|
Forum Bioderko
|
 |
Artroskopia - Artroskopia obu bioder na raz?
Painmaker - Pon 25 Mar, 2024 Temat postu: Artroskopia obu bioder na raz? Cześć, dawno mnie tu nie było. 7 lat temu miałem stwierdzony konflikt panewkowo-udowy typu CAM (ograniczona ruchomość i ból w pachwinie), dobry fizjoterapeuta uchronił mnie jednak przed artroskopią i przez ten czas było super, normalnie funkcjonowałem, biegałem itd. Od 5 miesięcy niestety biodro znowu boli, fizjoterapia już prawie nie pomaga. Co gorsze od miesiąca boli mnie też drugie biodro gdzie FAI CAM mam jeszcze gorsze (ale od kilku miesięcy nic nie trenowałem, biodro zaczęło mnie boleć jak wracałem idąc bardzo powoli z zakładu pogrzebowego w dniu śmierci taty - może przypadek, a może organizm tak dziwnie zareagował na stres...), wcześniej to biodro zupełnie nie bolało. Teraz doktor (Jacek Mazek) sugeruje mi zoperować oba biodra na raz, z tego co mówi niektórzy tak robią... Co o tym sądzicie? Czy to nie za wielki hardkor? Obrąbki raczej mam w nie najgorszym stanie (czekam jeszcze na opis MRI), doktor sugerował, że raczej nie trzeba będzie tam szyć (choć "na żywo" ostatecznie stwierdzi), mam pełną ruchomość w obu nogach, no ale widocznie ta narośl na kościach udowych coś tam ciągle podrażnia i te pachwiny mocno bolą.
Da się w ogóle po zoperowaniu obu bioder na raz wstać jakoś o kulach i dojechać np. na rehabilitację? Nie wszystko zdążyłem doktora zapytać stąd jestem ciekawy Waszego zdania
Stella - Wto 26 Mar, 2024
Hmmm, ja miałam zakaz obciążania nogi po stronie operowanej przez 6 tygodni, więc gdyby były operowane obie strony z takim samym zakazem po obu to wiesz . Myślę, ze u Ciebie nie byłoby takich wskazań. Dr Mazek jest bardzo doświadczony w temacie artroskopii, więc pewnie wie co mówi. Pewnie będziesz się z nim jeszcze widział przed operacja, więc najlepiej zapytać jego. To konkretny gość i wszystko na pewno tak Ci wyjaśni, ze nie będziesz miał wątpliwości.
Painmaker - Wto 26 Mar, 2024
Dzięki za odpowiedź. No dr Mazek na pewno wie co mówi, póki co czekam na termin i wycenę Ale sam już nie wiem, nie wyobrażam sobie trochę funkcjonowania po takim "combo". Przecież to w łóżku ani się przekręcić, ani ubrać samemu, a chodzenie to już w ogóle - to chyba trzeba z kulami i lekko opierać się na obu nogach? I rehabilitacja obu nóg na raz? Skonsultuję się jeszcze z fizjoterapeutami jak to wygląda w takim przypadku, póki co taka opcja ryje mi nieźle beret
Stella - Wto 26 Mar, 2024
Jak tak teraz myślę, to mnie chyba tez by ryła, ale ja mam już za sobą jedna artroskopie i wiem, jak to wyglada - wcale nie tak hop do przodu (ale ja miałam dużo robione w stawie).
Może u Ciebie jest tylko kwestia jakiegoś delikatnego ścięcia kości bez dalszych czynności.
Daj znać jak będziesz już coś wiedział, bo to ciekawa sprawa . I powodzenia.
Painmaker - Wto 26 Mar, 2024
Dziękuję <3 A jak u Ciebie po zabiegu? Też miałaś u dr Mazka?
Stella - Sro 27 Mar, 2024
Nie, z nim się konsultowałam (u kilku innych lekarzy tez), ale ostatecznie operowałam się poza Warszawa. Sam zabieg, mimo ze był dość późno wykonany, "udał" się (został usunięty konflikt i zszyty obrąbek), ale niestety wszystko wskazuje na to, ze mam jakieś zrosty czy skostnienia pooperacyjne, które są bardzo nieprzyjemne i upierdliwe. Mam wykonać MRI z kontrastem do stawu, które to badanie jest w stanie zidentyfikować tego typu zmiany i potem zobaczymy ;-/.
nalesnik - Czw 28 Mar, 2024 Temat postu: Re: Artroskopia obu bioder na raz?
Painmaker napisa/a: | Cześć, dawno mnie tu nie było. 7 lat temu miałem stwierdzony konflikt panewkowo-udowy typu CAM (ograniczona ruchomość i ból w pachwinie), dobry fizjoterapeuta uchronił mnie jednak przed artroskopią i przez ten czas było super, normalnie funkcjonowałem, biegałem itd. Od 5 miesięcy niestety biodro znowu boli, fizjoterapia już prawie nie pomaga. Co gorsze od miesiąca boli mnie też drugie biodro gdzie FAI CAM mam jeszcze gorsze (ale od kilku miesięcy nic nie trenowałem, biodro zaczęło mnie boleć jak wracałem idąc bardzo powoli z zakładu pogrzebowego w dniu śmierci taty - może przypadek, a może organizm tak dziwnie zareagował na stres...), wcześniej to biodro zupełnie nie bolało. Teraz doktor (Jacek Mazek) sugeruje mi zoperować oba biodra na raz, z tego co mówi niektórzy tak robią... Co o tym sądzicie? Czy to nie za wielki hardkor? Obrąbki raczej mam w nie najgorszym stanie (czekam jeszcze na opis MRI), doktor sugerował, że raczej nie trzeba będzie tam szyć (choć "na żywo" ostatecznie stwierdzi), mam pełną ruchomość w obu nogach, no ale widocznie ta narośl na kościach udowych coś tam ciągle podrażnia i te pachwiny mocno bolą.
Da się w ogóle po zoperowaniu obu bioder na raz wstać jakoś o kulach i dojechać np. na rehabilitację? Nie wszystko zdążyłem doktora zapytać stąd jestem ciekawy Waszego zdania |
Jak będziesz miał wycenę to daj znać. Generalnie bardzo mało lekarzy podejmuje się robienia dwóch nóg na raz, nawet za granicą. Ale na youtube znalazłem kilka vlogów ludzi którzy robili dwa biodra jednego dnia:
1) https://www.youtube.com/watch?v=KoPzrYm41w8 (na kanale wiecej filmow z calej przygody)
2) https://www.youtube.com/watch?v=IKhPX51Q5TQ
Painmaker - Pi 29 Mar, 2024
Stella napisa/a: | Nie, z nim się konsultowałam (u kilku innych lekarzy tez), ale ostatecznie operowałam się poza Warszawa. Sam zabieg, mimo ze był dość późno wykonany, "udał" się (został usunięty konflikt i zszyty obrąbek), ale niestety wszystko wskazuje na to, ze mam jakieś zrosty czy skostnienia pooperacyjne, które są bardzo nieprzyjemne i upierdliwe. Mam wykonać MRI z kontrastem do stawu, które to badanie jest w stanie zidentyfikować tego typu zmiany i potem zobaczymy ;-/. |
Rozumiem, no tak, to rezonans z kontrastem w takim przypadku niezbędny, ale po tym już będziesz wiedziała co i jak. Też się obawiam właśnie tego typu nieprzewidzianych "bonusów" po zabiegu...
Painmaker - Pi 29 Mar, 2024 Temat postu: Re: Artroskopia obu bioder na raz?
nalesnik napisa/a: | Painmaker napisa/a: | Cześć, dawno mnie tu nie było. 7 lat temu miałem stwierdzony konflikt panewkowo-udowy typu CAM (ograniczona ruchomość i ból w pachwinie), dobry fizjoterapeuta uchronił mnie jednak przed artroskopią i przez ten czas było super, normalnie funkcjonowałem, biegałem itd. Od 5 miesięcy niestety biodro znowu boli, fizjoterapia już prawie nie pomaga. Co gorsze od miesiąca boli mnie też drugie biodro gdzie FAI CAM mam jeszcze gorsze (ale od kilku miesięcy nic nie trenowałem, biodro zaczęło mnie boleć jak wracałem idąc bardzo powoli z zakładu pogrzebowego w dniu śmierci taty - może przypadek, a może organizm tak dziwnie zareagował na stres...), wcześniej to biodro zupełnie nie bolało. Teraz doktor (Jacek Mazek) sugeruje mi zoperować oba biodra na raz, z tego co mówi niektórzy tak robią... Co o tym sądzicie? Czy to nie za wielki hardkor? Obrąbki raczej mam w nie najgorszym stanie (czekam jeszcze na opis MRI), doktor sugerował, że raczej nie trzeba będzie tam szyć (choć "na żywo" ostatecznie stwierdzi), mam pełną ruchomość w obu nogach, no ale widocznie ta narośl na kościach udowych coś tam ciągle podrażnia i te pachwiny mocno bolą.
Da się w ogóle po zoperowaniu obu bioder na raz wstać jakoś o kulach i dojechać np. na rehabilitację? Nie wszystko zdążyłem doktora zapytać stąd jestem ciekawy Waszego zdania |
Jak będziesz miał wycenę to daj znać. Generalnie bardzo mało lekarzy podejmuje się robienia dwóch nóg na raz, nawet za granicą. Ale na youtube znalazłem kilka vlogów ludzi którzy robili dwa biodra jednego dnia:
1) https://www.youtube.com/watch?v=KoPzrYm41w8 (na kanale wiecej filmow z calej przygody)
2) https://www.youtube.com/watch?v=IKhPX51Q5TQ |
Dzięki za filmiki. Widać wszystko zależy kto w jakim stanie miał te stawy przed operacją - jeden chłop po niecałych 3 tygodniach już chodził na spacery, drugi po takim czasie ledwo co mógł wstać z wózka....
Painmaker - Pi 29 Mar, 2024
No więc mój zaufany fizjoterapeuta też zalecił mi artroskopię obu bioder jednocześnie. Tego się nie spodziewałem, bo u niego operacja to ostateczność i myślałem, że to lewo biodro ledwie od miesiąca bolące będzie jeszcze próbował uratować. Ale dwie sesje u niego zupełnie mi nie pomogły, może dlatego że w tym biodrze narośl jest dużo większa i lewe boli głownie przy chodzeniu, a prawe żeby było śmieszniej przy siedzeniu i leżeniu. Ale powiedział, że słyszał już o tego typu przypadku operowania dwóch na raz i że jest to do przeżycia tym bardziej, że wygląda z opisu MRI na to, że w lewym nie ma żadnych uszkodzeń, a w prawym jest niewielkie uszkodzenie obrąbka (ale to się dopiero potem okaże - wiadomo). No i że o kulach da radę też chodzić, obie nogi na raz można spokojnie rehabilitować. Miałem kiedyś artroskopię barku więc wiem trochę jak to wygląda i ogólnie z powodu różnych kontuzji spędziłem szmat czasu na rehabilitacjach , no ale teraz zapowiada się to jednak hardkorowo Mam nadzieję, że dr Mazek wie co mówi i skoro sugeruje dwa na raz, to są w takim stanie, że można tak zrobić. Z plusów to zaoszczędzę sobie czasu i problemu, no bo co z tego, że zoperuję np. jedną nogę i co, dalej będę miał problem z bolącą drugą, dalej się będę dołował, bardziej obciążał ją przy rehab i może bardziej przez to rozwalę. A tak jeden termin, jeden stres (ale podwójny ), jedna narkoza, jeden ból (tak jakby), niższe też koszty (ale i tak będą cholernie duże, dzisiaj powinienem dostać wycenę na oba, bo na razie dostałem na jedno biodro). Z minusów to na pewno dużo gorzej będzie z poruszaniem, no i wszelkie jakieś ryzyka x2... Obym tylko dał radę jakoś dojeżdżać na rehab bo przecież na noszach mnie nie będą wozić czy na wózku tak jak tego gościa z linku na yt. Ech ciężko to wszystko się zapowiada i jeszcze w takim trudnym dla mnie w życiu momencie. Ale co zrobić, trzeba walczyć:)
Witek83 - Pon 01 Kwi, 2024
Znając Mazka to raczej on chce zrobić dwa biodra na raz żeby się tym pochwalić. Twoje dobro jest na dalszym planie. Mając 2 artro nie wyobrażam sobie jak miałbyś funkcjonować. Po artro biodro jest pozbawione funkcji przez ok 2 miesiące a boleć może do pół roku.
Painmaker - Pon 01 Kwi, 2024
Witek83 napisa/a: | Znając Mazka to raczej on chce zrobić dwa biodra na raz żeby się tym pochwalić. Twoje dobro jest na dalszym planie. Mając 2 artro nie wyobrażam sobie jak miałbyś funkcjonować. Po artro biodro jest pozbawione funkcji przez ok 2 miesiące a boleć może do pół roku. |
No chyba nie do końca:
https://www.youtube.com/w...Rljt-2V-q8&t=1s
Witek83 - Pon 01 Kwi, 2024
W takim razie masz szansę być sławnym dzięki Mazkowi
Aiden7 - Wto 02 Kwi, 2024
Kiedyś bardzo chciałem przejść taki zabieg, z powodów sportowych.
Ostatecznie lekarz stwierdził, że jeśli nie ma takiej potrzeby to lepiej zrobić to pojedynczo.
W każdym razie powodzenia i oby się wszystko udało. Na pewno będzie to wymagać dużej pomocy po samym zabiegu, bo początkowe 2 tygodnie bywają trudne. Dalej raczej bym już się przejmował, jeśli nie jesteś osobą, która zapomniała czym był szkolny WF i regularnie się poruszasz to powrót do codzienności jest dość szybki po artro.
Painmaker - Wto 02 Kwi, 2024
Aiden7 napisa/a: | Kiedyś bardzo chciałem przejść taki zabieg, z powodów sportowych.
Ostatecznie lekarz stwierdził, że jeśli nie ma takiej potrzeby to lepiej zrobić to pojedynczo.
W każdym razie powodzenia i oby się wszystko udało. Na pewno będzie to wymagać dużej pomocy po samym zabiegu, bo początkowe 2 tygodnie bywają trudne. Dalej raczej bym już się przejmował, jeśli nie jesteś osobą, która zapomniała czym był szkolny WF i regularnie się poruszasz to powrót do codzienności jest dość szybki po artro. |
Dziękuję! <3 No u mnie niestety zaszła taka potrzeba, najwidoczniej wybiła moja godzina nie przeskoczę tego Głupotą byłoby operować biodro z konfliktem, które nie boli. Też wolałbym robić pojedynczo, ale mnie zbyt mocno bolą już oba. A że jestem dosyć szczupły i ciągle jakiś sport rekreacyjnie uprawiałem, to mam nadzieję na szybkie dojście do siebie
Stella - Wto 02 Kwi, 2024
Powodzenia i daj znać, jak poszło!
Painmaker napisa/a: | Aiden7 napisa/a: | Kiedyś bardzo chciałem przejść taki zabieg, z powodów sportowych.
Ostatecznie lekarz stwierdził, że jeśli nie ma takiej potrzeby to lepiej zrobić to pojedynczo.
W każdym razie powodzenia i oby się wszystko udało. Na pewno będzie to wymagać dużej pomocy po samym zabiegu, bo początkowe 2 tygodnie bywają trudne. Dalej raczej bym już się przejmował, jeśli nie jesteś osobą, która zapomniała czym był szkolny WF i regularnie się poruszasz to powrót do codzienności jest dość szybki po artro. |
Dziękuję! <3 No u mnie niestety zaszła taka potrzeba, najwidoczniej wybiła moja godzina nie przeskoczę tego Głupotą byłoby operować biodro z konfliktem, które nie boli. Też wolałbym robić pojedynczo, ale mnie zbyt mocno bolą już oba. A że jestem dosyć szczupły i ciągle jakiś sport rekreacyjnie uprawiałem, to mam nadzieję na szybkie dojście do siebie |
Painmaker - Wto 02 Kwi, 2024
Dziękuję, dam znać, Wam wszystkim też dużo zdrówka
Aiden7 - Wto 02 Kwi, 2024
Painmaker napisa/a: | Aiden7 napisa/a: | Kiedyś bardzo chciałem przejść taki zabieg, z powodów sportowych.
Ostatecznie lekarz stwierdził, że jeśli nie ma takiej potrzeby to lepiej zrobić to pojedynczo.
W każdym razie powodzenia i oby się wszystko udało. Na pewno będzie to wymagać dużej pomocy po samym zabiegu, bo początkowe 2 tygodnie bywają trudne. Dalej raczej bym już się przejmował, jeśli nie jesteś osobą, która zapomniała czym był szkolny WF i regularnie się poruszasz to powrót do codzienności jest dość szybki po artro. |
Dziękuję! <3 No u mnie niestety zaszła taka potrzeba, najwidoczniej wybiła moja godzina nie przeskoczę tego Głupotą byłoby operować biodro z konfliktem, które nie boli. Też wolałbym robić pojedynczo, ale mnie zbyt mocno bolą już oba. A że jestem dosyć szczupły i ciągle jakiś sport rekreacyjnie uprawiałem, to mam nadzieję na szybkie dojście do siebie |
Trochę szczęścia, dyscypliny i można biegać 1,5 msc po zabiegu. Przy dwóch na raz pewnie chwila więcej, ale bez bólu to i tak szybko mija.
Painmaker - Wto 02 Kwi, 2024
Aiden7 napisa/a: | Painmaker napisa/a: | Aiden7 napisa/a: | Kiedyś bardzo chciałem przejść taki zabieg, z powodów sportowych.
Ostatecznie lekarz stwierdził, że jeśli nie ma takiej potrzeby to lepiej zrobić to pojedynczo.
W każdym razie powodzenia i oby się wszystko udało. Na pewno będzie to wymagać dużej pomocy po samym zabiegu, bo początkowe 2 tygodnie bywają trudne. Dalej raczej bym już się przejmował, jeśli nie jesteś osobą, która zapomniała czym był szkolny WF i regularnie się poruszasz to powrót do codzienności jest dość szybki po artro. |
Dziękuję! <3 No u mnie niestety zaszła taka potrzeba, najwidoczniej wybiła moja godzina nie przeskoczę tego Głupotą byłoby operować biodro z konfliktem, które nie boli. Też wolałbym robić pojedynczo, ale mnie zbyt mocno bolą już oba. A że jestem dosyć szczupły i ciągle jakiś sport rekreacyjnie uprawiałem, to mam nadzieję na szybkie dojście do siebie |
Trochę szczęścia, dyscypliny i można biegać 1,5 msc po zabiegu. Przy dwóch na raz pewnie chwila więcej, ale bez bólu to i tak szybko mija. |
Lejesz Pan miód na moje serce Chociaż nie spieszy mi się do biegania, wystarczą mi nawet szybkie marsze po parku, a na teraz to chociaż normalne (nie jak kaczka) chodzenie bez bólu. 7 lat temu jak zaczęło mi nawalać prawe biodro to rehabilitowałem je non stop prawie rok i dopiero wróciłem do biegania. Ale pamiętam, że ból dość szybko przeszedł, natomiast z przywróceniem pełnego zakresu ruchu długo się zeszło. I basen mi też pomagał. W ogóle basen to super sprawa, na wiele rzeczy pomaga
Aiden7 - Sro 03 Kwi, 2024
Painmaker napisa/a: | Aiden7 napisa/a: | Painmaker napisa/a: | Aiden7 napisa/a: | Kiedyś bardzo chciałem przejść taki zabieg, z powodów sportowych.
Ostatecznie lekarz stwierdził, że jeśli nie ma takiej potrzeby to lepiej zrobić to pojedynczo.
W każdym razie powodzenia i oby się wszystko udało. Na pewno będzie to wymagać dużej pomocy po samym zabiegu, bo początkowe 2 tygodnie bywają trudne. Dalej raczej bym już się przejmował, jeśli nie jesteś osobą, która zapomniała czym był szkolny WF i regularnie się poruszasz to powrót do codzienności jest dość szybki po artro. |
Dziękuję! <3 No u mnie niestety zaszła taka potrzeba, najwidoczniej wybiła moja godzina nie przeskoczę tego Głupotą byłoby operować biodro z konfliktem, które nie boli. Też wolałbym robić pojedynczo, ale mnie zbyt mocno bolą już oba. A że jestem dosyć szczupły i ciągle jakiś sport rekreacyjnie uprawiałem, to mam nadzieję na szybkie dojście do siebie |
Trochę szczęścia, dyscypliny i można biegać 1,5 msc po zabiegu. Przy dwóch na raz pewnie chwila więcej, ale bez bólu to i tak szybko mija. |
Lejesz Pan miód na moje serce Chociaż nie spieszy mi się do biegania, wystarczą mi nawet szybkie marsze po parku, a na teraz to chociaż normalne (nie jak kaczka) chodzenie bez bólu. 7 lat temu jak zaczęło mi nawalać prawe biodro to rehabilitowałem je non stop prawie rok i dopiero wróciłem do biegania. Ale pamiętam, że ból dość szybko przeszedł, natomiast z przywróceniem pełnego zakresu ruchu długo się zeszło. I basen mi też pomagał. W ogóle basen to super sprawa, na wiele rzeczy pomaga |
U mnie niemal od razu po zabiegu zawsze wchodziły napięcia izometryczne, więc mięsień szybko miał jakiś bodziec pobudzający. Później stopniowa, mocna rehabilitacja i wszystko szło aż miło. Najważniejsze jednak by zabieg dobrze poszedł, to wiele ułatwia. Pozytywne nastawienie też wiele daje, więc trzeba wierzyć, że będzie dobrze.
Painmaker - Sob 06 Kwi, 2024
Zabieg mam już 18 kwietnia, więc mega szybko. Cisnę do tego czasu zalecone ćwiczenia na 200% bo mało czasu, ale z tym akurat jest spoko. 5 lipca mam koncert na Narodowym i żeby się paliło waliło to muszę się jakkolwiek doczołgać! 77 dni, 11 tygodni, w teorii powinno się udać. Po zabiegu szyna cmp i aparat game ready, oby za dużo w prawej nodze nie było zniszczone, bo o lewą jestem spokojny - raczej na pewno tylko usunięcie konfliktu. Tak czy siak nie będę ukrywać - jestem usrany po same pachy
Stella - Nie 07 Kwi, 2024
No własnie, temat chrząstki jest chyba najbardziej mrocznym aspektem tego wszystkiego . Czy mogę zapytać, gdzie się rehabilitujesz przedoperacyjnie?
Painmaker - Nie 07 Kwi, 2024
Stella napisa/a: | No własnie, temat chrząstki jest chyba najbardziej mrocznym aspektem tego wszystkiego . Czy mogę zapytać, gdzie się rehabilitujesz przedoperacyjnie? |
W domu Byłem u Wojciecha Petelickiego w enel sport, robiłem 5 ćwiczeń przez 1 godz. i mam po prostu robić je do operacji w domu.
Stella - Nie 07 Kwi, 2024
Jasne. Powodzenia jeszcze raz .
Witek83 - Wto 09 Kwi, 2024
Painmaker napisa/a: | Zabieg mam już 18 kwietnia, więc mega szybko. Cisnę do tego czasu zalecone ćwiczenia na 200% bo mało czasu, ale z tym akurat jest spoko. 5 lipca mam koncert na Narodowym i żeby się paliło waliło to muszę się jakkolwiek doczołgać! 77 dni, 11 tygodni, w teorii powinno się udać. Po zabiegu szyna cmp i aparat game ready, oby za dużo w prawej nodze nie było zniszczone, bo o lewą jestem spokojny - raczej na pewno tylko usunięcie konfliktu. Tak czy siak nie będę ukrywać - jestem usrany po same pachy |
Podejmujesz niepotrzebnie ryzyko. Nie wiesz jak Twoje biodra zareagują na ingerencje. Powinieneś zrobić jedno, odczekać co najmniej rok a nawet dwa lata, ocenić stan po operacji i wtedy podejmować decyzje o drugim.
Masz plan B jak Ci rozwalą oba biodra na raz?
Painmaker - Wto 09 Kwi, 2024
Witek83 napisa/a: |
Podejmujesz niepotrzebnie ryzyko. Nie wiesz jak Twoje biodra zareagują na ingerencje. Powinieneś zrobić jedno, odczekać co najmniej rok a nawet dwa lata, ocenić stan po operacji i wtedy podejmować decyzje o drugim.
Masz plan B jak Ci rozwalą oba biodra na raz? |
Masz plan B jak mam funkcjonować przez rok, a nawet dla lata po operacji jednego biodra, kiedy drugie boli w każdej pozycji i ledwo się poruszam? A jak uszkodzę je w tym czasie jeszcze bardziej, albo w czasie rehabilitacji gdy te nieoperowane będzie bardziej obciążone? Dziękuję, ale wolę zaufać fizjoterapeutom i lekarzom i podjąć te ryzyko, tym bardziej, że jest ono mniejsze póki stawy nie są jeszcze w bardzo złym stanie.
Witek83 - Sro 10 Kwi, 2024
Po artroskopi jednego biodra pierwszy rok to w zasadzie walka o to żeby w ogóle funkcjonować więc niby jak mógłbyś zniszczyć drugie biodro ?
Po drugie jak w ogóle masz funkcjonować, jeśli po artro nie możesz obciążać biodra przez ok 4 tygodnie i jest to związane z rozcieta torbą stawowa ? Jedyny ruch jaki możesz wykonywać do zgjecie nogi bez obciążenia, w każdym innym ruchu wiązadła pracują, a sa one poprzecinane, wiec maja sie nie zrosnąć, zrosnąć zbyt luźno przez to możesz dostać niestabilności biodra a tego juz w żaden sposób nie da się naprawić.
Stan wejściowy bardzo często nie mial wpływu na wynik operacji, oczywiście czym zdrowsze stawy tym większa szansa ze po operacji bedzie jako tako, ale po co operowac zdrowe biodra ? Rok w lewo czy w prawo nie ma znaczenia dla biodra. Zobacz ilu ludzi po zrobieniu jednej strony nie zdecydowało się.na drugie biodro
Stella - Sro 10 Kwi, 2024
Niestety rok przy FAI może spowodować nieodwracalne zmiany w chrząstce, czego jestem przykładem.
Witek83 - Sro 10 Kwi, 2024
Stella napisa/a: | Niestety rok przy FAI może spowodować nieodwracalne zmiany w chrząstce, czego jestem przykładem. |
Czy artroskopia coś naprawiała? Nie sądzę.
Ja jestem przykładem osoby która miała nienaruszoną chrząstkę przed artro, po artro w 1 rok uszkodzenia 4 stopnia i skierowanie na endo po 3 latach od artrokopi.
W drugim biodrze fai od zawsze, 5 lat temu usłyszałem że jak nie usunę fai to endo do 5 lat. Po usunięciu fai w lewym biodrze bede mial endo max do 6 lat od artro
Painmaker - Sro 10 Kwi, 2024
Witek83 napisa/a: | Po artroskopi jednego biodra pierwszy rok to w zasadzie walka o to żeby w ogóle funkcjonować więc niby jak mógłbyś zniszczyć drugie biodro ?
Po drugie jak w ogóle masz funkcjonować, jeśli po artro nie możesz obciążać biodra przez ok 4 tygodnie i jest to związane z rozcieta torbą stawowa ? Jedyny ruch jaki możesz wykonywać do zgjecie nogi bez obciążenia, w każdym innym ruchu wiązadła pracują, a sa one poprzecinane, wiec maja sie nie zrosnąć, zrosnąć zbyt luźno przez to możesz dostać niestabilności biodra a tego juz w żaden sposób nie da się naprawić.
Stan wejściowy bardzo często nie mial wpływu na wynik operacji, oczywiście czym zdrowsze stawy tym większa szansa ze po operacji bedzie jako tako, ale po co operowac zdrowe biodra ? Rok w lewo czy w prawo nie ma znaczenia dla biodra. Zobacz ilu ludzi po zrobieniu jednej strony nie zdecydowało się.na drugie biodro |
Dlaczego wszystko i wszystkich przyrównujesz do swojego przypadku? Większość Twoich postów tutaj to zniechęcanie do artro, straszenie i czarnowidzenie. Że to tylko wyciąganie pieniędzy, że nie pomaga, że kliniki od tego odchodzą, że nie ma badań, że nie wiadomo jak się biodro po zabiegu zachowa (no właśnie, nie wiadomo - a to nie znaczy, że zawsze będzie źle). To, że u Ciebie się nie udało może być z różnych przyczyn, które można wywnioskować z tego co o sobie pisałeś - dość poważne uszkodzenie stawu (nie gadaj, że usunięcie 5cm obrąbka i kotwice, zwapnienia, wyrównanie brzegu panewki, to mało, mało to jest usunięcie samego FAI) / przerwanie rehabilitacji po zabiegu / zbyt wczesny powrót do zbyt dużej aktywności - pisałeś jak się katowałeś fizycznie od 3 - 4 miesiąca po zabiegu i nie chodziłeś na rehabilitację / liczne uszkodzenia chrząstki / problemy z mięśniami biodrowo-lędźwiowymi / wreszcie niecałkowite usunięcie FAI. Po tym wszystkim widocznie już było za późno i druga artro prawie Ci nie pomogła. Ale wiesz, to wszystko nie znaczy, że u innych będzie tak samo. Piszesz, że nie znasz ludzi, którym artro pomogło w takim tonie jakbyś znał wszystkich ludzi, którzy mieli artro, a w ogóle nie chcesz dostrzec tych, którym pomogło i normalnie funkcjonują i wrócili do sportu. Do tego sam sobie przeczysz pisząc, że "po artroskopii biodra pierwszy rok to w zasadzie walka o to żeby w ogóle funkcjonować" - a sam pisałeś jak to super się czujesz po 3 miesiącach. Stan wejściowy wydaje mi się, że właśnie ma ogromny wpływ na wynik operacji i dalsze funkcjonowanie. Bolące biodro z FAI na które nie pomaga fizjo to nie jest zdrowe biodro. To oczywiście może być bardziej kompleksowy problem mięśniowy, ale nawet jak nie ma w stawie fizycznych uszkodzeń i nie wyprowadzisz się z tego poprawą działania mięśni, to wcześniej czy później pewnie uszkodzenia będą.
Konkludując generalnie wg. Ciebie nie ma sensu robić atro bo i tak skończymy z endo. A myślisz, że endo jest taka fajna i bezpieczna? Znam przypadki gdzie nie wszystko poszło ok, niektórzy do końca życia będą kuleć bo mają teraz np. krótszą nogę. Niestety, zawsze jest jakiś % spier... zabiegów, niewłaściwych metod leczenia, lekarzy idiotów itd.
Kończąc bo mi się już dalej nie chce tego kontynuować - rozumiem Twoje rozgoryczenie i w pewnym stopniu to co piszesz, bardzo Ci współczuję, szanuję za teoretyczną wiedzę, pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
Stella - Sro 10 Kwi, 2024
Wg wszelkiego prawdopodobieństwa rezultat byłby dużo lepszy, gdyby zabieg został wykonany wcześniej, ale niestety żaden z kilku stołecznych ortopedow, z którymi się konsultowałam, nie powiedział mi, ze FAI może prowadzić do degeneracji chrząstki, a ja o tym wtedy nie wiedziałam.
Witek83 napisa/a: | Stella napisa/a: | Niestety rok przy FAI może spowodować nieodwracalne zmiany w chrząstce, czego jestem przykładem. |
Czy artroskopia coś naprawiała? Nie sądzę.
Ja jestem przykładem osoby która miała nienaruszoną chrząstkę przed artro, po artro w 1 rok uszkodzenia 4 stopnia i skierowanie na endo po 3 latach od artrokopi.
W drugim biodrze fai od zawsze, 5 lat temu usłyszałem że jak nie usunę fai to endo do 5 lat. Po usunięciu fai w lewym biodrze bede mial endo max do 6 lat od artro |
Witek83 - Sro 10 Kwi, 2024
To nie tak, jak myślisz. Temat jest skomplikowany.
Kiedy operpwac usuwać konflikt? Jak zaczyna boleć, jak boli to masz już walnięty staw i artro pogłębi uszkodzenia.
To może robic kontrolne rtg u nastolatków i usuwać konflikt za nim dojdzie do uszkodzenia? Tylko że każda ingerencja w staw ma negatywne skutki, więc nie wiadomo co lepsze? Czy usuwając fai u 20 latka doprowadzimy szybciej do endo jak fai ?
Fai rozwala staw, czy artro to zatrzyma ? Nikt nie udowodnił
Witek83 - Czw 11 Kwi, 2024
Painmaker napisa/a: | Witek83 napisa/a: | Po artroskopi jednego biodra pierwszy rok to w zasadzie walka o to żeby w ogóle funkcjonować więc niby jak mógłbyś zniszczyć drugie biodro ?
Po drugie jak w ogóle masz funkcjonować, jeśli po artro nie możesz obciążać biodra przez ok 4 tygodnie i jest to związane z rozcieta torbą stawowa ? Jedyny ruch jaki możesz wykonywać do zgjecie nogi bez obciążenia, w każdym innym ruchu wiązadła pracują, a sa one poprzecinane, wiec maja sie nie zrosnąć, zrosnąć zbyt luźno przez to możesz dostać niestabilności biodra a tego juz w żaden sposób nie da się naprawić.
Stan wejściowy bardzo często nie mial wpływu na wynik operacji, oczywiście czym zdrowsze stawy tym większa szansa ze po operacji bedzie jako tako, ale po co operowac zdrowe biodra ? Rok w lewo czy w prawo nie ma znaczenia dla biodra. Zobacz ilu ludzi po zrobieniu jednej strony nie zdecydowało się.na drugie biodro |
Dlaczego wszystko i wszystkich przyrównujesz do swojego przypadku? Większość Twoich postów tutaj to zniechęcanie do artro, straszenie i czarnowidzenie. Że to tylko wyciąganie pieniędzy, że nie pomaga, że kliniki od tego odchodzą, że nie ma badań, że nie wiadomo jak się biodro po zabiegu zachowa (no właśnie, nie wiadomo - a to nie znaczy, że zawsze będzie źle). To, że u Ciebie się nie udało może być z różnych przyczyn, które można wywnioskować z tego co o sobie pisałeś - dość poważne uszkodzenie stawu (nie gadaj, że usunięcie 5cm obrąbka i kotwice, zwapnienia, wyrównanie brzegu panewki, to mało, mało to jest usunięcie samego FAI) / przerwanie rehabilitacji po zabiegu / zbyt wczesny powrót do zbyt dużej aktywności - pisałeś jak się katowałeś fizycznie od 3 - 4 miesiąca po zabiegu i nie chodziłeś na rehabilitację / liczne uszkodzenia chrząstki / problemy z mięśniami biodrowo-lędźwiowymi / wreszcie niecałkowite usunięcie FAI. Po tym wszystkim widocznie już było za późno i druga artro prawie Ci nie pomogła. Ale wiesz, to wszystko nie znaczy, że u innych będzie tak samo. Piszesz, że nie znasz ludzi, którym artro pomogło w takim tonie jakbyś znał wszystkich ludzi, którzy mieli artro, a w ogóle nie chcesz dostrzec tych, którym pomogło i normalnie funkcjonują i wrócili do sportu. Do tego sam sobie przeczysz pisząc, że "po artroskopii biodra pierwszy rok to w zasadzie walka o to żeby w ogóle funkcjonować" - a sam pisałeś jak to super się czujesz po 3 miesiącach. Stan wejściowy wydaje mi się, że właśnie ma ogromny wpływ na wynik operacji i dalsze funkcjonowanie. Bolące biodro z FAI na które nie pomaga fizjo to nie jest zdrowe biodro. To oczywiście może być bardziej kompleksowy problem mięśniowy, ale nawet jak nie ma w stawie fizycznych uszkodzeń i nie wyprowadzisz się z tego poprawą działania mięśni, to wcześniej czy później pewnie uszkodzenia będą.
Konkludując generalnie wg. Ciebie nie ma sensu robić atro bo i tak skończymy z endo. A myślisz, że endo jest taka fajna i bezpieczna? Znam przypadki gdzie nie wszystko poszło ok, niektórzy do końca życia będą kuleć bo mają teraz np. krótszą nogę. Niestety, zawsze jest jakiś % spier... zabiegów, niewłaściwych metod leczenia, lekarzy idiotów itd.
Kończąc bo mi się już dalej nie chce tego kontynuować - rozumiem Twoje rozgoryczenie i w pewnym stopniu to co piszesz, bardzo Ci współczuję, szanuję za teoretyczną wiedzę, pozdrawiam i życzę dużo zdrowia. |
Nie jestem rozgoryczony, nie musisz mi niczego współczuć. Zrozumialem chorobę bioder, system i metody leczenia stawów, dzięki temu podchodzę do tego z dużym dystansem. Na dzień dzisiejszy medycyna nie potrafi zatrzymać choroby zwyrodnieniowej biodra.
Usłyszałeś to co chciałeś usłyszeć od Mazka i fizjo. 99% osob przed artro miało identyczne myślenie o problemie.
Trzymam kciuki za operacje, jest to bardzo ciekawy eksperyment.
Aiden7 - Pon 15 Kwi, 2024
Witek83 napisa/a: | To nie tak, jak myślisz. Temat jest skomplikowany.
Kiedy operpwac usuwać konflikt? Jak zaczyna boleć, jak boli to masz już walnięty staw i artro pogłębi uszkodzenia.
To może robic kontrolne rtg u nastolatków i usuwać konflikt za nim dojdzie do uszkodzenia? Tylko że każda ingerencja w staw ma negatywne skutki, więc nie wiadomo co lepsze? Czy usuwając fai u 20 latka doprowadzimy szybciej do endo jak fai ?
Fai rozwala staw, czy artro to zatrzyma ? Nikt nie udowodnił |
Przecież to co piszesz to są jakieś brednie, bo nawet ja jestem przypadkiem, że ból został powstrzymany i mogłem oraz nadal mogę funkcjonować normalnie, wczoraj wróciłem ze skał gdzie zrobiłem przejście na poziomie sportowym, który jest niedostępny dla wielu zdrowych. Znam kolejną osobę, która sportowcem nigdy nie była i żyje spokojnie po artro już ponad 10 lat. Skąd w ogóle założenie, że potrzeba roku do powrotu do pełnej sprawności?
Ja miałem zgodę na wyczynowe treningi półtora miesiąca od operacji. Powiedzieli "Idź biegaj, ciesz się piłką" i tyle, że nadal miałem ćwiczenia, które większość osób z FAI powinno robić ze względu na to, że to swego rodzaju choroba degeneracyjna i póki co znaleziono jedynie sposoby zatrzymywania jej czasowo lub spowalniania objawów.
Co innego to przedstawić ludziom realną wizję tego, że może się nie udać, a co innego pisać o kogoś zabiegu, że to "ciekawy eksperyment". Możesz się pochwalić chociaż wykształceniem pokrewnym do medycznego czy to tak na chłopski rozum piszesz?
Nic dziwnego, że niektórym jest ciężko skoro widziałem już pytania osób miesiąc po operacji o to czy trzeba się rehabilitować po zabiegu, bo biodro boli.
Witek83 napisa/a: | Nie jestem rozgoryczony, nie musisz mi niczego współczuć. Zrozumialem chorobę bioder, system i metody leczenia stawów, dzięki temu podchodzę do tego z dużym dystansem. Na dzień dzisiejszy medycyna nie potrafi zatrzymać choroby zwyrodnieniowej biodra.
|
A skoro już jesteś tak pojętną osobą to rozpisz to w osobnym poście, najlepiej z ewentualnym dawkowaniem podanym do wagi to przecież każdy z nas skorzysta, a i niejeden lekarz będzie miał rozpiskę na przyszłosć jak wyglądała sytuacja na stan 15.04.2024 w kwestii leczenia FAI w Polsce czy nawet na świecie, bo nie wiem o jakiej skali wiedzy mówimy.
Witek83 - Wto 16 Kwi, 2024
Gdzie widzisz brednie? Naprawa chrząstki jest niemożliwa, wiec jeśli jest uszkodzona to nic tego nie zmieni. Mikrozlamania nie odbudują chrząstki.
W Polsce nie prowadzi się badań na ile usunięcie fai przesunie wymianę biodra na endo. Praktycznie wszystkie szpitale wycofały się z artro na nfz z powodu braku dobrych wyników. W publicznym systemie pacjent nie ginął i widać było że pacjenci wracali po artrokopiach, wykonując zabieg prywatnie śladu po pacjentach nie ma. Masz 1-2 wizyty kontrolne i tyle, nikt nie sprawdza bioder za 2-5-10 lat, pytanie dlaczego?
Żaden ortopeda wykonujacy artrokopie nie jest wstanie przewidzieć co bedzie po operacji, jak zmieni się sytuacja, dlatego wykonywanie 2 bioder na raz jest dla mnie eksperymentem, tego się nie praktykuje. Po artrokopi są restrykcyjne zakazy z powodu naruszenia wiązadeł w torbie stawowej, jeśli torba się źle wygoi biodro będzie niestabilne jak w dysplazji.
Co do leczenia fai, to metoda arteokopowa ma więcej wad niz zalet w porównaniu do mini open. W artrokopi masz dekompresje stawu, której nie cofniesz a staw juz zawsze będzie mniej stabilny, w stawie masz naturalne podciśnienie które bezpowrotnie utracisz. Dla ortopedów nie ma to większego znaczenia bo oni skupiają się ja tym co jest teraz a nie co bedzie za 10 lat. Kolejny minus artroskopi to słaby dostep, słaby widok. Szycie obrąbka? Zobacz jak to wygląda, w zasadzie martwa struktura jest przytwierdzana sznurkami, i to ma spełniać funkcję?
To, że technicznie da się coś zrobić nie oznacza, że to będzie działać.
Możesz posłuchać podcastów jak próbują osiągnąć dobre wyniki artroskopi, wykonując zabiegi u coraz młodszych osob. Ich logika jest prosta, operować bardzo wcześnie, np 25-30 lat i potem faktycznie taki młody staw po artro pociągnie 10-15 lat zanim się rozleci.
Stella - Wto 16 Kwi, 2024
No ale 10-15 lat to jest jakiś wynik (Piszczek w czasie tych 10 lat od artro grał jeszcze kilka lat w Bundeslidze, zreszta nadal ma swój staw i oby jak najdłużej). U mnie przy FAI staw się posypał bardzo szybko.
KrukersRadek - Sro 17 Kwi, 2024
Zgadzam sie z Witkiem ze 2 stawy na raz operowane to jest eksperyment. Skoro tak słabe mają wyniki artroskopi bioder to jak inaczej mozna to nazwać. Lekarz powinien przedewszystkim nie szkodzić ludziom. A oferowanie takiej procedury na dwie nogi jak dlamnie jest nieetyczne. Co innego jak wyniki były by znakomite. Jest tyle zmiennych na ktore lekarze nie maja wplywu. Reaktywnosc organizmu na sama operacje jest nieznana. Życze zeby mimo wszystko żeby Tobie sie udało i zebyś był sprawniejszy po tych operacjach.
Aiden7 - Pi 19 Kwi, 2024
Witek83,
Sam stwierdzasz, że im poważniejsze komplikacje z powodu urazu tym gorzej vide chrząstka, obrąbek, czyli retoryka lekarzy wygląda czytelnie znaczy "usuńmy zmiany zwyrodnieniowe zanim naruszą staw", kwestia spojrzenia.
Co do NFZu to się nie wypowiadam, znam parę sposobów leczenia różnych chorób i np. Wzjg i Leśnieweskiego też się leczy tak, że pacjenci bez wiedzy na ten temat szybciej ludzi dożywali resekcji jelita niż leczenia biologicznego. Taki mamy klimat.
Co do sprawdzania bioder, byłem w tym roku na kontroli średnio 10 lat później, większe problemy miałem po miniopen niż po artroskopii. Dużo piszesz, ale mało konkretów poza popularnymi hasłami.
Mnóstwo ludzi decyduje się na artroskopię by uniknąć/oddalić endoprotezy, więc jak się spodziewać zadawalającego efektu. Leczenie zwyrodnień przy obecnych terminach NFZ to jest kompletna pomyłka.
W 2016 roku miałem problem ze wszystkim już, mamy 2024, a jednak żyję po artroskopii. Chrząstkę też miałem uszkodzona. W sumie to powoli się szykuję na powtórzenie jej nawet.
Ogólnie artroskopia jak każde leczenie nie jest remedium na wszystkie problemy zwyrodnieniowe, ale nie jest to też bezsensowny zabieg będący fanaberią ortopedów, co można śmiało wywnioskować z twoich wpisów.
Zaskoczę cię, ale nie muszę słuchać podcastów. Pytałem nawet lekarza co by zalecał gdyby się okazało, że moje dziecko odziedziczyło zwyrodnieniowe problemy po mnie. Dróg jest wiele, a decyzja zależna jest od sytuacji i przede wszystkim należy do pacjenta.
Z drugiej strony, kto będąc zdrowym szuka forum ala bioderko i będzie ci pisał jak się czuje po artroskopii. Sam dowiedziałem się o tej stronie tylko dlatego, że po 10 latach naruszyłem staw biodrowy i to co wszyscy mi odradzali akurat pomogło na tyle, ze mam kolejne 6 miesięcy luzu i leci dalej.
Skoro w NFZ pacjent nie ginął to gdzie są opracowania "kto", "w jakim stanie", "kiedy był operowany", "co zastosowano" i wnioski płynące z tych danych. Znam też historie z wewnątrz niedalekiego szpitala i dla niektórych lekarzy wstawianie endoprotez to istna żyła złota. Co nie znaczy, że od artroskopii o takich nie słyszałem.
P.S. Kiedy się operowałem 1 raz to nawet lekarz mi mówił, że to dość nowa metoda i ciężko oszacować czas na jaki to pomoże. Jednak nadal brzmiało to dużo lepiej niż wszelkie alternatywy, jak widać po czasie - nie tylko brzmiało.
Painmaker - Pon 22 Kwi, 2024
Cześć, ja już 4 dzień po obustronnym zabiegu. Ciężko jest bardzo, wiadomo, wszystko spuchnięte, boli, poruszanie się głównie na na rękach na tyłku na łóżku po 1cm, ale o kulach do łazienki już chodziłem i wszedłem po kilku stopniach dzień po do mieszkania, teraz podjeżdżam wózkiem do toalety żeby nie obciążać. Niestety najgorsze w tym wszystkim jest to, że miałem mega dużo gorsze zniszczenia niż przypuszczałem
"Rozpoznanie:
Konflikt udowo-panewkowy typu mieszanego, skostnienie obrąbka (godz. 12-4), przerost błony maziowej st. biodrowego prawego. Konflikt udowo-panewkowy mieszany, przerost błony maziowej, uszkodzenie chrząstki panewki III/IV st. w polu 3, uszkodzenie obrąbka (godz. 11-9) stawu biodrowego lewego.
Zastosowane leczenie:
Artroskopia stawu biodrowego prawego - usunięcie konfliktu: plastyka szyjki kości udowej i resekcja brzegu przednio-bocznego panewki, synowektomia, rekonstrukcja obrąbka (godz. 12-4) z użyciem autoprzeszczepu ze ścięgna mięśnia prostego uda, stabilizacja przeszczepu przy pomocy 4 x pushlock.
Artroskopia stawu biodrowego lewego - usunięcie konfliktu: plastyka szyjki kości udowej i resekcja brzegu przednio-bocznego panewki, synowektomia, naprawa obrąbka w miejscu uszkodzenia (godz. 11-9) przy pomocy 4 x implanty pushlock, mikrozłamania w miejscu uszkodzenia chrząstki panewki (pole 3)".
P.s. Darujcie sobie proszę komentarze typu, że teraz już tylko endo itp. bo już wystarczająco jestem zdołowany.
P.s.2 Badanie rezonansem bez kontrastu to można sobie wsadzić, a już szczególnie opis, gdzie wyszło mi niewielkie uszkodzenie obrąbka w stawie prawym, a w lewym w ogóle bez uszkodzeń
P.s.3 Na przykładzie mojego lewego biodra możecie zobaczyć co się może stać z obrąbkiem i chrząstką niebolącego FAI w przeciągu 1,5 miesiąca.
P.s.4 Po mnie operowana była osoba też z dwoma biodrami na raz.
Stella - Pon 22 Kwi, 2024
Zastanawiałam się, jak tam u Ciebie. U mnie było podobnie z niediagnostycznym MRI i ze zniszczeniami stawu. Nie dołuj się jeszcze, przecież jeszcze nie wiesz, jak u Ciebie będzie. Czasem wydaje się, ze będzie źle, a biodro jakoś się zregeneruje na tyle, żeby jeszcze trochę pociągnąć. Naprawdę różne historie się czyta.
U mnie uaktywniło się tymczasem bólowo drugie biodro (chyba po rehabilitacji po artroskopii pierwszego- po raz pierwszy zaczęło mnie bolec po ćwiczeniach na suwnicy ze 3 miesiące temu), a w zeszłym tygodniu lekarz stwierdził, ze w nim tez mam FAI (tutaj mieszane, w pierwszym CAM). Mam trochę dość, tym bardziej, ze wcześniej żaden lekarz, pytany przeze mnie wprost, nic nie mówił o konflikcie w 2-gim biodrze, a dwaj powiedzieli wyraźnie ze jest ok. Nie wiem, co z tymi lekarzami....
Stella - Pon 22 Kwi, 2024
Nie wiem, czy dobrze czytam, ale wydaje sie, ze u Ciebie te uszkodzenia chrząstki były jakieś, ze tak powiem, punktowe, tak? Więc może nie będzie tak najgorzej?
KrukersRadek - Pon 22 Kwi, 2024
Wrzuc prosze zdjecie rtg w projekcji AP z przed artroskopii. Oczywiscie jak mozesz i chcesz. Bardzo mnie zastanawia to jak wyglądało to w rtg a potem w artro wyszly Ci tak powazne zmiany.
A tak po za tym narazie sie nie martw. Juz w drugim tygodniu popros fizjoterapeute zeby mocno tez skupił sie nad przekowanymi bliznami i je mobilizował. Albo sam z nimi pracuj bo jest to bardzo wazne (ja dosłownie odrywałem bliznh bo zapozno sie za to wziąlem. Nie doprowadz do tego bo czas gra na Twoja niekozysc i potem juz nieoderwiesz tych zrostow wielowarstwowych ktore potem moga dawać bole). I głowa do gory. Trzeba walczyć do końca, nastawiac sie pozytywnie, wierzyć ze sie da z tym wygrać, i sie nie poddawać i wyciągać mądre wnioski ucząc sie własnego ciała.
Aiden7 - Pi 26 Kwi, 2024
Painmaker,
Hello!
A jakie zalecenia na ten moment?
Niestety ta kwestia z badaniami to raczej ma takową tendencję, że na zdjęciach nie widać tego aż tak dokładnie. Nie jestem pewien czy sam kontrast tutaj dużo pomoże.
Trzymaj się, początki zawsze są trudne.
Ja pamiętam, że już po kilku dniach miałem izometryczne napięcia robić, by nogi mniej masy mięśniowej straciły, a zaraz po zabiegu w założeniu druga osoba miała wykonywać rotacje luźną nogą.
Po zagojeniu się ran faktycznie jak KrukersRadek pisał, bardzo ważna praca z blizną. Kiedyś sporo fizjo się tejpami przy tym wspomagał, fajnie działało przynajmniej na stronę zew. blizny.
Painmaker - Sob 27 Kwi, 2024
Stella napisa/a: | Nie wiem, czy dobrze czytam, ale wydaje sie, ze u Ciebie te uszkodzenia chrząstki były jakieś, ze tak powiem, punktowe, tak? Więc może nie będzie tak najgorzej? |
Czy punktowe to nie wiem zupełnie, dr powiedział mi tylko, że tych mikrozłamań miałem robionych mało - o ile dobrze kojarzę to dwa.
Painmaker - Sob 27 Kwi, 2024
Aiden7 napisa/a: | Painmaker,
Hello!
A jakie zalecenia na ten moment?
Niestety ta kwestia z badaniami to raczej ma takową tendencję, że na zdjęciach nie widać tego aż tak dokładnie. Nie jestem pewien czy sam kontrast tutaj dużo pomoże.
Trzymaj się, początki zawsze są trudne.
Ja pamiętam, że już po kilku dniach miałem izometryczne napięcia robić, by nogi mniej masy mięśniowej straciły, a zaraz po zabiegu w założeniu druga osoba miała wykonywać rotacje luźną nogą.
Po zagojeniu się ran faktycznie jak KrukersRadek pisał, bardzo ważna praca z blizną. Kiedyś sporo fizjo się tejpami przy tym wspomagał, fajnie działało przynajmniej na stronę zew. blizny. |
Hej,
Dzięki, no jakoś się trzymam, na szczęście te mikrozłamania już mniej bolą, a to najgorsze było
Z zaleceń spisanych i ustnie mi przekazanych to 2 tygodnie w łóżku (nikt mi nic nie powiedział, czy mam w tym czasie coś robić). Szyna 6 tyg., chłodzenie 2 tyg. - to wiadomo, 3 tyg. zakaz obciążania nogi z mikrozłamaniami. Rehabilitację zaczynam 30.04 czyli 12 dnia od operacji.
Stella - Sob 27 Kwi, 2024
No to najgorsze już pewnie za Tobą, a kiedy odstawisz kule to powinno być już z górki. Plusem Twojej sytuacji jest to, ze miałeś tę operację teraz, kiedy przed nami kilka ładnych miechów dobrej pogody. Chodzenie na rehabilitacje w grudniu i styczniu było mocno uciążliwe (pomijam fakt, ze zima sama w sobie jest już trochę dołującą, przynajmniej dla mnie). Cierpliwości do ćwiczeń, ja ich nie znosiłam (trudne i czasem bolesne, jedynie ćwiczenia na maszynach były fajne).
pablocze3 - Czw 02 Maj, 2024
Po artroskopii jednej nogi w życiu bym się nie zdecydował na robienie obu nóg naraz. Jestem w stanie sobie wyobrazić co teraz przechodzisz. Mam nadzieję że dojdziesz szybciej do zdrowia niż ja bo z dwiema nogami po zabiegu ciężko funkcjonować.
Mobilizacja blizny to absolutna podstawa. Bardzo długo miałem z tym problem.
Painmaker - Czw 02 Maj, 2024
Stella napisa/a: | No to najgorsze już pewnie za Tobą, a kiedy odstawisz kule to powinno być już z górki. Plusem Twojej sytuacji jest to, ze miałeś tę operację teraz, kiedy przed nami kilka ładnych miechów dobrej pogody. Chodzenie na rehabilitacje w grudniu i styczniu było mocno uciążliwe (pomijam fakt, ze zima sama w sobie jest już trochę dołującą, przynajmniej dla mnie). Cierpliwości do ćwiczeń, ja ich nie znosiłam (trudne i czasem bolesne, jedynie ćwiczenia na maszynach były fajne). |
Dokładnie, czasowo się lepiej nie mogłem wstrzelić, na rehabilitacji w ogóle się nie przebieram. Ale skarpetki i buty daję radę już sam założyć
Painmaker - Czw 02 Maj, 2024
pablocze3 napisa/a: | Po artroskopii jednej nogi w życiu bym się nie zdecydował na robienie obu nóg naraz. Jestem w stanie sobie wyobrazić co teraz przechodzisz. Mam nadzieję że dojdziesz szybciej do zdrowia niż ja bo z dwiema nogami po zabiegu ciężko funkcjonować.
Mobilizacja blizny to absolutna podstawa. Bardzo długo miałem z tym problem. |
Dzięki! Też bym wolał robić jedną nogę na raz, ale nie miałem już wyjścia - obie bolały bardzo. I jakoś dałem radę przeżyć te pierwsze 7-10 dni, teraz jest już dużo lepiej i łatwiej. A pierwsza rzecz za jaką wziął się mój rehabilitant to właśnie mobilizacja blizn
Aiden7 - Sro 15 Maj, 2024
Jak tam sytuacja? Painmaker,
Painmaker - Wto 21 Maj, 2024
Aiden7 napisa/a: | Jak tam sytuacja? Painmaker, |
Hej hej,
No ja cały czas prawie ciągle leżę - szyna po 10/12h dziennie (do końca maja), więc dostaję już pierdolca.
Lewa noga (ta z mikrozłamaniami) na szczęście już w ogóle przestała boleć i chyba prześcignęła prawą, która zaczęła czasami pobolewać w pachwinie, ale to chyba efekt ćwiczeń lub większego jej obciążania. Ogólnie jeszcze trochę mam też sztywności w stawach/pachwinach, ale to się poprawia, zakresy ruchu też coraz lepsze.
Poza tym jeżdżę na rehabilitację 2x w tygodniu - wszystkie ćwiczenia robię na razie na leżąco lub siedząco plus chodzę na bieżni antygrawitacyjnej, ogólnie 1,5-2h spędzam na sali. W domu ćwiczę sobie z gumami i piłką, 1- 2 x dziennie.
Póki co jest ok, zobaczymy jak to wszystko będzie funkcjonować jak odstawię kule.
Dzięki za zainteresowanie
Stella - Sro 22 Maj, 2024
O matko, ta szyna 10-12 h dziennie brzmi masakrycznie . Najważniejsze jednak, ze nie boli, chyba nic tak nie dołuje, jak ból. Wytrwałości, już niedługo i ruszysz z kopyta .
Aiden7 - Sro 22 Maj, 2024
Widać progres po samym sposobie pisania, a to najważniejsze. Cierpliwie do przodu i będzie dobrze. Zdrowia dużo!
Painmaker - Pi 31 Maj, 2024
A czy mieliście może tak, że po zabiegu przez jakiś czas bolało Was biodro mniej więcej tak jak przed zabiegiem i w tym samym miejscu?
Bo generalnie boli mnie noga w prawej pachwinie (tam gdzie miałem rekonstrukcję obrąbka) i głównie jak leżę (czyli tak jak przez zabiegiem) i dokładnie w miejscu z przed operacji (choć dużo mniej). Zaczęło boleć mocno po jednym ćwiczeniu, którego już nie robię, a mianowicie leżenie na brzuchu z nogami do góry i ściskanie między stopami piłki oraz rozciąganie gumy i od tamtej pory mnie trochę boli
Stella - Sob 01 Cze, 2024
U mnie taki sam nie wrócił, za to pojawił się inny, gorszy zaraz po odstawieniu kul ;-/. Może coś sobie podrazniles tym ćwiczeniem i wszystko wróci do normy, kiedy przestaniesz je wykonywać.
Painmaker - Nie 02 Cze, 2024
Rozumiem, to też kiepsko ;-/ U mnie na przestrzeni lat ten ból wielokrotnie sam przechodził po jakimś czasie, więc może teraz też coś tam jest podrażnione i przejdzie, tak czy siak trochę dupiasto to wygląda ;-/
Stella - Nie 02 Cze, 2024
Może tak być. Pierwszy rezonans robią dopiero po ilus tam miesiącach od operacji, ale u mnie np. obrąbek było widać bardzo dobrze na USG, które zrobiłam 2 miesiące po operacji. Na podstawie USG lekarz stwierdził m.in. ze nie ma żadnych świeżych uszkodzeń obrąbka i nie wypadły kotwice (czy jak to się zwie), więc gdyby Ci nie przechodziło, to myślę, ze możesz w jakimś Luxmedzie takie USG sobie zrobić. Może coś pokaże. Taka myśl. Nie wiem tylko, czy u każdego wszystko widać w równym stopniu.
Painmaker - Nie 02 Cze, 2024
Aha, dzięki za info, tak się właśnie zastanawiałem czy to pod USG byłoby widać. Na razie i tak muszę poczekać na konsultację u doktora 17 czerwca
Stella - Nie 02 Cze, 2024
A to już niedługo ta kontrola w sumie. Z tym USG to tez się zdziwiłam, ze coś w ogóle widać biorąc pod uwagę jak głęboko pod mięśniami jest staw biodrowy, ale opis był dosyć dokładny z dużą liczba informacji. A jak w ogóle te Twoje biodra teraz? CHodzisz już bez kul? To drugie nie boli? To pierwsze jak rozumiem tez podczas chodzenia nie.
Painmaker - Pon 03 Cze, 2024
Stella napisa/a: | A to już niedługo ta kontrola w sumie. Z tym USG to tez się zdziwiłam, ze coś w ogóle widać biorąc pod uwagę jak głęboko pod mięśniami jest staw biodrowy, ale opis był dosyć dokładny z dużą liczba informacji. A jak w ogóle te Twoje biodra teraz? CHodzisz już bez kul? To drugie nie boli? To pierwsze jak rozumiem tez podczas chodzenia nie. |
Tak, odstawiłem kule 5 dni temu - nogi, a głównie uda jak z waty, ciężko na początku bardzo, czujesz, że nogi od razu "chcą" usiąść. Pierwsze kroki po 6 tygodniach leżenia to był spory stres... ale myślałem, że będzie gorzej, raz tylko poważnie się zachwiałem. Ogólnie "chodzę" jak pingwin, trudno mi jest do końca w ogóle się wyprostować bo boli kręgosłup, drepczę mały krokami, bez żadnych skrętów biodrami, często łapiąc się w mieszkaniu wszystkiego na czym mogę się oprzeć, ale z każdym dniem jest minimalnie lepiej i ogólnie do przeżycia. Lepiej też mi się chodzi po tej bieżni antygrawitacyjnej, ostatnio już prawie z pełnym obciążeniem szedłem dość szybko przez 35min. No ale tak - po operacji bolała mnie tylko lewa noga z tymi mikrozłamaniami - przy każdym lekkim ruchu czułem taki naprawdę poważny ból głęboko jakby w kości właśnie, nie taki typowy ból w stawie jak przed zabiegiem czy coś. Prawa noga w ogóle mnie wtedy nie bolała, aż się śmiałem z rehabilitantem, że doktor w niej tylko nacięcia zrobił... Gdy zacząłem rehabilitację od początku przy leżeniu na brzuchu i ściskaniu piłki między stopami bolała mnie trochę tak znajomo ta prawa noga w pachwinie, ale ból szybko przechodził, zacząłem to też robić bardziej delikatnie i się tym nie przejmowałem, tym bardziej że przy rozciąganiu gum w tej samej pozycji bolała mnie też trochę lewa. W ogóle samo leżenie na brzuchu już było dla mnie bolesne i niekomfortowe, więc to ćwiczenie czasami sobie odpuszczałem. Aż do zeszłego tygodnia gdy rehabilitant zwrócił mi uwagę żebym ten ruch ściskania piłki/rozciągania gum wykonywał bardziej płynnie, a nie tak szybko ściskał piłkę/szarpał gumę. I od tamtego razu boli mnie ta pachwina już wyraźnie i prawie non stop, promieniuje trochę też do stopy - no wypisz wymaluj dolegliwości jak przed operacją, tyle że ból jest jednak z 2-3 razy mniejszy. Od kilku dni biorę przeciwzapalne prochy zgodnie z sugestią rehabilitanta, ale wielkiej poprawy nie ma. Może to nie kwestia stricte konfliktu (którego już raczej przecież nie ma) tylko problemu jakiegoś tam mięśniowego, bo od pierwszych kłopotów ze stawem w tej nodze, udało mi się na 7 lat ćwiczeniami pozbyć tego bólu w pachwinie, pomagają też kąpiele w gorącej wodzie, co sugerowałoby rozluźnianie mięśni. No ale nie wiem, zgaduję póki co. Co dziwne boli bardziej jak leżę z wyprostowaną nogą niż przy zgiętej i jak chodzę to też wydaje mi się, że jest lepiej. No i w tej pachwinie ciągle mam jeszcze spore zesztywnienie, jakby miał tam kamień jakiś - też tak miałaś? No i czucie w górnej części obu stóp też mi jeszcze do końca nie wróciło ;-/
Stella - Pon 03 Cze, 2024
Zesztywnienia w pachwinie chyba nie miałam. Z tego co pamietam to u mnie było tak- zero jakichkolwiek dolegliwości przez pierwsze 6 tygodni, kiedy chodziłam o kulach, ale tez był to okres, kiedy brałam tabletki przeciwzapalne z działaniem przeciwbolowym. Po odstawieniu kul przez kilka dni było ok, a potem pojawił się nieprzyjemny ból w pachwinie przy podnoszeniu nogi i przy rotacjach (był to jednak inny ból niż przed operacja). W spoczynku kompletnie nic nie bolało, mogłam ruszać noga we wszystkie strony. Ból nie był umiejscowiony dokładnie w stawie, więc podejrzenia były, ze to coś z mięśniem i faktycznie po jednym masażu mięśni uda wykonanym przez fizjoterapeutkę było lepiej. Potem niestety ból wrócil, a do niego dołączył taki ból, który określam jako kostny, już bardziej w stawie oraz po zewnętrznej jego stronie. Również tego bólu nie miałam przed operacja.
Przez 6 tygodni odciążania nogi znacznie zmniejszyły mi się mięśnie uda w operowanej nodze- widać było do dobrze np kiedy siedziałam na łóżku z nogami zgiętymi w kolanach. Po prostu węższa noga. To zmniejszenie przekładało się oczywiście na sile, a raczej słabość nogi po odstawieniu kul, ale wystarczyło zacząć ją obciążać i robić ćwiczenia rehabilitacyjne i sytuacja bardzo szybko zaczęła wracać do normy. U CIebie dwie nogi były obciążane, więc wcale się nie dziwie, ze powrot do normalnego chodzenia wiązał się z trochę dziwnymi odczuciami . Z tym chodzeniem to z dnia na dzień będzie lepiej (zreszta sam widzisz), a z tym bólem to pewnie trzeba spokojnie poczekać na te kontrolę.
pablocze3 - Pon 03 Cze, 2024
Zabieg artro na biodro działa bardzo destrukcyjnie ogólnie na ciało.
Te dolegliwości jeszcze długo mogą się utrzymywać. Mnie samą stopa bolała chyba z półtora jak nie dwa miesiące
Aiden7 - Wto 04 Cze, 2024
Painmaker napisa/a: | A czy mieliście może tak, że po zabiegu przez jakiś czas bolało Was biodro mniej więcej tak jak przed zabiegiem i w tym samym miejscu?
Bo generalnie boli mnie noga w prawej pachwinie (tam gdzie miałem rekonstrukcję obrąbka) i głównie jak leżę (czyli tak jak przez zabiegiem) i dokładnie w miejscu z przed operacji (choć dużo mniej). Zaczęło boleć mocno po jednym ćwiczeniu, którego już nie robię, a mianowicie leżenie na brzuchu z nogami do góry i ściskanie między stopami piłki oraz rozciąganie gumy i od tamtej pory mnie trochę boli |
Często tak jest jak coś podrażnisz, szczególnie z tkanek miękkich. Dlatego podstawową zasadą każdego ćwiczenia jest zaprzestanie go jeśli pojawia się ból, którego nie konsultowałeś. Np. czym innym będzie budowanie zakresu kiedy coś tam rozciągasz, ale w większości przypadków ból = stop. Ja miałem tak z prawym biodrem, po 12 latach od artro, nie ma tam obecnie żadnych cech zwyrodnieniowych, ale ból był dość mocny w pewnych ruchach. Uznalismy z lekarzem, że wygląda to na podrażnienie - być może związane dodatkowo ze zwapnieniami z przed lat - jednak MRI nic nie pokazało przez artefakty, a inne badania nie ukażą tkanek miękkich (usg zbyt płytkie). Padło na zastrzyk sterydowy by zmniejszyć stan zapalny i zobaczyć czy to nie jest tak, żę coś podrażniłem, a to napuchło i stąd kolejne podrażnienia, póki co 8 msc. i mam stan praktycznie z przed momentu, w którym przypadkiem wyjechałem za zakres.
Painmaker napisa/a: | Stella napisa/a: | A to już niedługo ta kontrola w sumie. Z tym USG to tez się zdziwiłam, ze coś w ogóle widać biorąc pod uwagę jak głęboko pod mięśniami jest staw biodrowy, ale opis był dosyć dokładny z dużą liczba informacji. A jak w ogóle te Twoje biodra teraz? CHodzisz już bez kul? To drugie nie boli? To pierwsze jak rozumiem tez podczas chodzenia nie. |
Tak, odstawiłem kule 5 dni temu - nogi, a głównie uda jak z waty, ciężko na początku bardzo, czujesz, że nogi od razu "chcą" usiąść. Pierwsze kroki po 6 tygodniach leżenia to był spory stres... ale myślałem, że będzie gorzej, raz tylko poważnie się zachwiałem. Ogólnie "chodzę" jak pingwin, trudno mi jest do końca w ogóle się wyprostować bo boli kręgosłup, drepczę mały krokami, bez żadnych skrętów biodrami, często łapiąc się w mieszkaniu wszystkiego na czym mogę się oprzeć, ale z każdym dniem jest minimalnie lepiej i ogólnie do przeżycia. Lepiej też mi się chodzi po tej bieżni antygrawitacyjnej, ostatnio już prawie z pełnym obciążeniem szedłem dość szybko przez 35min. No ale tak - po operacji bolała mnie tylko lewa noga z tymi mikrozłamaniami - przy każdym lekkim ruchu czułem taki naprawdę poważny ból głęboko jakby w kości właśnie, nie taki typowy ból w stawie jak przed zabiegiem czy coś. Prawa noga w ogóle mnie wtedy nie bolała, aż się śmiałem z rehabilitantem, że doktor w niej tylko nacięcia zrobił... Gdy zacząłem rehabilitację od początku przy leżeniu na brzuchu i ściskaniu piłki między stopami bolała mnie trochę tak znajomo ta prawa noga w pachwinie, ale ból szybko przechodził, zacząłem to też robić bardziej delikatnie i się tym nie przejmowałem, tym bardziej że przy rozciąganiu gum w tej samej pozycji bolała mnie też trochę lewa. W ogóle samo leżenie na brzuchu już było dla mnie bolesne i niekomfortowe, więc to ćwiczenie czasami sobie odpuszczałem. Aż do zeszłego tygodnia gdy rehabilitant zwrócił mi uwagę żebym ten ruch ściskania piłki/rozciągania gum wykonywał bardziej płynnie, a nie tak szybko ściskał piłkę/szarpał gumę. I od tamtego razu boli mnie ta pachwina już wyraźnie i prawie non stop, promieniuje trochę też do stopy - no wypisz wymaluj dolegliwości jak przed operacją, tyle że ból jest jednak z 2-3 razy mniejszy. Od kilku dni biorę przeciwzapalne prochy zgodnie z sugestią rehabilitanta, ale wielkiej poprawy nie ma. Może to nie kwestia stricte konfliktu (którego już raczej przecież nie ma) tylko problemu jakiegoś tam mięśniowego, bo od pierwszych kłopotów ze stawem w tej nodze, udało mi się na 7 lat ćwiczeniami pozbyć tego bólu w pachwinie, pomagają też kąpiele w gorącej wodzie, co sugerowałoby rozluźnianie mięśni. No ale nie wiem, zgaduję póki co. Co dziwne boli bardziej jak leżę z wyprostowaną nogą niż przy zgiętej i jak chodzę to też wydaje mi się, że jest lepiej. No i w tej pachwinie ciągle mam jeszcze spore zesztywnienie, jakby miał tam kamień jakiś - też tak miałaś? No i czucie w górnej części obu stóp też mi jeszcze do końca nie wróciło ;-/ |
Niestety mięcho cierpi bardzo szybko przy pełnym unieruchomieniu. Do tego "unieruchomione" biodra to od razu obciążenia dla kolan i kręgosłupu, szczególnie lędzwiowy. Głowa zwykle szybciej puszcza niż ciało, dlatego zawsze polecam mieć pewien zapas przy podejmowaniu kolejnych wyzwań, ale też nie robić z tego przesadnie wielkich rzeczy. Problemy z pachwiną brzmi trochę jak problemy napięciowe, być może pogłębione osłabieniem całego pasa biodrowego, mięśni grzbietu i ogólnie nóg, które leżały. Jednak bardzo ciężko cokolwiek określać przez neta.
Natomiast obserwacje typu "ciepła kąpiel" i wcześniejszy problem zażegnany rehabilitacją wskazywałby faktycznie na problem mięśniowy. Co więcej teraz może być potrzebna chwila dla blizn, by to wypracować.
Ostatnio się natknąłem, więc polecam w wolnej chwili posłuchać podcastu na temat rehabilitacji FAI - może też pomoże to w komunikacji z fizjo lub ogarnięciu ze swojej strony.
Odcinek: Kliniczne kąski - O skonfliktowanym biodrze w rozmowie z Łukaszem Stołowskim. Na Spotify.
Artroskopia ponoć wplywa na zachowanie wokół stawu nawet do 2 lat, ale najlepszą receptą na sukces jest to co sam napisałeś - konsekwentna, uważna praca nad stawem/ami i z każdym dniem jest trochę lepiej.
Painmaker - Sro 05 Cze, 2024
Dzięki za porady i dobre słowo, mam nadzieję, że mi jak i Wam wszystko się w końcu wyleczy. Ja póki co w niepokoju czekam na wizytę kontrolną u doktora.
KrukersRadek - Czw 06 Cze, 2024
Po artroskopiach takie odczucia bólowe mogą utrzymywać sie nawet do 1.5-2lat. Ważne by analizowač i wyciągać poprawne wnioski z analizy bo dzieki temu podejmujesz poprawne kroki podejmując odpowiednie cwiczenia. Każde cwiczenie musi mieć konkretny cel. Bierz pod uwagę to że cwiczenia to nie tylko wzmacnianie mieśni ale rownież torowanie wzorców ruchowych w mózgu. Każde cwiczenie ma jakiś wpływ na rozkład sił w stawie i budowanie napięcia w okół niego w sposób poprawny lub nie poprawny. Dlatego bardzo ważne jest by w odpowoednich etapach włączac cwiczenia ktore na aktualnym stanie biodra nie będą zaburzać tego co sie wczesniej wypracowało. I niestety nie jest tak że bedziesz robił cwiczenia ogolne na biodro i bedzie dobrze. Każdy przypadek jest inny i najpierw trzeba rozważyc jak aktualna biomechanika działa na staw. Potem ustalić co trzeba poprawiać i nastepnie znaleźc sposb by to naprawić. Są to bardzo trudne rzeczy do rozważania bo jest bardzo dużo zmiennych. Naprawde trzeba trafic na bardzo dobrego fizjo zeby rozumiał na czym polega tzw. Gra stawowa i jak naprawiac takie rzeczy. Albo samemu sie uczyć i analizować bo tak naprawde sobie samemu poswiecisz najwiecej czasu.
Z bliznami już walczysz?
Painmaker - Nie 09 Cze, 2024
KrukersRadek napisa/a: | Po artroskopiach takie odczucia bólowe mogą utrzymywać sie nawet do 1.5-2lat. Ważne by analizowač i wyciągać poprawne wnioski z analizy bo dzieki temu podejmujesz poprawne kroki podejmując odpowiednie cwiczenia. Każde cwiczenie musi mieć konkretny cel. Bierz pod uwagę to że cwiczenia to nie tylko wzmacnianie mieśni ale rownież torowanie wzorców ruchowych w mózgu. Każde cwiczenie ma jakiś wpływ na rozkład sił w stawie i budowanie napięcia w okół niego w sposób poprawny lub nie poprawny. Dlatego bardzo ważne jest by w odpowoednich etapach włączac cwiczenia ktore na aktualnym stanie biodra nie będą zaburzać tego co sie wczesniej wypracowało. I niestety nie jest tak że bedziesz robił cwiczenia ogolne na biodro i bedzie dobrze. Każdy przypadek jest inny i najpierw trzeba rozważyc jak aktualna biomechanika działa na staw. Potem ustalić co trzeba poprawiać i nastepnie znaleźc sposb by to naprawić. Są to bardzo trudne rzeczy do rozważania bo jest bardzo dużo zmiennych. Naprawde trzeba trafic na bardzo dobrego fizjo zeby rozumiał na czym polega tzw. Gra stawowa i jak naprawiac takie rzeczy. Albo samemu sie uczyć i analizować bo tak naprawde sobie samemu poswiecisz najwiecej czasu.
Z bliznami już walczysz? |
Hej, tak, wiem, że różne bóle mogą się jeszcze długo utrzymywać, jednakże najbardziej martwi ten, który umiejscowiony jest tam gdzie przed zabiegiem, innymi się zbytnio nie przejmuję bo wiem, że to wszystko jeszcze jest do przepracowania. Co do blizn to mam je na każdej wizycie rozciągane, ugniatane etc. plus w domu sam też to robię.
KrukersRadek - Czw 13 Cze, 2024
A masz pewnosc ze operator wszystko naprawił tak jak trzeba? W sensie ze usunął dobrze (w calosci) konflikt w obu stawach. Bo zdarzaja sie niedoswiadczonym a nawet i tym doswiadczonym chirurgom zle wykonane operacje.
pablocze3 - Sro 10 Lip, 2024
Daj znać jak tam postępy!
Painmaker - Nie 21 Lip, 2024
Cześć, u mnie ból w prawej pachwinie okazał się przykurczem - pomaga rozciąganie, jest lepiej, ale poprawia się to powoli, powraca, mega bolesne na rehabilitacji i strasznie upierdliwe Mam też problemy z mięśniami pośladków w tej nodze, ale to też idzie do przodu. Czasami przy chodzeniu ta prawa noga pobolewa mnie też głęboko w biodrze, ale coraz rzadziej i coraz mniej. Lewa noga boli tylko czasami przy rotacji zewnętrznej - to pewnie jeszcze do wypracowania.
Generalnie czasem mnie coś poboli, przestaje, później pojawia się coś innego - przechodzi, ale wszystko raczej idzie ku lepszemu, choć bardzo powoli dochodzę do siebie, nie mam też jeszcze pełnego zakresu ruchu nogami, chodzę wolniej niż normalnie i lekko jeszcze bujam się na boki. No i najgorsze te problemy z przykurczami w pachwinie i ogólną kondycją organizmu - w najbliższych planach mam basen i kontrolę u lekarza wraz z RTG w sierpniu.
Painmaker - Wto 20 Sie, 2024
Po basenie o niebo lepiej! Rtg - wszystko w porządku, rozciągam też ścięgno przeszczepiane z uda bo czasami lekko przeskakuje. Ogólnie jest duuużo lepiej Lekkie bieganie spróbuję sobie najwcześniej za rok - trzeba dmuchać na zimne
Aiden7 - Sob 07 Gru, 2024
Ja sobie bardzo chwalę wizyty u Karoliny Talangi w WWA. Sporo rzeczy mi się wyprostowało w ostatnich miesiącach w kontekście tego co mogę bez bólu. Dbaj o nogi i będzie dobrze. Bieganie nie jest złe jak już doprowadzisz mięśnie do odpowiedniego stanu.
Painmaker - Sob 07 Gru, 2024
Aiden7 napisa/a: | Ja sobie bardzo chwalę wizyty u Karoliny Talangi w WWA. Sporo rzeczy mi się wyprostowało w ostatnich miesiącach w kontekście tego co mogę bez bólu. Dbaj o nogi i będzie dobrze. Bieganie nie jest złe jak już doprowadzisz mięśnie do odpowiedniego stanu. |
Na razie walczę z bólem w miejscu rekonstrukcji obrąbka, pogorszyło się niedawno znacznie, ale obecnie jest znowu lepiej, w rezonansie wszystko ok, dr twierdzi, że jeszcze do 2 lat może boleć i żeby uzbroić się w cierpliwość, bo na zdjęciach wszystko w porządku. Zauważyłem też, że rozciąganie, które do tej pory robiłem bardziej mi szkodzi niż pomaga, więc tego zaniechałem. Super, że Ci się poprawiło i dzięki za kontakt do Karoliny, w razie większej awarii może się przydać
Aiden7 - Sob 07 Gru, 2024
Painmaker napisa/a: | Aiden7 napisa/a: | Ja sobie bardzo chwalę wizyty u Karoliny Talangi w WWA. Sporo rzeczy mi się wyprostowało w ostatnich miesiącach w kontekście tego co mogę bez bólu. Dbaj o nogi i będzie dobrze. Bieganie nie jest złe jak już doprowadzisz mięśnie do odpowiedniego stanu. |
Na razie walczę z bólem w miejscu rekonstrukcji obrąbka, pogorszyło się niedawno znacznie, ale obecnie jest znowu lepiej, w rezonansie wszystko ok, dr twierdzi, że jeszcze do 2 lat może boleć i żeby uzbroić się w cierpliwość, bo na zdjęciach wszystko w porządku. Zauważyłem też, że rozciąganie, które do tej pory robiłem bardziej mi szkodzi niż pomaga, więc tego zaniechałem. Super, że Ci się poprawiło i dzięki za kontakt do Karoliny, w razie większej awarii może się przydać |
Generalnie sinusoidalne odczuwanie takich rzeczy to raczej dłuższy proces, grunt by był skierowany w tę lepszą stronę. Tym bardziej, że każde dodatkowe podrażnienie musi się potem wygoić. Ogólnie zdarzają się jakieś tam dolegliwości, ale raczej nie takie by miały realny wpływ na codzienność. Ponoć artroskopia zaburza pewne procesy nawet na dwa lata, w obrębie stawu, więc bardzo możliwe.
KrukersRadek - Czw 02 Sty, 2025
Z rozciaganiem i każdą fizjoterapią bardzo trzeba uważać. Jest ona jedynym rozwiązaniem skutecznym zeby doprowadzic biomechanike tych stawów do rownowagi, ale tak samo jak potrafi pomoc tak i potrafi zaszkodzic a zwlaszcza wtedy kiedy testujemy na sobie ogolne protokoły powrotu po operacjach. Chyba jedynym wyjsciem jest odnalezc naprawde bardzo madrego fizjo ktory potraktuje cie indywidualnie i przeanalizuje dokladnie aparat ruchu ktory dziala w patologi. Albo samemu zdobyc tą wiedzę i samemu sie rehabilitować bo wtedy doslownie czujemy nasze ciało bardziej bo na wielu aspektach sie skupiamy bardziej niz osoba trzecia.
Ja juz jestem 6 lat po pierwszej operacji i 2 rok po 3 i z kazdym dniem od jakiegos czasu jestem sprawniejszy. Nawet wrocilem do biegania i jazdy na łyżwach. Operacje usuneły konflikt czyli powikłania ale nienusuneły przyczyny tego konfliktu. Dopiero mądra fizjoterapia walczy z przyczyną FAI i u mnie poki co idzie to w tym dobrym kierunku. Bo badania mi to potwierdzają.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za was.
Aiden7 - Nie 19 Sty, 2025
KrukersRadek napisa/a: | Z rozciaganiem i każdą fizjoterapią bardzo trzeba uważać. Jest ona jedynym rozwiązaniem skutecznym zeby doprowadzic biomechanike tych stawów do rownowagi, ale tak samo jak potrafi pomoc tak i potrafi zaszkodzic a zwlaszcza wtedy kiedy testujemy na sobie ogolne protokoły powrotu po operacjach. Chyba jedynym wyjsciem jest odnalezc naprawde bardzo madrego fizjo ktory potraktuje cie indywidualnie i przeanalizuje dokladnie aparat ruchu ktory dziala w patologi. Albo samemu zdobyc tą wiedzę i samemu sie rehabilitować bo wtedy doslownie czujemy nasze ciało bardziej bo na wielu aspektach sie skupiamy bardziej niz osoba trzecia.
Ja juz jestem 6 lat po pierwszej operacji i 2 rok po 3 i z kazdym dniem od jakiegos czasu jestem sprawniejszy. Nawet wrocilem do biegania i jazdy na łyżwach. Operacje usuneły konflikt czyli powikłania ale nienusuneły przyczyny tego konfliktu. Dopiero mądra fizjoterapia walczy z przyczyną FAI i u mnie poki co idzie to w tym dobrym kierunku. Bo badania mi to potwierdzają.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za was. |
Z ciekawości jak ustaliliście powód FAI oraz jaki on jest?
Co do fizjo to są tacy dostępni, kwestia bardziej by znaleźć kogoś kto nie wszedł w tryb komercyjny (tzn. zarobkowy) tylko kieruje się jednak dobrem pacjenta. Ambicjonalnych tez warto unikać, bo szybki powrót to nie to samo co zdrowy/dobry powrót.
Większość rzeczy nauczysz się w trakcie rehabu, byle tylko mieć kogoś kto ma pojęcie. Samemu w większości przypadków to droga donikąd. Zbyt wolno będziesz dochodził do wniosków i powodów przez co problemy będą się nasilać, a im szybciej rozpoczyna się praca nad właściwymi wzorcami tym mniej uszkodzeń i ew. powikłań się z tym wiąże.
Inna kwestia to, że trzeba przede wszystkim zrozumieć, że to jest trwałe ograniczenie w wielu sytuacjach. Szczególnie ważna jest to informacja dla sportowców bazujących na wielokierunkowej pracy, lub wykorzystującej duży zakres ruchu w biodrach. Nie twierdzę nawet, że komuś się nie uda, ale ewentualny efekt zwyrodnień i ryzyko jakie się podejmuje jest zupełnie niewspółmierne do możliwego efektu.
KrukersRadek - Sro 29 Sty, 2025
W wiekszosci powodem FAI jest najczesciej dysbalans tkanek miekkich okalajacych staw, od wiezadel, torby, do miesni włacznie. On powoduje lub jest powodowany przez zle wzorce ruchowe ktore z czasem wypedzaja ten układ z rownowagi i dazy to do coraz wiekszych dysproporcji. To z kolei powoduje duze napoecia i siły scinajace w stawie ktory reaguje na to rozrostem tkanki kostnej zgodnie z kierunkiem sil wystepujacych. To trwa dlugo a najmocniejszy etap tego rozwoju jest w wieku dorastania choc tak naprawde to dzieje sie przez cale zycie z roznym nasileniem. Ostatecznie mamy fai, ktore wymaga resekcji. Ale ta resekcja nie eliminuje przyczyny pierwotnej.
karol0808 - Czw 30 Sty, 2025
Painmaker napisa/a: | Aiden7 napisa/a: | Ja sobie bardzo chwalę wizyty u Karoliny Talangi w WWA. Sporo rzeczy mi się wyprostowało w ostatnich miesiącach w kontekście tego co mogę bez bólu. Dbaj o nogi i będzie dobrze. Bieganie nie jest złe jak już doprowadzisz mięśnie do odpowiedniego stanu. |
Na razie walczę z bólem w miejscu rekonstrukcji obrąbka, pogorszyło się niedawno znacznie, ale obecnie jest znowu lepiej, w rezonansie wszystko ok, dr twierdzi, że jeszcze do 2 lat może boleć i żeby uzbroić się w cierpliwość, bo na zdjęciach wszystko w porządku. Zauważyłem też, że rozciąganie, które do tej pory robiłem bardziej mi szkodzi niż pomaga, więc tego zaniechałem. Super, że Ci się poprawiło i dzięki za kontakt do Karoliny, w razie większej awarii może się przydać |
Jak się czujesz Painmaker? Czy już powróciłeś do sprawności w obu biodrach ? Brak bóli i zwiększyły się zakresu ruchów w jakiś kierunkach ?
|
|