Forum Bioderko

Kapoplastyka - historie - Jarek-kilka pytań.

jarecki - Pon 01 Lut, 2010
Temat postu: Jarek-kilka pytań.
Witam ponownie.Opisywałem swój przypadek w dziale powitalnym,ale krótko przypomnę.Około tygodnia temu trafiłem do ortopedy z bólem w prawym biodrze.Myślałem że jest to ból spowodowany przez ZZSK którego też jestem właścicielem :-> Na pewno wiecie co to jest.Po obejrzeniu foto lekarz oznajmił-staw do wymiany.Prawdę mówiąc spodziewałem się tego bo nie trzeba być ortopedą żeby wysnuć taką diagnozę,oglądając rtg bioder.Lewe jest ok.Natomiast prawe-"prawie całkowite zatarcie szpar"itd.Dzisiaj zapisałem się na wizytę do dr.Czubaka,termin za miesiąc.Czy to długo?Na chwilę obecną normalnie pracuję,chodzę,nie utykam,odczuwam czasami lekki ból w tym biodrze.Kilka dni temu nachodziłem się sporo po głębokim śniegu,no to po tym bolało mnie dosyć mocno,ale kilka godzin odpoczynku i było dobrze.Jestem bardzo ciekawy jaka decyzja zapadnie odnośnie mojego biodra,jaka metoda dla mnie będzie odpowiednia.Czytam w wolnych chwilach różne tematy na forum i już mnie strach oblatuje,a co to będzie później.Mam nadzieję,że po całej niezdolności wrócę do pracy,bo ponoć po to się to operuje,żeby normalnie funkcjonować..Dostałem od kolegi namiar na dr.Mileckiego Marcina,nie mogę znaleźć nic o nim.Jeśli ktoś miał z nim jakiś kontakt,proszę o info.Pozdrawiam.
kinga - Pon 01 Lut, 2010

jarecki napisa³/a:
Czytam w wolnych chwilach różne tematy na forum i już mnie strach oblatuje,a co to będzie późnie
:)
Nie nakręcaj się :wink: to podstawa :)
Poczekaj na wizytę u Profesora, wtedy będziesz miał pewność na 100%, co Cię czeka i jak Tobie pomóc :) Może endoproteza nie będzie potrzebna :)
Zachęcam też do odwiedzenia dobrego rehabilitanta :)
Pozdrawiam serdecznie :)

jarecki - Pon 01 Lut, 2010

Właśnie 12-tego mam wizytę na rehabilitacji,jestem ciekawy jakie zabiegi na tę przypadłość lekarz mi zaleci. ;-)
Katja - Pon 01 Lut, 2010

Cytat:
Właśnie 12-tego mam wizytę na rehabilitacji,jestem ciekawy jakie zabiegi na tę przypadłość lekarz mi zaleci. ;-)


Z A B I E G I - jeśli masz na myśli zabiegi fizykalne to sobie odpuść (w ogóle to przy naszym schorzeniu w zasadzie można je sobie robić jeśli narzekamy na nadmiar czasu) ;-) Skup się na pracy indywidualnej z fizjoterapeutą. I nie pytaj lekarza co Ci poleca -oni nie mają o rehabilitacji pojęcia! Założę się o wiele, wszystko w zasadzie, że albo powie Ci: "nie, rehabilitacja u pana nie jest potrzebna", albo poleci Ci UGUL (czytaj. podwieszki) i inne bzdury. Jeśli chcesz o siebie zadbać wybierz się do terapeuty z prawdziwego zdarzenia i nie trać czasu.

jarecki - Sro 03 Lut, 2010

Dziękuję za radę,na pewno skorzystam.Wysnułem z twojej rady wniosek,że bez osobistego fizjoterapeuty osoby po zabiegach nie mają szans na uzyskanie pełnej sprawności.A jak radzą sobie ludzie,których nie stać na osobiste ćwiczenia,lub mieszkają w miejscowościach bez dostępu do takich dóbr.Czy są skazani na wózek inwalidzki?Nie wiem,może ja to źle rozumuje,ale czy rehabilitacja w ośrodkach i indywidualna jest bez sensu?Doceniam to że jesteście w tych tematach doświadczeni i jeśli nie tak to zrozumiałem to proszę o oświecenie.
kinga - Sro 03 Lut, 2010

Ja dopiero się wdrażam w dziedzinę rehabilitacji, ale spróbuję Ci wyjaśnić :)
Państwowe ośrodki, czyli NFZ najczęściej zatrzymały się w miejscu i serwują pacjentowi, co mają nie patrząc przy tym na indywidualne potrzeby chorego. Każdemu (obojętnie z jakim schorzeniem) zalecają to samo albo prawie to samo. Na Forum dokształcam się jeśli chodzi o metody rehabilitacji: jest ich tak dużo, a jednak nikt nam tego nie oferuje. Jestem nawet w szoku po przeczytaniu. Do tej pory żaden rehabilitant (oprócz pani w szpitalu) nawet mnie nie dotknął. Było tylko spojrzenie w kartę i odesłanie na podwieszki :roll:

jarecki napisa³/a:
Wysnułem z twojej rady wniosek,że bez osobistego fizjoterapeuty osoby po zabiegach nie mają szans na uzyskanie pełnej sprawności.A jak radzą sobie ludzie,których nie stać na osobiste ćwiczenia,lub mieszkają w miejscowościach bez dostępu do takich dóbr.Czy są skazani na wózek inwalidzki

Na wózek raczej nie, lecz nie ma się pewności całkowitego powrotu do sprawności. Mi się wydawało, że wróciłam do super formy po operacji, że ćwiczenia z karteczki są GIT :mrgreen: Mam nadzieję, że w państwowych placówkach pracują też rehabilitanci z powołania :)

Państwowa opieka lekarska :( Każdy powinien mieć szansę na nowoczesne metody.

Może ktoś inny też jeszcze wyjaśni gryzące Ciebie pytania, bo ja tylko tak skromnie :oops:

Katja - Sro 03 Lut, 2010

jarecki napisa³/a:
proszę o oświecenie.


Jarecki, z całą przyjemnością oświecimy Cię i wyjaśnimy nie tylko różnice pomiędzy pseudorehabilitacją a nowoczesną terapią. Już teraz serdecznie zapraszam Cię na darmowe Warsztaty dla pacjentów organizowane przez Fundację Bioderko, na których szeroko będziemy mówić o aspektach fizjoterapii funkcjonalnej, naszych schorzeniach bioder, utrudnieniach w normalnym funkcjonowaniu, które często są"zasługą" naszych stawów i choroby; oraz o tym jak w łatwy sposób pomóc sobie i dać odsapnąć naszym stawom. Ale szczegółowo o tym w osobnym wątku, który niebawem pojawi się w widocznym miejscu na forum.
Startujemy w Przychodni Rehabilitacji Funkcjonalnej Orthos w Warszawie w dniu 27 luty.

jarecki - Sro 03 Lut, 2010

To prawda i słuszna racja,że NFZ oferuje społeczeństwu bardzo ubogi wachlarz pomocy w rehabilitacji pacjentów.Trochę mnie to wszystko straszy.Ten zabieg,rehabilitacja.Ale będę robił wszystko żeby przez to przebrnąć,a z tych Warsztatów chętnie skorzystam i posłucham porad dobrych mechaników :-) .Pozdrawiam.
Katja - Sro 03 Lut, 2010

jarecki napisa³/a:
a z tych Warsztatów chętnie skorzystam i posłucham porad dobrych mechaników :-) .Pozdrawiam.


Jarecki - tak jak obiecywałam- zapraszam do zapoznania się z tematyką warsztatów i do wypełniania ankiety zgłoszeniowej: Warsztaty z fizjoterapii

jarecki - Sob 06 Lut, 2010

jak już pisałem 02 marca mam wizytę u prof.Czubaka.Jakie wyniki badań dobrze było by mieć? W tej chwili mam jedną fotkę obu bioder zrobioną od przodu,na podstawie której ortopeda w przychodni skazał mnie na wymianę prawego stawu.Czy ta jedna fotka wystarczy,czy może jeszcze jakieś inne ujęcia zrobić?Jak sądzicie z waszej praktyki?
jarecki - Czw 04 Mar, 2010

Witam wszystkich.Po wizycie we wtorek u prof.Czubaka muszę się przeprowadzić do działu KAPOPLASTYKA.Stan mojego biodra nie jest taki tragiczny i w 100% pozwala na zabieg tą metodą.Kolejeczka do szpitala ok.roku. :-) .Pozdrawiam.
Marek Roman - Czw 04 Mar, 2010
Temat postu: TY to masz Farta !!!
GratulujÄ™ !

Gdyby nasze FORUM istniało parę let wcześniej, to i pewno u mnie

skończyłoby się na kapie. A tak od 11 dni mam lewą endoprotezę.

Ale fajnie, że Tobie się udało. Pilnuj kolejki i szykuj się na tzw. stan

pooperacyjny. Wzmacniaj górę, która przez pewien czas będzie Cię utrzymywać

przy chodzeniu o kulach, gimnastykuj się itd. Acha , naucz się chodzić o kulach przed

operacją, to nie wstyd. Poza tym przyoszczędzisz jeszcze trochę biodro......

Trzymaj siÄ™ !

pasiflora - Czw 04 Mar, 2010

No Jarecki to mega świetna wiadomość Witam w "moim" dziale. Widząc Cię właściwie byłam prawie pewna że na kapo Profesor Cię wyśle Tak więc masz cały rok przygotowań przed sobą i mam nadzieję że nie zmarnujesz tego czasu. Pozdrawiam gorąco
jarecki - Czw 04 Mar, 2010

Witam Was.Informacja ta ucieszyła mnie bardzo,chociaż nie spodziewałem się jej.Jednak po obejrzeniu rtg Profesor od razu,bez wahania powiedział,że moje biodro nadaje się do kapoplastyki.Zrobił jeszcze USG i potwierdził swoje słowa.
Odnośnie warsztatów,bardzo mi się ta inicjatywa spodobała,fajny pomysł i uznanie dla organizatorek.Pozdrawiam.

jarecki - Pon 16 Sie, 2010

Witam wszystkich.Muszę podzielić się z Wami ciekawym "zjawiskiem" w moim biodrze.Piszę dopiero teraz bo jakoś trudno mi wygospodarować czas na pisanie,ale czytam w miarę regularnie.Mianowicie ok.2-3 miesięcy temu podczas wycierania zdrowej nogi po kąpieli (czyli stałem na jednej,tej chorej),w pewnym momencie zaczęło mi coś głośno przeskakiwać w biodrze,co ciekawe bo bardzo głośno że słychać to na całą łazienkę i jest to zupełnie bezbolesne.A najciekawsze jest to że od tamtej pory staw boli mnie o wiele mniej niż przedtem.Boli,oczywiście jeśli się nachodzę,koszenie trawy dało mi w kość,ale kiedy się w miarę oszczędzam biodro mi prawie nie dokucza,oby jak najdłużej.Nawet na razie nie mam zamiaru przyspieszać zabiegu i gdyby taki stan został na stałe to na żaden zabieg bym nie szedł.Napiszcie co sądzicie o takim "zachowaniu"się mojego stawu biodrowego,bo ja nie wiem co o tym myśleć.Pozdrawiam Was. ;-)
jarecki - Pon 10 Sty, 2011

Witam.Nie często pisuję na forum bo po prostu brakuje mi czasu,ale zaglądam czasami i czytam co nie co.Nowe wiadomości.05 stycznia byłem na wizycie u prof.Czubaka.Zmusił mnie do tego w zasadzie pogarszający się stan mojego biodra.Wstępny termin zabiegu miałem na 1 półrocze tego roku.Po rozmowie i oględzinach dr powiedział że może uda się mnie zaplanować na kwiecień.No i dzisiaj niespodzianka:termin do szpitala mam na 10 marca.W zasadzie to się cieszę bo biodro daje się we znaki coraz bardziej.Ale wiem ze stres będzie narastał co raz bardziej.Muszę zaopatrzyć się w kule,nawet dzisiaj oglądałem dwa egzemplarze ;-) .Jeszcze wyniki badań,nie wiem czy robić grupę krwi?Podpowiedzcie proszę.To by było na tyle.Pozdrawiam Was.
Nuta - Sro 12 Sty, 2011

Jarecki, witaj.
Będę miesiąc przed tobą w Otwocku - i to będzie operacja rewizyjna, więc wiem już, jak jest. Nie jest źle. Też miałam kapoplastykę, tylko w innym szpitalu. Więc widzisz - nie ty pierwszy i nie ostatni będziesz miał taki zabieg. Dasz radę, spokojnie podejdź do myśli o zabiegu. Znieczulą cię (nie boli), a potem sobie leżysz na boczku i trochę podsypiasz, a trochę nie.
Pamiętam, jak w czasie zabiegu kontemplowałam zimowy krajobraz za oknem, bo mi przypominał któryś z obrazów Breugla, a potem wesolutko machałam mężowi, gdy wracałam na salę po operacji. Potem również bez bólu, bo podają środki znieczulające. Leżenie jest nużące, ale i na to jest rada.
Jedyne, co mamy dla siebie podczas takich sytuacji życiowych, to własne myśli, które muszą być dla nas samych przyjazne.
Dbajmy o to!
A wiosna niedługo, po twoim zabiegu będzie jeszcze bliżej, więc do przodu!

jarecki - Wto 25 Sty, 2011

Nuta,dziękuję za słowa otuchy.Jesteś nastawiona bardzo pozytywnie do wszystkiego,bardzo dobrze że tak.Ja niby też ale gdzieś tam w podświadomości cykor daje znać.Ale w końcu będę operowany w jednym z najbardziej polecanych szpitali w kraju,no i przede wszystkim operator.Mam nadzieję że wszystko będzie ok. :-D
pasiflora - Wto 25 Sty, 2011

jarecki, wiem że teraz ciężko Ci nie obawiać się, ale zobacz na mnie Nóżka operowana nic mnie nie boli i jest o niebo lepiej, aż nie mogę się doczekać drugiej operacji. Powodzenia Jarku, będzie dobrze :)
jarecki - Sro 02 Lut, 2011

Witam Was.Mam pytanie na które zapewne znacie odpowiedź :-D .Mianowicie od czego zależy jaką metodą naprawią mój staw biodrowy,czy BHR czy BMHR.Bardzo mnie to zastanawia.Pewnie jest to gdzieś napisane ale nie bardzo mogę znaleźć ;-) .
retman - Sro 02 Lut, 2011

jarecki napisa³/a:
Witam Was.Mam pytanie na które zapewne znacie odpowiedź :-D .Mianowicie od czego zależy jaką metodą naprawią mój staw biodrowy,czy BHR czy BMHR.Bardzo mnie to zastanawia.Pewnie jest to gdzieś napisane ale nie bardzo mogę znaleźć ;-) .


siemka kolego!
...Ty nas sie pytasz :lol: ,powinienes juz dawno pogadac ze specjalistą...na mój chłopski rozumek :mrgreen: ,to ci powiem tak: czy masz zdrowa kość(niewystępuje martwica głowy kości udowej),jak duze są zmiany zwyrodnieniowe(zniekształcenie głowy),czy niejest kość wewnętrznie zmieniona osteoporotycznie,to pewnie niektóre,ale najważniejsze czynniki...
lepszy byłby BHR,przy BMHR występuje spore uszczuplenie kości szyjki udowej,co naraża ją na złamanie,no ale jak masz zdrową kość...to wytrzyma sporo :mrgreen:
pozdrawiam

pasiflora - Sro 02 Lut, 2011

retman napisa³/a:
przy BMHR występuje spore uszczuplenie kości szyjki udowej
BZDURA :!: :!: :!: Przy BMHR nie dotyka się w ogóle szyjki kości udowej.
BHR- "metalowa czapeczka" umieszczana na główce kości udowej
BMHR- główkę kości udowej frezuje się. Zostaje 1/3 jej wysokości

Cięcie głowy kości udowej wg zastosowania różnych rodzajów protez biodrowych:
A) endoproteza
B) endoproteza z krótkim trzpieniem (np nanos)
C) BMHR
D) BHR
Zobacz jeszcze te dwie fotki
http://4.bp.blogspot.com/...ing_options.jpg
http://1.bp.blogspot.com/...n_mcminn_03.gif

retman - Sro 02 Lut, 2011

...Iwonko moja droga :mrgreen: chyba coś przeoczyłaś :lol: ....BHMR ma dość gruby trzpień(wziąwszy średnicę szyjki)pod który wywierca się się otwór właśnie w szyjce od strony stropu główki i otym zapomiałaś...

wiesz co, zrobimy zakład,a w krakowie jak będziesz,to go urzeczywistnimy,ok?
uszczuplenie,to niekoniecznie musi być z zewnątrz szyjki,ale i wewnątrz,stąd z mechaniki dochodzi do spadku wytrzymałości...

pasiflora - Sro 02 Lut, 2011

retman, nie zapominaj że ja jestem posiadaczką BMHR i "zęby zjadłam" wczytując się w tę technikę. Ok trzpień jest większy, więc potrzeba więcej miejsca by go umieścić ale i tak, wiedzą na dzień dzisiejszy ja wolałabym BMHRa niż BHRa.

W żadne zakłady nie wchodzę :-P :-P :-P

jarecki - Sro 02 Lut, 2011

Pewnie masz rację że powinienem pogadać o tym z lekarzem,ale na pierwszej wizycie jak i na następnych po obejrzeniu zdjęć doktor powiedział że kości są w doskonałym stanie i nie ma powodu do zmartwień.W 100 procentach nadaję się na kapoplastykę,ale jaką metodą nie było ani słowa,a mnie nawet do głowy nie przyszło żeby zapytać czy to będzie BHR czy BMHR.Ale na mój rozumek :-) to metodą mniej inwazyjną (BHR) skoro kości są ok.
pasiflora - Sro 02 Lut, 2011

jarecki, zgadzam siÄ™ z TobÄ….
Powiem Ci jeszcze że prof Czubak metodą BMHR nie operuje więc masz problem z głowy

retman - Sro 02 Lut, 2011

pasiflora napisa³/a:
retman, nie zapominaj że ja jestem posiadaczką BMHR i "zęby zjadłam" wczytując się w tę technikę. Ok trzpień jest większy, więc potrzeba więcej miejsca by go umieścić ale i tak, wiedzą na dzień dzisiejszy ja wolałabym BMHRa niż BHRa.

W żadne zakłady nie wchodzę :-P :-P :-P


no widzisz... sama mi przyznajesz rację :mrgreen: trzpień jest większy,więc potrzeba więcej miejsca,czyli ścianki szyjki zostają uszczuplone,a tym samym jest bardziej w tej metodzie szyjka narażona na złamanie,brrr...ok.będę pamiętał,ze zeby zjadłaś :-P

jarecki - Sro 09 Mar, 2011

Przygotowania zakończone,torba spakowana,kulki w pogotowiu :-D , no i stres,nic nie poradzę.Jutro rano wyjazd do Otwocka.Osobiście odezwę się pewnie po powrocie do domu.Ale jakieś informacje będą się ukazywały za pośrednictwem NUTKI i LUKMATA.
Pozdrawiam Was Wszystkich.
Jarek.

Alicja - Sro 09 Mar, 2011

jarecki napisa³/a:
no i stres,nic nie poradzÄ™

Stres każdy z nas przeżywa, nawet jeśli jest to kolejna operacja.
Nie miej więc o to do siebie pretensji.
Trzymam kciuki, aby był on możliwie najmniejszy i wszystko świetnie się udało. :)
No i czekamy na wieści - na pewno będa dobre. :-D

lukmat - Sro 09 Mar, 2011

jarecki powodzenia i odezwij siÄ™ po operacji
pasiflora - Sro 09 Mar, 2011

jarecki, trzymaj się w tym Otwocku Będę trzymała kciuki :-D
Edi - Sro 09 Mar, 2011

Powodzenia :mrgreen: i ja będę trzymała kciuki ,wracaj i pisz co u Ciebie :)
Nuta - Czw 10 Mar, 2011

Jarek, zaczęło się, trzymaj się dzielnie, a potem powiesz, że nie takie straszne było. Ale stres ma każdy, bez wyjątku. :thumbup:

Jarek będzie miał operację w poniedziałek.
Przyjęcie do szpitala miał "zabiegane", jak każdy z nas. Na rtg czekał 4 godziny.
Trzymajmy kciuki, żeby wszystko szło pomyślnie i szybko wrócił do domu.

lukmat - Pi± 18 Mar, 2011

witam
rozmawiałem wczoraj z jareckim jest juz po wszystkim czuje się dobrze i ma nadzieję że dziś wyjdzie do domu a jak już wróci to zapewne osobiście podzieli się z nami swoimi wrażeniami

jarecki - Pi± 18 Mar, 2011

Witam wszystkich.Tak,już jestem w domu,już trzy godziny.Wreszcie.Na razie krótko i szybko,później napiszę więcej szczegółów z pobytu w Otwocku.Jest bardzo dobrze,czuję się świetnie.Dzisiaj muszę odpocząć po tych wszystkich procedurach wypisowych.Noga trochę opuchnięta.Ale najważniejsze-brak bólu,który towarzyszył mi przed zabiegiem.Pozdrawiam.
pasiflora - Pi± 18 Mar, 2011

jarecki, gratuluję i zapraszam do zmiany statusu, bo masz nadal "przed". To co to masz za cudeńko w sobie?
jarecki - Sob 19 Mar, 2011

To "cudo"medycyny to ZIMMER DUROM.Nie wiem więcej,pewnie ktoś z was coś napisze na ten temat.
Edi - Sob 19 Mar, 2011

jarecki, witaj :) super ,że już masz najgorsze za sobą ,teraz wypoczywaj i wracaj jak najszybciej do formy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
jarecki - Pi± 29 Kwi, 2011

Witam wszystkich.We środę miałem wizytę kontrolną u prof.Czubaka.Jest wszystko ok.Chodzę już bez kul,oczywiście za pozwoleniem profesora który był zdziwiony że jeszcze chodzę z ich pomocą.Muszę przyznać że jeszcze odczuwam delikatny ból wówczas gdy podczas chodu ciężar ciała przechodzi na stronę operowaną,więc trochę utykam.Przyznam,że najlepiej chodzi mi się po schodach,zarówno w dół jak i do góry,zero bólu.Także od środy zacząłem rehabilitację,załatwiłem sobie tak żeby zacząć od tego samego dnia co wizyta.Jestem bardzo zadowolony z rehabilitacji,jest indywidualna,trwa całą godzinę.Powiem szczerze że po tej godzinie czuje się znacznie lepiej.Przy okazji pani doktor zapisała mi kilka zabiegów na kręgosłup,jakieś prądy i laser.Mam nadzieję że ten ból po ćwiczeniach przejdzie.
Pozdrawiam Was.Jarek.

Nuta - Pi± 29 Kwi, 2011

No to same miłe wiadomości! Świetnie, że rehabilitacja ci pomaga i że jest indywidualna. Niewielkie utykanie tez przejdzie, przecież to dopiero 6 tygodni po.
Dobrze masz założoną kapę, Jarek, skoro po schodach tak dobrze ci się chodzi. Ja po dr kokoszce nigdy nie potrafiłam zgiąć nogi tak, żeby ją postawić normalnie na schodku. To był zawsze jakiś przechył albo ciągnięcie - nie potrafiłam wyżej podnosić kolana, czyli przekroczyć te 90 stopni.
I bez kul? Brawo :-D

AgaW - Pi± 06 Maj, 2011

Jarecki, jak będziesz pilnie się rehabilitował to wszystko przejdzie, utykać też przestaniesz. Bo tak naprawdę póki utykasz nie powinieneś odstawiać kul! - poczytaj w tym w dz.o rehabilitacji, jest temat o chodzeniu o kulach, zresztą jeśli byłeś u dobrego terapeuty to chyba o tym rozmawiałeś?
Jak już wiele razy pisano same zabiegi sprawy nie załatwią, mogą być tylko wsparciem codziennych ćwiczeń, bez tego na dłuższą metę będzie kicha. Pomyśl sobie o tym, zdecyduj co dalej, to że ortopedycznie jest wszystko ok to znak że biorąc się za rehabilitację masz szansę osiągnąć szybko świetne efekty :)

jarecki - Pon 09 Maj, 2011

AgaW, dziękuję za cenne rady ale raczej zastosuję się do zaleceń profesora.Mimo faktu że delikatnie utykam mam chodzić bez kul, a ćwiczenia i wzmacnianie tej nogi spowodują całkowitą sprawność.Podczas wizyty kontrolnej prof.widział jak chodzę i jaki mam zakres ruchomości stawu,więc gdyby było coś nie tak chyba nie pozwoliłby na odstawienie kul.Poza tym ja czuje się na tyle dobrze że postanowiłem od 16-tego maja wrócić do pracy.Oczywiście wykonuję codziennie w domu wszystkie ćwiczenia które były na rehabilitacji.14 maja mija dwa miesiące od zabiegu.
Grazyna1950 - Pon 09 Maj, 2011

Jarecki = robisz sobie krzywdę chodząc bez kul. Tylko w przypadku prawidłowego chodu mozna odstawiać kule. Ale Twoje zdrowie, Twoja decyzja.
pasiflora - Pon 09 Maj, 2011

jarecki, powiem tak; lekarze są od operacji i to oni mówią kiedy odstawić kule, biorąc pod uwagę czy proteza dobrze zespoliła się z kością, ale ostatecznie o tej decyzji decyduje fizjoterapeuta biorąc pod uwagę stan mięśni i czy poprawnie nauczyłeś się chodzić.

Ja w wieku 15 lat byłam zoperowana ze świetnym wynikiem. Lekarz zadecydował o odrzuceniu kul i kulałam tak całe życie. Gdybym miała dobrą reha i porządnie nauczyłabym się chodzić na pewno inaczej by to wszystko wyglądało. Chcesz tego? Przecież jak niepoprawnie chodzisz to niepoprawne ruchy wykonuje Twoja kapa co może prowadzić do złamania szyjki lub obluzowania. Dbajmy o to o co tak walczyliśmy.

Grace - Pon 09 Maj, 2011

jarecki napisa³/a:
Mimo faktu że delikatnie utykam mam chodzić bez kul, a ćwiczenia i wzmacnianie tej nogi spowodują całkowitą sprawność.


jarecki-w moim przypadku było podobnie.Mój operator kazał odrzucić kule na pierwszej wizycie pooperacyjnej czyli 5 tygodni po zabiegu. Stwierdził ,że proteza jest prawidłowo osadzona i nie ma żadnych przeciwskazań do chodzenia bez kul.
Zaraz po odrzuceniu kul równiez utykałam.Jednakże dzięki odpowiedniej rehabilitacji ,chód utykający zaniknął.

Pozdrawiam

irena261249 - Wto 10 Maj, 2011

Grace,napisz jaka to była rehabilitacja?
Ja odstawiłam kule po 3 miesiącach.W tym czasie byłam 3 tyg na rehabilitacji w szpitalu/sanat.Teraz mija pół roku a mnie boli(okolice blizny,i udo z przodu z kolanem włącznie) i sie kołyszę idąc.Ćwiczyłam tylko napinanie mięśni i rowerek stacjon 15 min dziennie.I czuję że jest źle.

kinga - Wto 10 Maj, 2011

Ireno:
-raz-to jest wątek-historia jareckiego a nie porady i doświadczenie
-dwa-jak już agat napisała w wątku powitalnym-nikt nie napisze Ci tu gotowych ćwiczeń, bo one powinny być dobierane indywidualnie, by pomogły !!! :)

Zapraszam do czytania wiadomości na forum, a w szczególności KĄCIKA REHABILITACJI :)

Piotrek Medic - Wto 10 Maj, 2011

jarecki napisa³/a:
AgaW, dziękuję za cenne rady ale raczej zastosuję się do zaleceń profesora.Mimo faktu że delikatnie utykam mam chodzić bez kul, a ćwiczenia i wzmacnianie tej nogi spowodują całkowitą sprawność.


Napisałeś, że mimo iż delikatnie utykach będziesz chodzić bez kul i wykonywać ćwiczenia- jeśli mogę o coś zapytać to opisz jakie ćwiczenia wykonujesz i jak przebiegała rehabilitacja: czy była to rehabilitacja na zasadzie NAPNIJ MIĘSIEŃ- ROZLUŹNIJ, czy funkcjonalna oparta na zasadach PNF, BOBATH itp. Napisz, gdyż będzie to jakaś wskazówka. Najważniejsze to- jakie ćwiczenia wykonujesz w domu i JAK je wykonujesz.

Mówisz uzyskasz całkowitą sprawność- po pierwsze należy zbadać przyczynę utykania oraz typ owego utykania oraz wyeliminować wszystkie kompensacyjne napięcia jakie powstały w obrębie miednicy, tułowia a nawet żuchwy w wyniku utrzymującego się utykania. Dlatego cały czas chciałbym o ile możesz dowiedzieć się- jakie ćwiczenia wykonujesz w domciu :-)

jarecki napisa³/a:
Podczas wizyty kontrolnej prof.widział jak chodzę i jaki mam zakres ruchomości stawu,więc gdyby było coś nie tak chyba nie pozwoliłby na odstawienie kul.Poza tym ja czuje się na tyle dobrze że postanowiłem od 16-tego maja wrócić do pracy.Oczywiście wykonuję codziennie w domu wszystkie ćwiczenia które były na rehabilitacji.14 maja mija dwa miesiące od zabiegu.


Pan profesor Czubak jest świetnym specjalistą ORTOPEDĄ oraz CHIRURGIEM. Jednak ja osobiście uważam, że decyzja o dalszej rehabilitacji powinna zapaść w dwojaki następujący sposób:

a) albo poprzez porozumienie rehabilitanta z operatorem- decyzja zachodzi wspólnie
b) decyzję podejmuje SAM rehabilitant w oparciu o historię choroby, badanie funkcjonalne i określenie wraz z pacjentem celów rehabilitacji

Tak jak koleżanki pisały powyżej- według mnie również powinien zbadać Ciebie jeszcze rehabilitant. Absolutnie nie jest to podważenie słów profesora. Znam poniekąd przyczynę, z której większość ortopedów nie poleca rehabilitacji po endoprotezoplastyce ( po rozmowie z jednym z ortopedów). Proteza posiada swój współczynnik tarcia oraz określoną wiekowo wytrzymałość. O ile ćwiczenia są prowadzone ,,zgodnie ze starą ideą rehabilitacji", tzn skupiają się na ruchach biernych kończyną we wszystkich kierunkach, podwieszkach czy też tzw. kręcenia niniejszą kończyną ( mówię obrazowo) to rzeczywiście pod wpływem takiej rehabilitacji ortopedzi myślą, że może szybciej się ta proteza się zużyje. Jednak owoczesna terapia oddala się niejako od tego co było kiedyś- oferuje szereg możliwości poprzez PNF, który przywraca funkcję danej kończyny, odtwarza pracę mięśni, która powinna zajść w prawidłowym wzorcu chodu , dba o prawidłowe napięcie posturalne, odtwarza prawidłowy wzorzec chodu. Dużo jest pracy strukturalnej na nadmiernie napiętych mięśniach oraz powięziach.

Jednak zobacz- poszedłeś na operację bo Cię bolało i z pewnością utykałeś. Jesteś po operacji- może już nie boli ale co- DALEJ UTYKASZ. To nie wynik złej operacji ( gdyż ja również Panu Profesorowi ufam pod kątem ręki chirurgicznej prawie, że bezgranicznie) ale osłabionych mięśni, być może pewnych przykurczów, złej współpracy międzymięśniowej, złego i przetrwałego wzorca chodu.

A co dają dwie kule- w KĄCIKU REHABILITACYJNYM jest opisane dokładnie dlaczego zaleca się pacjentom chodzenie o dwóch kulach i nie poleca się przedwczesnego ich odstawienia. Ja osobiście nie znam Twojego stanu i bez badania nie mogę powiedzieć- co gdzie i dlaczego jest napięte, jaka jest przyczyna utykania, czy blizna m.in jest mobilna dlatego polecam kontrolną wizytę u rehabilitanta.

A czy powinieneś chodzić o dwóch kulach- NIECH PO ODPOWIEDNIM BADANIU STWIERDZI TO REHABILITANT.

I oczywiście życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności.

Pozdrawiam,
Piotrek

AgaW - Wto 10 Maj, 2011

Dzięki Piotrku za to profesjonalne wytłumaczenie :ok:
Jarecki, zrobisz jak uważasz- to Twoja decyzja i Twoje zdrowie. Jednak przemyśl sobie nasze wypowiedzi, może zdecydujesz się na omówienie z fizjoterapeutą Twojego utykania i znajdziecie szybką rade, uzyskasz pomoc i będziesz naprawdę zdrowo i prosto chodził :)
Życzę Ci pełni zdrowia i świetnej sprawności :)

jarecki - Sro 11 Maj, 2011

...Tak,zrobię jak uważam...A uważam że macie rację,zapisałem się na wizytę do ORTHOSU na jutro.Mam nadzieję że tam doprowadzą mnie do odpowiedniego stanu.
Grazyna1950 - Sro 11 Maj, 2011

Brawo!!!!!! Jarecki !!! !!
Słuszna decyzja. Ja kiedyś myślałam, że sama do wszystkiego dojdę - niestety - niewłaściwa rehabilitacja spowodowała, że stoję w miejscu.

pasiflora - Sro 11 Maj, 2011

Jarku wierzyłam w Ciebie :*
AgaW - Sro 11 Maj, 2011

Świetny wybór! Jestem pewna że nie pożałujesz tej wizyty :ok:
jarecki - Sro 11 Maj, 2011

pasiflora napisa³/a:
Jarku wierzyłam w Ciebie :*

:oops:
Też myślę i mam nadzieję że nie pożałuję tej wizyty.

Piotrek Medic - Sro 11 Maj, 2011

Jarku brawa dla CIEBIE brawa
Edi - Czw 12 Sty, 2012

jarecki, dawno nic nie pisałeś ,odezwij się co u Ciebie i Twojego bioderka słychać :)
jarecki - Sro 25 Sty, 2012

...No tak,to prawda.Za dwa miesiące mija rok od zabiegu,miałem zamiar napisać coś w rocznicę,takie małe podsumowanie.ale w zasadzie mogę napisać teraz.Jak wcześniej pisałem po 2,5 miesiąca po zabiegu wróciłem do pracy....Pracuję cały czas,z biodrem nie mam najmniejszych problemów,w zasadzie tak jak by nic nie było naprawiane.Latem zeszłego roku w lipcu zaczęliśmy budowę domu,oczywiście bardzo intensywnie uczestniczyłem w pracach z tym związanych tzn.łopata,taczka,pustaki,cegły...piwo ;-) .Powiem wam że lepiej się czułem jak sobie popracowałem niż jak nie robiłem nic.Tak w ogóle to dom już stoi,w tym roku będzie wykańczany. Jest wszystko ok,oby się nie zepsuło.Chciałem Wam Wszystkim podziękować za to że jesteście,że stworzyliście to forum,że służycie radami,wsparciem.Dzięki Wam trafiłem do prof.Czubaka,do Otwocka i że jest tak jak jest.
Teraz mam inny problem,mianowicie od miesiąca nie mogę sobie poradzić z rwą kulszową.Zastrzyki,tabletki,itp.Jakoś funkcjonuję ale jak mnie złapie to nie mogę stanąć na nogę.Ale to nie jest forum rwy tylko bioderek. :-D
To by było na tyle,jeszcze się na pewno odezwę.DZIĘKUJĘ WAM.
Pozdrawiam Wszystkich.Jarek.

AgaW - Czw 26 Sty, 2012

jarecki napisa³/a:
Teraz mam inny problem,mianowicie od miesiąca nie mogę sobie poradzić z rwą kulszową

Jarecki, super że jesteś taki zadowlony z operacji :ok:
Co do rwy, to niekoniecznie musi być to rwa kulszowa, ma ona podobne objawy do np. problemów ścięgnowo/powięziowych. Co na to mówi Twój fizjoterapeuta? Jesteście pewni że to rwa? Bo jeśli u niego z tym nie byłeś to dobrze by było się zbadać, może tchochę wspólnej pracy i rozwiązalibyście ten problem ( i mam nadzieję że tak będzie ) :)

Edi - Czw 26 Sty, 2012

jarecki, dzięki ,że się odezwaleś :mrgreen: ale blagam sprawdż czy to na pewno rwa ....też mnie leczono na rwę niestety okazało się zupełnie coś innego :!:
duska - Czw 26 Sty, 2012

Mnie tez leczona na rwę przez parę miesięcy, wzięłam kilkanaście zastrzyków, witaminy i inne zabiegi, a potem jeden oświecony terapeuta, niejaki Andrzej Rakowski zdiagnozował i usunął technikami manualnymi rzekomą rwę w ciągu jednego spotkania :mrgreen: Wyobraź sobie, Jarku, jak plułam sobie w brodę, że nie poprosiłam o pomoc najpierw Jego.. Pozdrawiam i sugeruję sprawdzić czy to napewno rwa, nie u neurologa czy ortopedy (bo tam bedziesz miał rwe na 100%) tylko u dobrego terapeuty. Mówiąc szczerze, prawdziwa rwa zdarza się rzadko, a objawy prawie identyczne ma kilka zaburzeń powięziowo-mięśniowych.
pasiflora - Czw 26 Sty, 2012

jarecki, 80% diagnoz z rwą kulszową ponoć jest błędnie wystawiana (słowa lekarza). Posłuchaj dziewczyn i odwidź fachmana co byś ten dom w pięknym stylu ukończył.
Åšwietnie sobie radzisz. GratulujÄ™!

piedra32 - Pi± 27 Sty, 2012

jarecki Ja jestem po kilku rewizjach biodra i jak po ostatniej stanęłam na nogi to mialam objawy identyczne jak rwa kulszowa . W sumie to bylam przekonana że to jest rwa bo objawy ból był straszny.Robiłam badania i to nie tanie i wciąż nie znałam odpowiedzi ,chodziłam do różnych lekarzy Dopiero po konsultacji u Fizkoma okazało się ze to moj błąd i to mój sposób (zły)chodzenia generuje ból więc może warto spojrzeć w str dobrej rehabilitacji?

:-) Pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group