|
Forum Bioderko
|
 |
Ogólne tematy - Organizacja krwi przed zabiegiem
madzi_czer - Czw 20 Sie, 2009 Temat postu: Organizacja krwi przed zabiegiem Tak sobie pomyślałam, że warto poruszyć jeszcze jeden, według mnie bardzo istotny aspekt przygotowania przed zabiegiem. Chodzi mi o zorganizowanie przynajmniej dwóch osób, które oddadzą na nasze nazwisko krew! Niby nic wielkiego a w Otwockim szpitalu popatrzą na nas przychylniejszym okiem, gdy dostarczymy karteczki ze stacji krwiodastwa!!!
Poruszam tą kwestię, bo byłam świadkiem, jak jednej dziewczynie, która czekała na zabieg powiedziano, że musi zorganizować sobie takie dwie osoby. Najlepiej z tą samą grupą krwi, co ona. Jako argument podano, że w banku krwi, nie ma jej grupy krwi i jej zabieg stoi pod znakiem zapytania. Niestety później okazało się, że to był mały fortel! Nie będę tego komentowała…
Jednak coś w tym jest! Nie każdy może sobie pozwolić na autotransfuzję przed zabiegiem. A wiemy także, jak mało jest krwiodawców i krwi brakuje. Również w szpitalu nie ma żadnej wzmianki, że należy coś takiego zorganizować. Dlatego uważam, że warto o tym pomyśleć.
pasiflora - Czw 20 Sie, 2009
Właśnie się wczoraj dowiedziałam , że praktyki odsyłania pacjentów są dość częste w Piekarskim szpitalu a szczególnie w okresie wakacyjnym.
A wcześniej zapewniano mnie , że nie trzeba się martwić autotransfuzją czy też nie trzeba organizować żadnych osób do oddawania krwi Praktykują tam podawanie krwi, która wypłynęła z drenów.
Nazywa się to autotransfuzja zwrotna.
Jednak co rusz to zmiany w szpitalach
Jowi - Czw 20 Sie, 2009
Niestety nie zawsze ma się możliwość takiej organizacji....i zwyczajnie trzeba liczyć na serce dawców krwi:)
Katja - Czw 20 Sie, 2009
pasiflora napisa/a: | A wcześniej zapewniano mnie , że nie trzeba się martwić autotransfuzją czy też nie trzeba organizować żadnych osób do oddawania krwi Praktykują tam podawanie krwi, która wypłynęła z drenów.
Nazywa się to autotransfuzja zwrotna.
Jednak co rusz to zmiany w szpitalach |
Ta krew z drenu to tyle co nic. Nie może zastąpić 1 czy 2 jednostek krwi które dostajemy po operacji (z reguły operacje na stawie biodrowym sa dość krwawe, więc uzupełnienie krwi w trakcie zabiegu lub po jest standardem). Nie raz nie dwa byłam świadkiem, kiedy pacjent wymagał 3 a nawet 4 jednostek krwi... Także oddawanie krwi w stacjach i uświadamianie naszym bliskim i znajomym jak to jest ważne - jest wspaniałą sprawą. Szczególnie w okresie wakacji czy ferii a także niestety świąt.. zapotrzebowanie na krew w szpitalach drastycznie wzrasta. Móc oddać dla kogoś krew to wspaniałe uczucie dlatego z wielkim rozmachem wspieram potrzebę krwiodawstwa. Jeśli i tylko możemy, nasz organizm jest na tyle silny aby się "podzielić" tym co w nas najlepsze - róbmy to
Magdzioshka - Czw 20 Sie, 2009
Ja osobiście w Piekarach miałam autotrasfuzję zwrotną ( czyli krew, która wypłynęła z drenu została ponownie przetoczona) jednak dostałam tylko 1 jednostkę krwi. I tu się zaczął problem ... po wstaniu z łóżka zaczęłam mieć cholerne zawroty głowy i robiło mi się słabo ... jak się okazało moje wyniki krwi były na pograniczu ... jednak nie chcieli mi przetaczać krwi od innej osoby z tego względu że jestem bardzo młoda i jest duża możliwość wytworzenia się przeciwciał dlatego nie chcieli ryzykować i kazali pić sok z buraków ... i co ? .... wypiłam jedną szklankę i mogłam już latać po korytarzu bez zawrótów... dodatkowo powinniśmy zażywać coś na wytworzenie krwi ( najlepsze są ze Zdrowitu tabletki musujące z żelazem )
Nika - Czw 20 Sie, 2009
Nawet jeśli "nie musimy" krwi oddawać dla kogoś lub deponować dla siebie, to jest to też sposób na podziękowanie.
Madzi_czer, to świetny temat! Na pewno wiele osób uniknie niepotrzebnego stresu przed lub po operacji. Też byłam świadkiem sytuacji, kiedy trzeba było szybko krew organizować...
Tak mi przyszło do głowy przy okazji, czy by w taki sposób nie podnieść świadomości o zapotrzebowaniu nie tylko na krew, ale i szpik. Bo pod względem zapasów szpiku jest u nas jeszcze gorzej niż z zapasami krwi. Niewiele ma to wspólnego z naszymi bioderkami, wiem...
Katja - Sob 26 Wrz, 2009
TO JEST KOPIA POSTU Z DZIAŁU "TU SIĘ POZNAJEMY". ZOSTAŁA ZDUBLOWANA CELOWO Z RACJI SWOJEJ ISTOTY PRZEKAZU.
W polskich szpitalach często brakuje krwi dla pacjentów czekających na operacje. Nierzadko słyszę o tym od lekarzy.
Dlatego mam prośbę do wszystkich Użytkowników Forum - jeśli udajecie się na zabieg do jakiegokolwiek szpitala w PL, a jeśli nie przygotowujecie sobie autotransfuzji - koniecznie poproście znajomych, rodzinę, przyjaciół o oddanie krwi W NAJBLIŻSZEJ WASZEGO ZAMIESZKANIA STACJI KRWIODAWSTWA. Nie ważne jaką Wy macie grupę i nie ważne jaką grupę oddają Wasi znajomi, ważne aby to zrobili a po oddaniu wzieli ze stacji ZAŚWIADCZENIE O ODDANIU DANEJ ILOŚCI JEDNOSTEK KRWI DLA WAS - MUSI na nim BYĆ WASZE IMIĘ I NAZWISKO. Z tym zaświadczeniem jedziecie do swojego szpitala (gdziekolwiek w PL on jest) i przy procedurze krzyżówek krwi przed zabiegiem ustalacie na oddziale to iż jesteście zabezpieczeni w krew. To znaczy, że szpital, który pobierze dla Was potrzebną krew ze stacji (najbliższej danego szpitalowi) otrzyma ją bez kłopotu bo krew "w zamian" została zdeponowana już w tym czy innym banku krwi. Cele jest taki - aby jej nie zabrakło dla potrzebujących. Szczególnie tych, którzy potrzebują jej nagle, osób po wypadkach itd.
Dlatego nie ignorujcie kwestii krwi. Proście przyjaciół aby poszli i oddali ją w stacji. Na pewno zrobią to z miłą chęcią. Ci którzy oddają krew ratują cudze życie. Czy może być coś bardziej szlachetnego?
AgaW - Sob 26 Wrz, 2009
Katjo - a może wiesz o ile wcześniej przed datą planowanego zabiegu można tą krew oddać na zabezpieczenie swojej operacji Czy są jakieś limity czasowe?
Czy ja gdybym chciała wcześniej oddać krew dla siebie na operację w swojej miejscowości to mogę to zrobić? Czy jest konieczność w takim wypadku wyjazdu do Otwocka czy Warszawy?
I jeszcze mam pytanko - czy przy wyciąganiu śrub po operacji Ganza traci się dużo krwi w porównaniu do "normalnej" operacji biodra ? Bo pewnie do operacji wyjęcia śrubek też trzeba koniecznie oddać krew...?
Pewnie się dziwisz, że pytam ale nie musiałam oddawać krwi do operacji, nie trzeba mi było ani kropli podawać po operacji, nie wiem co to są kłopoty z morfologią bo ich nie poznałam nigdy...w temacie krwi jestem więc "zielona"
Mam nadzieję, że przy wyjęciu śrub znów okażę się nie tracącym swojej krwi wyjątkiem wśród pacjentów - lecz skoro pojawiają się takie kłopoty z krwią w Otwocku to chciałabym się zabezpieczyć na wszelki wypadek i oddać krew
Jak mi się nie przyda też tym razem (oby !) to ktoś inny skorzysta na tej "oszczędności"
Być może inne osoby też będą zainteresowane odpowiedzią na te pytania
zozo - Sob 26 Wrz, 2009
Ja zgromadziłam dla siebie krew poprzez autotransfuzję.
Należy pamiętać, że krew jest ważna 35 dni, za jednym pobraniem oddajemy jedną jednostkę – lekarz na skierowaniu powinien mam podać, ile jednostek powinniśmy zgromadzić.
Ja przy endoprotezie miałam zgromadzone 2 jednostki.
Oddać krew można najpóźniej na 3 doby przed operacją. Ja oddawałam na dwa i jeden tydzień przed terminem. Za wcześniej nie warto, bo jeśli nam się np. termin zabiegu przesunie z powodu przeziębienia o 2 tyg., to może się zdarzyć, że nasza krew straci już ważność.
Przed każdym pobraniem jest kontrolowana morfologia i mierzone ciśnienie krwi. Badania muszą być w normie.
To tak z grubsza – bardziej szczegółowe informacje można znaleźć na stronach stacji krwiodawstwa - każda ma swoją stronę.
madzi_czer - Sob 26 Wrz, 2009
Ja także miałam zabezpieczone 2 własne jednostki krwi. Pierwszą na 3 tygodnie a drugą 1 tydzień przed zabiegiem. Obie jednostki miałam podane od razu po zabiegu. Jednak w wyniku bardzo kiepskiej morfologii miałam jeszcze podane 2 jednostki. Dlatego bardzo ważne jest zabezpieczyć się wśród znajomych i mieć ten komfort psychiczny, że nikomu innemu w tym czasie nie zabraknie!!!
Nika - Nie 27 Wrz, 2009
Katja napisa/a: | Nie ważne jaką Wy macie grupę i nie ważne jaką grupę oddają Wasi znajomi, ważne aby to zrobili a po oddaniu wzieli ze stacji ZAŚWIADCZENIE O ODDANIU DANEJ ILOŚCI JEDNOSTEK KRWI DLA WAS |
Czy w takiej sytuacji też jest konieczne, żeby krew innej grupy niż moja oddać nie wcześniej niż 35 dni przed zabiegiem?
AgaW napisa/a: | czy przy wyciąganiu śrub po operacji Ganza traci się dużo krwi w porównaniu do "normalnej" operacji biodra ? Bo pewnie do operacji wyjęcia śrubek też trzeba koniecznie oddać krew...? |
Wyciąganie śrubek jest prawie bezkrwawe w porównaniu z osteotomią. Nie przecina się mięśni. Nie miałam drenu, nie dostałam krwi. Po operacji założono mi tylko opatrunek.
Pozostałym dziewczynom, którym wtedy usuwano śruby, również nie podawano krwi. Natomiast nie wiem, czy nie zdarzył się przypadek, kiedy zaszła taka konieczność.
AgaW - Nie 27 Wrz, 2009
Niko - czyli mogę mieć nadzieję, że tym razem tym bardziej dam sobie radę ze swoimi zasobami krwi Super!
Nika - Nie 27 Wrz, 2009
AgaW, tego Ci życzę! Twardzielka jesteś, skoro poprzednia operacja tak ładnie się udała
Mnie tylko zastanawia, czy na wszelki wypadek nie trzeba mieć przygotowanej krwi, nawet jeśli usuwanie śrubek zazwyczaj wiąże się ze stratą jej niewielkiej ilości. Może zdarzają się jakieś bardziej skomplikowane sytuacje.
Bonia - Nie 27 Wrz, 2009
Ja w trakcie operacji bardzo mało krwawiłam ku zaskoczeniu Prof bo taki duży zabieg i tak mało krwi straciłam. Bardzo się z tego cieszyłam. Niestety kilka minut po przewiezieniu na sale po operacyjną dostałam krwotoku z uda. Dostałam 2 jednostki chyba krew z drenu, i jeszcze dodatkową jednostkę ale krew była od kogoś innego.
Pare dni po operacji ponownie dostałam 2 jednostki krwi że względu na kiebską morfologie. Nie zabezpieczyłam sobie krwi zresztą nie wiedziałam że coś takiego można zrobić szpital odemnie tego nie wymagał. Poza tym za daleko mieszkam od Warszawy.
Natomiast przy wyciąganiu śrub i płytki transfuzja nie była konieczna ponieważ rany prawie nie krwawiły. Tak jak po skaleczeniu trochę krwi się pokazało i na tym koniec.
Katja - Nie 27 Wrz, 2009
AgaW napisa/a: | Katjo - a może wiesz o ile wcześniej przed datą planowanego zabiegu można tą krew oddać na zabezpieczenie swojej operacji Czy są jakieś limity czasowe?
Czy ja gdybym chciała wcześniej oddać krew dla siebie na operację w swojej miejscowości to mogę to zrobić? Czy jest konieczność w takim wypadku wyjazdu do Otwocka czy Warszawy?
|
Tak jak pisała zozo - krew ma ważność 33 (z tego co mówią na ul Saskiej w Warszawie) dni tzw. przydatności do spożycia Po tym terminie traci swoje właściwości i jest utylizowana. Dlatego jeśli oddajesz swoją krew czyli robisz tzw. autotransfuzję maksymalnie możesz oddać 2 jednostki krwi. Jednorazowo oddaje się po 450 ml. Pomiędzy pierwszą donacją (pobranie krwi) a drugą w przypadku autotransfuzji MUSI minąć minimum 7 dni. W odniesieniu do daty zabiegu operacyjnego także po ostatniej donacji powinno minąć 7 dni (zozo pisała o 3 dniach, ale większość szpitali wymaga co najmniej tygodniowego odstępu dla poprawy morfologii i stanu ogólnego pacjenta)
Odnośnie Twojego pytania o możliwość oddania krwi w swojej miejscowości do autotransfuzji - Jeśli szpital w którym jesteś operowana podlega danej stacji krwiodawstwa a ona z kolei jest w pobliżu Twojej miejscowości - nie ma kłopotu, bo szpital będzie mógł wysłać po tą krew w dniu zabiegu karetkę. Inaczej jest kiedy mieszkasz z dala od miejsca w którym będziesz operowana - w Twoim przypadku tak jest (odległość około 200 km, tak?). Nie ma wtedy możliwości zrobienia autotransfuzji w najbliższej Tobie stacji krwiodawstwa tak abyś swoją krew otrzymała później o szpitalu w innym miejscu w Polsce. Dlaczego? Na przeszkodzie stoi tylko i wyłącznie transport krwi, który odbywa się wyłącznie w specjalnie stworzonych ku temu warunkach, w specjalnie wyposażonych samochodach (motocyklach). Taki transport nie ukrywam jest drogi i nieopłacalny dla szpitala jeśli w grę wchodzi taka odległość.
Dlatego jeśli masz być operowana w Otwocku i bardzo chciałabyś mieć autotransfuzję, aby otrzymać swoją zdeponowaną wcześniej krew musiałabyś wcześniej przyjechać do stacji krwiodawstwa w Warszawie, na ul Saskiej i tam wykonać zabieg autotransfuzji. To bank krwi na Saskiej podlega terytorialnie po SPSK w Otwocku.
Podobnie rzecz ma się z krwią osób które oddają ją dla nas -krwią naszych przyjaciół i rodziny. Poniżej jedno z Waszych pytań:
Nika napisa/a: | Katja napisa/a: | Nie ważne jaką Wy macie grupę i nie ważne jaką grupę oddają Wasi znajomi, ważne aby to zrobili a po oddaniu wzieli ze stacji ZAŚWIADCZENIE O ODDANIU DANEJ ILOŚCI JEDNOSTEK KRWI DLA WAS |
Czy w takiej sytuacji też jest konieczne, żeby krew innej grupy niż moja oddać nie wcześniej niż 35 dni przed zabiegiem? |
Otóż dlaczego nie ma znaczenia tak naprawdę jaką grupę krwi oddają Wasi znajomi dla Was, a także czy w tym wypadku owe 33 dni mają znaczenie:
Z reguły kiedy dany pacjent leży w szpitalu przed zabiegiem i szpital zaopatruje się w krew pod jego kątem, mimo iż pacjent zdał zaświadczenia, o tym iż konkretne osoby oddały krew dla niego (zaświadczenia na których napisane jest: zaświadcza się, że Pan X oddał 450 ml krwi dla pacjentki Pani Y) z 99% nie zdarza się aby własnie ta krew naszej przyjaciółki czy taty, która teoretycznie została oddana dla nas została nam po czy w trakcie operacji wtłoczona w żyły.
Dlaczego? Banki krwi mają mnóstwo zleceń. Krew dla danego pacjenta nie tylko musi być powierzchownie taką samą grupę czyli np.jak pacjent ma ARh+ to dawca musi też mieć ARh+ - jest jeszcze wiele zależności, które wychodzą podczas szczegółowej krzyżówki krwi. Dlatego z reguły banki krwi i szpitale które jej potrzebują "nie bawią się" w takie wysyłanie transportu po krew Pana X, tylko po zbadaniu Waszej krwi dają konkretne zlecenie do banku krwi na taką i taką krew. W tym momencie dawca nie gra roli. Ważne że krew jest "kompatybilna" mówiąc językiem komputerowym z Waszą i Wasz organizm ją przyjmie.
Tym samym, termin ważności krwi jest tutaj taki sam- też wynosi 33 dni (każda krew czy to z autotransfuzji czy z transfuzji dla kogoś innego ma taką samą "przydatność do spożycia". Jednak logicznym jest, że skoro krew Waszych znajomych, którzy oddali ją z myślą o Was nie będzie i tak fizycznie Wam podana, nie ma znaczenia, czy zrobią to 4, 10, czy 40 dni przed waszym zabiegiem. Ważne, aby to zrobili, a Wy abyście mieli zaświadczenie ze stacji krwiodawstwa o tym, że została zdeponowana.
Pytanie, po co w takim razie prośba do przyjaciół i rodziny o oddawanie dla nas krwi i branie owych zaświadczeń ze stacji krwiodawstwa skoro i tak TA krew nie będzie dla Was?
Ano po to abyście WY mogli otrzymać specjalnie dla Was skrzyżowaną krew, która leży w lodówce najbliżej położnej stacji względem szpitala w którym jesteście - zdeponowaną zapewne przez równie miłego dawcę innego pacjenta. To się nazywa zabezpieczenie w krew. Ma to na celu to, aby banki krwi miały tej krwi sporo, w wszelkich możliwych grupach a nie tylko wyznaczone jednostki dla konkretnych pacjentów.
Mam nadzieję, że tym elaboratem przybliżyłam choć trochę "jak to działa"
Nie bójmy się oddawania krwi. To nic strasznego. A świadomość, że tak prostym uczynkiem możemy komuś uratować życie jest niesamowita.
Więcej o autotransfuzji przeczytajcie w osobnym stworzonym na tą potrzebę poście: http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=73
AgaW - Pon 28 Wrz, 2009
Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź - teraz wszystko jest jasne jak słoneczko - myślę, że nie tylko ja wszystko już wiem, ale też inni zainteresowani forumowicze
Reha - Czw 01 Pa, 2009
Chciałam dodać coś na temat autotransfuzji.Gdzieś tu pojawiło się stwierdzenie typu: Że jeśli mnie samemu nie będzie potrzebna krew z własnej transfuzji to może otrzyma ją ktoś inny w szpitalu - w sensie, że się nie zmarnuje. Niestety tak to nie działa Krew pobierana podczas autotransfuzji "rządzi się swoimi prawami". Może ją otrzymać TYLKO i wyłącznie dawca. Czyli nawet kiedy np. z jakiś przyczyn nie dojdzie np. do zabiegu operacyjnego, czy chory nie będzie potrzebował po operacji krwi, jego krew z autotransfuzji nie zostanie podana innemu pacjentowi. Podczas kwalifikowania do autotransfuzji banki krwi polegają na nieco odmiennych procedurach niż w przypadku "zwykłej" donacji krwi dla kogoś innego obowiązują nieco łagodniejsze kryteria itd. (nie będę tu wchodzić w szczegóły). Tym samym, krew z autotransfuzji, jeśli nie została zaaplikowana na powrót dawcy zostaje poddana utylizacji.
AgaW - Czw 01 Pa, 2009
Nie wiedziałam, że są takie prawa... to smutne, że taka krew nie może być wykorzystana przez inną osobę...
Lenka4 - Sob 19 Gru, 2009
Przy okazji oddawania krwi. Upewnijcie sie w szpitalu gdzie bedzie zabieg czy sami wykonuja oznaczenie grupy krwi. Wtedy nie musicie robic tego wczesniej, oddajac krew nawet do autotransfuzji (zawsze to mniej krwi oddanej).
A przy okazji krwi do autotransfuzji. Nawet wtedy gdy odawalismy dla siebie, to po przetransportowaniu tej krwi do szpitala gdzie bedzie zabieg, tez poddawana jest ona krzyzowce.
Jesli nie uda sie wam oddac krwi dla siebie, lub znalezc kogos kto to dla was zrobi (rozne sa przypadki) to sprobujcie isc rano do stacji krwiodawstwa i zapytajcie kogos, kto i tak krew oddaje czy moglby to zrobic dla was. Wtedy w rejestracji ta osoba podaje, ze oddaje krew dla... (tu wasze nazwisko) Dostajecie wtedy zaswiadczenie, ze krew dla was oddano. Jednego dnia mozna dostac od razu dwa zaswiadczenia.
To zaobserwowalam w Stacji Krwiodawstwa w Lodzi, bo podszedl do mnie pan, ktorego zona przygotowywala sie do zabiegu i z uwagi na cos tam sama nie mogla krwi oddac.
Nie moglam im pomoc bo oddawalam dla siebie, ale nie mieli problemow ze znalezieniem chetnych.
Wiele jest przyczyn dla ktorych krwi nie mozna oddac i nie jest to zalezne tylko od checi czy odleglosci.
Bretka - Pi 29 Sty, 2010
Nigdy nie oddawałam krwi , a po tym, co tutaj wyczytałam po niedzieli idę to zrobić. Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie tych z BRh-
Jowi - Pi 29 Sty, 2010
Przekaże siostrze te pozdrowienia ma właśnie grupę krwi B Rh- A swoją drogą, każda grupa krwi jest potrzebna. Pamiętam, że któregoś roku był nadmiar B Rh- a zabrakło zwykłej "0" więc jak tylko możecie oddawajcie krew z pożytkiem dla siebie jak i dla innych. Mogę Was moi kochani do tego namawiać gorąco, gdyż sama niestety nie mogę oddawać krwi, nad czym ubolewam - siła wyższa
aaniia - Pi 26 Lut, 2010
Witam wszystkich , ja miałam oddana krew przez dwie osoby w Krakowie i Kielcach.
W Otwocku usłyszałam że to nie jest ważne i to nic nie da , bardzo mnie to zdziwiło.
Usłyszałam że tyko krew oddana na ul. Saskiej dociera do nich, i oddanie krw w innym miejscu nic nie daje.
Przecież to bez sensu , bo krew jest transportowana z jednego miasta do innego, przeciez krew oddana przez inne osoby nie jest koniecznie takiej samej grupy jak nasza .
I może dostac ja ktos inny tak jak pisała Katja, nie koniecznie my.
Przecież oddanie krwi w Warszawie dla wielu osób z całej polski jest nie mozliwe, dla bliskich którzy beda operowani w Otwockim szpitalu.
Rozumiem jesli chodzi o autotransfuzje, bo to nasza krew, jednak dla kogos kto mieszka daleko też jest to problemem.
Zasady przetaczania krwi w szpitalu też maja wiele do życzenia.
http://www.pielegniarki.i...le/view/id/1766
dora_kg - Czw 23 Wrz, 2010
ja mam zalecone oddanie krwi, ale nie wiem dlaczego ja sama jej nie moge oddać w Kołobrzeskim szpitalu w stacji krwiodastwa powiedzieli mi ze mam zapalenie i przez to jestem skreślona z listy dawców nawet dla siebie czy to normalne ??
pasiflora - Czw 23 Wrz, 2010
dora_kg napisa/a: | powiedzieli mi ze mam zapalenie | A zapalenie nie dyskwalifikuje Cię z zabiegu alloplastyki
dora_kg - Czw 23 Wrz, 2010
właśnie nie
Grazyna1950 - Czw 23 Wrz, 2010
Ale jakie zapalenie? Nie wolno krwi oddawać po żółtaczce, ale też nie wiem czy dla siebie nie wolno. Mnie po pierwszej ENDO dali dwie jednostki "obcej" krwi, po drugim zabiegu nie dostałam wcale.
dora_kg - Czw 23 Wrz, 2010
zapalenie stawów biodrowych ( dysplazję- ponoc to to samo) i przez to ze mam "problemy ze stawami nie moge oddać krwi żeby mieć zaświadczenie że te dwie jednostki zostały oddane
Grazyna1950 - Czw 23 Wrz, 2010
Doro oddawanie swojej krwi ma tylko sens przy autotransfuzji. W każdym innym przypadku krew może oddać (dla Ciebie) dowolna osoba. I tak podzadzą Ci w razie potrzeby krew, którą mają akurat na stanie.
olga - Czw 09 Lut, 2012
Za tydzień operacja, więc organizować sobie krew czy nie? Wie ktoś jak to teraz jest?
Stanisław Rudzk - Sro 04 Kwi, 2012
Sory! Trochę chaotycznie napisałem to pytanie.Jestem wieloletnim zasłużonym honorowym dawco krwi, oddałem ponad 20 litrów krwi, obecnie oczekuje na operacje endo i jestem ciekaw czy też muszę sobie zapewnić krew na operacje
dorka - Sro 04 Kwi, 2012
Miałam operację, dostałam krew mimo, że nigdy nie byłam honorowym dawcą. Od Ciebie chyba też nikt nie będzie wymagał krwi.
kinga - Sro 04 Kwi, 2012
Stanisław Rudzk napisa/a: | Sory! Trochę chaotycznie napisałem to pytanie.Jestem wieloletnim zasłużonym honorowym dawco krwi, oddałem ponad 20 litrów krwi, obecnie oczekuje na operacje endo i jestem ciekaw czy też muszę sobie zapewnić krew na operacje |
ok )
tamten post usunęłam
nie wiem jak się traktuje honorowych dawców krwi
wiem, że jak krwi brakuje, to brakuje dla każdego
Ja nie oddawałam krwi swojej przed zabiegiem, ani nie musiałam nikogo sobie szukać. W tej chwili jest urządzenie i dostaje się swoją krew z powrotem
Stanisławie najlepiej i najpewniej będzie, jeśli zadzwonisz do szpitala, w którym będziesz operowany i zapytasz
Mijka - Sro 04 Kwi, 2012
Krew za operację
http://archiwum.polityka....cje,434084.html
Kopiuję treść tego artykułu, ponieważ dostęp do niego wymaga zalogowania
"Polityka - nr 9 (2848) z dnia 2012-02-29; s. 8
Flesz. Ludzie i wydarzenia / Kraj
Paweł Walewski
Krew za operację
Termin operacji ustalony, ostatnie badania wykonane. Pacjentka trzy lata czekała w kolejce na wyznaczoną w jednym z warszawskich szpitali operację wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego.
Gdy data już była bliska, dowiedziała się, że musi jeszcze dostarczyć na oddział imienne potwierdzenie, że ktoś z jej bliskich lub znajomych oddał na rzecz placówki dwie jednostki krwi (500 ml). Dowolnej grupy, bo nie chodziło o krew dla niej, lecz na zapas. Będzie to jej przepustka na operację, gdyż krwi brakuje przy wielu operacjach. Nie tylko w Warszawie. Podobnie jest w Krakowie, Łodzi, Trójmieście.
Choć do tej pory nie uzależniano wykonania planowych operacji od dostarczenia przez chorego kwitka, że on sam lub jego najbliżsi oddali wcześniej krew – szpitale wprowadzają po cichu takie praktyki. Czy to etyczne?
Odpowiada prof. Paweł Łuków z Zakładu Etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego:
– To jest nie tylko nieetyczne, ale też nielegalne. Polskie prawo nie uzależnia udzielania świadczeń medycznych od oddawania krwi, nawet jeśli jest ona bardzo potrzebna.
Jak zatem powinien zachować się pacjent, przed którym postawiono taki wymóg?
Może oczywiście poskarżyć się dyrekcji szpitala, choć konsekwencje takiego kroku mogą być dla pacjenta przykre. Być może za taką decyzją stoi ciche przyzwolenie dyrektora, aby pacjenci rezygnowali z operacji, wybierali inne szpitale i wtedy kłopot z głowy.
Czy taki szantaż jest dopuszczalny?
To coś gorszego niż szantaż. To stawianie pacjenta w sytuacji bez wyjścia: zoperujemy cię, ale wcześniej musisz nam coś oddać. A co w sytuacji, jeśli jest to chory samotny, który z różnych powodów może nie mieć sąsiadów lub przyjaciół i nie ma skąd tej krwi wziąć?
Pewnie gdyby krwi było pod dostatkiem, nie dochodziłoby do takich incydentów. Skądś trzeba ją pozyskiwać.
Nie sądzę. Lekarzom mylą się pewne pojęcia. Zasada solidaryzmu, która obowiązuje w naszym publicznym systemie ochrony zdrowia, to nie jest zasada wymiany. Solidaryzm oznacza bowiem gotowość do udzielenia świadczenia bez żądania ekwiwalentu, z czym w tym wypadku mamy ewidentnie do czynienia.
rozmawiał Paweł Walewski"
biedronne - Sro 04 Kwi, 2012
W Piekarach jeśli jest potrzeba to przetaczają krew odzyskaną w trakcie operacji, a autotransfuzji nie praktykują. Nie zaszkodzi na pewno zjawić się z kartką, że ktoś wnaszym imieniu oddał krew, ale dr Mielnik powiedział, że nie jest w żaden sposób wymagane.
Więc co szpital to obyczaj - najlepiej zadzwonić i zapytać.
A, tak nawiasem mowiac, krwiodawców nigdy za mało, wiec jak ktoś może oddać to czemu nie - nie zmarnuje się na pewno.
Grazyna1950 - Sro 04 Kwi, 2012
Szpital z reguły prosi, by ktoś oddał krew dla chorego, któremu ją podano, ale nie jest to bezwzględny obowiązek jak było przed laty.
pasiflora - Pi 06 Kwi, 2012
biedronne napisa/a: | W Piekarach jeśli jest potrzeba to przetaczają krew odzyskaną w trakcie operacji | Nie tak to wygląda. Podczas operacji zakładają dreny którymi ścieka krew by nie tworzyły się skrzepy. To właśnie ta krew jest podawana w formie kroplówki. Krew odepną od dren i od razu podłączą do wenflonu. Oczywiście jak jest taka potrzeba i musi to być stosunkowo świeża krew.
ewka322 - Sob 07 Kwi, 2012
Ja musiałam miec oddana krew przez 3 dawców ,bo gdybym jej nie miała operacja by sie nie odbyła gdyz mam grupe o rh- ,której ciagle brakuje
kinga - Sob 07 Kwi, 2012
Przy info o oddawaniu krwi dopisujcie, w jakich ośrodkach byliście operowani
Kris1968 - Sob 07 Kwi, 2012
W Zgorzelcu gdzie miałem wstawiane dwie endoprotezy nikt nie pytał o krew a dostałem po każdej po 2 jednostki krwi u nas drenów mi nie zakładali.
Alicja - Sob 07 Kwi, 2012
Ja byłam dwukrotnie operowana na oddziale VII w Otwocku ( 2010 i 2011).
Nie proszą tam o zaświadczenie o oddanej krwi. Po ostatniej operacji ( 4,5 godz.) dostałam 5 jednostek.
Nena - Sob 26 Sty, 2013
Alicja napisa/a: | Ja byłam dwukrotnie operowana na oddziale VII w Otwocku ( 2010 i 2011).
Nie proszą tam o zaświadczenie o oddanej krwi. Po ostatniej operacji ( 4,5 godz.) dostałam 5 jednostek. |
Czekam na Ganza w Otwockim szpitalu i ostatnio jak dzwoniłam to otrzymałam informację, że powinnam mieć zaświadczenie o oddaniu krwi w Warszawie na Saskiej Kępie. To jest warunek aby operacja została przeprowadzona, ponieważ brakuje im krwi. Mam teraz problem, jak tę krew zorganizować..., bo do Warszawy mam kawałek drogi . Staram się zrozumieć Szpital, bo co ma zrobić, jak jest deficyt krwi ale dlaczego wszystko znowu spada na pacjenta..?
AgaW - Pon 28 Sty, 2013
Zobacz posty Katji z 1 strony tego tematu od 26.09.2009.
Mijka - Pon 28 Sty, 2013
Nena napisa/a: | Staram się zrozumieć Szpital, bo co ma zrobić, jak jest deficyt krwi ale dlaczego wszystko znowu spada na pacjenta..? |
"BRAKUJE KRWI. POMÓŻ!
MazuryLive.pl Niedziela, 27 stycznia 2013, 11:20
Michał Sawicz
W całym regionie w punktach krwiodawstwa brakuje krwi. Zwykle o tej porze roku zawsze jest jej dużo. Tym razem sytuacja jest dramatyczna. Gmina Giżycko zachęca do oddawania najcenniejszego leku w Walentynki.
14 lutego w sali konferencyjnej Urzędu Gminy w Giżycku czuwać będą pielęgniarki. Krew można oddawać w godzinach 8.00 - 11.00. Każdy kto odda krew, otrzyma oprócz paczki czekolad, wejściówkę do Parku Wodnego w Wilkasach."
Nena, to jest odpowiedź na Twoje pytanie - punkty krwiodawstwa szukają różnych rozwiązań.
Nena - Wto 29 Sty, 2013
AgaW, przeczytałam i zrobię tak jak pisała Katia i ostatnio Martula - zorganizuję krew, lub zaświadczenie u siebie.
Mijka, sytuacja z brakiem krwi jest przerażająca Sama jestem wystraszona, bo mam rzadką grupę krwi i trochę się martwię jak to będzie. Trochę zdenerwowałam się tym co mi powiedziano w Otwocku,że krew ma być zdana w Wawie na Saskiej Kepie i koniec, bo wtedy mają pewność, że ją dostaną. Nie chciała mnie słuchać, że jestem zamiejscowa... ale nic to, zrobię tak jak pisałam wyżej i mam nadzieję, że będzie ok.
AgaW - Wto 29 Sty, 2013
Neno, zawsze możesz jeszcze zadzwonić do szpitala i upewnić się że to jest praktykowane i zadać pytania jeśli jakieś jeszcze masz. Pewność sytuacji uspokoi Cię Powodzenia!
Grazyna1950 - Sro 30 Sty, 2013
Każdy szpital chce, aby krew najlepiej oddawać w miejscu przeprowadzania operacji, ale to przecież czasami jest nierealne. W listopadzie miałam operację i tylko w dniu zapisu musiałam poinformować szpital jaką mam grupę krwi, aby mogli zorganizować w razie potrzeby. Nie była to co prawda operacja ortopedyczna, ale ryzyko przymusu podania krwi było. Miałam 7 operacji ortopedycznych i także nigdy wcześniej nie musiałam "organizować" krwi. Raz mi podawali dwie jednostki krwi, ale nie musiałam na siłę prosić nikogo o oddanie dla mnie.
elba - Sob 25 Maj, 2013
Potwierdzam, ze w Piekarach odzyskuje się krew z drenażu operacyjnego. Jest to swoisty rodzaj autotransfuzji. Po operacji dostałam tylko swoją krew, jeden worek i aż miło było patrzeć , że się nie zmarnowała i od razu mnie wzmocniła.
drupinka - Sob 25 Maj, 2013
Owszem, w Piekarach niektórzy pacjenci dostają swoją krew "z odzysku". Ja jednak jej nie dostałam, dopiero na drugi dzień po operacji otrzymałam 2 jedn. koncentratu, w trzecim dniu kolejne 2. Prawdopodobnie mój organizm zareagował z opóźnieniem (morfologia mi spadła dopiero po 24 godzinach), a wtedy było już za późno na krew "z drenów". W każdym razie nawet nie było słowa na temat oddawania krwi.
Martula - Sro 30 Pa, 2013 Temat postu: Organizacja jednostek krwi do operacji Witajcie !
Mam pytanie do tych którzy w ostatnim czasie przechodzili operacje, które wymagały zorganizowania jednostek krwi.
Otóż, miałam operację w styczniu tego roku, wówczas, gdy ktoś oddał dla mnie krew, fizycznie otrzymywał do reki zaświadczenie imienne, które później okazywałam w szpitalu otwockim. Teraz w listopadzie mam mieć kolejna operację i również organizuję sobie krew, z tym że Ci którzy oddali dla mnie krew nie otrzymali w stacji krwiodawstwa zaświadczenia. Niby Pani wpisała gdzieś w komputer moje dane i dane szpitala i stwierdziła, że Otwock będzie to widział. Nie wiecie czy coś się zmieniło w ostatnim czasie? Nie chcę, by w dniu przyjęcia okazało się to nieporozumieniem i żebym nie została bez tego cennego "daru" Dajcie znać. Pozdrawiam
|
|