Forum Bioderko

Porady i wiedza - Podwieszki, zwane także UGULEM, wczoraj dziś i jutro

jakubmarcinski - Sro 12 Sie, 2009
Temat postu: Podwieszki, zwane także UGULEM, wczoraj dziś i jutro
Poproszono mnie abym pisnął słówko w temacie UGUL'a. Oto kilka moich przemyśleń w tym temacie...

Kiedy w "dzienniku telewizyjnym" mówiono o rehabilitacji - na czarno białym ekranie pojawiał się dwuminutowy materiał z sanatorium z "klatkami", w których dzielnie acz bezmyślnie pacjenci machali kończynami.

Dzisiaj nie ma już dziennika telewizyjnego. Są za to wiadomości. Nie mniej jednak kiedy pada temat rehabilitacji zazwyczaj pojawia się podobny obraz. Klatka + podwieszka(ki).

Są zatem dwie możliwości.

1. Terapia w podwieszeniu jest po prostu dobra i ponadczasowa

2. Przez te wszystkie lata powstały trafniejsze pomysły na usprawnianie pacjenta, ale wbrew zasadom ewolucji, z trudnego do sprecyzowania powodu podwieszki przetrwały.

Powinien nad tym tematem pochylić się może pan Maciej Giertych - specjalista od teorii ewolucji pierwszej klasy jak wszem i wobec wiadomo. Znalazł by tu bowiem chyba jeszcze lepszy dowód antydarwinowski niż jego słynne mamuty. Ok, może trochę poniosła mnie ułańska fantazja. Czas zejść na ziemie.

Na temat poruszony przeze mnie można by długo i mądrze. Ja spróbuję krótko i mądrze. Mam nadzieje, że da to Państwu pewien obraz sytuacji.

Zwłaszcza w naukach podstawowych - biologi, neurofizjologii - przed ostatnie lata nastąpił ogromny postęp. To właśnie dzięki tym naukowcom wiemy więcej o tym jak pracuje nasz mózg, co się dzieje w mięśniach, jak chodzimy gdy coś nas boli i dlaczego.

Kiedy pacjent trafia na tzw. podwieszki? Rozważmy sobie 4 przykłady: Ból, Hypomobilność, Hypermobilność, Refleksja kończąca ;-)

Przykład 1. "Zespół bolesnego barku, biodra itp" innymi słowy ból

Abstrahując od nazwy schorzenia która jest błędna, trzeba wiedzieć że, źródło bólu barku, biodra itp. wcale nie musi być w bolącej strukturze. Co więcej zazwyczaj nie jest. Pomagając pacjentowi z bólem barku trzeba zbadać kręgosłup piersiowy, kręgosłup szyjny, żebra, łokieć, i sam bark. Warto też pamiętać że sam bark to kompleks 5 stawów w tym 3 anatomicznych a 2 czynnościowych (Kapandji The Phisiology ofJoints vol 1 Upper Limb 2007), z których każdy może być przyczyną zaburzeń samych w sobie.

Duży odsetek bólów kolan ma swój początek związany z nieprawidłowościami w biodrze.

Samo biodro jest klinicznie połączone z kręgosłupem lędźwiowym, miednicą, kolanem, przeciwnym biodrem i nawet stopą.

Należy patrzeć na pacjenta w całości. Może się bowiem okazać ,że powyższe struktury są źródłem bólu występującego w barku, ale przyczyną jest złe ustawienie kończyny dolnej. Nawet niewielkie zmiany stereotypu poruszania się, powtarzane przez wiele lat mogą prowadzić do dyskomfortu i bólu.

Co za tym idzie jeśli powodem cierpienia nie jest sam bark , to po co nim poruszać w odciążeniu?

Przykład 2 . Hypomobilność

Kiedy nas boli, nasze ciało zwiększa napięcie aby unieruchomić i ochronić przed ewentualnym bólem zajęte struktury. Zatem poruszając się w ogóle ale i także w odciążeniu robimy to bardziej globalnie - całym(całą) sobą. W ten nieprawidłowy sposób nie mobilizujemy odcinka ciała o zmniejszonej mobilności tylko wprost odwrotnie zwiększamy, już i tak kompesnacyjnie powiększoną ruchomość, części ciała powyżej i poniżej zablokowanej struktury.

Paradoksalnie w ten sposób możemy pogorszyć sytuację i przysporzyć sobie nowych problemów. Każdy terapeuta wie że łatwiej się mobilizuje zablokowany fragment niż stabilizuje zbyt ruchomy.....

Przykład 3. Hypermoilność

Łączy się z przykładem drugim. Warto tu dodać tylko, jak niezwykle istotne w sytuacji nadruchomości jest stabilizacja takiego odcinka a nie pogłębianie patologii. Nie znane mi są publikacje traktujące o wpływie podwieszek na stabilność......

Refleksja kończąca.


Nasz mózg nie zna ruchów pojedynczych mięśni. Zna za to aktywności i wie jak je wykonywać. Mózg wie co to znaczy sięgnąć po jabłko, chodzić, obracać się w łóżku itp. Wszystkie te czynności związane są z ogromną ilością rotacji w naszym ciele , której długo by szukać w podwieszeniu.

Poza tym podwieszki są chyba strasznie nudne....

Mam nadzieję, że ta garstka informacji rozpocznie twórczą dyskusję na temat alternatywy dla ćwiczeń w odciążeniu, którą jest Fizjoterapia Oparta na Badaniach Naukowych - Evidence Based Physiotherapy


Na koniec przypomniał mi się dowcip; Co robią bracia Kaczyńscy na korcie tenisowym? Grają w siatkówkę !

To właśnie tak jest. Nie da się nauczyć chodzić nie trenując chodzenia - ćwicząc w podwieszeniu. Nie da się nauczyć chodzić po schodach nie chodząc po schodach - ćwicząc w podwieszeniu. Zatem jeśli pacjent ma problem ze schodami trzeba trenować wchodzenie i schodzenie a nie inne aktywności, gdyż to mu nie pomoże w jego problemie.

Pozdrawiam,

Jakub Marciński

KubaP. - Sro 12 Sie, 2009

Ha ha ha, rewelacja!! :lol: Super temat! Fajnie, że w końcu ktoś konkretnie napisał, że te całe klatki z podwieszkami są mówiąc otwarcie - do bani. Skoro niczego nie uczą, to po co tracić czas i dyndać nogami ? Faktycznie, to jakiś wytwór PRL-u chyba, albo jeszcze wcześniejszych czasów.... średniowiecza ;-) Gratuluję kolego :-)
I zdaje się, że ku mojej nieograniczonej radości męskie grono na Bioderku jednak się powiększa!! Super, w końcu rośniemy w siłę, bo póki co kobitki tu na forum miały przewagę liczebną ;-)

Ps. Z fachowości Twojej wypowiedzi nasuwa mi się wniosek, że jesteś chyba rehabilitantem :mrgreen: Czy dobrze myślę?

Fizkom - Sro 12 Sie, 2009
Temat postu: Re: Podwieszki, zwane także UGULEM, wczoraj dziś i jutro
Cześ Kuba.
Dzięki, że "wpadłeś" na Forum. Tekst super, zresztą jak zawsze.

Pozdrawiam,
Fizkom

madzi_czer - Sro 12 Sie, 2009

jakubmarcinski, witam i bardzo dziękuję za fachowe opisanie tak istotnego zagadnienia! :-D
kinga - Pi 05 Lut, 2010

Śmiać mi się chce od rana :mrgreen:
Moja mama przyniosła ulotkę z nowo powstałego gabinetu rehabilitacji :D patrzę na ofertę, a tam w każdym punkcie gimnastyka w UGUL'u :mrgreen: dodatkiem są ćwiczenia bierne i czynno-bierne z rehabilitantem :D
UGUL wiecznie żywy :-P

Jowi - Pi 05 Lut, 2010

dodatek wow dobrze, że nie zapomnieli iść za duchem czasu i wcisnęli na doczepkę zajęcia z rehabilitantem. W szpitalach niestety nie ma co liczyć na indywidualne ćwiczenia z fizjoterapeutą. Ekonomicznie jest wrzucić pacjenta do klatki i niech się za macha. Zdrowo czy nie zdrowo nie ważne grunnt, że rehabilitacja zaliczona :-|
Grazyna1950 - Pon 08 Lut, 2010

Mnie Pani doktor zaleciła podwieszki, ale rehabilitantka zignorowała je, ustalając mi inne ćwiczenia ;-)
Katja - Pon 08 Lut, 2010

Grazyna1950 napisa/a:
Mnie Pani doktor zaleciła podwieszki, ale rehabilitantka zignorowała je, ustalając mi inne ćwiczenia ;-)


Ukłony dla Pani rehabilitantki! :]

Wiesia187 - Pon 08 Lut, 2010

Grażyna , Ty rzeczywiście trafiłaś wspaniałą rehabilitantkę, że z własnej woli zastosowała Ci ćwiczenia indywidualne. Ja będąc w sanatorium miałam zlecone przez lekarza ćwiczenia indywidualne, natomiast rehabilitantka nie przeznaczała czasu tylko na te ćwiczenia, podwieszała mnie również właśnie na podwieszki. Zostałam nawet poinformowana, że dobrze byłoby zrobić stelaż do podwieszek w domu. Niestety nie skorzystałam z porady.
Grazyna1950 - Wto 09 Lut, 2010

Wiesia187 napisa/a:
Grażyna , Ty rzeczywiście trafiłaś wspaniałą rehabilitantkę, że z własnej woli zastosowała Ci ćwiczenia indywidualne
Ja ją poprosiłam, żeby mi pokazała jak mogę ćwiczyć w domu, gdyż w tych warunkach pogodowych nie ma sensu jeździć na ćwiczenia. Ja mam sporą odlegośc do pokonania - 32 km. Totalne bankructwo i tak 10 dni jeździłam bo prawy bark mi wysiadł i miałam na niego laser i ultradźwięki. Ale rehabilitanka jest młoda, więc i ma trochę inne podejście do rehabilitacji. Chociaż zaleciła mi trening na rowerku stacjonarnym (Fizkom zdecydowanie odradza)
A podwieszki........ temat rzeka. Odkąd pamiętam, a chodziłam na rehabilitację dwa razy w roku i przed moimi operacjami i po , zawsze machałam nózkami, a ostatnio nawet na pajacyka i nózkami i rączkami :-P

reniaa - Wto 09 Lut, 2010

Grazyna1950 napisa/a:
trening na rowerku stacjonarnym (Fizkom zdecydowanie odradza)


Pytanie do Fizkoma: a czemu odradzasz rower? Myślałam, że jazda na rowerze jest zasadniczo dobra na bioderka.

Katja - Wto 09 Lut, 2010

reniaa napisa/a:
Pytanie do Fizkoma: a czemu odradzasz rower? Myślałam, że jazda na rowerze jest zasadniczo dobra na bioderka.


reniaa!! Temat roweru był tu wałkowany już z 10 razy! Zarówno Fizkom jak i Wendy wyczerpująco i cierpliwie tłumaczyli CZEMU. Radzę skorzystać z funkcji SZUKAJ na naszym forum i nie powielać tego co już i tak kilka razy padło. Szanujmy czas innych. I nie idźmy na łatwiznę.
Dziękuję.
Admin

elise - Pi 23 Kwi, 2010

Jesteście nie ocenieni w informacjach dla mnie. Niedawno rozpoczęłam, po 6 tygodniach po alloplastyce stawu rehabilitację z rehabilitantami. I okazało się, że wsadzono mnie w taką klatkę w podwieszkami i machałam nogami na zmiany :-( . Gdy zwróciłam uwagę, że nie powinnam tego robić, przybiegły do mnie rehabilitantki, zwracają mi uwagę, że nie mam się czego obawiać. Lekarz ostrzegł mnie wcześniej przed rehabilitacją na sali. Więc nie odzywam się teraz, leżę i grzecznie macham nogi, ale cały czas mam w głowie pytanie, czy jest mi to potrzebne.. Pozdrawiam Was serdecznie!
AgaW - Pi 23 Kwi, 2010

Jeśli potrzebujesz profesjonalnego rehabuilitanta to musisz go poszukać...takiego, który stosuje nowoczesne metody rehabilitacji. Czasem trodno o dobrą, doświdczoną osobę ale warto szukać do skutku.
W tym dziale jest temat pomagający znaleźć dobrego rehabilitanta - poczytaj i nie poddawaj się! Szukaj do skutku, bo tu chodzi o Twoje zdrowie :) Są też na Forum sprawdzone kontakty do rehabilitantów.

elise - Pi 23 Kwi, 2010

dziękuję bardzo, ale nie ma tam nikogo nawet z mojego województwa (lubuskie). Pytam wszystkich o rehabilitanta dobrego, ale chyba będzie bardzo trudno. Ciepliwie ćwiczę na podwieszkach, mam nadzieję, że też mi coś usprawnią, w domu ćwiczę mięśnie, więc mam nadzieję, że nie jest to czas stracony mimo wszystko. Zresztą jest to stara metoda, i z być może jakiś rodzaj ruchomości z czasem daje. No może pocieszam się, ale coż mam zrobić, póki nie mam dobrej, fachowej porady....
Grazyna1950 - Pi 23 Kwi, 2010

elise napisa/a:
Pytam wszystkich o rehabilitanta dobrego
Poszukaj w necie. Ja znalazłam nawet nie bardzo daleko od siebie i to po kursach PNF. Co prawda za daleko aby codziennie dojeżdżać, ale dostałam specjalny zestaw ćwiczeń, które mogę robić w domu. My musimy uczyć się prawidłowego chodu, prawidłowej postawy. Machanie nogami tego nas nie nauczy.
Fizkom - Pi 23 Kwi, 2010

[quote="Grazyna1950"]
elise napisa/a:
My musimy uczyć się prawidłowego chodu, prawidłowej postawy. Machanie nogami tego nas nie nauczy.


Grażyno, Masz w 100% rację. Podwieszki nie "rozmiękczą" zrostów, nie powiększą zakresu ruchu w stawach, nie nauczą prawidłowych ruchów, nie nauczą chodzić. Dlaczego? Bo wykonywane są na leżąco, całkowicie wydumane ruchy bez czynnika równowagi. Elise, nie trać czasu. Szukaj terapeutów prowadzących terapią funkcjonalną!!!!

Powodzenia,
Fizkom

elise - Sob 24 Kwi, 2010

:-D dziękuję za podpowiedzi, spróbuję jescze poszukać, chociaż w moim mieście to chyba będzie naprawdę trudne. Ale dlaczego przez tyle lat stosują takie metody w większości ośrodków rehabilitacji, nie rozumiem, czy to kiedykolwiek może się zmienić. Czy te metody w ogóle coś dają, czy to jest zupełna strata czasu?
AgaW - Sob 24 Kwi, 2010

Myślę, że to strata czasu szczególnie widoczna w rehabilitacji po operacjach bioder :cry:
Niewiem, dlaczego to jest stosowane i czemu to ma służyć, bo choremu nie służy - o czym świadczą liczne przypadki osób po rehabilitacji, które mimo ćwiczeń i to długotrwałych utykają lub chodzą źle w inny sposób lub coś ich dalej boli-mówią, że mieli rehabilitację - ale jak taka rehabilitacja może pomóc, skoro nie uczy tego co najważniejsze?
Elise - nie trać czasu i nie łudź się - jeśli się nie przyłożysz w szukanie dorego rehabilitanta, który poprowadzi Cię właściwie to prawie jest pewne, że będą w Twojej rehabilitacji duże błędy, za które to Ty zapłacisz zdrowiem... :-(
Wiem, że to bardzo przykre zdania, ale niestety prawdziwe-szukaj do skutku a napewno znajdziesz. Warto nawet co jakiś czas dojeżdzać ale mieć pewność dobrego kierunku, dobrych ćwiczeń zadanych do domu. Wierzę, że dasz radę kogoś znaleźć, nie zrażaj się trudnościami ! My biodrowi pacjenci często mamy pod górkę, ale musimy walczyć o zdrowie. Jeszcze wiele przed Tobą, więc warto walczyć o pełny powrót do sprawności.

Piotrek Medic - Sob 24 Kwi, 2010

elise napisa/a:
:-D dziękuję za podpowiedzi, spróbuję jescze poszukać, chociaż w moim mieście to chyba będzie naprawdę trudne. Ale dlaczego przez tyle lat stosują takie metody w większości ośrodków rehabilitacji, nie rozumiem, czy to kiedykolwiek może się zmienić. Czy te metody w ogóle coś dają, czy to jest zupełna strata czasu?


Cóż słynna rehabilitacja podwieszeniowa chyba jeszcze długo będzie w rehabilitacji. Jak sama nazwa wskazuje UGUL- Uniwersalny Gabinet Usprawniania Leczniczego- co uniwersalne nie zawsze jest idealne. Tak jak wielokrotnie było to powtarzane- UGUL świetnie ćwiczy ruchy kończyn w tzw. odciążeniu, jednak rolą terapii po endoprotezie biodra/osteotomii nie jest przywrócenie za wszelką możliwą cenę zakresu ruchomości W POWIETRZU lecz przystosowanie kończyny do jej funkcji- podporu oraz co za tym idzie CHODU. Lepszą odmianą UGUL'a jest tzw. Terapia MASTER. Elise powiem tak- pytaj swoich rehabilitantów jak najwięcej DLACZEGO? Im bardziej będziesz drążyć temat tym bardziej wyczujesz profesjonalizm rehabilitanta. Zgodzę się jedynie z jednym- podwieszka połączona z kompleksową rehabilitacją funkcjonalną NIECH BĘDZIE ale sama podwieszka bez zaangażowania rehabilitacji funkcjonalnej NIGDY ( dodam jeszcze, że prawidłowo dobrane ćwiczenia na podwieszkach). Poza tym rehabilitacja funkcjonalna pozwala pacjentowi samemu wyraźnie ocenić skuteczność rehabilitacji:

1. W rehabilitacji funkcjonalnej chory widzi powrót funkcji- może stanąć na nodze i przejść do łazienki bez.

2. Na podwieszkach- w powietrzu rusza nogą świetnie a jak staje coś jest nie tak- dalej tak samo mieśnie nie potrafią przystosować sie do swojego nowego zadania- do obciążenia. Efekt- chory ma dalej trudności w powrocie do zdrowia i dalej nie może samemu bez wyraźnych przeszkód przejść do łazienki

( obie sytuacje przykładowe)
Wierzę, że znajdziesz terapeutę, który zajmie się Tobą odpowiednio i szybko wrócisz do formy.

Pozdrawiam,
Piotrek Meidic

elise - Pon 26 Kwi, 2010

Popytałam, poburzyłam się trochę na te nieszczęsne podwieszki, nadal macham, choć inne też już robię. Szukam rehabilitanta. Dziękuję za wsparcie!
basia19 - Czw 27 Maj, 2010

Witam, 2 tydzień chodze na rehabilitację na oddział i dzisiaj miałam pierwszy raz podwieszki- po 10 min machania nogą na plecach i na boku.Rehabilitant powiedział że usprawiną mi więzadła i mięsnie uda.no i machałam nogami te 20 min a potem godzina ćwiczeć na materacu, rowerek i cwiczenia nogi na stojąco.
Piotrek Medic - Pi 28 Maj, 2010

basia19 napisa/a:
.Rehabilitant powiedział że usprawiną mi więzadła i mięsnie uda
bardzo pięknie tylko ja pytam- usprawnią ale w jakiej funkcji?
basia19 - Pi 28 Maj, 2010

Witaj Piotrek, no nie wiem bo ja sie na tym nieznam , robie co karzą.Jeszcze mam 10 dni ćwiczeń na miejscu a potem 21 czerwca jade na turnus 3 tyg. do Szamocina. Moze tam bedzie inaczej.Dzisiaj po tych ćwiczeniach bardziej boli mnie udo i pachwina- może zaczynają działać moje mięśnie? Miemam pojęcia co jest, czy to lepiej czy gorzej.
Bonia - Pi 28 Maj, 2010

Basia zrezygnuj z tych podwieszek zanim sobie zrobisz krzywdę wiem co mówię :-(
Piotrek Medic - Pi 28 Maj, 2010

basia19 napisa/a:
Dzisiaj po tych ćwiczeniach bardziej boli mnie udo i pachwina
oto odpowiedź dla bioderkowiczów jak działają podwieszki dla waszego stawu. Podstawowa zasada ćwiczeń- pozycja i ruch antalgiczny ( przeciwbólowy). Zadaj pytanie swojemu rehabilitantowi, jak według niego ćwiczenie na podwieszkach ćwiczy FUNKCJĘ KOŃCZYNY, jaką jest podpór? Dla mnie- nijak, na podwieszkach jedynie ćwiczy się ZAKRES ruchu i to też nie w każdym przypadku się idealnie sprawdza. A jakie ćwiczenia wykonywałaś stojąc?
basia19 - Sob 29 Maj, 2010

Witam, stojąc przy drabinkach unosiłam nogę zgietą w kolanie do góry,wspinałam się na palcach nóg napinając pośladki i machalam nogą w przód i bok.
Nawojka - Czw 21 Pa, 2010

A może ktoś mi wyjaśni na czym polega różnica między UGULem a MASTEREM? Bo jak chodziłam na terapie z NFZ to był UGUL, a jak prywatnie to MASTER. Tu i tam podwieszali mnie i miałam powiekszać zakres ruchu. Tylko z NFZ to robiłam sama, a prywatnie z rehabilitantem, który przeważnie powtarzał "wolniej". Będę wdzieczna za odpowiedź.
pasiflora - Czw 21 Pa, 2010

Nawojka, jak dla mnie, niczym się to nie różni, bo oba urządzenia są to podwieszki do ćwiczeń rehabilitacyjnych tylko master to anglojęzyczna nazwa.
Prywatny Cię na podwieszki zawiesił? Szkoda Twoich pieniędzy!

kinga - Czw 21 Pa, 2010

Bardzo jestem ciekawa wypowiedzi naszych Rehabilitantów na temat MASTERA.
Ja też czasem z niego korzystam, ale to całkiem co innego niż UGUL. Oj, ćwiczenia na tym są trudne, bo żeby je zrobić muszę zmobilizować cały organizm do pracy :)

Piotrek Medic - Nie 24 Pa, 2010

Tzn powiem tak: w swojej poprzedniej pracy pracowałem na Masterze. Jeśli miałbym do wyboru UGUL a MASTER to zdecydowanie wybrałbym MASTER. Z prostej przyczyny- jest bardziej praktyczny i można bardziej ,,funkcjonalnie go wykorzystać". Nie zmienia to jednak faktu, że MASTER nie ,,nauczy chodu" i jak prawidłowo obciążac kończynę. Jeśli chodzi natomiast o ćwiczenia wzmacniające tułów poprawiające niekiedy koordynację to polecam-czego na UGULU jest osiągnąć ciężko. Druga sprawajeżeli MASTER ma służyć jako urządzenie do wykonywania ćwiczeń czynnych w odciążeniu- to wtedy należy postawić znak równości pomiędzy UGUL=MASTER. Jeżeli natomiast MASTER ma służyć jako terapia uzupełniająca np. ćwiczenie mięśni tułowia, osobiście widziałem terapeutę PNF, który fajnie ćwiczył tułów przy wykorzystaniu tego urządzenia to jestem ZA. Ale nie zmiania to faktu, że sam MASTER nie nauczy chodu, nie przetoruje niestabilnej miednicy to zrobi tylko terapeuta ( zrobi pacjent przy pomocy terapeuty)
kinga - Pon 25 Pa, 2010

Fakt, nie nauczy chodzić, ale jak piszesz: można go super wykorzystać do różnych ćwiczeń. MASTER daje ogromne pole możliwości :) Wiadomo, że nam często szwankują (oprócz bioder) inne części ciała i nad nimi też trzeba dużo pracować :)
Piotrek Medic - Czw 13 Sty, 2011

A swoją drogą, znacie pierwotne przeznaczenie UGULA, znaczy kto go wymyślił i po co?
Grazyna1950 - Czw 13 Sty, 2011

Piotrek Medic napisa/a:
A swoją drogą, znacie pierwotne przeznaczenie UGULA, znaczy kto go wymyślił i po co?
Bladego pojęcia nie mam. Oświeć nas Piotrze.
aga.t. - Czw 13 Sty, 2011

Może to jakieś narzędzie tortur kiedyś było ? ;) Też jestem ciekawa.
kinga - Czw 13 Sty, 2011

OK, nie róbmy tu Hyde Parku-poczekajmy na Piotrka. Chyba, że ktoś wie. :)
Piotrek Medic - Czw 13 Sty, 2011

po wojnie zastanawiano się co zrobić z tak dużą ilością rannych żołnierzy. Starano się ich rehabilitować, leczyć jednak brakowało rąk do pracy. Więc wymyślono tzw UGUL, który poniekąd miał ,,zastąpić ręce rehabilitanta" czy też lekarza i taki żołnierz sam się leczył ruszając kończynami. Konstrukcja UGULA została trochę ulepszona i unowocześniona ale zamysł był takowy.
AgaW - Czw 13 Sty, 2011

No i wszystko jasne. Na wojnie jak to na wojnie - lepszy był taki wynalazek niż zupełne nic, wtedy też pewnie ugule inaczej trochę funcjonowały ( prościej ) to może nie robiły takiej wielkiej krzywdy.
Tyle że teraz mamy XXI wiek i tamte metody powinny już dawno odejść do lamusa a ugule powinno się oglądać w muzeach.

Grazyna1950 - Pi 14 Sty, 2011

A ja się tak zastanawiam, że jeżeli UGUL nic nie daje, to po co to jest stosowany? Chyba w jakiś przypadkach przynosi rezultaty. ;) Może ktoś kompetentny się w tej sprawie wypowie. Nawet prywatne gabinety mają UGUL.
Piotrek Medic - Pi 14 Sty, 2011

Grazyna1950 napisa/a:
A ja się tak zastanawiam, że jeżeli UGUL nic nie daje, to po co to jest stosowany? Chyba w jakiś przypadkach przynosi rezultaty. ;) Może ktoś kompetentny się w tej sprawie wypowie. Nawet prywatne gabinety mają UGUL.


Bo UGUL ma właściwości lecznicze owszem, tego nie należy w 100% negować tylko używanie UGULA wszędzie, do każdej jednostki chorobowej jest błędem i jest wykazem niezrozumienia indywidualizmu pacjenta. Poza tym UGUL już w nazwie jest spalony- Uniwersalny Gabinet Usprawniania Leczniczego. Niestety w rehabilitacji co jest uniwersalny jest niestety zazwyczaj złe. Kolejna sprawa dlaczego UGUL- NFZ wymaga posiadania UGULA w celu refundacji a dlaczego? No bo pozwala przyjąć w jednostce czasu więcej pacjentów, bo zostawia się pacjenta, jak kiedyś żołnierza aby ćwiczył sam a w między czasie przyjmuje się kolejnych pacjentów ( skąd wiem, wiem bo pracowałem w placówce NFZ- 2 tygodnie heheh).

To co pisałem w temacie o terapii MASTER- wykorzystanie terapii master, czy UGULA jako znakomitego narzędzie leczniczewgo a zapominanie o innych, choćby PNF jest BŁĘDEM. UGUL, MASTER nie nauczy chodzić ioderkowca, nie przetoruje miednicy, nie wzmocni poczucia wlasnego ciała to zrobią tylko ręce terapeuty podczas terapii- tych najnowszych. UGUL może służyć jako narzędzie wspomagające, ale trzeba wóczas stać przy pacjencie i pilnować, jaki ruch on wykonuje, z jakim tempem, pod jakim kontem itp itd.

Ciekaw jestem ilu pacjenów na rehabilitacji w UGULU miało sytuację, kiedy to rehabilitant stał przy nim i poprawiał- za wolno, za szybko iitp. Z pewnością jest to rzadkość.

kinga - Pi 14 Sty, 2011

Piotrek Medic napisa/a:
UGULU miało sytuację, kiedy to rehabilitant stał przy nim i poprawiał- za wolno, za szybko iitp. Z pewnością jest to rzadkość.

:mrgreen:
w marcu 2005 :mrgreen:
reha stał przede mną a ja leżąc nóżki rozkraczałam i składałam :mrgreen:
czułam się prawie jak u gina :mrgreen:

Wiesia187 - Pi 14 Sty, 2011

Piotrek Medic napisał:

Cytat:
Ciekaw jestem ilu pacjenów na rehabilitacji w UGULU miało sytuację, kiedy to rehabilitant stał przy nim i poprawiał- za wolno, za szybko iitp. Z pewnością jest to rzadkość

Zdarzyło mi się jeden raz ,że reabilitantka powiedziała mi jak mam ćwiczyć w UGULU na boku , ale nigdy nie było sytuacji , żeby reaha stał przy mnie i mówił o prawidłowości wykonywanych ćwiczeń . Z własnego doświadczenia i obserwacji mogą stwierdzić jak Ty Piotrze , iż takie sytuacje należą do rzadkości .

pasiflora - Sob 15 Sty, 2011

W Piekarach pani która obsługiwała ugule, jednocześnie robiła krioterapie, sollux, ćwiczenia indywidualne dla pacjentów z zewnątrz oraz jeszcze kilka rzeczy więc nie było realne by stała przy każdym pacjencie. Tak wyglądają NFZ-owskie ćwiczenia z czym my tu na forum walczymy. Mam nadzieję że coraz skuteczniej. Powiem że pomimo iż ja z Goblą w Piekarach miałyśmy przepisane ugule to z nich nie korzystałyśmy. Każda w sensowny sposób to sobie załatwiła :)
Grazyna1950 - Sob 15 Sty, 2011

Ja po prostu na pierwszej wizycie u lekarza na Oddziale Rehabilitacji powiedziałam, że chcę nauczyć się poprawnie chodzić, a machanie nogami mnie nie interesuje. Nie dostałam podwieszek :lol:
pasiflora - Sob 15 Sty, 2011

Grazyna1950, ja trafiłam na panią ordynator która nie cierpiała jak jej się wchodziło w kompetencję więc inaczej sobie z tym poradziłyśmy, choć rehabilitant Kuba nie twierdził że ma swoje zdanie na temat podwieszek, dawał mi do zrozumienia że nie jest za tym, że ten czas lepiej spożytkować na indywidualną rehabilitację :)
trzydziestka - Sob 15 Sty, 2011

ja jestem ofiara podwieszek,
i niekompetentnego rehabilitanta , ktory zlecl by nadzor nade mna w klatce przejeli....studenci/praktykanci.
A ja glupia nieswiadoma, pelna wiary w moc cwiczen nic zlego w tym nie widzialam.....
Po serii cwiczen przestalam po prostu chodzic i powrot do jako takiego samodzielnego funkcjonowania trwal u mnie bardzo dlugo.
Nie wiem czy jeszcze kiedys odwaze sie na cwiczenia w klatce na podwieszkach bez naprawde profesjoanelgo nadzoru medycznego.....

Grazyna1950 - Sob 15 Sty, 2011

Teraz pewno w Sanatorium będę "walczyć" o porządne zabiegi. A czy się uda..... ? Pożyjemy, zobaczymy.
trzydziestka - Sob 15 Sty, 2011

Grazynko, na pewno sie uda. Trzeba walczyc i grzecznie, ale stanowczo domagac sie tego, co dla nas jest najlepsze. Powodzenia.
Gdzie bedziesz sie kurowac?

sGosia - Nie 19 Cze, 2011

Dobrze , że przeczytałam o tych podwieszkach .Mój syn po osteotomii ma problemy z chodzeniem ,właśnie dowiedziałam sie jakich rehabilitacji mam szukać . Niestety w przechodni otrzymywał własnie podwieszki na których spędzał 40 minut machając nogami , co w jego przypadku nic nie pomagało . Niestety aby rehabilitacje były dobrze dopasowane to trzeba najczęściej załatwiać wszystko prywatnie .
Piotrek Medic - Nie 19 Cze, 2011

Gosiu pamiętasz o tym między innymi pisałem CI na poczcie. Poczytaj dokłądnie forum a dowiesz się jeszcze jeszcze więcej.

Pozdrawiam

sGosia - Pon 20 Cze, 2011

Pamiętam :) Przeczytałam dokładnie jeszcze raz forum .Chciałam powiedzieć , że jak mój syn ćwiczył na podwieszkach , to rehabilitantka nastawiała stoper i odchodziła. Nigdy nie zwracała uwagi , czy ćwiczy poprawnie . Dlatego myślę , że w jego przypadku podwieszki niewiele pomogły . Ciężko tez zmusić 12- latka aby ćwiczył starannie , kiedy rehabilitant nie patrzy :)

Pozdrawiam :)

pasiflora - Pon 20 Cze, 2011

sGosia, to co napisałaś powyżej to taki standard niestety. Dlatego poszukaj dobrego fizjoterapeuty we własnym zakresie. Lepiej raz w tygodniu zapłacić niż od poniedziałku do piątku przez dwa tygodnie latać na nieefektywną rehabilitacje w ramach ubezpieczenia.
Zyskujesz 4 godziny wolnego oraz utorowaną rehabilitację :mrgreen:

Wendy - Pi 07 Pa, 2011

Wiem, że temat już dawno nie ruszany ale nie mogłam się powstrzymać i muszę skomentować post Trzydziestki
trzydziestka napisa/a:
ja jestem ofiara podwieszek,
i niekompetentnego rehabilitanta , ktory zlecl by nadzor nade mna w klatce przejeli....studenci/praktykanci

Osobiście uważam, że niekoniecznie studenci są winni Twoich problemów po zejściu z UGULa. Sam system i zasady podwieszania są tak proste jak budowa cepa, więc często właśnie po to wysyła się studentów na salkę z UGULami bo nie ma tam co popsuć, a robota "odwalona". Wiem że to co piszę jest straszne ale prawdziwe. Myślę że przyczyną Twoich dolegliwości raczej jest kompletna niezasadność używania podwieszek w rehabilitacji (wyjąwszy RZS i ZZSK) i ich zły wpływ na osoby potrzebujące "prawdziwej rehabilitacji" i torowania chodu.

Bonia - Pi 07 Pa, 2011

Wendy ja po moich doświadczeniach z podwieszkami to wątpie że komu kolwiek dała bym się na nich podwiesić. Pewnie znasz moją historię jak słysze podwieszki i redresja to mam ochotę wiac gdzie pieprz rośnie. Na szczęście ja mam wybór i doświadczonego fizjoterapeutę Inaczej na pewno bym na rehabilitacje wiecej nie poszła.
Wendy - Pi 07 Pa, 2011

Nie twierdzę , że podwieszki są super, wręcz przeciwnie. Twierdzę jedynie, że samo podwieszanie pacjentów jest wyjątkowo nieskomplikowaną czynnością i ciężko tam coś popsuć ( w samym podwieszaniu), natomiast podwieszki (bezsensowne dyndanie na nich) mogą popsuć bardzo dużo i jeszcze trochę :-? Czy wiesz, że na studiach fizjoterapii nadal uczą redresji jako jednej z metod terapeutycznych? Zresztą tak samo jak podwieszek - cały semestr!!! Masakra.....
Bonia - Pi 07 Pa, 2011

Wiem niestety wiem aż za dobrze teraz moja znajoma idzie na rehabilitację Na NFZ ma MPD tak jak ja i jaki rodzaj rehabilitacji będzie miała to wiem doskonale. Nie ma jeszcze problemu z biodrami podkreślam jeszcze. Idzie na ten feralny oddział gdzie ja byłam była już tam kilka razy i póki co ma farta . Z tego co wiem bo po tym co mi zrobili są wyczuleni a mnie tylko pozostaje trzymać kciuki żeby nadal byli wyczuleni i jej krzywdy nie zrobili bo efektów tej rehabilitacji to ja nie widzę u niej żadnych redresja i podwieszki. W NFZ rehabilitacji chyba zatrzymali się w epoce kamienia łupanego. Jak i chyba na nie kórych uczelniach jeszcze się nie zorientowali że rehabilitacja poszła do przodu gdyby nie zapał takich młodych fizjoterapeutów jak ty to pewnie nadal wszystko by w miejscu stało. :-|
pasiflora - Pi 07 Pa, 2011

Kochani a mnie jak zobaczyła pani od podwieszek w Piekarach to już wiedziała że nie marnuję czasu :mrgreen:
Wendy - Pi 07 Pa, 2011

To nie tylko na niektórych uczelniach... na wszystkich!!! I to z prostego powodu: Ktoś wysoko postawiony u rządzie obliczył, że opłaca się zaangażować jednego rehabilitanta do podwieszania co najmniej 5 pacjentów przez godzinę, niż jednego rehabilitanta do pracy z jednym pacjentem w terapii funkcjonalnej. Wszystko było by ok, gdyby nie to, że ten "ktoś" jest krótkowzroczny i nie widzi, że tych 5 pacjentów wróci albo na kolejną operację (trzeba pamiętać że to bardzo duże koszty) lub na dalsze zabiegi, a ten dobrze poprowadzony pacjent z terapii funkcjonalnej w efekcie będzie Fundusz kosztował znacznie mniej, bo nie będzie potrzebował dalszej pomocy. W związku z powyższym Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego zostało zobowiązane do ustalenia programu nauczania, który przeszkoli przyszłe kadry NFZu do takiej, a nie innej pracy. Przykre, ale sama to przerabiałam i niestety minie bardzo dużo czasu zanim tę mądre głowy się w tym połapią, bo jakoś ciężko do nich dotrzeć... :cry:
krzysio - Pi 07 Pa, 2011

czy to oznacza, że w innych krajach np wysoko rozwiniętych, gdzie opieka socjalna, medyczna, szkolnictwo jest na wysokim poziomie w zupełności zrezygnowali z podwieszek????
Wendy - Pi 07 Pa, 2011

hmmm... to tak. Na niektóre schorzenia np. ZZSK lub RZS podwieszki są potrzebne, czasem nawet w terapii funkcjonalnej są przydatne. Natomiast w innych krajach jest to ułamek terapii, a nie jej podstawa oraz jest znacznie unowocześniony pod postacią tzw. Redcord - powoli wchodzącej na nasz rynek i nie mającej szans się utrzymać w NFZcie. Ponieważ aby podwieszki działały terapeuta musi czuwać nad wykonywanymi na nich ćwiczeniami prawie cały czas i pilnować stabilizacji miednicy, kręgosłupa, nieprzekraczania wybranego zakresu ruchu, unikania włączenia się kompensacji w innym obszarze narządu ruchu itd., itp. Jak widać można używać podwieszek ale w wybranych sytuacjach i pod ścisłą kontrolą, a nie w sytuacji gdy podwiesi się 5 pacjentów i "se machajta".
krzysio - Pi 07 Pa, 2011

Wendy napisa/a:
"se machajta"

:mrgreen:

ja zrezygnowałem z reha gdzie zaproponowali mi podwieszki, czy dobrze nie wiem... Przecież takie ćwiczenia nie polegają na swobodnym machaniu, można założyć bloczek i ciężarki. Pamiętam jak dziś jak pan Jakub z Orthosu kazał ćwiczyć odwodzenie, na podwieszkach było by wygodnie, oczywiście z odpowiednio dobranym ciężarkiem.


a jeżeli chodzi o rehabilitację, porównując do innych krajów Europy, to na którym miejscu sie klasuje nasz kraj????
pozdrawiam

Bonia - Pi 07 Pa, 2011

I trafiłaś w sedno Wendy ułamek terapi a nie terapia oparta tylko i wyłącznie na podwieszkach. Dam taki przykład pracuje w zakładzie gdzie jest rehabilitantka i rehabilitacja. I zgadnij na czym ta rehabilitacja polega na większości pracowników domyślasz się nie obgaduje rehabilitantki bo ma 15 minut na każdego lubię ją i współpracujemy ale o rehabilitacji funkcjonalnej dowiedziała się w większości ode mnie, bo na studiach mieli tylko jakieś wzmianki i nie chciała mnie prowadzić dopuki nie znalazłam Pana Piotra i to on zlecił mi ćwiczenia i nie robimy więc niczego czego mój terapeuta nie zleci o mojej operacji ma znikome pojecie fachowe tyle co wie na ten temat dowiedziała się ode mnie do dzisiaj jej się Ganz z Endo myli czasami ;-) . Mój terapeuta ma do niej zaufanie bo sie znają więc w zakładzie ćwiczę tylko to co zlecił mój terapeuta o całości przebiegu rehabilitacji decyduje Pan Piotr. Ja mam to szczęście

A konkluzja mojej wypowiedzi Wendy jest taka mam znajomą która była w Niemczech zwiedzała zakłady dla niepełnosprawnych i placówki medyczne i jak to tam wygląda a u nas to porównania nie ma tam niepełnosprawny nawet nie musi sie specjalnie starać o fachową opiekę medyczną czy fizjoterapeutyczną bo ma ją zapewnioną a u nas jest tak że jak pacjent sam się nie dowie to można mu kit wciskać.

Wendy - Pi 07 Pa, 2011

W opiece państwowej czy prywatnej? To bardzo trudne pytanie, a ja nie jestem osobą kompetentną w tej kwestii by na nie odpowiadać. Myślę że w polskiej rehabilitacji nie brakuje osób mądrych, natomiast brakuje ustawy o tym zawodzie, bo jako grupa zawodowa nie istniejemy, brakuje jednolitego systemu opisywania przypadków i postępów w toku rehabilitacji (teoretycznie jest tzw ICF ale niewielu go stosuje), brakuje pieniędzy w sektorze państwowym..., a przede wszystkim brakuje uprawnień dla nas rehabilitantów, ponieważ o każde prześwietlenie, USG czy inne badanie musimy prosić się lekarzy.
krzysio - Pi 07 Pa, 2011

Bonia napisa/a:
bo na studiach mieli tylko jakieś wzmiank

powtarzałem to wielu osobom, że studia nie mają tylko uczyć, mają kierować do samokształcenia, jakby ludzie nie byli kreatywni- nie było by postępu technicznego, medycznego itd. Ktoś kiedyś jako pierwszy przeszczepił serce, a przecież nie miał instrukcji :D

według mnie Twoja była pani rehabilitantka miała wszysto i wszystkich w nosie, może dzięki temu że naświetliłaś jej nieco temat, zrobi jej sie wstyd i zacznie się barć do roboty.
pozdrawiam

Bonia - Pi 07 Pa, 2011

Wendy ja cały czas pisze o Państwowej opiece medycznej u nas bo w innych krajach inaczej to wygląda tam fizjoterapeuta prywatny czy opłacany z Państwa tak jak w Niemczech rehabilitacje funkcjonalną ma w małym Palcu. i ćwiczenia są dla pacjenta dostosowywane a nie pacjent dostosowywany do ćwiczeń Ja do Pana Piotra jezdzę prywatnie i nie załuje tych pieniędzy. Z naszą rehabilitantką w zakładzie ćwiczę w ramach Państwowej opieki co do jednego jestem jej bardzo wdzięczna bo sporo czasu mi poświęca. Ale gdyby nie to że Pan Piotr zleca mi ćwiczenia to wątpie że sama by się odważyła cokolwiek że mną zrobić. Zresztą opisałam to w mojej histori.


Krzysiu ta Pani nie jest i nie była moja rehabilitantką moim rehabilitantem jest Pan Piotr jak pisze nie ćwiczymy w zakładzie niczego czego nie mam zleconego od Pana Piotra.

Dorota_S - Pi 03 Lip, 2020

A myśmy z mężem już się zastanawiali nad podwieszką, to odwodzenie bierne nogi do 45 stopni zadane przez rehabilitantke w Otwocku 50 razy rano i wieczorem aż prosi się o podwieszkę...no cóż nie ma to nie ma, ale byłoby łatwiej z podwieszką ! Komu? Mężowi, a mi obojętne. Tak by szmata machał, a tak musi moja nogę dźwigać.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group