|
Forum Bioderko
|
 |
Ogólne tematy - SEX po operacji
madzi_czer - Wto 07 Lip, 2009 Temat postu: SEX po operacji Hmmmm, tak sobie myślę, że wypadałoby poruszyć również tą sferę naszego życia Mam nieśmiałe pytanie do tych, którzy już naprawę bioderek mają za sobą, jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie? Dokładnie chodzi mi o to, czy to, że była ingerencja w stawy biodrowe nie powoduje jakiś problemów, przeszkód??? Jak podchodzi do tego partner, czy nie ma obaw, że może coś "zepsuć"? Jeśli chcecie, to podzielcie się z innymi swoimi doświadczeniami! Nie ukrywam, że jestem tym bardzo żywo zainteresowana, bo przecież niedługo też będę po zabiegu...!
pasiflora - Wto 07 Lip, 2009
madzi_czer, Proponuje rewelacyjną "lekturę" http://www.fizjoterapeuto...pozycje_sex.pdf Jest to plik pdf
olifffka - Wto 07 Lip, 2009
madzi_czer, w koncu poruszył ktoś ten temat
To ja będę pierwsza, raz kozie śmierć
Nie zagłębiając się w szczegóły powiem, że po operacji jest zdecydowanie lepiej, naprawdę można czerpać przyjemność z sexu bo nie boli noga
Chciałam, korzystając z okazji zdementować wszelkie plotki dotyczace sexu z endoproteza Nic nie stuka ani nie trzeszczy Co do podejścia partnera myślę, że wiele zależy od nas samych, ja nie panikowałam, że się rozlece, więc i on nie miał z tym problemów
Życzę przyjemnego sexu bez bólu
madzi_czer - Sro 08 Lip, 2009
pasiflora, dziękuję za link, na pewno sobie poczytam!
olifffka, Nika, fiu fiu to, co napisałyście bardzo napawa optymizmem! Mam nadzieję, że we wszystkich przypadkach się sprawdza!
olifffka - Sro 08 Lip, 2009
Aaacha !! Zapomniałam dodać . Po operacji wstawienia endoprotezy musimy przez trzy miesiące zachować totalną wstrzemiężliwość seksualną
AgaW - Sro 08 Lip, 2009
Jestem po operacji wg. Ganza 1,5 miesiąca. Miesiąc po operacji spróbowałam ostrożnie jak to będzie i było dobrze. Byłam sprawna na tyle że nie bolało mnie nic w pozycji bocznej i klasycznej. Teraz 1,5 miesiąca po zabiegu jest świetnie. Trochę się oszczędzam, nie urządzamy "wyczynów" , ale próbowałam w różnych pozycjach na razie dość delikatnie i jest coraz lepiej ! Mam nadzieję że rehabilitacja i ćwiczenia sprawią że odzyskam w tej dziedzinie życia 100% sprawności i nie będę musiała obchodzić się ze sobą jak z jajkiem Sami ocenicie w którym momencie Wasze mięśnie nie są jeszcze dość sprawne. Najważniejsze, żeby nie przesadzić. To nie może sprawiać bólu! Czas po operacji jest dobrym momentem na zmiany w tej sferze życia. Więcej czułości i długa gra wstępna pomoże rozlużnić się i pozbyć obaw. Nie wstydźcie się mówić partnerowi że teraz potrzebujecie więcej delikatności i pieszczot. Seks po operacji może być odkrywaniem siebie i swoich możliwości na nowo. W miarę powrotu do sprawności mięśni będzie coraz wygodniej i lepiej. Nie zrażajcie się, czas po operacji to okazja do nauczenia się wspólnego dialogu i poznania swoich potrzeb od nowa.
madzi_czer - Sro 08 Lip, 2009
olifffka, oj, to faktycznie długo! Mniemam, że warto było czekać!
AgaW, cudnie, że ta sfera życia może być jeszcze lesza, bardziej intymna! Cieszę się Waszym szczęściem!
Mam zamiar dobrze wykorzystać czas, który pozostał mi do zabiegu, ale jednocześnie już nie mogę się doczekać, co będzie po!
AgaW - Sro 08 Lip, 2009
Będzie dobrze, zobaczysz. Najważniejsze to rozmawiać z partnerem i nie bać się swojego ciała. Wszystko zależy od podejścia do tego tematu. Kobieta po operacji nie musi czuć się brzydko, nieatrakcyjnie. Po operacji gdy już trochę wydobrzejemy to warto zacząć dbać o siebie, swój wygląd. Nie tylko dla partnera, ale przede wszystkim dla siebie - trzeba siebie akceptować jako osobę po operacji. Udowodnić sobie że po zabiegu można wyglądać i czuć się atrakcyjnie. Wtedy wszystko będzie się w sprawach seksu lepiej układać, nie można sobie robić bariery psychicznej. Może na początku będzie inaczej seks wyglądał ale inaczej to nie znaczy gorzej Tak samo my wszyscy po operacji nie możemy czuć się gorsi - jesteśmy równie interesujący i atrakcyjni jak zdrowi ludzie. Cieszmy się życiem i nie pozwólmy się wpędzić chorobie w kompleksy. A gdy jest na początku trudno podejść do tematu to zadbajmy o nastrój i atmosferę i opowiedzmy na ucho partnerowi o obawach...że chcemy, że pragniemy - ale się boimy i oczekujemy że partner pomoże odkryć seks na nowo. Jestem pewna, że to poskutkuje ! szczerość jest kluczem do sukcesu i bądźcie cierpliwi - z czasem będzie coraz lepiej
Ważne aby pozostać sobą i nie dać chorobie zaglądać do sypialni! Nie wpuszczajmy naszych słabości i lęków do tej sfery życia - przecież to my sami decydujemy gdzie idziemy z chorobą - czy do łóżka czy też ona zostaje gdzieś za drzwiami
Katja - Sro 08 Lip, 2009
AgaW - czytając Cię zawsze uśmiecham się od ucha do ucha, nie tylko dlatego, że świetnie piszesz i mogłabym podpisać się pod tym co tu napisałaś obiema rękoma, ale również dlatego, że mam przed oczyma Twoją wesołą minkę i roześmiane oczy Masz w sobie tyle energii i radości, że z łatwością rozwiewasz wszelkie ciemne chmury. Dziękuję, Ci za rewelacyjną wypowiedź. Zgadzam się z Tobą w pełni. I tak samo namawiam to odwagi i śmielszego podejścia w tej kwestii. Naturalnie wszystko z rozwagą i bez szaleństw Nie ma się czego wstydzić i krygować się. Zdecydowanie podniesiony poziom endorfinek sprawi że każdy chory poczuje się o niebo zdrowszy i sprawniejszy
KubaP. - Sro 08 Lip, 2009
Optymistycznie. Ale póki co widzę wypowiedzi samych kobiet Chętnie usłyszałbym co mają do powiedzenia faceci, bo to my w głównej mierze siedzimy za sterami tej maszyny To my musimy się sprawdzić i nie wolno nam dać plamy. Jak to jest "po"??? Jest tu jakiś facet, który wie coś na ten temat??
AgaW - Sro 08 Lip, 2009
Widzisz Kubo - jesteś nieliczym rodzynkiem w naszej grupie kobiet - problemy z bioderkami o wiele częsciej mają kobiety. Myślę Kubo, że mężczyznom będzie o wiele łatwiej dojść do formy Psychicznie mężczyżni też są inni od nas i raczej nie mają tylu oporów, niepewności co kobiety. Każda kobieta po zabiegu czuje się niepewnie w sypialni, Ty pewnie będziesz też - ale jako mężczyzna z tą sytuacją napewno szybko i sprawnie dasz sobie radę Może będziesz pierwszy co napisze jak wracają mężczyżni do formy ?
KubaP. - Pon 20 Lip, 2009
Hallllo!! No i jak tam odpowiedź na moje pytanie? Czy żaden facet nie powie mi jak radzi sobie po naprawie bioder w pozycji horyzontalnej (i nie tylko mam nadzieję) ze swoją partnerką??? Ja tu umieram z ciekawości! Jeśli nie będe wiedział jak to później jest nie zdecyduję się na operację... To bardzo ważne. No, odwagi chłopaki. Napiszcie mi coś!
pasiflora - Wto 21 Lip, 2009
Cisza hmmm Wiesz ja to zbyt często się spotykam ze partnerzy nie rozumieją jak to jest. Zbyt często spotkałam się z rozstaniami bo sex nie był przez długi okres choroby tym o czym marzyli Wiec nie mów o euforii seksualnej po operacjach skoro zbyt często nie wytrzymują do operacji Np wczoraj moja koleżanka przed endo również dowiedziała się za ma jej maż kogoś na "boku"
KubaP. - Sro 29 Lip, 2009
Hm... macie racje, jest to problem. Mimo ze jestem mężczyzną, nie będe bronił faceta- kiepskie zachowanie. Faktycznie burak! Ale to zmusiło mnie do myślenia. Wiecie co mi się nasuneło? Ze nasi partnerzy/partnerki po operacji będą bali/bały się uprawiać sex z cyborgiem! No bo tak czasami na siebie mówię jak myślę o tym żelastwie. Nie wiem czy ktos po endo czy tam kapo miał taki problem, że partnerka/partner stracił/a ochote na sex czy w ogóle zainteresowanie? Tego się boję, że będe mniej atrakcyjny czy pożądany z powodu sztucznego biodra. Mniej męski...
AgaW - Sro 29 Lip, 2009
Wiecie - myślę, że jak uczucie jest silne to partnerom sie przeszkadzają nasze "dodatki" Przecież osobę kocha się za to jaka jest nie tylko na zewnątrz! Mając coś w biodrze nie zmienia to wartości jako człowieka.
A Ci , którzy odchodzą lub szukają kogoś na boku tłumacząc się chorobą partnera to niedojrzali egoisci Gdyby taka osoba chciała się uczuć na chwilę w to co chory czuje to wszystko zrozumiałaby wiele. A tak niewierni partnerzy mają wykręt i głupie tłumaczenie z tego, że szukają wrażeń. Choroba jest niezłym pretekstem - tyle, że zwykle osoba zdradzająca ma takie zamiary dużo, dużo wcześniej. Szuka tylko usprawiedliwienia przed samym sobą. To takie smutne że osoba chora dodatkowo dostaje od partnera taki" nóż w plecy".
Jak się kogoś naprawdę kocha to się nie myśli o tym co partner ma w biodrze - tylko pomaga się osobie po operacji uwierzyć , że ona jest nadal tą samą osobą, którą na początku trzeba kochać...ostrożnie.
Może seks nie jest od razu po operacji jakiś wyczynowy, ale najważniejsza jest osoba z którą się jest. Gdy partner po operacji czuje się kochany i akceptowany to ma większą ochotę na poprawianie sprawności w sypialni. A nawet jeśli są jakieś ograniczenia to przecież można na to konto wymyśleć coś innego, co będzie bezpieczne dla chorego.
Uważam, że gdy ludzie po zabiegu są traktowani z miłością i wyrozumiałością to nie boją się powrotu do seksu. Tak naprawdę operacja tylko trochę nas ogranicza - bardziej psychicznie.
Każdy z nas boi się odrzucenia - ale nie jesteśmy gorsi bo mamy coś metalowego - wiele osób ma metalowe plomby w zębach! Nasza sytuacja po operacji jest takim zmierzeniem się z własnym strachem i jest testem reakcji i miłości dla partnera. Nie wolno nam się tego wszystkiego bać! Po trochu oczekując wyrozumialości trzeba sprawdzić swoje możliwości - z czasem będą one coraz większe.
Katja - Sro 29 Lip, 2009
AgaW napisa/a: | nie jesteśmy gorsi bo mamy coś metalowego - wiele osób ma metalowe plomby w zębach! |
AgaW - jesteś niesamowita I tego będę się teraz trzymać!!!
Jowi - Sro 29 Lip, 2009
świetna wypowiedź AgaW:) Sama prawda
AgaW - Sro 29 Lip, 2009
Otwarcie mówię NIE dla buractwa i oceniania nas "bioderkowców" w gorszych kategoriach. Niestety ludzie są różni - a my wszyscy możemy pokazać wielu osobom że jesteśmy pełnowartościowi, a choroba jest częścią życia każdego człowieka - tyle że jedni chorują wcześniej a inni później.
Jestem pewna że niejdna osoba po operacji mogłaby zaskoczyć mega pozytywnie SOBĄ, POMYSŁOWOŚCIĄ i EMPATIĄ WOBEC POTRZEB PARTNERA zdrowe osoby w łóżkowej sytuacji.
Katja - Sro 29 Lip, 2009
AgaW napisa/a: | dziękujemy za nie Katjo |
To ja Wam dziękuję, że jesteście, że wspólnie tworzycie nasze forum Bez Was nic bym nie osiągnęła
AgaW napisa/a: | a my wszyscy możemy pokazać wielu osobom że jesteśmy pełnowartościowi |
Święte słowa Równie świetnie dobrane w aspekcie "sexu po" ! Dzięki AgaW!
Wiesia187 - Sro 29 Lip, 2009
Aga W słowa podziękowania należą się również Tobie. Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś mądrą , rozsądną kobietą . Uważam również, że jeżeli ktoś przedstawia człowieka niepełnosprawnego za kogoś z niższej kategorii, to właśnie on nie przedstawia żadnej wartości. Pozdrawiam Cię Aga W
Jowi - Sro 29 Lip, 2009
nic dodać nic ująć:D
kotel - Pi 14 Sie, 2009
Ja choć jeszcze nie przeszłam żadnej osteotomii ani nie mam endo mam niepełnosprawne biodra gdyż nie mogę ich rozchylić tak jak to robią zdrowe kobiety(mam blokadę w biodrach).Nawet ta standardowa najpopularniejsza pozycja sprawia mi trudności...
Zastanawiam się czasem,jak mój chłopak ze mną wytrzymuje(jesteśmy ze sobą 3 lata i wszystko wie o moich biodrach)?
Osobiście wiem,ze chciałaby (jak to mężczyzna )wypróbować tego i tego, a ja czuje się w tedy taka beznadziejna bo nie mogę spełnić jego oczekiwań..
On oczywiście zapewnia mnie,że kocha mnie i nie chce nikogo innego a wypracował sobie specjalny sposób by się ze mną kochać i jest zadowolony....ja jednak podejrzewam,że jednak wolałby zdrowsza kobietę
Jowi - Pi 14 Sie, 2009
kotel napisa/a: | Osobiście wiem,ze chciałaby (jak to mężczyzna )wypróbować tego i tego, a ja czuje się w tedy taka beznadziejna bo nie mogę spełnić jego oczekiwań..
On oczywiście zapewnia mnie,że kocha mnie i nie chce nikogo innego a wypracował sobie specjalny sposób by się ze mną kochać i jest zadowolony....ja jednak podejrzewam,że jednak wolałby zdrowsza kobietę |
To generalnie mega trudny temat, tym bardziej jak człowiek zdaje sobie sprawę ze swoich niedoskonałości....Też czasem myślę, że mojemu mężczyźnie było by lepiej z kimś innym....a siebie to zaczynam nie lubić przez moje bioderka, bo nawet gdy chcę jak człowiek z sexu mieć przyjemność to kurcze zawsze jest coś nie tak....I tu nawet nie chodzi o jaką kolwiek pozycję...Przed zabiegiem po pozycji tzw klasycznej było kiepskawo się poskładać, a po zabiegu szczerze mówiąc kiepsko jest się za cokolwiek zabrać....A jak już się przełamię, to potem chodzę jakby ktoś mnie przetrącił.... mimo iż sprawy pozycji mam w swoich rękach i wszystko jest tak jak mi odpowiada i tak nie jest dobrze....a to boli , że nie można czuć się spełnionym człowiekiem, mimo iż innym to nie przeszkadza mnie to dobija.....
Mam nadzieję, że Twoje bioderka kotel, jak już będziesz po operacji czy jakimkolwiek skutecznym leczeniu będą pracować jak nowe:)
kotel - Pi 14 Sie, 2009
Jowi napisa/a: | kotel napisa/a: | Osobiście wiem,ze chciałaby (jak to mężczyzna )wypróbować tego i tego, a ja czuje się w tedy taka beznadziejna bo nie mogę spełnić jego oczekiwań..
On oczywiście zapewnia mnie,że kocha mnie i nie chce nikogo innego a wypracował sobie specjalny sposób by się ze mną kochać i jest zadowolony....ja jednak podejrzewam,że jednak wolałby zdrowsza kobietę |
Mam nadzieję, że Twoje bioderka kotel, jak już będziesz po operacji czy jakimkolwiek skutecznym leczeniu będą pracować jak nowe:) |
Ojjj kochana Jowi na sprawność nawet po operacjach nie mam nawet co marzyć..niestety moje jedno biodro jest ograniczone ruchowo ponieważ jest źle zrośnięte...i nawet operacja tego nie zmieni. Operacja na pewno zaoszczędzi mi bólu i (niestety)tylko tyle...
Gdy będę się kochać bynajmniej nie będę musiała szybko kończyć z powodu bólu bioder.
Jowi - Pi 14 Sie, 2009
kotel napisa/a: | Ojjj kochana Jowi na sprawność nawet po operacjach nie mam nawet co marzyć..niestety moje jedno biodro jest ograniczone ruchowo ponieważ jest źle zrośnięte...i nawet operacja tego nie zmieni. |
Marzenia wskazane są jak najbardziej:) Kiedyś mój wykładowca z farmakologii powiedział: W medycynie nigdy nie ma zawsze i zawsze nie ma nigdy:) Więc na szczęście nigdy nie wiadomo jak będzie wyglądało Nasze/Twoje życie po, a marzenia przecież się spełniają nawet jeśli by miały być cudem:)
kotel napisa/a: | Operacja na pewno zaoszczędzi mi bólu i (niestety)tylko tyle...
Gdy będę się kochać bynajmniej nie będę musiała szubko kończyć z powodu bólu bioder. |
Ja bym powiedziała, że aż bólu.....bo życie z takim towarzyszem w jakiejkolwiek sytuacji to jak podróż przez pole minowe:/ Ewentualny koniec to tylko i wyłącznie z wyczerpania materiału;D i sił:)
AgaW - Pi 14 Sie, 2009
Dziewczyny nie załamujcie się! Skoro Wasi partnerzy są z Wami to znaczy, ża Was kochają! Ograniczenie ruchów utrudnia osiągnięcie satysfakcji z życia intymnego ale przecież go nie wyklucza!
Nie poddawajcie się i szukajcie nowych rozwiązań i prób urozmaicenia Waszego życia. Jest wiele możliowości aby było ciekawe i niebanalne. Pomyślcie co można zmienić, aby Wam było wygodnie i nie bójcie się eksperymentów.
Uważam, że możecie wiele zrobić aby być bardzo interesujące dla swoich partnerów i macie szansę na cieszeniem się sukcesem w tej sferze życia. Musicie tylko zacząć być pomysłowe - a nuda i zniechęcienie napewno nie będzie Wam grozić.
Nie czujcie się gorsze od innych - pomyślcie jak wiele jest zdrowych osób, które nie czerpią radości z życia we dwoje. Jest bardzo wiele osób, które będąc zdrowymi pozwalają na nudę i szarość w sypialni. Przecież Wy nie jesteście gorsze! Musicie tylko poszukać innych możliwości i nie zamykać się na tą sferę życia.
Jowi - Pi 14 Sie, 2009
Chyba zacznę zagłębiać się w tajniki mantry, w końcu spokój ducha dużo daje:)
pasiflora - Pi 14 Sie, 2009
kotel napisa/a: | Ojjj kochana Jowi na sprawność nawet po operacjach nie mam nawet co marzyć..niestety moje jedno biodro jest ograniczone ruchowo ponieważ jest źle zrośnięte...i nawet operacja tego nie zmieni. Operacja na pewno zaoszczędzi mi bólu i (niestety)tylko tyle... |
Po wczorajszej wizycie, widziałam jak Duska siedzi po turecku i to ponoć jest jedyna jej wygodna pozycja do siedzenia. Olifffka, również mówiła, że siedzi po turecku Na innym forum wyczytałam, że wszystko np. po kapoplastyce wraca do normy, a nawet jest o wiele lepiej. Ja w tym roku tylko raz dałem się porwać mojemu do łóżka Mam blokadę nie dość, że w umyśle, to jeszcze tak boleśnie mi chrupie w biodrach, że wolę zrezygnować. Z pozycji klasycznej od 6 lat mogę zapomnieć niestety, ponieważ tak jak Ty, mam zerowy praktycznie odwód bioder.
Ale wierzę , że będzie jeszcze wszystko OK i dam sobie upust fantazji
Jowi - Pi 14 Sie, 2009
Siedzenie po turecku to ja ćwiczyłam w przedszkolu:) Ostatnio próbowałam się tak usadowić, ale jak już usiadłam to nie mogłam wstać....ajć bolało
Czemu to wszystko jest takie pogmatwanie i zawsze z czegoś musimy rezygnować:/
KubaP. - Pon 17 Sie, 2009
kotel napisa/a: | Osobiście wiem,ze chciałaby (jak to mężczyzna )wypróbować tego i tego, a ja czuje się w tedy taka beznadziejna bo nie mogę spełnić jego oczekiwań.. |
kotel napisa/a: | On oczywiście zapewnia mnie,że kocha mnie i nie chce nikogo innego a wypracował sobie specjalny sposób by się ze mną kochać i jest zadowolony....ja jednak podejrzewam,że jednak wolałby zdrowsza kobietę |
pasiflora napisa/a: | Ja w tym roku tylko raz dałem się porwać mojemu do łóżka Mam blokadę nie dość, że w umyśle, to jeszcze tak boleśnie mi chrupie w biodrach, że wolę zrezygnować. |
Laski!!! O czym Wy piszecie!!?? Jak możecie czuć się nieatrakcyjne dla swoich facetów którzy w dodatku mówią Wam że Was kochają itd!! Przestańcie się zadręczać takimi bzdurami. Wiem, że sex jest ważny (dla mnie - bardzo)! ale z powodu problemów z biodrami nie możecie sobie go ani odmawiać ani podczas sexu czuć się niedowartościowane czy gorsze! A jakiś jakiś facet daje Wam takie odczucia - to zasługuje na strzał w zęby. To chyba proste, co? Zaglądam tu często i czytam jak piszecie, znam się na dziewczynach i bardzo was polubiłem, więc nie ma mowy o poczuciu bylejakości. Jesteście fajnymi, wesołymi i mądrymi laskami. A ci faceci którzy tego nie widzą to ślepe jełopy! (przepraszam Admina za wyrażenie, ale sytuacja tego wymagała )
PS. AgaW - jak zawsze mądre słowa! Jesteś the best!!
AgaW - Pon 17 Sie, 2009
Brawo Kuba !! Tego właśnie w tym temacie potrzeba - męskich słów, które pomogą spojrzeć na siebie jako super babki.
Właśnie do tego podejścia też chcę wszystkie osoby przekonać - najwięcej barier tkwi w psychice - a każdy z nas jest super osobą i musi w to uwierzyć i nie czuć się gorzej!!!
Jowi - Pon 17 Sie, 2009
KubaP., przez Ciebie dostane zmarszczek....za każdym razem jak czytam jakąkolwiek Twoja wypowiedź , to mam bana na twarzy:) Masz coś w sobie, co sprawia, że Twoje wypowiedzi chce się czytać, a same w sobie dają jakąś radość i energię:)
duska - Sro 19 Sie, 2009
Ale heca Pieszecie dziewczyny, ze macie blokady w biodrach - ja wręcz odwrotnie. Jak sobie nogi nie przytrzymam to mi sie chyba odwinie za plecy. Dla mnie im szerzej tym wygodniej ale i mniej bezpiecznie Powiem Wam, ze chociaż czasem wpadam w panikę, ze mnie facet zostawi, bo napewno by wolał sprawniejszą, to jakoś 17 lat nam mija we wrzesniu a jedyny raz jak chciał mnie zostawić to było z powodu niezamykania przeze mnie klapy od deski w ubikacji (fakt, nie zamykam ) Wiec z biodrami raczej niezwiązane Generalnie, moj mąz nie uważa, zeby było o czym dyskutować w tej kwestii. Dla Niego nie jest to żaden problem i kompletnie nie chce Mu się ze mna tego roztrząsać, bo jak kiedys powiedział: "to tak jakbym sie obawiał, ze mnie zostawisz bo mam 180 cm wzrostu i jestem łysy"
Gdzies w środku mam taki dymek gorszości, ze nie mogę jak aktorki porno ale staram sie tego nie hodować i nie karmić
olifffka - Czw 03 Wrz, 2009
Odświeżam temat
Generalnie... jestem 4 miesiące po operacji 2-giej endo i czuję pewien dyskonfort psychiczny... nie wiedziec czemu, mam wrażenie, zę sie rozlece... i to wlasnie dlatego, że nie mam żadnych blokad w biodrach Całe życie jakieś zacinanie się i chrupanie, a tu nagle nic... i sie boję, że jak zabardzo zegnę noge to mi się coś zwichnie, albo mi pęknie kość udowa masakra
Jowi - Czw 03 Wrz, 2009
olifffka napisa/a: | Odświeżam temat
Generalnie... jestem 4 miesiące po operacji 2-giej endo i czuję pewien dyskonfort psychiczny... nie wiedziec czemu, mam wrażenie, zę sie rozlece... i to wlasnie dlatego, że nie mam żadnych blokad w biodrach Całe życie jakieś zacinanie się i chrupanie, a tu nagle nic... i sie boję, że jak zabardzo zegnę noge to mi się coś zwichnie, albo mi pęknie kość udowa masakra |
olifffka może o swoich obawach i dolegliwościach powinnaś porozmawiać z fizjoterapeutą albo z lekarzem prowadzącym?? Myślę, że oni najlepiej by Ci doradzili w tej sprawie, albo może na forum ktoś ma podobne dolegliwości i obawy Warto popytać:)Powodzenia
KubaP. - Pon 07 Wrz, 2009
Jowi napisa/a: | KubaP., przez Ciebie dostane zmarszczek....za każdym razem jak czytam jakąkolwiek Twoja wypowiedź , to mam bana na twarzy:) Masz coś w sobie, co sprawia, że Twoje wypowiedzi chce się czytać, a same w sobie dają jakąś radość i energię:) |
Ale połechatłaś moje ego Milutko! Cieszę się, że mnie lubicie I ja lubię Was bioderkowe dziewczyny. Macie dużo oleju w głowie. Nie to co te dyskotekowe na szpileczkach... bez urazy Lubię tu zaglądać.
No i czekam cały czas aż w temacie o sexie po endo wypowie się jakiś PAN z doświadczeniem No chłopaki!! Do dzieła!!
Dodano 01.X.2009
No i nic?? żadnen facet się nie odezawł! No nie wierze! Załamka. I jak tu się operować, jak człowiek nei jest pewny czy później da rade...
Jupi - Pi 02 Pa, 2009
Kuba ma rację, ja wiem jak jest teraz a chciał bym wiedzieć jak będzie po...
Najbardziej się martwię o to że można samemu sobie zrobić krzywdę w szale namiętności.
duska - Pi 02 Pa, 2009
Nie martwcie sie, chlopaki, jakos to bedzie. Najwyzej przez dwa, trzy miesiace dacie troszke na luz..Ostatecznie tylko nozke bedziecie miec po operacji...
Jowi - Pi 02 Pa, 2009
duska napisa/a: | Nie martwcie sie, chlopaki, jakos to bedzie. Najwyzej przez dwa, trzy miesiace dacie troszke na luz..Ostatecznie tylko nozke bedziecie miec po operacji... |
Duska, czy Ty kochana coś naszym panom podsuwasz na myśl
Jupi - Pi 02 Pa, 2009
duska napisa/a: | Nie martwcie sie, chlopaki, jakos to bedzie. Najwyzej przez dwa, trzy miesiace dacie troszke na luz..Ostatecznie tylko nozke bedziecie miec po operacji... |
3 miesiące na luz to będzie jakieś piekło...
Wszystko będzie w rękach i nie tylko żony , jak ona sobie poradzi biedula
Bea - Pi 02 Pa, 2009
Mi też się nóżki nie rozkładają , a po endo jeszcze się zwęziło ....mój wybranek "widział co brał " pewnie marzy o tym i owym ale wie że ja nie dam rady
Panowie mamy równość to w waszym przypadku panie będą tymi dominującymi przecież tak też może być ciekawie a na pocieszenie dodam ze jak ma się "illizarowa" w wyższych partiach nogi a w pupie śrubę i przez te pręty hihi (ale sobie wspomniałam )a potem jeszcze trzy miesiące bidnie.....
Jeszcze zastanawiają mnie te wskazówki obrazkowe ostatnie bo one są pod kątem kobiety ....no to panom niewiele zostaje
Jowi - Pi 02 Pa, 2009
Nie powiem ten tok rozmowy idzie w bardzo ciekawa stronę Krótko mówiąc kreatywność i jeszcze raz kreatywność
AgaW - Pi 02 Pa, 2009
Nie martwcie się na zapas!
Też się martwiłam "wielkim postem" w tych sprawach i nie miałam racji. Choć rehabilitacja u mnie i dochodzenie do zdolności odstawienia kul było wolniutkie, to jednak w tych sprawach bardzo szybko byłam sprawna!!! (gdzieś wcześniej pisałam na początku tematu). A teraz 4,5 miesiąca po operacji jest po prostu mega super-a super było już dawno
KubaP. - Czw 15 Pa, 2009
Słuchajcie, byłam dziś rano u ortopedy (tak, znów zacząłem się szwędac po lekarzach, bo jakoś z jesienią odezwały się biodra i coś trzeba konkretniej zacząć z tym robić). Gadu gadu z lekarzem na temat endoprotezy, która jest dla mnie coraz bliżej niż dalej no i w którymś momencie nei omieszkałem zapytać go otwarcie jak to jest w sprawach damsko- męskich. Jak wiecie ten temat szcególnie mnie frapuje, bo nie chcę po operacji czuć się jak inwalida... Zapytałem go wprost jak to jest? Kiedy można "po" wrócić do sexu z partnerką, jak technicznei to wygląda - przecież będe miał sztuczne biodro! Zapytałem o pozycje itd, ogólnie gadałem jak najęty. Jak przerwałem mój monolog zapadła głucha cisz. Lekarz wybałuszył oczy, jakby trochę poczerwieniał na twaryz i zamilkł. Po chwili coś tam bełkotał, ale serio były to raczej nieartykułowane dzwięki niż słowa. A jeszcze 3 minuty wcześniej gadał jak najęty jak mi to pięknie wstawi kawał żelastwa w miednicę! Słuchajcie, załąmałem się. Ten facet nie umiał odpowiedzieć mi na proste pytanie!? Niby taki wszechwiedzący ortopeda, dla którego wstawienie endo to pestka, a nie był w stanie odpowiedzieć mi na moje strasznie ważne pytanie To mnie strasznie zdołowało. Nie wiem co mam myślec. Moze to ze nic mi nei odpowiedział oznacz, że po operacji nie będe mógł już jak przystało na sprawnego faceta do łóżka z kobietą? Bo co? Bo nie będe już sprawny? Czy coś tam mi przestanie działać!? No ludzie! Nie wiem co mam myśleć. Nie wiem w co wierzyć. Tu też żaden facet nie powiedział jak to jest po endoprotezie. Może jest tu facetów za mało, może nie ma tych z endo w nodze. Ale jak dac się pokroić skoro tak ważne zagadnienie zostaje bez odpowiedzi?
duska - Czw 15 Pa, 2009
Kuba, masz racje, temat jest dla nas wszystkich bardzo wazny ale nie popadajmy w paranoje. Naprawiamy sobie nogi, wkladamy tam rozne zelastwa po to by poprawic sobie jakosc zycia a nie pogorszyc. Tym samym tez poprawic w miare naszych mozliwosci jakosc seksu
Zenujace jest to co piszesz, ze lekarz nie potrafil/wstydzil sie/nie chcial (niepotrzebne skreslic) pogadac z Toba o seksie po operacji, tak jakby bylo tos dziwnego. Coz, zascianek..
Ale wracajac do meritum sprawy: sa ruchy, ktorych po wstawieniu przez jakies 2-3 mc nie wolno wykonywac. I ja sie tego trzymam, i uprawiam seks z powodzeniem od 3 tygodnia po operacji. I nalezy w poczatkowym okresie dopasowac swoja aktywnosc i pomyslowosc do zalecen po alloplastyce. A potem, po porzadnej rehabilitacji, zadnych ograniczen miec nie bedziesz.
Jowi - Pi 16 Pa, 2009
A to historia KubP - lekarz pewnie zdębiał hehe
AgaW - Pi 16 Pa, 2009
Tak...lekarz zdębiał i tu jest problem...
Bo życie seksualne to bardzo ważna sfera życia i pacjenci powinni mieć dostep do informacji fachowych jak powinno wyglądać życie ertoyczne po operacji, co i kiedy wolno a co nie, na co uważać. W naszym kraju te tematy są jeszcze tabu, lekarze często ich unikają a w przypadku operowanych osób to są bardzo ważne informacje.
Brak wiedzy, milczenie lekarza może mieć bardzo zły wpływ na zdrowie i życie partnerskie chorego. Jeśli pacjent pyta, nie dostaje odpowiedzi to albo eksperymentuje na własną rękę zasiegając opinii znajomych po operacjach albo co gorsze zamyka się w sobie i boi się tej sfery życia w obawie czy nie zrobi sobie krzywdy.
To bardzo źle, że tak jest bo chory potrzebuje wsparcia i pomocy aby normalnie żyć, aby czuć sie pełnowartościowym partnerem a często temat seksu po operacji jest dla chorego bardzo stresujący.
Powinna być edukacja szczegółowa obowiązkowa w tym zakresie prowadzona przez lekarzy, rehabilitantów - właśnie szczególnie lekarzy bo to ich często pacjent pyta o te sprawy.
Każdy typ operacji+każda osoba jest taką "mieszanką indywidualną" - pacjent w swoim konkretnym przypadku powinien mieć możliwość otrzymania wiedzy na temat życia po operacji z partnerem.
Tymczasem często radzimy sobie sami...i to całkiem nieźle lecz wiele osób boi się a zadowolenie z kontaktów z partnerem jest bardzo ważną częścią dobrej kondycji psychicznej chorego.
Zatem - nie poddawajcie się szukajcie rozwiązań!!!
zozo - Pi 16 Pa, 2009
Kogo pytacie o sex – ortopedę?
A poważnie - doszliśmy już do wniosku, że ortopedzi nie doceniają profesjonalnej rehabilitacji. Chyba jednak o sposób uprawiania seksu, tak aby nie uszkodzić naszych cennych implantów należy spytać rehabilitantów . To oni lepiej niż ortopedzi potrafią nauczyć nas ponownie poprawnie chodzić, to i w tym temacie powinni się lepiej orientować.
Katja - Pon 19 Pa, 2009
Oho! Zdaje się, że nasi eksperci od mądrej rehabilitacji mają teraz szerokie pole do popisu!
Piotrek Medic - Pon 19 Pa, 2009
jak widzę dość kontrowersyjny temat Kiedyś czytałem, nie pamiętam gdzie i nie chcę skłamać, ale tak logicznie rzecz ujmując to sex po operacji możliwy jest minimum po 4 do 6 tygodniach. Logicznie też przecież jakby lekarz popatrzył ( nie wiem może się wstydził) to powinien powiedzieć, że pozycje odpowiednie to tzw. pozycje bezpieczne dla danego stawu. Kończyna wówczas powinna być odwiedzona. Chory - i to też logiczne powinien być bierny podczas stosunku- czyli partner zdrowy przejmuje inicjatywę broń Boże nie siadając czy też kładąc się na miednicy i biodrach chorego. Mówiąc żartobliwie- dla mężczyzn ,,pozycja na leniucha" . Jednak prosze pacjentów w 100% nie sugerować się tym co napisałem, gdyż to lekarz powinien ocenić stan w jakim obecnie znajduje się biodro, stopień wygojenia rany itp. Te liczby które są podawane, że po 4 czy tam 8 tygodniach są czysto teoretyczne oparte na badaniach jednak do każdego trzeba podchodzić indywidualnie. Spotkałem się z czymś takim- opinie nie moja lecz znajomego fizjoterapeuty, że przed operacją powinno się to z lekarzem uzgodnić. Generalnie pozycje wiąża się z postępowaniem pooperacyjnym, czyli: nie wolno krzyżować nóg, nie wolno wykonywać czynnych ruchów rotacji, nie należy spac na boku itp. Czyli generalnie głównie pozycja na plecach. Jeżeli jest to pozycja ,, na jeźdźca" to partnerka nie powinna napierać na miednicę partnera swoimi biodrami tylko odciążać się na kolanach lub też kończynach górnych. Podobnie w pozycji klasycznej- partner nie powinien całym ciężarem przeć na miednicę i biodra partnerki. Czyli generalnie pozycje na plecach bez ruchów skrętnych- takie jest moje zdanie. Jednak powtarzam, powinno to być uzgodnione z operatorem zabiegu ( lekarzem)
KubaP. - Wto 20 Pa, 2009
Nooooooooooooooooooo!! Nareszcie konkrety!!! Piotrek! Na Ciebie tu czekałam. Bo czekałam na męską wypowiedź. Przeczytałam na szybko, dajcie mi się jeszcze raz wczytać. Kurcze, to dl amnie ważne. Jestem facetem i mam mieć endo. A chcę być później w 10000 % sprawny!
Piotrek Medic - Wto 20 Pa, 2009
przede wszystkim porozmawiaj z lekarzem, trochę się dziwię, że Twój lekarz oczami zaczyna kręcić na takie pytanie- przecież to normalne pytanie. Twoje biodro to indywidualna sprawa i lekarz powinien Ci dokładnie powiedzieć, że w Twoim , takim i takim przypadku pozycja taka i taka jest niezalecana. To co napisałem to ogólne zalecenia, które wynikają z procesu gojenia się stawu po operacji i całej fizjologii tego procesu oraz mechaniki stawu. Jednak powtarzam- porozmawiaj indywidualnie z lekarzem, spróbuj to z niego ,,wydusić" heheh. Pacjent ma prawo pytać i ma prawo wiedzieć wszystko na temat tego co się będzie działo po operacji i jak będzie wyglądał jego powrót do pełnej sprawności. Dlatego śmiało, należy pytać.
Jowi - Wto 20 Pa, 2009
Bo może lekarz chce mieć więcej roboty i lubi jak pacjent wraca znów pod nóż??Ale to by było chyba chore Mam nadzieję, że nie udzielają nam takich informacji bo zwyczajnie się krępują
S - Pon 26 Pa, 2009
Ciekawy temat zważywszy na to że w ksero instrukcji " mam sztuczny staw biodrowy" wyczytałem coś takiego że pożycie jeśli konieczne to można, i dwie pozycje jedna dla faceta z endo a druga dla kobiety...
Szczerze to przyznam że jestem lekkim ekshibicjonistą w tym temacie. Ostatnio miałem okazjie popróbowac na boku na chorym biodrze i bezproblemowo , i będąc na plecach partnerki od tyłu. Problem pojawił się podczas przejścia z bocznej na plecki bo zbyt zwinnie to zrobiłem i zarwało:D
Idziemy dalej. Kwestia bardziej wymagającego pożycia. Podczas stosunków analnych zawsze musiałem wykazać się większą precyzją i ostrożnością ruchów, fakt faktem po wypadku nie trafiłem jeszcze partnerki zainteresowanej tego rodzaju pożyciem, ale może być ciekawie gdyż wymagana ostrożność i delikatność jest teoretycznie dobra dla naszych bioder...
pytanie do Panów, zauważyliście większe zainteresowanie pań od od czasu wypadku. Czyżby startowały instynkty opiekuńcze itp?:>
AgaW - Pon 26 Pa, 2009
O tak...myślę że nie tylko Kuba będzie zainteresowany tą wypowiedzią!
Otwartość wypowiedzi może pomóc wielu osobym przełamać wstyd i zachęcić do szukania rozwiązań
Z kolei stwierdzenie że w sytuacji mężczyzny po operacji kobieta może być bardziej opiekuńcza jest bardzo prawdziwe...
Myślę, że kobiety w takiej sytuacji stają się bardziej otwarte i skłonne do okazania uczuć...co często kończy się polepszeniem jakości życia w sypialni.
Chcą pokazać swojemu mężczyżnie że jest atrakcyjny i że go kochają także po operacji!
Więc jest duża szansa, że niektóre osoby odczują poprawę życia erotycznego właśnie po operacji! Wspólne przeżywanie operacji, rozmowy zbliżają ludzi a to duży krok ku satysfakcji z pożycia !
Więc widzicie - nie bójcie się - po operacji też można mieć udane życie i nie trzeba bać się eksperymentów
S brawo za odwagę i otwartość w dzieleniu się doświadczeniem!
Jowi - Pon 26 Pa, 2009
No to się posypało w otwartości i szczerości wypowiedzi Ciekawe co będzie dalej
S - Pon 26 Pa, 2009
mam nad wyrkiem rusztowanie z łańcuchów początkowo miały pomagać przy wstawaniu itp. ale praktycznie mogą się przydać i do zabawy. rodzaj czegoś za co partnerka może sie chwycić podczas zabawy na jeźdźca. no warto napomnieć ze chyba najbardziej w tej pozycji to wariant z kucającą partnerką.
Co do związków itp ja tam jestem singlem, ale to raczej nie przeszkadza:P
pasiflora - Wto 27 Pa, 2009
S, jako jedyny odważnie wypowiadasz się w tym temacie Brawo wielkie. A pozostałych wzywam do pisania a nie owijania w bawełnę. Nawet mój lekarz był w szoku, że na forum próbujemy pisać na ten temat. Przy czym podkreślił jakie to dla nas ważne. Przecież nie jesteśmy dziećmi Choć faktem jest, że i nastolatkowie odwiedzają to forum więc bez przesady żeby ich nie krępować, ale wierze w to, że umiemy językiem dorosłych nazwać pewne rzeczy tak, aby nieletni nie zrozumieli
S - Wto 27 Pa, 2009
pasiflora, Całkowicie nie zgadzam się z argumentacją aby hamować się ze względu na nastolatki. Sam się zdziwiłem bo niby prykiem jeszcze nie jestem ale nastolatki wiedzą nie wiele mniej niż ja a uważam się za dość ekscentrycznego kochanka, lubiącego eksperymenty.
Ale serio to jeżeli temat wisi na forum, czyli został założony i mimo wszystko się ciągnie to znaczy, że jednak są zapytania i wątpliwości. Jeżeli jednak dobry smak i chęć pozostania osobą o nienagannych manierach, która nie rozmawia na takie tematy na forum publicznym, to ofc. mogę też doradzić na priv, ewentualnie podzielić się spostrzeżeniami.
adelajda57 - Wto 27 Pa, 2009
Pozdrawiam wszystkich, ten temat jest tak jak każdy tyle ze troche ..tabu,, a nie powinien nim być ,powinniśmy wiedzieć co można a co nie . Wiadoma sprawa jest że rehabilitacja nasza i powrot do sprawnośći z przed ENDO jest czas przez duże C.
Bea - Pi 30 Pa, 2009
Brawo S to męski punkt widzenia mamy -dajesz radę i jeszcze eksperymentujesz super(hmmm taka kratka hihi poćwiczyła bym ) Jak ktoś nie chce to niech nie czyta i tyle a młodzieży taka wiedza nie zaszkodzi ,pisz śmiało .....ja jestem bardzo ciekawa co dalej jak jest nie tak jak powinno być te 2 3 czy 4 pozycje stają się nudne .... czego nie wolno robić bioderkami - wiecie ....
jurek55 - Pon 25 Sty, 2010
mam pytanie. jak z seksem po endoprotezie biodra? kiedy mozna i jak, żeby tego nowego biodra nie popsuć? chodzi o faceta z endoprotezą (widzę, że większość forumowiczek to kobiety, to, co da się na temn temat znaleźć w necie to rady dla kobiet). a facet z endoprotezą to kiedy po zabiegu i w jakich pozycjach może się kochać, żeby nic nie uszkodzić?
pasiflora - Pon 25 Sty, 2010
Oczywiście że możesz współżyć ze swoją partnerką, ale musisz zachować szczególną ostrożność szczególnie na początku I pamiętaj o kacie aby nie zeszedł poniżej 90st oraz aby rotacji stopy nie było a ponad to hulaj dusza piekła nie ma
AgaW - Pon 25 Sty, 2010
Jurku - zobacz tu: http://forumbioderko.pl/v...er=asc&start=60 post Piotrka który studiuje fizjoterapię - może będzie Ci pomocny
jurek55 - Pon 25 Sty, 2010
pasiflora napisa/a: | Oczywiście że możesz współżyć ze swoją partnerką, ale musisz zachować szczególną ostrożność szczególnie na początku I pamiętaj o kacie aby nie zeszedł poniżej 90st oraz aby rotacji stopy nie było a ponad to hulaj dusza piekła nie ma |
a ten poczatek to ile po operacji moze nastapic?
kinga - Pon 25 Sty, 2010
w tym skrypcie, co Tobie wysłałam, jest napisane, że bezpiecznie tzn. 4-6 tygodni po operacji
pasiflora - Pon 25 Sty, 2010
Hm ja słyszałam że 3 m-ce, ale znam takich co zdecydowanie szybciej zaczeli, bez szkody dla siebie
kinga - Pon 25 Sty, 2010
pasiflora napisa/a: | Hm ja słyszałam że 3 m-ce, ale znam takich co zdecydowanie szybciej zaczeli, bez szkody dla siebie |
Ja się wzoruję na tym linku z Forum http://www.fizjoterapeuto...pozycje_sex.pdf
Piotrek Medic - Wto 26 Sty, 2010
Dokładnie, wszystko zależy od indywidualnej sprawności i stopnia szybkości powrotu do zdrowia. Tak jak pisałem wcześniej- to, że jest napisane 4-6 tygodni to książkowe okresy, ja tylko dalej nie potrafię zrozumiec, czemu np. lekarz nie potrafi odpowiedzieć na tak ważne pytanie i się rumieni. Ostatnio miałem też pacjentkę, co prawda nie bioderkowca lecz po laminektomii i zapytała lekarza to lekarz tak samo- czerwona cegiełka i pacjent dalej niedoinformowany a jak to mawia mój znajomy- a hormony skaczą w góre jak konik polny . To co mówi passifora np. o wcześniejszym powrocie do ,,obowiązków małżeńskich" też jest jak najbardziej możliwe tylko, że ja cały czas jestem zdania- pytajmy lekarzy, fizjoterapeutów jeżeli czegoś jesteśmy niepewni, maglujmy ich do upadłego hehe
AgaW - Pi 12 Lut, 2010
Kochani odnawiam temat
Choć trochę się krępuję, lecz postanowiłam przełamać skrupuły i pochwalić się bioderkowej rodzinie tym co dziś zrobiłam.
W ten poniedziałek po południu miałam usuwane śruby po operacji wg.Ganza ( 1 biodro ), a dziś ( piątek ) spróbowałam jak będzie z tematem seksu
Mój organizm jest w takiej formie ( jakiej? moja historia - dz.osteotomia ), że odważyłam się - było ostrożnie i dużo czułości, delikatnie - ogólnie bardzo dobrze, miłe zaskoczenie ze strony organizmu.
Byłam przygotowana na dyskomfort, ból czy inne rzeczy - ale nie, teraz czuję się dopiero zdrowa !
Myślę, że to zasługa relacji z partnerem, poczucia bezpieczeństwa, seks nie musi być wyczynowy żeby sprawiał radość. Może być wyrażeniem miłości na różne sposoby dogodne w danej sytuacji.
Napisałam o tym, żeby przekonać wiele osób, że wiele zależy od nas samych - chorych. Najważniejsze to pozbyć się kompleksów, zaakceptować siebie i nie przekreślać się jako kobieta/mężczyzna.
bea2 - Pi 12 Lut, 2010 Temat postu: seks po operacji witajcie. mój partner jest po operacji. wyszedł ze szpitala 8 dni po operacji i chciał się kochać. miałam wątpliwości, czy to bezpieczne. ale twierdził, że przecież jeśli będzie tylko leżał to nic mu się nie stanie jeśli nie obciążę mu biodra. więc kilka dni pod rząd kochaliśmy się w ten sposób, że on leżał, ja kucałam nad nim i ruszałam się nie dotykając jego bioder. a po paru dniach stwierdził że jednak to nie jest bezpieczne i teraz od 2 tygodni mówi że jest to niebezpieczne ryzyko i mnie nie dotyka. stwierdził że ewentualnie miże raz na tydzień po kontroloi która ma za 3 tygodnie, a właściwie to dopiero po rehabilitacji (czyli za 3 miesiące) będzie mógł. Nie rozumiem. jak poszedł na operację to poczytałąm na forum na ten temat i nastawoiałam się an conajmniej miesięczną abstynencję. Zdziwił mnei chcąc się kochać 8 dni po operacji i twierdząc, że nie jest to niebezpieczne. a jeszcze bardziej dziwi mnie czemu nie uważał by było to niebezpieczne 8 dni po operacji, a teraz chce zachować wstrzemieżliwość 3 miesiące? mówi że go nastraszyli (był na pierwszej kontroli, ale bez prześwietleń). sama nalegałam, by popytał lekarzy o seks. zwlaszcza że ma tam jednego znajomego. i pono nie umiał mu na to pytanie odpowiedzieć.
AgaW - Sob 13 Lut, 2010
Beo - może przemyślał sprawę? może postanowił poczekać w obawie że może mu coś zaszkodzi? Myślę, że musisz z nim szczerze pogadać. Może ma obawy, nie czuje się komfortowo po zabiegu, może nie czuje się atrakcyjnie?
Pogadajcie od serca - napewno się zrozumiecie
Różnie ludzie podchodzą do tego tematu po zabiegu. Nie każdy jest taki jak ja, która rozmawiam z mężem i nie mam jakiś tajemnic, oporów. Mówię co myślę, mówię o odczuciach, rozmawiamy - dziś też rozmawialiśmy z humorem.
Efekt był taki, że moja natura hedonistki musiała spróbować ostrożnie i to nawet 2 pozycje. Gdyby nawet coś nie wyszło bo ból - mój mąż by zrozumiał. I tak był w szoku, że jestem odważna i że mój temperament nie został "znieczulony" przy operacji
Najważniejsze to być szczerym i być...sobą, życie intymne to ważna część życia z partnerem - nie powinni być niedomówień. Jeśli coś trudno powiedzieć serio - to można to powiedzieć w wesołej formie!
Trzymam kciuki Beo, że wszystko się wyjaśni a Ty będziesz spokojnie cieszyć się bliskością z partnerem
bea2 - Sob 13 Lut, 2010
niestety szczera rozmowa to to, co w naszym związku kulało od zawsze.... on poprostu nigdy nie był nauczony rozmawiać. kiedyś nawet spytałam go, czy w jego rodzinnym domu wogóle się rozmawiało. odpowieział, że... tak... o tym, że trzeba przynieść węgla czy że brat ma problemy w szkole... z tego co się od niego zdołałam dowiedzieć to wywnioskowałam, że jedyne prowadzone w tym domu rozmowy to zadaniowe konkrety. żadnych rozmów po to, by poprostu porozmawić. późniejsze małżeństwo bynajmniej nic nie zmieniło, wręcz przeciwnie - nieudane pogłębiło jego przekonanie, że się ze sobą nei rozmawia. tamta go poniązła i upokarzała a odzywała się chyba jedynie zeby zakomunikowac że ma dać więcej kasy na dom. (ofc. pobrali się z miłości, ta jednak mineła bardzo szybko, a później parenaście lat trwali pod jednym dachem dla dobra dziecka starał się poprostu nei wchodzić jej w drogę, żył włąsnym życiem, we własnym (sportowym) świecie. to wszystko nie usprawiedliwie niechęci do rozmów szczerych, ale tłumaczy...
więc o rozmowę wprost, szczerą trudno. a poza tym boję się podejmować znów temat (już raz próbowałam dowiezieć się, czy coś się stało, czy zaczeło bardziej bolec czy co jest i z czego to wynika, że chciał się kochać a teraz nie chce). więc ja nie chcę wracać do tematu w obawie by on nie zdecydował się na seks z myślą że powinien bo ja tego chcę (skoro o tym mówię). no a dla mnie jego zdrowie i późniejsza sprawność jest najważniejsza. mogę żyć te 2, 3 czy ile miesiące bez seksu, jeśli zagrażałby jego rehabilitacji po operacji. nie rozumiem tylko dalczego 8 dni i kilka dni po operacji twierdził, że może, a teraz nagle stwierdził ze conajmniej 3 miesiące nie może....
AgaW - Sob 13 Lut, 2010
Oj to częsty problem - rozmowa z facetami...też się tego uczyłam ileś lat i nadal uczę.
To trudne nauczyć się porozumiewać, nawet bardzo ale małymi kroczkami można w końcu osiągnąć cel!
Mężczyźni wiele spraw rozmieją inaczej niż kobiety i tu jest problem - bo się mijamy w intencjach, nie umiemy zakceptować i zrozumieć.
Musisz być świadoma, że mężczyźni różnią się od nas i że pewnie chodzi mężowi o swoją atrakcyjność, napewno czuje się niepewnie wobec siebie - często na Forum wielu mężczyzn boi się o swoją "męskość" po operacji. Daj mu trochę czasu. Może nie 3 miesiące, ale bądź teraz wyrozumiała, próbuj się do niego zbliżyć - gdy poczuje się kochany i bezpieczny to będzie dobry moment na maly krok w próbie rozmów. Nic od razu i nic na siłę! Bądź cierpliwa! Może poszukaj w necie ci piszą psycholodzy pod hasłem szukania "zrozumieć mężczyznę".
Ja wierzę, że na każdą osobę jest sposób - tylko czasem trzeba nie dopuszczać i bardzo dlugo szukać, do skutku.
To, że Ty jesteś otwarta to duży plus - wiesz czego chcesz i to jest bardzo ważne. Obserwuj męża, bądź delikatna, zapewnij mu poczucie że jest dla Ciebie męski i atrakcyjny po operacji, zmień strategię - bądź wyrozumiała i na początek rozmawiajcie o różnych innych sprawach na luzie. Chodzi o nawiązanie kontaktu, o wyczucie kiedy on dobrze reaguje na rozmowę i kiedy dobrze Wam się rozmawia.
W sypialni odbijają się codzienne relacje między partnerami - dlatego musisz spróbować okrężną drogą, od zwyczajnych rozmów, takich o wszystkich i niczym. I powoli "oswajaj" męża z rozmową - on musi zrozumieć że dyskusje to nie walka na słowa, nie nuda i czepianie się. On musi polubić Waszą wymianę zdań - wtedy będziesz mogła podejśc do tematu intymnego. Gdy nie będzie czuł się osaczony, to zacznie rozmawiać.
Zobacz co się będzie działo w ciągu miesiąca - mam nadzieję, że będzie tak jak myślę
Jupi - Sob 13 Lut, 2010
bea to dziwne co piszesz, najpierw chce a teraz się boi?
Jest na to sposób, spróbuj seksu oralnego w ten sposób nie zrobisz mu przecież krzywdy
Jeżeli odmówi oralu to znaczy że poznał jakąś pigułę w szpitalu i za trzy miechy jak się wykuruje zwinie żagle...
bea2 - Sob 13 Lut, 2010
madre slowa!!!!
no właśnie trafiłaś w sedno. on z góry rozmowe kojarzy z walką, atakiem na jego wolność, czepianie się. potrafi zareagować agresją (słowną) na pytanie dlaczego kupił se same podkolanówki... spytałam "czemu masz same tak wysokie slkarpety" a on coś w stylui że nawet w kwestii skarpet go przesłuchuje i chce nim drygować.... myślę, że to efekt chorych relacji i braku normalnych rozmów zarówno z matką od dzieciństwa, jak później z żoną. coż, zdecydowałam się na faceta z przeszłością, okaleczonego (uczuciowo, emocjonalnie mam na myśli, nie żelastwo w stawach)
co do obaw o atrakcyjność to i owszem, możnaby na to "zwalić" gdyby nie te kilka dni po wyjąciu ze szpitala, kiedy chciał seksu. właśnie tego nie mogę zrozumieć - to co ledwie wylazł ze szpitala, umęczony, niewyspany, ledwie chodził to czuł się atrakcyjny a po tygodniu już się czuje nieatrakcyjny? czegoś tu nei rozumiem........
edit
no tyle ze jeszcze pare dni po wyjsciu ze szpitala chciał się kochać ze mną, więc ta pigułę to musiałby poznać po paru dniach od wyjścia ze szpitala w domu...
AgaW - Sob 13 Lut, 2010
bea2 napisa/a: | właśnie tego nie mogę zrozumieć - to co ledwie wylazł ze szpitala, umęczony, niewyspany, ledwie chodził to czuł się atrakcyjny a po tygodniu już się czuje nieatrakcyjny? |
No właśnie często tak już jest...po operacji poczuł taką euforię, że nabrał chęci a potem gdy wszystkie emocje opadły to zaczął inaczej postrzegać wiele spraw, zaczął mieć wątpliwości, może coś go zabolało i się przestraszył?
Pewnie będzie jakiś czas drażliwy - nie zwracaj na to uwagi, mów co myślisz, co czujesz i bądź spokojna - nie traktuj go jak dziecko lecz jak mężczyznę.
Nie martw się, że on miał złe relacje - chyba nikt nie ma w domu relacji doskonałych - najważniejsza jest chęć zrozumienia i kompromisu.
A to, co było kiedyś to przecież przeszłość i to on musi zrozumieć. Daj mu to czego mu teraz trzeba-miłośc i poczucie bezpieczeństwa. On musi odczuć jak go postrzegasz, że widzisz w nim swojego mężczyznę, że jest dla Ciebie wyjątkowy i atrakcyjny.
Obserwuj go i staraj się zrozumieć, może postaw się na jego miejscu - będziesz łatwiej wyczuwać skąd jego zachowanie i jak można poprawić Wsze życie.
bea2 - Sob 13 Lut, 2010
mądre słowa! i niestety bardzo trafione... on każdą rozmowę z góry traktuje jako atak, osaczenie, zrzędzenia.........
czas.... spoko, dla mnie nie byłoby żadnym problemem w obliczu konievzności dla zdrowia zrezygnować z seksu na ileś tam, ile trzeba,. czasu po operacji. dziwi mnie tylko dlaczego zaraz po wyjąsdiu ze szpitala, 8 dni po operacji i przez pare dni później chciał i twierdził, że niczym to nie grozi, a nagle 2 tyg po operacji mówi ze trzeba conajmniej 3 mies. dać se spokój..........
AgaW - Sob 13 Lut, 2010
Skoro trafiłam to może i moja rada będzie trafiona...nie odpuszczaj !
Jupi - Sob 13 Lut, 2010
Ha wiecie jak to jest, facet jest jak dziecko wyszedł ze szpitala po operacji i pierwsze co sprawdził to czy zabawka dalej działa bez zarzutu. Zabawka działa więc przyszedł czas na refleksję, woli nie ryzykować, żaden seks nie jest wart tego żeby znowu wylądować na stole operacyjnym...
kieszczyński - Sob 13 Lut, 2010
chyba masz rację potwierdzam taką możliwośc męskiego rozumowania
AgaW - Sob 13 Lut, 2010
No widzisz Beo2 - to może być właśnie przyczyna jego zachowania - my kobiety myślimy często inaczej a facet to...facet
Jupi - Sob 13 Lut, 2010
Piszę to co czuję, przypuszczam że sam bym tak postąpił z tą różnicą że ja potrafię rozmawiać ze swoją żoną na takie tematy bez skrępowania...
bea2 - Sob 13 Lut, 2010
niby przeszlosc, ale obawiam sie ze skutecznie i chyba na zawsze zakorzenila w nim niechec do szczerej rozmowy....on chec rozmowy, a juz w szczegolnosci pytania, nie daj boze o jego np odczucia traktuje jako atak na swoja osobe, na swoja indywidualnosc,niezaleznosc...
ale dzieki za to wykjasnienie z euforia. brzmi sensownie i jesli tak jest to nic tylko przeczekac, az przestanie bolec, az bedzie mial potwierdzenie po kontroli lekarzy ze wszystko ok...ale wiedzac czemu trzeba czekac latwiej bedzie czekac. najgorsza zawsze, o tu tez, niepewnosc
no a ten "optymista" paskudnikus....nie powiem, tez mi taka mysl przemknela, ale ten to umie nastawic optymistycznie do zycia....
Grazyna1950 - Nie 14 Lut, 2010
Jupi napisa/a: | Ha wiecie jak to jest, facet jest jak dziecko wyszedł ze szpitala po operacji i pierwsze co sprawdził to czy zabawka dalej działa bez zarzutu. Zabawka działa więc przyszedł czas na refleksję, woli nie ryzykować, żaden seks nie jest wart tego żeby znowu wylądować na stole operacyjnym. | Pewno tak jest. Głowa do góry.
bea2 - Nie 14 Lut, 2010
coz. jesli tak jest to wszystko ok. dzieki za pocieszenie!
EDIT 15 II 2010
no ta wersja jest duzo sympatyczniejsza od poprzedniej.... a umiejetnosci rozmowy gratyuluje i...zazdroszcze
edit 19.02.2010 r, g. 18.37
AgaW napisa/a: | Skoro trafiłam to może i moja rada będzie trafiona...nie odpuszczaj ! |
no powiedział ze się wystraszył.
26 kontrola
jeszcze tydzień do kontroloi. potem 2 tyg. na oddziale rehabilitacyjnym
AgaW - Pi 19 Lut, 2010
A potem już będzie lepiej z bardzo wieloma sprawami...bądź dzielna Beo-widzisz, powiedział że się wystraszył - ale to powiedział, a to znak że zaczynacie rozmawiać!
Mam nadzieję, że po powrocie z oddziału rehabilitacji zaczniecie wszystko od nowa, lepej i inaczej. Wykorzystaj teraz ten czas, abyście się zbliżyli do siebie, zrozumieli, przetrwali to razem ucząc się rozmowy i siebie od nowa po chorobie . Reszta powinna wtedy przyjść sama
bea2 - Pi 19 Lut, 2010
AgaW napisa/a: | A potem już będzie lepiej z bardzo wieloma sprawami...bądź dzielna Beo ! Widzisz - powiedział że się wystraszył - ale to powiedział, a to znak że zaczynacie rozmawiać!
Mam nadzieję, że po powrocie z oddziału rehabilitacji zaczniecie wszystko od nowa, lepej i inaczej. Wykorzystaj teraz ten czas, abyście się zbliżyli do siebie, zrozumieli, przetrwali to razem ucząc się rozmowy i siebie od nowa po chorobie . Reszta powinna wtedy przyjść sama...;) |
no to by sie nam przydalo - nauczyc sie rozmawiac. i to nie od nowa,a wogole, bo... w zasadzie odkad jestesmy tak "pelna para" razem, czyli pod jednym dachem, a moze nawet i wczesniej nie bardzo rozmawiamy ze soba tak po przyjacielsku, tak poprostu, tak, jak rozmawialismy, kiedy jeszcze bylismy tylko przyjaciolmi.........
a co do zycia po operacji to ja zrozumialam z wszystkiego, co sie dowiedzialam, ze po zakonczonej rehailitacji to to zycie (fizyczne) wyglada tak samo, no, tyle, ze trzeba unikac upadkow.... ale moj kuzyn mowil ze zna takich, co uprawiaja sztuki walki z endoproteza, zaczeli jakies 1,5 roku po operacji...a moj facet twierdzi, ze we wrzesniu pojedzie na rajd konny (ja to mialam nadzieje, ze bedzie kiedys znow jezdzil,ale nastawialam sie na to ze ten rok odpuszczamy,a on twierdzi ze po pol roku od operacji juz bedzie normalnie sprawny, a gdzie tam do wrzesnia............
EDIT 20 II 2010
wyczytalam w Twoim tekscie o przygotowaniu mieszkania do powrotu ze szpitala, że najlepiej żeby spał sam....no nie wiem, ja, jak już spaliśmy oddzielnie 2 tyg.,jego pobytu w szpitalu to logiczne wydawało mi sie, żeby sie położyć normalnie, jak zawsze, obok...
AgaW - Nie 21 Lut, 2010
bea2 napisa/a: | wyczytalam w Twoim tekscie o przygotowaniu mieszkania do powrotu ze szpitala, że najlepiej żeby spał sam....no nie wiem, ja, jak już spaliśmy oddzielnie 2 tyg.,jego pobytu w szpitalu to logiczne wydawało mi sie, żeby sie położyć normalnie, jak zawsze, obok... |
Bo to zależy od łóżka, jego szerokości, miękkości. Biodro z protezą musi leżeć wygodnie, nie może być ciasno w łóżku. Co innego łoże sypialne, a co innego wersalka.
Nie każdy też ma możliwość osobego spania z powodu małego mieszkania.
Najlepiej to zaobserwuj czy jest mążowi wygodnie - zapytaj go jak woli spać.
Przecież najważniesza teraz jest proteza, spanie z klinem może go dodatkowo stresować. Jeśli macie ciasne łóżko to nawet niechcący można kogoś uderzyć, kopnąć, przygnieść operowaną stronę.
Zapytaj go jak on woli ze względu na protezę - może woli razem, wtedy myśl o bezpieczeństwie protezy w czasie wspólnego snu. A jak woli bezpiecznie, osobno to nie bierz tego do siebie jako jego niechęć, proteza musi dobrze sie ułożyć, żeby nie migrowała.
Przecież to osobne spanie nie będzie już na zawsze, tylko miesiąc, dwa.
No i przecież możecie razem przytulać się w dzień, gdy nie ma niebezpieczeństwa że niechcący uderzysz męża, przygnieciesz go w nocy podczas przytulania po operowanej stronie- bo to o to chodzi z spaniem osobno - żeby nocą nieświadomie nie zrobić komuś krzywdy.
kotsur - Nie 21 Lut, 2010
Spanie osobno po operacji, jeżeli to tylko możliwe - ma sens. Z jednej strony - "maryśka" między nogami, a z drugiej - niestety częste wstawanie. Operację miałem we wrześniu. Klinika, w której byłem zamiast zastrzyków przeciwazakrzepowych wprowadzała wtedy stosowanie tabletek. Zgodziłem się na udział w tym Projekcie i było super. Z jednym małym "ale". Te piguły są niezwykle moczopędne, a ponieważ bierze się je o 20 wieczorem to oznacza konieczność częstego, co 1,5 - max 2 godziny, wstawania w nocy. Do tego dochodzą ciągłe myśli o tym, żeby się w nocy nie urazić, nie skrzyżować nóg, nie przekręcić na chory bok (spanie kilka tygodni wyłącznie na wznak jest koszmarem) itd. Lepiej oddzielnie.
Co do głównego wątku...
Oczywiście, że spróbowałem prawie natychmiast po powrocie do domu i nie tylko dlatego, żeby sprawdzić, czy operujący przez przypadek lub z nieuzasadnionej zemsty nie chlasnął czegoś ważnego z instalacji okolicznych i towarzyszących. Po prostu chciało mi się, a że moja partnerka częściej bywa głodna niż syta - nie było problemu. Potwierdzam co napisał Kolega Fizjoterapeuta - spokój i rozwaga są oczywiste. Ponieważ jednak zakres możliwości z natury swojej jest ograniczony (szeroko o tym w tym wątku), to zostaje olbrzymie pole do gry wstępnej, która w naszym wydaniu była bardzo często zaraz po operacji wstępną i ostateczną. Mniam! Usta człowieka to wspaniały narząd - naprawdę potrafią wiele!
Na koniec dowcip olimpijski, ale na temat. W okolicach Vancouver rozgrywane są igrzyska w seksie oralnym. Dziennikarz robił wywiady z członkiniami żeńskich reprezentacji narodowych kilku krajów i wszystkie były zdeterminowane walczyć o złoty medal. Wszystkie jednak podkreślały, że jest to możliwe pod warunkiem, że nie przyjedzie Ziuta z Polski. Nie mógł się dziennikarz od nich dowiedzieć o kogo i o co chodzi, czyli cóż potrafi ta zawodniczka. Zapytał w końcu sędziego zawodów a ten mu odparł: Nie słyszał pan niej? W tym roku na mistrzostwach ułożyła ustami kostkę Rubika!
bea2 - Nie 21 Lut, 2010
no jasne ze najważniejsze zeby nie uszkodzić tego tam w środku. on i tak musi spać na plecach (wspolczuje), więc ja kłade sie przy nieoperowanym boku więc nie mam możliwości niechcący przez sen kopnąć w operowane biodro. gorzej, bo nad ranem czasem przychjodzi do naszego łóżka nasze 4-letnie dziecko.wtedy ja wędruję na operowaną stronę, i faktycznie, śpię bardzo czujnie i tak się układam, żeby wogóle biodra nie dotykać.
niezbyt wyobrazam sobie spanie osobno. no i szczerze nie wqidze takiej potrzeby. fakt, spie gorzej niz normalnie, bo caly czas czujnie, ale wole ta czujnosc niz spac w osobnym
wylaczm zaraz komp i ide sie polozyc kolo Niego do tego wspolnego lozka. budzik na 5,30...
AgaW napisa/a: | bea2 napisa/a: | wyczytalam w Twoim tekscie o przygotowaniu mieszkania do powrotu ze szpitala, że najlepiej żeby spał sam....no nie wiem, ja, jak już spaliśmy oddzielnie 2 tyg.,jego pobytu w szpitalu to logiczne wydawało mi sie, żeby sie położyć normalnie, jak zawsze, obok... |
Bo to zależy od łóżka, jego szerokości, miękkości. Biodero z Protezą musi leżeć wygodnie, nie może być ciasno w łóżku. Co innego łoże sypialne, a co innego wersalka.
Nie każdy też ma możliwość osobego spania z powodu małego mieszkania.
Najlepiej to zaobserwuj czy jest mążowi wygodnie - zapytaj go jak woli spać.
Przecież najważniesza teraz jest proteza, spanie z klinem może go dodatkowo stresować. Jeśli macie ciasne łóżko to nawet niechcący można kogoś uderzyć, kopnąć, przygnieść operowaną stronę.
Zapytaj go jak on woli ze względu na protezę - może woli razem, wtedy myśl o bezpieczeństwie protezy w czasie wspólnego snu. A jak woli bezpiecznie, osobno to nie bierz tego do siebie jako jego niechęć, proteza musi dobrze sie ułożyć, żeby nie migrowała.
Przecież to osobne spanie nie będzie już na zawsze, tylko miesiąc, dwa.
No i przecież możecie razem przytulać się w dzień, gdy nie ma niebezpieczeństwa że niechcący uderzysz męża, przygnieciesz go w nocy podczas przytulania po operowanej stronie. - bo to o to chodzi z spaniem osobno - żeby nocą nieświadomie nie zrobić komuś krzywdy |
EDIT
no dobra, moj partnej tez sprobowal zaraz po wyjsciu ze szpitala.pare dni a potem stwierdzil ze to ryzyko i trza odczekac
ze spaniem sie nie zgodze...cudownie jest spac przytulonym i warto zaplacic za to cene niedogodnosci zwiazanych z odpowiednim ulozeniem sie itp. co do sikania to moj robi se zastrzyki i tez wstaje kilka razy w nocy, wiec widac to przy kazedj formie tego leku
kotsur napisa/a: | Spanie osobno po operacji, jeżeli to tylko możliwe - ma sens. Z jednej strony - "maryśka" między nogami, a z drugiej - niestety częste wstawanie. Operację miałem we wrześniu. Klinika, w której byłem zamiast zastrzyków przeciwazakrzepowych wprowadzała wtedy stosowanie tabletek. Zgodziłem się na udział w tym Projekcie i było super. Z jednym małym "ale". Te piguły są niezwykle moczopędne, a ponieważ bierze się je o 20 wieczorem to oznacza konieczność częstego, co 1,5 - max 2 godziny, wstawania w nocy. Do tego dochodzą ciągłe myśli o tym, żeby się w nocy nie urazić, nie skrzyżować nóg, nie przekręcić na chory bok (spanie kilka tygodni wyłącznie na wznak jest koszmarem) itd. Lepiej oddzielnie.
Co do głównego wątku...
Oczywiście, że spróbowałem prawie natychmiast po powrocie do domu i nie tylko dlatego, żeby sprawdzić, czy operujący przez przypadek lub z nieuzasadnionej zemsty nie chlasnął czegoś ważnego z instalacji okolicznych i towarzyszących. Po prostu chciało mi się, a że moja partnerka częściej bywa głodna niż syta - nie było problemu. Potwierdzam co napisał Kolega Fizjoterapeuta - spokój i rozwaga są oczywiste. Ponieważ jednak zakres możliwości z natury swojej jest ograniczony (szeroko o tym w tym wątku), to zostaje olbrzymie pole do gry wstępnej, która w naszym wydaniu była bardzo często zaraz po operacji wstępną i ostateczną. Mniam! Usta człowieka to wspaniały narząd - naprawdę potrafią wiele!
Na koniec dowcip olimpijski, ale na temat. W okolicach Vancouver rozgrywane są igrzyska w seksie oralnym. Dziennikarz robił wywiady z członkiniami żeńskich reprezentacji narodowych kilku krajów i wszystkie były zdeterminowane walczyć o złoty medal. Wszystkie jednak podkreślały, że jest to możliwe pod warunkiem, że nie przyjedzie Ziuta z Polski. Nie mógł się dziennikarz od nich dowiedzieć o kogo i o co chodzi, czyli cóż potrafi ta zawodniczka. Zapytał w końcu sędziego zawodów a ten mu odparł: Nie słyszał pan niej? W tym roku na mistrzostwach ułożyła ustami kostkę Rubika! |
EDIT
piszesz ze we wrzesniu miales operacje. czyli jestes juz 5 miesiecy po. i jak jest teraz? moj twierdzi ze po pol roku wraca sie do normalnego funkcjonowania, mowi,ze we wrzesniu na rajd konny pojedzie, ze to juz bedzie wyleczone...
AgaW - Nie 21 Lut, 2010
bea2 napisa/a: | wylaczm zaraz komp i ide sie polozyc kolo Niego do tego wspolnego lozka. budzik na 5,30... |
Napisałam, że powini się spać osobno, bo takie są zalecenia nie moje, lecz lekarzy/rehabilitantów i mają ne celu zwiększenie bezpieczeństwa chorego nocą.
Beo - nikt Tu nie ingeruje w Twoją decyzję jak będziesz spać razem z mężem - to Wasza decyzja, zrobicie jak chcecie.
Skoro potrafisz spać tak czujnie i się wysypiać to gratuluję - wiele osób tego nie potrafi.
Jednak zwróć uwagę na dziecko - piszesz że przychodzi do Was rano, gdy jest zaspane - właśnie dlatego między innymi zalecane jest spanie osobno, aby chronić operowanę nogę!
Pozdrawiam i mam nadzieję że Twój mąż szybko wróci do zdrowia
Kotsur - może opiszesz swoją historię w dz.endoproteza ? jak się czujesz teraz ?
Jowi - Nie 21 Lut, 2010
kotsur, co to były za tabsy, przeciwzakrzepowe, które działały moczopędnie??? - o zgrozo!!! A swoją drogą, każdy śpi tak, jak mu wygodnie. A z bliska osobą obok, zawsze człowiek może czuć się bezpieczniej
Grazyna1950 - Pon 22 Lut, 2010
AgaW napisa/a: | Napisałam, że powini się spać osobno, bo takie są zalecenia nie moje, lecz lekarzy/rehabilitantów i mają ne celu zwiększenie bezpieczeństwa chorego nocą | Mnie co prawda nikt tego nie zalecał, ale nie wyobrazałam sobie spania razem do 3 m-cy po operacji. Po prostu spałam na środku kanapy, bo tak mi było wygodnie, a po drugie cały czas bym się bała, że mnie niechcący urazi w chorą nogę. Tak więc razem czy osobno jest indywidualną sprawą.
AgaW - Pon 22 Lut, 2010
Tak - decyzja jest indywidualna. Wiedomo, że zaleceń po operacji jest dużo i dotyczą różnych spraw. Nie są one wymyślenie alby choremu utrudnić życie - mają swój cel czasem trudny do zrozumienia.
No i wiadomo, że są różni pacjenci - jedni się do zaleceń stosują, a inni nie. I dotyczy to różnych spraw nie tylko kwestii spania ale też trybu życia, wagi...
Forum na celu edukować - więc edukuje. A kto co zrobi z tym co czyta to już sprawa indywidualna
Lekarze/rehabilitanci nie pytani nie mówią o tym, jak mamy spać.
Droga Jowi - niewiem, czy masz porównie jak się śpi po operacji samej a jak z kimś. Gdybyś spała na wersalce jak wiele osób z kimś i potem sama to mogłabyś mieć porównanie na czym polega różnica i jak to się ma do poczucie bezpieczeństwa.
Nie chodzi o test w ciągu kilku dni. Różnicę widać na przykład śpiąc tydzień z kimś, a potem tydzień samemu.
Droga Grażynko - to co piszesz to znak, że Twoje ciało insynktownie dało Ci znać czego mu potrzeba do bezpiecznego snu.
Poczucie wygody, komfortu snu jest niezmiernie ważne po operacji zwłaszcza w czasie, gdy trzeba spać z poduszką między nogami oraz w wymuszonej pozycji ciała ( ten nieszczęsny wznak )
Mijka - Pon 22 Lut, 2010
Ja spałam sama, a choćby z tego względu, że w celu podwyższenia łoża, na noc dokładany był materac wysokości 20 cm i szerokości 90 cm więc spanie we dwójkę i tak byłoby nie możliwe, ale samemu spało mi sie całkiem dobrze a spanie na plecach i z poduchą nie było zbyt dokuczliwe.
Poleżeć obok bliskiej osoby nie wymaga spania z nią przez całą noc i narażania się na wspólne niedospane noce.
pasiflora - Pon 22 Lut, 2010
Jowi napisa/a: | A z bliska osobą obok, zawsze człowiek może czuć się bezpieczniej | Mój po operacji będzie spał obok ale na podłodze Już tak mamy wstępnie ustalone.
bea2 - Pon 22 Lut, 2010
dlatego dziecko kładzie się po stronie nieoperowanej. a nawet jeśli ja bym się poświęciła i właściwie nie rozumiem czemu poszła spać do innego łóżka to dziecko i tak przyłaziłoby do tatusia...
AgaW napisa/a: | bea2 napisa/a: | wylaczm zaraz komp i ide sie polozyc kolo Niego do tego wspolnego lozka. budzik na 5,30... |
Napisałam, że powini się spać osobno, bo takie są zalecenia nie moje, lecz lekarzy/rehabilitantów i mają ne celu zwiększenie bezpieczeństwa chorego nocą
Droga Beo - nikt Tu nie ingeruje w Twoją decyzję jak będziesz spać razem z mężem - to Wasza decyzja, zrobicie jak chcecie
Skoro potrafisz spać tak czujnie i się wysypiać to gratuluję - wiele osób tego nie potrafi
Jednak zwróć uwagę na dziecko - piszesz że przychodzi do Was rano, gdy jest zaspane - właśnie dlatego między innymi zalecane jest spanie osobno, aby chronić operowanę nogę!
Pozdrawiam i mam nadzieję że Twój mąż szybko wróci do zdrowia
Kotsur - może opiszesz swoją historię w dz.endoproteza ? jak się czujesz teraz ? Jak Twoja sprawność po operacji |
EDIT
pasiflora napisa/a: | Jowi napisa/a: | A z bliska osobą obok, zawsze człowiek może czuć się bezpieczniej | Mój po operacji będzie spał obok ale na podłodze Już tak mamy wstępnie ustalone. |
to fakt indywidualna sprawa co sobie kto ustali ale ja nie widzę żadnego powodu dla którego nie możnaby było się przytulić do zdrowego boku. chory po operacji i tak musi spać na plecach, więc o wierceniu się nie ma mowy
Grazyna1950 - Pon 22 Lut, 2010
bea2 napisa/a: | więc o wierceniu się nie ma mowy | Mnie leżącej na wznak mało było łóżka, zreszta teraz też - mamy obecnie szerokie łoże i śpimy pod dwoma kołdrami. Kiedy baraszkowanie, to baraszkowanie , a spanko wygodne pod swoją kołdrą
bea2 - Pon 22 Lut, 2010
Grazyna1950 napisa/a: | AgaW napisa/a: | Napisałam, że powini się spać osobno, bo takie są zalecenia nie moje, lecz lekarzy/rehabilitantów i mają ne celu zwiększenie bezpieczeństwa chorego nocą | Mnie co prawda nikt tego nie zalecał, ale nie wyobrażałam sobie spania razem do 3 m-cy po operacji. Po prostu spałam na środku kanapy, bo tak mi było wygodnie, a po drugie cały czas bym się bała, że mnie niechcący urazi w chorą nogę. Tak więc razem czy osobno jest indywidualną sprawą. |
nie bardzo rozumiem jak można urazić chora nogę śpiąc po stronie zdrowej, skoro chory i tak musi spać na plecach.ale dobra, skoro prawie miesiąc po operacji śpimy razem przecież nie wyniosę się z łóżka teraz
pasiflora - Pon 22 Lut, 2010
bea2 napisa/a: | to fakt indywidualna sprawa co sobie kto ustali ale ja nie widzę żadnego powodu dla którego nie możnaby było się przytulić do zdrowego boku. chory po operacji i tak musi spać na plecach, więc o wierceniu się nie ma mowy |
Ja też widzę możliwość spania , ale łóżko za wąskie ponad to na łóżko położę materac szer 90 cm a łóżko szeroki 120cm więc chyba on na 30cm się nie wyśpi Podnoszę wysokość łóżka bo przy wstawaniu trzeba zachować odpowiedni kąt a tak będzie mi zdecydowanie łatwiej. Zresztą partner będzie spał na identycznym materacu obok i nie widzi on problemu Potulić się możemy cały dzień, a noc to komfort. Niech nieświadomie podczas snu położy nogę nawet od nieoperowanej strony na miednicę to sądzę że to poczuję i nie będzie to piękne uczucie.
AgaW - Wto 23 Lut, 2010
Ale zjechaliśmy z tematu...zamiast "seks po operacji" to teraz jest " spanie po operacji"
Może z tego zrobić osobny temat?
Co głowa to myśli inaczej na temat spania - razem czy osobno, każdy ma swoje argumenty za za i przeciw-ile ludzi tyle argumentów, bo każy ma inne mieszkanie, łóżko, czuje się inaczej i ma inne potrzeby.
Nie targujmy się - zalecenie jest osobno - ale każdy z nas ma prawo wolnego wyboru jak chce spać. Oby to był bezpieczy, zdrowy sen
Szkoda, że żadny z fizjoterapeutów nie wypowiedział się jak z punktu widzenia rehabilitacji jest lepiej spać - być może dla kogoś to byłaby ważna opinia.
kotsur - Wto 23 Lut, 2010
Piguły, które zastępowały zastrzyki przeciwzakrzepowe nazywały się PRADAXA (http://leki-informacje.pl/indeks,show,2,249,pradaxa.html). O moim stanie piszę w innym wątku... Pozdrowienia...
duska - Wto 23 Lut, 2010
Co do spania po operacji razem to ja ani na chwile z łózka chlopa nie wypuscilam Fakt, mamy łóżko podwójne, połozylam Go tylko od zdrowej strony..i tym sposobem z seksem tez poszlo automatem.. dosc szybko Uwazam, ze dopoki nie uprawia sie z powrotem seksu z wlasnym partnerem (zakladajac oczywiscie, ze sie go ma) i nie spi z nim w jednym łozku to jest sie nadal chorym:mrgreen: Pewnie mnie zlinczujecie ale mnie jest to do szczescia potrzebne
Oczywiscie, jak sie ma jedno łózko i to waskie, to zmienia to nieco postac rzeczy, albo jak sie partner w czasie snu rzuca jak wesz na sznurku.. ale w innych przypadkach nie widze przeszkód..
bea2 - Czw 25 Lut, 2010
a ja czuje sie dobrze podczas snu kiedy czuje cieplo ciala partnera obol.nie wybrazam sobie 2 kolder...
Grazyna1950 napisa/a: | bea2 napisa/a: | więc o wierceniu się nie ma mowy | Mnie leżącej na wznak mało było łóżka, zreszta teraz też - mamy obecnie szerokie łoże i śpimy pod dwoma kołdrami. Kiedy baraszkowanie, to baraszkowanie , a spanko wygodne pod swoją kołdrą |
EDIT 26 II 2010
no mój też mi mówił jak przyjechałam do niego do szpitala że będzie musiał położyć materac żeby podnieść łóżko. ale wpadłam na pomysł że zamiast kupować dodatkowy materac, który dodatkowo mógłby zjeżżać z łóżka to znacznie prościej, wygodniej i bezpieczniej, a też taniej jest podnieść łóżko od dołu. np postawić na czymś. skończyło się na tym że przyszedł sąsiad stolarz i dosztukował nogi. innym sposobem jest podłożenie równych klocków albo pustaków (na gazetach to nie zniszcza podłogi - czytałam)
pasiflora napisa/a: | bea2 napisa/a: | to fakt indywidualna sprawa co sobie kto ustali ale ja nie widzę żadnego powodu dla którego nie możnaby było się przytulić do zdrowego boku. chory po operacji i tak musi spać na plecach, więc o wierceniu się nie ma mowy |
Ja też widzę możliwość spania , ale łóżko za wąskie ponad to na łóżko położę materac szer 90 cm a łóżko szeroki 120cm więc chyba on na 30cm się nie wyśpi Podnoszę wysokość łóżka bo przy wstawaniu trzeba zachować odpowiedni kąt a tak będzie mi zdecydowanie łatwiej. Zresztą partner będzie spał na identycznym materacu obok i nie widzi on problemu Potulić się możemy cały dzień, a noc to komfort. Niech nieświadomie podczas snu położy nogę nawet od nieoperowanej strony na miednicę to sądzę że to poczuję i nie będzie to piękne uczucie. |
MonikaKR - Wto 02 Mar, 2010 Temat postu: ((( Choć endo mam już 13 lat i dość ostry przebieg choroby reumatycznej dopiero teraz zdecydowałam się na bliskość.
Zapomniałam że mam biodro i choć wcześniej szukałam informacji na temat jakoś nie trafiłam na to forum .Była bym mądrzejsza niż byłam. I niestety biodro -endo się odezwało.
Zrobię rtg to się okaże co się dzieje,czy to jest przesilenie stawu przez nieodpowiednią pozycję czy naprawdę ta chwila kosztować będzie poważnymi konsekwencjami.
Zrobiłam rtg ze zdjęcia jest wszystko w porządku. Odciążam ją jeszcze chodząc o kuli.Jest trochę lepiej mam nadzieje że wszystko idzie w dobrym kierunku.Ewentualnie mogę jeszcze pokazać się ortopedzie bo chętnie chciał widzieć już dość dawno temu zdjęcie
Chętnie poznam opinie kobiet z endo i jak one sobie radzą w sprawach ułożenia,pozycji.
Próbowałam na biodrze operowanym korzystając z podpowiedzi tu zamieszczonej stronki, albo jestem zastana albo coś jeszcze nie tak bo właśnie wtedy się odezwało endo.
Nie każdy facet akceptuje kobietę z problemami zdrowotnymi - reumatyczne zmiany są dość widoczne szczególnie na dłoniach co na pierwszy rzut jest dość widoczne, faceci to wzrokowcy.
bea2 - Wto 02 Mar, 2010 Temat postu: Re: (((
MonikaKR napisa/a: | Choć endo mam już 13 lat i dość ostry przebieg choroby reumatycznej dopiero teraz zdecydowałam się na bliskość.
Zapomniałam że mam biodro i choć wcześniej szukałam informacji na temat jakoś nie trafiłam na to forum .Była bym mądrzejsza niż byłam. I niestety biodro -endo się odezwało.
Zrobię rtg to się okaże co się dzieje,czy to jest przesilenie stawu przez nieodpowiednią pozycję czy naprawdę ta chwila kosztować będzie poważnymi konsekwencjami. |
13 lat abstynencji.... hm.
co do efektow bliskosci mysle ze napewno można sobie na nią pozwolić. my tu piszemy o pierwszych tygodniach, miesiącach po operacji kiedy trzeba bardzo na endo uważać. mój był w czwartek na konsultacji. lekarz powiedział mu że może tylko ostrożnie, tzn on musi leżeć, ja na górze i ostrożnie. sprowadza się to do tego że opieram się stopami bądź kolanami o łóżko żeby nie obciążać jego biodra (pierwsze wersja wymaga nieco siły w nogach - ćwiczenie przysiadów; druga możliwa jest dzięki temu że On jest szczupły). jak należy kochać się kiedy to kobieta jest po endo nie wiem, ale jak widać można spytać o to lekarza i musi udzielić odpowiedzi!
nie zrażaj się, operacja służy temu by po niej normnalnie żyć, a seks jest elementem normalnego naszego życia i mamy prawo uzyskać od lekarzy informacje na ten temat!!!
powodzenia!
amalka - Nie 30 Maj, 2010
Ja z całą pewnością będę spała osobno, w pokoiku synka Mężuś ciska się strasznie po całym wyrku a dodatkowo nasza pociecha każdej nocy pakuje się nam do łóżka, co skutkuje tym, ze dla mnie zostaje mały skrawek powierzchni "spalnej"
Co do wstrzemięźliwości po endo... U nas ten problem istnieje już od baaaardzo dawna Mam do zoperowania dwa bioderka i strasznie ograniczoną ruchowość. Napiszę prosto z mostu- rozstaw nóg mam taki, że nawet nasiusianie do pojemniczka (do badań) jest prawdziwym wyczynem bo ledwie umieszczam ów pojemniczek tam gdzie trzeba... I wszystko jasne Ból odczuwam niestety nawet w jedynej pozycji jaka nam została Czekam niecierpliwie na dzień, gdy po obu operacjach będziemy mogli poszaleć w sypialni
AgaW - Nie 30 Maj, 2010
Mam nadzieję, że dobra rehabilitacja po operacji pod okiem dobrego fizjoterapeuty przysiesie Ci nowe, bezbolesne możliwości...
amalka - Nie 30 Maj, 2010 Temat postu: hihi Ja tym bardziej mam taką nadzieję...
pasiflora - Pon 31 Maj, 2010
amalka, rozumiem Cię doskonale, bo ja z rozstawem nóg mam identycznie Uciążliwe jest to podczas normalnych funkcji typu depilacja, siusianie do pojemniczka czy nawet podcieranie, nie mówiąc już o współżyciu. Jednak wiem, że z endo takie blokady znikną na szczęście
Kreskaa - Pi 04 Cze, 2010
Nie ma sensu wyrokowanie i zamartwianie się ....jak to będzie po.....Człowiek istota rozumna ,instynktownie czuje co może, a co nie wskazane.Problem nie tkwi w chwilowej niedyspozycji ,a w codziennych relacjach.Jeśli związek udany...to z endoprotezą czy bez współżycie będzie nadal satysfakcjonowało.Pozdrawiam
amalka - Sob 05 Cze, 2010
Kreskaa napisa/a: | Jeśli związek udany...to z endoprotezą czy bez współżycie będzie nadal satysfakcjonowało. |
Trudno żeby satysfakcjonowało coś czego nie ma i nie ma się co oszukiwać- bez endo nie będzie... Nawet bardzo udany związek (za jaki uważam mój) kuleje bez taj sfery życia... No chyba, że jest "biały" z założenia... Nasz zdecydowanie, zdecydowanie nie był dlatego teraz brakuje nam "przytulania" Ale może już niedługo...
Jupi - Czw 21 Pa, 2010
Cholera jasna, takie problemy? Ja nie idę na operację....
piedra32 - Czw 21 Pa, 2010
Tak sobie czytam co i jak z tym sexem.
Szczerze mówiąc mam do czynienia z endo 6 rok i jak na razie wielkich problemów nie było.Pozycji jest wiele więc można pokombinować choć zależy co kto lubi. Owszem zaraz po operacji nie szalałam bo przeszczepów za wiele ale nie wyobrażam sobie celibatu.
Śpię z mężem bo mamy duże łoże, po za tym sama spać nie lubię
Co do rozstawu nóg hmm pozycja klasyczna mnie nie kręci więc nie ubolewam znam wiele innych ciekawszych w których nie czuję się skrępowana.
Pozdrawiam ciepło wiele Namiętności życzę
AgaW - Pi 22 Pa, 2010
piedra32 napisa/a: | znam wiele innych ciekawszych w których nie czuję się skrępowana. |
Brawo Piedra ! Grunt to kreatywność i pomysłowość
Jupi - nie martw się na zapas Przecież napewno wymyślisz coś wygodnego dla siebie zależnie po czasie operacji. Będzie ok
beata38 - Pi 22 Pa, 2010
Napiszę krótko!
Pierwszy sex - 2 tyg po operacji ( 10 dni w szpitalu czyli w 4 dniu pobytu w domku)
dla mnie rewelacja. , seks w takich pozycjach o których nawet nie marzyłam dodaje "pikanterii" , chociażby dla tego warto sobie "zafundować " endo Oczywiscie żarty sobie robię , ale tak poważnie to teraz "te sprawy"" to poprostu FULLL WYPASSS POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!
aga.t. - Sro 03 Lis, 2010
tak sobie czytam i myślę,że wiele osób ma też problem przed operacją- tak jak pisało tu kilka osób, choćby z ograniczeniami ruchowymi. u mnie był też problem natury psychicznej, mianowicie bałam się,że w trakcie może mnie coś zaboleć,albo że staw się zwichnie...nie mogłam się skupić na przyjemności tylko myślałam o tym ,że coś mi się stanie i trzeba będzie dzwonić po karetkę...a gdzie mam kartę do lekarza, a gdzie piżama itd...na szczęście jakoś się przełamałam i potwierdzam to co pisaliście:ważne jest nastawienie partnera, jego pomoc i duuużo cierpliwości, a potem to już z górki myślę,że po operacji również tak będzie czego sobie i innym życzę
AgaW - Sro 03 Lis, 2010
aga.t. napisa/a: | ważne jest nastawienie partnera, jego pomoc i duuużo cierpliwości, a potem to już z górki myślę,że po operacji również tak będzie |
Będzie tak napewno Najważniejszy i najtrudniejszy krok masz już za sobą. Brawo za odwagę, brawo za ten post - pomoże innym uwierzyć w siebie Jestem pewna, że będzie coraz lepiej a czas operacji i dochodzenia do zdrówka wykorzystacie na pogłębienie relacji. A to zaprocentuje i będziesz jeszcze bardziej cieszyć się tą sferą życia.
moniguee - Sob 09 Kwi, 2011
Szkoda ze nikt nie opisal dokladnie jakich pozycji nie wolno;/ cos w stylu:
-misjonarska-odpada
-od tylu-odpada itp
byłoby prosciej, lekarza nawet nie smiem pytac, kiedy to w biegu zadajac mu pytania mysle o tych najwazniejszych(czasem trzeba szybko mowic i biegac ech;p)
dla mnie pozycje z pliku nie robią szału wrecz przeciwnie przed operacją bylam bardzo sprawna jak na 24 latke, tylko po prostu mnie bolaly biodra jednak ruchowo bylo wszystko ok a teraz? czuje sie lekko zawiedziona, endo strasznie ogranicza wbrew pozorom, a ja wciaz nie wiem czy te ograniczenia są na zawsze?? czy z czasem mozna mniej uwazać?
w ksiażce "Mam sztuczny staw biodrowy"Andrzeja Pozowskiego pisze ze po roku od operacji powstaje wokol stawu pseudo torebka stawowa ochraniajaca staw i mozna wszystko, tutaj czytam ze nie mozna ech...cięzko naprawdę rozeznać sie w tym:/
AgaW - Sob 09 Kwi, 2011
Jak już wcześniej było pisane w temacie o pozycjach lepiej rozmawiać z fizjoterapeutą. Każdy ma trochę inną sytuację, inne problemy, ograniczenia - prowadzący fizjoterapeuta będzie umiał doradzić co wolno, co może szkodzić, na co uważać.
I nie ma się czego wstydzić, bo ta sfera życia jest bardzo ważna i aktywność w tej sferze ma również wpływ na biodra.
Coś co może być zabronione w danym momencie za jakiś czas, na innym etapie rehabilitacji może być już dozwolone. Dlatego jeśli rozmawiać o pozycjach - to nie tylko z lekarzem, lepiej i mądrzej z swoim fizjoterapeutą.
duska - Sob 09 Kwi, 2011
moniguee, nie da się określić z góry, w jakiej pozycji kto co może Wykaż, kobieto, trochę rozumu i dostosuj swoje życie erotyczne do swoich możliwości. I sprawa druga. Jeśli przed operacją miałaś duże zakresy ruchu a po endo ich nie masz, znaczy, że nawalają Ci mięśnie. Z tego prosty wniosek - REHABILITCJA FUNKCJONALNA!!! Prawidłowo wstawione endo NIE ZMNIEJSZA normalnych zakresów ruchu. Jesli masz ją dobrze osadzoną, a zakresy masz marne to znaczy, że nie ćwiczysz lub, że nie ćwiczysz własciwie.
Nie polecam zakładania nóg na szyję, ani żeby partner całkowicie położył się na Twojej miednicy - niech się chłop wykaże siłą w rękach
Jesteś dopiero dwa miesiące po endo, to jeszcze bardzo krótko na wstawioną do kości obcą część - dopiero zaczęła się wrastać, ale ja jestem 5 tyg i z życiem seksualnym, nie mam specjalnych kłopotów.
Zacznij ćwiczyć porzadnie i zobacz ile możesz. Jeśli boli - znaczy absolutne stop, jak nie boli i ruch idzie płynnie - można. To cała filozofia.
retman - Sob 09 Kwi, 2011
duska napisa/a: | Prawidłowo wstawione endo NIE ZMNIEJSZA normalnych zakresów ruchu. Jesli masz ją dobrze osadzoną, a zakresy masz marne to znaczy, że nie ćwiczysz lub, że nie ćwiczysz własciwie. |
...hmm,a ja spotkałem się z opiniami specjalistów,że własnie pewne ograniczenie być powinno,w celu zabezpieczenia przed wywichnięciem protezy...więc nieszalał bym tak za uzyskaniem pełnego/max zakresu ruchu
duska - Sob 09 Kwi, 2011
retman napisa/a: | ,że własnie pewne ograniczenie być powinno,w celu zabezpieczenia przed wywichnięciem protezy |
Tak jest na początku po wstawieniu. Przez pierwsze pół roku, rzeczywiście trzeba uważać, ale jak ćwiczysz porzadnie, to jest szansa na normalne (co nie znaczy przegiete) zakresy ruchów. Słowem, balet raczej odpada, balety - nie
moniguee - Sob 09 Kwi, 2011
Jeśli chodzi o zakres ruchów przed hmm...w dniu wszczepienia endo kilka godzin przed siadałam sobie na łożku szpitalnym po turecku:) założenie nogi na noge nie bylo zadnym problemem wrecz przeciwnie to były moje ulubione pozycje do siedzenia, dzisiaj po operacji oczywiste jest ze nie moge tego robić wiec jak sie domyślacie moje zycie seksualne przed operacją bylo bardzo hmm...ciekawe i twórcze, jak to u 24-latek zazwyczaj:)
Co do rehabilitacji-dzisiaj cwicze z ksiązeczki, za 3-4 tygodnie mam mieć kolejną endoprotezoplastyke drugiego biodra, ktore jest rownie zniczone i bolesne jak bylo biodreko juz "zrobione" wiec wstrzymuje sie narazie od szukania rehabilitantów/fizykoterapeutow skupiam sie na cwiczeniach izometrycznych itp.
W wakacje jade na 2 tygodnie do kliniki reumatologicznej gdzie jest bardzo dobra rehabilitacja bo wielu pacientów z rzs ma wszczepione endo i mysle ze oni sie dobrze na tym znaja i bede miala 2 tygodnie "dobrych cwiczen" wtedy bede po zabiegi drugiego bioderka i juz bede mogla obciazac tą druga noge wiec myśle ze bedzie ok.
W sierpniu wybiore juz mam nadzieje wlasnego rehabilitanta/fizykoterapeute i zaczne sobie z nim wspołpracowac:) taki mam plan na dzisiaj mam nadzieje, ze wszystko pieknie pojdzie bez zadnych komplikacji:)
ps. dam wam znać kiedy pojde na drugie bioderko;P tak wiec trzymanie kciuków będzie szczególnie wymagane;)
Grazyna1950 - Sob 09 Kwi, 2011
moniguee napisa/a: | bede miala 2 tygodnie "dobrych cwiczen" |
Obawiam się, że te ćwiczenia nie będą miały wiele wspólnego z prawidłową rehabilitacją. Właśnie straciłam 3 tygodnie na "dobrą" rehabilitację w Szpitalu Uzdrowiskowym. Szukaj rehabilitacji funkcjonalnej, tylko ona Ci pomoże. Nie zrób mojego błędu.
Kinia sorry, że w tym wątku, ale nie wiedziałam gdzie Monice odpisać.
moniguee - Sob 09 Kwi, 2011
ale i tak rehabilitacja ta jest dodatkiem do pobytu w szpitalu reumatycznym gdzie bede miala badania pod kątem rzs, skierowanie wyslalam rok temu i tyle sie czeka zeby sie tam dostac wiec ...bo niestety endo nie jest moim jedynym problelem;/ inne stawy mam bolesne i opuchniete i ten pobyt w szpitalu jest dla mnie wazny.
kinga - Sob 09 Kwi, 2011
moniguee przeczytaj raz jeszcze słowa Duśki:
Cytat: | moniguee, nie da się określić z góry, w jakiej pozycji kto co może Wykaż, kobieto, trochę rozumu i dostosuj swoje życie erotyczne do swoich możliwości. I sprawa druga. Jeśli przed operacją miałaś duże zakresy ruchu a po endo ich nie masz, znaczy, że nawalają Ci mięśnie. Z tego prosty wniosek - REHABILITCJA FUNKCJONALNA!!! Prawidłowo wstawione endo NIE ZMNIEJSZA normalnych zakresów ruchu. Jesli masz ją dobrze osadzoną, a zakresy masz marne to znaczy, że nie ćwiczysz lub, że nie ćwiczysz własciwie.
Nie polecam zakładania nóg na szyję, ani żeby partner całkowicie położył się na Twojej miednicy - niech się chłop wykaże siłą w rękach
Jesteś dopiero dwa miesiące po endo, to jeszcze bardzo krótko na wstawioną do kości obcą część - dopiero zaczęła się wrastać, ale ja jestem 5 tyg i z życiem seksualnym, nie mam specjalnych kłopotów.
Zacznij ćwiczyć porzadnie i zobacz ile możesz. Jeśli boli - znaczy absolutne stop, jak nie boli i ruch idzie płynnie - można. To cała filozofia. |
zaglądnij potem do KĄCIKA REHABILITACJI
i przypominam, że tu jest temat "SEX po operacji"
Retman-bajki to w HP
AgaW - Sob 09 Kwi, 2011
Moniquee, zrobisz jak uważasz, ale jesteś w błędzie myśląc, że sam pobyt na oddziale rehabilitacyjnym i 2 tygodnie ćwiczeń wystarczą. Nawet mając najlepszych terapeutów to zbyt krótko, tym bardziej że masz chore oba biodra i jesteś młoda powinnaś poszukać dobrego terapeuty który po szpitalnym pobycie pomoże Ci odzyskać sprawnośc. Jeśli będziesz ćwiczyć z książeczki i liczyć że oddział szpitalny przyróci Ci sprawność to niestety rozczrujesz się i stracisz kupę cennego czasu, który ciężko będzie Ci nadrobić.
Koleżanki dobrze Ci radzą, zastanów się nad tym i zdecyduj czy chcesz być sprawna "na maksa" czy " na pół gwizdka".
Może te posty nie są optymistyczne i oczekiwałaś czegoś innego ale...taka jest prawda - musisz sama się zatroszczyć o swoją rehabilitację bo nikt tego za Ciebie nie zrobi.
Masz nasze argumenty, ale to Twój wybór co postanowisz zrobić ze swoim zdrowiem
kieszczyński - Sob 09 Kwi, 2011 Temat postu: seks po Arcyciekawy temat! Tym razem tylko poczytam,nic nikomu nie będę doradzał,oceniał,bo to sprawa tak indywidualna......
moniguee - Sob 09 Kwi, 2011
Pisalam wczesniej ze rozgladam sie za dobrym rehabilitantem,2 tyg rehab.to dodatek do szpitala reumatologicznego,
kieszczyński - Nie 10 Kwi, 2011 Temat postu: seks po Nie było moja intencją bycie złośliwym,niegrzecznym.Ponieważ wiem jak ważny/zarówno dla kobiet jak i mężczyzn/jest seks,jakie lęki,zahamowania i obawy są w tej kwestii po endo.nie chciałem pisać,że wiem jak powinno to wyglądać.Każda para wie jak jest jej najlepiej,więc mentorskie doradzanie byłoby nie na miejscu.Zaczynanie i kończenie tematu seksu po endo ograniczone do pozycji podczas byłoby zbyt daleko idącym ograniczeniem .Nie czuję się upoważniony pouczać,nawet doradzać co jest najważniejsze w tej kwestii,czy psyche,czy rozładowanie fizyczne.Dlatego /i tylko dlatego/takie a nie inne swoje zdanie napisałem.Chciałem być po prostu delikatny,a nie złośliwy!Temat,a w zasadzie problem seksu po endo jest arcyważny,ale jest to sprawa tak indywidualna,że to co do jest dobre i wychodzi innym,dla innych może być zbyt trudne,zarówno fizycznie jak i do zaakceptowania. Nieśmiało zwrócę uwagę na najważniejszą/moim zdaniem/kwestię udanego seksu po endo,czyli właściwy kontakt psychiczny,czyli po prostu uczucie do partnera.Życzę powodzenie każdemu w tym temacie!
ps.mężczyzna w łóżku nie musi być drwalem,może próbować być wirtuozem z wykorzystaniem instrumentów partnerki jak i własnych/np. piersi,palce,usta,język.../Kobieta w łóżku nie musi być kłodą...też ma mnóstwo możliwości.
AgaW - Nie 10 Kwi, 2011
kieszczyński napisa/a: | Nieśmiało zwrócę uwagę na najważniejszą/moim zdaniem/kwestię udanego seksu po endo,czyli właściwy kontakt psychiczny,czyli po prostu uczucie do partnera. |
O tym też było pisane już w tym temacie, i masz absolutną rację że to najważniejsza podstawowa sprawa!-o której jak najbardziej trzeba mówić głośno
kieszczyński napisa/a: | Każda para wie jak jest jej najlepiej,więc mentorskie doradzanie byłoby nie na miejscu |
Niby każda para wie - i powinna wiedzieć a jednak co jakiś czas choćby w tym temacie okazuje się że ludzie chcą poznać zdanie innych osób.
Dlatego nie chodzi aby kogoś pouczać jak ma wyglądać jego życie erotyczne tylko aby każda z osób umiała sama znależć drogę do udanego życia po zabiegu.
U każej osoby to sprawa indywidualna ale u wszystkich duże znaczenie ma sprawność w danym momencie-i tu właśnie zwracamy uwagę na konieczność pomocy fizjoterapeuty w powrocie do sprawności, aby w tej dziedzinie życia mieć jak największe możliwości fizyczne
kieszczyński napisa/a: | mężczyzna w łóżku nie musi być drwalem,może próbować być wirtuozem z wykorzystaniem instrumentów partnerki jak i własnych/np. piersi,palce,usta,język.../Kobieta w łóżku nie musi być kłodą...też ma mnóstwo możliwości |
Właśnie o to chodzi, póki nie odzyska się sprawności to można sobie radzić różnie...a różnie nie znaczy gorzej! Zaś w dużej mierze sprawność zależy od nas, od tego jak korzysta się z możliwości fizjoterapii ( czy w ogóle się korzysta )
pasiflora - Nie 10 Kwi, 2011
AgaW napisa/a: | póki nie odzyska się sprawności to można sobie radzić różnie...a różnie nie znaczy gorzej! | I to jest cały konsensus sprawy.
duska - Czw 14 Kwi, 2011
A skoro jesteśmy w temacie, to podrzucam Wam fajny artykuł naszej konsultantki fundacyjnej, p. Karoliny Knec, o seksie jako tabu.. Zapraszam do lektury
http://www.fundacjabioder...id=99&Itemid=96
Katja - Pon 20 Lut, 2012
Jako, że temat ważny i istotny nasza Fundacja BIODERKO przy współpracy ze znakomitościami profesorem Zbigniewem Lwem-Starowiczem oraz profesorem Jarosławem Czubakiem zainicjowała program badawczym przygotowany dla kobiet po zabiegach operacyjnych stawów biodrowych.
Tematem wspólnej akcji jest „Życie intymne kobiet po operacji stawu biodrowego”.
Wszystkie PANIE chcące zapoznać się z akcją prosimy o śledzenie specjalnie w tym celu zalożonego wątku na naszym forum: TUTAJ
Panów, którym temat nie jest obojętny zapraszamy do dyskusji
Zapraszam do tematu: Życie intymne kobiet po operacji stawu biodrowego
Pozdrowienia
AgaW - Pon 23 Kwi, 2012
Chciałabym Wam wkleić skopiowany post Kate310 napisany po uczestnictwie w warsztatach organizowanych w Krakowie 21.04.2012, gdzie był poruszany temat bezpiecznych pozycji dla osób z protezami:
Kate napisała świetne podsumowanie:
"Wielkim plusem dla mnie był krótki ale treściwy wykład o pozycjach sexualnych.
Najlepsze dla Bioderek są pozycje:
* misjonarska ze złożonymi nogami partnerki, partner z nogami rozchylonymi,
* pozycja boczna - najlepiej ta gdy partnerzy są zwróceni twarzami do siebie, partnerka leży na operowanym biodrze
* pozycja kiedy partnerka leży a partner stoi i przytrzymuje jej biodra (absolutnie nie chwyta za kolana czy stopy) - pozycja dobra na stół czy pralkę
* pozycja gdy oboje partnerzy stoją,partnerka tyłem do partnera - ale ważne wtedy jest by partner obejmował partnerkę za brzuch i przyciągał ją do siebie, aby miednica nie za bardzo była "wypchana w tył".
No i tyle - w zasadzie szału nie ma - generalnie można to sobie w jakiś sposób urozmaicać ale najważniejsza rzecz to układać miednicę w tzw. tyłopochyleniu (trzeba to sobie wyobrazić tak jak pies podkula ogonek - tak mamy układać miednicę), a partner absolutnie nie może opierać swojego ciężaru na miednicy partnerki ale opierać się na swoich kolanach, nogach i rękach wokoło partnerki. "
Postanowiłam to umieścić tu, bo szczególnie ważne jest poruszane w poście Kate ustawienie miednicy i tyczy się to osób także po innych operacjach bioder
pasiflora - Pon 23 Kwi, 2012
Czy to są jedyne dozwolone pozycje? AgaW napisa/a: |
* pozycja kiedy partnerka leży a partner stoi i przytrzymuje jej biodra (absolutnie nie chwyta za kolana czy stopy) - pozycja dobra na stół czy pralkę |
A co gdy partnerka nóg nie może rozchylić?
AgaW napisa/a: | * pozycja boczna - najlepiej ta gdy partnerzy są zwróceni twarzami do siebie, partnerka leży na operowanym biodrze | Tylko że ja mam oba biodra po operacji! AgaW napisa/a: | * misjonarska ze złożonymi nogami partnerki, partner z nogami rozchylonymi,
* pozycja boczna - najlepiej ta gdy partnerzy są zwróceni twarzami do siebie, partnerka leży na operowanym biodrze | Te pozycje nie sprawdzą się gdy partner nie ma odpowiedniego "sprzętu"
Tylko te cztery pozycje przedstawiono
kate310 - Pon 23 Kwi, 2012
Czy to są jedyne dozwolone pozycje?
Jedyne omówione, które zostały znalezione przez prowadzącą warszataty. Mnie też to nie zachwyca, podane pozycje można sobie modyfikować, ważne jest aby miednica zachowała "podkulony ogonek"
* pozycja kiedy partnerka leży a partner stoi i przytrzymuje jej biodra (absolutnie nie chwyta za kolana czy stopy) - pozycja dobra na stół czy pralkę
A co gdy partnerka nóg nie może rozchylić
No to klops - ta pozycja odpada chyba, że może podnieść nogi do góry ?
* pozycja boczna - najlepiej ta gdy partnerzy są zwróceni twarzami do siebie, partnerka leży na operowanym biodrze - Tylko że ja mam oba biodra po operacji
Był poruszony przypadek dwóch operowanych bioder ale zapomniałam co prowadząca odpowiedziała, może dziewczyny sobie przypomną
* misjonarska ze złożonymi nogami partnerki, partner z nogami rozchylonymi,
* pozycja boczna - najlepiej ta gdy partnerzy są zwróceni twarzami do siebie, partnerka leży na operowanym biodrze - Te pozycje nie sprawdzą się gdy partner nie ma odpowiedniego "sprzętu"
Tylko te cztery pozycje przedstawiono
Tyle, szału nie ma, moich ulubionych też nie ma
sądzę, że z czasem gdzy protezy się "jednoczą z ciałem" można próbować innych
AgaW - Pon 23 Kwi, 2012
To napewno nie są wszystkie możliwości, ale ich bezpieczna część. Choć to okrojony zakres to jednak dla czytających mogą być bardzo ważne wskazówki.
A całą resztę każdy może indywidualnie dopytać swojego fizjo ( bo tak najbezpieczniej )
duska - Pon 23 Kwi, 2012
pasiflora napisa/a: | Te pozycje nie sprawdzą się gdy partner nie ma odpowiedniego "sprzętu" |
hahaha skarżysz sie, czy chwalisz?
pasiflora napisa/a: | A co gdy partnerka nóg nie może rozchylić? |
To ich nie rozchyla
pasiflora napisa/a: | Tylko te cztery pozycje przedstawiono |
Nie, nie tylko. Ale weź Ty się babo wysil i pomyśl, jak to zrobić, gdy masz dwie nogi operowane i nie masz dostępu do sprzętu
A tak serio, każdą z tych pozycji można modyfikować..Tym sposobem zrobi Ci się ich kilkanaście. Jak masz dwie nogi operowane to na jednej leżysz, a drugą zabezpieczasz poduszką. I tyle. Jak nie masz odwodzenia to ustawiasz faceta z tyłu czy boku i nie rozchylasz nóg.. Ech.. tak mówisz, jakbyś miała nogi chore od wczoraj
Poza tym dozwolone jest wszystko, byle pamiętać o ustawieniu miednicy (nie robić kaczego kupra, tylko ją podciągać do przodu), nie "pracować na długich dźwigniach" (tak, ten termin wywołał sporo radości ) czyli partner powinien przytrzymywać nogi partnerki za uda, a nie za kolana czy kostki, oraz wyjaśnić partnerowi, że ma wzmocnić ręce, bo podczas seksu nie wolno się na nas całkowicie kłaść, żeby nie dociskać miednicy
To zostawia naprawdę spore pole manewru, trzeba tylko rozmawiać o tym z partnerem i myśleć. I taki był przekaz Kasi Michaluk na warsztatach
Jupi - Pon 23 Kwi, 2012
kate310 napisa/a: | Czy to są jedyne dozwolone pozycje? |
Ależ oczywiście że nie, troszkę inwencji i wyobraźni...a jak już całkiem nie możesz to chłopu chociaż ulżyj...stawy w szczęce cię chyba nie bolą?
pasiflora napisa/a: | Te pozycje nie sprawdzą się gdy partner nie ma odpowiedniego "sprzętu" |
A jednak.... rozmiar ma znaczenie
pasiflora - Wto 24 Kwi, 2012
duska, jak Cię tylko spotkam to ...
duska napisa/a: | Ech.. tak mówisz, jakbyś miała nogi chore od wczoraj | Teraz to właśnie sobie radzę z tym i nie narzekam. Krzyśka zawsze możesz dopytać he he.
Przed operacją to był dramat właściwie w tym temacie. Na szczęście dni trudne mam za sobą. Teraz byle do przodu.
Pytania czysto hipotetyczne. Przecież można pytać?
Co do seksu to zasada jest taka wg mnie Jak tak nie można to zawsze znajdziemy sposób
judyta_d - Wto 24 Kwi, 2012
Przypomniała mi się jeszcze jedna pozycja , dobra dla osób które maja problem z rozstawianiem nóg. Partner leży na boku a kobieta na placach pod kontem prostym w stosunku do partnera z przełożonymi nogami na nim tak że mniej więcej jej łydki są na jego pośladkach:))) nie wiem na ile to zrozumiale napisałam. Może taka mało romantyczna...ale ....w sumie...
Ja generalnie odebrałam to tak że można wszystko tylko trzeba przestrzegać kilka zasad ujętych przez koleżanki powyżej:)
Wykład Pani Kasi był super i zabawny i bardzo przydatny:)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie koleżanki które poznałam....jesteście super!:)
AgaW - Wto 24 Kwi, 2012
judyta_d napisa/a: | można wszystko tylko trzeba przestrzegać kilka zasad ujętych przez koleżanki powyżej |
Dokładnie tak Chyba że ktoś dodatkowo ma coś zakazane.
Reszta to kwestia wyobraźni i pomysłowości, najważniejsze to rezygnować z tej sfery, nie dołować czego się nie może, tylko szukać bezpiecznych rozwiązań i rozwijać kreatywność w tym temacie
meg - Wto 08 Maj, 2012
Witajcie,
Przeczytałam ten wątek, bo to ważny temat, a zmianki na temat seksu i pozycji publikowane ogólnie dotyczą zwykle kilku tygodni po operacji, a co dalej... Jestem po 2 lata po endo jednej strony i 1,5 roku po drugiej i szczerze mówiąc od jakiegoś czasu nie ograniczam się i robię to jak kilka lat przed operacją. Biodra nie strajkują , więc chyba im nie szkodzi. Po dłuższym siedzeniu przy komputerze czasem czuję jedno, więc nie wiem co jest bardziej niebezpieczne seks czy siedzenie
Pozdrawiam serdecznie,
duska - Wto 08 Maj, 2012
meg, własnie chodzi o to, że w pierwszych tygodniach poprzez ból i dyskomfort organizm sam się zabezpiecza. Ale potem, kiedy ból znika, zapominamy o tym, że to NIE SĄ PRAWDZIWE BIODRA i mają swoje mechaniczne ograniczenia. Tak naprawdę, przy niewłaściwym ruchu, wywichnięcie endoprotezy to jest moment. Dlatego właśnie na warsztatach fizjoterapeutka kładła nacisk na wyrobienie sobie pewnych odruchów na całe życie, dotyczących ustawienia miednicy czy unikania pewnych pozycji, które mogą spowodować wywichanie endo. Ja też mam pełny zakres ruchu, ale dla własnego bezpieczeństwa unikam niektórych pozycji, bo szkoda ryzykować.. Pozycji erotycznych jest wystarczająco dużo, żeby było fajnie
Odnosząc się do tego co napisałaś trudno powiedzieć, czy to jak robisz to teraz jest dla Ciebie niebezpieczne czy nie, bo nie wiem jak robiłaś to przed operacją
Dziewczyny wyżej pisały już jakie pozycje są dla nas ok, ale ja bym się osobiście skupiła tylko na tym, czego robić nie powinnyśmy. Reszta zależy od sprawności naszej, sprawności naszego partnera (niech sobie też chłopaki poćwiczą, a co! ), ograniczeń ruchowych wynikających ze stanu zdrowia, inwencji twórczej, itp.. Natomiast tego czego nam nie wolno wynika z tych samych zasad, które odnoszą się do normalnego funkcjonowania z endoprotezą czyli:
unikanie krańcowych pozycji biodra,
unikanie rotacji wewnętrznej biodra,
nie tworzenie długich dźwigni,
itp..
Żadne cuda
meg - Wto 08 Maj, 2012
W kwestii seksu miałam na myśli np. pozycje z ruchami mojej miednicy
Odbiegając od tematu to łapię się często na tym, że zakładam nieświadomie nogę na nogę i orientuję się dopiero po chwili - to też chyba nie jest wskazane
Bonia - Wto 08 Maj, 2012
Nie nie jest wskazane zakładanie nogi na nogę ja nie mam endo jestem po osteotomii a pierwsze na co zwrócił mi uwagę mój terapeuta bo zakładałam chorą noge na zdrową przy ubieraniu np buta bo mi tak wygodniej na chorą nogę było słowa pamiętam do dziś chce sobie Pani biodro wywichnąć? Sto razy się pani to z pewnością uda za 101 już może się to pani nie udać jaka kolwiek ingerewncja w biodro czy to mamy zachowany swój staw czy endo takie ruchy są zabronione.
JoasiaTe - Sro 16 Maj, 2012
Nie znalazłam tematu, a powiedzcie mi jak u Was z sexem było przed operacją?? U mnie to jakaś katorga. Są takie pozycje w których nie jestem w stanie wytrzymać, klasycznej też do końca nie jestem w stanie wykonać bo w biodrach mam na tyle ograniczenie, że porządnie mojego J. nie mogę objąć Jedynie na łyżeczki lub pieska jest lepiej Ogólnie nie umiem się cieszyć tym bo ciągle myślę żeby mnie nie bolało
AgaW - Sro 16 Maj, 2012
Tylko tu jest temat o seksie, dokładnie czytając znajdziesz wpisy jak niektórzy sobie radzili. Ale takich wpisów nie było dużo, bo większość osób nie czuło potrzeby pisania o swoich intymnych ograniczeniach ruchowych.
Gdy poczytasz dokładnie dział o rehabilitacji będziesz wiedziała jak duży wpływ na poprawę stany może mieć rehabilitacja, także w tej sferze.
JoasiaTe - Sro 16 Maj, 2012
Dziękuję
Iza - Czw 17 Maj, 2012
JoasiaTe napisa/a: | Nie znalazłam tematu, a powiedzcie mi jak u Was z sexem było przed operacją? |
Ja też mam znaczne ograniczenia, ale myślę, że zawsze można wykombinować wygodną pozycje. Uswiadom partnera czego ma unikać i na co zwracać uwagę, aby nie sprawiać Ci bólu.
MONIKAIMPRESJA - Pon 04 Cze, 2012
Ja też miałam dużo ograniczeń przed op.
ale po.....jest super mogę dużo więcej.....
madziulaklb - Czw 13 Wrz, 2012
Wybaczcie śmiałość.. przeczytałam cały wątek i niestety nie znalazłam odpowiedzi na nie dające mi spokoju pytanie. Nawet wyszukiwarka nie pomogła. Przepraszam jeśli ktoś poczuje się zgorszony..
Jak to się z tzn. pozycją na jeźdźca?
Oczywiście w przypadku kiedy to kobieta ma endo. Można? Czy grozi to np zwichnięciem?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Piotrek Medic - Czw 13 Wrz, 2012
madziulaklb, Twoje pytanie jest jak najbardziej adekwatne do tego tematu. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie bo odpowiedź zależy od wielu, wielu różnych kwestii.
Po pierwsze trzeba sobie uświadomić, że odmian pozycji na jeźdźca jest kilka typów- takie które przekraczają kąt zgięcia w stawie biodrowym powyżej 90 stopni oraz takie które dają np miednicy stabilizację.
Wszystko zależy również od typologii zabiegu ( jaki i jak był wykonany zabieg, jaką technologię zastosowano ....), wieku, czasu po operacji, oraz przede wszystkim stanu Twoich mięśni, sprawności funkcjonalnej etc etc etc... Wiem, że istnieje mnóstwo poradników dotyczących pozycji sexualnych, kątów etc- to wszystko jest ważne i pewnie jeszcze rok czy dwa lata temu bym Ci książkowo odpisał, że ma tak być i koniec nie ma żadnych odstępstw. Dziś, bogatszy nieco w doświadczenie kliniczne powiem tak-zachowując podstawowe zasady bezpieczeństwa dotyczące unikania nadmiernego zgięcia czy też wyprostu, rotacji, czy też np silnych pchnięć z miednicy bądź też na miednicę itd mozna bezpiecznie dostosować pozycję seksualną- prawie każdą. Ważne też jest to by unikać np silnych, dynamicznych uderzeń miednicy, według niektórych np podskoków kobiety na mężczyźnie- wszystko zależy od tego jak ta pozycja na jeźdźca ma wyglądać. Odpowiem równienież nieco inaczej- miałem niedawno prywatnie pacjentkę, która wręcz poprosiła mnie abym poinstruował ją jak ma się układać, jaką pozycję przyjmować. To można przećwiczyć z pacjentem, na piłce, wałku itd itd. Nawet można omówić składowe ruchu np ujeżdżania w trakcie wspomnianej przez Ciebie pozycji na jeźdźca- jeżeli zna się te skłądowe, to wtedy odnosząc je do stanu pacjenta można stwierdzić np. że tego robić nie wolno. Jednoznacznie nie można też odpowiedzieć na Twoje pytanie- czy grozi to wywichnięciem, gdyż samo wywichnięcie jest zależne od wielu czynników. A i jeszcze jedno- czytałem gdzieś publikację, gdzie padło mądre zdanie w tłumaczeniu najęzyk polski brzmiło- najbardziej bezpieczną pozycją w trakcie sexu po endoprotezie ejst pozycja omówiona, przeanalizowana oraz ewentualnei ,,przećwiczona" w toku rehabilitacji" - to przećwiczenie to nic innego jak przygotowanie ciała do tego ( oczywiście nie bierzemy słów dosłownie) Wiele pozycji w podręcznikach jest na czerwono zabronionych i należałoby je przeanalizować- może nawet to my- fizjoterapeuci powinniśmy zweryfikować to i podyskutować wspólnie na ten temat
Wiem, że moja odpowiedź być może jest niezbyt satysfakcjonująca ale najlepiej na to pytanie odpowiedzieć znając pacjenta, formę zabiegu i jego aktualny stan. Każdą pozycję seksualną można nieco zmodyfikować. Dodam jeszcze jedno, dużo osób mówi, że chciałoby współżyć np. wspomnianą pozycją przez Ciebie, ale jak się porozmawia z nimi to słychać i widać ogromny strach a wręcz panikę nawet przed próbą wykonania tego. Dlatego terapeuta, który chce słuchać i stara się zrozumieć problem pacjenta, który w tym przypadku jest poważny może przynajmniej w części pomóc go rozwiązać. Dużo robi też tzw. wyobrażenie o danym stanie rzeczy a to też nie jest dobre. O ile masz swojego terapeutę porozmawiaj z nim o tym, o swoich obawach i te obawy zacznijcie razem weryfikować od strony stanu funkcjonalnego, tkankowego etc. I nie zapomnijmy o najważniejszym- Twój partner też ma to rozumieć.
Kiedyś mój kolega robiący specjalizację z seksuologii powiedział mi: by człowiek po operacji miał radość z sexu i zgłasza się z tym do Ciebie ( słowa kierowane były do mnie) to zrób coś takiego by jego tkanki pozwoliły mu nie myśleć o tym czego nie wolno a co wolno bo tylko wtedy jest to prawdziwe, szczere.
Teraz akurat zastanawiam się- że ta praca nad tkankami to to wszystko o czym jest mowa u nas na stronach forum fundacyjnego. Ciało człowieka jest jednością i tak należy je postrzegać, tak rehabilitować. Stan tkanek ciała wpływa również na emocje, odwrotnie- emocje wpływają na ciało. A stosunek płciowy to coś, czego ciało każdego się domaga i to m.in rolą WSPÓŁPRACY LEKARSKO-FIZJOTERAPEUTYCZNO-PACJENTOWEJ jest to by ten ostani, najważniejszy człon, tego dziwnego połączenia wyrazowego- PACJENT- czuł się komfortowo i jego jakość życia była lepsza.
Ale się rozpisałem...
Dobra_Wrozka - Czw 13 Wrz, 2012
madziulaklb napisa/a: | Przepraszam jeśli ktoś poczuje się zgorszony.. |
- stawianie takich pytan to raczej otwartosc i oznaka kompetencji w szukaniu odpowiedzi, a nie powod do przepraszania ewentualnie zgorszonych.
madziulaklb - Pi 14 Wrz, 2012
Piotrek Medic, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź Może, nie wiem jeszcze jednoznacznie czy tak czy nie, jednak temat został mi przybliżony Swojego terapeuty jeszcze nie mam.. do operacji kawał czasu.. jednak już się tym bardzo interesuję.. chcę siebie i mojego partnera przygotować dosłownie na wszystko. No i oczywiście gdy już będę miała swojego terapeutę poruszę z nim ten temat ponownie
Dobra_Wrozka, dla mnie to tylko chęć chłonięcia jak największej liczby informacji o tym co mnie czeka jednak zdaję sobie sprawę z tego, że jest tu wiele osób o różnych przekonaniach, podejściach itd. więc wolałam uprzedzić niepotrzebną krytykę
HOMBRE - Nie 16 Wrz, 2012
U mnie jest tak , że po operacji mogę wykonywać nowe ruchy miednicą , co prawda nie są to takie ruchy jeszcze jakie powinny być ale cieszą nie tylko mnie . U faceta sprawa jest jakby prostsza tzn wiadomo , że też mamy ograniczenia ale jest łatwiej wrócić do aktywności sexualnej (ja czekałem do czasu aż będzie można obciążać operowaną nogę i jak dla mnie to się dłużyło , że hej ) , ja się boję tylko klęczeć choć już parę razy klęczałem . Pozycja na jeźdźca w/g mnie dla faceta jest bezpieczna leżę , wszystko jest podparte od spodu więc chyba nic mi nie grozi . Moja żonka oczywiście cały czas uważa tak jak ja więc troszkę to uwagi zaprząta i rozprasza ale na razie nie potrafię nie myśleć o tym , że mam endo . Kobietki mają gorzej bo praktycznie każda lubi pozycję na jeźdźca proponuję poćwiczyć u rehabilitantki oczywiście na sucho , jest ćwiczenie w ,którym wykonuje się podobne ruchy czyli jak ja je nazywam siadanie na piętach , jeżeli umiecie je wykonać i panujecie nad ruchami podczas tego ćwiczenia to myślę , że to jest coś podobnego , wystarczy tylko dopytać reha czy w waszym przypadku można . Po za tym partner może wam w tej pozycji trochę pomóc .
Kris - Sob 22 Wrz, 2012
Delikatny test bojowy w 6 dobie po operacji - proteza ma się dobrze
Ola foczka - Czw 06 Mar, 2014
czytam i czytam i jakoś nie natknęłąm się na wątek poruszający życie intymne do endoprotezie. Moim wielkim marzeniem jest drugie dziecko, ale właśnie tu nasuwa się pytanie, jak to zrobić bezpiecznie i oczywiście przyjemnie trochę głupie pytanie , ale myslę że ważne, przypuszczam, że wiele osób nurtuje a wstydzą się zapytać np. lekarza. Niestety ja przed operacją z racji bardzo dużego ograniczenia ruchów w chorym biodrze już miałam problemy z kwestią współżycia. Zastanawiam się jak to jest po endo. Czy jeszcze można z entuzjazmem i przyjemnością korzystać z tej jakże ważnej sfery naszego życia? Czy ktoś ma wiedzę lub doświadczenie w tej kwestii i chcialby się podzielić? W tej chwili (prawie 6 tygodni po operacji) niestety każdy krok i każdą czynność staram się kontrolować (oczywiście w granicach rozsądku), aby nie zrobić sobie krzywdy, wiadomo, że sex niesie ze sobą duży wysiłek fizyczny i różne pozycje, czy nawet przy chęci zaznania odrobiny rozkoszy trzeba nieustannie mysleć o prawidłowym ułożeniu nogi, ciała itp. czy po jakimś dłuższym czasie można żyć normalnie. Pytanie nasunęło mi się głównie po tym jak w jednym działów przeczytałam, że osobom z endo do końca życia nie wolno założyć nogi na nogę, siadać po turecku czy np dźwigać nogi powyżej 90stopni. Dotychczas byłam przekonana, że właśnie po to decyduję się na operację, aby mój zakres ruchów się zwiekszył (przed operacją nie byłam np. w stanie usiąść po turecku czy założyć skarpetki). Jeśłi taki temat już był to proszę o przekierowanie mnie do właściwego działu.
biedronne - Czw 06 Mar, 2014
ja mam endo od roku i jestem właśnie w ciąży - więc zdecydowanie się da
Na początku, wiadomo, bez szaleństw, ale teraz w zasadzie nie widzę żadnych ograniczeń w tej sferze życia. Ważne, żeby solidnie przyłożyć do rehabilitacji.
Ola foczka - Czw 06 Mar, 2014
No to widzę światełko w tunelu...😃 no i gratuluje i życzę Tobie i maleństwu wszystkiego dobrego
mprzepiora - Pi 07 Mar, 2014
Moje życie intymne po operacji bardziej rozkwitło Nie wiedzę ograniczeń.
Iza - Pi 07 Mar, 2014
mprzepiora napisa/a: | Moje życie intymne po operacji bardziej rozkwitło Nie wiedzę ograniczeń. |
Ja sobie marzę, że po wstawieniu kappy jeździeć nie będzie stanowił ograniczeń. Szczerze powiedziawszy pozycja łyżeczkowa mi się znudziła. Co za dużo to nie zdrowo
MałaMi - Pi 07 Mar, 2014
4 miesiące po.
Jest dobrze.
No dobra, jest o wiele lepiej.
Teraz już wiem, dlaczego ludzie tak lubią "jeźdzca".
Pozdrawiam!
Iza - Pon 24 Mar, 2014
MałaMi napisa/a: |
Teraz już wiem, dlaczego ludzie tak lubią "jeźdzca".
Pozdrawiam! |
Dawno zapomniałam co to znaczy. Mąż musiałby mieć 20 cm w biodrach, abym dała radę
akinom26 - Sro 26 Mar, 2014
Witajcie
Jestem kobietą mężczyzny właśnie po endoprotezoplastyce stawu biodrowego. Nie ukrywam, że ten temat Nas bardzo nurtuje, szukamy odpowiedzi na pytania 'w jakich pozycjach będziemy mogli się kochać' po endo, gdy K. dojdzie do pełnej sprawności.
Do tej pory przez Jego stan bioder i ogólny stawów mogliśmy się kochać tylko 'na jeźdźca'. Wiadomo, że po operacji chcemy czegoś innego, nowego, ale nie wiemy co nam będzie wolno a co nie.
szkoda, że tak mało panów wypowiada się na ten temat.
AgaW - Sro 26 Mar, 2014
Przeczytaj na spokojnie temat od początku, napewno znajdziesz wiele wskazówek.
mariusz - Sro 26 Mar, 2014
akinom26 napisa/a: | szkoda, że tak mało panów wypowiada się na ten temat. |
Więc ja jako facet,napiszę tak,iż 3 miesiące po operacji,uprawiałem sex w praktycznie każdej pozycji-oczywiście pomijając kamasutrę
Cyryl - Sro 26 Mar, 2014
akinom26 napisa/a: | szkoda, że tak mało panów wypowiada się na ten temat. |
wszyscy pytają: "jak?", a dlaczego nikt nie zapyta: "z kim?"
kinga - Sro 26 Mar, 2014
Cyryl napisa/a: | wszyscy pytają: "jak?", a dlaczego nikt nie zapyta: "z kim?" |
To zagadnienie nie w tym wątku. Można w Hyde Parku.
HOMBRE - Pi 04 Kwi, 2014
Powiem tak z zachowaniem zdrowego rozsądku można naprawdę wiele , wiem sam sprawdzałem na sobie , po jakimś czasie czuje się niebezpieczne momenty podczas różnych czynności nie musi to być akurat sex , są ruchy i momenty niebezpieczne , najbardziej niebezpieczne są bardzo nagłe ruchy ( ja wiem , że podczas sexu takich nie brakuje ) ale wypróbować najpierw na spokojnie a później można spróbować pójść na żywioł
Cyryl - Sob 05 Kwi, 2014
całkowicie się zgadzam i jestem za zorganizowaniem jakiś warsztatów praktycznych, gdzie pod okiem fachowców będzie można sprawdzić co jest niebezpieczne, a co wskazane.
kieszczyński - Sob 05 Kwi, 2014 Temat postu: seks zbiorowy?
HOMBRE - Nie 06 Kwi, 2014
Ja powiem tak nie mam problemów z większością pozycji bez jakiś udziwnień , po operacji są większe możliwości jak przed (przed operacja też było to technicznie możliwe ale powodowało ból więc , niektóre były unikane ) , natomiast trzeba zawsze pamiętać , że endoprotezę się ma , i uważać żeby nie zrobić sobie krzywdy . Endo nie lubią gwałtowności , nagłych ruchów , które ciężko się kontroluje . Jest jeszcze jeden problem , który u siebie zauważam , że z czasem zapominam , że ją mam i robię się mniej ostrożny a to jest niebezpieczne . Bezwzględnie należy unikać niebezpiecznych ruchów kończyną .
Bartko - Wto 10 Lis, 2015
HOMBRE napisa/a: | ...najbardziej niebezpieczne są bardzo nagłe ruchy ( ja wiem , że podczas sexu takich nie brakuje ) ale wypróbować najpierw na spokojnie a później można spróbować pójść na żywioł |
Ćwiczenia ćwiczeniami, ale trzeba by było chyba być tybetańskim mnichem w temacie samokontroli żeby plan realizować jak dojdzie co do czego.... U mnie bardziej żonka się martwiła żebym krzywdy sobie nie zrobił niż ja. Ale jak na razie obywa się bez przykrych incydentów.
corniak - Sro 11 Lis, 2015 Temat postu: Re: SEX po operacji Przede wszystkim to wszystko powinno mieć swój czas. Operacja bioder - endoproteza w żaden sposób nie wyklucza seksu jednak przez pierwsze 3 miesiące trzeba się wstrzymać. Całość musi się zagoić i zrosnąć. Po tym okresie o ile wszystko dobrze poszło można "działać":) Ważne aby rozmawiać z partnerem ponieważ współżycie nie powinno powodować bólu - jeśli tak się dzieje to absolutnie trzeba zdiagnozować przyczynę - nic na siłę.
aga.t. - Sro 11 Lis, 2015
corniak Bardzo proszę o zapoznanie się i przestrzeganie regulaminu...wiem, że kobiety to lubią ale to nie forum reklamowe Dziękuję
Czyli link do reklamy usunieto.
emes - Wto 04 Pa, 2016
Na ulotce ze szpitala z zaleceniami jest mowa o 6 tyg., ale jakoś nie wydaje mi, że chciałabym zaryzykować...
Salamandra - Pon 16 Pa, 2017
Mi rehabilitant przy wyjściu do domu mówiąc co wolno a czego nie, rzucił tekst jeśli zaś chodzi o życie seksualne, jak najbardziej można, przecież i tak 8 tygodni leżysz z rozłożonymi nogami, tylko niech partner pamięta aby nie naciskać na biodro i kiedy opiera się mocno na rękach... Także z góry założyliśmy, że jednak poczekamy te 4-5 tygodni ale po 3 spróbowaliśmy i było ok.. aktualnie jestem prawie 7 tygodni po operacji ( w środę minie)
|
|