzić naszym implantom, czy można używać go ogólnie do poprawienia kondycji, podobnie, jak niektórzy z nas używają stacjonarnego roweru? Pływanie również nie nauczy nas prawidłowego chodzenia a jednak jako trening jest zalecane.

Ps. Pomyliłam orbiterek z platformą wibracyjną - tego bałabym się użyć, ale orbiterek, podobnie jak steper, czy też stacjonarny rower dla poprawienia kondycji chyba można zastosować?

Wendy - Sro 12 Pa, 2011

Oczywiście, że tak :) Jeśli tylko skonsultujesz to ze swoim rehabilitantem, a Twój chód nie wymaga dużego nakładu pracy to oczywiście. Natomiast jeżeli chód jest mocno zaburzony to nie koniecznie poprawa siły mięśniowej i dbałość o tzw. kondycję jest najważniejsza. Wzmacniając mięśnie można sobie pomóc, ale wzmacniając je w niewłaściwych aktywnościach lub w niewłaściwym momencie toku rehabilitacji, może mieć to niewłaściwy wpływ. Kondycja i tak się wzmocni podczas rehabilitacji i tak, a warto skupić się na zadanych ćwiczeniach niż rozdrabniać się jeszcze na dodatkowe. ;-)
aga.t. - Sro 12 Pa, 2011

Oj a ja właśnie się zastanawiałam czy kiedykolwiek będę mogła jeszcze pojeździć na rowerku stacjonarnym - teraz stoi w piwnicy i się kurzy, używałam go przed operacją. Jest szansa, że jeszcze się przyda :)
pasiflora - Sro 12 Pa, 2011

aga.t., ja już jeżdżę po 5km dziennie Na razie mało ale to tak dla zabicia czasu raczej niż dla reha
Alicja - Czw 13 Pa, 2011

aga.t., i ja dziś spróbowałam "pojeździć", bez oporu oczywiście. Chodziło mi o to, aby prawie w odciążeniu popracowało "zdrowe" biodro, bo już zaczynam odczuwać skutki jego przeciążenia. Udało się, więc będę tak ćwiczyć. Basen jeszcze nie wchodzi w rachubę, bo nawet nie skończyli go budować :mrgreen: do wiosny może i dadzą radę. Wtedy będę się na niego nadawała. Póki co nie dałabym rady doczłapać się po mokrej podłodze obciążając operowaną nogę w niewielkim stopniu.
duska - Czw 13 Pa, 2011

Dziewczyny, pojeździjcie do tyłu - to dla nas korzystniejsze ;)
piedra32 - Czw 13 Pa, 2011

Dziś pytałam o jazde na rowerze fizkoma.
Jak wróce do domu to musze nagrać jak siedzę i jak jestem ułożona bo raczej jeżdżę tak jak chodzę czyli tylko jedną str ta silniejszą.Ale nie zamierzam odpuścić bo sprawia mi to frajde.

zozo - Czw 13 Pa, 2011

duska napisa/a:
Dziewczyny, pojeździjcie do tyłu - to dla nas korzystniejsze
Taaaaaaa, tylko szkoda, że do tyłu nie działa obciążenie a takie kręcenie zupełnie na luzie, to wydaje mi się trochę bez sensu.
Wendy - Czw 13 Pa, 2011

zozo w rehabilitacji nie zawsze chodzi o pakowanie mięśni i o siłę mięśniową. Tak na prawdę w prawdziwej, świadomej rehabilitacji bardzo niewielką część kładzie się na ten aspekt. Najważniejsze jest wielokrotne i prawidłowe powtarzanie pewnych aktywności, które pozwolą na przetorowanie do mózgu informacji o tym jak powinien wyglądać prawidłowa interesująca nas funkcja. Czasami te ruchy są tak nieznaczne i wydawałoby się niepotrzebne, że widzę niedowierzanie w oczach pacjentów, gdy je zalecam, ale na prawdę nie potrzeba nam dużych obciążeń fizycznych, aby się rehabilitować :) Pozdrawiam.
Grazyna1950 - Pi 14 Pa, 2011

zozo napisa/a:
Taaaaaaa, tylko szkoda, że do tyłu nie działa obciążenie

W moim rowerze działa ;)

Mijka - Sob 15 Pa, 2011

zozo napisa/a:
Taaaaaaa, tylko szkoda, że do tyłu nie działa obciążenie

Kiedyś miałam rower stacjonarny mechaniczny i też w jeździe do tyłu nie było oporu, a teraz w magnetycznym jest.
Obciążenie w skali 1-8 mam ustawione na 6 i tak jeżdżę do tyłu i do przodu po 5 min. Ponieważ rower ma stabilne, szerokie siodełko, mogę sobie pozwolić na jazdę bez trzymania kierownicy a ręce w momencie jazdy pracują zgodnie z ruchem ud, masując je :)

zozo - Sob 15 Pa, 2011

Mijka, ale chyba nie wszystkie magnetyczne mają tą funkcjonalność - na oddziele rehabilitacyjnym był wydawałoby się "wypasiony" model, ale do tyłu nie dawał obciążenia.
Mijka - Sob 15 Pa, 2011

zozo napisa/a:
na oddziele rehabilitacyjnym był wydawałoby się "wypasiony" model, ale do tyłu nie dawał obciążenia.

zozo hm, jak byłam na oddziale rehabilitacyjnym to 2 rowerki nie tylko nie miały obciążenia do tyłu ale nawet nie chciały się kręcić do tyłu ;-) rehabilitant nie bardzo wiedział dlaczego, jeden ponoć był uszkodzony :mrgreen:

Grazyna1950 - Sob 15 Pa, 2011

A ja mam tani model (poniżej 250 zł - dokładnie nie pamiętam) i przed chwilą sprawdzałam, kręci z obciążeniem i do przodu i do tyłu ;)
bpkakulin - Pon 21 Lis, 2011

Witam! Kochani - co z pływaniem po operacji? w jakim czasie i jak intensywnie
AgaW - Pon 21 Lis, 2011

Rana musi się zagoić a o resztę pytaj fizjoterapeutę, pozwolenie i określenie intensywności będzie zależało od Twojego stanu :) Większość osób może dość szybko już pływać :)
CHUDZIAK - Sob 03 Gru, 2011

Witam ,mój 81-letni Tata jest 2 miesiące po operacji wstawienia endoprotezy stawu biodrowego . Chciałabym kupić Mu w prezencie rower stacjonarny .Moje pytanie czy w ogóle ćwiczenia na takim rowerze są wskazane dla osoby po takiej operacji a jeśli tak to na co zwrócić uwagę przy wyborze roweru. Niestety z powodu braku pieniedzy w NFZ rehabilitantka przyjdzie dopiero w styczniu , póki co chodzi o kuli troszkę po domu i po kilka schodów na klatce ale narzeka ,że bolą go przed wszystkim łydki . Pomyślałam ,że rower może by trochę wzmocnił mu mięśnie.
PS Nie mieszkamy razem.

Nuta - Nie 04 Gru, 2011

Chudziak, witaj. Piszemy tu o zaletach fizjoterapii, więc ćwiczenia ze specjalistą są ważne. Dobrze byłoby, moim zdaniem, spotkać się z fizjoterapeutą z twoich okolic, niech on powie, co dla twojego Taty jest najlepsze; jaki rower dobrać, czy w ogóle ćwiczyć z rowerkiem.
Namiary na dobrych fizjoterapeutów są chyba w tym dziale.
Na pewno umiarkowany ruch, póki co, jest ważny, bo ciało nie może się "zastać". Tata jest starszym człowiekiem, więc trzeba wszystko dobrać do kondycji i możliwości. Niech podziała specjalista.

AgaW - Nie 04 Gru, 2011

Nuta dobrze Ci radzi, rower tylko w porozumieniu z fizjoterapeutą :) , jeśli chesz pomóc mu przygotwać się to nic nie zastąpi rehabilitacji funkcjonalnej, poczyraj i pomyśl kto mógłby pomóc Twojeu tacie przygotować się do zabiegu jak też pomóc wrócićdo sprawności po.
Jest na Forum podobna historia osoby w podobnym wieku co Twój ojciec, którą opisuje córka - może zechcesz poczytać, warto bo porusza ważne zaganienia historę Margogo :)

CHUDZIAK - Nie 04 Gru, 2011

AgaW napisa/a:
pomyśl kto mógłby pomóc Twojeu tacie przygotować się do zabiegu

Tak jak napisałam w pierwszy zdaniu mego postu - mój Tata jest 2 miesiące po operacji.
A "historię Margogo" zaraz przejrzę. :-D

pasiflora - Nie 04 Gru, 2011

CHUDZIAK, ja na Twoim miejscu zamiast kupić rower wolałabym te pieniążki przeznaczyć na fizjoterapeutę prywatnego, który już dziś zajmie się tatą.
Tata już dwa miesiące nic nie robił więc jak najszybciej załatwiłabym mu odpowiednią rehabilitację funkcjonalną (przeczytaj u nas w dziale o reha o co chodzi) np. 2 razy w tygodniu
Ponad to Ty jesteś po wrodzonej dysplazji, więc pomyśl o rehabilitacji by oddalić swój przyszły nieunikniony fakt jakim jest alloplastyka. Wiem że się nie myśli jak się jest zdrowym, ale sama wspominałaś że już czasem Cię pobolewa. Powinnaś być pod stałą kontrolą ortopedy oraz fizjoterapeuty.

magdalena47 - Pon 13 Lut, 2012

Witajcie Kochani:)
A ja cały czas chodzę na ZUMBĘ:):) jest rewelacyjnie, czuję sie królową parkietu:) moje biodra zaczęły się ruszać:) nabrałam miłej swobody w poruszaniu. Przed zajęciami chodzę sobie na siłownię i z małym obciążeniem robię trening obwodowy. Raz w tygodniu chodzę też na ćwiczenia na piłce:) przed nimi myślałam, że mam silne mięśnie nóg - hahaha - to gorzki śmiech;)
Przy okazji, jakieś 3 kg mniej, pewny krok, kontrola nad chodem bo jestem bardziej rozluźniona.
Operowane biodro - rewelacja, drugie niestety szwankuje, ale jak parę dni sobie je naoliwam;) ćwicząć jest dobrze.
Główny mój problem - kręgosłup lędźwiowy, który bidak 30 lat był przegięty w lewo a po wyrównaniu długości nóg musi sobie radzić bardziej na prawo ;)
Lubię go i dlatego z nim nie walczę ale staram się perswazją jakąś go przekonać ;) ZUMBĘ zaakceptował.

AgaW - Sro 15 Lut, 2012

U mnie też niedawno zorganizowano zajęcia zumby, rozmawiałam z instruktorką i też się zapisałam, bo będzie tam b.dużo tańca, aerobiku malutko a mam zalecenie dużo tańczyć szczególnie taniec brzucha :)
Więc dodatkowo prócz ćwiczeń tradycyjnych i tańców brzucha będę ruszać się na zumbie, staram się 2x na tydzień :) Trochę ta zumba dla mnie zbyt dynamiczna i wolę zdecydowanie kontrolę miednicy w tańcu brzucha ale przez luty chodzę i załapię trochę nowych ruchów, które wykorzystam w "swoim" tańcu :)

WąS - Pi 25 Maj, 2012
Temat postu: Sport dla osób z chorymi biodrami
Witam!
Chciałbym się zapytać jaki sport polecacie (oprócz pływania bo jest ono doskonale znane) dla osób z chorymi biodrami ??? :-)

AgaW - Pi 25 Maj, 2012

W dziale o rehabilitacji jest pokrewny temat, o aktywności fizycznej. Czytałeś już go ?
WąS - Pi 25 Maj, 2012

Tak, ale nie odpowiada konkretnie na moje pytanie.
AgaW - Pi 25 Maj, 2012

Ależ odpowiada, jeśli nie pasują Ci propozycje z tamtego temnatu to jest wyraźna wskazówka dla osób chcących czegoś więcej-aktywnośc fizyczną i jej rodzaj, natężenie dobrze jest omówić z swoim fizjoterapeutą, znającym stan po badaniu, problemy i możliwości danej osoby :) Tak więc Wąsie wróciłam do tego o czym na początku w innym temacie pisało Ci tyle osób-do tematu rozpoczęcia spotkań z fizjoterapeutą ( choć co jakiś czas ), który będzie Ci doradzał, pomagał utrzymać dobrą formę i rozwiązywać problemy.
Jupi - Pi 25 Maj, 2012

A szachy się liczą? jeżeli tak to polecam codzienny ostry i wyczerpujący trening... :mrgreen:
WąS - Pi 25 Maj, 2012

:-) Chodziło mi o sport który wymaga trochę więcej aktywności fizycznej :-)
Jupi - Pi 25 Maj, 2012

To może szachy ogrodowe...? :mrgreen:
WąS - Pi 25 Maj, 2012

A może jakieś inne pomysły oprócz pływania i szachów ( we wszelakich odmianach )
Jupi - Pi 25 Maj, 2012

Gołębie pocztowe...zbuduj gołębnik i puszczaj te sraluchy na loty :-D
pasiflora - Pi 25 Maj, 2012

Jupi napisa/a:
zbuduj gołębnik i puszczaj te sraluchy na loty
Oj, Jupi dawno mnie nic tak nie rozbawiło jak Twój tekst Dziękuję.
WąS, co do sportu to... Moim zdaniem nikt nie zagwarantuje Ci bezpieczeństwa w żadnym sporcie. Nawet jak nie masz implantów. Wszystko robimy na swoją odpowiedzialność. Po operacji dostaniesz wskazówki jakie ruchy można wykonywać więc dobierzesz sobie do siebie.

Ja proponuję kajakarstwo które uwielbiam :mrgreen:

Jupi - Pi 25 Maj, 2012

pasiflora napisa/a:
Ja proponuję kajakarstwo które uwielbiam :mrgreen:


Na Górnym Śląsku są piękne akweny do uprawiania kajakarstwa :-D

pasiflora - Pi 25 Maj, 2012

Jupi, ostatnio popływałam sobie na "morzu" rybnickim. Było sporo w skali Beaufort'a. Ledwo pozwolili mi wypłynąć. Zabawa była przednia a ja wróciłam mokra, ale szczęśliwa :)
Jupi - Pi 25 Maj, 2012

pasiflora napisa/a:
ja wróciłam mokra


No ja też bym się zmoczył jak bym zobaczył tego Beaufort'a :mrgreen: A tak poważnie to super że tak się zabawiłaś :-D

pasiflora - Pi 25 Maj, 2012

Jupi, jak widać idzie dopasować do naszego schorzenia kilka sportów :)
Jupi - Sob 26 Maj, 2012

pasiflora napisa/a:
Jupi, jak widać idzie dopasować do naszego schorzenia kilka sportów :)


Pasifloro, ja to mam dopasowane do naszego schorzenia całe życie i kilka osób z mojego otoczenia :-D

wglad - Pi 08 Cze, 2012

Od mojej operacji minęło półtora roku. Ostatnio wybrałem się na rolki. Kiedyś przejechałem na rolkach cały Półwysep Helski. Dawno temu. Musiałem wymienić kółka w rolkach, które sparciały w ciągu nastu lat i po prostu się kruszyły. Pierwsze wyjście po latach przerwy z nową nogą było męczące. Musiało być bez żadnego przygotowania i przy całkowitym braku ruchu. Za drugim razem zacząłem sobie przypominać i miałem już sporo satysfakcji. Spokojna jazda nie wydaje się szczególnie forsować biodra. Niebezpieczny może być jednak upadek lub sama walka z upadkiem, kiedy się wykonuje energicznie niekontrolowane ruchy. Na razie udaje mi się unikać upadku. Wmawiam sobie, że jakby co to spadam na ręce z ochraniaczami. Na pewno jeszcze spróbuję.
Wendy - Sro 20 Cze, 2012

Wglad super że jeździsz!!! Jedynie taki mały sugeścik: spróbuj w domu poupadać i wyuczyć się tego dobrego bezpiecznego upadku o ile nie wyćwiczyłeś tego na reha. W ekstremalnych sytuacjach (podczas upadku) nie masz czasu na analizowanie pod jakim kątem i jak powinieneś upaść aby było to bezpieczne, więc tylko coś co powtarzałeś kilka razy jesteś w stanie tak szybko wykonać.
Pozdrawiam i życzę miłej jazdy. :mrgreen:

sylwia1792 - Pon 16 Lip, 2012

rolki fajna sprawa:) jeszcze tydzień i też zamierzam do niech wrócić:)
mondey - Czw 14 Lut, 2013

Piotrek Medic napisa/a:

Osobiście- to jest moje prywatne zdanie- na pierwszym miejscu postawiłbym :
UTRZYMANIE STABILNEJ MIEDNICY ORAZ STABILNEGO TUŁOWIA. Praktycznie przy każdej czynności dnia codziennego używasz mięśni tułowia oraz miednicy. Wszyscy, kochani bioderkowcy wiecie, jak trudno jest nauczyć się swojego ciała, miednicy w trakcie rehabilitacji i jak bardzo rehabilitanci zwracają na to uwagę. Pisałem kiedyś na forum o tzw. wewnętrznym systemie stabilizacyjnym: mięśnie dna miednicy, mięsień wielodzielny i przepona oraz mięsień poprzeczny brzucha. To święta zasada rehabilitacji. Stabilność niech nie będzie rozumiana jako ,,sztywność" czy też ,,napięty mięsień". Stabilizacja to nic innego jak integracja, czyli współgranie, synchronizacja pracy ( napięć) wszytkich grup mięśniowych. Sam napięty mięsień brzucha, nie świadczy o stabilnym tułowiu, ale jego synchroniczna praca ( ekscentryczna, koncentryczna, która następuje w odpowiednim momencie czasowym, przy współdzialaniu z inną grupą mięśnową to jest stabilizacja. Była taki mądry człowiek, który badał między innymi staw krzyżowo biodrowy, który wyróżnił tzw. model stabilizacji i zaliczył do niego: układ nerwowy( system kontrolny), układ stawowo więzadłowy ( system bierny) oraz układ mięśniowo powięziowy ( system czynny). Wszystkie te ukłądy są ze sobą powiązane i dopiero ich zgranie daje nam coś co się nazywa ,,stabilizacją".

Oczywiście istnieją inne zasady, które tym razem dobierane są indywidualnie, gdyż ilu nas jest tyle jest stawów biodrowych i tyle samo ,,problemów zdrowotnych". Dopiero, gdy weźmiemy pod uwagę dolegliwości inne niż bioderko, choroby współistniejące wiek, samopoczucie itp to po konsultacji z terapeutą ( naszym indywidualnym) można rozpocząć ,,bezpieczny powrót" do pełnej sprawności.

Obawa przed ,,zrobieniem sobie krzywdy" z pewnością zostanie ale o ile zachowamy, przyjmijmy uniwersalną zasade- stabilnej miednicy i tułowia w połączeniu z zasadami dobieranymi indywidualnie możemy czuć się ,,w miarę bezpiecznie"


Piotr, możesz powiedzieć,albo pokazać jakieś ćwiczenia ( oczywiście na obrazku ) na stabilizacje miednicy i tułowia? Może za wcześnie jestem po operacji, bo dopiero 1,5 miesiąca,a rehabilitacja w szpitalu za miesiąc,a ja już zmieniłabym coś w moich ćwiczeniach,bo zaczyna się rutyna pojawiać i ociągam się z ćwiczeniami :-|
Wiem,że do kazdego podchodzi się indywidualnie,ale są zapewne takie uniwersalne ćwiczenia :-)

AgaW - Czw 14 Lut, 2013

mondey napisa/a:
Wiem,że do kazdego podchodzi się indywidualnie,ale są zapewne takie uniwersalne ćwiczenia

Piotrek jak każdy odpowiedzialny terapeuta nie poda Ci bez przebadania ćwiczeń. Dlaczego? bo stosuje indywiduwalne podejście i wie że pacjent musi być nauczony prawidłowego wykonywania dobranego ćwiczenia. To dlatego zachęcałam Cię do wizyty u terapeuty zanim zaczniesz szpitalną rehabilitację.
Na temat doboru ćwiczeń prowadzone były już wielokrotne dyskusje w innych tematach z tego działu: tutaj oraz tutaj a także w temacie o chodzeniu o kulach ( też ten dział ). Tematy może są długie ale przebogate w wiedzę. Mam nadzieję że Ci pomogą zrozumieć wiele ważnych spraw :)

mondey - Pi 15 Lut, 2013

AgaW jestem niecierpliwa i stąd moja prośba o ćwiczenia, poprzestanę na czytaniu, bo na ten moment nie mam szans na wizytę u specjalisty .
kinga - Pi 15 Lut, 2013

mondey napisa/a:
stąd moja prośba o ćwiczenia, poprzestanę na czytaniu, bo na ten moment nie mam szans na wizytę u specjalisty .

Mondey nie otrzymasz na forum zestawu ćwiczeń :) ani zestawu ani pojedynczego ćwiczenia
Forum i Fundacja istnieją właśnie po to, aby pokazać ludziom, że nie ma czegoś takiego "jak uniwersale ćwiczenia" po operacji bioder; każdy jest inny i każdy potrzebuje czegoś innego. Ćwiczenia są dobierane indywidualnie do pacjenta.

mondey - Czw 25 Kwi, 2013

Mam pytanie do naszych fizykoterapeutów-co sądzicie o bieżni, czy chodzenie na bieżni może zaszkodzić naszym biodrom?
AgaW - Czw 25 Kwi, 2013

Fizykoterapeuci raczej Ci nie odpowiedzą - ale fizjoterapeuci może tak.
Piotrek Medic - Czw 25 Kwi, 2013

mondey napisa/a:
Mam pytanie do naszych fizykoterapeutów-co sądzicie o bieżni, czy chodzenie na bieżni może zaszkodzić naszym biodrom?


Nie da się na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie. Czy może zaszkodzić - i tak i nie. Wszystko zależy co chcesz uzyskać chodząc na bieżni, czy Twój układ ruchu jest do tego przygotowany. Wiadomo, jeżeli Twoje ciało nie będzie gotowe to przyjęcia takiego ruchu, jaki wymusza wręcz bieżnia to możesz sobie zaszkodzić. Wszystko zależy tak jak pisałem:

- po co CI bieżnia, co chcesz nią uzyskać?
- jak wygląda Twoja stabilizacja tułowia i miednicy, czucie głębokie etc ( na to pytanie może odpowiedzieć Twój fizjoterapeuta)
- czy wykorzystałaś już wszystkie możliwości ćwiczenia jakie dają seanse rehabilitacyjne, prowadzone indywidualnie z fizjoterapeutą?
- czy obecnie nie odczuwasz bólu


i wiele wiele innych....

mondey - Pi 26 Kwi, 2013

Piotrek Medic, w szpitalu na bieżni miałam naukę chodu, nie była ona mi do niczego innego potrzebna, nikt nie sprawdzał moją stabilizację tułowia i miednicy. Dzisiaj zapytam mojego rehabilitanta o czucie głębokie,bo od tygodnia pracujemy nad rozluźnieniem i rozciaganiem mięśni i pracą na taśmach , a tego nikt nie robił w szpitalu, tylko od razu pracowali nad wzmocnieniem....
dzięki za odpowiedz :)

kasia0908 - Czw 14 Lis, 2013

Mam pytanie co do ćwiczeń na piłce do rehabilitacji. Jestem przed wymianą biodra, mam jałową martwicę kości udowej. Czy te ćwiczenia mogą pomóc wzmocnić mięśnie, a przede wszystkim czy nie zaszkodzą?
pasiflora - Czw 14 Lis, 2013

kasia0908, praca z piłką pod okiem fizjoterapeuty na pewno nie zaszkodzi!
fizjol - Pi 15 Lis, 2013

Kasiu kiedy bedziesz miała wymiane biodra? Jałowa martwica głowy kosci udowej jest związana (prawdopodobnie bo przyczyny nie sa do konca znane) z układem krążenia. Warto zastanowic sie nad przyczyna tej choroby i zrobic diagnostyke pod katem zakrzepicy konczyn dolnych.Wzmacnianie miesni to nie wszystko.Dobrze zeby Twoj terapeuta sprawdził osiowość Twojej konczyn dolnej w statyce oraz wzorzec chodu.Mysle ,żę fajnym pomyslem byloby również wykonanie testu dwóch wag ;-)
Fizkom - Pi 15 Lis, 2013

kasia0908,
Z Twoich wcześniejszych postów wynika, że element wzmocnienia mięśni podczas terapii nie powinien być pierwszoplanowy. Jako przygotowanie do zabiegu sugeruję abyś zainteresowała się terapią powięziową i funkcjonalną. Jesteś z Wrocławia. Zapytaj Kingi o fizjoterapeutów z tamtego rejonu. Sama zdziwisz się ile można osiągnąć. Muszę Ciebie jednocześnie zmartwić. Ćwiczenia, o których piszesz i które wykonujesz to echo ubiegłego wieku. Uważam je za nieskuteczne.
I jeszcze jedno, masz skrót nogi o 3 cm. W jaki sposób wyrównujesz go?

Fizkom

Danielos - Pon 13 Sty, 2014

Drodzy bioderkowicze oraz osoby związane/zainteresowane tematyką bioder: chciałbym podzielić sie z wami informacją o możliwości zastosowania jednego urządzenia do testowania i rehabilitacji. Celem postu jest umożliwienie przybliżenia przez Was tego urządzenia swoim terapeutom.
Nadmieniam, że przed podjęciem jakichkolwiek działań z tym urządzeniem należy poinformować o tym fakcie swojego fizjoterapeutę/lekarza/osteopatę, a intencja postu ma charakter informacyjny i niekomercyjny.

Urządzenie to nosi nazwę Stabilizer Pressure Bio-Feedback i jest prostym przyrządem które zarządza zmianą ciśnienia w wypełnionym powietrzem mankiecie ciśnieniowym.To pozwala na wykrycie ruchu ciała(szczególnie ruchu kręgosłupa) podczas ćwiczenia.
Urządzenie to stosuje się m in. w treningu stabilizacji centralnej gdzie włącza ponowne nauczenie wzorców ko-kontrakcji(współaktywacji) m. poprzecznego brzucha i wielodzielnego działających w sposób zgrany, zwiększających napięcie powięzi piersiowo-lędżwiowej (działającej jak gorset) a przez to zapewniającej stabilność odcinkowi lędżwiowemu kręgosłupa.

bebe14 - Pon 20 Sty, 2014

Witam jakie ćwiczenia polecacie interesuje mnie zanik pośladków w obu nogach przed endo inne to daje rade basen 3 razy w tygodniu ,i inne na wzmocnienie miesni najgorzej idzie mi z pośladkami bo coraz bardziej trace mój zadek a chce się dobrze przygotować na endoprotezy
kinga - Pon 20 Sty, 2014

bebe14, polecamy ćwiczenia indywidualnie dobrane przez rehabilitanta. Zdajesz sobie sprawę z tego, ile różnych mięśni jest w pośladku? I w całej okolicy?
Skoro już chcesz coś zrobić, to zrób to dobrze :)

fiolet - Wto 14 Kwi, 2015

Ja od początku lutego czyli 2,5 miesiąca 2x w tygodniu uczęszczam na aqua-aerobik. Jest super. W prawdzie do tej pory nie udało mi się nic zrzucić z sadełka (bo jak kocham papu) ale kondycja i samopoczucie o wiele lepsze. W sumie wykonuję bez problemu wszystkie ćwiczenia jednak zastępuję innymi tylko te z rotacjami wewnętrznymi. Polecam - rewelacja.
agah - Wto 18 Pa, 2016
Temat postu: fitness
Mam pytanie odnośnie udziału w zajęciach fitness przy wrodzonej dysplazji stawu biodrowego. Czy taki rodzaj aktywności fizycznej jest wskazany w tym przypadku.
Pytałam swojego ortopedy ale jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskałam. Usłyszałam natomiast że kazdy ruch jest wskazany, a najlepszy jest basen , rower i kijki. Proszę o opinie

biedronne - Sro 19 Pa, 2016

agah, dysplazja dysplazji nierówna. Masz endo / ganza czy po prostu szczątkową dysplazję? Basen / rower i kijki są dlatego polecane bo odciążają stawy, a ciało jest w ruchu. Masz dolegliwości bólowe? Skonsultuj się z jakimś rehabilitantem, który oceni jakie masz zakresy ruchu i wzorce ruchowe - przy niefizjologicznej budowie stawu (a tym skutkuje niewyleczona dysplazja) często organizm kompensuje sobie ograniczenia i wykonujesz (nieświadomie) nieprawidłowy ruch.
Tak ogólnie to można powiedzieć jedynie, że na pewno nie należy traktować fitnessu jako rehabilitacji (ani basenu czy jeżdżenia na rowerze). Jeśli będziesz intensywnie używać swojego stawu w niewłaściwy sposób to przyspieszysz jego degenerację. Czy to u Ciebie ma miejsce - przez internet nikt Ci nie powie. Z drugiej strony zaleganie na kanapie też Ci nie będzie służyć, więc jak dla Ciebie to jest fitness albo nic to idź i obserwuj, reaguj szybko na ból czy jakieś niepokojące sygnały (nie ignoruj ich). Są bezpieczniejsze formy aktywności (jak właśnie pływanie / rower), ale są też i mniej bezpieczne (narty / rolki / bieganie).
Jeździłam całe życie na nartach (z dysplazją, a teraz z endo) i nie wyobrażam sobie rezygnacji z nart tylko dlatego, że to mniej bezpieczne niż pływanie. Koniec końców to Twoje życie i zdrowie i Twój wybór :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group