Forum Bioderko

Endoproteza - historie - Moje bioderko-bea

Bea - Sro 30 Wrz, 2009
Temat postu: Moje bioderko-bea
Witam wszystkich cieplutko i życzę dużo zdrowia, a może zero bólu i niech nowe bioderka służą jak najdłużej żeby nie było w nich już żadnej interwencji .... ;) (hihi przywitałam się i uciekłam ale rowerek ważniejszy trafił się chętny na małą przejażdżkę)

hmmm to zacznę od początku jestem osobą chorą od urodzenia (obustronne zwichnięcie stawów biodrowych po operacjach ) lewa noga krótsza - słabiej wykształcone udo a co za tym idzie pośladek ....i tak sobie żyłam z pewnymi ograniczeniami oczywiście ale jak powspominam to było dobrze i nic więcej nie należało oczekiwać tylko cieszyć się życiem ....
Podkusiło mnie, podobno medycyna zrobiła takie postępy i trafiłam na nieodpowiedniego lekarza - 4,5 roku temu podałam się operacji metoda "lizarowa" (wydłużenie kości udowej lewa noga 4cm) w prywatnej klinice a lekarz pracował a może i nadal pracuje w jednym z Warszawskich szpitali ach i zaczął się koszmar ...
Po cierpieniach jakoś się poruszałam ale zaczęło boleć biodro nie wspomnę o kolanie które przy okazji ucierpiało ( szlak mnie trafia jak o tym piszę )
Udałam się na Lindleya wizyta mało sympatyczna ale pomożemy ( nie chce pisać dosłownie bo wszyscy czytają a mało kto się chce dzielić uwagami i spostrzeżeniami )
2 lata temu dostałam nowe bioderko "irokeza z czuprynką " endo odpowiednie do mojego wieku z przeszczepem 4 śruby gratis i wszystko było by fajnie gdyby nie ból ....
Od tego roku boli mnie niesamowicie wszystko nieustannie oba biodra , kolano ,kręgosłup co jest silniejsze to lepiej daje do wiwatu..... nie mogę chodzić tzn. czy z kula czy bez jest to samo (nie pracuję prawie nie wychodzę z domu) siedzenie jest też nie fajne ach i leżeć nie za bardzo ....ciąg dalszy nastąpi (biodro ciągnie-pupa boli muszę zmienić pozycję wybaczcie ) ;D

Jowi - Sro 30 Wrz, 2009

Bea, koniecznie udaj się na wizytę do dobrego specjalisty od razu polecam Ci prof. Czubaka - on znajdzie jakieś lekarstwo na dolegliwości i na Twoje problemy, o których piszesz. Kontakt z prof. jak i do innych lekarzy znajdziesz w dziale kontakty do lekarzy: http://www.forumbioderko.pl/viewforum.php?f=8
AgaW - Sro 30 Wrz, 2009

Droga Beo - tak mi przykro...
Jowi dobrze Ci radzi - koniecznie udaj się do najlepszych lekarzy - polecam Ci Prof. Czubaka a jeśli dodatkowo zechcesz skonsultować się z kimś jeszcze to polecam Dr. Mielnika ze śląska.
Nie czekaj - musi być sposób na Twoje biodra! Musisz walczyć!
A tak przy okazji - jak u Ciebie wyglądała rehabilitacja? Pewne sprawy mogą być winą błędów w rehabilitacji...a dawać bardzo poważne konsekwencje. Czy miałaś indywidualną rehabilitację u dobrego specjalisty?

Bea - Czw 01 Pa¼, 2009

Już sobie pochodziłam po forum i poczytałam i może trafię na osoby które mi doradzą i pomogą .... Jeździłam na kontrole - byłam na konsultacji u profesora i wszystko jest w porządku (ja się przestałam łudzić że prywatnie znaczy lepiej , bo nic innego nie usłyszałam diagnoza ta sama - dostałam receptę na dość drogie leki przeciw bólowe ) za tydzień jadę do kolejnego profesora ...
Rehabilitacja to temat rzeka : dostałam kartkę z ćwiczeniami a na kontrolach powtarzali machać więcej nogą byłam i na rehabilitacji gdzie usłyszałam pod koniec roku cięcia dostanie pani tylko gimnastykę w tym roku też dostałam to samo(podwieszki i grupowa 10 zabiegów) hmmm i stwierdzenie przecież wie pani co ma robić to poco tu przychodzić .....No ale nie myście że ja nic nie robie codziennie napinam mięśnie(stymulacja) staram się jeszcze dodatkowo ćwiczyć do godzinki cały sezon ciepły rower - za stacjonarnym nie przepadam ale też kręcę zaniedbałam podwieszki to fakt .....całe życie ćwiczę ale jak nie boli to i chęci są lepsze ja po prostu już nie mam siły ^^"

Katja - Czw 01 Pa¼, 2009

Bea hm.... jakby to powiedzieć, żeby zabrzmiało delikatnie.... to co opisałaś.. niestety nijak nie ma się do prawdziwej rehabilitacji... Serio. Przepraszam, ale musiałam to napisać. o Podwieszkach :-/ pisaliśmy już na forum (poszukaj w Kąciku Rehabilitacji), rower... też nie jest narzędziem, które nauczy Cię prawidłowo się poruszać (też szeroko był omawiany na forum). Co do kartki z ćwiczeniami, którą dostałaś.... mądra i skuteczna rehabilitacja prowadzona powinna być tylko i wyłącznie indywidualnie, Ty + fizjoterapeuta, który czuwa nad Twoim każdym ruchem; rehabilitacja ta opiera się o metody z zakresu PNF, Bobath, Terapii manualnej i innych (też przeczytasz o nich w Kąciku Rehabilitacji). Obawiam się Beo, że nawet gdybyś dzień w dzień jeździła na rowerku, systematycznie wykonywała "ćwiczenia z kartki" i po 2 godziny dziennie wisiała na podwieszkach ruszając kończynami.. nie osiągniesz wspaniałych efektów. Wiem, że czytając co piszę zastanawiasz się o co mi chodzi? Jak może wyglądać inna ta niby DOBRA rehabilitacja. Ano może. I nic nie stoi na przeszkodzie abyś przekonała się na własnej skórze :-)
Myślę, że podobnie jak wiele Użytkowniczek naszego forum mam na myśli np. ewunia123, madzi_czer, Aga, AgaW, AniaL, mkmaggie (jeśli o kim zapomniałam to przepraszam) w tym ja, po zetknięciu się z nowoczesną fizjoterapią w oparciu o koncepcje o których mowa wyżej przeszłabyś prawdziwe zdziwienie i reformę swoich dotychczasowych poglądów na rehabilitację. Bea, nic prostszego aby spróbować :-) Jesteś z okolic Warszawy - tym bardziej masz ułatwioną sprawę. Pomyśl, ja na Twoim miejscu chciałabym się przekonać co to takiego i pomóc sobie, zainwestować w swoje zdrowie i pozbyć się bólu :)
Jeśli podzielasz moje zdanie i chciałabyś zadbać o swoje bioderka - daj znać, służę pomocą.

pasiflora - Czw 01 Pa¼, 2009

Bea nigdy nie miałam rehabilitacji, ale zaufaj Katji. Ja czytając Twój post odniosłam wrażenie, że robisz dokładnie wszystko, przed czym przestrzegają na forum.
Katja - Czw 01 Pa¼, 2009

Cytat:
Bea nigdy nie miałam rehabilitacji, ale zaufaj Katji


No ale lada moment to sie zmieni u Ciebie prawda? :-)

pasiflora - Czw 01 Pa¼, 2009

Katja, trzymaj kciuki To już jutro ;-)
Katja - Czw 01 Pa¼, 2009

pasiflora napisa³/a:
Katja, trzymaj kciuki To już jutro ;-)

Ohoho!!!!! Czekam z niecierpliwością na Twoją gorącą relację!!!! Aż zacieram ręce!!!

Bea - Czw 01 Pa¼, 2009

Ojej jestem nie w temacie ale pasiflora trzymam kciuki bo Ty jesteÅ› przed :)
Katja jestem ciekawa tych metod mam namiary dla mnie jest to drugi koniec Warszawy jeszcze poczytam o tych lekarzach jeden z nich pracuje w domu opieki i pewnie tam nie mam co szukać ale jak masz jakieś inne namiary to ja poproszę na PW podzwonię popytam ...
Zdaje sobie sprawę że są różne metody i różni ludzie tylko ja jestem pechowcem coś ostatnio kiepsko trafiam a po kieszeni bije mocno

Katja - Czw 01 Pa¼, 2009

Bea skontaktuje się na PW i porozmawiamy o konsultacji o fizjoterapeuty. Ale jest jedno "ale" - to Ty musisz chcieć. Za uszy nie będe Cię ciągnąć :-)
zozo - Czw 01 Pa¼, 2009

MogÄ™ od siebie dodać, że powinnaÅ› spróbować porzÄ…dnej rehabilitacji. Nasz znajomy ulegÅ‚ wypadkowi – miaÅ‚ skomplikowane zÅ‚amanie miednicy. PoskÅ‚adali go, ale uruchomić już nie bardzo potrafili. DowiedziaÅ‚ siÄ™, że już normalnie chodzić nie bÄ™dzie. Nie poddaÅ‚ siÄ™ jednak i za radÄ… sÄ…siada udaÅ‚ siÄ™ do rehabilitanta ( zbieg okolicznoÅ›ci, ale znajduje siÄ™ on na stronie, którÄ… polecaÅ‚a Katja ) – nie bÄ™dÄ™ siÄ™ na jego temat rozpisywać, bo każdy, jak ma problem powinien znaleźć takiego fachowca w swoim rejonie. Najważniejsze jest to, że kolega obecnie normalnie chodzi.
Już się kontaktowałam z tym rehabilitantem i w najbliższym czasie mam umówić się na wizytę.

Katja - Czw 01 Pa¼, 2009

zozo napisa³/a:
Już się kontaktowałam z tym rehabilitantem i w najbliższym czasie mam umówić się na wizytę.

Brawo zozo! Bea powinna brać z Ciebie przykład i tak wziąć w garść swoje zdrowie. Bo przecież nikt inny jak my sami za nas tego nie zrobi :-) Jak będziesz po spotkaniu z terapeutą opisz swoje odczucia w dziale rehabilitacji po endo. Nie mogę się doczekać! :-)


Bea napisa³/a:
mam namiary dla mnie jest to drugi koniec Warszawy


Bea, jeszcze jedno, ja do swojego rehabilitanta mam w jedną stronę 20 km, i jak trzeba było to jeździłam 3 razu w tygodniu (teraz już 2 razy na tydzień się widzimy). Odległość, finanse czasem powinny być drugorzędne.. nie uważacie? To nasze zdrowie, które mamy tylko jedno.

AgaW - Czw 01 Pa¼, 2009

Beo - zagadzam się z Katją całkowicie !!! Zaufaj jej, spróbuj zawalczyć. Jestem przekonana, że nie będziesz tego żałować !
Jeśli nie dasz sobie szansy, kiedyż będziesz tegó prawdopodobnie żałować!
Przemyśl sprawę i chocią spróbuj na miesiąc rehabilitacji "z prawdziwego zdarzenia" .
Jestem pewna, że będziesz zaskoczona efektami. Trzymam kciuki za Ciebie ! :-D

madzi_czer - Czw 01 Pa¼, 2009

Bea proszę skontaktuj się z dobrym fizjoterapeutą! To bardzo ważne, co napisała Katja - jest rehabilitacja i rehabilitacja :roll: . Ja do tej pory jestem w szoku, że właściwe podejście do tego etapu dojścia do pełnej sprawności jest aż tak ważne! Ale jeszcze ważniejsze jest, aby ćwiczyć pod czujnym okiem dobrego fachowca, który swoją wiedzą i praktyką może zdziałać cuda!
Bea - Pi± 02 Pa¼, 2009

Dziewczyny ja was bardzo dobrze rozumiem ja od urodzenia chodzę po przeróżnych lekarzach i rehabilitantach.....jak pisałam na wstępie zainwestowałam w siebie i łudziłam się że będzie super potem rehabilitacja też prywatna ratowałam a raczej musiałam wyćwiczyć kolano żebym mogła zginać nogę- to był koszmar (ból kolana do dziś - sztywność i przeskakuje- wyciera się chrząstka )dlatego podchodzę teraz do tego z bardzo dużym dystansem
Czasu nie cofnę a największy błąd życiowy został popełniony teraz to endo a od lekarzy usłyszałam że boli bo miałam już wcześniej robione na tym biodrze 2 operacje + te wydłużanie no i krzywy kręgosłup ....(tego akurat przed operacją nie mówili - po prostu odwlekała bym ten moment jak najdłużej by się dało )

Po tym co usłyszałam zdałam sobie sprawę że nie tędy droga wstawię drugie i co dalej jak na tą z endem nie stanę a jak będzie to samo bo też jest po wcześniejszej operacji (lekarz zamilkł ) nie liczyło się moje dobro tylko abym poddała się kolejnemu zabiegowi i rób se kobito co chcesz (zero jakikolwiek rad gdzie mam się udać i co z sobą robić aby móc normalnie funkcjonować ).....uciekłam dosłownie spod noża - zostałam ponownie zapisana w kolejkę "jak dojrzeje do decyzji będzie operacja" ...stres nerwy ból wszystko naraz

zozo - Pi± 02 Pa¼, 2009

Bea – ja sÄ…dzÄ™, że faktycznie to wydÅ‚użanie nogi, poprzez wydÅ‚użenie koÅ›ci – dla mnie dziwne :roll: . Wiesz, ja miaÅ‚am krótszÄ… nogÄ™, ale dorobiÅ‚am siÄ™ tego przez ostatnie 12 lat. Na skrócenie o te 4cm skÅ‚adaÅ‚o siÄ™ wiele czynników – wysoko „wyrobiona” panewka, spÅ‚aszczona gÅ‚owa, skrócona szyjka, wreszcie przykurcz w chorym stawie. U mnie wyrównanie nogi polegaÅ‚o na wÅ‚aÅ›ciwym wstawieniu panewki, zastosowaniu odpowiedniego trzpienia z szyjkÄ…. Nie bardzo rozumiem, jak można wydÅ‚użać kość, skoro skrócenie wynika ze zmian zwyrodnieniowych w stawie :cry: .
SÄ… tu na forum osoby, które przeszÅ‚y wiÄ™cej operacji – tylko teraz najważniejsze jest, aby trafić do dobrego operatora, który bÄ™dzie wiedziaÅ‚, jak naprawić poprzednie błędy.

Bea - Pi± 02 Pa¼, 2009

Wybaczcie ale ja się nie przejmowałam tym co mam po prostu z tym żyłam - dopóki nie zaczęło mi się pogarszać a teraz czytam i poznaje siebie od nowa wyciągnęłam dokumentacje: jestem po osteotomi i jeszcze raz osteotomia m. Chiari ale czy to było na jednej nodze czy na dwóch nie wiem - wiem tylko że miałam 3 operacje na biodra i coś przy kolanie m. Truet
zozo ja też nie wiedziałam że" illzarowa" nie wolno stosować przy chorych biodrach to mi powinien powiedzieć lekarz za którego się podaje i prowadzi prywatną klinikę ....ale z tego co wiem to miałam słabiej wykształconą kość udową i pewnie była ta operacja m. Truet - nie przyniosła oczekiwanego rezultatu bo miałam mieć następną na którą jak pamiętam rodzice nie wyrazili zgody (ryzyko zahamowania rozwoju) ta ostatnia była w wieku lat 9

ale namieszałam :roll: to jeszcze jeden dział do poznania

zozo - Pi± 02 Pa¼, 2009

Jak widzÄ™ sytuacja u Ciebie jest bardziej skomplikowana – analizÄ™ Twojego przypadku powinien zrobić jakiÅ› dobry ortopeda.
Bea - Wto 20 Pa¼, 2009

Tak zwątpiłam po tylu specjalistach można się załamać ....machać nogą tak i tak taka pani przypadłość, krótsza noga hihi na oko(a illizarow i endo po którym lekarz powiedział równe) , drugą nogę zrobimy jakoś to będzie ....2010 mam do wyboru endo lub kapo...obecnie mam znaczne ograniczenia ruchu nic się nie zmieniło a wręcz tylko wszystko dokucza....

Nic nie mam do stracenia a może coś zyskam zaciskam zęby, troszeczkę pasa i zaczęłam rehabilitację tą polecaną . Wywracam wszystko do góry nogami bo dowiedziałam się że nic ze sobą dobrze nie pracuje opiszę nie fachowo ....stopa nie przystosowana (zawsze chodziłam na palcach bardziej może stałam) miednica lewa strona uniesiona i nie ruszające się endo---szok...,krzywy kręgosłup a to wina postawy wszystkie ćwiczenia które wykonywałam zamiast mi pomagać tylko pogłębiały istniejący już chód, siedzenie ,stanie i leżenie. No tak zaczynam wszystko od nowa nic mi nie wolno robić ( już wzdycham do roweru a żeby mnie nie kusił to został wyniesiony) od 2 tygodni przeprosiłam się z kulami jak chodzę dziwnie- nie typowo jak dla mnie.... muszę przełamać przechył z prawej strony w staniu łapie pion na razie go usilnie szukam ....leżenie też nie jest proste bo tu wiele do naciągnięcia i ułożenia ...siedzę no w miarę tak mi się wydaję :mrgreen: ....

Katja - Wto 20 Pa¼, 2009

Bea twardo rób to co masz zalecone i współpracuj z rehabilitantem. Trafiłaś we wspaniałe ręce. Że tak powiem - ręce które leczą :-) Tylko słuchaj go i współpracuj. Im więcej dasz z siebie tym szybciej zobaczysz efekt. A zobaczysz go - gwarantuję! :) Jestem z Ciebie bardzo dumna! :-D
AgaW - Wto 20 Pa¼, 2009

Bea - nie załamuj się!!! Skoro Katja mówi, że trafiłaś do super osoby to tylko się ciesz!!! Ćwicz i choć to trudne nie poddawaj się cokolwiek będziesz myśleć o tym wszystkim!!!
Niedługo zobaczysz efekty - wspaniałe efekty Twojej pracy z fizjoterapeutą! - jestem tego pewna! - przecież też przeszłam dłuuugą i chwilami trudną drogę zanim wypacowałam prawidłowe nowe nawyki w ruchu :-D
Dasz radę - tylko bądź systematyczna i daj z siebie wszystko przy każdej porcji ćwiczeń! :-D
Jeśli Ci trudno - to może poczytaj moją historię po operacji... może będzie Ci łatwiej (dział osteotomia Ganza).

Libra - Sro 04 Lis, 2009

Bea....Ty miałaś Truet'a w związku z chorobą bioder?
Katja - Sro 04 Lis, 2009

Bea!!!!! No no! Słyszałam o na Twój temat ostatnio same pochwały od Twojego fizjoterapeuty :-) Świetnie! Jestem pod wrażeniem! Tak trzymaj Bea!!! :mrgreen:
Bea - Czw 12 Lis, 2009

Libra Truet'a miałam robionego przy kolanie ze względu na słabe wykształcanie się kości udowej jak mniemam byłam dzieckiem więc tyle tylko kojarzę
Katja Hihi no nie plotkujemy .....jest mi niezręcznie pisać ale ja to jestem karcona i mam zły charakterek :evil: (tak pół żartem )

To takie moje mogę nie mogę (dla wszystkich którzy borykają się z różnymi utrudnieniami i myślą ze to tylko mnie spotkało i czemu mnie )

Do luty 2005

Chodziłam utykając na lewą nogę(na palcach) - jak kaczuszka ciągnąc trochą nogę za sobą ale to mi nie przeszkadzało ja nie czułam że kuleje więc jak uczono poprawnej postawy głowa do góry i pierś do przodu to tak było traciłam pewność gdy musiałam maszerować po prostej powierzchni jakiś dłuższy kawałek bez zatrzymywania się było nie wygodnie a jak coś pyknęło to stawałam zakręciłam ze dwa razy bioderkami i było ok
Buty wiązane albo zapinane - nigdy nie miałam na wyższym obcasie - pantofle płytkie albo piły albo spadały. Przerobiłam też b.ortopedyczne wkładki były i pantofle ort. brzydactwo toporne za które 10 lat temu dałam 130zł to dopłata do refundacji tak więc zawsze mały bo mały ale był korek pod piętą ....
Nie biegałam tak troszeczkę pod biegałam jedyny sport to rowerek ....pływanie no cóż boje się wody głębszej niż do pasa - w dzieciństwie w sanatorium przy ćwiczeniach w basenie topiłam się . Nie siadałam po turecku , rozwarcie nóg niewielkie - typowe nogę na nogę to tylko prawa na lewą ale to tak na chwile
Samochód - być nie zależnym a jak oj długo gasł brak równego wyczucia hihi sprzęgło :-P ach no i jestem słabym kierowcą ale jestem i już .....
Tak już miałam i się powtórzę nie było źle na co dzień nie bolało no jak poszalałam np. tańce cało nocne albo stadion wzdłuż i w szerz to i zdrowi wysiądą :-P

Po lutym
"illizarow"(wydłużenie kości udowej lewej) oj ciężkie chwile 3 cm ok ale dalej kiepsko nerwy mięśnie napięte i drżały musiałam się rozluźnić no czym lekarz - alkoholem a że ja słabo trunkowa więc buteleczka neospazminki dziennie no czasami coś zostało aż do 4,2 cm (0,1kręci się na dobę w 4 równych odstępach np.6, 12,18,24).Potem dostałam jeszcze dodatkową śrubę którą trzeba było dociągnąć kość bo mi opadła a mięśni zero ....
Kolano sztywne zero zgięcia od początku bo coś pręty były za blisko wsadzone . Musiałam się ratować prywatna rehabilitacja polegająca na siłowym zginaniu kolana - dojeżdżałam samochodem więc trunkowe znieczulanie nie wchodziło w grę a proszki przeciw bólowe nic nie dawały ...krzyczałam niesamowicie ....nogę zginam przy moim dociągnięciu do pupy brakuje ok 10cm ,a kolano no cóż uczucie sztywności -zdrętwienia pozostało co lekarze na to wiązadła ale bardziej chrząstka się wyciera ....
Ups rozpisałam się trasy chodzenia zmalały tak do 100 m no czasami zaszalałam super market był mój.
Czego jeszcze nie mogłam zrobić : utrudnione było wejście i zejście z krzesła trochę gimnastyki przy wiązaniu buta skarpetkę zakładałam od tyłu .... pamiętam jak dziś jak kiedyś pod sklepem usiłowałam przełożyć nogę przez ramę w rowerze- składak nie wiem czy komentowałam to głośno ale pan lekko chwiejny z altanki dziwnie na mnie patrzył ...syn skwitował przecież mogę wsiadać z drugiej strony :roll:

Wnioski :Byłam naiwna uwierzyłam szarlatanowi bo tak chciałam ładnie chodzić ach....liczyłam że znajdę pracę no cóż powiedziałam nie jest jeszcze tragicznie poszłam na kurs jakieś rozmowy odbyłam CV wysłałam tu i ówdzie i minął czas mamy...

wrzesień 2007 W-wa

Dostałam endo "Metha " z przeszczepem pomyślałam przemęczę się a potem szalej dusza drugie wymienię i cały świat należy do mnie i bardzo szybko spadłam na ziemię. 5 miesięcy o kulach potem o jednej i bez...... chodzenie z kulą czy bez niej to i tak źle i tak niedobrze. Mam równe nogi chodzę tak jak przedtem czyli kuleje tylko wszystko mi dokucza (nogi- kolano, biodra od września prawe , kręgosłup od stycznia, rwie ciągnie , wiruje pulsuję ....niema chwili wytchnienia cały czas coś daje o sobie znać.
Nie mogę oj chyba łatwiej będzie napisać co mogę w sumie na nic nie mam ochoty bo wszystko jest nie przyjemne , ale jak rozważania to kontynuuje
Jestem na rencie siedzę w domu krośkanie po nim w obowiązkach domowych mi wystarcza - nie mam siły wypad na zakupy to wielka wyprawa 2 razy w tygodniu do niedawna jeszcze dałam rade
Buty tylko na rzep , o paznokciach u nóg można zapomnieć nie schylam się z ziemi coś podnieść koszmar ....będąc w sklepie wysypały mi się drobniaki niepozornie uklękłam bo nie kucam i co grubsze zebrałam czułam się fatalnie musiałam się czegoś złapać by się podnieść.
Nie wchodzę na żadne taborety , nie mogę nisko siadać - krzesło jest nie wygodne dobre takie barowe -mam fotel podniesiony ale troszeczkę pupa wpada na dłuższą chwile kiepsko Nie mogę leżeć za długo w pozycji pół siedzącej śpię z jasiem między nogami (koc w poszewce)na prawym biodrze i przekręcam sie trochę na wznak w sumie jak prześpię 5 h bez pobudki to jest bardzo udana nocka normalnie budzę się 3-4 razy Na biodrze z endo tylko po leżanko tak do godzinki ale chyba tyle na raz jeszcze nie leżałam , rozwarcie nóg jeszcze się zmniejszyło.
Samochód pedał od sprzęgła musi być bardzo miękki bo mi noga drętwieje i po przejechaniu kawałka dosłownie jej nie czuje to tyle mi przyszło na razie do głowy

Wniosków nie będzie no bo co tu pisać 2 lata po i słabo oj fatalnie wszystko widzę jestem rozczarowana chyba tylko powinnam zaapelować o rozwagę i dogłębne przemyślenie własnych decyzji bo tak na prawdę nie wiemy i nie mamy wpływu co nam wsadzą i jak nam to umocują , a osoby mające wcześniej jakieś problemy nie pozbędą się ich idąc na operację i same sobie po niej nie poradzą....państwowa rehabilitacja w moim przypadku na niewiele się przydała ......

AgaW - Czw 12 Lis, 2009

Dziękujemy Beo za tą szczerą wypowiedź ... :-)
Zgadzam siÄ™ - nieodpowiednia rehabilitacja lub jej brak ma zwykle fatalne skutki ...
Mam nadzieję, że Twój post zachęci inne osoby do przemyśleń i szukania rozwiązań w związku z rehabilitacją ...
Bardzo się cieszę, że trafiłaś do świetnego fizjoterapeuty - gorąco wierzę, że teraz wiele spraw ulegnie znaczącej i trwałej poprawie !
Ćwicz pilnie i nie dawaj za wygraną! Efekty będą napewno! Trzymam kciuki i czekam na wieści o postępach. :-D

duska - Czw 12 Lis, 2009

Bea, Ja Cię doskonale rozumiem. Za kazdym razem liczymy na cud. A cudow nie ma :) Jest tylko dobrze zrobiona operacja i jeszcze lepiej przeprowadzona rehabilitacja. Niestety, ja jestem 2 mc po swojej 4 endo w tym samym biodrze (trzy rewizje w ciagu tego roku), oczywiscie ćwicze, ale dwa tyg temu tak mi zaczął dokuczac nerw kulszowy i strzalkowy, ze z bolu nie moglam w ogole ćwiczyc. Rehabilitant probowal mi to odblokowac. Jest troche lepiej, ale zdecydowanie szybciej sie blokuje niz odblokowuje :)
Na razie najbardziej pomogl mi sasiad, nauczyciel jogi, prowadzacy grupy terapeutyczne, bo jakimis swoimi metodami rozciagnal mi staw krzyzowo-ledzwiowy i zdecydowanie mi lepiej. Tak czy inaczej, jak sie choruje od dziecinstwa, to juz raczej do smierci :) Nie chce siac defetyzmu na forum, ale jestem zwolenniczka prawdy. Malo znam osob, ktore majac ciezkie warunki z dziecinstwa wychodza po endo calkowicie na prosta. Chyba, ze maja naprawde duzo szczescia, pierwsza endo wstawiona idealnie (rewizja zazwyczaj jest juz obciazona problemami), mocne kosci i duzo cwicza.. takze, nie jestes sama. Musimy cwiczyc, walczyc, zeby bylo troche lepiej.. Fajnie, ze trafilas do dobrego rehabilitanta - na pewno Ci pomoze, jesli tylko sie nie zalamiesz i bedziesz go sluchac :-D

AgaW - Czw 12 Lis, 2009

Tak...Dusia ma rację ... niektórym osobom jest szczególnie trudno wyjść na prostą i jest to okupione wielkim trudem i to naprawdę ciężka próba charakteru ...
Ale nawet osoby z tak trudną bioderkową sytuacją jeśli się nie poddadzą to osiagają sukcesy i dążą za wszelką cenę do sprawności, często to samozaparcie wbrew temu co niesie życie daje efekty.
Podziwiam wszystkich, którzy mimo takich trudności od urodzenia i tej smutnej świadomości małych szans na całkowite wyleczenie - nie poddają się i walczą każdym dostępnym środkiem o normalne życie.
Upór takich osób i chęć działania nawet przez łzy są przykładem, że nie wolno odpuszczać dopóki jest nadzieja! Trzeba realnie spojrzeć na swoją szansę i wykorzystać ją całkowicie!

Bea - Pi± 13 Lis, 2009

Dziękuje dziewczyny ....każdej osobie chyba bez wyjątku potrzebne jest wsparcie , ciepłe słowo dodające otuchy jak i kopniak , wstrząs - ręka która nami potrzęsie i zmobilizuję :mrgreen: Bardzo dobrze ujęłyście problem w swoich wypowiedziach i fakt na który chciałam zwrócić uwagę chyba zostanie właściwie odebrany przez innych. Dodam

Ważne Gdyby nie moja głupota i .....(brak mi słów na określenie postawy lekarza) oczywiście wiedziałam że kiedyś przyjdzie ten moment w którym będzie trzeba wymienić bioderka ....Tylko te kiedyś mogło być w moim przypadku za 3, 5 , 10 lat a może jeszcze dłużej. Apeluje do osób mających wieloletnie problemy z postawą - naczytajcie się rozważcie czy to aby na pewno jest ten moment na endo- wstawią ,nogę wydłużą , fotę zrobią i będą leczyć klisze a nie was takie są realia :-?

Ago o rehabilitacji jeszcze napisze o tej przed i obecnej bo (pi pi) ktoś pomyśli że ja pewnie nic nie robiłam i stąd mam te problemy ....jak ktoś mnie pyta w tym temacie to ja bezczelnie już zaczynam odpowiadać .....
duska tak trzymaj i ustawiaj nas do pionu hihi a nie będziemy w tym dziale rozrabiać :-P bo po endo jak by nie patrzeć jesteśmy więcej warte a co nam tu jakieś śrubki w pupie będą podskakiwać .... mamy podobne cudaki dziwaki i pamiętaj koniec ta noga na stół się już nie wybiera ani Twoja ani moja no i innym tego też nie życzę

zozo - Pi± 13 Lis, 2009

Dzisiaj mam deprechÄ™ – mój post nie bÄ™dzie pogodny, za co przepraszam - jak ktoÅ› nie chce, to proszÄ™ nie czytać.

Bea napisa³/a:
............
Ważne Gdyby nie moja głupota i .....(brak mi słów na określenie postawy lekarza) oczywiście wiedziałam że kiedyś przyjdzie ten moment w którym będzie trzeba wymienić bioderka ....Tylko te kiedyś mogło być w moim przypadku za 3, 5 , 10 lat a może jeszcze dłużej. Apeluje do osób mających wieloletnie problemy z postawą - naczytajcie się rozważcie czy to aby na pewno jest ten moment na endo- wstawią ,nogę wydłużą , fotę zrobią i będą leczyć klisze a nie was takie są realia :-?
...........


Bea – dziÄ™ki, że opisaÅ‚aÅ› swój trudny przypadek. Nie Twoja gÅ‚upota, tylko brak wyobraźni lekarzy :roll: . Na innym wÄ…tku próbowaÅ‚am wyrazić swojÄ… obawÄ™ przed podejmowanymi decyzjami o operacjach szczególnie u mÅ‚odych ludzi – przed nimi caÅ‚e życie.

Dziewczyny/koledzy – ja nie oceniam żadnej z decyzji :no: . ZdajÄ™ sobie sprawÄ™ z tego, że czasem nie ma innej możliwoÅ›ci :no: .

Sama jednak się nie ustrzegłam, chociaż zwlekałam długo, starannie wybrałam klinikę i operatora. Niestety nie idzie i u mnie zgodnie z zakładanym planem. Obiecywane miałam, że po już nic nie będzie bolało, że stanę na swoich równiutkich nogach, chodzenie nie będzie problemem i po 3-4 m-ach będę w stanie wrócić do pracy.

Tymczasem – rehabilitacja idzie opornie, chociaż caÅ‚y czas stosujÄ™ siÄ™ do zaleceÅ„. StosujÄ™ zalecenia nawet ostrożniej, gdyż przez pierwsze 2 m-ce – wykonywanie tylko ćwiczeÅ„ w domu i tylko tych zadanych przez operatora i rehabilitantki z kliniki. Zgodnie z obietnicami – po 2 m-ach powinnam już móc chodzić, nawet bez kul, ale nic takiego siÄ™ nie zadziaÅ‚o, wiÄ™c starannie wybraÅ‚am rehabilitanta. Niestety rehabilitant również dziwi siÄ™, że tak mi to opornie idzie. Można by może mi zarzucić, że siÄ™ nie przykÅ‚adam do zalecanych ćwiczeÅ„, ale przecież miaÅ‚am nie pokonywać bólu na siłę, wiÄ™c ćwiczÄ™ tyle, ile mogÄ™ i te ćwiczenia, które mogÄ™.

Pal sześć, jak w wyniku operacji nasz stan i komfort życia siÄ™ przynajmniej nie pogorszy a oczekiwania sÄ…, że siÄ™ polepszy – bo po to siÄ™ decydujemy na takÄ… drastycznÄ… inwazjÄ™ w nasz organizm.

Dramatem jest jednak, jak stan jest gorszy, bądź dużo gorszy.

Ja póki co nie czujÄ™ siÄ™ po operacji lepiej niż przed a zbyt maÅ‚y postÄ™p mnie bardzo martwi. ZdecydowaÅ‚am siÄ™ w koÅ„cu na operacjÄ™, bo endo – super nowoczesne, ceramiczne miaÅ‚o przywrócić mi sprawność i to na dÅ‚ugie lata.

Mój stan przed operacją: utykanie, to Pan Pikuś przy innych dolegliwościach - nie mogłam już pokonywać dłuższych dystansów, nie było mowy o kucnięciu, nie mogłam wejść na stołek, szybko się męczyłam, zaczynał już pojawiać się ból w zdrowej nodze i w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, co powodowało, że nie mogłam dłużej stać. Pomyślałam najwyższy czas się zoperować, bo jak sypnie mi się zdrowa noga, to będzie dramat. Moja chora noga była już krótsza o jakieś 4cm a więc ostatni dzwonek, aby wyrównać długość bez większych problemów.

Co uzyskaÅ‚am do tej pory – ból innego rodzaju, ale caÅ‚y czas muszÄ™ kontrolować operowanÄ… nogÄ™, aby go uniknąć, nogÄ™ krótszÄ… o 1,4 cm i niestety jest to odczuwalne. Topornie przebiegajÄ…ca rehabilitacja – po 3-cim miesiÄ…cu zbyt maÅ‚y postÄ™p a wiÄ™c powrót do pracy po 4-5 m-cach problematyczny a takie byÅ‚o pierwotne zaÅ‚ożenie. W zwiÄ…zku z tym targajÄ… mnÄ… wÄ…tpliwoÅ›ci, czy z mojÄ… nowÄ… endo jest wszystko w porzÄ…dku.

Bea - Pi± 13 Lis, 2009

zozo hihi najwyżej nas obie wywalą ale ja też jestem negatywnie nastawiona i na razie powodów do słodzenia nie mam a tak na marginesie informacji szukają osoby przed, tuż po i te co maja problem ....Obiecanki cacanki , ochy i achy na taśmę poszłyśmy a za problemy już fundusz nie płaci o czym ja piszę problemy jakie jak nikt ich nie widzi (od wstawienia endo 5 wizyt kontrolnych to chyba wszyscy lekarze z oddziału mnie widzieli , ortopeda w innej placówce , 2 profesorów, rehabilitacji Ci co wypisują skierowania na rehabilitacje i ci co ją przeprowadzali ,byłam w sierpniu 5 dni w szpitalu i nic .....)już nawet byłam gotowa pomyśleć że zemną jest coś nie tak mam urojenia ......teraz pewien rehabilitant powiedział mi w czym problem hmmm ale jak to będzie wielka niewiadoma. Jest pytanko tylko do kogo- jak mi to cudeńko wstawili a odpowiedzi w necie nie znajdę oj nie .....
AgaW - Pi± 13 Lis, 2009

Bea napisa³/a:
teraz pewien rehabilitant powiedział mi w czym problem hmmm ale jak to będzie wielka niewiadoma

Niewidoma napewno...ale jest nadzieja - skoro już wiadomo gdzie tkwi sedno sprawy to będzie można to jakoś naprawić!
Zawsze warto spróbować...
A to, że masz takie kłopoty i nie było to w porę rozpoznane to woła o pomstę...bardzo mi przykro... :cry:
Ale masz nową nadzieję - nie poddawaj się ! Ten rehabilitant może mieć rację i jeszcze może wszystko być inaczej...lepiej...za co będę trzymać mocno kciuki!

duska - Pi± 13 Lis, 2009

Bea, nikt Was nie wyrzuci bo to nie kolko wzajemnej adoracji tylko powazne forum zbudowane po to, by m.in. dzielic sie problemami. To bardzo wazne, zeby w sytuacji, gdy nasze zdrowie stoi pod znakiem zapytania pogadac z innymi, ktorzy doskonale zrozumieja sytuacje. I Zozo i ja i wielu innych tez mamy klopoty juz po operacjach. I calkowicie rozumiemy twoj strach, zniechecenie, milion obaw i w koncu obsesje, ze cos jest nie tak.. Sama tak mam. Przed chwila napisalam do Zozo, ze powinnam robic sobie rtg zaraz po wstaniu z lozka :) Tak, dla przegnania zlych mysli :)
Podejdz spokojnie do problemu. Stres tylko spowoduje, ze bedzie Cie bardziej bolalo i kolko zacznie sie zamykac. Jestes w dobrych rekach rehabilitanta, spokojnie, musisz pocwiczyc, zeby wiedziec czy on ma racje. Musisz dac sobie troche czasu :) Wiem, ze to trudne, oj, wiem :-) Ale powiem tak, kto sie martwi na zapas martwi sie dwa razy.

zozo - Pi± 13 Lis, 2009

I tym optymistycznym akcentem
Wszystkim z problemami życzę wytrwałości
W powrocie do normalności :-D

Ps. Rymnęło mi się. :mrgreen:

Bea - Sob 14 Lis, 2009

Hmmm czy to aż tak źle zabrzmiało ....
AgaW ach ale te kłopoty to całe moje życie ,a endo to wymieniony element który tylko trochę układankę rozsypał i tak nie źle już poprzesuwaną . Próbuje oczywiście coś poukładać :-> duska Ja lubię tak czasami pół żartem pół serio - bo inaczej idzie zwariować ... Świetnie że od niedawna mamy to forum i możemy się dzielić spostrzeżeniami i wymieniać wzajemnie poglądami z osobami które idą z nami ramię w ramię. Nie zawszę w realu jest z kim porozmawiać albo nas zwyczajnie nie rozumieją. A że chodzę znowu o kulach to nawet rodziny nie interesuje :-/
Hihi rtg powiadasz ja gdzieś słyszałam że podobno w równych dawkach nie szkodzi a nawet wzmacnia ..... no nie to już widok pupy w lustrze nie wystarcza , a marzycielka jaka chce mieć codziennie świeżą fotkę chyba dla pewności czy przez noc ktoś tych śrubek nie buchnął :-P
zozo, fajnie i małymi kroczkami podążajmy aby do właściwego celu

zozo - Pon 16 Lis, 2009

Bea napisa³/a:
........
zozo, fajnie i małymi kroczkami podążajmy aby do właściwego celu

Najważniejsze, że są na tym forum dobre duszki, które cały czas próbują dodać takim, jak my otuchy :-D . Mi póki co trudno wydać z siebie dobre słowo :-( . Może, jak wszystko zakończy się pozytywnie, to się zmieni.

Bea - Czw 19 Lis, 2009

zozo, oj potrzebne są te duszyczki i to bardzo - ćwicz wytrwale i pisz jak się masz jakie robisz postępy ..... mi troszeczkę ulżyło więc od poniedziałku małe wypady z domu no i teraz leże ach rwie noga a i jutro bym się do miasta wybrała , chyba nici z tego :-/
zozo - Czw 19 Lis, 2009

Bea, dzisiaj u rehabilitanta przeszłam dwie długości korytarza bez trzymanki ;) , ale zaraz potem z ulgą powróciłam do kul, no i nie był to krok modelki na pokazie :no: .
Bea - Sob 28 Lis, 2009

zozo, A ja myślę, że były to ładne kroczki i już niebawem będą jak u modelki :)

Mam do przetrawienia myśl "patrzeć przed siebie a nie za siebie " albo "co było minęło i już nie wróci " tylko czy ja dam rade sama się z tym uporać
Jak na razie nic mi się w głowie nie mieści , układam , układam i nic : Już 2 miesiące chodzę o kulach - pierwsza niechęć do nich już za mną . Staram się stosować do zalecanych wskazówek ....mam problemy z prawidłową postawą , masę nawyków, coś mi nie funkcjonuje albo nie chce współpracować hmmm to tak ogólnie wygląda :-|

duska - Sob 28 Lis, 2009

Bea, ja mam podobnie. Niby sie nic nie dzieje, a boli mnie pol ciala i skladam sie glownie ze zlych nawyków ;-) w tym chodzenia.. a jeszcze sie dowiedzialam, ze koslawie kolano i nawet o kulach nie umiem chodzic :-D Jestem prawie 3 miechy po operacji i musze sie przyznac, ze mialam nadzieje odstawiac kule a tu ani widoku na to nawet nie ma.. Wiec, walczymy dalej :mrgreen:
AgaW - Sob 28 Lis, 2009

duska napisa³/a:
Wiec, walczymy dalej

Brawo Dusiu ! Tak trzymaj !
Najważniejsze, że jesteście twarde i wiecie co robicie źle, co trzeba naprawić. Już niedługo occzujecie poprawę ! Trzymam z Was kciuki bardzo mocno !

Libra - Pon 30 Lis, 2009

duska napisa³/a:
i skladam sie glownie ze zlych nawyków


duska-samo zło :mrgreen: ;-)

Bea - Sro 02 Gru, 2009

duska, to chyba ta sama osoba nam o tym mówiła , wszystko źle robie a chodzenie to u mnie masakra ....no nie to mi się w głowie przewróciło Ty już masz po 3 miesiącach dosyć a ja po 2 latach- raczej po roku i trochę odnowa za kule złapałam .....hihi to tak szybko nie odkładaj bo co ja sama będę tak śmigać :-P Pół ciałka powiadasz hmmm a u mnie to i drugie pół mi daje znać miałam niezły odlot łał tak "pijana dawno nie byłam " a to wina czegoś gdzieś co przyblokowało i na dodatek się zdenerwowałam bo chciałam coś pozałatwiać a musiałam zostać w domu w łóżeczku .....ach te nawyki a teraz trzeba je prostować
AgaW, trzymaj zawsze to jedne kciuki więcej no ale ja wiele nie osiągnę czarno to widzę na razie nie zapeszam 8-)
Libra, hihi dusia- zło to taki kijek bym powiedziała którym jak by mogła tak na odległość to by oj dała po pleckach -tak dla pionu oczywiście :-P

Laki - Nie 27 Gru, 2009

Witam Was :) Bea chcialabym porozmawiac, wyczytalam cos co nas laczy i mam kilka pytan. Majac 13 lat mialam osteotomie lewego biodra,mialam tez jeszcze inne operacje,w tym jedna z najnowszych wydluzanie lewego uda metoda Ilizarowa. Wydluzane bylo cos kolo 4,5 cm. Jestem pol roku po zdjeciu aparatu. Ty widze tez mialas jakies operacje na biodra i tez przeszlas aparat Ilizarowa. Czy problemy z biodrem zaczely sie w wyniku wydluzania? I po jakim czasie? Na czym to polegalo? Jakie umialas wykonywac ruchy w biodrze juz po wydluzaniu nogi? Kiedy zaczal sie bol biodra i o jakim byl nasileniu? A w ogole to chcialabym porozmawiac tez o wydluzaniu ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Bea - Pon 28 Gru, 2009

Nie potrafię pogodzić się z faktem że nie jesteśmy uświadamiani co może nieść za sobą dana operacja, a wszyscy jesteśmy traktowani jednakowo ...Ja wegetuje a problemy jak były tak są i nie wiem czy uda się je rozwiązać . Staram się robić wszystko poprawne (4 miesiące rehabilitacji pod czujnym okiem ) W styczniu może się coś wyjaśni - bo mam kłopot i czy da się coś z tym zrobić nie wiem jak będzie coś wiadomo to opiszę .
Laki, pytaj ja postaram się odpowiedzieć : najważniejsze jest wiedzieć jakie ma się zgięcie , rozwarcie nóg (u mnie jest z tym źle)
Prawidłowa ocena i diagnostyka może wykluczyć powikłania u mnie tego nie było tylko zapewnienia że zrobią dobrze i głupio się pytają czemu kuleje a jak ja się o to pytam to wzruszają ramionami lub słyszę taka moja specyfika .
Miałam sztywne biodro - nie ruszało się (dowiedziałam się niedawno , więc przed operacją endo też tak musiało być ) chodziłam z miednicy teraz z tym walczę i zmuszam endo do pracy
Troszeczkę wyjaśniłam ale pamiętaj musisz sprawdzić swoją postawę : ustawienie miednicy hmmm całej sylwetki bo kulejąc chodziłaś nie poprawnie naciągając się i wyginając w jedną stronę ....moim zdaniem sama sobie nie poradzisz musisz znaleźć dobrego rehabilitanta który zwróci uwagę na Ciebie całą a nie tylko nogę(o tym nie piszesz bo może już kogoś takiego masz i dochodzisz do sprawności ) Odpowiem na pytania ale u Ciebie tak być nie musi : po zdjęciu szyny (nie miałam nogi w gipsie) zaczęłam rehabilitacje bo miałam sztywne kolano i jak zaczęłam odstawiać kule zaczęło mnie coś rwać w biodrze przy każdym kroku - kulejącym coś czułam
Jak bym mogła cofnąć czas llizarow to porażka a endo nic mi nie dało tylko noga boli, albo jakbym po llizarowie trafiła w dobre ręce to coś może bym wyćwiczyła a na endo byłby jeszcze czas ....Tylko to co nam NFZ w ramach rehabilitacji funduje to totalna klapa która w moim przypadku pogłębiała już istniejący problem a jak jest źle to i biodro się zużywa szybciej Ruchy w biodrze po były takie same jak przed tz. niewielkie u mnie bo to udo było wydłużane i ucierpiało kolano przy którym za blisko były wstawione pręty ....może udało mi się coś wyjaśnić z chęcią wymienię się poglądami :lol:

AgaW - Pon 28 Gru, 2009

Zgadzam się z Beą - wiele wątpliwości i pytań rozwieje dobry rehabilitant! DOBRY !
Tymczasem zapraszam Cię Laki do działu kącik rehabilitacji - będzie dobrze ale niestety trzeba samemu zadbać o swoją rehabilitację i walczyć ile sił ... głowa do góry :-D

Laki - Pon 28 Gru, 2009

Bea Dzieki za odpowiedz :) Jesli chodzi o uswiadomienie,u mnie bylo czesciowe. Zanim zabralam sie za leczenie ilizarowem,przeszperalam internet w poszukiwaniu informacji,zeby sie dowiedziec jaknajwiecej. Ale inaczej wyglada teoria,a inaczej praktyka ;) Czesciowo wiedzialam o mozliwych powiklaniach,ktore moga wystapic podczas wydluzania nogi,ale jakos mnie to nie zniechecilo,nie docieralo do mnie w pelni,jak to moze byc naprawde i co sie z tym wiaze,mialam straszna odwage ryzykujac ta operacje. Zastanawiam sie jaka bylaby moja przyszlosc gdybym nie zaryzykowala wydluzania,wiedzialam ze nierownosc w nodze pociaga za soba niszczenie stawow,zle ustawienie miednicy,skrzywienie kregoslupa,przeciazenie zdrowej nogi,znalam konsekwencje jakie mi grozily,niewydolnosc statyczno dynamiczna chodu,przy chodzeniu odczuwalam zmeczenie,bolal mnie kregoslup bardzo podczas stania czy chodzenia,chcialam siebie uratowac na przyszlosc dlatego tak ryzykowna decyzja o wydluzaniu,ale rzeczywistosc na razie nie jest taka piekna,jest ciezko,ilizarow oslabil mi kolosalnie noge,miesnie i nerwy,mam wiekszy niedowlad w nodze niz mialam przed operacja,dlatego,ze struktury - miesnie,nerwy zostaly naciagniete i to tez wymaga czasu zanim sie wszystko odbuduje,czas i stymulacja nogi rehablitacja - elektrolecznictwo,hydroterapia,masaze,cwiczenia. Mam problem z kolanem po wydluzaniu,nie chce sie zginac,jedynie 20 stopni zgiecia,chodzilam juz do fachowego rehablitanta prywatnie,probowal pracowac roznymi metodami,rozluzniac miesnie,stosowac PIR i metode Kaltenborna. Poczatkowo puscilo 15 stopni,ale pozniej sie zatrzymalo,noga jest silnie zablokowana,rehablitant uwaza,ze jest problem na stawie kolanowym,wkrotce wybeiram sie na kontrole do doktora i zobaczymy co on wymysli,jak to rozwiazac,ale przypuszczam ze chirurgicznie bedzie to musialo zostac naprawione. Prawdopodobnie potworzyly sie zrosty,ktore zablokowaly staw. Redresji nie mialam stosowanych,dlatego,ze istnialo prawdopodobienstwo uszkodzenia nowej kosci i nie mozna bylo zginac nogi na sile. Dlatego sie powstrzymalismy z rehablitantem od takich decyzji. Poza tym redresje moga powodowac mikrourazy na stawie. Dla jednych rehablitantow to przestrzala i zla metoda,a inni ja stosuja,opinie sa rozne ;) Ja mialam opozniony zrost kostny,jako jedno z ubocznych leczenia ilizarowem,doktor juz wyprawial cuda,zeby zmusic kosc do stymulacji,luzowal mi napiecia, luzowal sruby na teleskopach,zeby podczas nacisku na noge kosc byla dociskana i pobudzana do zrostu,kazal tez chodzil z obroconymi kulami i gonil mnie na spacery nawet 3 km dziennie z aparatem ;) no i mialam sie dobrze odzywiac. A we wlasnym zakresie bralam i biore taki specjalny specyfik z kliniki medycyny naturalnej ktory dostarcza kosci wszystkich najlepszych skladnikow,aminokwasy,bialka,witaminy,mikro i wiele innych. Biore to juz od lutego az do dzis. Kosc zaczela sie poprawiac dzieki temu. Aparat mialam 8 miesiecy,pozniej zostal zdjety bo osteoporoza atakowala mi kosci na udzie i podudziu,ale jako zabezpieczenie zastosowano stablizator na rzepy na cala noge,zeby chronic kosc. Mialam tez specjalny specyfik od osteoporozy zeby skorygowac nastepne uboczne leczenia ilizarowem. Mialam tez klopoty z nerwami,parestezje podczas wydluzania,wtedy krecenie zostalo zatrzymane na 3 dni,a pozniej odbywalo sie nawet 8 razy dziennie w malych porcjach.Ogolnie to wydluzanie nogi i stablilizacja aparatem byla trudna dla mojej nogi,aparat ciezki,nie potrafilam nawet tej nogi podniesc i przesunac,trzeba bylo mnie doslownie postawic :D przenoszac noge z aparatem. Podczas noszenia aparatu czulam bol w biodrze,niekiedy silny. Wiem,ze wydluzanie ma to do siebie ze kosc ciagnie z biodra. Balam sie ze u mnie biodro tego nei wytrzyma,a oprocz tego aparat swoje wazyl. Bylo robione tez rtg czy wszystko na biodrze sie trzyma ;) biodro wytrzymalo,nic sie nie podwichnelo. Ale widze ze biodro po wydluzaniu sprawia mi bol,np gdy podnosze noge w gore,w roznych pozycjach cwiczeniowych to wtedy boli mnie bardzo. Albo jak sie schylam z wyprostowanymi nogami,wtedy tez je czuje. Na razie chodze o 1 kuli,takze nacisk nie jest az taki na staw jak podczas chodzenia bez kul. Nie wiem czy mam sie martwic tym biodrem czy nie? U mnie ruch jest - przywodzenie i odwodzenie,podnoszenie nogi w gore czy schylanie sie. Nie wiem czy dobrze zrozumialam,u Ciebie po wydluzaniu nogi ruch w biodrze pomalal ? A jaki byl przed wydluzaniem??

" Miałam sztywne biodro - nie ruszało się (dowiedziałam się niedawno , więc przed operacją endo też tak musiało być ) chodziłam z miednicy teraz z tym walczę i zmuszam endo do pracy "

Poczekaj,ale jak nie ruszalo sie? W ogole?? Nie mialas przywodzenia i odwodzenia nogi w biodrze? Ani podnosic nie moglas nogi w gore lezac na plecach,albo jakis sklon w dol ? I co znaczy,ze chodzilas z miednicy? Nie wiem jak to rozumiec. Napisz jaki byl Twoj stan przed wydlzuaniem nogi,jak bylo z tym biodrem i po wydluzaniu,dokladnie prosze :)

A jesli chodzi o Twoje kolano,po tych redresjach jakie uzyskalas zgiecie w stopniach ? I ile czasu mialas aparat zamontowany?

Co do postawy tez mam nieprawidlowa,wiem o tym,rehablitant tez tak mowil,ze trzeba wyrobic nowe wzorce chodu i musze sie nauczyc poprawnie chodzic ;) czego na razie nie umiem ;) U mnie jest jeszcze taki problem,ze meisnie i nerwy w nodze niedomagaja, i mam tez opadajaca stope ktora mi leci bezwladnie w dol,bo nerw strzalkowy jest uszkodozny i nie mam nad stopa kontroli,podnosze noge w gore,a polowa stopy spada w dol,dziwgam noge wyzej,zeby stopa nie zahaczyc o podloze.Przed wydluzaniem przechylalo mnie na lewa strone,stopa tez byla opadajaca ale mialam w nodze skrot i bylo miejsce na klapanie stopy,a teraz po wydlzuaniu,ubytek zostal wyrownany ale z kolei pojawil sie nowy problem musze dzwigac noge w gore wyzej na miednicy,zeby zmiescic noge,stosuje juz taka wkladke do buta zeby podtrzymywac i minimalizowac opadanie,ale i tak jeszcze stopa opada pomimo. Takze to nie koneic podrozy ;) wydluzanie to jedno,zostaloby kolano do naprawy i cos z ta stopa ale to jeszcze nei wiem co :D i mam nadzieje,ze biodro sie jakos uchowa mimo wszystko... ;) bo ja juz mialam 10 operacji do tej pory :mrgreen: i chcialabym to wreszcie zakonczyc .. Wydluzanie ilizarowem moze to byla nienajlepsza decyzja u mnei rowniez,moze byla nawet zla,ale chcialam dobrze i uratowac kregoslup,stawy na przyszlosc.. a nagotowalam sobie bigosu ;) z kolanem i stopa ktora teraz zahaczam ;) i potrzeba kolejnych pomocowych operacji ale moze kiedys wyjde na plus :D mam nadzieje,ze tak bedzie,bo ja ciagle o cos walcze :) od 25 lat kiedy zaczely sie moje klopoty z noga a zrodlo lezy w zle podanym zastrzyku domiesniowo .. i uszkodzeniu nerwu kulszowego :> Pozdrawiam :) jak masz jakies pytania to tez pisz :)


edit: 28.12. 2009 godz. 17.18

Bea jeszcze cos mi sie nasunelo,jakimi metodami pracuje rehablitant do ktorego chodzisz?? Poczekam na odpowiedz a pozniej cos Ci napisze :) Aga dziekuje to prawda,dobry rehablitant pracujacy roznymi metodami to podstawa + wklad naszej wlasnej pracy i tez zabiegi stymulujace noge np cwiczenia w wodzie,basen, hydroterapia - masaz wirowy,elektrostymulacje,przeciwbolowo jest tez super lampa bioptron :) i polecam rowniez baseny termalne,super sprawa :) sprobujcie,moi rodzice ostatnio na tym byli i samopoczucie duzo lepsze,natryski potrafia swietnei wymasowac bolace miejsca,noge czy kregoslup,temperatura wody sprawia dobre dzialanie przeciwbolowe,odprezajace,zwiekszajace ruch w stawach :)

Bea - Wto 29 Gru, 2009

AgaW, oczywiście i ja polecam kącik rehabilitacyjny jak i inne tematy do przeczytania i udzielania się w nich :mrgreen:
Laki, na pewno zgodzisz siÄ™ ze mnÄ…, że llizarow to nie lada wyzwanie! Jest ciężko, boleÅ›nie i jeszcze pozostawia po sobie trudnoÅ›ci.... to tak na skróty - nosiÅ‚am szynÄ™ ok. 6 m, ciÄ…gnęłam 4,2 cm. Po uzyskanej dÅ‚ugoÅ›ci opadÅ‚a mi kość, musiaÅ‚am mieć wstawionÄ… dodatkowÄ… Å›rubkÄ™, którÄ… dociÄ…gane byÅ‚y koÅ›ci, aby byÅ‚o równo. Zero mięśni. Noga napiÄ™ta na maksa (w czasie ciÄ…gniÄ™cia lekarz proponowaÅ‚, abym na rozluźnienie sobie trunkowaÅ‚a ja wybraÅ‚am Å›rodki uspakajajÄ…ce) wykonaÅ‚am masÄ™ rtg, braÅ‚am jakiÅ› specyfik od osteoporozy. Kolano – wiem, że ruszaÅ‚am rzepkÄ… , masowaÅ‚am udo i miejsca po prÄ™tach te zrosty. Rehabilitacja prywatna prowadzÄ…ca do zginania kolana - na siłę koszmar, ale przy dociÄ…gniÄ™ciu piÄ™ty do pupy obecnie niewiele brakuje. Kolano odczuwam nadal a opinie, co z nim nie tak różne, że wiÄ…zadÅ‚a za dÅ‚ugie, chrzÄ…stka siÄ™ wyciera no i jest jeszcze w miarÄ™.... Przywodzenie jak i odwodzenie od zawsze miaÅ‚am ograniczone, to po endo mi siÄ™ zmniejszyÅ‚o. Hmmm dziwnie brzmi "nie rusza siÄ™ biodro" ja też doznaÅ‚am szoku, jak to przecież chodzÄ™, ruszam nogÄ… jak chce - wprawne rÄ™ce nacisnęły gdzie trzeba i dowód mam namacalny... miednicÄ… noga siÄ™ rusza a biodrem ani drgnie, a druga noga idzie z biodra - ciężko jest to wytÅ‚umaczyć.
Chyba muszę to napisać, spotkałam obecnie tylko jedną osobę, która mi wiele rzeczy uświadomiła i pokazała na czym polega mój problem (pozdrawiam wiadomo kogo :mrgreen: ) a chodziłam do wielu lekarzy i rehabilitantów.
Obecnie (4 miesiące) hihi jestem na cenzurowanym a co tam na początku miałam jak ja to mówię leżeć i pachnieć :-P , bo to co robiłam, ćwiczyłam było niewłaściwe dla mnie. Od nowa uczyłam się siedzieć, stać, leżeć i chodzić o kulach. Teraz ćwiczę, ćwiczę i ćwiczę kilka razy dziennie a podłogę froteruje bez przerwy, przed świętami zaczęłam to mi się jeszcze zejdzie :-P
Pytasz o metody, dostałam dziś ściągę więc odpowiem: PNF, NDT - BOBATH, Osteopatia, Neuromobilizacja, Chiroortodoncja
Fajnie jest tak się pomoczyć i zrelaksować, ale to jest tylko w niewielkim stopniu pomocne, rozluźni tu i ówdzie owszem tylko potem trzeba się wzmacniać gimnastyką. Nie każdy potrafi to zrozumieć ile wysiłku trzeba włożyć a ile przy tym myśleć, by poprawnie postawić nogę :mrgreen:
Laki z tego co zrozumiałam czekasz na operacje kolana - kiedy jest planowana i co jest nie tak, a co ze stopą i czy ćwiczysz no rozciągasz mięśnie, ścięgna....

AgaW - Wto 29 Gru, 2009

Beo - cieszę się że Twoja rehabilitacja idzie do przodu :-D Byłam pewna że tak będzie - skoro już froterujesz podłogę to domyślam się na jakim jesteś etapie - a podłogi masz lśniące pewnie jak w pałacu.
Ćwicz pilnie i cierpliwie - coraz bliżej jesteś końcowego efektu ! :thumbup:

Katja - Nie 10 Sty, 2010

AgaW napisa³/a:
Beo - cieszę się że Twoja rehabilitacja idzie do przodu :-D Byłam pewna że tak będzie - skoro już froterujesz podłogę to domyślam się na jakim jesteś etapie - a podłogi masz lśniące pewnie jak w pałacu.
Ćwicz pilnie i cierpliwie - coraz bliżej jesteś końcowego efektu ! :thumbup:


Hahha, uśmiałam się, bo przypomniałam sobie mój etap rehabilitacji i froterkę ;-) A że ten etap poprzedzał wyjazd na narty froterowałam wszystko co się da. Nawet garaż lśnił aż miło! Same plusy jak widać ;-) Teraz też pewnie niebawem będzie froterka, chodzenie na kolanach, taniec na berecie, mielenie hektolitrów wody w basenie deską do nauki pływania i jazda na hulajnodze. Ale jeśli to ma pozwolić na radochę z jazdy na deskach, bezbolesne i ładne chodzenie to juz nie mogę się doczekać! I Tobie Bea życzę cierpliwości! Ja swoje ćwiczenia bardzo lubiłam, szczególnie te związane z tańcem na berecie czy desce przy pomocy kijków narciarskich - przypominały skręty na muldach. Można polubić rehabilitację. I można świetnie się przy niej bawić. Pamiętajcie tylko o swoich "motorach" - myślenie o nich podczas ćwiczeń potrafi uskrzydlić! :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group