Forum Bioderko

Osteotomia wg Ganza - historie - Karollka... bolące bioderko:(

karollka - Sro 22 Gru, 2010
Temat postu: Karollka... bolące bioderko:(
Hej wszystkim...
Trafiłam tu przez przypadek, czytając o osteotomii.
Ja jestem tuz przed operacją i chciałabym się dowiedzieć jak to jest.. I chciałabym abyście mi co nie co wytłumaczyli, ponieważ jestem bardzo zestresowana i trochę się boję tej operacji(zabiegu).
Moja historia zaczęła się ponad dwa lata temu kiedy spadłam z ławeczki gimnastycznej. Biodro zaczęło mnie boleć. Wtedy trafiłam do Poradni Chirurgii Dziecięcej w Radomiu. Lekarze podejrzewali oderwanie kolca kości biodrowej. Leżałam w szpitalu dwa tygodnie.. miałam robione wszystkie badania, tomografie komputerowe i rezonans magnetyczny. Niestety nic nie wyszło. Po wyjściu ze szpitala miałam się tylko oszczędzać i dwa tygodnie poleżeć. Później normalnie wróciłam do szkoły. Po roku czasu krzywo stanęłam i czułam jak coś mi w biodrze "strzeliło", przeskoczyło. Strasznie mnie bolało. Trafiłam znów do tego samego szpitala na pogotowie, ponieważ było już późno. Lekarz powiedział, że mam leżeć, znów miałam wykonaną serię badań i nic. Chodziłam po różnych ortopedach w Radomiu.Trafiłam nawet do Warszawy do pewnej pani doktor, która zrobiła mi USG biodra na którym wynik wyszedł nie jednoznacznie.I zaleciła jeszcze jedno badanie, którego niestety nie było można wykonać.Biodro boli przy jakimkolwiek ruchu. Przy nie długim chodzeniu i czasami nawet przy leżeniu. Żadne środki przeciwbólowe i środki na zmniejszenie napięcia mięśni też nie pomagają do dnia dzisiejszego. Po około 6 miesiącach mama zapisała mnie do pewnej przychodni ortopedycznej, i tam trafiłam na świetnego ortopedę, który pokierował mnie na konsultację do prof. Czubaka. Po kilku minutach wizyty u niego dowiedziałam się, że mam dysplazję bioder. Prawego w znacznym stopniu i potrzebna jest osteotomia. Termin zabiegu mam na 18 stycznia w Otwocku. Trochę się boję.
Jak to jest tuz przed zabiegiem? Czy mam się czego obawiać? Czy bardzo boli tuz po operacji? Bardzo się martwię.
Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi. :)
Pozdrawiam.

kinga - Sro 22 Gru, 2010

Jak już napisałam wcześniej w innym wątku. Wszystko jest opisane: jak wygląda operacja, co jak przecinane, gdzie, kogo co bolało.
Wystarczy poczytać.
Po to zostało to już napisane. Tylko korzystać.
Nie ma potrzeby pisać tych samych rzeczy po raz któryś. Potem tylko bałagan się robi.

Masz dużo wątków, blog Katji.
Czytaj !!! :)

karollka - Sro 22 Gru, 2010

No dzięki.. czytałam to wszystko ale mimo tego chciałabym usłyszeć Wasze opinie o profesorze... o tym szpitalu.. czy bedę miała wykonywane jakieś badania.. wszystko co na ten temat wiecie.. Jesli to nie kłopot oczywiście..:)
a jeśli nie.. to trudno.. ;)

kinga - Sro 22 Gru, 2010

To wszystko jest.
Pierw szukamy na forum, czytamy. Dopiero jak czegoś nie ma, to zadajemy pytania.
Kiedy zdążyłaś wszystko przeczytać? Przed rejestracją, czy po? :)

Wątek o Profesorze TUTAJ

TUTAJ FAQ - czyli najczęściej zadawane pytania dotycz. Ganza - zanim o coś zapytasz - przeczytaj :-)

oraz wiele wiele innych tematów w dziale "Ganza" + blog Katji, która wszystko opisuje bardzo bardzo dokładnie

wystarczy poczytać-to nic nie kosztuje
Możesz też przy okazji zapoznać się z Regulaminem Forum.

krzysio - Sro 22 Gru, 2010

karollka, nic się nie bój, bioderko nie boli, a jeśli nawet coś zacznie to dostaniesz przeciwbólowych tyle ile chcesz. Tak jak pisałem w swoim sprawozdaniu, mojej historii, pracownicy medyczni, jak i zakładowi są rewelacyjni, bardzo pozytywnie nastawieni do pacjenta. Widzę, że jesteś przerażona. Mogę sie z Tobą już teraz założyć, że będzie o wiele lepiej niż to sobie potrafisz wyobrazić.
Tak jak to pisała Kinga poczytaj historię. Ja się przyznam że zarejestrowałem się na forum dopiero w nocy kilka godzin przed operacją, nie mogłem usnąć. Ale historie wszystkich ganzowiczów przeczytałem juz po zabiegu. Wolałem żyć w nieświadomości :)
pozdrawiam i zapraszam do czytania

karollka - Wto 28 Gru, 2010

Przeczytałam cały blog Katji i serdecznie Jej dziękuje za to, że go napisała. :)
jestem teraz w pełni świadoma tego co mnie czeka.. :) Mam nadzieję, że ból będzie do zniesienia. Ale jak wy przez to przeszliście to chyba każdy da radę:)
Zdrówka Życzę :-)

karollka - Wto 18 Sty, 2011

Ja juz na szpitalnym łóżku w Otwocku na oddziale 1A.
No to moze od poczatku :)
W Otwocku zjawiłam się od 9... do rejestracji dostalam się ok. 11. Wczesniej dowiedzialam sie ze przed rejestracja musze isc na oddzial 1A na "oględziny" lekarskie. Po rejestracji udałam się na oddział 1A, myślałam, że przyjmą mnie już na 1B ;/ a tu nic. Później miła pani doktor zbadała mnie. Spisała moją historię od poczatku i dała skierowanie na RTG. I tam totalna masakra. W kolejce byłam 4 i w ciagu dwóch godzin nic się prawie nie zmienilo. Ciągle ktoś przyjezdzał z oddzialu lub prosil sanitariusza by ten pomogl mu wejsc bez kolejki. Zrobila sie straszna afera. Ja juz taka zmeczona.. siedzialam i myślałam, że kogoś uduszę :D
Na RTG do zdjęcia ustawiałam sie w dziwnych różnych pozach :D dziwnie to wyglądało. Hmm... wróciłam na sale i okazało sie, że konsylium lekarskie już się zaczęło i mnie wyczytywali już :/ weszłam do tej dużej sali konferencyjnej było tam z 7 lekarzy i Pan Profesor :) jak zwykle w świetnym humorze :) zbadał mnie, obejrzał i powiedział, że będę operowana, po powrocie na sale zbadała mnie pani pediatra. Leże na sali 8 osobowej. Jestem najstarsza.. :) jest całkiem fajnie. Chociaż wieczorem zrobiło się trochę smutno :)

karollka - Pi 21 Sty, 2011

Operacja w poniedziałek po południu :) :lol: jak ja się cieszę :) :lol:
krzysio - Pi 21 Sty, 2011

Karollka jak wślizgniesz się do pielęgniarek, gdzieś na ścianie wisi ustalony grafik, oprócz głównego operatora będą podane nazwiska innych lekarzy(asystentów), no ale także kolejność w jakiej będą operowani pacjenci, z dziecięcego idą na pierwszy ogień. A może lepiej pozostać w błogiej nieświadomości?????
karollka - Sob 22 Sty, 2011

Mam do Was pytanko może przewinęło się już gdzieś... Zaczął boleć mnie ząb. Czy to może byc przeszkodą dla operacji??
krzysio - Sob 22 Sty, 2011

karollka napisa/a:
Zaczął boleć mnie ząb. Czy to może byc przeszkodą dla operacji??


W tym przypadku ja i dr House ustaliliśmy, że byłby to problem gdyby ząb zaczął boleć operatora i to ostro musiał by boleć, aby operacja się nie odbyła. OB w normie - zapaleń niema, więc na stół.
:D

karollka - Wto 25 Sty, 2011

A więc tak :)
Około 15 30 wzięli mnie na górę, chwilę poleżałam na sali tzw. pooperacyjnej. Rozebrali mnie i wywieźli na blok.Było strasznie ziiimno ... Grzejniki nawaliły ;/ Miły pan z niepolskim akcentem, który okazał się anestezjologiem zadał mi kilka pytań, wkłuli mi drugi wenflon bo pierwszy się nie nadawał. Potem dostałam znieczulenie w kręgosłup. Po kilku minutach zrobiło mi się strasznie ciepło. Straciłam czucie w nogach. Nie było to zbyt miłe uczucie ale dałam rade. Podłączyli mi kroplówki, cewnik i dren,poprosiłam coś na spanie. Najpierw posmarowali mi nogi jodyną, śmiesznym a zarazem dziwnym uczuciem było to jak pielęgniarka podnosiła mi nogę i ruszali nią a ja nic nie czułam, nawet zapytałam czy to noga moja czy kogoś innego :) :-D po kilku minutach usłyszałam głos profesora. Zaraz po tym usnęłam. Obudziłam się jakies 15 minut później ;-) bylo mi strasznie zimno, na ekranie po prawo widziałam moje biodro. Czułam trzęsący się stół i słyszałam chyba młotek.. potem odgłos wiertarki i odsysacza takiego do krwi :-D rozmawiałam z profesorem i cieszyłam się, że byłam świadoma i wiedziałam co robią. Na szczęście parawan zasłaniał mi cały widok :) Potem na tym ekranie zobaczyłam śrubki :) i zapytałam czy to moje.. wszyscy z radością oświadczyli, że tak :-D byłam uradowana :) Profesor powiedział, że już kończą :) Oznajmili mi, że wszystko przebiegło sprawnie i bez komplikacji. Potem reszta "załogi" zszyła mnie i było po strachu :) Wyjeżdżając z bloku minęłam się z pewna panią, która uśmiechnęła się do mnie i pomachała. Zostałam przewieziona na sale pooperacyjną. Tam weszła na chwile do mnie mama. Podali mi kroplówki. Kilka minut później krew. Mama musiała wyjść. Troszkę się rozkleiłam ale dałam radę. Zasnęłam, obudziła mnie pielęgniarka która przywiozła do nas ta panią,która machała mi przy bloku operacyjnym. Okazało się, że jest po endoprotezie i mieszka całkiem blisko mnie. Złapałyśmy wspólny język i jakoś przeżyłam tę noc. Trochę pospałam, trochę pogadałam. Obudziłam się o 5 15 i nie mogłam już spać. Pielęgniarka pomogła mi się ubrać, dała zastrzyk przeciwbólowy i jakoś wytrzymałam do 7. Parę minut po 7.. wywieźli nas na RTG. Tam sie troszkę zmęczyłam zmieniając łóżko na stół :-/ Ale po chwili już wracałam do siebie na oddział. Bioderko bolało, znieczulenie zaczęło puszczać ale nie było tak źle. Zjadłam śniadanie i poczułam się o wiele lepiej.Obchód zniosłam dość dobrze. Profesor powiedział mojej mamie, że straciłam troszkę krwi ale juz jest uzupełniona. Koło 14 przyszła pani rehabilitantka i zaczęła się pionizacja. Usiadłam delikatnie a potem wstałam opierając się na zdrowej nodze. Operowaną postawiłam na podłodze ale nie stałam na niej. Po kilku minutach z powrotem na łóżko.W głowie sie nie kręciło więc wszystko przebiegło pomyślnie. Brałam jeszcze coś przeciwbólowego ale teraz jest o wiele lepiej. Kilka minut temu zaczęło boleć ale to chyba normalne ;-) Stwierdzam, ze wczorajszy dzień zaliczam do dni udanych :) Jutro zaczynam chodzić... Mam nadzieję, że schody pokonam jak najszybciej i w piątek puszcza do domku :)

AGNIESZKA_K - Wto 25 Sty, 2011

KAROLLKA,
DZIELNA DZIEWCZYNA Z CIEBIE JEST !!! !!!!!!!!!!!!!
trzymaj sie cieplutko, i życzę jak najszybszego "wybiegu" na schody. :) :) :)

Alicja - Wto 25 Sty, 2011

karollka, taka relacja zaledwie dzień po to bohaterstwo !!!

I jeszcze do tego pionizacja. Jak piszą dziewczyny - jesteś wielka !!!

Nabieraj sił, wszystko, co najtrudniejsze już za Tobą. :-D

karollka - Sro 26 Sty, 2011

Tak tak :mrgreen: jestem dzielna:) tak mi dalej mówcie to "obrosnę w piórka" :D
Dziś samopoczucie dużo lepsze :) na noc dostałam kroplówkę przeciwbólową a teraz tylko główka boli no i bioderko troszkę :) czekam z niecierpliwością na obchód :)

karollka - Sro 26 Sty, 2011

Już zaliczyłam chodzenie po sali :) oj..co za uczucie :D na razie o balkoniku i powolutku ale dałam rade :) później nauka poruszania się o kulach :) a w piątek do domku :lol:
kinga - Sro 26 Sty, 2011

karollka napisa/a:
Już zaliczyłam chodzenie po sali :) oj..co za uczucie :D na razie o balkoniku i powolutku ale dałam rade :) później nauka poruszania się o kulach :) a w piątek do domku :lol:


w ten piątek? :) super :D

nie ma to jak samodzielny spacerek po sali, prawda? :)
we wrześniu, po zabiegu, skikałam tego samego dnia :)
niby to tylko chodzenie a tyle przyjemności :)

karollka - Sro 26 Sty, 2011

kinga napisa/a:
nie ma to jak samodzielny spacerek po sali, prawda? :)
we wrześniu, po zabiegu, skikałam tego samego dnia :)
niby to tylko chodzenie a tyle przyjemności :)


Uczucie po prostu nie do opisania ;) ja wolę teraz odpocząć i w piątek do domku :)
Uśmiech od ucha do ucha :D

Wanda - Sro 26 Sty, 2011

Zuch-dziewczyna z Ciebie :) jestem pewna, że z taką dawką optymizmu i energii szybko wrócisz do formy!! :-)

Tak trzymaj cały czas!!

Pozdrawiam Cię serdecznie!! :-) :-)

karollka - Czw 27 Sty, 2011

Wiara w siebie czyni cuda:)
Dziś profesor na obchodzie powiedział, że jestem rekordzistką i już dziś chciał mnie wypisać do do domku :) Ale powiedziałam, że jutro będzie w sam raz:)
Troszkę bioderko w nocy dokuczało jak pod wpływem snu noga przekręciła się za bardzo w prawą stronę., Dostałam przeciwbólowy i poszłam spać dalej :D

Powiem Wam, że odkryłam magiczną moc wózka takiego z otworem :D siusianie na basen nie jest zbyt komfortowe :P
Dziś schody ... trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po mojej myśli :)



**************************************************************
Główka nie dawała spokoju przez cały ranek strasznie bolała aż szumiało w głowie. Ok. godziny 10 zaczęłam chodzić o kulach po sali i wyszłam na korytarz. Tam strasznie mi się zakręciło w głowie i zrobiło niedobrze. Wróciłam na łóżko poleżałam godzinę i znów przy pomocy pani Ani z powrotem wróciłam na korytarz tym razem w stronę schodów, czułam się dużo lepiej. Przeszłam cały korytarz aż do schodów chwilkę odpoczęłam i na schody :D 10 schodków zaliczyłam :D nazawałam to "Szczytem Kilimandżaro" :mrgreen: cieszyłam się jak małe dziecko :) teraz odpoczywam.. jutro kierunek Radom :)

Asica - Czw 27 Sty, 2011

Super Karolka!!! Kroczek po kroczku...od dreptania do biegania :)
karollka - Pi 28 Sty, 2011

Nareszcie w domku :) bioderko strasznie boli. Noga strasznie spuchnięta. Nie dałam rady wejść po schodach do domu. Są strasznie wysokie i nie dałam rady :(
Edi - Pi 28 Sty, 2011

karollka, super,że już jesteś w domku :) teraz dużo wypoczywaj z nóżką lekko podniesioną ...ja też jak wróciłam do domu to mi spuchła noga jak balon :-> ale po 3 tyg. powoli zaczęło ustępować :mrgreen: głowa do góry jutro bedzie lepiej :lol:
Brydzia - Wto 22 Lut, 2011

Karolciu, co u Ciebie? Jak się czujesz?
karollka - Wto 22 Lut, 2011

Brydzia napisa/a:
Jak się czujesz?

Hej, dziś czuje się lepiej. Ale ostatnio nie jest zbyt dobrze. Częściej mnie boli, nie to że bioderko tylko mięśnie. Staram się nie nadwyrężać ale czasami mi się to nie udaje i to chyba dlatego.

Bonia - Wto 22 Lut, 2011

Karollka bardzo się cieszę że już po zobaczysz z dnia na dzień będzie coraz lepiej co do mięśni wiem że bolą i to jest normalne za jakiś czas się to uspokoi. A co do zrobienia nie takiego ruchu też wiem dobrze że mięśnie się buntują jak wiesz ja jestem 3 lata po Ganzu a zrobie nie taki ruch i niestety zaboli aktualnie sama walcze od kilku dni ze swoją głupotą a raczej tym że przez ignorancje kierowcy autobusu musiałam zrobić dwu metrowy szpagat ze schodów żeby trafić nogą na krawężnik no i przeciążyłam mięśnie. Co do spania na brzuchu to myślę że jak nie boli to spokojnie już możesz tak spać.
karollka - Sob 26 Lut, 2011

Boniu, śpię już normalnie na brzuchu i na obu biodrach. Wiem, może nie powinnam ale z tydzień temu podczas snu przekręciłam się na biodro operowane i nic nie bolało a spało się lepiej i nic mi nie dokucza z tego powodu. Myślę, że nic się nie stanie z tego powodu. Mięśnie bolą coraz mniej. W czwartek mam wizytę kontrolną nr. 1 :) zobaczymy jak tam i co tam :)
Bonia - Sob 26 Lut, 2011

Nie Karollka nic się nie stanie jak tak śpisz najlepszy dowód masz sama gdybyś się przekręciła i zabolało by tobyś się obudziła więc spokojnie możesz tak spać. A co do nie takiego ruchu to ja miałam na myśli to co było w poście powyżej nie tak staniesz np i może zaboleć. Tym bardziej jak zaczynasz ćwiczyć odpowiedni ruch i go złamiesz to właśnie miałam na myśli pisząc o nie odpowiednim ruchu
Nuta - Pi 04 Mar, 2011

Karollka, jak tam po wizycie kontrolnej? Gdy leżałam teraz w Otwocku, to były tam dziewczyny po ganzie, które przyjechały wyjąc śruby - i opowiadały o takich samych bólach mięśni, o jakich piszesz ty i Bonia.
Jak ci minęła podróż? Bo z Radomia to też parę godzin jazdy.
Pozdrawiam.

karollka - Nie 06 Mar, 2011

Cytat:

Karollka, jak tam po wizycie kontrolnej?

Do Otwocka jechałam godzinkę, nie było korków i trasa czysta. Moim lekarzem prowadzącym jest dr. Polaczek. Po wyczekaniu się w kolejce dostałam się do niego po 4 godzinach czekania ;/ bioderko sprawuje się dobrze według lekarza. Wszystko się tam w środku dobrze "zrasta". Lecz nie pozwolił mi odrzucić jednej kuli. Przerażające dla mnie było to jak powiedział, że muszę chodzić o dwóch kulach przynajmniej do następnej wizyty która jest 2 czerwca! :( za 2 tygodnie mogę spróbować o jednej kuli ale tylko po mieszkaniu. Zapytałam też o rehabilitację i dr. Polaczek powiedział mi, że jedynymi ćwiczeniami jakie mogę w tej chwili wykonywać jest podnoszenie tej nogi we własnym zakresie, odwodzenie nogi i mogę obciążać do 15kg. Innych mi kategorycznie zabronił. Nie wiem czemu.. powiedział, że była to duża operacja i nie mogę przemęczać nogi.
Mam jedno zapytanie co to znaczy obciążać nogę do 15 kg? Bo można to różnie zinterpretować.

AgaW - Nie 06 Mar, 2011

karollka napisa/a:
Przerażające dla mnie było to jak powiedział, że muszę chodzić o dwóch kulach przynajmniej do następnej wizyty która jest 2 czerwca!

A czego się spodziewałaś? że będziesz chodzić z jedną kulą tak krótko po zabiegu?
Poczytaj na temat chodzenia z 1 kulą w dz. o rehabilitacji i wyciągnij wnioski.
Już teraz rozejrzyj się za dobrym fizjoterapeutą, który Ci pomoże wrócić do sprawności i będzie tłumaczył jak, co i kiedy ćwiczyć i obciążać.
Lekarz operuje, ale powrotem do sprawności kieruje fizjoterapeuta ! i to on zaleci Ci dobre dla Ciebie ćwiczenia abyś szybko wróciła do sprawności !

Bonia - Nie 06 Mar, 2011

Wiecie co ja mam wrażenie że lekarze boją się terapeutów żeby im roboty nie spaprali i chyba w tym rzecz. Ale powiem to co napisałam kiedyś lekarze są od operacji a rehabilitanci od rehabilitacji. I tego sie trzymajmy. Dobry terapeuta nie zrobi nam krzywdy będzie miał na względzie nasze dobro.
Fizkom - Wto 08 Mar, 2011

karollka napisa/a:
Mam jedno zapytanie co to znaczy obciążać nogę do 15 kg? Bo można to różnie zinterpretować.


Karollka,
Mimo tylu lat pracy w rehabilitacji nie mam najmniejszego pojęcia jak zmierzyć, podczas chodzenia, siłę obciążenia nogi do 15 kg.
Nie ma takiej mocy sprawczej, która określiłaby kiedy to już jest 15 kg a kiedy ponad tę wartość. A co sie stanie jeśli tę wartość przekroczysz? Bo z taka sytuacja musisz się liczyć podczas chodzenia o kulach (o jednej kuli nawet nie wspomnę). Myślę, że zamiast podawać konkretne wartości obciążenia lepiej jest nauczyć pacjenta markowania obciążenia nogi operowanej podczas PRAWIDŁOWEGO CHODZENIA O DWÓCH KULACH.
I jeszcze jedno: chodząc tylko o jednej kuli (trzymanej po stronie nieoperowanej) przenosisz ciężar ciała na tę stronę, obciążasz nieprawidłowo nogę operowaną (myślę o ustawieniu nogi operowanej w odwiedzeniu) i kompensujesz to tułowiem - skracając go po stronie operowanej podczas fazy podporowej na tej nodze (jeśli coś jest tutaj dla Ciebie niezrozumiałe, szukaj fizjoterapeuty, który będzie umiał wytłumaczyć Tobie to zagadnienie). Moim zdaniem, w momencie kiedy otrzymasz zgodę od lekarza na odrzucenie obu kul, sposób chodzenia przedstawiony powyżej będzie miał smutne konsekwencje w jakości Twojego chodu. Niestety........

Fizkom

Bonia napisa/a:
Wiecie co ja mam wrażenie że lekarze boją się terapeutów żeby im roboty nie spaprali i chyba w tym rzecz

Boniu,
Pewnie masz rację. A co by było gdyby jeszcze do tego fizjoterapeuta bał sie, że "lekarz spaprze" jego pracę? "GROCH Z KAPUSTĄ". Dlatego takie myślenie, w tę czy drugą stronę, należy odrzucić jako nieuprawnione i szkodliwe dla pacjenta ............

Fizkom

kinga - Sro 09 Mar, 2011

karollka napisa/a:
Mam jedno zapytanie co to znaczy obciążać nogę do 15 kg?

Połóż nogę na wadze i naciśnij. Jak się pojawi 15 kg, to wtedy będzie obciążenie 15kg. Ale w czasie chodzenia, to tego raczej nie da rady wyczuć, bo byś musiała chyba z wagą chodzić.

duska - Sro 09 Mar, 2011

Karolka,
Kinga ma racje. Wez wagę łazienkową i nacisnij nogą. Jak sie pojawi 15 kg to staraj sie zapamiętać odczucie nacisku. Dla przybliżenia, 15 kg to ciężar Twojej nogi + jeszcze troszkę. Obciążanie 15 kg to znaczy, że nie wolno Ci na tej nodze stanąć, więc zapomnij o poście retmana i noszeniu czegokolwiek. Nawet połowy własnego ciężaru nie możesz na tej nodze dzwignąc.
Naprawde, najlepiej sprawdz to sama na wadze..

karollka - Sro 09 Mar, 2011

Dobrze, zastosuję się do tego co napisałaś Dusiu :)
Nena - Pi 01 Kwi, 2011

karollka, hop, hop - co u Ciebie się dzieje? :mrgreen: Od Twojej operacji upłynęło już ponad dwa miesiące. Ciekawa jestem jak się czujesz, jak sprawuje się bioderko - boli? co z rehabilitacją? :-)
karollka - Pon 04 Kwi, 2011

Nena napisa/a:
karollka, hop, hop - co u Ciebie się dzieje? :mrgreen: Od Twojej operacji upłynęło już ponad dwa miesiące. Ciekawa jestem jak się czujesz, jak sprawuje się bioderko - boli? co z rehabilitacją? :-)

Hej :)
U mnie dzieje się dużo, wypełniam sobie czas wieloma zajeciami szkolnymi bo za rok matura a ja jestem sporo do tyłu z materiałem. Od operacji minęło już 10 tygodni :) - jak ten czas szybko leci. Czuję się bardzo dobrze, ból bioderka znikomy. Szczerze powiem ostatnio się przestałam ograniczać robię więcej w domku, u babci na podwórku. Jeszcze ostatnio byłam ograniczona ruchowo, nie mogłam dotknąć palc u nóg operowanej nogi bo bioderko mi nie pozwalało, ale troche poćwiczyłam i już bez problemu wykonuję to ćwiczenie i nie tylko to ćwiczenie .Z rehabilitacją hmm.. na prywatną mnie nie stać a rehabilitację z NFZ trzeba czekać. Dzwoniłam i chodziłam po różnych ośrodkach i najbliższy termin mam na czerwca, wtedy mam przyjść i się dowiedzieć co i jak. Najważniejsze, że biodro nie boli a ja nie czuje się juz taka ograniczona jak wczesniej. :)

kinga - Pon 04 Kwi, 2011

karollka napisa/a:
Z rehabilitacją hmm.. na prywatną mnie nie stać a rehabilitację z NFZ trzeba czekać

a czy Ty jesteś świadoma tego, iż właściwa rehabilitacja, to inwestycja w siebie? Że to powrót do sprawności? Operacja to jedno. Ćwiczenia, to drugie. Równie ważne, a tak bardzo olewane.
Czy Ty jesteś świadoma, że prywatnie nie trzeba choć co dzień? Możesz iść przykładowo raz w miesiącu. Zrezygnować z kupna nowej "szmatki" (ciuchów), kosmetyków itp.
Poddałaś się operacji, to fajnie by było wspomóc jej efekt. :)
To wszystko zaowocuje w przyszłości. :)

pasiflora - Pon 04 Kwi, 2011

karollka, w wieku 15 lat miałam osteotomie (nie Ganza) i uważam że gdybym chodziła prosto to dłużej mogłabym eksploatować swoje stawy Główną przyczyną tego że już nigdy tak nie chodziłam, jak przed, był brak rehabilitacji. Powinnaś chodzić choć dwa razy w miesiącu na reha oraz indywidualnie ćwiczyć sama w domu ale ćwiczenia wskazane przez rehabilitanta. W innym wypadku będą kompensacje, które niestety będą się pogłębiały, bo ciało kombinuje tak by było Ci wygodnie a nie koniecznie dobrze. Jak to ktoś powiedział na warsztatach: dla nas liczy się cel, a nie jak dotrzemy do tego celu.

Jesteś świadomą pacjentką dlatego za błędy w przyszłości może będziesz musiała sobie podziękować :-? Karolka wierzę, że przemyślisz to i wybierzesz najlepszą dla Ciebie drogę :)

AgaW - Pon 04 Kwi, 2011

Niestety Karolko koleżanki mają rację i robisz źle ciesząc się że jest dobrze. Teraz jest - ale jeśli chcesz aby to dobrze trwało dłuuugo to musisz odbyć etap rehabilitacji. Nie ma wymówek, nie ma ociągania - samo nic się nie zrobi! Dla chcącego nie ma przeszkód i zawsze jest jakieś wyjście. Poczytaj dział o rehabilitacji i pomyśl czy warto ryzykować, że efekty pracy lekarza który Cię operował pójdą na jakiś czas na marne? Daj sobie szansę aby cieszyć się sprawnością jak najdłużej :)
Bo skąd wiesz nie rehabilitując się jakie masz dysfunkcje w chodzie? w pracy mięśni? Tego sama nie określisz, do tego trzeba specjalisty fizjoterapeuty!
Jeśli będzies uparta to będziesz spotykać się co jakiś czas z terapeutą a ćwiczyć pilnie w domu :) ?To jest wyjście dla wszystkich mniej zamożnych osób, które też może dać świetny efekt :) Pomyśl o tym wszystkim i zwiększ swoje szanse na udanego Ganza !

karollka - Nie 01 Maj, 2011

Witajcie, ostatnio spotkałam się z fizjoterapeutką. Pokazała mi kilka ćwiczeń izotermicznych, które mam wykonywać. Powiedziała co mi wolno a czego nie. Powiedziała mi wszystko to czego lekarz nie powiedział mi na wizycie kontrolnej, a co powinnam wiedzieć. Pokazała jak prawidłowo powinno się chodzić.
AgaW - Pon 02 Maj, 2011

Super, że byłaś, że dowiedziałaś się ważych rzeczy. Z każdym spotkaniem będziesz wiedzieć coś nowego i dostawać nowe ćwiczenia. Trzymam kciuki za postępy, o których niedługo nam napiszesz :ok:
karollka - Sro 08 Cze, 2011

Witajcie,
W czwartek byłam na wizycie kontrolnej w Otwocku. Lekarz powiedział, że zrosty są praktycznie całkowite. Wszystko goi się tak jak należy. Zapisał mnie na kolejna Osteotomię, z tym ze jeśli biodro nie będzie mi bardzo dokuczać do lutego 2012r mam zadzwonić i przełożyć termin operacji. Kule lekarz powiedział, że można odstawić, wszystkie czynności wykonywać normalnie - bez ograniczeń. To mnie bardzo zdziwiło. Po wizycie w Otwocku pojechałam do mojej rehabilitantki, dostałam ochrzan, że chodzę bez chociaż jednej kuli, powiedziałam co lekarz mi powiedział. Umówiłam się z nią, że przez 6 tygodni zostanę jeszcze z jedną kulą, żeby mięśnie miały możliwość wzmocnienia. Dostałam nowy zestaw ćwiczeń, mam duzo pływac i jeździć na rowerze. Wczoraj byłam na klejeniu plastrów kinesio tape na długości całej blizny.

kinga - Sro 08 Cze, 2011

karollka napisa/a:
Umówiłam się z nią, że przez 6 tygodni zostanę jeszcze z jedną kulą, żeby mięśnie miały możliwość wzmocnienia

6 tygodni z jedną kulą?

Karollka jesteś na forum od grudnia 2010....
wiele razy czytałaś wątek pt.: "Jak długo chodzi się o kulach i kiedy odkłada jedną?"... jestem ciekawa ile z tego zapamiętałaś bądź przyjęłaś do siebie...

Grazyna1950 - Sro 08 Cze, 2011

Karolka !!! !!!!!
Nie chodź z jedną kulą. Radzę Ci to, bo na podstawie własnych doświadczeń wiem jak to szkodzi naszemu kręgosłupowi !!! !!

karollka - Sro 08 Cze, 2011

Widzę, że jednak wszyscy wiedzą lepiej od specjalistów i lekarzy. Za takie rady to ja po prostu dziękuję ! Mam swoja fizjoterapeutkę, która zna się na rzeczy, również jest po osteotomii i wie jakie decyzje podejmować!
kinga - Sro 08 Cze, 2011

karollka napisa/a:
Widzę, że jednak wszyscy wiedzą lepiej od specjalistów i lekarzy.

Szanowna Karollko, widzę że jak zwykle reagujesz agresją i krzykiem.

TUTAJ jest temat o chodzeniu z dwoma kulami; wszystko wyjaśnił Fizkom, który jest specjalistą !!! !!! !!! w ośrodku ORTHOS http://www.orthos.warszawa.pl/
tu możesz sprawdzić co, kto, jak i dlaczego http://www.orthos.warszawa.pl/zespol.html Fizkom, to P. Piotr Komorowski

jest także konsultantem Fundacji Bioderko

karollka napisa/a:
Za takie rady to ja po prostu dziękuję

to dobrze, że dziękujesz za tak cenne rady; i to darmowe

a kim jest Twoja rehabilitantka? jakie ma wykształcenie, jakie doświadczenie? to że jest po osteotomii, nie czyni z niej specjalisty w tej dziedzinie... :roll:

Katja - Sro 08 Cze, 2011

Karollko , proponuję na spokojnie kilka oddechów i bez niepotrzebnych nerwów przemyśl na spokojnie to co napisała Kinga a także Grażynka. Każdy tutaj dobrze Ci życzy. Nikt nie podważa kompetencji Twojej terapeutki, ale może warto zatrzymać się na moment i zastanowić? Poczytać, pomyśleć dlaczego tak a nie inaczej? Wziąć pod uwagę bardzo mądry post terapeuty międzynarodowego Jakuba Marcińskiego nt poruszania się o jednej kuli; a także liczne wypowiedzi drugiego z wyjątkowych fachowców - mniemam, że dobrze znanego Ci na Forum Fizkoma, czyli Piotra Komorowskiego. Ja osobiście także życzę Ci wiele zdrowia a przede wszystkim spokoju i mądrości w drodze po te zdrowie. Trafnych, wyważonych decyzji. Zdrowie masz jedno. Zadbaj o nie i ufaj ludziom którzy mają ogromne wieloletnie doświadczenie podparte pracą z tysiącami pacjentów. Powodzenia :)
pasiflora - Sro 08 Cze, 2011

karollka, moja mama też ufała pediatrom "specjalistom" a jednak nie zauważyli dysplazji u mnie. Ja zaufałam ortopedzie, również specjaliście w renomowanym szpitalu, a jednak chciał mi "wcisnąć" endo dla starych ludzi. Poszukałam innego lekarza i też słabe było to co mi zaoferował, a jednak mam to co mam w bioderku i jestem z siebie dumna, że "specjaliści" nie wcisnęli mi ciemnoty. Mój trafny wybór znalazłam w internecie, a nie usłyszałam od lekarzy. Tak w ogóle, to każdy jest kowalem swojego losu. Masz przed nosem skarbnicę wiedzy, doświadczeń i korzystaj z tego na wiele możliwości. Mój rehabilitant też jest świetnym specjalistą, a jednak konsultowałam swój przypadek z innymi. Fizkom jest na naszym forum ikoną doświadczenia w tym temacie, a Ty ufasz tylko i wyłącznie swojej rehabilitantce. Jesteś mądrą kobietką i wierzę, że porozmawiasz z rehabilitantką. Powiedz jej że czytałaś nasze forum i, że nie preferują odrzucania jednej kuli.
karollka - Sro 08 Cze, 2011

kinga napisa/a:
a kim jest Twoja rehabilitantka? jakie ma wykształcenie, jakie doświadczenie? to że jest po osteotomii, nie czyni z niej specjalisty w tej dziedzinie... :roll:


Doświadczenie spore, a to jakie ma wykształcenie nie powinno Ciebie interesować. Jest fizjoterapeutą z prawdziwego zdarzenia. Wiem, że Ty nie jesteś fizjoterapeutą i nie masz takiej wiedzy jak ona.

pasiflora - Sro 08 Cze, 2011

karollka, owszem Kingę nie powinno interesować, ale wierz mi pisząc te zdanie nie chciała Ci krzywdy wyrządzić. Myślisz, że Kindze łatwo było dłużej chodzić o 2 kulach? Jednak stosowała się do zaleceń i efekty widać gołym okiem.
kinga - Sro 08 Cze, 2011

karollka napisa/a:
Doświadczenie spore, a to jakie ma wykształcenie nie powinno Ciebie interesować. Jest fizjoterapeutą z prawdziwego zdarzenia. Wiem, że Ty nie jesteś fizjoterapeutą i nie masz takiej wiedzy jak ona.

Tego wpisu to ja już, Karollka nie rozumiem zupełnie..... :shock:

Grazyna1950 - Sro 08 Cze, 2011

Karolko!!!!!!
Ja dobrego fizjoterapeuty szukałam kilka lat. Już mi się wydawało, że znalazłam, ale po dwóch spotkaniach doszłam do wniosku, że dyplom fizjoterapeuty nie jest wystarczający. Potrzebna jest też praktyka. Teraz mam inną fizjoterapeutkę, niby jestem zadowolona, ale też nie jestem pewna, czy potrafi mi przywrócić pełną sprawność.
Najwyżej będę szukać dalej :( .Byłam na rehabilitacji w Radomiu dwa razy i niestety nie stosują tam nowoczesnej rehabilitacji, tylko ja dopiero od roku wiem jaka nam jest potrzebna rehabilitacja. Wiedzę tą mam dzięki temu FORUM.

pasiflora - Sro 08 Cze, 2011

Grazyna1950 napisa/a:
Wiedzę tą mam dzięki temu FORUM.
Grażynka na początku też miała swoje zdanie troszkę odmienne od naszych specjalistów i dlatego stała w miejscu. Cieszę się Grażynko, że wracasz po latach do zdrowia :mrgreen:
Karolka, jaki ma sens takie naskakiwanie na Kinię. Kinga nie ma dyplomów , ale wszystko mówi z własnego doświadczenia. Ja wiem, że ma rację, a Ty zrobisz jak zechcesz. Kinga Ci radziła a nie rozkazywała- tego jestem pewna.

Katja - Sro 08 Cze, 2011

Kochane dziewczyny, myślę, że Karolina wie, że nikt tu nie działa na jej krzywdę. Na pewno to takim potoku informacji i jeszcze raz przeczytanych postach które jej polecałam Karolina potrzebuje czasu aby na spokojnie przemyśleć kwestie które tu omówiliśmy. Być może będzie miała okazję pomówić o tym ze swoją terapeutką czego serdecznie jej życzę i do czego namawiam :) Dajmy sobie teraz czas. Jeśli Karola będzie chciała, za jakiś czas na pewno napisze nam jakie ma wnioski. Na gorąco nic tu więcej nie wymyślimy. A teraz dla ochłody proponuję każdemu małą serię ćwiczeń. Ja własnie się za nie biorę. Nie ma co plotkowac o naszych biodrach, tylko trzeba o nie się zatroszczyć. No dalej dziewczyny, do dzieła! :D
Amen!

karollka - Sro 08 Cze, 2011

Grazyna1950 napisa/a:
Byłam na rehabilitacji w Radomiu dwa razy i niestety nie stosują tam nowoczesnej rehabilitacji


W Radomiu nikt nie chciał podjąć się mojej rehabilitacji. Moją fizjoterapeutkę znalazłam przez to właśnie forum. Jest to na prawdę wielki fachowiec - zna się na rzeczy. Jestem przekonana, że nie zrobi mi krzywdy. Nie chce się tu z nikim kłócić... Nawet z Tobą Kinga. Wiem co robię i będę robić to dalej..

kinga - Sro 08 Cze, 2011

Cytat:
Nie chce się tu z nikim kłócić... Nawet z Tobą Kinga.

Raz jeszcze napiszę, że ja się z nikim nie kłócę.
Podaję Tobie tylko informacje o rehabilitacji i o właściwym chodzeniu z kulami. Fizkom, rehabilitant, miał nawet okazję oglądać na żywo (był na sali operacyjnej) zabieg metodą Ganza. Wszystko po to, by lepiej pomagać pacjentom.

aga.t. - Sro 08 Cze, 2011

karollka Wiele razy poruszaliśmy temat konsultacji u kilku lekarzy jak i u kilku rehabilitantów. Wiele razy podkreślaliśmy jak ważna jest rehabilitacja z prawdziwego zdarzenia i dobrana indywidualnie do pacjenta. Widzę, że jednak i tak Cię tu nikt nie przekona, jesteś dorosła, jak pisałaś Twoje życie- Twoje zdrowie,więc pozostaje tylko życzyć Ci powodzenia i obyśmy nie powiedzieli za jakiś czas "a nie mówiliśmy? "...
Bonia - Sro 08 Cze, 2011

Dziewczyny będę wredna a rób jak uważasz.Jeśli czytając nasze posty nie wyciąga wniosków tylko jeszcze naskakuje na ludzi którzy nie jedno przeszli i starają się pomóc to niech robi co chce skutki swoich wyborów poniesie sama a nie my. W każdym razie ja życzę Ci zdrowia i powodzenia
pasiflora - Sro 08 Cze, 2011

Bonia, pod Twoim wpisem podpiszę się nawet nogami :mrgreen: I nie jesteś wredna a wyjątkowo szczera. Każdy odpowiada za siebie :mrgreen:
AgaW - Czw 09 Cze, 2011

pasiflora napisa/a:
Każdy odpowiada za siebie

Święte słowa !
Karolko "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" - skoro uważasz inaczej niż my na Forum i tak ufasz swojej terapeutce to Twoje sprawa - bo to Twoje zdrowie i to Ty potrzebujesz wrócić do sprawności.
My tutaj chcemy Ci pomóc, nie zaszkodzić-ale to Ty decydujesz jak pokierujesz swoją rehabilitacją.
Choć nie zgadzam się z tym co piszesz, za to zgadzam się z koleżankami to życzę Ci powodzenia ( bo będzie Ci potrzebne )

karollka - Czw 09 Cze, 2011

Za kilka tygodni napiszę jak się czuje i czy to chodzenie o jednej kuli przyniosło pożądane efekty dla BIODRA. Rozmawiałam z moją fizjoterapeutką i wiem, że nie zrobi mi krzywdy. To tyle chciałam dziś powiedzieć.


Miłego dnia wszystkim życzę.

kinga - Czw 09 Cze, 2011

karollka napisa/a:
czy to chodzenie o jednej kuli przyniosło pożądane efekty dla BIODRA

chodzenie o jednej kuli nie wpływa tylko i wyłącznie na biodro.....
6 tygodni: za ten czas możesz nic nie odczuć; tu lepiej patrzeć na efekt długotrwały....

Operując nogę chciałaś poprawy, szukałaś najlepszych rozwiązań. Operacja wykonana. Super.
Teraz czas na to, by efekt-cel operacji utrzymać jak najdłużej. Nie zaprzepaścić niczego.
Może warto poszukać najlepszych rozwiązań przy rehabilitacji-dokładnie jak to było z szukaniem najlepszego operatora.
Przecież to Tobie najbardziej zależy na powrocie do pełnej sprawności i normalnym życiu :)

i jeszcze jedno:
Pamiętaj, liczy się JAK CHODZISZ. Nawet z jedną kulą....

pasiflora - Czw 09 Cze, 2011

karollka, odsyłam Ci do archiwalnych postów Katji na jej blogu.
Jak wiemy Katja jest po obustronnej osteotomii metodą Ganza. Też po pierwszej operacji pisze o chodzeniu z jedną kulą, ale w dalszych postach podkreśla, że to był błąd. Opisuje skutki i nad czym długo musiała pracować ze swoim rehabilitantem. Owszem można to było cofnąć ale po co? Jak można zapobiegać, a nie leczyć.

karollka - Czw 09 Cze, 2011

Ja już zakończyłam ten temat.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group