Forum Bioderko

Porady i wiedza - Jazda na rowerze po operacji

Fizkom - Pi± 07 Sie, 2009

Jowi napisa³/a:
MOJA DOMOWA REHABILITACJA

[ Dodano: PiÄ… 07 LSier, 2009 ]
Po śniadanku dzielnie wskoczyłam na rowerek stacjonarny:) Na początek skromne 10 minutek z oporem na poziomie 3 z 8:) W wolnym czasie ambitnie pedałuje:)


Jeżdżąc na rowrze stacjonarnym zwróć szczególną uwagę na pozycję mienicy na siodełku.
Mówiąc obrazowo, musisz siedzieć na siodełku równomiernie, na obu pośladkach (guzach kulszowych)!!!
To bardzo ważne, nieprawidłowe ustawienie miednicy przy jakiejkolwiek aktywności ruchowej (siedzenie, wstawanie, kręcenie pedałami, chodzenie) prowadzi do nieprawidłowego ruchu w stt. biodrowych, nieprawidłowej pracy mięśniowej, itd., itp....
PAMIĘTAJ !!! Każdego dnia NIE!!! zadawaj sobie pytania: " czy ćwiczyłaś?" tylko odpowiedz sobie na pytanie "czy robiłaś to prawidłowo?"

I skończ wreszcie jazdę na ergonometrze "do przodu". Zacznij jeździć "do tyłu". To o wiele korzystniejsze dla twoich nóg, mięśni, stawów......

pozdrawiam,
Fizkom

KubaP. - Sob 08 Sie, 2009

Fizkom napisa³/a:
I skończ wreszcie jazdę na ergonometrze "do przodu". Zacznij jeździć "do tyłu". To o wiele korzystniejsze dla twoich nóg, mięśni, stawów......


Co???? Dlaczego do tyłu?? Wiele rzeczy rozumiem, ale tego akurat nie. Fizkom, wyjaśnij mi więcej. Czemu taka jazda jest lepsza do jazdy w przód?

Fizkom - Sob 08 Sie, 2009

Cytat:
Co???? Dlaczego do tyłu?? Wiele rzeczy rozumiem, ale tego akurat nie. Fizkom, wyjaśnij mi więcej. Czemu taka jazda jest lepsza do jazdy w przód?


:mrgreen:
Bo taka forma jazdy wymusza pracę niektórych grup mięśniowych w sposób najbardziej zbliżony do pracy tych mięśni podczas chodzenia.

Jestem ciekaw czy już spróbowałaś, nie czekając na moją odpowiedź?
Jeśli tak to jestem pewien, że nieźle się napociłaś przy przy tym......
Jeszcze jedna rada, jeśli "jedziesz do tyłu" nie skręcaj dużych oporów. Dbaj o JAKOŚĆ ruchu.....!!!!!! Dbaj o ustawienie miednicy.....!!!! Miednica to klucz...... !!! !!!!
Należałoby również rozważyć jaka wysokość siodełka jest najbardziej wskazana dla Ciebie. Ale odpowiedzi na to pytanie nie umiem udzielić ''tak na oko".

Fizkom

Fizkom - Nie 09 Sie, 2009

Jowi napisa³/a:
....."jak pedałuje to naciskam przodem stopki nas pedałki a nie całą stopą, aby też śódstopie pracowało:) ....."


Jeśli już rozmawiamy o rowerze to dodam jeszcze tylko to, że nie jestem przekonany do utrzymywania przodostopia na pedale. Dlaczego? Dlatego, że buduje to zbyt duże napięcie w obrębie mięśni łydki i zmusza je do pracy koncentrycznej. Tymczasem podczas chodu, zanim odbijesz się stopą od ziemi (faza odbicia) Twoje mięśnie łydki muszą zapracować ekscentrycznie aby uzyskać prawidłową pozycję w fazie pełnego podparcia. Tylko wtedy będzie możliwa prawidłowa praca m.czworogłowego i st.kolanowego. W związku z tym sugerowałby ustawienie śródstopia stopy na pedale. Taka pozycja zmusi również stopę do nie wykonywania zbyt obszernego zgięcia podeszwowego w stawie skokowym górnym (to ważne). Tutaj oczywiście pojawia się następny problem dot. wymiarów pedału ale to temat na kiedy indziej. Jednym słowem: pedał powinien mieć taki kształt aby Twoja stopa przylegała do niego swoją całą powierzchnią. I na to nakładasz jeszcze jazdę do tyłu.....
Oczywiście, są to trochę rozważania teoretyczne, bo pewnie znasz moje zdanie dot. przełożenia jazdy na rowerze na prawidłowy chód........

pozdrawiam,
Fizkom

elba - Nie 26 Maj, 2013

Mam pytanie W jakim czasie od operacji endo mogę choć na chwilę popedałować na rowerku stacjonarnym ?
Dodam ,że ogólnie na rowerze jezdziłam dosyć często.

Wendy - Wto 28 Maj, 2013

elba, na to pytanie powinien odpowiedzieć Ci Twój własny terapeuta. To on zna Cię najlepiej i będzie w stanie określić czy już jesteś gotowa do takiej aktywności czy jeszcze powinnaś nad czymś popracować. Każdy z nas jest inny i każdy leczy się w innym tempie i w inny sposób. Dlatego też nie ma i nie powinno być norm dla wszystkich i na wszystko, na szczęście wszyscy się różnimy. :-D
kate310 - Sro 29 Maj, 2013

elba napisa³/a:
Mam pytanie W jakim czasie od operacji endo mogę choć na chwilę popedałować na rowerku stacjonarnym ?
Dodam ,że ogólnie na rowerze jezdziłam dosyć często.


ja po operacji Endo dostałam pozwolenie po 4 tygodniach. To był rowerk stacjonarny i pedałowałam oczywiście bez obciążenia po kilka minut na początek. Musze powiedzieć, że pierwsze "jazdy" były sporym wyczynem fizycznym :)

Danuta Kokott - Sro 29 Maj, 2013
Temat postu: jazda na rowerze stacjonarnym
A ja po 6 tygodniach od wstawienia endo, mogłam ćwiczyć, tylko musiałam maksymalnie podwyższyć siodełko. Chodzi o zachowanie odpowiedniego kąta zginania.
elba - Sro 29 Maj, 2013

Dziękuje dziewczyny za odpowiedź. Rowerek jeszcze troche poczeka bo dopiero jestem 2 tygodnie po. Jak stwierdzili w szpitalu do czasu rehabilitacji na oddziale nie powinnam rehabilitowac się na własną rękę poza wskazanymi ćwiczeniami.
pasiflora - Czw 30 Maj, 2013

elba, jak zauważyłaś, dwie dziewczyny miały różne okresy powrotu na rowerek. Różnica 14 dni jest ogromna. Piszę to dlatego, że powinnaś jednak swój przypadek skonsultować z lekarzem, bo możesz pozwolenie dostać np. po 8 tyg. Każdy organizm jest inny. Wpływa na to wiek, sprawność i wiele innych czynników.
elba - Czw 30 Maj, 2013

Pasifloro termin wizyty kontrolnej mam dopiero w lipcu, więc z lekarzem do tego czasu nie porozmawiam... Na razie więc pasuję :-/
elba - Wto 16 Lip, 2013

Na rowerek wsiadłam po 3 tygodniach od operacji. Początkowo bardzo ostrożnie i głównie pedałowałam do tyłu.
Obecnie pedałuję w przód i w tył bez wysiłku i bólu. Chętnie przesiadłabym się na normalny, ale mam jeszcze obawy...
A jaki są wasze doświadczenia ?

Cyryl - Wto 16 Lip, 2013

ja bardzo wcześnie wsiadłem na rower, taki zwykły (jaki miałem w Iłkach), ale od razu stwierdziłem, że największym ograniczeniem jest siodełko, które odsuwa kości udowe od siebie. to jest niewyczuwalne nawet przed operacją, mimo trudności z chodzeniem dobrze mi się jeździło rowerem, ale zaraz po operacji to jest bardzo odczuwalne.
w pierwszym okresie jeździłem nie więcej niż 30 minut po płaskim lub bardzo lekko pofałdowanym.
dopiero w późniejszym okresie więcej i mocniej.

tutaj są dwa moje określenia: "bardzo wcześnie" i "w późniejszym okresie".
ten okres każdy musi dobrać odpowiednio dla siebie, korzystając z porady lekarza.
jednak trzeba wiedzieć, że lekarz nie zna tak naszego ciała, możliwości i naszego odczuwania.

kolejną sprawą jest obawa przed upadkiem na normalnym rowerze, ale to już zależy od indywidualnej sprawności i pewności siebie.
mam w domu rower stacjonarny, ale dla mnie to jest tylko namiastka, coś w rodzaju gier komputerowych, których nie uznaję.

drupinka - Wto 16 Lip, 2013

Cyryl napisa³/a:
mam w domu rower stacjonarny, ale dla mnie to jest tylko namiastka, coś w rodzaju gier komputerowych, których nie uznaję.

No właśnie, też go nie lubię, ale na razie nie mam odwagi wsiąść na prawdziwy rower i jechać w plener...

elba - Sro 17 Lip, 2013

Dzisiaj popedałowałam jednak na stacjonarnym i zamiast roweru wybrałam basen,
może po rehabilitacji na oddziale prędzej się zdecyduję. W przyszłości chciałabym jednak na nim
jeździć chociażby w wersji "light" :)

tinapl - Sro 17 Lip, 2013

Ja jestem 4 miesiące po operacji i na rowerze jeżdżę po 30 km 3-4 razy w tygodniu. Biodro fajnie się sprawuje :)
maaly-22 - Sro 17 Lip, 2013

ja czekam na endo... ale jestem po rozległym złamaniu jak i zmiazdzeniu lewej strony miednicy na rower wsiadłem stacjonarny 5 mies po wypadku i 8 po na zwykły pocatkowa były to krótkie odcinki lecz z niewielkim obciazeniem pózniej coraz wiecej....
dzis gdzie tylko moge jade rowerem lepiej sie czuje i nieboi jak przy chodzeniu pozdrawiam i zdrówka zycze

elba - Czw 18 Lip, 2013

tinapl napisa³/a:
Ja jestem 4 miesiące po operacji i na rowerze jeżdżę po 30 km 3-4 razy w tygodniu. Biodro fajnie się sprawuje :)

Tinapl a w jakim czasie po operacji wsiadłaś na ten rowerek szosowy ?
Cyryl startował od razu, ale ja nie mam takiej odwagi.

tinapl - Czw 18 Lip, 2013

elba,
od czerwca jeżdżę, a operację miałam 27 lutego :)

Reniaczek - Czw 20 Sie, 2015

Dziś na rehabilitacji terapeutka zaproponowała mi ćwiczenia na rowerku stacjonarnym.Zaznaczyła ,że przez 2 tygodnie bez obciążenia dwa razy po osim minut dziennie.Jestem 3 miesiące po operacji endoprotezy.Czy faktycznie mogę już zacząć ćwiczyć ?Kiedy Wy rozpoczęliście jazdę?
AgaW - Czw 20 Sie, 2015

Poczytaj ten temat od poczÄ…tku.
bebe14 - Czw 20 Sie, 2015

Wiesz ciężko ci coś doradzić na podstawi wpisów twoich ja na swoim przykładzie powiem ci że dla mnie 3 miesiące po operacji to spokojnie można robić duże odległości na rowerku i moi znajomi mieli podobnie ,już nie wspomnę o pływaniu ale zaznaczam każdy i to tylko przykład mój i moich znajomych po endo Ja jestem 4,5 miesiąca po drugiej endo i wracam właśnie do pracy i nie jest to praca biurowa , może nie jest jeszcze idealnie ale nie stać mnie na więcej siedzenia ot życie i dojdę do siebie w pracy a tak po za tym to już nie widać że mam dwa biodra wymienione
Reniaczek - Czw 20 Sie, 2015

Myślę więc ,że skoro rehabilitantka uważa,że mogę to pewnie tak.Zawsze jednak wolę się upewnić i zapytać o Wasze doświadczenia .
Bebe14 gratuluję tak szybkiego powrotu do sprawności.Ja wzięłam roczny urlop zdrowotny aby skupić się na rehabilitacji .Pozdrowionka dla wszystkich bioderkowiczów.

maaly-22 - Czw 20 Sie, 2015

Ja 5 tygodni po zabiegu już usiadłem na rowerze stacjonarnym będąc na rehabilitacji i ani rehabilitant ani lekarz nie miarkowali czasu na rower tylko przypominali ze nie mogę nogi w biodrze zginać więcej niż 90 stopni aby nie zepsuć biodra.Pozdrawiam i życzę super sprawności....
Reniaczek - Czw 20 Sie, 2015

Mały bo Ty młody jesteś i dlatego,a ja już starsza pani więc muszę uważać na moje stare kości...hehe Żartuję i oczywiście dziękuję za zainteresowanie.
pablo1971 - Czw 20 Sie, 2015

Nie każdy ma tak dobrze że może mieć roczny urlop zdrowotny i wiadomo że nie można sobie pozwolić na tak długą rehabilitacje bo pracodawca nam podziękuje za prace ..u mnie koledzy po 4 m-c wracają do pracy i nie widać że przeszli operacje biodra ale chodzą na rehabilitacje basen rower itp..no i zgubili brzuszki ;-) ale to dla zdrowia i bioderka ..pozdrawiam
maaly-22 - Czw 20 Sie, 2015

Nie Renia wiek ale to ze co jakiś czas będąc na rehabilitacji pytałem co jesce mogę ćwiczyć tak samo pytałem o rower .I o prócz tego ze zabiegi były wymagane ja ćwiczyłem dwa razy dziennie do cego zachęcali również rehabilitanci ale nie każdy miał chęci co też jest ważne...A co do wieku miałem na pokoju pana po 4 tygodniach endo. który chodził bez kul i chodził jakby miał 40 lat i codziennie był w ruchu jak nie ćwiczył to spacerował ...
dorotabeata - Czw 20 Sie, 2015

maaly-22 napisa³/a:
A co do wieku miałem na pokoju pana po 4 tygodniach endo. który chodził bez kul i chodził jakby miał 40 lat i codziennie był w ruchu jak nie ćwiczył to spacerował ...

Czy nie miał cementowej?

maaly-22 - Czw 20 Sie, 2015

Tak miał ale po mimo wieku 90 lat i takiej sprawności dziwili się wszyscy nie chodzi tylko o endo. ale i normalną sprawność nie to co my teraz.Co do endo cementowe to wiem ze i po 2 tygodniach można już chodzić a kulami się wszpierać bo widziałem...
bebe14 - Czw 20 Sie, 2015

Moja sąsiadka 3 tygodnie po endoprotezie już chodzi pod blokiem o jednej kuli i nie to że sama sobie to wymyśliła a pozwolił jej lekarz a jest po 70 i ma bezcementową ,już o sobie jak ja chodziłem nie będę wspominał Każdy jest inny jedni piszą że lekarz każe im odstawić kule a oni nie chcą mnie się pytał gdzie mam kule a nie miałem także nie ma zasady Do tego każdy organizm jest inny ,psychika to kolejna sprawa i chęć do pracy i jeszcze raz podkreślam nie dotyczy to każdego przypadku
AgaW - Pi± 21 Sie, 2015

Przypominam że ten temat jest nie o chodzeniu o kulach ale o rowerku/rowerze.
Marqus Pirx - Wto 08 Gru, 2015

Dla mnie jazda na stacjonarnym była fundamentem i po pierwszej. i po drugiej endo.A siadałem do pedałowania bezoporowego zaraz po przyjezdzie ze szpitala do domu...czyli w 8-mym dniu. Wysokie siodełko, zerowy opór i szło!
pasiflora - Sro 09 Gru, 2015

Marqus Pirx, a co Twój operator na to. Pytałeś się o rowerek w 8 dobie po operacji?
Cyryl - Sro 09 Gru, 2015

a co operator ma do tego?
pacjent nie jest ubezwłasnowolniony, ma prawo samodzielnego podejmowania decyzji co do swojej osoby.
co ma powiedzieć operator, jeżeli jego doświadczenie dotyczy osób bardzo mało sprawnych fizycznie i niechętnych do jakiegokolwiek ruchu.
ja wsiadłem na normalny rower w sobotę po poniedziałkowej operacji, a lekarz operujący na konsultacjach powiedział otwarcie: "to my (było dwóch lekarzy) chcielibyśmy zadać panu parę pytań, bo takich pacjentów nie mieliśmy".

także opinia operatora będzie na podstawie przypadków innych osób często całkiem innych.

pasiflora - Sro 09 Gru, 2015

Cyryl, masz 20 lat więcej i nie czeka Cię w życiu tyle rewizji lub żadna. Ja właśnie dlatego liczę się ze zdaniem operatora, bo chcę zoptymalizować żywotność endo. I to ma do tego!

Znasz moją historię i chyba nie zarzucisz mi że byłam leniwa, że nie walczyłam o siebie, swoje zdrowie?

A ponad to jeżeli lekarze słyszeli kiedy wsiadłeś na rower i nie było żadnych konsekwencji, to nie sądzę by innym pacjentom radzili to samo.

Rozumiem że proponujesz nie słuchać lekarzy tylko własnego ciała? Czyli obciążamy kiedy chcemy, rehabilitujemy się kiedy chcemy bo tak czujemy? To po rozmowy konsultacje z lekarzami? Wystarczy że zobaczą Twojego rentgena, potną i wypad ze szpitala.

Dodatkowo chcę nadmienić że ty również nie byłeś skomplikowanym przypadkiem. Nie chorowałeś od dziecka i nie uległeś skomplikowanemu wypadkowi.

maaly-22 - Sro 09 Gru, 2015

Po pieram Pasiflore gdyz życie jest życiem a rewizja czy reoperacja nie daje super po prawy a mogą też być komplikacje jak to w życiu alekażdy robi jak uważa ja bym uważał tak jak Pasiflora gdyż jestem już po dwóch zabiegach na jednym biodrze .A to ze dobrze się nam chodzi czujemy ze jest ok nie oznacza ze tak będzie po kazdym zabiegu jak i to ze kazdego dnia może się zdazyć jakieś zdazenie gdzie może być złe dla naszego biodra np zwichnąc go .Spotkałem już osobe któa w wieku 60 lat miała trzecie endo bo nie dbała o nie 3 tyg. po juz bez kul bo jest oki bo sie dobrze czuje...
Marqus Pirx - Sro 09 Gru, 2015

Nie, nie pytałem operatora. Sam zdecydowałem. Na wizycie kontrolnej, po rentgenie i dogłębnym zbadaniu ruchomości i siły mięśni opowiedziałem lekarzowi, co robiłem i...podniósł kciuk do góry!
Tyle w temacie wczesnej jazdy na rowerku stacjonarnym w MOIM przypadku.

pasiflora - Sro 09 Gru, 2015

Marqus Pirx napisa³/a:
Sam zdecydowałem.
I wszystko w temacie.
MOIM zdaniem takie osoby nie zasługują na endo, bo nie liczą się z konsekwencjami. Ciekawe co byś czuł jakbyś wywichnął sobie endo? Do kogo byś miał pretensję. Uważam że WSZYSTKO!!! powinno być robione gdy operator da zielone światło. Ludzie latami czekają na endo a Ty jednym złym NIEDOZWOLONYM posunięciem mogłeś spierniczyć robotę super fachowców. A to wszystko dlatego, że tak sam zdecydowałeś?
Życzę Ci zdrowia i wielu lat z tymi endo, bo rewizje są ....

Marli2 - Nie 30 Pa¼, 2016
Temat postu: Pytanie
Kochani czy po zabiegu endoproteza mozna pocwiczyc na rowerku stacjonarnym?
Danielos - Nie 30 Pa¼, 2016
Temat postu: Re: Pytanie
Marli2 napisa³/a:
Kochani czy po zabiegu endoproteza mozna pocwiczyc na rowerku stacjonarnym?


Tak, można jak najbardziej
Tak przy okazji tylko Cię informuję, że kręcenie pedałkami to nie rehabilitacja. Było to już przerabiane na forum.

bebe14 - Nie 30 Pa¼, 2016

Wszystko można nie tylko rowerek ;-)
Marli2 - Nie 30 Pa¼, 2016

Jak to nie rehabilitacja? Jestem 2,5tyg po operacji czy to nie za szybko na rowerek? Ortopeda mowil ze mam odciazac biodro bo kosci mam bardzo miekkie. Ale rowerek chyba nie obciazy bioder?
Danielos - Pon 31 Pa¼, 2016

Marli2 napisa³/a:
Jak to nie rehabilitacja? Jestem 2,5tyg po operacji czy to nie za szybko na rowerek?


Rehabilitacja - jak najbardziej tak. Tylko tyle,że pod tym pojęciem wykonuje się/ rekomenduje się (zwykle przez lekarzy bądź zasięga wiedzy z ulotek/internetu) aktywności, które z jej podstawowym znaczeniem zwykle nie mają za wiele wspólnego. Do tego m in. należy osławiony rowerek.

Marli2 napisa³/a:

Ortopeda mowil ze mam odciazac biodro bo kosci mam bardzo miekkie. Ale rowerek chyba nie obciazy bioder?


Wg mnie warto zachować dociekliwość przy takich stwierdzeniach. Czy powiedział ci dlaczego masz te" miękkie kości"? Czy dopytywał cie np. o dietę?

Prawidłowe chodzenie z kulami też nie obciąży biodra- co więcej - jest to przygotowanie do codziennej funkcji czyli chodu.
Bardzo możliwe, że Twój lekarz jest świetnym fachowcem w swoim zawodzie. Jednakże wiedza w zakresie terapii zachowawczej/usprawniania funkcjonalnego/rehabilitacji to domena fizjoterapeutów.
Tak w ogóle to czy oprócz lekarza wypowiedział się o Twoim stanie fizjoterapeuta? Jaka była jego ocena funkcjonalna Twojego stanu?

crust - Pon 31 Pa¼, 2016

Danielos napisa³/a:

Tak przy okazji tylko Cię informuję, że kręcenie pedałkami to nie rehabilitacja. Było to już przerabiane na forum.

Pytałem rehabilitantów i lekarzy, każdy z którym rozmawiałem uważa że rower jest jednym z lepszych narzędzi rehabilitacyjnych, nie zastępuje, jest jej mocnym elementem. Możesz napisać dlaczego twierdzisz że jest inaczej?

Danielos - Wto 01 Lis, 2016

crust napisa³/a:
Danielos napisa³/a:

Tak przy okazji tylko Cię informuję, że kręcenie pedałkami to nie rehabilitacja. Było to już przerabiane na forum.

Pytałem rehabilitantów i lekarzy, każdy z którym rozmawiałem uważa że rower jest jednym z lepszych narzędzi rehabilitacyjnych, nie zastępuje, jest jej mocnym elementem. Możesz napisać dlaczego twierdzisz że jest inaczej?


Oczywiście.
Zastosowanie w rehabilitacji jazdy na rowerze jest wg mnie zwykłym uproszczeniem, niekiedy wygodnictwem i standaryzacją wg zasady równania w dół. Owszem, zbudujesz tym parametry kondycyjne: poprawisz funkcję krążeniowo-oddechową, zbudujesz siłę i masę mięśni jeśli odpowiednio mocno i długo kręcisz.
Jednakże rehabilitacja, w tym także ta ortopedyczna czy pourazowa jest w dużej mierze procesem poznawczym. Pacjent uczy się czuć, poznawać i odtwarzać/wykonywać na nowo ruch, który utracił (przez proces chorobowy/uraz) a który pod względem jego utraconej funkcji (np. zaburzonej fazy podporu podczas chodu) jest dla pacjenta/-tki najbardziej optymalny/ potrzebny do odtworzenia.
Do prawidłowej nauki funkcji potrzebujemy odpowiedniego współdziałania mięśni (timing/koordynacja/balans), ich wzajemnego dostrojenia statycznego (stabilność centralna) i dynamicznego (ruch). Mógłbym wymieniać tu masę innych czynników (kontrola nerwowa, napięcia powięzi , rozkład ciśnień między jamami ciała) ale ze względu na objętość i transparentność postu ograniczę się tylko do wymienienia tych kilku.
Mówię tu o przyjęciu spojrzenia na proces terapii z punktu jednocześnie zachodzących wielu procesów i zjawisk jakie mają miejsce w procesie usprawniania. Tego spojrzenia uczą się obecni i przyszli adepci fizjoterapii nie tylko na studiach ale również kursach podyplomowych.
Nie żebym był przeciwny kręceniu pedałkami. Uważam jednak, że pacjent może i powinien oczekiwać rozwiązań (także w ramach terapii NFZ-owskiej), które realnie zmierzą się z jego problemami.
Zamiast pytań o to czy jeździć na rowerze, może warto zadać pytania:
1. czego pacjent nie może zrobić?
2. Jaka jest tego przyczyna?
3. jakie działania podjąć, by tą czynność odzyskać?
Te pytania powinny być postawione przed celowością zastosowania rowerka u konkretnego pacjenta.

Cyryl - Sro 02 Lis, 2016

pasiflora napisa³/a:
Cyryl, masz 20 lat więcej i nie czeka Cię w życiu tyle rewizji lub żadna. Ja właśnie dlatego liczę się ze zdaniem operatora, bo chcę zoptymalizować żywotność endo. I to ma do tego!

Znasz moją historię i chyba nie zarzucisz mi że byłam leniwa, że nie walczyłam o siebie, swoje zdrowie?

A ponad to jeżeli lekarze słyszeli kiedy wsiadłeś na rower i nie było żadnych konsekwencji, to nie sądzę by innym pacjentom radzili to samo.

Rozumiem że proponujesz nie słuchać lekarzy tylko własnego ciała? Czyli obciążamy kiedy chcemy, rehabilitujemy się kiedy chcemy bo tak czujemy? To po rozmowy konsultacje z lekarzami? Wystarczy że zobaczą Twojego rentgena, potną i wypad ze szpitala.

Dodatkowo chcę nadmienić że ty również nie byłeś skomplikowanym przypadkiem. Nie chorowałeś od dziecka i nie uległeś skomplikowanemu wypadkowi.


to są za daleko wyciągnięte wnioski.
1. mój operator jest fantastycznym facetem, choć młodszym ode mnie jednak 20-30kg cięższym dla którego wysiłek fizyczny jaki dla mnie jest codziennością, byłby wyzwaniem poza możliwościami, a trzeba pamiętać o subiektywnym aspekcie wskazań. wystarczy wspomnieć porównanie na tym forum moich ćwiczeń z kilogramowym odważnikiem z Arnoldem Schwarzeneggerem, który podczas kariery robił podobne ćwiczenia, ale z obciążeniami ponad 300kg. więc sama widzisz, że takie rzeczy może pisać tylko dyletant.
2. każdy lekarz, fizjoterapeuta opiera się na swoim doświadczeniu, a doświadczenie z osobami aktywnymi jest znikome, żeby nie powiedzieć zerowe.
3. aby nie zaszkodzić co jest zrozumiałe, prowadzący zakłada margines bezpieczeństwa, ale zakłada najczęściej w stosunku do wszystkich bez względu na wiek, sprawność i gotowość do pracy.
nikomu nie radzę totalnie olewać operatora, jednak brać pod uwagę poprawkę na swoją sprawność. natomiast wynika tu pewna sprawa, która mnie od początku frapuje: pacjent jest spychany do bezwolnego wykonawcy zaleceń czy to lekarza, czy też fizjoterapeuty bez prawa do własnego zdania. to też człowiek z wolną wolą i nawet jeżeli chce zrobić coś nie pomyśli innych, to ma do tego prawo, bo konsekwencje spadną tylko na niego.

natomiast masz rację - byłem nieskompilowanym przypadkiem, bo nie chorowałem, jeżeli nie liczyć urazów: złamań rąk, nóg, nosa, czy kręgosłupa, to nigdy mi nic nie dolegało. od czasu operacji naciągnąłem więzadła w operowanym biodrze, zwichnąłem staw skokowy, wywichnąłem nadgarstek - bardzo mocno (ostatni sezon plażówki stracony), miałem pęknięte trzy żebra w różnych odcinkach czasowych. a poza tym nic mi nie dolega.

crust - Sro 02 Lis, 2016

Dziękuje za odpis Danielos, mam jednak dodatkowe pytanie. Piszesz o rowerze stacjonarnym ( tak zrozumiałem pisanie o rowerku i pedałkach), a co z jazdą klasyczną? Jest sporo odmian rowerów (mtb, przełaj, szosa, mieszczuchy, enduro..itd), na każdym z nich jazda jest inna, inne partie mięśni są ćwiczone, inne zachowania trenowane. One też uproszczeniem i równaniem w dół?
Danielos - Sro 02 Lis, 2016

crust napisa³/a:
Dziękuje za odpis Danielos, mam jednak dodatkowe pytanie. Piszesz o rowerze stacjonarnym ( tak zrozumiałem pisanie o rowerku i pedałkach), a co z jazdą klasyczną? Jest sporo odmian rowerów (mtb, przełaj, szosa, mieszczuchy, enduro..itd), na każdym z nich jazda jest inna, inne partie mięśni są ćwiczone, inne zachowania trenowane. One też uproszczeniem i równaniem w dół?


Chcę być dobrze zrozumiany: ja nie mam nic przeciwko jeździe na rowerze - co więcej powiem - jest to świetna forma aktywności. Jednakże jeśli masz problem z poprawnym staniem to powinieneś uczyć się/być nauczanym w pierwszej kolejności poprawnego stania. Rower nie może być substytutem terapii, niezależnie jak wypasiony/zindywidualizowany by był. Tak jednakże jest postrzegany przez społeczeństwo i takie podejście stosuje również personel medyczny. To, że jest to powszechne nie oznacza jeszcze, że jest to prawidłowe.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group