|
Forum Bioderko
|
 |
Endoproteza - historie - Amalka - czyli moja droga do endo...
amalka - Pon 08 Lut, 2010 Temat postu: Amalka - czyli moja droga do endo... Kilka lat temu byłam sobie zakompleksionym "pulpetem"... Przed studniówką zdecydowałam, że wystąpię w kiecce w rozmiarze nie 42 a 36 Zawzięłam się i tak w 3 miesiące straciłam 24 kg. Odkryłam wreszcie uroki sportu i byłam aktywna jak nigdy w moim całym życiu Poznałam super faceta i gdy urządzaliśmy nasze/ wynajęte gniazdko zaczęły mi puchnąć palce dłoni a zginanie nóg w kolanach bolało jak diabli Nagle minęło jak ręką odjął... Żyło się lżej, zaczęły się studia i... niestety nowe obrzęki Trafiam do "weterynarza" który stwierdził to może być RZS i z bezczelną miną oznajmił, że to nieuleczalne po czym kazał mi zbierać na wózek inwalidzki Rozpacz mieszała się z niesamowita wściekłością na geny, moje ciało, cały świat... Zaczęły się "wędrówki" po specjalistach bo każde wyniki wskazywały na inną chorobę (toczeń, RZS, kolagenozę...) Zapisano mi chemię i sterydy ale uprzedzona o ich działaniu na płód, po konsultacji z ginekologiem- odmówiłam przyjmowania. Studia przerwałam bo opuszczałam zajęcia (wsiadanie do pociągu było prawdziwym wyczynem) bo co dnia walczyłam z ogromnym bólem i skupić się nie byłam w stanie. Pytano mnie jak to boli ale jak to opisać Wam łatwiej będzie zrozumieć bo każdy staw- szczególnie kostki, nadgarstki, palce, kolana- bolał tak jak w tej chwili biodra Płakałam często i zmagałam się z tą moją niemocą... Co czuje człowiek który nie potrafi posmarować kromki masłem bo raz- nie potrafi utrzymać w dłoni noża, dwa- nie ma siły docisnąć tego noża do kanapki... Mąż (wtedy jeszcze chłopak) pomagał mi we wszystkim- ubierał, rozbierał, kąpał, przykrywał kołdrą która dla mnie była zbyt ciężka... I nagle remisja! Nie całkowita ale na tę chwilę czekaliśmy niecierpliwie od dnia naszego ślubu- nadszedł czas na upragnionego dzidziusia!!! Udało się nam przy drugim "podejściu" i całą ciążę zniosłam wspaniale! Czułam się tak jak w czasach bez tej paskudy w stawach Sielanka trwała ponad rok i nagle zaczęły się kłopoty z siadaniem, wstawaniem, chodzeniem... Ale co ja będę Wam tłumaczyła... Sami to znacie... Trafiłam do szpitala w Ustroniu- zaprowadziła mnie tam reputacja dr Podrzorskiego- i warto było! Wreszcie, ostatecznie mnie diagnozowano- RZS, gościec- jak zwal, tak zwal... Żeby było śmiesznie, dr Podrzorski pracuje teraz w Bielsku (pierwszy wolny termin listopad 2017 roku!!!) i wpadłam w ręce jego następcy. Miałam na endo czekać 5 lat ale okazało się, że nie ma na co czekać. O ironio! Szczęśliwie jestem w tak złym stanie, że mam termin na 1.06.10 Poryczałam się jak głupia ze szczęścia Teraz tak sobie czekam i szukam informacji... Przypadkiem trafiłam tutaj i cieszę się strasznie, bo znalazłam wszystko co wiedzieć chciałam a nawet więcej Pozdrawiam gorąco. Cieszę się, że przyjęliście mnie do swego grona. Postaram się Was nie zawieść
kinga - Wto 09 Lut, 2010
Amalka to taki prezent na Dzień Dziecka dostaniesz
Bierzesz teraz Methotrexat i sterydy (jakie i w jakiej dawce-hihi tak z ciekawości) Czy lekarz dał Ci coś na "ochronę " kości np. Alfadiol, bądź Calperos?
amalka napisa³/a: | CieszÄ™ siÄ™, że przyjÄ™liÅ›cie mnie do swego grona. |
Miło, że do nas dołączyłaś
amalka napisa³/a: | Kilka lat temu byÅ‚am sobie zakompleksionym "pulpetem"... Przed studniówkÄ… zdecydowaÅ‚am, że wystÄ…piÄ™ w kiecce w rozmiarze nie 42 a 36 Zawzięłam siÄ™ i tak w 3 miesiÄ…ce straciÅ‚am 24 kg. |
Gratuluję wytrwałości
amalka - Wto 09 Lut, 2010
Obecnie, odkąd odstawiłam ssaka od piersi to jest od jakiś 2 lat, biorę Methotrexat (początkowo 10mg ale walczę o leki biologiczne więc od 2 miesięcy 20mg) Metypred 4 mg i początkowo Calperos a w tej chwili tańszy zamiennik Calcenato. Dodatkowo żelazo- co dnia i kwas foliowy- 2 x w tygodniu.
Kinga pytałaś lekarza o leki biologiczne?
kinga - Wto 09 Lut, 2010
ale masz malutką daweczkę ja też jestem na małej (jak dla mnie), bo 20mg/48h biorę Solupred (sprowadzony z Francji) ponoć jest najlepiej oczyszczony
a ja właśnie mam posterydową (najprawdopodobniej) martwicę główek kości udowych
prócz sterydków mam mieszankę cytostatyków leki biologiczne i cała reszta (lepszych) są tylko w specjalnych programach (wiem wszystko na ten temat, bo trzeba wiedzieć i już)
A jak poruszasz się na co dzień? Z kulami?
Rozważyłaś wizytę u dobrego rehabilitanta jeszcze przed operacją?
amalka - Wto 09 Lut, 2010
Poruszam się bez kul. Oczywiście pozycja "przeciwbólowa" obowiązkowa Kuśtykam więc ale na chwilę obecną kule są mi niepotrzebne (choć mam). Ponad to nie ma możliwości bym ich używała, bo mam 2,5 letniego synka a z takim żywym sreberkiem jakim jest Krzysio nie ma szans na "spokojne" spacerki
Co do rehabilitanta- nie mam możliwości korzystać z pomocy takowego bo maż pracuje całymi dniami. Jestem sama od 5:00 do 20:30 lub 22:30 dziecka nie mam z kim zostawić a do żłobka oddawać go nie chcę (tam dzieci stale chore a ja przed endo- wiadomo- ani katarku) Po endo jakoś sobie poradzimy- moja mamusia pomoże a mężuś weźmie opiekę ale "przydział" jest ograniczony więc bardziej potrzebny będzie po endo. W tej chwili sama ćwiczę.
Mam pytanko- masz rentÄ™? Mi robiÄ… straszne problemy...
Zaskoczyłaś mnie tym, że przy biologicznych masz jeszcze MTX Ja mam dostac chemię w kroplówce- 1x miesięcznie "wycieczka" do Ustronia- i MTX mi odstawią (ponoć )
kinga - Wto 09 Lut, 2010
Amalka hihi nie zrozumiałyśmy się ja biorę "tylko" sterydy i mieszankę cytostatyków MTX nie brałam nigdy, choć był taki plan
nie weszłam jeszcze do żadnego programu z lekami biologicznymi
Będziesz jeździła na wlewy z Endoxanu (cyklofosfamidu)? Ja w wieku 16 lat wybrałam "życiową dawkę" tego paskudztwa teraz lecę na cyklosporynie i azatioprynie
Twoje żywe sreberko to Krzysio mój żywy sreberek - braciszek-też Krzyś i w miejscu nie usiedział prawie nigdy choć jak trzeba było, to był grzeczny, a ja mogłam leżeć
Tak, rentę mam na stałe - socjalną
W wolnym czasie (jak Mały Diabeł Tasmański pójdzie spać), przeczytaj sobie KĄCIK REHABILITACJI dowiesz się, dlaczego rehabilitacja jest tak ważna i nie chodzi o ilość, a o jakość
Mogłabyś raz czy dwa w miesiącu udać się do fizjoterapeuty, np. w sobotę
Tutaj masz namiary na polecanych specjalistów KONTAKTY
Piszesz, że sama ćwiczysz...obyś sobie tymi ćwiczeniami nie zaszkodziła...mówię to opierając się na własnym doświadczeniu
amalka - Wto 09 Lut, 2010
Ćwiczę tak jak z rehabilitantką w Ustroniu (to do czego nie potrzebuję innej osoby) - nic siłowego, nic obciążającego Napinanie mięśni, ćwiczenia z piłeczka a mąż zrobił mi specjalne "hantelki" na łańcuchach, do zawieszania na futrynie drzwiowej, odwzorowane na tych szpitalnych. Ostatnio zrobił takie kółko na kuli- masz tam paski do mocowania stóp i kręcisz w koło Nie wiem jak to opisać Mam przykurcz prawej ręki więc muszę ćwiczyć. Na rehabilitanta szczerze powiem mnie nie stać bo żyjemy z jednej wypłaty a dziecko też kosztuje... W zimie jest u nas dramat finansowy bo nawet na opłaty nie starcza a gdzie życie... Może na wiosnę... Wiadomo- TRZEBA O SIEBIE WALCZYĆ!!! A Ciebie szczerze podziwiam!!!
kinga - Sro 10 Lut, 2010
amalka napisa³/a: | Na rehabilitanta szczerze powiem mnie nie stać bo żyjemy z jednej wypÅ‚aty a dziecko też kosztuje |
rozumiem....mam nadzieję, że ta rehabilitantka z Ustronia dobre ćwiczenia dla Ciebie dobrała, ale nie mnie to oceniać heheh bo się na tym niezbyt znam (jeszcze )
amalka napisa³/a: | TRZEBA O SIEBIE WALCZYĆ!!! |
oczywiście i tego się trzymaj nadal
amalka napisa³/a: | A Ciebie szczerze podziwiam!!! |
hahaha nie ma czego podziwiać nie różnię się od innych ludziów
zozo - Sro 10 Lut, 2010
Amalka – narażę siÄ™ tutaj niektórym, ale pocieszÄ™ CiÄ™, że bez prywatnej rehabilitacji wcale nie musi być źle. Ćwicz ostrożnie zgodnie z zaleceniami i nie pokonuj granicy bólu. Jeden z ortopedów, z którym ostatnio rozmawiaÅ‚am w szpitalu powiedziaÅ‚ mi, że z obserwacji dużego szpitala – kilkaset endo w roku – wynika, że sprawdza siÄ™ wypisanie pacjenta do domu, gdzie praktycznie nie musi wykonywać jakiejÅ› specjalnej rehabilitacji, ma po prostu starać siÄ™ funkcjonować normalnie, z zachowaniem pewnych zasad, poruszać siÄ™ o kulach. Po 3 miesiÄ…cach taki pacjent trafia na oddziaÅ‚ rehabilitacyjny tego szpitala, gdzie poddawany jest intensywniejszej rehabilitacji. WczeÅ›niej kierowali pacjentów na oddziaÅ‚ rehabilitacyjny bardzo szybko i niestety mieli dosyć duży procent powikÅ‚aÅ„ typu – obluzowanie panewki. Wniosek – w pierwszym okresie brak rehabilitacji daje lepsze wyniki niż poddanie siÄ™ od razu intensywnym ćwiczeniom. ZdajÄ™ sobie sprawÄ™, że wiele zależy od rehabilitanta, ale bezpoÅ›rednio po zabiegu źle prowadzona rehabilitacja może bardziej zaszkodzić, niż jej zaniechanie.
kinga - Sro 10 Lut, 2010
Dalsza rozmowa na temat rehabilitacji przeniesiona do
[ ENDOPROTEZA] Rehabilitacja przed i po ENDO
duska - Sro 10 Lut, 2010
Wiecie co dziewczyny? Amalka i Kinga, ja was podziwiam, z calego serca trzymam kciuki za powodzenie waszych terapii i naprawde chyle czoła.. Ja oprocz nog jestem zdrowa jak ryba a jeszcze czasem smiem narzekać, ze mi zle.. A wy macie duzo wiecej komplikacji zdrowotnych i mnostwo optymizmu w sobie.. Bardzo sie ciesze, ze jestescie na forum i wnosicie tyle pozytywnej energii..
Alicja - Czw 11 Lut, 2010
duska napisa³/a: | Bardzo sie ciesze, ze jestescie na forum i wnosicie tyle pozytywnej energii.. |
Amalka i Kinga, duska ma rację. Podpisuję się pod tym obiema rękami.
kinga napisa³/a: | nie różniÄ™ siÄ™ od innych ludziów |
Różnisz się, Twój optymizm jest wyjątkowy. I zaraźliwy, pewnie wszyscy na forum są tego zdania.
AgaW - Czw 11 Lut, 2010
Rękoma i nogami podpisuję się pod postem Dusi i Alicji .
pasiflora - Czw 11 Lut, 2010
Ja również pod tą listą się podpiszę
|
|