|
Forum Bioderko
|
 |
Ogólne tematy - Złe zmiany w służbie zdrowia które ograniczą nam leczenie!!!
Katja - Sro 02 Sty, 2013 Temat postu: Złe zmiany w służbie zdrowia które ograniczą nam leczenie!!!
Bioderkowicze!!!
W chwili obecnej toczą się losy pacjentów korzystających z usług szeroko pojętej rehabilitacji. Obecnie trwają prace nad kształtem ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, którą to wspólnie tworzą dwa stowarzyszenia terapeutów: Fizjoterapia Polska i Polskie Towarzystwo Fizjoterapiii. Dla nas pacjentów jest to o tyle istotne, ponieważ jeśli proponowane przez Polskie Towarzystwo Fizjoterapii zmiany wejdą w życie, znacznie ograniczą, a nawet w niektórych przypadkach uniemożliwią dostęp do prywatnego, wolnego rynku usług medycznych jakim jest rehabilitacja (!!!).
Postulaty, z którymi nie możemy się pogodzić zarówno jako pacjenci i terapeuci to ograniczenie praw rehabilitantom, którzy pracują we własnych placówkach, bądź otworzyli swoją działalność gospodarczą – czyli praktycznie całemu prywatnemu sektorowi tej dziedziny medycyny.
Propozycja do ustawy mówi o tym, że magister fizjoterapii będzie mógł rozpocząć terapię danego pacjenta tylko i wyłącznie w przypadku, gdy pacjent zgłosi się do niego z diagnozą postawioną przez lekarza bądź fizjoterapeutę ze specjalizacją drugiego stopnia (!!!). Konsekwencje takiego zapisu są takie, iż pacjent, każdy z nas, kto będzie chciał czy musiał zadbać o własne zdrowie i rozpocząć terapię u znanego sobie i zaufanego terapeuty, najpierw musi wybrać się do lekarza specjalisty (do tego potrzebne jest skierowanie lekarza pierwszego kontaktu) aby zostać przez niego zdiagnozowanym, oraz dostać swoiste wytyczne na co może być rehabilitowanym przez terapeutę. Wniosek? Żeby móc pójść do prywatnego terapeuty, najpierw musimy odwiedzić dwóch lekarzy bądź lekarza i rehabilitanta z drugim stopniem specjalizacji…. Tak drugim (!), nie może to być pierwszy stopień specjalizacji i nie może to być nawet rehabilitant z doktoranckim stopniem naukowym nie mówiąc już o magistrze!
(Dla wyjaśnienia, II stopień specjalizacji to kolejne lata studiów (po otrzymaniu tytułu magistra). Specjalistów fizjoterapii II stopnia jest znacznie mniej na rynku, często są oni związani z placówkami publicznymi lub akademickimi)
Maluje to wizję jeszcze dłuższych kolejek do specjalistów, jeszcze dłuższe terminy na rehabilitację jeszcze niższy poziom usług – brak konkurencji i całkowity monopol na diagnostykę niewielkiej grupy osób w Polsce w dodatku głównie związanych z państwowymi placówkami... Efektem będzie całkowite bankructwo prywatnych placówek czyli mniejszy wybór w specjalistach dla nas.
Co ciekawe będziemy jedynym w Europie krajem, w którym magister fizjoterapii nie ma prawa na podejmowanie samodzielnej terapii. Widocznie pięcioletnie studia w Polsce to nadal za mało. Po wspomnianych studiach nawet bardzo doświadczony terapeuta nie będzie mógł wykonać zwykłego masażu, ponieważ nie posiada pozwolenia od lekarza bądź specjalisty (!), ale już każdy inny człowiek, bez studiów, po miesięcznym kursie masażu i uzyskaniu certyfikatu ukończenia może otwierać swoją działalność i masować klientów czyli nas pacjentów do woli.
Takich absurdów jest wiele i godzą one w dobro pacjenta. Jest to pogwałcenie prawa pacjenta do wyboru terapeuty i swobodnego dostępu do rehabilitacji. Obecną sytuację można porównać do tego, jakby dentysta potrzebował diagnozy i pozwolenia na zaleczenie zęba pacjentowi u siebie w prywatnym gabinecie od stomatologa ze szpitala. Absurd!!!
Jako Fundacja zrzeszająca wielu pacjentów, którym bliski i nieobojętny jest stan w polskiej służbie zdrowia zarówno w sektorze prywatnym i jak i państwowym wspólnie z terapeutami walczymy o dobro pacjenta. Jeśli sami chcecie zadbać o własne zdrowie i dobrowolny, szeroki dostęp do opieki przyłączcie się. Do czwartku wieczora (3 stycznia) napiszcie krótki list, w którym opiszcie co sądzicie na temat takiego pomysłu w ustawie o zawodzie fizjoterapeuty. Napiszcie o tym czy to pomoże w uzdrowieniu obecnej sytuacji w służbie zdrowia? Czy zgadzacie się na takie ograniczenia? Czy wyobrażacie sobie prowadząc np. od kilku miesięcy czy lat przynoszącą efekty terapię o swojego zaufanego fizjoterapeuty musieć teraz biec do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do fizjoterapeuty II stopnia żeby on łaskawie pozwolił Wam na dalsze leczenie pod opieką Waszego terapeuty, ba! oraz aby nie znając tak dobrze jak Wasz terapeuta historii Waszej choroby napisał w niej jak macie być leczeni?!? Czy stanie w kolejnych kolejkach i czekanie na fizjoterapię to coś co jest w sferze marzeń każdego z nas? Kiedy nas boli, oczekujemy natychmiastowej pomocy, i wiemy gdzie po nią się udać - czy proponowane zmiany nam pomogą czy raczej zaszkodzą? Podzielcie się swoimi wnioskami w tym liście. Koniecznie! Każdy nawet najkrótszy list się liczy.
Uświadommy tym, którzy nie mają pojęcia (albo mieć go nie chcą) jak to wygląda z naszej strony, ze strony pacjenta.
Dlaczego do czwartku? - Bo w piątek rano przedstawiciele dwóch ugrupowań zrzeszających fizjoterapeutów (o których mowa była w pierwszym akapicie tekstu) spotkają się na ostatecznych rozmowach "między sobą" zanim decyzje o zmianach i projekt ustawy utknie w Ministerstwie Zdrowia, gdzie już ani my pacjenci, ani stowarzyszenia czy fundacje nie będą miały na nie wpływu a tylko i wyłącznie politycy. Nie pozwólmy aby o NAS PACJENTACH decydowano bez naszego udziału! Nie pozwólmy aby czyjeś zapędy ograniczyły a może nawet uniemożliwiły nam mądre i ukierunkowane leczenie!
TUTAJ podajemy link do projektu omawianej Ustawy . Jest ona zapisana jako projekt obywatelski, choć raczej bardzo wąska grupa obywateli miała wpływ na jego kształt dlatego też potrzeba jest szerszego spojrzenia na ten palący problem.
Do dzieła!!! Na Wasze listy czekamy do czwartku (3 stycznia) wieczora!!! Listy wysyłajcie bezpośrednio na nasze mail: kontakt@fundacjabioderko.pl a my przekażemy je przedstawicielom Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska, które walczy o normalność i szeroki dostęp do leczenia dla pacjentów. Podpisujcie się w listach imieniem i nazwiskiem - nie wstydźcie się swojego zdania. Macie wszelkie prawa a przede wszystkim obowiązek występowania w swoim imieniu w sprawach które dotyczą Was i Waszego zdrowia. Wasze wsparcie będzie bardzo mocnym argumentem w tej nierównej walce.
My jako Fundacja też naturalnie żywo włączamy się do akcji i stosujemy oficjalne pismo o naszym stanowisku w tej sprawie. Mamy nadzieję, że w Polsce może być dobrze, że w Polsce nadal można będzie otrzymać fachowe leczenie rehabilitacyjne, że nasz kraj będzie pod tym względem przypominał XXI wiek a nie średniowiecze...
Do dzieła Kochani!
WiktoriaBooo - Sro 02 Sty, 2013
Czytam i nie wierzę
Że niby wg nowej ustawy jakiś nieznający się bufon będzie mi zabiegi rehabilitacyjne przepisywał Nie będę mogła do swojego Terapeuty chodzić kiedy chcę....
Ku***a - co za kraj... nie dość że prywatnie się leczymy, to i to chcą nam te bezmózgi odebrać...
Zabieram się za pisanie i mam nadzieję, że w tym durnym państwie uda się nam coś wspólnie zdziałać
kinga - Sro 02 Sty, 2013
WiktoriaBooo napisa/a: | Ku***a - co za kraj... nie dość że prywatnie się leczymy, to i to chcą nam te bezmózgi odebrać... |
Podobne słowa i mi przyszły na myśl.
Aż mnie krew zalewa
Trzeba działać. Pisać i rozsyłać po rodzinie, po znajomych.. wszędzie.
Na Facebooku, NK (jeśli jeszcze istnieje) - wszędzie wszędzie wszędzie.
ACTA udało się wycofać, to i w naszej sprawie zdziałamy dużo.
Przecież to dla nas samych.
Bonia - Sro 02 Sty, 2013
Ja już wysłałam list z protestem mam nadzieję że pomoże musimy o swoje walczyć jak to zobaczyłam to mnie krew zalała :evil:Wysłałam to też mojemu terapeucie i kilku znajomym
mprzepiora - Sro 02 Sty, 2013
Ja również wysłałam list. Mam nadzieje, że uda się nam wspólnie coś zdziałać.
To po prostu paranoja, jaki idiota wpadł na taki pomysł????? Co to za kraj??? Brak słów, jedyne jakie na myśl mi przychodzą to tylko wulgaryzmy
Papuga99 - Sro 02 Sty, 2013
Kraj przechodzi głębokie reformy,szkoda ,ze zawsze jest jakaś grupa osób które się chcą wzbogacić kosztem pacjentów.Prywata i interesy wąskiej grupy osób są na pierwszym miejscu,na pewno nie poprawa losu pacjenta czy osoby która wymaga pomocy,opieki.
Ci ostatni albo nie maja prawa głosu albo się ich usuwa z miejsc w których mogliby cokolwiek sensownego w swojej sprawie powiedzieć na podstawie wieloletnich zmagań z systemem nie mającym nic wspólnego z dobrą dostępnością do lecznictwa.
Utrudnia się i tak usłaną trudną dostępnością do specjalisty drogę zamiast czas skracać i się zająć pracą i właściwym wykorzystaniem funduszy NFZ-towskich.
Słów mi brak jak i powoli energii że może w tym pięknym kraju być lepiej .
Protest prześlę
kinga - Czw 03 Sty, 2013
Jakoś mi się skojarzyła bierność Forumowiczów i brak działania w swojej własnej sprawie, brak działania, żeby sobie polepszyć życie, z tym plakatem
Nasza niemoc, bierność sprawia, że nie będzie lepiej, tylko gorzej.
Nie wiem jak Wy, ale ja sobie nie wyobrażam sytuacji, kiedy to nie mogę iść do swojej Terapeutki, kiedy tylko chcę. Że najpierw po skierowania i jakieś opnie. I czekać w kolejkach i tracić czas.
Robicie = robimy to przecież dla nas samych. Dla polepszenia życia. Lepszej rehabilitacji. Wolności. A raczej NORMALNOŚCI.
Chcecie lepiej albo chociaż nie gorzej? To coś zróbcie. Macie na to wpływ. Możecie = możemy coś zdziałać.
Tak dla nas samych.
Katja - Czw 03 Sty, 2013
Kochani Forumowicze.
Wszystkim, którzy wzięli sobie do serca to co napisaliśmy tutaj- dziękujemy. Dziękujemy, choć robiliście to dla siebie
Wiem, że ci wyżej... ministerstwo dało bardzo mało czasu i "dogadanie się" dwóch ugrupowań fizjoterapeutów co do zmian w ustawie, tym samym my PACJENCI dostaliśmy niewiele czasu na reakcję, no to by móc się wypowiedzieć w własnej sprawie. Ale dostaliśmy ją w ogóle. I powinniśmy z niej skorzystać bez dwóch zdań!
W tym wątku nie proszę o pomoc dla siebie czy dla naszej organizacji, która pomaga pacjentom, ale proszę o pospolite ruszenie w WASZEJ SPRAWIE. Sprawie waszego zdrowia, przyszłości i łatwego bądź upierdliwego leczenia.
Na naszym Forum jest zarejestrowanych 1649 Użytkowników. Do tej chwili otrzymałam 17 listów w sprawie w której wspólnie walczymy...... 17 i ani jednego więcej......
Naprawdę tak mało obchodzi nas nasz własny los?
Tak, wiem, że mało czasu, że to do dzis wieczora. Wiem, że trzeba poświęcić 10 minut usiąść do komputera, otworzyć Worda, czy maila i trochę pomyśleć. Ale na Boga to nie kosztuje ani nie boli. Wystarczy kilka zdań. Własnych zdań (większość listów, które otrzymaliśmy to fragmentarycznie skopiowany nasz tekst z pierwszego postu tutaj).
Mam nieuleczalną chorobę - wiarę w ludzi. I wierzę, że coś drgnie w tym temacie i pozwoli mi chorować na moją nieuleczalną chorobę nadal.
tinapl - Czw 03 Sty, 2013
dołączyłam się do protestu miejmy nadziejże, że to coś zmieni....ten kraj co roku mnie zadziwia...szkoda że częściej negatywnie
Katja - Czw 03 Sty, 2013
Tinapl! I tak trzymaj!
A tu moi drodzy link do bloga dzielnej Mamy, która nie ma nic wspólnego z nami - Bioderkowiczami a znalazła informacje o nas i naszym proteście i żywo włączyła sie do akcji. Zobaczcie sami Bierzmy przykład
http://dzielnyfranek.blog...abilitacji.html
kinga - Czw 03 Sty, 2013
Aga nie ma za dużo wspólnego z Bioderkami, ale Jej Synek Franio od urodzenia korzysta z rehabilitacji. I nie wyobrażają sobie ograniczenia dostępu do terapii.
Mijka - Czw 03 Sty, 2013
Też się zdenerwowałam i też wysłałam
Bioderkowa brać - do boju
kinga - Czw 03 Sty, 2013
Mijka napisa/a: | Też się zdenerwowałam i też wysłałam
Bioderkowa brać - do boju |
Możecie zmobilizować członków Waszych rodzin.
Żony, Mężów, Dzieci itp
Każdy list nawet najkrótszy się liczy.
Katja - Czw 03 Sty, 2013
Gdyby to był facebook - kliknęłabym: LUBIĘ TO!
pasiflora - Czw 03 Sty, 2013
Chora Pasiflorka wchodzi na forum i .... SZOK
Czy autorzy ustawy są chorzy? Śmiem twierdzić, po zagłębieniu się w lekturę, że tak, ale na głowę!!!
Kochani wspólnie możemy więcej. Do dzieła!
Piszmy listy w których wyrażamy opinię, że się nie zgadzamy i wysyłajmy na ten adres: kontakt@fundacjabioderko.pl
Bonia - Czw 03 Sty, 2013
dziewczyny ja pokazałam to mojej mamie napisałam co sądzi mam nadzieję że pomoże
pasiflora - Czw 03 Sty, 2013
Bonia, i bardzo dobrze!
Tak trzymać.
Może co niektórzy nie wiedzą co napisać?
Dla wzoru wstawiam mój list. I choć nie mam najlepszego stylu to i tak pokaże. Może tym zachęcę kogoś do napisania kolejnego listu.
Cytat: | Nie zgadzam się!!!
Wiem, że powinnam wg zasad kultury przywitać się na wstępie tego listu, ale jak tu być miłym po przeczytaniu ustawy, która ma wejść w życie.
Ustawa ta godzi przede wszystkim w nas chorych. To jeden wielki ABSURD!!! Zamiast szukać pomocy u rehabilitanta, będę musiała odczekać kolejkę najpierw do ogólnego lekarza, a następnie do specjalisty, który "pozwoli" mi skorzystać z pomocy MOJEGO, wieloletniego fizjoterapeuty. Przecież on mnie zna najlepiej. To on mi pomógł po każdej operacji, gdzie fizjoterapeuci z renomowanego oddziału rehabilitacyjnego załamywali ręce. Nie wyobrażam sobie, żeby mieć tak ograniczony dostęp do jego pomocy. Ustawa ta, to pogwałcenie mojego prawa do wolnego wyboru rehabilitanta i swobodnego dostępu do fizjoterapii.
Regularnie, raz w tygodniu od trzech lat współpracuję z moim fizjoterapeutą. Ponad to czasami, w zależności od potrzeb, pomaga mi doraźnie, gdy coś "wyskoczy". A ponieważ choruję od dziecka (dysplazja wrodzona), to dość często z tych niespodziewanych wizyt muszę korzystać.
Jestem osobą po wielu operacjach na stawach biodrowych, dlatego nie wyobrażam sobie, że ustawa którą proponujecie, kiedykolwiek wejdzie w życie.
Zawsze sądziłam o nasze dobro Wam chodzi? A może się mylę....
Mam nadzieję, że między innymi moje pismo pomoże Wam trzeźwo spojrzeć na naszą sytuację. My nie mamy czasu, siły czekać w kolejkach do lekarzy. Dość już każde z nas wyczekało w kolejce do ortopedy, czy też na operację wszczepienia protezy biodrowej. Teraz dzięki tej "wspaniałej" ustawie ograniczacie nam dostęp do szybkiej pomocy fizjoterapeuty.
Zdecydowanie nie o taką ustawę nam chodzi.
Z wyrazami szacunku Iwona Kamińska
Ps. Dużo zdrowia życzę!!! |
michelle - Czw 03 Sty, 2013
Ja też napisałam list. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, tylko dlaczego zawsze kosztem pacjenta???,
aga.t. - Czw 03 Sty, 2013
Sorki, że tak późno ale i ja wysłałam swój list - nie napisałam go w Wordzie tylko po prostu mail, dziś wyjątkowo nie bardzo mam czas i ''wenę'' ale może coś sensownego udało mi się sklecić?
madziulaklb - Czw 03 Sty, 2013
Również wysłałam sprzeciw.. porażka co się w tym kraju dzieje...
Bonia - Czw 03 Sty, 2013
Szanowni Państwo Pisze do Państwa jako matka niepełnosprawnej córki która choruje na MPD. W tej chwili dzięki rehabilitacji córka jako osoba dorosła jest samodzielna na tyle na ile jest to możliwe Obecnie korzystamy z prywatnej rehabilitacji ponieważ gdy 8 lat temu córka została skierowana na oddział rehabilitacyjny przez lekarza który córkę pierwszy raz na oczy widział córka trafiła na oddział w dobrym stanie niestety wyszła z niego w gorszym w wyniku nie znajomości lekarza i standardowej rehabilitacji na NFZ córce zostało wyrwane biodro podczas ćwiczeń w wyniku tego przeszła skomplikowaną operację ratującą biodro bo skończyło by się u córki tym że wyniku pobytu na tym oddziale i narzuconej rehabilitacji przez lekarza córka nie mogła by już chodzić. Po operacji zaczyńmy z córką szukać innej drogi rehabilitacji ponieważ to co nam proponowano na tak zwany fundusz niestety mogło ponownie doprowadzić do tego że nie umiejętną rehabilitacją zniweczono by pracę moją i córki o w miarę samodzielne poruszanie się. Dlatego obecnie córka korzysta z prywatnej rehabilitacji i jest pod opieką sprawdzonego fizjoterapeuty do którego i ja i córka mamy pełne zaufanie. Płacimy za tą rehabilitację ale i ja i córka jesteśmy spokojne że ma opiekę fizjoterapeuty który ją zna wie jak prowadzić terapię zna jej potrzeby jako pacjentki. Jeśli ta ustawa wejdzie w życie zamkniecie Państwo drogę nie tylko mojej córce ale i innym pacjentom do rehabilitacji do tego aby pacjent miał wybór do tego jak chce być rehabilitowany. Narzucicie Państwo coś co się nie jednokrotnie nie sprawdzi ponieważ Lekarz który widzi pacjenta pierwszy raz na oczy po kilku minutowym badaniu nie jest w stanie ocenić jego możliwości i potrzeb względem rehabilitacji. natomiast fizjoterapeuta który współpracuje z daną osobą codziennie doskonale umie ocenić stan i możliwości swojego pacjenta. Uważam ze pacjenci mają prawo samodzielnie decydować wraz że swoimi Fizjoterapeutami o wyborze najlepszej dla nich rehabilitacji
Katja - Czw 03 Sty, 2013
Kochani, spływają do nas wasze listy! Super robota!
Łącznie w tej chwili mamy 33 listy!!! To nie porażający ogrom ale i tak się cieszę, że tylko świadomych Forumowiczów włączyło sie do akcji. Akcji, która ma na celu chronić interesy nas pacjentów.
Piszcie dalej. Mówcie o sprawie w swoich rodzinach.
Jako kolejny przykład wkleję Wam list jaki otrzymaliśmy od mojego przyjaciela, który nie jest na co dzień pacjentem, ale sportowcem i oczywiście mocno z nami sympatyzuje
Zobaczcie jak napisał:
Witam,
przyłączam się do protestu w sprawie zmian w ustawie o zawodzie fizjoterapeuty zmierzających do wymuszenia wizyt u lekarza rehabilitacji lub rehabilitanta ze specjalizacją drugiego stopnia, przed rozpoczęciem / kontynuacją leczenia u rehabilitanta wybranego przez pacjenta.
Uważam, że takie rozwiązanie przyczyni się do ograniczenia możliwości korzystania z pomocy rehabilitantów, a ponadto spowoduje dodatkowe, zupełnie zbędne obciążenie zarówno lekarzy pierwszego kontaktu i/lub lekarzy rehabilitacji, którzy będą musieli wypisywać skierowania jak i pacjentów, którzy będą zmuszeni do dodatkowych wizyt u nich.
Jednocześnie nie widzę żadnego celu w narzuceniu takiego obowiązku, bo moje dotychczasowe doświadczenia (a mam ich w tym obszarze sporo) pokazują, że lekarz rehabilitacji ma na ogół daleko mniejsze pojęcie od rehabilitanta o tym, co dla pacjenta jest najlepsze. Tym bardziej ma to zastosowanie do sytuacji gdy pacjent od dłuższego czasu ma już swojego rehabilitanta, który doskonale go zna i wie jakie zabiegi przynoszą pacjentowi ulgę, a jakie nie. Wówczas nawet kompetentny (co niestety nie jest regułą) lekarz, mający z pacjentem zaledwie kilkunastominutowy kontakt nie jest w stanie tak dobrze zdiagnozować choroby ani zaproponować optymalnego leczenia, jak właśnie rehabilitant, który ma kontakt z pacjentem na co dzień.
Dodatkowym argumentem przeciw proponowanym rozwiązaniom jet fakt, że w żadnym kraju Europejskim takie ograniczenia nie obowiązują, a wykwalifikowani rehabilitacji mają pełne prawo do podejmowania samodzielnej terapii.
Pozdrawiam
----------------------------
Tomek "Nitas" Nitka
Apnea Academy Instructor No ISO8PL4321
SSI Freediving Instructor No 60457
tomek@nitas.pl
www.nitas.pl
Do klawiatur moi mili! To ostatni dzwonek. Do dziś późnego wieczora zbieramy Wasze głosy i protesty. Piszcie!
Grazyna1950 - Czw 03 Sty, 2013
Napisałam maila. Trochę mało czasu na napisanie, ale mam nadzieję, że pomoże.
Wklejam swój protest:
Dla mnie projekt tej nowej ustawy o zawodzie fizjoterapeuty jest chory, tak jak cała nasza Służba Zdrowia.
Czytając projekt ustawy brzydkie słowa cisnęły mi się na usta.
NFZ nie oferuje nam bezpłatnej rehabilitacji na wysokom poziomie. Podwieszki to standard "państwowej" rehabilitacji przy schorzeniach bioder. Ale czy taka rehabilitacja pozwoli nam prawidłowo chodzić? Odpowiedź prosta - jak można się nauczyć prawidłowo chodzić machajac nogami w pozycji leżacej?
Pomocy musimy szukać w prywatnych gabinetach w których pracuja fizjoterapeuci otwarci na nowoczesna rehabilitację. Niestety musimy za to płacić i to chyba my pacjenci mamy prawo decydować komu i za co płacimy.
Propozycja do ustawy mówi o tym, że magister fizjoterapii będzie mógł rozpocząć terapię danego pacjenta tylko i wyłącznie w przypadku gdy pacjent zgłosi się do niego z diagnozą postawioną przez lekarza bądź fizjoterapeutę ze specjalizacją drugiego stopnia
Przyjęcie tej ustawy to kolejne bariery dla ludzi potrzebujacych fachowej rehabilitacji.
Z własnego doświadczenia wiem, że lekarz ze specjalizacja - rehabilitacja - nie miał pojęcia o nowoczesnej rehabilitacji i zaordynował mi: podwieszki, magnetronic i laser.
Pacjent powinien mieć swobodny wybór, gdzie się chce rehabilitować, któremu fizjoterapeucie może zaufać.
Przyjmując kolejna Ustawę weźcie proszę pod uwagę DOBRO PACJENTA.
Przyjmując nowa Ustawę - ustawodawca skaże pacjentów na wyczekiwania w długich kolejkach do kolejnych specjalistów i pozbawi nas ukierunkowanej, nowoczesnej rehabilitacji.
Z poważaniem Grażyna Kurpiewska
ewka322 - Czw 03 Sty, 2013
Napisane i wysłane mam nadzieje ze zdazyłam (brak czasu wiec napisane na szybko) pozdrawiam
monkaP - Czw 03 Sty, 2013
Też teraz wysłałam, oby się udało
Katja - Czw 03 Sty, 2013
Super, super! Mam i już przekazałam dalej, do źródła! Kochani, spływaja kolejne listy. Łącznie mamy ich już 46 sztuk. Świetnie! Niektóre z listów naprawdę powinny zwrócić uwagę czytających i mam nadzieję, że tak własnie się stanie.
Piszemy dalej. Mamy jeszcze parę godzin czasu.
aga.t. - Czw 03 Sty, 2013
Katja to może - jeśli Ci którzy napisali się zgodzą - zacytować te, które powinny zwrócić uwagę, może zachęci to jeszcze kogoś do napisania? Czasem po prostu by się chciało a nie wiadomo jak
Katja - Czw 03 Sty, 2013
Aga, zgodnie z Twoja sugestią zamieszczam ciekawy tekst osoby, która się zgodziła na publikację :
W nawiązaniu do przygotowywanej ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, którą wspólnie przygotowują dwa stowarzyszenia terapeutów: Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska i Polskie Towarzystwo Fizjoterapii, zgłaszam swoje zaniepokojenie i poważne obawy, co do przyszłych możliwości dostępu do fizjoterapii i rehabilitacji.
Mam 63 lata i od około 20 lat choruję na reumatoidalne zapalenie stawów (czynne RZS). Jest to choroba nieuleczalna i wymagająca stałego, długotrwałego leczenia. Obok leczenia farmakologicznego (chemioterapii), nie mniej ważna, a może nawet ważniejsza jest fizjoterapia (ruch i zabiegi fizyczne). Regularne korzystanie z zabiegów fizjoterapii w poradniach i sanatoriach pozwala na utrzymanie sprawności stawów i opóźnienie ich degeneracji oraz zmniejszenie dolegliwości bólowych. Pomaga także utrzymać sprawność całego organizmu i umożliwia „w miarę normalne funkcjonowanie” (poruszanie się, samodzielne ubieranie się, odżywianie itd.).
W ostatnich latach obserwuję coraz trudniejszy dostęp do zabiegów fizjoterapii refundowanych przez NFZ. Lekarz reumatolog może zapisać jedną serię takich zabiegów raz na pół roku, a na pobyt w sanatorium oczekuje się dwa lata. Wniosek o kolejne leczenie sanatoryjne może być złożony dopiero pół roku po ostatnim pobycie, co wydłuża ten okres do blisko trzech lat. Ostatnie skierowanie od reumatologa na krioterapię otrzymałam w listopadzie 2012 r., niestety nie mogłam już z niej skorzystać z powodu wyczerpania limitów na zabiegi fizjoterapii w 2012 roku. Ratunkiem pozostaje możliwość skorzystania z prywatnych usług fizjoterapeutów, do których dotychczas był możliwy dostęp w każdej chwili, w miarę potrzeby. Dostęp do lekarzy specjalistów oraz zabiegów fizjoterapeutycznych refundowanych przez NFZ jest bardzo ograniczony, limitowany zbyt małą ilością środków finansowych przeznaczonych na ochronę zdrowia. Uchwalenie przygotowywanej ustawy w obecnej formie spowoduje ograniczony dostęp również do rehabilitacji i fizjoterapii, za które sami jako pacjenci płacimy w prywatnych gabinetach.
Uwagi szczegółowe do zapisów wstępnych zapisów proponowanej ustawy:
1) W przypadku chorób przewlekłych (jak moje RZS i inne) i ortopedycznych raz zdiagnozowany stan nie ulega większym zmianom i konieczność korzystania z zabiegów fizjoterapii nie powinna wymagać każdorazowo wystawiania skierowania lekarskiego. Powoduje to bowiem znaczne wydłużenie czasu dostępu do zabiegów i uniemożliwia skorzystania z nich w momentach najbardziej potrzebnych (nasilenia bólu). Na wizyty u lekarzy specjalistów, jak i w poradniach fizjoterapii już teraz oczekuje się po kilka tygodni lub nawet kilka miesięcy, a po wprowadzeniu tej ustawy czas ten ulegnie jeszcze bardziej wydłużeniu, a dostęp będzie bardziej utrudniony.
2) Zaniepokojenie budzą przewidywane w ustawie ograniczenia i nadmierne wygania dotyczące dostępu do zawodu fizjoterapeuty, a także możliwości realizacji przez nich prywatnej praktyki, w sytuacji uwalniania większości zawodów w kraju. Kojarzy się to jednoznacznie z próbą wprowadzenia monopolu przez grupy zawodowe lekarzy i fizjoterapeutów i sterowania dostępu do zawodu fizjoterapeuty. Jest to sprzeczne z europejskimi założeniami systemu kształcenia przyjętymi w Deklaracji Bolońskiej (1998).
3) Niezrozumiałe jest również dezawuowanie wyższego wykształcenia zdobytego przez fizjoterapeutów w porównaniu z osobami przyuczonymi do tego zawodu poprzez kursy lub szkolenia. Istniejący system kształcenia wyższego w Polsce jest oparty na standardach zgodnych z wymogami europejskimi a nadzór nad prawidłowością i poziomem kształcenia sprawuje Polska Komisja Akredytacyjna. Przyjęty system kształcenia gwarantuje, że ukończenie pierwszego stopnia studiów (inżynier, licencjat) uprawnia do wykonywania danego zawodu w pełnym zakresie, w tym również w ramach własnej przedsiębiorczości. Ukończenie drugiego stopnia, oprócz wykonywania zawodu, uprawnia także do działań administracyjnych i pełnienia funkcji zarządczych oraz do podjęcia pracy naukowej. Studia podyplomowe są dobrowolną formą podnoszenia kwalifikacji zawodowych i poszerzania swoich kwalifikacji. Wprowadzanie wygórowanych wymogów w postaci specjalizacji II stopnia dla osób mogących kierować na zabiegi fizjoterapii jest niczym innym jak próbą zmuszenia fizjoterapeutów do podejmowania płatnych studiów podyplomowych oraz zawładnięcia rynku usług rehabilitacyjnych przez wąską grupę osób.
Niepokojący jest fakt, że projekt ustawy o zawodzie fizjoterapeuty przygotowują wyłącznie dwa stowarzyszenia skupiające osoby bezpośrednio zainteresowane sprawą ze względów zawodowych, z pominięciem interesu pacjentów. Wskazuje to wyraźnie na lobbing ze strony jednej grupy zawodowej. Zgodnie z obowiązującymi zasadami projekty wszelkich aktów prawnych powinny być poddane szerokim konsultacjom społecznym, z uwzględnieniem różnych grup zawodowych, eksperckich i społecznych, w tym również w szczególności pacjentów.
Pacjentka z RZS, nauczyciel akademicki.
Poniżej znaczący tekst fizjoterapeutki:
Witam.
Jestem magistrem fizjoterapii i w chwili obecnej jestem mocno zaniepokojona kształtem projektu ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Jedna z podnoszonych w niej kwestii to praktycznie całkowite ograniczenie samodzielnej pracy fizjoterapeucie po studiach licencjackich. Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że po ukończeniu studiów licencjackich dzięki temu, że mogłam rozpocząć pracę w zawodzie było mnie stać na kontynuację nauki na szczeblu magisterskim (tryb dzienny) oraz na pierwsze zawodowe kursy doszkalające. I nie jestem odosobnionym przypadkiem. Większość młodych ludzi wybiera właśnie taką ścieżkę kariery, bo mało kogo w obecnych czasach stać na to aby tylko i wyłącznie studiować. Dzięki czemu po opuszczeniu uczelni jako magister fizjoterapii miałam już dwuletnie doświadczenie zawodowe oraz bagaż ukończonych kursów . Pracuję w prestiżowym i bardzo dobrym ośrodku rehabilitacji, odnoszę sukcesy, jestem konkurencyjna na rynku pracy a także ceniona przez pacjentów.
W przyszłym roku otwieram przewód doktorski i z przerażeniem czytam w ustawie, iż nawet ze stopniem doktora rehabilitacji nadal według Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii…. będę niekompetentna aby samodzielnie prowadzić terapię.
Proponowane zmiany utrudnią, a nawet uniemożliwią mi szybką i efektywną pomoc pacjentom, którzy będą jej potrzebowali. Po wejściu w życie wspomnianej ustawy moje możliwości zarobkowe zostaną tak mocno ograniczone, że będę zmuszona szukać pracy w ośrodku, gdzie będzie przyjmował lekarz, bądź terapeuta z II⁰ specjalizacji, co będzie praktycznie niemożliwe ze względu na jednoczasową taką samą sytuację wszystkich terapeutów w całym kraju. Alternatywą jest pójście na kolejne studia (a raczej walka o nie, bo wiemy realnie jakie są na to szanse) i zrobienie specjalizacji II stopnia by móc samodzielnie pracować. Oczywiście za własne niemałe pieniądze. Czy to nie abstrakcyjne myślenie? Niestety nie stać mnie na takie luksusy.
Odnoszę wrażenie, że działania i próby odebrania wszelkich praw do praktyki licencjatom oraz ogromne ograniczenie możliwości pracy magistrom fizjoterapii jest to sprzeczne z europejskimi założeniami systemu kształcenia przyjętymi w Deklaracji Bolońskiej...
Jest dla mnie niezrozumiałe dlaczego w czasie, kiedy dostęp do innych zawodów w Polsce jest poszerzany i ułatwione jest zdobycie możliwości zarobkowania w tak wielu zawodach - w przypadku rehabilitanta jest praktycznie zupełnie ograniczany. Przez niemożność zarobkowania w formie wolnego terapeuty z własną działalnością gospodarczą (pisząc wolny mam na myśli nie związanego z żadną placówką NFZ, czy akademicką) tysiące ludzi w Polsce praktycznie zbankrutuje. W tym ja również.
Fizjoterapeuta.
Jest wiele robiących wrażenie listów od Was. Nie sposób cytować każdego, bo musiałabym każdego z osobna prosić o zgodę. Wielu z nas jak widziałam sami zamieścili tutaj kopie swoich wypowiedzi.
Jeśli ktoś chce jeszcze do nas dołaczyć - to ostatni moment.
WiktoriaBooo - Pi 04 Sty, 2013
Katja napisa/a: | Łącznie mamy ich już 46 sztuk. |
46 tylko tyle? przecież patrząc na statystyki, to na forum było w ciągu doby z 50 osób
a z tego, co wyżej piszecie... to pisali Wasi znajomi, przyjaciele i rodziny... nie kumam postępowania tutejszej forumowej społeczności - mieć na coś wpływ, ale się nie ruszyć i siedzieć z założonymi rękami, aż ktoś inny z was coś zrobi..... ....Wstydziłabym się na waszym miejscu. ......
nie rozumiem waszych pobudek siedzenia cicho i godzenia się na "przemoc" (wg plakatu, który wstawiła jedna z adminek) wobec was samych.
czym wy się kierujecie ? !
basia153 - Pi 04 Sty, 2013
Bardzo rzadko ostatnio bywam na forum-meil wysłany chociaż nie wiem czy nie za pózno bo pewno było koło 23
Katja - Pi 04 Sty, 2013
Kochani,
To był dłuuugi dzień
Na gorąco napisze Wam co wiem. Rozmowy pomiędzy osobami decyzyjnymi w sprawie nowej ustawy o zawodzie fizjoterapeuty były długie i ostrożne, ale można powiedzieć, że owocne. Ogromne - i tutaj nie przesadzam - miały znaczenie listy, które do nas nadesłaliście, oraz listy kilkoro fizjoterapeutów (współpracujących z naszym forum). To było coś co wywołało emocje oraz było sporym zaskoczeniem - szczególnie dla tej grupy fizjoterapeutów, którzy mają dużo rzadszy kontakt z pacjentami, związani się mocniej z NFZ-em oraz środowiskiem lekarskim czy akademickim. Mówiąc kolokwialnie - robili bardzo duże oczy.
Wasze pisma uświadomiły, że ogromna liczba pacjentów korzysta z rehabilitacji w gabinetach prywatnych, to jak ważny jest natychmiastowy niczym niehamowany dostęp do leczenia; jak długo niejednokrotnie trwa leczenie fizjoterapeutyczne (czasami całe życie); to, że pacjenci są wyedukowani, orientują się sprawnie w metodach fizjoterapeutycznych, maja coraz większą wiedzę na temat swojego organizmu, a to przekłada się na coraz większe oczekiwania od fizjoterapeutów. Wasze listy uświadomiły, że jako pacjenci nie zgadzamy się na bylejakość, oczekujemy nie tylko zaangażowania i kompetencji, oraz to, że nie poddajemy się biernie terapii, ale czynnie współpracujemy z fizjoterapeutą. Pokazaliśmy, że nie jest nam obojętne to co dzieje się w polskiej służbie zdrowia - bo dotyczy to nas samych i to bardzo głęboko.
Głos, który zabrali w listach fizjoterapeuci owej grupie osób uświadomił też, że ogromna liczba fizjoterapeutów w Polsce pracuje w gabinetach prywatnych oraz prowadzi działalność gospodarczą. To ważne i należy o tym pamiętać - to ogromna część rynku pracy.
Rozmowy na temat propozycji i zapisów oraz tego w jakim kształcie będzie wyglądał system leczenia i dostępu do rehabilitacji (państwowej oraz prywatnej) w naszym kraju trwają nadal. Jest światełko w tunelu, że zostaną wypracowane mądre zapisy, które zabezpieczą NAS pacjentów i dadzą nam pełny, swobodny i szeroki dostęp do leczenia. Mimo naszego sceptycznego podejścia i obaw - okazuje się, że jesteśmy na dobrej drodze
I w znacznej mierze to Wasza własna zasługa - to, że nie siedzieliście jak myszki pod miotłą i zdecydowaliście się mówić
Sprawy toczą się dalej. I dalej MY PACJENCI mamy dużo do powiedzenia. Ogromnym plusem i czymś zupełnie nowym jest to, że wreszcie CHCĄ NAS SŁUCHAĆ. Nasze zdanie na temat leczenia jest ważne i dlatego zapraszam Wszystkich, który nie obojętna przyszła sytuacja fizjoterapii w naszym kraju do KĄCIKA REHABILITACJI na naszym Forum, gdzie utworzyłam specjalny wątek, w którym każdy z nas z osobna proszony jest o podzielenie się swoimi uwagami na temat:
CO MI DAŁA REHABILITACJA?
Piszmy! Bo chcą nasz czytać! To czy i jak będziemy mogli się leczyć i rehabilitować w wielkiej mierze zależy od nas samych. Od tego co mamy do powiedzenia. Podzielmy się naszym doświadczeniem z tymi, którzy nie chorują i nie zmagają się na co dzień z niełatwą rehabilitacją - natomiast będa o jej kształcie decydować.
Zapraszam do wątku: http://forumbioderko.pl/v...p?p=46098#46098
|
|