Forum Bioderko

Endoproteza - historie - Długa droga do diagnozy - historia Dagny

Dagny - Sro 02 Lip, 2014
Temat postu: Długa droga do diagnozy - historia Dagny
Mam 66 lat, a dolegliwości związane z powolną degeneracją prawego stawu biodrowego zaczęłam odczuwać mniej więcej 20 lat temu. Dopiero teraz wiem, że ból gdzieś w prawym podbrzuszu oznaczał początek koksartozy. Wówczas żartowałam sobie, że oto odrósł mi wyrostek robaczkowy którego pozbyłam się kilka lat wcześniej. Ból się pojawiał i mijał, a gdy już zaczynał być uciążliwy, poszłam do lekarki rodzinnej.
Pani doktor zapisaÅ‚a mi Naklofen w tabletkach i rzeczywiÅ›cie „pomogÅ‚o”. Nieustanne życie w biegu nie pozwalaÅ‚o mi na zastanawianie siÄ™, co mi może rzeczywiÅ›cie dolegać. ZresztÄ… byÅ‚am bardzo przekonujÄ…ca w informowaniu, że boli mnie podbrzusze tak, że promieniuje do kolana. Nie wiem jak dÅ‚ugo byÅ‚abym karmiona tym lekarstwem, gdybym pewnego razu nie trafiÅ‚a na innÄ… lekarkÄ™.
DostaÅ‚am skierowanie na USG jamy brzusznej. OkazaÅ‚o siÄ™, że mam „coÅ›” w okolicach nerki.
ZostaÅ‚am skierowana do urologa. Pan doktor dwukrotnie wysyÅ‚aÅ‚ mnie na tomografiÄ™, za każdym razem widać byÅ‚o, że „coÅ›” byÅ‚o na lewym nadnerczu i urosÅ‚o o 2 mm w ciÄ…gu trzech miesiÄ™cy. DostaÅ‚am wiÄ™c skierowanie do endokrynologa, ale urolog nie potrafiÅ‚ ustalić, skÄ…d mógÅ‚by siÄ™ brać mój ból „w podbrzuszu”. ZasugerowaÅ‚ mi jeszcze kontrolnÄ… wizytÄ™ u ginekologa. Hmmm…. nie byÅ‚am ….dzieÅ›cia lat, ale siÄ™ odważyÅ‚am i w efekcie musiaÅ‚am iść na babski zabieg. W szpitalu okazaÅ‚o siÄ™, że mam wysokie nadciÅ›nienie, a w czasie zabiegu byÅ‚ jakiÅ› problem, a wiÄ™c dostaÅ‚am skierowanie do kardiologa…..
Przypuszczam, że dla Was, czytających ta wędrówka nie jest zbyt interesująca więc tylko dodam, że w końcu zostało usunięte lewe nadnercze pod którym rósł sobie guz chromochłonny. Wszędzie gdzie mogłam skarżyłam się na ten ból w prawym podbrzuszu, ale lekarz kiwali tylko głowami i nic.
WczeÅ›niej próbowaÅ‚am ten dziwny ból „rozchodzić” zaczęłam wiÄ™c wÄ™drówki z kijkami. DołączyÅ‚o do mnie kilka innych babć takich jak ja, ale ból nie mijaÅ‚, chociaż nie dokuczaÅ‚ stale, lecz napÅ‚ywaÅ‚ falami i można z tym byÅ‚o żyć pod warunkiem, że nie postawiÅ‚am źle nogi lub nie uderzyÅ‚am w jakÄ…Å› przeszkodÄ™. MusiaÅ‚am uważać. OczywiÅ›cie można tak żyć, ale wszystko do czasu.
Pewnego razu zrobiłam jakiś nieszczęśliwy ruch do tyłu, boląca noga nie zareagowała wystarczająco szybko i runęłam jak długa uderzając prawym bokiem, o zmrożoną ziemię.
Wylądowałam na OIOMie, ale młody lekarz stwierdził, że jest pęknięcie, choć nie wie jak głębokie, bo ma niewyraźne zdjęcie, a poza tym mam osteoporozę. Kazał kupić maść oraz iść do ortopedy.
Dobre sobie! Nie mogłam się ruszać.
Nigdzie nie poszÅ‚am, ból siÄ™ nieco zmniejszyÅ‚, wiÄ™c żyÅ‚am nadziejÄ…, że „samo” przejdzie.
Dorabiam sobie do emerytury, a moje zlecenia bardzo pracochÅ‚onne, sÄ… zwykle „na wczoraj”, wiÄ™c szkoda mi byÅ‚o czasu na chodzenie po lekarzach. SiedzÄ…ca praca pozwalaÅ‚a zapomnieć o bólu i czas leciaÅ‚.
Raz dla świętego spokoju poszłam na serię zabiegów rehabilitacyjnych tych, które jak już tu wyczytałam, nic nie dają i to jest prawda. Nic mi nie dały.
Wreszcie nastÄ…piÅ‚a przerwa w zleceniach. Mam mniej pieniÄ™dzy, ale za to miaÅ‚am czas, żeby wreszcie zauważyć, że nic „samo” nie przechodzi.
TrafiÅ‚am do ortopedy (jego nazwisko wyczytaÅ‚am na forum jako pozytywnie kojarzone), z opisu RTG stawu wynika: „Zwężenie szpary stawu biodrowego, sklerotyzacja stropu panewki stawowej i odczyny wytwórcze na jej brzegach. ZnieksztaÅ‚cona gÅ‚owa koÅ›ci udowej. Konflikt szyjkowo – panewkowy.”
Pan doktor skierowaÅ‚ mnie do „swojego” szpitala w którym wyznaczono mi termin na endoprotezoplastykÄ™ na kwiecieÅ„ 2017 roku.
Byłam u innego ortopedy, stwierdził koksartozę i dał skierowanie do szpitala nie wpisując adresu, bym mogła sobie wybrać co zechcę.
Biję się z myślami. Z jednej strony mój wiek wskazuje, że nie mam zbyt wiele czasu na zastanawianie się, czego chcę ale z drugiej, poczytałam ile przydatnych rzeczy należałoby nabyć na okres przed- i pooperacyjny i zdaje mi się, że ten długi czas oczekiwania pozwoliłby mi powolutku i mało boleśnie dla finansów przygotować się do zmiany w funkcjonowaniu.
Na razie chciałaby kupić taboret na kółkach, ale o tym w innym dziale.

esca - Czw 03 Lip, 2014

Dagny napisa³/a:
Na razie chciałaby kupić taboret na kółkach, ale o tym w innym dziale.
muszę przyznać, że z bolącym bioderkiem nie wyobrażam sobie popychania się na takim taborecie.
Postawiłabym raczej na wzmocnienie mięśni.
Dagny napisa³/a:
Raz dla świętego spokoju poszłam na serię zabiegów rehabilitacyjnych tych, które jak już tu wyczytałam, nic nie dają i to jest prawda. Nic mi nie dały.
rzeczywiście same z siebie nic nie dają ale jak się człowiek przyłoży...
Ja wzięłam fizjo prywatnie. Popatrzył jak chodzę, co boli, które mięśnie pracują a które są zablokowane.... itd itd
Masaże, praca na tkankach, ćwiczenia i od razu lepiej. Oczywiście ja sama tez dużo ćwiczę, codziennie. Tak jak myję się, ubieram, jem coś... ćwiczenia wpisałam w swój grafik i nie ma problemu, że się nie chce.
Raz w tygodniu fizjo przychodzi i masuje, poprawia.
Uczy np. jak siadać, jak stać, jak się schylać... aby nie przeciążać innym stawów (będę grać w golfa :mrgreen: )...

Jestem tak jak Ty "przed"(drugą), chcę być dobrze przygotowana i po operacji po prostu wystartować.
Ale :arrow: nie ma nic za darmo, samemu trzeba zrobić dużo.
pozdrawiam serdecznie

Dagny - Czw 03 Lip, 2014

esca napisa³/a:
rzeczywiście same z siebie nic nie dają ale jak się człowiek przyłoży...

Zgadzam się, ale to było jeszcze przed tym, jak znalazłam to forum, a nawet przed tym, gdy mi zaświtało, żeby wreszcie odwiedzić ortopedę.
Może bałam się ostatecznej diagnozy....?
Tamte zabiegi rehabilitacyjne o których wspomniałam, polegały na potraktowaniu prądami - tzw. Diadynamik, leżeniu w kole magnetycznym oraz machaniu nogami bez obciążenia. Skierowała mnie na nie lekarka rodzinna, gdy zobaczyła jak fatalnie się poruszam :(
Owszem, córka mnie namawiała na osteopatię, ale przejrzałam sobie cennik i na chwilę "ozdrowiałam".
Teraz jestem na etapie psychicznego dostosowywania się do nowej dla mnie sytuacji i "za chwilę" ruszę do prawdziwego fizjoterapeuty, tylko muszę się rozejrzeć.
esca napisa³/a:
muszę przyznać, że z bolącym bioderkiem nie wyobrażam sobie popychania się na takim taborecie.

Z wypowiedzi wywnioskowałam, że ten taboret powinien być w użytku po zabiegu. Czy wówczas bioderko już nie boli?
No i właśnie ze względu na ból myślałam o takim który ma siedzisko jak przerośnięte siodło rowerowe.

pasiflora - Czw 03 Lip, 2014

esca napisa³/a:
muszę przyznać, że z bolącym bioderkiem nie wyobrażam sobie popychania się na takim taborecie.
Ten taborecik w zasadzie sam jeździ. Jest rewelacyjny! Zero wysiłku.
esca napisa³/a:
Postawiłabym raczej na wzmocnienie mięśni.
A po co? Po co stabilizować mięśnie które są przykrócone i źle funkcjonują? Wzmacnianie to końcowy proces rehabilitacji. Dagny, niech się skupi na fizjoterapii, która przygotuje ją do operacji i okresu pooperacyjnego. Praca na tkankach miękkich daje wymierne efekty.
Dagny - Pi± 04 Lip, 2014

pasiflora napisa³/a:
Ten taborecik w zasadzie sam jeździ. Jest rewelacyjny! Zero wysiłku.

Dziękuję za opinię Pasifloro. Teraz tylko muszę dokonać trudnego wyboru właściwego egzemplarza.
Jako dziecko niekończących się kryzysów najlepiej "wybieram" wtedy gdy w ofercie jest jeden egzemplarz :D
pasiflora napisa³/a:
Dagny, niech siÄ™ skupi na fizjoterapii

Namierzyłam już ośrodek i znam cennik - lada dzień ustalę termin pierwszej wizyty.

pasiflora - Pi± 04 Lip, 2014

Dagny napisa³/a:
Namierzyłam już ośrodek i znam cennik - lada dzień ustalę termin pierwszej wizyty.
I to jest wzorowa postawa!!!
esca - Pi± 04 Lip, 2014

pasiflora napisa³/a:
esca napisa³/a:

Postawiłabym raczej na wzmocnienie mięśni.

A po co? Po co stabilizować mięśnie które są przykrócone i źle funkcjonują?
źle sie wyraziłam bo ja właśnie to miałam na myśli
pasiflora napisa³/a:
Dagny, niech się skupi na fizjoterapii, która przygotuje ją do operacji i okresu pooperacyjnego. Praca na tkankach miękkich daje wymierne efekty.
praca na tkankach daje możliwość wzmocnić mięśnie (przynajmniej mnie). Chodzą wtedy jak malina, bioderko mniej boli...
Oczywiście za kilka dni sytuacja się powtarza ale tak będzie tylko do czasu endo. Potem fizjo mnie zamęczy :mrgreen: :mrgreen: ale będę śmigać, że hej.

pozdr


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group