Forum Bioderko

Kapoplastyka - historie - Margola- moja kapa BMHR

Margola - Nie 16 Sty, 2011
Temat postu: Margola- moja kapa BMHR
Moja droga do szczęśliwego końca procesu diagnostyczno-terapeutycznego jak zdążyłam się zorientować była raczej typowa niestety :!: . Przez ostatnie 3 lata byłam leczona i rehabilitowana na zwyrodnienie odcinka lędżwiowo-krzyżowego kręgosłupa. Po zmianie miejsca rehabilitacji po kilku spotkaniach usłyszałam jednoznacznie-boli Panią nie kręgosłup tylko biodro. Właściwa diagnostyka i poleceni lekarze potwierdzili rozpoznanie. No i mam swoją BMHR. Operację miałam 15.12.10 w piekarskim szpitalu. Wszystko przebiegło sprawnie, profesjonalnie. Opieka po ze strony pielęgniarek super. Krwi nie dostałam, gdyż nie straciłam jej dużo, ale anemia zrobiła się spora co przełożyło się na spory brak sił życiowych :O . Aktualnie na szczęście doszłam już do siebie. Blinę mam ok 20 cm urody średniej, gdyż w 2/3 zrobiła się na zakładkę i po zdjęciu klamer nieco się rozlazła.Rozpoczęlam rehabilitację w stylu mam nadzieję jak przystało na świadomego, wyedukowanego i czujnego dzięki Forum bioderkowicza. ;D
piedra32 - Nie 16 Sty, 2011

Margola, witaj dobrze ze w tej chwili juz jest po wszystkim choć jak się domyślam doświadczyłaś wiele bólu i niepewności.
Co do blizny to jest najmniej istotna najważniejsze że zagojona i jak Cię to pocieszy też mam zakładkę ;-)
Pozostaje Ci rehabilitacja i powrót do sprawności bez bólu czego życzę z całego serca :-)

Pozdrawiam cieplutko

Margola - Nie 16 Sty, 2011

Piedra 32 dzięki bardzo. Trzymam kciuki za Twój nowy stan bez bólu-chwilo trwaj :lol: i obyś była zadowolona z rehabilitacji. Serdeczne pozdrowionka.
AgaW - Pon 17 Sty, 2011

Super, że jesteś zadowolona z operacji :) Wracaj szybko do sprawności, opisuj nam swoje postępy - które już niedługo będą przychodzić z każdym tygodniem :ok:
Margola - Pon 17 Sty, 2011

AgaW dzięki za słowa otuchy. Myślę że osobiste doznania każdego z nas czy to przed czy po operacji są przyczyną duuuużej niepewności i stresu, stąd każde słowo otuchy działa jak miód na serce :lol: .Dzięki. Pozdrowionka.
AgaW - Sro 19 Sty, 2011

Ta niepewność jest rzeczywiście męcząca i przykra. Ale przetrwasz to i będzie dobrze, dbaj teraz o sobie i skup siły na rehabilitacji :ok:
Nuta - Czw 20 Sty, 2011

Margola, szybko wrócisz do pełnej formy. Ja po kapie wróciłam do pracy po 7 tygodniach - bez kul. Nie spodziewałam się przed operacją, że tak szybko zakończy się moja rekonwalescencja.
Byłaś operowana w Piekarach u sprawdzonego operatora, więc z twoją kapą wszystko jest o.k. Teraz tylko nie poganiając czasu, dochodź do pełnej sprawności, czego ci serdecznie życzę.
I oczywiście rehabilitacja, o czym ja nie wiedziałam, bo jeszcze nie było Bioderka - i to reha taka, jak należy.
Pozdrawiam.

Margola - Nie 23 Sty, 2011

Nuta, jak ty to zrobiłaś bez reha?. Powrót do pracy po 7 tygodniach to dla mnie wyczyn. :roll: Muszę chyba więcej ćwiczyć- rehabilitant zadaje mi " prace domowe". Naprawdę zmotywowałaś mnie.
Dzięki. Pozdrawiam

==========================================================
Jestem już 5 tygodni po operacji. Nic mnie nie boli, noga puchnie tylko przy dłuższej pionizacji, ale potem to mija :-) . Bliznę zaczęłam traktować Contratubexem z nadzieją na poprawę. Jestem już po 2 spotkaniach z rehabilitantem. Przez te ponad 2 godziny pracował głównie nad moim kręgosłupem,miednicą i zdrową nogą. Mówił że noga operowana przy tych ćwiczeniach i tak pracuje. Na przykład zostałam posadzona na takim rehabilitacyjnym pufie(?) z nogami w lekkim rozkroku, kolana w zgięciu 90 st i miałam za zadanie utrzymać swój tułów w pionie podczas gdy rehabilitant stosował nacisk na określone obszary ciała wymuszając tym samym określoną reakcję czyli pracę adekwatnych grup mięśni i w efekcie utrzymanie równowagi.. Po kilku minutach takiej " zabawy" byłam lekko spocona- to oczywiste, ale mój rehabilitant też :mrgreen: Potem ćwiczyłam zdrową nogą i rękami w bardzo dziwnych zgięciach i różnych płaszczyznach-rehabilitant cały czas obserwował napinanie się mięśni w nodze operowanej. Dzień po ostatnim spotkaniu czyli dzisiaj czuję się silniejsza i sprawniejsza :lol: . Oby tak dalej!

Nuta - Pon 24 Sty, 2011

Margola, przy takiej rehabilitacji będziesz szybciej w formie niż ja!
Pytałaś, jak bez reha dałam radę...Byłam zdeterminowana iśc do pracy od marca - i to sobie założyłam 12 stycznia w dzień operacji. Pierwszy dzień w pracy 3 marca. Bez kul.
Wiele było w mojej głowie, a ciało odpowiadało pozytywnie. Ćwiczyłam tylko zalecenia szpitalne. Chyba chodziłam trochę kaczkowato, ale zawsze tak chodziłam, kręcąc biodrami. ;-) Teraz po drugiejoperacji, która będzie za 2 tyg., od razu na reha i ćwiczenia jak ty. Utwierdzam się coraz bardziej, że nasze myśli to siła sprawcza wielu fajnych dla nas spraw i zdarzeń.
Pozdrawiam i szerokiego uśmiechu! :-D

AgaW - Sro 26 Sty, 2011

Reha to ważna sprawa i można odpracować całkiem nowe, zdrowe wzorce chodu. Niestety trzeba na to czasu, i potu dużo wylać ale warto :)
Ćwiczcie dziewczyny, aby jak najpełniej wrócić do zdrowia, będziecie naprawdę ładnie i ZDROWO chodzić :ok:

Margola - Nie 06 Lut, 2011

Oto mój łup z pierwszej kontrolnej wizyty po operacji :mrgreen:

Mijka - Nie 06 Lut, 2011

:clap: piękny łup :clap: oby Ci służył długo i bezbolesnie :)
AgaW - Nie 06 Lut, 2011

Jak dla mnie dobre zdjęcie :) A jak lekarz ocenił Twój stan na wizycie? Pewnie był zachwycvony i zdjęciem i Twoim etapem zdrowienia :ok:
pasiflora - Nie 06 Lut, 2011

Margola, masz tak samo idealnego BMHRka jak i ja :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Dr ocenił stan Małgosi na idealny. Kapa idealnie osadzona :) Co widać na tym zdjęciu wyraźnie :)

AgaW - Nie 06 Lut, 2011

Super! Tak mi się wydawało, że wszystko jest super idealnie...no ale nie znam się tak na bmhr jak Ty Pasifloro, bardzo się cieszę że obie macie takie dobre zdjęcia kontrolne :ok: Teraz ćwiczenia i na kolejnej kontroli znów lekarz będzie z bardzo zadowolony czego Margolo Ci życzę :ok:
Margola - Nie 06 Lut, 2011

AgaW Pasiflora Mijaka rzeczywiście wszystko jest super. Od kiedy widzę swojego BMHRka czuję się jakoś pewniej, nawet od razu lepiej mi się chodzi :lol: Zaczęlam nawet planować wakacje-może po raz pierwszy od kilku lat bez bólu,no chyba że odezwie się drugie biodro :shock: .Ale nie przecież będę się bardzo pilnie rehabilitować :!: A Ty Pasiflorko w wakacje to już będziesz na maksa szczęśliwa-tego z całego serca Ci życzę.
pasiflora - Nie 06 Lut, 2011

Margola napisa³/a:
A Ty Pasiflorko w wakacje to już będziesz na maksa szczęśliwa-tego z całego serca Ci życzę.
Bardzo Ci dziękuję skarbie :* Taki kwartet w ambulatorium na pewno długo im się nie zdarzy. No i świetnie że miałam okazję Cię poznać, bo jesteś przemiła osóbką. Mam cichą nadzieję że może mnie w czerwcu odwiedzisz :) Byłoby mi miło :*
Co do Twojego drugiego bioderka to wierzę że jak będziesz je odpowiednio rehabilitować to ci posłuży nie tylko te wakacje ale i na pewno kolejne :mrgreen:

Edi - Nie 06 Lut, 2011

Margola, o i ja uważam ,że jesteś sympatyczną babeczką i bardzo młodo wyglądasz :mrgreen: a o jakimś wakacyjnym wyjeżdzie i spacerach latem po plaży też marzę ;-) super,że wszystkie po tak długim czekaniu na wizytę dowiedziałysmy się samych wspaniałych rzeczy o swoich nowych nabytkach :)
AgaW - Pon 07 Lut, 2011

Margola napisa³/a:
Zaczęlam nawet planować wakacje-może po raz pierwszy od kilku lat bez bólu

Planowanie po wszystkim wakacji to wspaniała sprawa, chyba mało co równie dodaje sił do rehabilitacji :) Napewno Twoje wakacje będą wyjątkowe i udane po tym wszystkim - będę czekać na Twój wpis w wątku w dz.o psychologii:"a gdy będzie już po wszystkim" :ok:

Margola - Nie 13 Lut, 2011

Pasiflora jasne że Cię odwiedzę- spotkanie z Tobą to przyjemność :lol: i będziemy się wspólnie cieszyć że masz to już za sobą. :ja:
Pozdrawiam

pasiflora - Nie 13 Lut, 2011

Margola, a co u Ciebie? Jak postępy?
Margola - Nie 13 Lut, 2011

Pasiflora ja no cóż grzecznie ćwiczę razem z rehabilitantem 2 x w tygodniu, sama w domu już gorzej :oops: niestety. Ale jutro a właściwie już dzisiaj wybieram się z koleżanką na basen :lol: .Opowiem oczywiście jak było. Trochę się boję czy sobie poradzę, ale co tam :lol: Pozdrowinka
pasiflora - Nie 13 Lut, 2011

Margola, na pewno sobie poradzisz Jak nie to przecież idziesz z koleżanką. Nie obawiam się o basen bo tu czujemy się jak ryba w wodzie, ale z ubieraniem można mieć w tym czasie pooperacyjnym jeszcze problem. Skarpetka, buty i ta cała "dolna" garderoba to męczarnia czasem. Ale wkrótce cieplejsze dni nadejdą a wtedy basen pełną parą u mnie :)

No i czekam na relacjÄ™ z wypadu :)

Margola - Sro 16 Lut, 2011

No i udało się - basen zaliczony :thumbup: .Przede wszystkim bałam się,że poślizgnę się na mokrych kafelkach. Ale wcale nie-bardziej ślizgam sie w domu na parkicie. Z wejściem do jak i z wyjściem z basenu też nie było większych problemów. Przepłynęłam kilka długości basenów bez większego problemu :mrgreen: , ale operowaną nogę nieco oszczędzałam. Było genialnie.
Potem oczywiście bąbelki i stąd już wogóle nie miałam ochoty wychodzić.Rozluźniona i zrelaksowana znalazłam się w przebieralni gdzie z ubieraniem nieżle się namozoliłam, z rozbieraniem szło mi zdecydowanie lepiej. Ale co tam szczęśliwa wróciłam do domu z nadzieją powrotu za tydzień.

pasiflora - Czw 17 Lut, 2011

Margola napisa³/a:
Było genialnie.
Prawda? Jesteśmy ssakami a tak nas ciągnie do wody he he :D
Margola napisa³/a:
z ubieraniem nieżle się namozoliłam, z rozbieraniem szło mi zdecydowanie lepiej.
No tak z tym jedynie mamy duży problem, ale powolutku... Z czasem wszystko będzie łatwiejsze.
grazyna - Nie 20 Lut, 2011

Witaj Margola

Ja już jestem ponad rok po kapoplastyce i jest OK. Blizną się nie przejmuj. Gdy ja wychodziłam ze szpitala pielęgniarka, która zmieniała nam opatrunki wyjaśniła mi dlaczego na pewnym odcinku blizna musi być "na zakładkę". Powiedziała, że to z czasem wyrówna się.
Niestety ja od kilku miesięcy zaniechałam basenu i ćwiczeń ale muszę zmobilizować się , zwłaszcza z basenem. Zrobiłam sobie trochę przerwy aby po kilku latach :sanatorium, ćwiczeń, zabiegów, tabletek, maści ,jęczenia, narzekania - móc nie myśleć ciągle o nodze i o tym jak boli. Teraz nie boli a ja sobie żyję bez tych wszystkich zabiegów.

pasiflora - Nie 20 Lut, 2011

grazyna, chyba każda z nas chce w pewnym momencie nie myśleć o tym co nam ból, nieprzespane noce powodowało. Basen to bardzo dobra rzecz więc nie traktuj tego jak część z zestawu ćwiczeń tylko jako przyjemność np dla zachowania ogólnej kondycji. Zdrowi ludzie też przecież sporty uprawiają i robią to z ochotą. Tak więc znajdźmy coś by robić to z ogromną chęcią.
Margola - Nie 20 Lut, 2011

grazyna
pasiflora napisa³/a:
Tak więc znajdźmy coś by robić to z ogromną chęcią.
. Tak naprawdę to jest sedno sprawy. Ja regularnie pływałam kilka lat przed operacją bo lubiłam, a nie z przymusu i teraz też zamierzam. Grażynko jeśli nie pałasz entuzjazmem do basenu, a wiesz że powinnaś znajdź sobie towarzyszkę wtedy będziesz bardziej zmobilizowana. Poza tym pamiętaj-wysiłek fizyczyny powoduje wydzielanie endorfin :mrgreen: Pozdrawiam
Margola - Nie 06 Mar, 2011

Od paru dni na krótkich odcinkach poruszam się bez kul i co ważne nie utykam :lol: . Dodaje mi to sił do dalszych ćwiczeń. Raz w tygodniu chodzę na basen i raz w tygodniu ćwiczę z rehabilitantem- mam nadzieję że tyle na razie wystarczy. Do pracy zamierzam wrócić za 2 tygodnie i mam nadzieję że dam radę. Pozdrawiam.
pasiflora - Pon 07 Mar, 2011

Margola, oj "szalejesz"
Wspaniale, aż Ci zazdroszczę że nie kulejesz ;-)

AgaW - Sro 09 Mar, 2011

Gratuluję Ci świetnej formy :brawo: Pewnie dasz radę wrócić do pracy, ale dobrze by było gdybyś po powrocie jeszcze ćwiczyła przez jakiś czas, aby utrwalić wszystko co wyrehabilitowałaś. Ale pewnie o tym już rozmawiałaś z osobą prowadzącą Twoją rehabilitację :) Powodzenia w pracy :)
Margola - Nie 13 Mar, 2011

AgaW.Witaj. Cały czas myslę o tym żeby pogodzić pracę z rehabilitacją i mam nadzieje, że mi się uda. Całe szczęście, że istnieją weekendy :lol: . Poza tym mój rehabilitant jest ' pamiętliwy" i jak nie dzwonię to mnie " ściga" telefonami :mrgreen: Pozdrawiam
AgaW - Czw 17 Mar, 2011

Ooo, to super że Twój reh pilnuje Cię. A pracę z reh.i ćwiczeniami domowymi dasz radę pogodzić, choć to męczące. Najważniejsze jest, żebyś wróciła do sprawności :ok:
Margola - Nie 27 Mar, 2011

Minęły 3 miesiące od mojej operacji w piekarskim szpitalu i w zeszłym tygodniu wróciłam do pracy na pełnych obrotach bez żadnej taryfy ulgowej :lol: . Dużo siedzę ale też często wstaję i nie odczuwam żadnych dolegliwości czasem tylko przy gwałtownym i chyba w związku z tym nieprawidłowym ruchem zaboli -może to tylko mięsień? Szczęscie byłoby pełne gdyby nie druga noga, która przypomina o problemie i nieuchronnej kolei zdarzeń :cry: . Ale co tam. Poza tym robie co mogę aby utrzymać sie w jako takiej kondycji - reha 1 x w tgodniu i 1 x w tygodniu basen na więcej nie mam czasu, ale może wystarczy?
Edi - Pon 28 Mar, 2011

Margola, super ,że już szalejesz na pełnych obrotach ,a ten ból przy gwaltownym wstawaniu to chyba normalne ;-) ja też mam takie odczucia ,czasami też jeszcze ciągnie mnie w pachwinie jak wykonam za dużo czynności w domku ,a potem jakieś zakupy itd...to nóżka wieczorem się troche buntuje ;-) no ale przecież dopiero 16 .04 bedzie 4miesiące od operacji ...ja mam 8.04 kontrolną wizytę zobaczę co powie dr MM o mojej drugiej nóżce :)
pasiflora - Pon 28 Mar, 2011

Margola, świetnie że wróciłaś do pracy bo dzieciaczki "czekały" Na pewno sobie świetnie poradzisz, ale musisz uważać na siebie i pamiętać o poprawnym siedzeniu, wstawaniu oraz chodzeniu Wszytko to musi być łańcuszek w którym jedno ogniwo bez drugiego nie tworzą łańcuszka.
Ponad to świetnie że się znów spotkamy :D

AgaW - Czw 31 Mar, 2011

Margola napisa³/a:
reha 1 x w tgodniu i 1 x w tygodniu basen na więcej nie mam czasu

Obserwuj się, jeśli poczujesz dyskomfort szczególnie w kręgosłupie to pomyśl nad ćwiczeniami dodatkowymi w domu. To jeszcze krótki czas i nie wszystko mogło zdążyć dobrze się utrwalić :) Dobrze, że będziesz w kontakcie z terapeutą :) Raz na tydzień jak się zobaczycie, porozmawiacie to będzie wiadome czy to Ci wystarczy. Jeśli nawet nie - nie martw się, większość osób potrzebuje trochę więcej czasu :)

pasiflora - Nie 30 Pa¼, 2011

Margola, co tam u Ciebie :?: Nic siÄ™ nie odzywasz :(
Margola - Wto 01 Lis, 2011

Pasiflora he, he czuję się wywołana do tablicy :lol: . Jak to w życiu bywa brak wieści to dobre wieści. Mięło już 10 miesięcy od mojego zabiegu i jest bardzo dobrze.Jedynie druga noga przypomina, że zegar czasu tyka. Nadal regularnie się rehabilituję- 1x w tygodniu z rehabilitantem ale i sama w domu z doskoku jak czas i chęci pozwalają. Widzę postępy ruchowe w codziennych czynnościach np. przy ubieraniu rajstop, ale co tam ostatnio nawet zaczęłam zastanawiać nad wyjazdem na narty. Poczekamy zobaczymy jak się uda z pewnością doniosę :-) .
Margola - Nie 13 Lis, 2011

Mam pytanie- czy ktoś z Was słyszał kiedykolwiek jakieś odgłosy z pracującej protezy przy ruchach nogą ? Otóż ja od kilku dni słyszę delikatny szum czy szelest, takie jakby dyskretne tarcie, oczywiście musi być bardzo cicho wokół. Poza tym nic się nie zmieniło- nie boli,ruchomość ta sama. Ciekawe co? Pozdrawiam
Edi - Pon 14 Lis, 2011

Margola, w zeszlym miesiącu też tak miałam ,nawet miałam się umawiać na wizytę ale po ok. tygodniu ustało i do tej pory cisza . ;-)może i u Ciebie samo przejdzie ;-) pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i oczywiście życzę dni bez myślenia o bmhr-ku :)
Grace - Pon 14 Lis, 2011

Margola-w zeszłym roku we wrześniu również dr M.M. wstawił mi BMHR.

Takie leciutkie odglosy pierwszy raz usłyszałam w czasie ćwiczeń na basenie podczas pobytu na Oddziale Rehabilitacyjnym w Piekarach czyli 4 miesiące po operacji.
Jednakże po tygodniu zanikły i do dnia dzisiejszego czyli 14 miesięcy po operacji, więcej się nie pojawiły.

Jednakże może samoistnie ustąpią tak jak w moim przypadku czy w przypadku Edi.A gdy nie ustąpią-to warto jednak zasięgnąć opinii naszego operatora.

Pozdrawiam CiÄ™

pasiflora - Pon 14 Lis, 2011

Hm, ja nie słyszę protezy BMHR ale ją czuję przy "dziwnych" ruchach np gdy chciałam zakręcić tyłkiem jak Shakira to niestety się zdziwiłam że poczułam ją.
Margola - Nie 20 Lis, 2011

Dziękuję za słowa otuchy, zadzwoniłam nawet do dr MM- nakazał więcej ćwiczyć co też staram się czynić. Póki co codziennie rozmawiam z moją protezką żeby była grzeczna i siedziała sobie cicho :-D . Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Margola - Sro 17 Lip, 2013

Po dłuuugiej przerwie odzywam się. Nie bez powodu oczywiście. Otóż 09 lipca miałam w Piekarach założoną na drugą nogę protezę BMHR. Mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze, ale to okaże się w przyszłości. Póki co od 2 dni jestem już w domu, noga boli, jest gorąco ale jestem zadowolona, że mam to już za sobą. Pozdrawiam wszystkich, którzy są przed, w trakcie lub trochę po. :-)
aga.t. - Sro 17 Lip, 2013

Margola witaj po długiej nieobecności :) Takie wieści! Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szybkiego powrotu do sprawności :)
pasiflora - Czw 18 Lip, 2013

Małgosiu jak fajnie że jednak do nas powróciłaś :)
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka.

Margola - Sob 20 Lip, 2013

Witam wszystkich!
aga.t, Iwonko :-) . Mija 11 dzień od operacji i jest całkiem nieźle, zwłaszcza, że nie miałam przetaczanej krwi po zabiegu( oprócz własnej oczywiście). Walczę więc z ogólą słabością, bólami głowy i o paradoksie - noga dokucza mi najmniej. Ale! Jest i tak o niebo lepiej niż przy pierwszej nodze. Widać 2,5 letnia praca z rehabiltantem profituje bardzo. No i jest jeszcze jeden aspekt- mianowicie spokój, który mnie otacza- życie bez ludzi i telefonów. Ja człowiek pracujący dziennie min 12-14 godzin, a tu nagle nic. I co? I jest po prostu super :-) . Pozdrawiam serdecznie.

AgaW - Sob 20 Lip, 2013

Margola, wspaniale że w pełni odpoczywasz po operacji :ok: Życzę Ci szybkiego powrotu do sił i sprawności :)
mprzepiora - Nie 21 Lip, 2013

Margola napisa³/a:
Widać 2,5 letnia praca z rehabiltantem profituje bardzo.

Ja też tego doświadczyłam, prawidłowa rehabilitacja - czasem w pocie czoła daje niesamowite efekty.

Margola, wracaj szybko do zdrówka. Trzymam kciuki za Twoje sukcesy ;-)

Margola - Nie 21 Lip, 2013

AgaW,mprzepiora dzięki za wsparcie. W takiej atmosferze szybciej wraca się do sił. Pozdrawiam :-)
kinga - Nie 28 Lip, 2013

Margola napisa³/a:
Widać 2,5 letnia praca z rehabiltantem profituje bardzo. No i jest jeszcze jeden aspekt- mianowicie spokój, który mnie otacza- życie bez ludzi i telefonów. Ja człowiek pracujący dziennie min 12-14 godzin, a tu nagle nic. I co? I jest po prostu super

Korzystaj z tego czasu jak najlepiej :)
i ma nadzieję, że ogólna słabość już Ci przeszła :)

lukrecja - Wto 13 Sie, 2013
Temat postu: Margola
Czytam z zainteresowaniem twoją historię. Widzę w Tobie wiele siły i determinacji. Jestem ciekawa jak szybko wróciłaś do zdrowia i do pracy po I BMHR. Jak długo czekałaś na 1 operację, bo rozumiem, że 2 była planowana. Pozdrawiam :-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group