Forum Bioderko

Porady i wiedza - Jak znaleźć dobrego fizjoterapeutę? Na co zwrócić uwagę?

AgaW - Sob 05 Gru, 2009
Temat postu: Jak znaleźć dobrego fizjoterapeutę? Na co zwrócić uwagę?
Wybór osoby prowadzącej rehabilitację to sprawa bardzo ważna bo od fizjoterapeuty, jego umiejętności, doświadczenia i zaangażowania zależy powrót do sprawności.
Dobra rehabilitacja ma na celu nie tylko usprawnienie mięśni lecz przede wszystkim wymazanie złych nawyków ruchowych, spowodowanych chorobą ma kluczowy wpływ na życie pacjenta po operacji.
Jeśli pacjent nauczy się prawidłowych codziennych ruchów, chodu od nowa to ma dużą szansę na utrzymanie się dobrych efektów operacji chirurgicznej.
Żaden chory nie jest w stanie sam nauczyć się od nowa prawidłowych nawyków ruchowych, nie dobierze właściwych ćwiczeń,nie zwróci uwagi na kompensacje, nieprawdłowości w tkankach.
Dlatego wszystkie operowane osoby potrzebują pomocy (w mniejszym lub większym stopniu) w odzyskaniu sprawności i wykorzystania szansy na zdrowie jakie daje operacja - bez rehabilitacji odzyskanie sprawności nie jest w pełni możliwe.
Niestety dostęp do nowoczesnej dającej świetne rezultaty rehabilitacji jest czasem trudny, szczególnie dla osób z małych miasteczek, wsi.
Chciałabym tu podkreślić, że warto spotykać się z dobrym rehabilitantem nawet co jakiś czas najważniejsze jest indywidualne pokierowanie chorym, dobranie do każdej osoby najlepszego dla niej postępowania rehabilitacyjnego.
Często usługi na NFZ nie zapewniają dobrego poziomy rehabilitacji, nie stosują najnowszych metod, nie skupiają się na całościowym podejściu do pacjenta.
Dlatego jeśli trzeba warto poszukać pomocy prywatnej ale dającej możliwość nowoczesnej indywidualnej rehabilitacji.
Dobra rehabilitacja i przywrócenie sprawności to inwestycja w siebie, w możliwość normalnego życia i pracy.
Podkreślę tu niezmiernie ważną kwestię rehabilitacji jeszcze przed operacją - to często niedoceniany i niewykorzystany czas.
Zaczynając rehabilitację jeszcze przed operacją ma się szansę pokonać wiele nawyków jeszcze przed zabiegiem, jest się w dużo lepszej kondycji fizycznej co pozwala skrócić czas rehabilitacji po operacji i ułatwić ją pacjentowi.

Jak znaleźć dobrą osobę która poprowadzi rehabilitację?
Należy pytać i szukać, często trzeba obdzwonić wielu fizjoterapeutów, można też zdecydować się na terapię u osteopaty (o ile ma się taką osobę w swojej okolicy).
Terapeuta czy osteopata powinien być osobą otwartą, powinien nie bać się odpowiadać na pytania pacjenta.
Pytać trzeba o doświadczenie w rehabilitacji po operacjach stawów biodrowych, pytać o efekty rehabilitacji u byłych pacjentów.
Kolejną sprawą jest pytanie o umiejętności, o ukończone kursy - bardzo dobrze jest, gdy fizjoterapeuta doskonali swoje umiejętności.
Najlepiej jeśli ma ukończone jakieś kursy z nowoczesnych metod rehabilitacji jak np.PNF, terapia powięziowa, bobath, cyriax.
Fizjoterapeuta, który uczył się takich nowoczenych metod rehabilitacji ma zapełnie inne podejście do wielu problemów pacjenta, jest mu łatwiej skutecznie pomóc.
Dobrym rozwiązaniem jest próbne spotkanie z fizjoterapeutą - na takim spotkaniu można zapytać o nurtujące sprawy, warto znać podejście do kwestii odstawiania kul, na temat stosowania podwieszek.
Dobry fizjoterapeuta na takim spotkaniu powinien zwrócić uwagę nie tylko na chorą nogę lecz na całość ciała pacjenta, na postawę, chód, stan kręgosłupa.
Rehabilitacja to nie tylko odbudowa mięśni, to nauka ruchu, chodu i właściwego używana mięśni w nowych warunkach pooperacyjnych.
Właśnie dlatego dobrze jest zacząć poszukiwania odpowiedniej osoby wcześniej, kilka miesięcy przed operacją.
Dobra współpraca, szczerość, zaufanie i zaangażowanie się w rehabilitację obu stron jest bardzo ważne i ma wielki wpływ na postępy chorego. Dobry rehabilitant potrafi zachęcić do ćwiczeń, odpowie na pytania, dopinguje i wspiera.
Warto pamiętać, że jeśli powstają problemy i wątpliwości zawsze warto skonsultować się dodatkowo z innym rehabilitantem !

Lekarze często nie doceniają znaczenia rehabilitacji, na czym tracą pacjenci.
Tymczasem nowoczesne metody rehabilitowania się potrafią zdziałać bardzo dużo, przecież zły nawyki wykształcone przez lata nie wyeliminują się same - a mięśnie same nie nauczą się prawidłowej pracy - mając tą świadomość nie bójcie się pytać i szukać jak najlepszych fizjoterapeutów.

Osoby przed operacją jak również te po zachęcam do czytania całego działu kącik rehabilitacji.
Nie należy ograniczać się do wybranych tematów - wszystkie tematy z tego działu zawierają wiele cennych, pomocnych wskazówek mogących pomóc w wielu sprawach i dających odpowiedzi na wiele pytań.

Piotrek Medic - Pon 07 Gru, 2009

Dobry fizjoterapeuta.... Prawie zgodze się z powyższym :-) Ukończenie kursów nawet tych najlepszych nic nie da jeżeli terapeuta nie będzie czynnym, praktyjującym medykiem. Ja znam osobiście paru fizjopterapeutów, którzy za wielu kursów nie pokończyli a wiedzą, doświadczeniem oraz umiejętnościami przewyższają niejednego terapeute, który kursów ma na pęczki. Oczywiście nie jest to regułą. Bardzo ważnym aspektem jest obserwowanie podejścia fizjoterapeuty do pacjenta- czy patrzy tylko na chore biodro, czy tez potrafi czasem spojrzeć np na miednicę, bark, ustawienie tułowia itp. Fizjoterapeuta nie zastąpi lekarza i lekarz nie zastąpi fizjoterapeuty. Ważne jest to, żeby myślał i działał holistycznie i przede wszystkim FUNKCJONALNIE. Umiejętność odpowiadania na pytanai pacjentów, a co za tym idzie wiedza równiez jest bardzo ważnym kryterium. Mnie zawsze uczyli- nie wstydź się swojej niewiedzy przed pacjentem, nie wiesz jak to zrobić poprostu nie rób lub skonsultuj się z bardziej doświadczonym kolegą. Niektórzy terapeuci nazbyt skupiają się na jednym odcinku ciała nie patrząc co sie dzieje z innymi.

Mam tez taką, praktyczną uwagę- jeżeli otworzysz sobie jakąś książkę do rehabilitacji zobaczysz, że tam jest peewien system (styl) rehabilitacji. Jeżeli w 100% to co robi Twój terapeuta jest zgodne z tym- ja osobiście zacząłbym się zastanawiac, czy moja rehabilitacja przebiega poprawnie. Kolega FIZKOM wielokrotnie o tym pisał, że w państwowej, szpitalnej i nieszczęsnej NFZ-towskiej służbie zdrowia nie ma czasu, miejsca i przede wszystkim PIENIĘDZY na indywidualne podejście do pacjenta. Jedzie się utartymi schematami, osobiście widziałem pacjentów ze wzmożonym napięciem mięśniowym ćwiczących na uglach z nadgryzionymi wargami z bólu ( smutne ale prawdziwe), a widziałem też super zlecenie- lampa solux i zabiegi KRIO ( fajna logika).

Warto pytać znajomych również o to czy mają sprawdzonych terapeutów. Poza tym, to co Aga pisała powyżej jest jak najbardziej poprawne.

Pojawia sie tutaj trochę inny aspekt, czy pozwolić na rehabilitacje np praktykantowi ( może nie tyle na rehabilitację, co na uczestnictwo w niej). To jest odwieczny problem wszystkich studentów. Ja powiem tak, ja osobiście, gdyby mnie dotyczyła wada biodra pozwoliłbym każdemu uczestniczyć w tym procesie, kto może co kolwiek pomóc, czy to będzie student, ksiądz, pielęgniarka, lekarz, obojętnie. Student, praktykant poprzez obserwację a niekiedy i czynny udział, zdobywa wiedzę, niezbędne doświadczenie i w przyszłości z pewnością odwdzięczy się innym pokoleniom, pacjentom. Ja miałem okazje uczestniczyć w rehabilitacji 18 letniej dziewczyny, która na początku była niechętna mojej obecności, jednak krótka rozmowa, wyjaśnienie, po co ja tu jestem, podanie ręki zdziałały CUDA.

Poza tym, świetny temat :-)

Wendy - Pon 07 Gru, 2009

:-D Widzę, że wszyscy studenci mają odwieczny problem: pacjenci ich nie lubią! Zgadzam się z kolegą, praktykant nie tyko może się odwdzięczyć przyszłym pokoleniom bioderkowiczów, ale również wiem z autopsji, iż obecność praktykanta wymusza na "nauczycielu - rehabilitancie" zwiększoną czujność, dokładność i wręcz wzorowość w prowadzeniu terapii.
Co do wyboru rehabilitanta to zgadzam się absolutnie z przedmówcami, aczkolwiek mam mieszane uczucia na temat tzw. doświadczenia. Niestety jest ono mylone z wieloletnią praktyką, a to nie zawsze idzie w parze z "dobrym" doświadczeniem. Wielokrotnie można się natknąć na rehabilitanta z ogromnym stażem, ale niestety okazuje się, że jest on wypalonym rutynowcem, z zerowym zapałem. Osobiście spotkałam się z podejściem do mnie jako terapeutki z niechęcią i brakiem wiary wypływającym z mojego wieku i co za tym idzie (w domyśle pacjenta) niewielką wiedzą. Dopiero po jakimś czasie udaje się uzyskać zaufanie po wielokrotnym udowadnianiu swoich umiejętności. Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że lepiej mieć młodego (może i niedoświadczonego) rehabilitanta, który podejdzie do terapii z ogromnym zapałem, a braki w wiedzy czy doświadczeniu będzie uzupełniał konsultując się z innymi terapeutami... nie wspomnę o niższej cenie ;-) ; niż wypalonego, postępującego utartymi schematami brzydko mówiąc lenia. Oczywiście (na szczęście) istnieje ogrom doświadczonych i bardzo dobrych rehabilitantów, którzy dla takich świeżaczków jak ja, są skarbnicą wiedzy, ale jeśli nie można usprawniać się u takiego mistrza ( :-D ) to kompromis jest przymusowy.
I jeszcze jedno: ważne by sprawdzić czy nasz terapeuta to rehabilitant, czy fizjoterapeuta.....
Tajemniczo? Tak na prawdę nigdzie nie da się tego sprawdzić, nigdzie nie jest to napisane, ale można to poznać po podejściu terapeuty do usprawniania. Rehabilitacja to pojęcie o wiele szersze niż fizjoterapia. W Polsce te dwa pojęcia są używane zamiennie, ale fizjoterapia jak sama nazwa wskazuje zajmuje się tylko fizycznymi elementami powrotu do zdrowia. Natomiast rehabilitacja zawiera i fizjoterapię i reedukację zawodową, społeczną i wielokrotnie zapominaną psychologiczną (w tym również seksualną), jak i wiele, wiele innych czynników.

AgaW - Wto 08 Gru, 2009

Wendy napisa/a:
Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że lepiej mieć młodego (może i niedoświadczonego) rehabilitanta, który podejdzie do terapii z ogromnym zapałem, a braki w wiedzy czy doświadczeniu będzie uzupełniał konsultując się z innymi terapeutami... nie wspomnę o niższej cenie ; niż wypalonego, postępującego utartymi schematami brzydko mówiąc lenia. Oczywiście (na szczęście) istnieje ogrom doświadczonych i bardzo dobrych rehabilitantów, którzy dla takich świeżaczków jak ja, są skarbnicą wiedzy, ale jeśli nie można usprawniać się u takiego mistrza ( ) to kompromis jest przymusowy.


Dziękuję Wam za wypowiedzi. :-)
Zgadzam się z tym, że rehabilitant musi mieć zapał i zaangażowanie.
To bardzo cenna cecha - tacy ludzie szybko nabywają doświadczenia i są otwarci na pacjenta, nowe wyzwania, mają pomysły ćwiczeń, nie boją się konsultować przypadku chorego z innymi kolegami po fachu.
Mam nadzieję, że dzięki naszym wspólnym wypowiedziom Forumowiczom będzie łatwiej wybrać odpowiednią osobę do prowadzenia rehabilitacji - taką, która będzie pacjenta postrzegać jako całość i która nauczy sprawności od nowa !

kinga - Czw 28 Sty, 2010

szukałam, szukam rehabilitanta :) poczytałam na Forum, że dobrze jest gdy taki stosuje/zna PNF
dużego wyboru nie mam na miejscu; znalazłam jednego-
http://fizjoterapia.pl/bussinescards_view-224
warto spróbować?

Jowi - Czw 28 Sty, 2010

Czasem warto pytać się znajomych, którzy mają dobrego rehabilitanta czy fizjoterapeutę, bo ten z kolei może polecić nam kogoś sprawdzonego i wykazującego się ogromną wiedzą i doświadczeniem. Tak jak w moim przypadku kiedy "Katji" Fizkom polecił mi dr Marszałka z Poznania :-D
kinga - Czw 28 Sty, 2010

nie mam zbyt się kogo poradzić :-| no ale się umówiłam z tym (z linku powyżej) :)
w poniedziałek na 17 :) zobaczymy, co z tego wyjdzie :)

AgaW - Czw 28 Sty, 2010

Wstępnie ta osoba warta jest uwagi. Porozmawiaj na żywo, zapoznaj się z metodą pracy terapeuty - masz już trochę wiedzy z Forum i myślę, że poczujesz czy to "ta" osoba :-D
Katja - Czw 28 Sty, 2010

kinga napisa/a:
szukałam, szukam rehabilitanta :) poczytałam na Forum, że dobrze jest gdy taki stosuje/zna PNF
dużego wyboru nie mam na miejscu; znalazłam jednego-
http://fizjoterapia.pl/bussinescards_view-224
warto spróbować?


No, ten terapeuta ma tylko podstawowy kurs PNF.. dla naszych bioderek to mało... ale spróbuj. Masz już dużą wiedzę z forum na temat nowoczesnej terapii i pewnie dość łatwo powinnaś "wyczuć" czy to co Ci proponuje Twoje ciałko dobrze przyjmuje. Idź na pierwszą wizytę diagnostyczną, dużo rozmawiaj i pytaj o wszystko. Potem opisz nam swoje wrażenia. Życzę Ci aby facet którego znalazłaś okazał się fachowcem i abyście mogli podjąc współpracę. Próbuj Kinga! :)

jolanta454 - Pon 01 Lut, 2010

Czy ktos z Was mógłby polecić mi gdzie (najlepiej Warszawa lub Otwock) szukac dobrych rehabilitantów dla małych dzieci? Wiem od Katji o placówce w Warszawie, ale szukam dalej bo jak sami radzicie warto bedzie skonsultować sie z kilkoma osobami, a najbardziej na świecie (oprócz udanej operacji - oczywiście) zależy mi na tym żeby rehabilitacją maleńswta zajęli się "najlepsi fachowcy".
Operacja w marcu, ale mieszkam daleko od Warszawy i podczas pobytu tam, w marcu włąśnie chciałabym zająć się poszukiwaniami.
Może to brzmi trochę obcesowo, ale już wiele złego się wydarzyło więc teraz szukam za wczasu prawidłowej drogi ...... :-(

Katja - Pon 01 Lut, 2010

jolanta454 napisa/a:
Czy ktos z Was mógłby polecić mi gdzie (najlepiej Warszawa lub Otwock) szukac dobrych rehabilitantów dla małych dzieci? Wiem od Katji o placówce w Warszawie, ale szukam dalej bo jak sami radzicie warto bedzie skonsultować sie z kilkoma osobami, a najbardziej na świecie (oprócz udanej operacji - oczywiście) zależy mi na tym żeby rehabilitacją maleńswta zajęli się "najlepsi fachowcy".


Tak jolanta454 , z reguły warto konsultować w kilku miejscach... w tym przypadku jednak nie musisz już tego robić :) Bez dwóch zdań.. to najodpowiedniejsze miejsce :)
Ale jeśli mimo wszystko będziesz chciała poznać jakiegoś innego fachowca - poleci Ci go Wendy. Świetną dr fizjoterapii pracującą z dziećmi. Przyjmuje prywatnie na Grochowie w Warszawie. Spróbuję "złapać" Wendy aby podała tutaj namiar.

jolanta454 - Wto 02 Lut, 2010

Bardzo dziękuję dziewczyny i czekam dalej :)
beataa - Sro 03 Lut, 2010

Witajcie, może ktoś z Was zna dobrego rehabilitanta z Rzeszowa lub okolic, godnego polecenia, tzn. takiego który pomoże mi po Ganzu. Niestety moje poszukiwania są kiepskie. Trafiłam do kilku ale niestety nie potrafią mi pomóc, bo zwyczajnie nie mieli nigdy doczynienia z rehabilitacją osób po Ganzu. Może tutaj na forum jest ktoś z moich okolic i znalazł dobrego, to bardzo bym prosiła o namiar. Pozdrawiam :-)
AgaW - Sro 03 Lut, 2010

Beato - zobacz TUTAJ
Ta osoba została polecona jako godna zaufania - spróbuj porozmawiać :-D

reniaa - Sro 03 Lut, 2010

Ale się napracowaliście w tym wątku: http://forumbioderko.pl/v...19035d5c1869fcf !!! Szczególnie wczoraj Katja po nocy... :flower:

A chciałam zapytać (przyszłościowo), czy ktoś wie może o dobrej rehabilitacji/dobrym rehabilitancie po Ganzu w Toruniu (albo chociaż w Ciechocinku, w końcu to blisko)?

Goska - Czw 04 Lut, 2010

witam,
na koniec marca mam termin zgloszenia sie do szpitala w Otwocku. mam obustronna dysplazje. wstepnie zakwalifikowana jestem do Ganza. tak sobie pomyslalam, że dobrze byłoby znaleźć rehabilitanta przed i umowic sie na wizyte aby określił stan moich bioderek i ewnetualnie pomogl przygotowac je do zabiegu. czy ktos moze ma sprawdzonego rehabilitanta w Warszawie po praskiej stronie??
pozdrawiam
Goska

kinga - Czw 04 Lut, 2010

Gosiu na Forum jest specjalny dział z namiarami, zapraszam :)
Polecane ośrodki rehabilitacji

Goska - Czw 04 Lut, 2010

dziekuje,
przegladalam kontakty. mieszkam za Markami i szukam kogos z tej strony. wiem ze jest przychodnia na Goclawiu ale nie wiem czy zajmuja sie tam tego typu przypadkami:)

beataa - Czw 04 Lut, 2010

AgaW napisa/a:
Beato - zobacz TUTAJ
Ta osoba została polecona jako godna zaufania - spróbuj porozmawiać :-D



Dziękuje za kontakt :-) , już się skontaktowałam z tym Panem, a nawet byłam dziśaj na wizycie. mam nadzieję, że tym razem będą efekty rehabilitacji.

Katja - Sob 06 Lut, 2010

Goska napisa/a:
dziekuje,
przegladalam kontakty. mieszkam za Markami i szukam kogos z tej strony. wiem ze jest przychodnia na Goclawiu ale nie wiem czy zajmuja sie tam tego typu przypadkami:)


Goska, ja też mieszkam pod Markami. I 3 razy w tygodniu jeżdżę na Ursynów... Przez 2 lata kiedy tam uczęszczam nigdy nie wątpiłam w to, że warto poświecić ten czas i paliwo w korkach (a czasem sa nie do zniesienia!) dla dobra swojego zdrowia... :-) Ale to prywatnie, więc rozumiem, że nie zawsze jest to możliwe i łatwe. (Ja też pracuję od pewnego czasu tylko na terapię ;-) )

W przychodni na Gocławiu polecam masaż podwodny (bez dwóch zdań) i na pewno miłą rozmowę z sympatycznymi pracownikami ośrodka. Hm.. czy coś jeszcze..? Zabiegi fizykalne przed zabiegiem.... możesz sobie odpuścić (jak w każdej przychodni), ale możesz "powalczyć" z lekarzem o skierowanie na indywidualne ćwiczenia - przypilnuj aby było na nim hasło PNF - kilku terapeutów z Gocławia ma zdaje się podstawowy kurs PNF, więc hm... no.. możesz spróbować :-) Fajnie, że postanowiłaś poszukać i wzbogacić swoją edukację przez operacją. Bardzo, bardzo Twoje podejście mnie cieszy. Ale gdybym była na Twoim miejscu, poszłabym na choć 1 wizytę diagnostyczną do któregoś z forumowych magików :) Warto!

kinga - Czw 06 Maj, 2010

Wendy napisa/a:
Co do wyboru rehabilitanta to zgadzam się absolutnie z przedmówcami, aczkolwiek mam mieszane uczucia na temat tzw. doświadczenia. Niestety jest ono mylone z wieloletnią praktyką, a to nie zawsze idzie w parze z "dobrym" doświadczeniem. Wielokrotnie można się natknąć na rehabilitanta z ogromnym stażem, ale niestety okazuje się, że jest on wypalonym rutynowcem, z zerowym zapałem

Też się podpisuję pod tymi słowami ... niestety...spotkałam się z takimi "wypaleńcami" starszymi, a co przerażające z młodymi (heh) :-/ tym i tym się nie chce, idą po najmniejszej linii oporu grrr chodzące "porażki".....

Wendy napisa/a:
Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że lepiej mieć młodego (może i niedoświadczonego) rehabilitanta, który podejdzie do terapii z ogromnym zapałem, a braki w wiedzy czy doświadczeniu będzie uzupełniał konsultując się z innymi terapeutami... nie wspomnę o niższej cenie; niż do wypalonego, postępującego utartymi schematami brzydko mówiąc lenia

Młody może też posiadać doświadczenie. Warto iść do takiego, takiego z chęcią i sercem do pracy. Oczywiście trzeba takiego znaleźć.
Trzeba czasem zaryzykować. Nie bać się, że młody i go skreślać w przedbiegach. Wszystko już wiadomo na pierwszym spotkaniu, czy rozmowie :) Serio :)

Prawdziwe zainteresowanie pacjentem (sto pytań do... :wink: ), inicjatywa, szczerość :) nie unikają kontaktu wzrokowego (a ci, co kręcą zawsze gdzieś błądzą wzrokiem...byle nie na Ciebie) :D
Nie unika odpowiedzi na Twoje pytania, to też bardzo ważne :)
Po każdym poznać, czy jest pasjonatem, czy też zblazowanym człekiem...
Ja też poszłam, zaryzykowałam i nie żałuję i raczej nie będę :) Młodość wcale nie jest gorsza !!! Więc nie kierujcie się wiekiem przy wyborze terapeuty !!! :)

Wendy napisa/a:
I jeszcze jedno: ważne by sprawdzić czy nasz terapeuta to rehabilitant, czy fizjoterapeuta.....
Tajemniczo? Tak na prawdę nigdzie nie da się tego sprawdzić, nigdzie nie jest to napisane, ale można to poznać po podejściu terapeuty do usprawniania. Rehabilitacja to pojęcie o wiele szersze niż fizjoterapia. W Polsce te dwa pojęcia są używane zamiennie, ale fizjoterapia jak sama nazwa wskazuje zajmuje się tylko fizycznymi elementami powrotu do zdrowia. Natomiast rehabilitacja zawiera i fizjoterapię i reedukację zawodową, społeczną i wielokrotnie zapominaną psychologiczną (w tym również seksualną), jak i wiele, wiele innych czynników.

Słuchajcie Wendy, mądra dziewczyna :) :) :)

WiktoriaBooo - Czw 06 Maj, 2010

Ja też nieśmiało wtrącę swoje "trzy grosze" :) mam nadzieję, że mogę choć jestem tak krótko na Forum :oops:

Nie miałamm za dużo pieniędzy na rehabilitację, sami wiecie-opłaty, życie, studia itp itd
Kolega koleżanki studiuje rehabilitację na wrocławskiej AWF, ma też pokończone jakieś kursy. Na początku myślałam: gdzie ja do jakiegoś studenciny pójdę...no bo przecież, co on potrafi, toż to młode, niedoświadczone...prędzej mnie zepsuje niż pomoże w czymkolwiek :oops: chłopak młodszy ode mnie (2 lata), to wszak tak dziwnie...
Nie chciałam jednak robić przykrości koleżance i poszłam. To było ponad trzy lata temu. Do tej pory się go trzymam i nie żałuję tego "ogromnego ryzyka", które podjęłam kiedyś.
Kiedyś (dużo wcześniej) miałam rehabilitację taką z kasy chorych, potem NFZ... bardzo byłam zdziwiona, gdy właśnie ten młody rehabilitant kazał mi robić jakieś ćwiczenia samodzielnie. To był szok. Żadnego machania nogami, biernej gimnastyki, no a do tego praca w domu. Nowość totalna dla mnie :)
Dziś kolega koleżanki jest moim narzeczonym i mam darmową rehabilitację ;-) ale nawet jakby nie był moim ukochanym, to korzystałabym z jego "usług" :)

Oj...ale się rozpisałam :oops:

AgaW - Czw 06 Maj, 2010

Wiktorio - bardzo fajnie, że napisałaś swoje zdanie.
To, że ktoś jest młody nie znaczy że należy go skreślić. Jeśli to osoba o szerokich, nowoczesnych zawodowych horyzontach, która czuje potrzebę douczania się, pomocy pacjentowi z sercem - to może pomóc o wiele więcej niż rutyna nfz.
Jesteś bardzo odważna i Twoja historia pokazuje, że "do odważnych świat należy" - wygralaś nie tylko zdrowie, ale też bliską osobę. Gratuluję Ci takiego podwójnego sukcesu rehabilitacyjno/uczuciowego :)

kinga - Czw 06 Maj, 2010

No, niektórym to się dopiero udaje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Przepraszam za :ot:

wiolla - Czw 09 Gru, 2010

Witam!!!
Polecam ++++++++ Warto zajrzeć na ich stronę, znajdziesz sporo informacji. POZDRAWIAM

kinga - Czw 09 Gru, 2010

Reklamy są zakazane na tym Forum.
Co innego gdy chcesz polecić danego terapeutę - jest osobny wątek.

js7 - Wto 26 Kwi, 2011

jestem osobą początkującą na forum i zupełnie nie wiem co znaczy skrót PNF. Czy ktoś mi w tym pomoże?
Co powinnam o tym wiedzieć jako osoba przed?

kinga - Wto 26 Kwi, 2011

js7 napisa/a:
Czy ktoś mi w tym pomoże?

ja podpowiem: poczytaj różne działy i wątki na forum :)

js7 - Sro 27 Kwi, 2011

dziękuję, czytam
AgaW - Sro 27 Kwi, 2011

Jest podrozdział w tym dziale: metody fizjoterapeutyczne -tutaj :) Tam są wyjaśnione różne metody, nie tylko pnf :) Pewnie jeszcze nie doszłaś do tego podrozdziału, pokolei wszystko doczytasz i będziesz wiedzieć ;)
pasiflora - Sro 27 Kwi, 2011

Szczerze rehabilituję się m.in. tą techniką i wiem na czym ona polega, ale jakoś mi ciężko wyjaśnić. Skorzystaj z podpowiedzi Agi i Kingi i poczytaj sobie profesjonalną wypowiedź, choć ja nie bardzo rozumiałam to co tam napisane, zanim nie miałam przygody z tą techniką.
Jedne co mogę powiedzieć to że jest ona nam niezbędna do przywrócenia prawidłowego wzorca chodu :-D

js7 - Sro 27 Kwi, 2011

dziękuję za podpowiedzi, faktycznie jeszcze na forum poruszam się trochę po omacku. Na dzień dzisiejszy mam jeszcze większego doła niż ostatnio, ale może Wasze posty dadzą mi trochę wiary. Dzięki
Piotrek Medic - Pi 29 Kwi, 2011

js7 napisa/a:
jestem osobą początkującą na forum i zupełnie nie wiem co znaczy skrót PNF. Czy ktoś mi w tym pomoże?
Co powinnam o tym wiedzieć jako osoba przed?


Witaj serdecznie. Na naszym forum dużo znajdziesz o tym. Jednak mówiąc tak naprawdę prostym językiem jest to zwyczajnie REHABILITACJA FUNKCJONALNA. Sam skrót oznacza Prioproreceptywne Nerwowomięśniowe Torowanie ( z angielskiego Proprioceptive Neuromuscular Facilitation). Nie masz się czego bać, dla wszystkich bioderkowiczów metoda ta w moim odczuciu jako terapeuty jest DOSKONAŁA. Bazuje na tak zwanych wzorcach ruchu, innymi słowy pod wpływem choroby wzorzec Twojego ruchu- chodu został patologicznie zmieniony ( albo utykasz, albo nadmiernie się przechylasz nad którąś ze stron lub też inny mechanizm sobie wyrabiasz). PNF dąży do PRZETOROWANIA, czyli odtworzenia prawidłowego wzorca posturalnego, chodu itp. Oczywiście napisałem bardzo ogólniokowo, ale dam przykład. Ćwicząc na podwieszkach ( tak powszechnie znanych) wykonujesz ruchy zazwyczaj W JEDNEJ PŁASZCZYŹNIE oraz wymachujesz nogami w powietrzu, czyli odciążeniu. I teraz sam/a sobie odpowiedz na pytanie- czy takie jednopłąszczyznowe ruchy zachodzą w trakcie normalnego chodu? Odpowiedź brzmi NIE, w trakcie chodzenia jest kombinacja przestrzenna ruchów nie tylko zgięcia i wyprostu, lecz wszystkich ruchów możliwych w danych stawach ( kolanowym, skokowym i przede wszystkim biodrowym- tam nie ma tylko zgięcia i wyprostu lecz zachodzą ruch rotacyjne oraz ruchy odwiedzenia i przywiedzeniat w różnych fazach chodu i co najważniejsze RUCHY TE ODBYWAJĄ SIĘ W OBCIĄŻENIU, a nie na zasadzie machania nogami w powietrzu. Oczywiście PNF potrafi przetorować wzorzec chodu nawet u pacjenta leżącego ( czytaj ,,potrafi ćwiczyć chód)- poprzez ręce terapeuty, pracę ciała terapeuty i współgranie z całym ciałem pacjenta. Może napisałem trochę za obszernie, trudno ale na forum pisaliśmy już na ten temat i z pewnością wyciągniesz sobie z tego jakąś ŚREDNIĄ.

Wiem, że to trochę zagmatwane, jednak nie masz się czym przejmować- porozmawiaj ze swoim terapeutą, wypytaj go o wszystko z pewnością CI wszystko wyjaśni. I przede wszystkim głowa do góry.

P.S
PNF a raczej terapeuci PNF-u starają się i zazwyczaj są BARDZO DOKŁADNI, tzn nie liczy się CZY TY RUSZASZ, ZGINASZ NOGĘ tylko JAK TY TO ROBISZ. Dlatego zazwyczaj dąży się do bardzo dużej dokładności w ćwiczeniu. Nie wiem osobiście tylko dlaczego ta zasada jest tak powszechna głównie w PNF, bo powinna odnosić się do każdej metody fizjoterapeutycznej oraz całej medycyny, jednak PNF to rozsławił. Ale to raczej argument ZA tym by stosować m.in taką metodę. Podobnie jest ze wzmacnianiem mięśni- nie ważne czy podniesiesz ciężarek np. nogą 50 klikowy- ważne jest jak ty to zrobisz- jakimi mięśniami, w jakim skurczu, w którym momencie ruchu nastąpi określony skurcz mięśnia itp itp itp itd. Brzmi może hmm dziwnie i pewnie zastanawiasz, jak fizjoterapeuta to potrafi wychwycić- ano szkolony PNF'owiec potrafi takie rzeczy super wychwytywać i korygować. Pacjenci zazwyczaj są zadowoleni z tej metody ( nie spotkałem kogoś kto poza np. zmęczeniem po terapii, które jest normalne by narzekali na tę metodę- ogólnie sporo pozytywów). Też nie pomyśl, że tak wychwalam tę metodę a inne są złe- wręcz przeciwnie- inne metody również mają odzwierciedlenie w rehabilitacji narządu ruchu ( Bobath, terapia manualna itp). To jest tylko jedna z wielu.

js7 - Pi 29 Kwi, 2011

witaj serdecznie,
dziękuję Ci za udzielenie obszernej odpowiedzi. Przeczytam to jeszcze raz i jeszcze raz, wtedy pewnie zrozumiem więcej. Ale sporo mi to rozjaśniło. Wiele dobrego czytalam na forum na temat tej metody, ale obawiam się, że u siebie nie znajdę takiego terapeuty. Mogę jednak pogłębiać swoją wiedzę na ten temat, a to już wiele. Spotkałam u siebie terapeutę, który krótko mówiąc kończył kursy u dr Rakowskiego, wiem, że cały czas się doszkala, więc terapia manualna. Obawiam się jednak, że to nie dla moich bioder, bo od jakiegoś czasu są w bardzo opłakanym stanie, boję się, że się zupelnie rozlecą, a operacja jeszcze daleko. Czy Twoim zdaniem jest to pomocne? Co ja tu piszę: najgorzej jest nic nie robić!!! Dziękuję Ci jeszcze raz za odpowiedź.

aga.t. - Pi 29 Kwi, 2011

Piotrek Medic napisa/a:
terapeuci PNF-u starają się i zazwyczaj są BARDZO DOKŁADNI, tzn nie liczy się CZY TY RUSZASZ, ZGINASZ NOGĘ tylko JAK TY TO ROBISZ.

Dodam jeszcze tak od siebie, że moja rehabilitantka zawsze przy ćwiczeniach czy masażach pyta się mnie, w którym miejscu czuję ból lub ucisk - po prostu sprawdza czy działa to na te mięśnie na które ma działać :) czyli właśnie ta zasada: ważne ''jak'' czyli liczy się jakość :)
js7 napisa/a:
najgorzej jest nic nie robić!!!

Bardzo mądrze napisane :) Powodzenia w poszukiwaniach :ok:

Marlena - Wto 17 Maj, 2011

Witam jestem przed operacją i mam pytanie czy zna ktoś dobrego fizjoterapeutę z Radomia zajmujący się osobami właśnie metodą PNF
Grazyna1950 - Wto 17 Maj, 2011

Marleno, leżałam w Radomiu na Oddziale rehabilitacyjnym. Super personel, dbają o pacjenta, niby mają fizjoterapeutów po kursach PNF, ale chyba brak im praktyki w takim usprawnianiu pacjentów. Dyplom a praktyka to dwie różne sprawy.
pasiflora - Wto 17 Maj, 2011

Marlena, sprawdź sobie w tych miejscach:
http://www.terapiamanualna.net.pl/s4.php
http://www.nelmed.radom.p...cja.html#cennik
http://www.polmed.radom.pl/index.php?text=96

annagruszkaag - Sro 01 Cze, 2011

Jestem po 4 tygodniowej rehabilitacji metodą PNF dostosowaną do mojej osoby-rewelacja!Dzisiaj jest 4,5 miesiąca od zabiegu założenia endoprotezy biodra, po złamaniu,i tak właściwie to już zupełnie normalnie funkconuję.Pozdrawiam wszystkich bioderkowiczów. :lol: :-D
emka87 - Wto 27 Gru, 2011
Temat postu: kujawsko- pomorskie
Witam Was!
Choruje na MPD a przez przypadek trafiłam na Wasze forum, czy moglibyście polecić mi sprawdzonego terapeutę z kujawsko - pomorskiego najlepiej specjalizujacego się w PNF?
Pozdrawiam

AgaW - Wto 27 Gru, 2011

Sprawdź w polecanych ośrodkach rehabilitacjii.
emka87 - Wto 27 Gru, 2011

niestety tam nie udało mi się znaleść terapeuty z mojej okolicy tj. Włocławek, Radziejów, Inowrocław, będe szukać dalej. pozdrawiam
elba - Czw 05 Sty, 2012

Wczoraj miałam pierwszą wizytę u fizjoterapeuty. Operacja endo za 2-3 miesiące. W gabinecie ćwiczenia wzmacniające mięśnie, wszystkie oporowane przez terapeutę. Dostałam też zadanie domowe, ćwiczenia izometryczne i rowerek. Trudno mi to ocenić , ale myślę że będzie OK i do operacji będę dobrze przygotowana ;-)
NUTKA - Pi 06 Sty, 2012

Bądz dobrej myśli,ćwicz i zadawaj dużo pytań,jakość odpowiedzi też da ci obraz tego jaka jest wiedza twojego reh.!!!!Ja dużo czytałam na forum a potem mądrzyłam się i o dziwo nie mogłam zaskoczyć mojego reh niczym.
elba - Pi 06 Sty, 2012

Nutka ,dzięki za radę ,nie ma to jak świadomy pacjent !
Iza - Pi 06 Sty, 2012

A ja się zastanawiam cz PNF stosuje się także przed operacją?
Bonia - Pi 06 Sty, 2012

Tak stosuje się
Iza - Nie 08 Sty, 2012

No to ciekawe, bo skoro PNF kładzie nacisk na wypracowanie prawidłowego chodzenia to czy przy kuśtykającym bolącym bioderku będzie to możliwe przed operacją? No chyba, że w tym wypadku w grę wchodzi tylko wzmacnianie mięśni :) czy ktoś mądry mi na to odpowie?
NUTKA - Nie 08 Sty, 2012

Myślę że nie trzeba ,nikogo wzywac do odpowiedzi tylko polecić CI KĄCIK REHABILITACYJNY,poczytaj a sie dowiesz!!!! :shock: :shock: :shock:
Piotrek Medic - Nie 08 Sty, 2012

Iza, przeczytaj dokładnie kącik rehabilitacyjny. Sama metoda PNF bazuje m.in na neurologii. Zaburzenie wzorca chodu etc. odbija się także na całym ukłądzie sterującym- czytaj nerwowym. Zapamiętujesz zły wzorzec i według tego spaczonego wzorca funkcjonujesz. By nauczyć ciało a tym samym układ nerwowy, że ten prawidłowy wzorzec jest inny niż samoistnie przyswojony potrzebna jest modyfikacja tego spaczonego wzoru. Im wcześniej wejdzie się z rehabilitacją przed operacją tym lepiej, gdyż wcześniej wpływasz na całe ciało. I tu nie chodzi o samo wzmacnianie mięśni. Każdy z pacjentów ma inny problem i do każdego pacjenta przypisuje się odrębne cele. Im szybciej ciało pacjenta pojmie ,,o co chodzi" tym łatwiej po operacji będzie po pierwsze dochodziło do siebie i łatwiej będzie przebiegała rehabilitacja ( 100 % nigdy nie ma ale zdecydowanie jest to NA PLUS).

Chciałbym też zdementować, bo rozmawiałem kiedyś z jedną czytelniczką FORUM, że w rehabilitacji przedoperacyjnej i pooperacyjnej stosować należy TYLKO I WYŁĄCZNIE PNF. Jest to nieprawda. Fizjoterapeuta mając bagaż wiedzy i umiejętności z różnych terapii i metod łączy je i w zależności od celów pracuje różnymi metodami- PNF nie jest jedyną metodą. Przydadzą się tutaj na 100% techniki terapii mięśniowo powięziowej, terapii manualnej, osteopatii a nawet ze stricte neurologicznej metody NDT BOBATH itd itd itd.... Także nie tylko PNF. O tym też dokładnie było w kąciku poświęconym rehabilitacji.

Także PNF można stosować przed operacją i tez nie jest prawdą, że tylko PNF kłądzie nacisk na prawidłowe chodzenie- by prawidłowo chodzić musisz prawidłowo czuć i sterować miednicą, stopą, kolanem, kręgosłupem, czaszką a nawet gałkami ocznymi. I rolą rehabilitacji przy wykorzystaniu setek metod jest odtworzenie tego prawidłowego chodzenia poprzez uzyskanie powyższych składowych.

Ja sam stosuję w swojej pracy PNF ale wszystko zależy od tego jaki problem zgłasza mi pacjent- PNF to przodownik funkcjonalny i stabilizacyjny ( to moje określenie hhehe) i stosując go ODPOWIEDNIO a nawet odpowiednio modyfikując ( tylko terapeuta to może zrobić) można osiągnąć naprawdę doskonałe efekty przy współpracy z pacjentem rzecz jasna.

Pozdrawiam

Fizkom - Nie 08 Sty, 2012

Iza napisa/a:
No to ciekawe, bo skoro PNF kładzie nacisk na wypracowanie prawidłowego chodzenia to czy przy kuśtykającym bolącym bioderku będzie to możliwe przed operacją?


Izo,
Metoda PNF kładzie nacisk na wypracowanie prawidłowego / optymalnego wzorca ruchu zwiazanego ze wszystkimi czynnościami dnia codziennego. Kto powiedział, że dotyczy to tylko chodzenia?
Przed operacją trzeba u Ciebie zwrócić uwagę na to jak sie poruszasz podczas m.innymi:
1. obrotów w łóżku
2. wstawania z pozycji leżącej do siedzące na brzegu łóżka
3. przejścia z pozycji siedzącej do stojącej przy pomocy kul
4. prawidłowego chodzenia o dwóch kulach (!!!)
5. prawidłowej pracy tułowia dla fazy obciążenia nóg (jest to realizowane często bez konieczności obciążenia nogi)
Oczywiście pomyślisz zaraz, że to można zrobić już po zabiegu. Nic bardziej błędnego. Okres tuż po operacji to nie moment na naukę nowych umiejętności. Ogólne osłabienie, obolałe całe ciało, sztywna i boląca noga, "głowa" nie ta …… Pomyśl, jak w takiej sytuacji można podjąć naukę nowych, jestem tego pewien, umiejętności?

Musisz także wiedzieć, że przygotowanie do operacji powinno również dotyczyć regulacji napięcia tkanek, które często są jedną z podstawowych przyczyn odczuwanego bólu w obrębie stawu biodrowego i jego okolicy!!!!! Dotyczy to zarówno Twojej nogi ale również calego ciała. Tutaj jest pole do popisu jest dla tych terapeutów , którzy oprócz PNF-u wykorzystują inne, bardzo skuteczne metody terapii.
Zwróć uwagę , że nic nie piszę o silę mięśni. To prawda, bo ten parametr powinien byś wymieniany na samym końcu a realizacja jego w tej samej kolejności.



Jednym słowem, pracy co niemiara. Nie zwlekaj …… !!!

Powodzenia,
Fizkom

P.S. Piotrek Medic mnie wyprzedził z odpowiedzią. Widzę, że muszę popracować nad moimi palcami. I na pewno nie będę pracował nad siłą mięśni, które nimi poruszają !!!

Iza - Nie 08 Sty, 2012

Dziękuję naszym forumowym fizjoterapeutom za tak rozbudowaną, a zarazem jasną odpowiedź. Zaraz biorę się za studiowanie kącika rehabilitacji :)
elba - Sro 11 Sty, 2012

Cytat:
Fizykom napisał:
Zwróć uwagę , że nic nie piszę o silę mięśni. To prawda, bo ten parametr powinien byś wymieniany na samym końcu a realizacja jego w tej samej kolejności.


Zaczęłam chodzić na prywatną rehabilitację przed zabiegiem i mam wrażenie ,że ćwiczę właśnie tylko siłę mięśni :-/

pasiflora - Sro 11 Sty, 2012

elba, pozostaje napisać: poszukaj innego fizjoterapeuty :-| Wendy już kiedyś wcześniej napisała, że siła mięśni i tak z czasem sama przyjdzie. W zasadzie to ostatni element rehabilitacji i bardzo często rehabilitanci stawiają na siłę mięśni jakby to miało problem rozwiązać. Jest wiele istotniejszych elementów.
elba - Czw 12 Sty, 2012

Pasiflora, w pobliżu mojego miejsca zamieszkania będzie problem, a może jakoś mogę go naprowadzić na inne tory ?
pasiflora - Pi 13 Sty, 2012

elba, koniecznie zrób coś z tym To Twoje zdrowie. :mrgreen:
Alicja - Pi 13 Sty, 2012

elba napisa/a:
a może jakoś mogę go naprowadzić na inne tory


Z moich doświadczeń wynika, że to jest trudne. Potrzebna jest wiedza i umiejętności. Jak terapeuta nie wie, na czym polega praca na powięziach, to klapa. Jeszcze gorzej, jak puszcza mimo uszu sugestie pacjenta. Np. ja mówiłam, że czuję ciągnięcie i jakby napięcie w podudziu, a terapeuta, że to minie. Ale samo minąć nie chciało. Dopiero osoba bardziej doświadczona i posiadająca większą wiedzę zdiagnozowała, że to mięśnie i powięzi napięte są i koniecznie trzeba nad nimi popracować.

elba, ale może to ja miałam pecha. Próbuj coś zasugerować i pisz o efektach.

AgaW - Pi 13 Sty, 2012

Alicja napisa/a:
Dopiero osoba bardziej doświadczona i posiadająca większą wiedzę zdiagnozowała, że to mięśnie i powięzi napięte są i koniecznie trzeba nad nimi popracować.

Gdy jest problem z zbyt małym doświadczeniem terapeuty warto jest pomyśleć o dojazdach gdzieś na konsultacje co jakiś czas do kogoś bardziej doświadczonego, najhlepiej razem z terapeutą. Wtedy taka osoba diagnozuje, dobiera ćwiczenia, nadzoruje postępy i można to spokojnie realizować z swoim terapeutą. Wiadomo, że nie każda osoba ma wiedzę i doświadczenie wystarczające do danego przypadku, nieraz wystarczy pomoc kogoś bardziej doświadczonego i już taki terapeuta świetnie sobie radzi.
Najważniejsze to rozmawiać i jeśli trzeba to naciskać na takie konsultacje. To w wielu przypadkach naprawdę dobre rozwiązanie, które pomaga i sprawdza się (wiem to po sobie).

Alicja - Pi 13 Sty, 2012

AgaW, ja wiem, że to jest dobre rozwiązanie, tylko że nie każdy mniej doświadczony terapeuta chce z niego skorzystać. Jasne, że naciskać trzeba, ale jak się nie uda, to chyba nie pozostaje nic innego, jak się rozstać. Ty trafiłaś na osobę, która właściwie odczytała sytuację - nauczyła się czegoś i pomogła Tobie. Tylko że bywają przypadki, kiedy terapeuta jest przekonany, że on/ona wie najlepiej, chociaż efektów terapii nie widać. Ja pracuję już z trzecią osobą, a zaliczyłam też konsultację u Fizkoma. I z pewnością się do niego jeszcze wybiorę.
AgaW - Sob 14 Sty, 2012

Alicja napisa/a:
tylko że nie każdy mniej doświadczony terapeuta chce z niego skorzystać

Masz rację, mi też nie było łatwo przekonać swojego obecnego terapeutę do skorzystania z wiedzy bardziej doświadczonej osoby, wydawało mu się że nie ma potrzeby a ja uważałam inaczej. Niby nic przeciwko ale jakieś opory miał. Jednak szczere rozmowy, tłumaczenia, mój upór i trochę nacisku i dał się przekonać, teraz jest bardzo zadowolony z tego że ma możliwość w razie potrzeby dodatkowego wsparcia kogoś doświadczonego w temacie.
Fakt, przez jakiś czas było trochę dziwnie, bo chyba na początku odbierał to jako jakiś brak zaufania do niego ale zrozumiał i przyznał że brak mu doświadczenia w niektórych sprawach i że wiedząc co ma robić to pomoże mi. Dałam mu jasno do zrozumienia że nie chodzi o to że mu nie ufam, że chcę żeby mnie prowadził, ale potrzebujemy spojrzenia kogoś jeszcze aby razem odnieśc sukces.
Po konsultacji gdy już wiedział co jest, wiedział że wierzę w to że znając sytuację poradzi sobie i nad czym trzeba popracować, rozmawiając doskonale mnie zrozumiał, że czasem trzeba spróbować innych rozwiązań aby rozwiązać problem i że konsultacja nie jest to umniejszeniem jego wartości.
Wiadomo, że nikt nie wie wszystkiego a każdy jest innym pacjentem, właśnie tak mówiłam swojemu terapeucie, ryzykując nasze dobre relacje swoim uporem. Gdy konsultacja przyniosła pierwsze widoczene i szybkie efekty w postaci pracy z moim tutejszym terapeutą nie dośc że nasza współpraca wróciła do normy, to jeszcze stała się lepsza. To zasługa tego że dużo szczerze rozmawialiśmy, choć nie zawsze padały łatwe do powiedzenia z obu stron zdania.
Podobnie, choć łatwiej było z terapeutką, która prowadziła mnie po Ganzu. W obu przypadkach było warto zrobić wszystko aby zgodzili się na takie rozwiązanie. W końcu sami też przez to się rozwijają i nie jest winą brak wiedzy czy doświadczenia ale jest już winą nie dać szansy pacjentowi na wybranie metody dodatkowych konsultacji.
Osobiście bardzo cenię to, że moi terapeuci przeszli tą sytuację kierując się dobrem mojej rehabilitacji, otworzyli się na tą nową możliwość i wynieśli z tego dużo nowych doświadczeń :)
Mam nadzieję, że mój wpis pomoże tym, którzy się wahają nad rozmową z swoim terapeutą na ten temat. W końcu relacja fizjoterapeuta-pacjent w częstej terapii jest bardzo ważną relacją i można rozmową zdziałać naprawdę wiele, nie może być braku zaufania czy niedomówień.

elba - Sob 14 Sty, 2012

Dziękuje dziewczyny za spostrzeżenia i rady. Po pierwszych spotkaniach trochę trudno mi cokolwiek doradzać mojemu fizjoterapeucie, gdyż tak naprawdę nie wiem do końca jak właściwie powinna być prowadzona rehabilitacja przed zabiegiem w moim przypadku. Praktycznie ćwiczymy siłę mięśni, co jak czytam nie jest priorytetem. Nie dowiedzialam się też jak mam prawidłowo chodzić o kulach, mam nie zmieniać swojego sposobu, chociaż nie przyjrzał się jak to robię !? Pozytywny skutek to to ,że mobilizuję się do ćwiczeń i dobrze się z tym czuję. Zobaczę jak będzie dalej, myślę ,że będzie otwarty na pewne sugestie i zapytania .
AgaW - Nie 15 Sty, 2012

Skoro jest otwarty to musicie nauczyć się rozmawiać, może nie od razu ale małymi kroczkami. Masz za sobą kilka spotkań, terapeuta też Cię poznaje jak i Twoje oczekiwania, uczycie się pracy ze sobą. Jeśli nie powiesz co myślisz, nad czym się zastanawiasz i gdzie masz wątpliwość to on się nie domyśli tego sam, będzie uważał że wszystko jest ok. a Ty zadowolona. Czasem trzeba coś podpowiedzieć, pytać, podsuwać rozwiązania innych osób i jeszcze raz pytać. Być może Twój przypadek jest inny niż się spotkał i terapeuta też szuka drogi jak Cię poprowadzić, obserwuje jak reagujesz na ćwiczenia i obiera jakiś plan działania. Zapytaj o ten chód z kulami, jeśli nadal będziesz mieć odczucia że to nie ta osoba to wtedy pomyśl o zmianie. Na razie wyjaśnij sytuację, zapytaj o wszystko co Cię zastanawia :)
duska - Nie 15 Sty, 2012

Dla mnie ważne jest by terapeuta miał wątpliwości i zawsze chętnie wysłuchał opinii innego terapeuty. Nie musi się do nich stosować, ale musi chcieć wysłuchać i się ustosunkować. Ewentualnie, bronić swojej racji. Ktoś kto nie ma pytań i jest w swoim mniemaniu nieomylny, nie nadaje się na dobrego fachowca. W żadnej dziedzinie.
Moja terapeutka, choć niezwykle utytułowana w branży, wysłucha każdej opinii na temat swojego pacjenta, bo przecież zawsze mogła coś przeoczyć.. Przy ogromnej wiedzy wciąż uważa, że dużo jeszcze nie wie.. Na tym polega Jej gigantyczna klasa..

Iza - Pon 27 Lut, 2012
Temat postu: Moja pierwsza wizyta u fizjoterapeuty
Muszę dziś się pochwalić. Dzisiaj jestem po pierwszej wizycie u fizjoterapeutki. Mam bardzo pozytywne odczucia. Wprawdzie nie długo popracowałyśmy, ponieważ większość czasu zajęła nam analiza zdjęć i opisów, ale niesamowita pozytywna energia bardzo pozytywnie mnie nastroiła. Po ostatniej beznadziejnej wizycie u ortopedy Pani Justynka stała się moim balsamem na duszę. Jako jedyna nie wytrzeszczyła oczu na widok zdjęcia, a nawet powiedziała "te zwyrodnienie nie są, aż tak tragiczne" :) Zaczynamy od ćwiczeń rozluźniających, ponieważ mam dosyć spore napięcia, a następnie w ruch idzie zrotowana miednica. Musimy jednak mieć postawioną diagnozę, aby wiedzieć co dalej robić. Czekam więc na wizytę u profesora z utęsknieniem (4 kwiecień) i mam nadzieję, że będzie wiedział co jest przyczyną moich zwyrodnień :)

Chcę także przy okazji podziękować Wam wszystkie kochane bioderka za to, że jesteście tutaj i dzielicie się za mną swoją mądrością i doświadczeniem. Bez Was moja wiedza byłaby o wiele uboższa :*

duska - Pon 27 Lut, 2012

Iza napisa/a:
Chcę także przy okazji podziękować Wam wszystkie kochane bioderka za to, że jesteście tutaj i dzielicie się za mną swoją mądrością i doświadczeniem. Bez Was moja wiedza byłaby o wiele uboższa :*


Iza, jeśli naprawdę tak czujesz, to rzuć okiem na nasz apel znajdujący się tu: http://forumbioderko.pl/v...p?p=38224#38224 i napisz to na opp@fundacjabioderko.pl. Bardzo pomożesz :)

Grazyna1950 - Pon 27 Lut, 2012

Brak mi troszkę czasu, ale obiecuję napiszę w tym tygodniu ;)
Bonia - Pon 27 Lut, 2012

Ja już wysłałam mam nadzieję że pomogę

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group