|
Forum Bioderko
|
 |
Endoproteza - historie - Barbara5
Barbara5 - Sob 26 Gru, 2015
AgaW napisa/a: | bebe14 napisa/a: | To lekarz decyduje kiedy masz odstawić kule on cię zna on cię zna on otwierał ci noge i zna twój przypadek |
Nie zgadzam się że tylko lekarz.
Lekarz i fizjoterapeuta. Potrzeba pozwoleń od obu aby było to bezpieczne. To że ortopedycznie wszystko jest ok to nie znaczy że ciało już jest nauczone od nowa prawidłowo dobrze chodzić-ale o tym już tyle razy było pisane w temacie o chodzeniu o kulach w dz. o rehabilitacji. |
Witam, jestem tu pierwszy raz. Opreację miałam w warszawie, przy ul. Szaserów w Warszawie. Skierowanie leżało 3 lata (gortakroza), po dwóch latach sie zapisalam (czekałam rok), bo juz coraz bardziej mnie bolało. Musiałam uważać, żeby nie upaść, bo mi się coś w na dodatek rzepce i pachwinie przesuwało i bolało. Operację mialam w lipcu 2015 r. Dali mi standardowa protezę stawu biodrowego , operacja bezcementowa. Ta standargowa proteza to na jakiegoś wysokiego pana, nawet przyciąc im sie nie chciało, żeby pasowała do miejsca w jakim powinna być, a wystaje wyżej aż o 2 cm. Jak zobaczylam w domu na swoim kompuuterze to prześwoetlenie to mało co z nerw nie zamdlałam. Okazało się na dodatek, że utykam, mam operowana nogę dłuższą ~1 cm. Dawniej bylam zawsze "mlodzieżowa":tańczyłam. skakałam, biegalam. Taniec byl dla mnie bardzo ważny. Po operacji truli mnie tramalem(!) i nie bardzo bylam świadoma. A taki rzekomo renomowany szpital. Dobrze, że po jakimś czasie się zorientowałam i zaczęlam brac swoje proszki przeciwbólowe Profenid 100 mg. Pomagały mi bardzo i nie byłam otumaniona. Na noc bralam swojego proszka na sen, bo w tym szpitalu nie mają odpowiednich lekarstw!
Jak przyszegł do mnie rehabilitant pokazać mi jak się chodzi o dwóch kulach to mi powiedział cos takiego:" niedługo krótsza noga będzie się pani wyrównywała" Oprzytomniałam dopiero w domu i zobaczyłam, że mam operowana noge dłuższą o ok. 1 cm, albo więcej. Miałam już płytke z przewietleniem i mogłam już przeanalizować. To normalnie koszmar. Proteza za długa wyhhodzi ze 2 cm wyżej niz powinna. Zadzwoniłam do tego lekarza, który mnie 2 3 osobowym zespole operował, to on powiedział, że to nie jest rozmowa na telefon i zebym przyjechała zaraz. Ja kaleka pojechalam tam dwoma autobusami (ale juz z 2 kulą, bo druga MI TYLKO PRZESZKADZAŁA, A TRZECIEJ REKI NIE MAM).Powiedział, że moge chodzić z jedną kulą. Pokazałam mu prześwietlenia na płytce (on ma w komputerze), to powiedział, że jest wszystko dobrze, dostałam standardowa protezę (jestem malutka, mam 158 cm wzrostu_. To była chyba proteza dla jakiegoś wysokiego pana. Mogli ja chcociaż przyciąć.
Powiedział kłamliwie, że przedtem miałam noge krótszą. Ja wiem jaka ja miałam noge. Nie kulałam, nogi miałam równe. Zaświadczenia dot tej wizyty i zadnego opisu, zaleceń mi nie dał. Kazał zamówić sobie historie szpitalną. Na dodatek rzucał kurwami i pytał czego ja jeszcze od niego chcę.Po rehabilitacji niby bdzie wszystko ok. Przecież rehabilitantka nie skróci mi nogi. Zapisano mnie w przychodni na chełmskiej tylko na lasery. Lekarz rehabilitant powiedział, że mogę włozy sobie korek do buta i żadna rehabilitacja mi nie jest potrzebna. Trzeba po prostu duzo chodzić. Moge chodzić sobie na wszelki wypadek nadal z kulą, A ja nie chcę. Chcę chodzić normalnie! Boje sie przewrócić jak strace równowagę.
Ten lekarz na Szaserów skinął głowa, że moge chodzic z 1 kulą.
Następnym razem byłam na kontroli. Lekarz inny , ale z tego zespołu nie chciał mi dać skierowania na praeświetlenie tego stawu, a ja czyłam sie żle proteza przesuwa mi się i coś mi sie przesuwa w kręgosłupie lędźwiowym.
Powiedziałam mu, że coraz bardziej boli, to on powiedział i cos tam sobie zapisał, że nie boli o powiedział, zebym chodziła juz bez lul (po 3-ch m-cach). Skierowania na prześwietlenie też nie chciał dać, bo coś schrzanili. Zniszczyli mi nogę, zgrabną nogę.Teraz jestem kuternoga!
Na odchodne powiedział mi ironicznie, że czeka mnie operacja drugiego stawu biodrowego i to jest karygodne! Dobił mnie juz zupełnie. Deugi staw mam OK!. Wzięli ponad 20.000 z NFZ za moja operację i chcieliby, żebym znowu była ich królikiem doświadczalnym, zeby znowu mnie noge schrzaniali. Ten co tak kurwował to jest chyba Ukraińcem, jakoś mi się skojarzyło z nazwiskem. W styxzniu mam chodzic na lasery, ale zastanawiam się czy ma to sens tak jeździć dwoma autobuwsami w zimie iść niemaly odcinek drogi, a może byc ślizgawica. Baz kul nie moge wyjść z mieszkania, bo boje sie, że się przewróce. Po mieszkaniu chodzę troche normalnie z korkierm przyklejonym do kapcia. Ale tak nie powinno być!
Czy można ten szpital z "fachowcami" lekarzami gdzies zaskarżyć, żeby dostać odszkodowanie za spartaczenie operacji?
Barbara
Bonia - Sob 26 Gru, 2015
Ja bym najpierw skonsultowała to z innym ortopedą jeżeli masz podejrzenie że operacja została źle przeprowadzona. Będziesz mieć solidne dowody. Do podania szpital o odszkodowanie. Musisz też mieć dokumentacje medyczną sprzed i po zabiegu. Bo na słowo nikt Ci nie uwierzy. Bo szpital zrobi wszystko żeby uniknąć odpowiedzialności. I lekarze również. Na pierwszym miejscu skontaktowała bym się z rzecznikiem praw pacjenta.
Barbara5 - Nie 27 Gru, 2015
Bonia napisa/a: | Ja bym najpierw skonsultowała to z innym ortopedą jeżeli masz podejrzenie że operacja została źle przeprowadzona. Będziesz mieć solidne dowody. Do podania szpital o odszkodowanie. Musisz też mieć dokumentacje medyczną sprzed i po zabiegu. Bo na słowo nikt Ci nie uwierzy. Bo szpital zrobi wszystko żeby uniknąć odpowiedzialności. I lekarze również. Na pierwszym miejscu skontaktowała bym się z rzecznikiem praw pacjenta. |
Muszę się postarać o ta dokumentację medyczną. Tylko ja nic nie wygram, bo mnie nie stać na adwokata, a klika lekarzy to wiadomo...
W szpitalu jakoś dziwnie się czułam jak lekarz głowny, który wystawił mi dokumenty, w tym transport na własny koszt i rehabilitacja we własnym zakresie- jak rpzmawiał ze mną nie patrzył mi prosto w oczy, tylko miał głowę odwróconą w bok. Tak postępuuje ktoś kto nie jest uczciwy wobec drugiego człowieka.
Zapisana byłam do ortopedy traumatologa w Cepelku, ale on zwiał i cały mój wysiłek pojechania na wizytę poszegł na marne. Prawdopodobnie ten lekarz pracował na Szaserów, teraz podobno przacuje jeszcze w Cepelku na Żoliborzu. Na prywatnego lekarza mnie nie stać, chyba znowu zapiszę się do tego Cepelka, tylko nie do doktora nauk medycznych. Albo pójdę do Oddziału Ratunkowego najbliższego szpitala, powiem, że coś sobie zwichnęłam (nie mogę się wygadać, że mialam operację), to na pewno zrobią mi prześwietlenie. Dopiero później powiem co i jak.
Czas jakoś za szybko mi leci i nie mogę się wybrać, a muszę. Tam się czeka w kolejce nieraz cały dzień, bo lekarz kiedy chce to sobie schodzi z oddziału.
Pozdrawiam
Bonia - Nie 27 Gru, 2015
Z tego co widzę jesteś z Warszawy. Więc masz innych ortopedów pod bokiem np Klinika w Otwocku i albo Profesor Czubak albo Dr Sionek.Nie radziła bym Ci jechać na pogotowie i kłamać bo jeśli dojdzie do sprawy o odszkodowanie staniesz się nie wiarygodna a uwierz mi szpital wykorzysta fakt kłamstwa przeciwko Tobie. A rzecznik praw pacjenta przyjmuje za darmo. I pierwsze co musisz zrobić to mieć pewność że lekarze popełnili błąd a tą pewność będziesz mieć po zasięgnięciu opinii innego specjalisty. A z całą pewnością nie uzyskasz jej od lekarza który jak napisałaś zwiał. Bo wiadomo że będzie chronił miejsce pracy i kolegów a nie miał na względzie Twoją krzywdę jako pacjenta.
A RTG na prześwietlenie bioder może Ci wystawić nawet lekarz rodzinny jeśli o to poprosisz.
bebe14 - Nie 27 Gru, 2015
Każdy poddający się operacji endo powinien wiedzieć że jest ryzyko skrócenia bądź wydłużenia kończyny i nawet podpisuje się takie papiery gdzie jest taki punkt
dorka - Nie 27 Gru, 2015
Po operacji miałam nogę dłuższą o 2 cm. Też po operacji zgłaszałam, że mam dłuższą nogę. Nie pamiętam dokładnie, ale ortopeda w szpitalu sprawdzał mi długość nóg badając kostki stóp. Lekarz powiedział, że to z czasem wyrówna się i miał rację.. Przez około pół roku stałam na 'spocznij'. Po tym czasie nogi wyrównały się i jest oki. Może to tak ma być?
Myślę, że najpierw powinnaś pójść do rehabilitanta i on sprawdzi, czy masz nogi równe, czy to tylko odczucie.
Jestem już 4 lata po operacji. W ogóle nie czuję, że mam endo. Chodzę b.dobrze, nikt nawet nie przypuszcza, że byłam operowana. Jestem b.sprawna, dużo bardziej od osób w moim wieku, nie operowanych.
Życzę Tobie tego samego.
pasiflora - Nie 27 Gru, 2015
Barbara5 napisa/a: | Zniszczyli mi nogę, zgrabną nogę.Teraz jestem kuternoga! | Jesteś .... (brak słów)
Uważasz ludzi kulejących w tym siebie za kuternogę?
Ponad to wydłużenie nogi po operacji zdarza się dość często i nie jest to wina "protezy przeznaczonej dla wysokiego pana". Protezy dla kobiet i dla mężczyzn różnią się rozmiarami. Wiem że jedna z forumowiczek dostała męską protezę bo miała grube kości i wcale nie ma dłuższej kończyny. Trzeba czytać/dowiadywać się jakie są zagrożenia ingerencji w organizm by nie być potem zdziwionym.
29palms - Nie 27 Gru, 2015
Barbara5 napisa/a: | powiem, że coś sobie zwichnęłam (nie mogę się wygadać, że mialam operację), to na pewno zrobią mi prześwietlenie. Dopiero później powiem co i jak.
|
A bliznę po operacji koniecznie należy zakleić plastrem, żeby lekarz się nie zorientował... Przepraszam, że to napiszę wprost - w pierwszym momencie myślałam, że Pani wpis to dowcip, już tłumaczę dlaczego.
Oceniła Pani fachowość (a raczej jej brak) operatora twierdząc, że endoproteza jest za duża i lekarz przynajmniej powinien ją przyciąć. To pokazuje, że o tego typu operacjach nie ma Pani zielonego pojęcia, co jkaoś nie przeszkadza Pani w podważaniu kompetencji lekarza. Protez się nie docina i nie szlifuje! Podstaw do oceny merytorycznej czy endoproteza została prawidłowo osadzona też Pani nie posiada, ale kilka słów pod adresem lekarza zostało wygłoszonych. Nie wiem czy Pani negatywne odczucia są subiektywne (wywołane zbyt dużymi oczekiwaniami natychmiastowej poprawy) czy obiektywne, ale zanim zacznie się kogoś szkalować warto przedtem skonsultować swój przypadek z innym lekarzem lub rehabilitantem.
pasiflora napisa/a: | Protezy dla kobiet i dla mężczyzn różnią się rozmiarami. . |
Pasifloro, klasycznie nie ma podziału na endo damskie i męskie. Endo są produkowane w różnych rozmiarach - zazwyczaj każdy typ endoprotez cementowych jest dostepny w mniejszej liczbie rozmiarów niż bezcementowych (klej kostny czyli "cement" niweluje pewne różnice rozmiarowe przy osadzaniu protezy w kości) i rozmiary są nie 2 lub 3, ale ok. 10. Jeżeli zajdzie taka potrzeba producent dostarcza też rozmiary niestandardowe. Do tego poszczególne modele różnią się pewnymi wartościami kątowymi pomiędzy trzpieniem i głową endo (nie są to róznice wielkie bo maksymalnie 5 stopniowe), ale pozwalają dobrac własciwy implant do pacjenta. W końcu układ kostny każdego z nas jest trochę inny.
maaly-22 - Nie 27 Gru, 2015
Czytam wpiszy już od wczoraj i też mam takie zdanie jak Dorka ponieważ też miałem taką sytuacje będąc po wypadku na wyciągu po jego zdjęciu noga była dłuzsza o centymetr ale gdy zapytałem o to lekarza to odpowiedział ze wszystko się ułoży gdzy zaczne na niej chodzić .I tak się stało bo gdy zaczołem chodzić noga wróciła na swoje miejsce i wtedy był brakw długości 1.5 cm który jest do dziś .Wiem było to przed zabiegiem a po zabiegu noga pozostała tej samej długości i żyje z wkładką i cieszę się życiem ponieważ wielu lekarzy rezygnowało aby zrobić u mnie zabieg jak i też szpotkałem już kilka osób po zabiegu w szpitalach na rehabilitacji jak i z naszego forum i wiem ze każdy przypadek jest inny .Zabieg endoprotezy niesie ze sobą ryzyko mogą być i też powikłania a wymiary nogi po zabiegu bywają róże ale z te go co spotkałem i czytałem to w większości zdazają się dłuzsze .Co do samej endoprotezy to Palms ma racje gdyż oglądałem endoprotezy swojego producenta i są np z tytanu a to metal i jakby to miał przycinać robiąc zabieg to mozna by było zabrudzić rane może nie samym cięciem ale opiłkami .Co do skarzenia lekarza to znając życie pwnie oprócz historii choroby konsultacji z innymi lekarzami to pewnie jesce jakiś biegły lekarz sądowy się będzie musiał wypowiedzieć a to wszystko zajmuje czas .Ja bym się teraż zajoł zdrowiem mieszkas w warszawie masz dostęp tzn blisko do otwocka do holisu tzn rehabilitanta z forum niech oni się wypowiedzą bo może to być Twoje odczućie ze noga jest dłuzsza co i ja tak miałem .POzdrawiam i życze wszystkiego co dobre i dużo zdrowia oraż ćierpliwości.....
29palms - Nie 27 Gru, 2015
maaly-22 napisa/a: | są np z tytanu a to metal i jakby to miał przycinać robiąc zabieg to mozna by było zabrudzić rane może nie samym cięciem ale opiłkami .. |
Problem polega na czymś innym. Endoproteza jest projektowana tak, żeby przenosiła odpowiednie obciążenia na kości, miednicę, itd. Ingerencja w jej kształt w sposób nieprzewidywalny zmieniłaby włąściwości implantu. Nieprzewidywalny bo cięcia byłyby niepowtarzalne. Cięcie miałoby też wpływ na strukturę endoprotezy. Technologicznie wygląda to tak, że proteza jest odlewana (najczęściej metodą wosku traconego) z określonego stopu. Po tym etapie z dalszej obróbki są eliminowane egzemplarze posiadające nawet najmniejsze mikrouszkodzenia powierzchniowe. Następnie odlewy przechodzą obróbkę powierzchniową (kąpiel piaskowa lub w szklanych kulkach, która wygładza powierzchnię) i odpowiednie hartowanie (wielogodzinny proces, ze szczegółowymi zaleceniami ile minut i w jakiej temperaturze implanty mają przebywać). Na koniec endoproteza jest pokrywana specjalnym stopem, który z jednej strony ułatwia wrośnięcie w kość, z drugiej zabezpiecza organizm przed przedostawaniem się do organizmu szkodliwych substancji, zapobiega uszkodzeniom trzpienia, itd. (coś podobnego do procesu chromowania, faceci powinni wiedzieć czemu to ma służyć). Kontrola jakościowa eliminuje implanty nawet z najmniejszymi rysami. Tak więc gdyby jakiś lekarz wpadł na pomysł przycięcia lub doszlifowania endoprotezy, to musiałby mieć pod ręką zestaw narzędzi do obróbki skrawaniem , a co ważniejsze żadna firma nie wzięłaby odpowiedzialności za taki implant.
AgaW - Nie 27 Gru, 2015
Barbaro-na spokojnie poczytaj temat w dz. o rehabilitacji krótsza noga - z niego dowiesz się dlaczego nogi "zmieniają długość" podczas operacji, jaki jest tego mechanizm, jak wielu osób dotyczy i co należy z tym zrobić. Myślę że gdy poczytasz polecony temat wiele spraw będzie dla Ciebie jasnych i pomoże Ci ocenić swoją sytuację.
kejpi77 - Pon 28 Gru, 2015
A mnie się po prostu wydaje że pacjentka Barbara jest po prostu osobą konfliktową, i stąd jej problemy z dogadaniem się z lekarzem- wnioskuję to po sposobie i treści napisanego postu. Gdzie by nie poszła to albo problem z lekarzem, lub z rehabilitantem. Wydaje skrajnie negatywne opinie na temat fachowości lekarza na podstawie oglądnięcia zdjęcia rentegowskiego, nie mając zielonego pojęcia z "czym to się je". Polecam poczytać dokładnie forum, uzbroić się chociaż w podstawowy zakres wiedzy na temat endoprotezoplastyki, iść do porządnego rehabilitanta który wyda swoją opinię po sprawdzeniu ruchomości stawu i oglądnięciu zdjęcia, a potem wydawać osądy, czy ktoś coś zrobił dobrze czy źle.
|
|