BozenaJ - Pon 23 Wrz, 2013 Temat postu: [PYTANIE] Artroskopia - planowanie w czasie :) Witam, Czeka mnie spotkanie z prof Czubakiem w Otwocku i naprawa kulejącej złączki 
Jako że jestem mamą samotnie wychowującą dziecko + mamą pracującą, która nie chce pracy stracić i móc do niej wrócić chciałabym móc zaplanowac w czasie /na tyle na ile się da/ mój pobyt w szpitalu i rehabilitację.
Posty które tu znalazłam skupiają się raczej na tematyce diagnostycznej czy samym zabiegu a brakuje mi opisu jak przebiega pobyt w szpitalu i rekonwalescencja: Wiem , że każdy przypadek jest inny, że różnie może być etc ale może coś z Waszą pomocą uda mi się założyć /żeby uniknąć bezrobocia /
- ile czasu mogę być w szpitalu - czy i kiedy po zabiegu można chodzić /rozumiem że o kulach/? - jak długotrwa pobyt w domu /chyba że od razu można z niego wychodzić /
- jak wygląda rehabilitacja i jak dlugo trwa /ćwiczenia/? czy jest w szpitalu ? czy sama szukam w okolicy której mieszkam? /pytam z perspektywy osoby która mieszka pod Warszawą, bez samochodu/ czy ćwiczę w domu? - po jakim czasie można /teoretycznie chociaż/ wracać do pracy Będę wdzięczna za pomoc - odpowiedzi pomogą mi chociaż w przybliżeniu oszacować czas który potrzebuję na powrót do zdrowia i zadbanie aby w firmie nie zatrudnili kogoś na moje miejsce
pozdrawiam serdecznie Bożena kinga - Pon 23 Wrz, 2013
tego raczej nie brakuje na Forum wystarczy poczytać TUTAJ - wiele historii pacjentów po artroskopii
tak długo, ile jest potrzeba - o tym decyduje lekarz; a wpływ ma wiele czynników
zapraszam do poczytania KÄ…cika Rehabilitacji tutaj - znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania
na to pytanie nie dostaniesz odpowiedzi, zabieg operacyjny to zabieg i po nim różnie bywa; jedni dochodzą do sprawności szybciej, drudzy wolniej; zapytaj lekarza, co on o tym sądzi i jak widzi planowanie w czasie BozenaJ - Pon 23 Wrz, 2013 Temat postu: Planowanie w czasie Dziękuję za odpowiedź - niestety poza nutką dekadencji nie wniosła oświecenia w mojej sprawie. Droga Kingo, załóż proszę że jesteś sama z małą, szkolną dziewczynką i Mamą po udarze - nie masz rodziny, babci, dziadka ani nawet pana tatusia dziecka żeby się nimi zajął utrzymujecie się wyłącznie z owoców Twojej pracy i jej utrata byłaby zagrożeniem dla bytu tak Twojego jak i dziecka mając zatem na uwadze operację która: - na pewnie czas Cię uziemni w szpitalu - ograniczy chodzenie /logistyka dziecka do szkoły/ - nie pozwoli chodzić do pracy /a w dzisiejszych czasach może to oznaczać zwolnienie/ - pytanie jak długo? lub nie dłużej niż? - będzie się wiązała z rehabilitacją : na którą będziesz mogła chodzić czy będzie potrzeba transportu ? czy na miejscu czy do Otwocka /daleko/? jak to zorganizować? wydaje mi się że chciałabyś wiedzieć co Cię czeka aby móc tak zorganizować życie żeby nie odwiedzać dziecka w Domu dziecka? Lekarz leczy, potem trzeba się rehabilitować - ok - ale trzeba mieć do czego wrócić ... Na żywioł można iść gdy się ma zaplecze - ja go nie mam - stąd moje pytania, myślę że konkretne ? Liczę że ktoś był w podobnej sytuacji i będzie mógł mi pomóc Lekarza pytałam - przekaz niestety bez szans na odpowiedzi na moje pytania. Przepraszam za desperację w tonie mojego listu ale mam mało czasu i muszę coś postanowić: pozdrawiam Bożena kinga - Pon 23 Wrz, 2013
podałam linka do działu z historiami pacjentów - opisują jak to u nich było po operacji jak poczytasz, to zobaczysz, że u każdego inaczej
No bo na niektóre pytania nie dostaniesz po prostu jasnej odpowiedzi. Co z tego, że ktoś poda Tobie jakąś liczbę dni, a potem życie i tak pokaże swoje. Poczytaj historie - może coś się choć trochę rozjaśni i będziesz miała jako taki ogląd sytuacji. podałam też link do Kącika Rehabilitacji, tam poczytasz na czym polega rehabilitacja i jak może wyglądać Wendy - Pon 23 Wrz, 2013 BozenaJ, wybacz że wtrącę się w Waszą wymianę zdań ale nie odniosłam wrażenia żeby kinga, odnosiła się do Ciebie z jakąkolwiek "nutką dekadencji". Taka forma odpowiedzi na Forum jest powszechna: Kinga podała Ci linki-odpowiedzi na Twoje pytania, ponieważ opisywanie wszystkiego co zostało już napisane przez innych na nowo w kolejnym poście nie przyniesie nic nowego, będzie tylko bezsensownym powtarzaniem się. Z tego co piszesz jesteś samotną matką, więc tym bardziej poświęć chwilkę na przeczytanie, nawet wyrywkowo kilku historii - to pomoże Ci określić sobie ramy czasowe na poszczególne etapy powrotu do zdrowia, pomoże uniknąć bezsensownego tracenia czasu, oraz podpowie jak usprawnić i przystosować sobie dom i całą resztę. Na błędach, porażkach i sukcesach innych uczymy się najszybciej. Jak będziesz już bardziej obeznana z tematem, a Twoje pytania będą bardziej precyzyjne, nam łatwiej będzie na nie odpowiadać. Pozdrawiam serdecznie. pasiflora - Czw 26 Wrz, 2013 BozenaJ, ja przy pierwszej (lewe biodro) operacji byłam w szpitalu jakieś 7 dni, a przy drugiej 3 tyg. Dokładnie to samo robili ale komplikacje.... Proteza wszczepiona nie wytrzymała u mnie jednej doby (wywichnięcie i wymiana na inną), u koleżanki niecały rok (wkładka ceramiczna rozwaliła się w drobny pył), a u forumowiczów (np kieszczyński) wytrzymuje prawie 30 lat. Jako moderatorka jaką miałabym udzielić odpowiedź na pytania: Jak długo leży się po operacji? Odp.: Tyle ile tego sytuacja wymaga. Ile wytrzymuje endo? W zasadzie tak długo jak o to dbamy. Zbyt wiele czynników ma na to wpływ niestety. Też byłam mamą samotnie wychowującą, więc Cię rozumiem, ale Kingi odpowiedź i tak była najlepszą z możliwych. Jej odpowiedź "zmusza" do przejrzenia kilku tematów, ale da Ci jakikolwiek obraz Twojej przyszłej sytuacji. _blues_ - Sob 03 Sty, 2015 Mam taką sytuację: - w biodrach mam FAI CAM, przy czym tylko jedno daje objawy (prawe) - uszkodzona łąkotka w kolanie lewym - efekt zdarzenia sprzed ~20 lat, ostatnio zaczęło się mocniej psuć I prawe biodro i lewe kolano są do operowania (artroskopia). Pytanie jest w jakiej kolejności należy to zrobić. Oczywiście, mam już jakieś założenia, przemyślenia i dyskusje z rehabilitantem oraz lekarzem. Dolegliwości jednego i drugiego są zbliżone, nie ma tutaj sytuacji "to jest w gorszym stanie, więc za to się bierzemy najpierw". Jestem ciekaw jakie by były wasze typy i jakie argumenty.... pasiflora - Nie 04 Sty, 2015 _blues_, jedna odpowiedź mi się nasuwa. Trza skupić się w pierwszej kolejności nad tym stawem który jest pierwotnie chory bo najprawdopodobniej drugi jest objawem wtórnym. Tylko i wyłącznie badania dadzą obraz specjaliście. Odpowiedź na Twoje pytanie to jak wróżenie z fusów.
 Sprawdzasz naszą (forumowiczów) wiedzę. Żaden specjalista Ci nie odpowie tylko na podstawie tego co napisałeś. A laicy tacy jak ja mogą tylko gdybać. Masz odpowiedź specjalistów to na co jeszcze liczysz?
_blues_ - Pon 05 Sty, 2015
Kolano wiadomo czemu jest uszkodzone - głupota sprzed ~20 lat. Konflikt - na dobrą sprawę nie wiadomo co jest przyczyną całej jednostki chorobowej
Można śmiało uznać, że oba problemy są niezależne (kolano nie jest na pewno efektem problemu z biodrem).
Nic nie sprawdzam. Pytam się jako pacjenci jaką decyzję byście podjęli w tej sytuacji. Proste. Poza tym - może ktoś miał podobny dylemat. Nie rozumiem, to coś zdrożnego pytać?
Co specjalista to opinia, dobrze o tym wiesz. Poza tym to pacjent ostatecznie podejmuje decyzję. Więcej opinii, zdań to większy zakres rzeczy, które mogą pomóc w jej dokonaniu. WiktoriaBooo - Pon 05 Sty, 2015
skoro tak Ci zależy na radach innych.... wypowiedziach ludzi na forum... to wg mnie dla ciebie najlepszym wyjściem jest amputacja ... za jednym cięciem pozbędziesz się dwóch problemów....
śmiało... to można wyginać ciało.... problem z kolanem od 20 lat? .... a skąd wiesz, że to nie spowodowało problemów z biodrem?...... dla przypomnienia.... organizm to jedna wielka maszyna... jeden trybik źle pracujący powoduje dalsze szkody.... _blues_ - Pon 05 Sty, 2015
ok. To jest mój ostatni post na tym forum, bo jest ono kompletnie bezsensowne. Nie potrzebuję "grupy wsparcia" ani tablicy reklamowej, więc to tylko strata czasu. Konkretnej wiedzy tu się nie da zdobyć. Dziękuję wszystkim za uwagę. AgaW - Pon 05 Sty, 2015
Wystarczająco dużo zostało napisane w tym temacie jak i w tym o konflikcie udowo-panewkowym aby wyciągnąć wnioski dla siebie.
Samozwańczy specjaliści? Jeśli jesteś ignorantem dla wiedzy specjalistów którzy udzielają się na tym Forum a którzy pomogli swoją wiedzą i wieloletnim doświadczeniem niezliczonej ilości pacjentów (w tym wielu uchraniając przez niepotrzebną operacją) to faktycznie może lepiej opuść nasze Forum. Wiedzę i punt widzenia właśnie tych specjalistów można przyjąć lub nie. Można się kroić lub próbować innej drogi która była Ci sugerowana. Od Ciebie zależy decyzja co zrobisz ze swoim zdrowiem i czas pokaże czy była ona słuszna. _blues_ - Pon 05 Sty, 2015
Cofam to - to było zbędne z mojej strony i za to przepraszam. Krzysztof34 - Wto 06 Sty, 2015 _blues_ Dobrze,że odpowiedziałeś.......cieszę się,że poszedłeś po rozum do głowy! Szkoda gadać! Dziewczyny wierzę,że nic nie jest Was w stanie wyprowadzić z równowagi ! Uwielbiam takie nie jasne sytuacje!Widać mało mnie życie przeorało! Fajnie,że kolega _blues_ się opamiętał.... Jeśli trzeba służę swoją wiedzą! Pozdrawiam Krzysztof |
