|
Forum Bioderko
|
 |
Endoproteza - historie - Stafka - moja historia
stafka84 - Nie 27 Lis, 2011 Temat postu: Stafka - moja historia Witam. Jestem po operacji dwa lata (XI.2009 r.) na Lindleya dr Jabłoński, przy asyście dr Góreckiego.
Mój problem jest dość męczący i nie umie mi nikt pomóc (z lekarzy). Cała historia wygląda pokrótce tak:
XI. 2009 r.operacja. Miałam wrodzoną dysplazję. Mam endo. Nie wiem jaką bo nikt mi tego nie powiedział.
Ogólnie to tak bardzo bolało że interesowała mnie tylko zmiana tego stanu. Podpisałam dokumenty i na operację. Wydłużono mi nogę 4 cm. Stopy nie czułam prawie pół roku, nie mogłam jej dotknąć jak wracało czucie, taka wrażliwa była. podobno jakieś nerwy uszkodzili podczas zabiegu. Czucie nie wróciło do końca do dziś. palce u nóg są nadal wrażliwe na dotyk
Teraz żałuję. Nikt mi nie mówił jaka to proteza, jakie powikłania, co dalej. Wypisano mnie po 14 dniach. Kazano siedzieć w domu.
W kwietniu 2010r . dowiedziałam się że już dawno powinnam się rehabilitować...Byłam przerażona (przecież 5 miesięcy siedziałam w domu wykonując jedynie podstawowe ruchy). Lekarz przy wypisie ze szpitala powiedział, że dopiero po ok. 6 miesiącach na rehabilitację...nic nie napisali na wypisie.
1 kulę zostawiłam w styczniu, 2 w marcu zgodnie z zaleceniem lekarza. Ale rehabilitację zaczęłam dopiero w połowie kwietnia.
W lipcu 2010 r. wróciłam do pracy (siedząca 8 godz. ).
Było cudownie aż do stycznia tego roku. Nic nie bolało. W końcu czułam że żyję. Pierwszy raz w życiu nic mnie nie bolało.
W styczniu zaczęło boleć (4 dni). Ale dało się żyć.
W maju już bolało 2 tygodnie. Taki kłujący ból. Nie mogłam podnieść nogi do góry, by postawić krok. Kontrol w szpitalu. I diagnoza: wszystko w porządku na RTG, proszę mniej chodzić, więcej odpoczywać. (o rehabilitacji nic).
W lipcu znowu 2 tygodnie bólu - dodam, że stosowałam się do zaleceń by się nie forsować. Po zniknięciu bólu stwierdziłam, że to nie ma sensu. Nic nie robić, zaczęłam tyć -ok. 5 kg.
Zaczęłam jeździć pomału na rowerze, na spokojnie, basen, tez spokojnie lekkie ćwiczenia takie jak na rehabilitacji. Zapisałam się na rehabilitację - na listopad )) to nic. Nie stać mnie na prywatną.
Doszłam do wniosku, że 2 tygodnie boli, 3-4 nie. I kiedy zaczęło boleć w połowie sierpnia 2011 r. pomyślałam, że po dwóch tyg. przejdzie. Nie przeszło. Poszłam na zwolnienie 1 tydzień w domciu, leżałam odpoczywałam i nic. Nadal bolało.
27.09.2011 r. kontrol w szpitalu na Lindleya -stwierdzono (z powodu kłucia w pośladku) RWĘ KULSZOWĄ Bo na rtg nic nie było z endo. Kazano mi iść do por. kręgosłupa. Ok. termin za 4 tygodnie 3.11. Nie zapisano żadnych leków, nic!!! Lekarz rodzinny dał mi przeciwbólowe i zwolnienie.
W międzyczasie pojechałam nad morze, na 4 dni. odpoczęłam. Po powrocie 3 dnia nie mogłam wstać z łóżka. Ból był nie do zniesienia. Nie mogłam się obrócić na łóżku. Mąż poszedł po kule bym mogła do łazienki iść To było straszne. Już wtedy w połowie października wiedziałam że to nie rwa a biodro. Ból w pachwinie, pod raną, w środku kłucie przy nacisku na nogę.
Pojechałam prywatnie na wizytę do ortopedy, poleconego. Dostałam zastrzyk, blokadę. Po 3 dniach mogłam chodzić o 1 kuli
2.11. rezonans kręgosłupa zlecony przez neurologa. Nic nie wykazał. 3.11 por. kręgosłupa - też nic w kręgosłupie. Powiedziano mi że to biodro. Skierowano do poradni leczenia bólu - termin 17.12.2011 r.
Opadłam już z sił. Ból nadal był. Rehabilitacja się zaczęła, już skończyła w piątek - i nic nie dała. Ale ćwiczę nadal. Choć boli.
We wtorek miałam kontrol w szpitalu, znowu rtg - i znowu nic. Skierowali na usg stawu i kazali za tydzień przyjść. Poszłam od razu, a tam mi mówią że termin w lipcu 2010 r. Super. Szukam prywatnie. Choć niedługo to już na chleb nie starczy. Wszystko robię ostatnio prywatnie Dodam, ze żadnego zapalenia badanie krwi i moczu nie wykazało.
Proszę pomóżcie.
Gdzie iść, jak się leczyć, jak zdiagnozować??
Już zaczynam tracić nadzieje, że przestanie boleć. Najgorzej jest wstawać, i zrobćc kilka kroków. Jak się rozruszam, to nawet kawałek bez kuli przejdę.
Czuję, ze olewają mnie w szpitalu operujący. 2 miesiące temu byłam u nich i nadal nic. Ile można. Co jeszcze można zrobić??
Przepraszam, ze tak długo piszę, ale to już w akcie desperacji. Tym bardziej, ze mówią że ok, a nie jest ok bo boli. Palce u nóg nadal bolą i są wrażliwe. Czucie na zewn,. stronie nogi od kolana w dół jak przez mgłę. To normalne????
pasiflora - Nie 27 Lis, 2011
stafka84 napisa³/a: | Teraz żaÅ‚ujÄ™. Nikt mi nie mówiÅ‚ jaka to proteza, jakie powikÅ‚ania, co dalej | Tego nikt z reguÅ‚y nie mówi. Szkoda że nie dołączyÅ‚aÅ› do nas wczeÅ›niej a forum już istniaÅ‚o stafka84 napisa³/a: | na Lindleya -stwierdzono (z powodu kÅ‚ucia w poÅ›ladku) RWĘ KULSZOWÄ„ | Lekarze dość czÄ™sto stwierdzajÄ… rwÄ™ kulszowÄ…, tylko ponoć w 80% jest to błędna diagnoza.stafka84, nie trać czasu Nie rób USG prywatnie bo szkoda na to (moim zdaniem) pieniÄ™dzy teraz. Jedź do dobrego ortopedy który powie Ci konkrety tzn czy endo jest ok Bliziutko masz profesora Czubaka z Otwockiego szpitala, wiÄ™c może tam spróbuj Powodzenia
CARMEN - Nie 27 Lis, 2011
Bardzo Ci współczuje. Może zrób usg , weź całą dokumentację medyczną i idź do innego ortopedy. A na wypisie ze szpiatala nie masz napisane rodzaj endoprotezy. A może wizyta u dobrego fizjoterapety?
Trzymaj siÄ™
pasiflora - Nie 27 Lis, 2011
CARMEN napisa³/a: | A może wizyta u dobrego fizjoterapety? | Tylko problem gotówki tu ma miejsce niestety. Choć i na to jest rozwiÄ…zanie bo ja np chodzÄ™ 1 raz w tygodniu do rehabilitanta, bo tyle mnie stać ResztÄ™ robiÄ™ sama w domu
stafka84 - Nie 27 Lis, 2011
Dobry fizjoterapeuta?? W Mińsku Maz. macie jakies namiary?? Dalej niestety nie mam jak dojeżdżać. Ew. Wawa ale sporadycznie. Co dobrego ortopedy, byłam u dr Rabaniuka, on na Szaserów przyjmuje. Dał mi zastrzyk. Ale nic więcej nie stwierdził.
Co do prof. Czubaka macie jakieś namiary, nawet prywatnie? Rehabilitant po operacji postawił mnie fajnie na nogi teraz tez u niego byłam, ale wiecie jak boli to w sumie co to za ćwiczenia...sama też robię to co mi zlecili w ramach "oszczędności" i nic. Ból nadal jest. Masowanie stopy i całej nogi ( 2 tygodnie) tez nic nie dało.
stafka84 - Nie 27 Lis, 2011
Na wypisie nie mam nic. Tylko daty, leki jakie podano i co zrobiono.
CARMEN - Nie 27 Lis, 2011
Też dużo dobrego słyszałam o prof Czubak byłam nawet u niego raz na wizycie. Prywatnie sporo się czeka. Masz namiary w dziale o lekarzach. W Anna Medical Center szybciej się dostaniesz ale wizyta droższa o 50 zł . W Ortho 200zł a tam 250zł.
duska - Nie 27 Lis, 2011
stafka84, masz prawo wziąć ze szpitala całą dokumentację medyczną. Tam MUSI być rodzaj endo i wszystkie paski kreskowe, dane z operacji, protokół operacyjny, itp.. Z doświadczenia wiem, ze najlepiej to zrobić od razu na druku kancelarii. Tu masz taki druk:
http://www.bf.com.pl/pl/udki1.html#6
Pobierasz, drukujesz, wypełniasz i wysyłasz poleconym do szpitala. Mają prawny obowiązek przysłać Ci wszystko co jest w posiadaniu szpitala. Mozesz też pójść osobiście tam do archiwum, ale pismo działa lepiej Zobowiązujesz sie tylko do zwrócenia im kasy za ksero.
A co do Twojej sprawy.. hmm..rzeczywiście dziwnie, ale sprawdziłabym u dobrego fachmana (prof. Czubak, dr Czwojdziński, dr Sionek - namiary masz na forum) stan endo. Nic nie boli z niczego. Nie ma cudów.
stafka84 - Nie 27 Lis, 2011
Bardzo dziekuję. Na pewno jutro wyślę. Myślałam o tym dawno, ale nie wiedziałam jak się zabrać za to. A jak im zapłacę? o rachunek poprosić?
dorka - Nie 27 Lis, 2011
stafka84 napisa³/a: | A jak im zapÅ‚acÄ™? o rachunek poprosić? |
Mnie przysłali dokumentację listem poleconym, za ,zaliczeniem pocztowym'. Zapłaciłam 15zł.
AgaW - Pon 28 Lis, 2011
CARMEN napisa³/a: | A może wizyta u dobrego fizjoterapety? |
Tak, jak Carmen Ci radzi prócz wizyty u naprawdę dobrego lekarza i mając jego opinię, RTG powinien zobaczyć fizjoterapeuta, Napewno część bóli ma przyczenę w braku dobrej rehabilitacji, z tego co doczytałam się to nikt nie nauczył Cię od nowa chodzić więc masz trochę pracy przed sobą. Tą wizytę u fizjoterapeuty proponuję Ci bez względy jakie wiadomości usłyszysz od Profesora Czubaka-bo stan Twoich mięśni i nauka prawidłowego ruchu jest Ci niezbędna. Rozumiem, że masz kłopot gdzie dobrą doświadczoną osobę od fizjoterapii można znaleźć - prawdopodobnie trzeba Ci kogoś w wiewlkim doświadczeniam aby dobrze wszystkim pokierował i nic nie przeoczył, są tacy specjaliści w Warszawie, może wystarczyć konsultacja co jakiś czas, jeśli będziesz mieć kogoś do rehabilitacji na miejscu to możecie co wyznaczony czas jeżdzić razem do tej osoby po wyznaczenie ćwiczeń na kolejny etap. Pomyśl o tym, naprawdę warto choć sytuacja wygląda nieciekawie. Namiar na osobą kompetentną z Wa -wy wyślę Ci na PW.
Nie podawaj się, musisz znaleźć przyczynę dolegliwości a wtedy będziesz działać
Libra - Pon 28 Lis, 2011
duska napisa³/a: | masz prawo wziąć ze szpitala całą dokumentacjÄ™ medycznÄ…. |
Nie pamietam, czy juz tutaj pisałam, czy nie o mojej sytuacji.
Warto zrobic to, o czym duśka mówi.
Istnieje wprawdzie rozporządzenie, które nakazuje powiadomienie pacjenta o zamiarze zniszczenia jego dokumentacji, gdy już zbiliża się końcowy termin archiwizacji ale jak to zwykle bywa-przepisy sobie, a życie sobie.
Ja miałam ten problem kilka lat temu.
Moja cała dokumentacja z leczenia od urodzenia leżała sobie bezpiecznie w szpitalnym archiwum, nawet wtedy, gdy wymagany okres archiwizacji już dawno minął. Potem szpital zmieniał siedzibę i w tym nowym juz tyle miejsca na archiwum nie było, więc te zleżałe zniszczyli (nie było wówczas obowiązku informowania o tym pacjenta). Ale....ja w tym czasie uczestniczyłam w badaniach kilinicznych i jakiejś tam pracy naukowej, więc moje dokumenty były cały czas w szpitalu (w tym nowym też), nawet wówczas, gdy weszły w zycie nowe regulacje prawne. Teoretycznie powinnam więc być powiadomiona przez szpital o zamiarze niszczenia "makulatury". Nigdy nie zostałam
Tak się złożyło, że zaginęła duża część z posiadanych przeze mnie wypisów szpitalnych z dzieciństwa. Część udało mi się jakoś odtworzyć, ale część przepadła bezpowrotnie. Pisałam do szpitala o wydanie kopii, ale okazało się, że moja dokumentacja nie istnieje!
Na dzień dzisiejszy wychodzi na to, że kilku operacji w swoim życiu po prostu "nie miałam", bo nie mam dokumentów i nigdy już ich nie zdobędę, chyba, że jakimś cudem odnajdą się moje egzemplarze.
Bardzo żałuję, że nie wzięłam odpisów ze szpitala, tym bardzie, że.....dziwna sytuacja: zanim jeszcze moje domowe dokumenty zaginęły, weszłam kiedyś tak z marszu do szpitalnego archiwum (jakby coś mnie tknęło) i zapytałam, czy moja dokumentacja jeszcze istnieje. Istniała i pani zapewniła mnie, że istnieć będzie Pewnie w tamtym czasie sama nic nie wiedziała o zamiarze niszczenia.
duska - Pon 28 Lis, 2011
Libra, zaginiecie dokumentacji to faktycznie problem, ale nie tak wielki jak sie wydaje Byłam niedawno na dość szczegółowej komisji lekarskiej, na którą doniosłam jedynie dokumentację od 2000 roku, a moje kłopoty zaczęły sie ok. roku 1974 i wtedy tez były pierwsze operacje. Przyznam, że sie bardzo zdziwiłam gdy we wnioskach miałam napisane: na biodrze lewym ślady po dwukrotnie przebytej osteotomii jakiestam, we wczesnym dzieciństwie, na prawym po jednej. Okazuje sie, że to widać na rentgenach
stafka84, przysyłają rachunek żaden kłopot, a zrób to szybko, żeby nie zginęło
Libra - Pon 28 Lis, 2011
Duśka....mój lekarz (operator od biodra) pisze mi każdorazowo we wniosku do ZUS, że jestem po "wielokrotnych operacjach kręgosłupa w latach XY"
On nie kłamie, bo gdy zaczeły się moje operacje, to był już lekarzem w tym szpitalu. Pamieta mnie, ale być może dlatego, że byłam jednym z pierwszych, jak nie pierwszym pacjentem w Polsce, operowanym pewna metodą. Królika pameta sie dłużej Poza tym, królikowi spaprali to i owo i naprawiali, to pamietają
Nie wiem, czy na rtg widać te wszystkie "wyczyny"- problemów w ZUS jak do tej pory nie miałam.
Wiesz, na co trafiła jasna cholera?......od niemowlaka byłam ładowana w różne gorsety;pierwszy miałam założony w wieku ok. 8 miesięcy, a zdjęty w wieku ok 6 lat (oczywiście ze zmianami, bo rosłam), następny miałam w wieku wczesnoszkolnym (też kilka lat), potem jako nastolatka (chyba ze 3 lata). Moja teczka fotek RTG była gruba, niczym "Potop"/miałam odrębną grubą kartotekę z rtg/ i to wszystko wcięło tak, jakby nigdy tego nie było.
To wszystko było w tej dokumentacji, bo dokumenty szpitalne były razem z dokumentami z poradni przyszpitalnej. Byłam już baaardzo dorosła, gdy przyszło mi widzieć ten cały zbiór w jednym kawałku. Byłam w szoku-tyle tego było. A teraz nie ma nic.
Grazyna1950 - Pon 28 Lis, 2011
Stafka - przepraszam, że w Twojej historii.
Dzięki Duśka - napisałam do swojego szpitala prośbę na "Twoim" wniosku o pełną dokumentację moich operacji. Dobrze mieć coś takiego, tym bardziej, gdy się zmieniło miejsce zamieszkania i lekarzy. Nie miałam pojęcia, że mam do tego prawo. Dzięki za info.
stafka84 - Sob 03 Gru, 2011
Witajcie ponownie.
Już wiem jaką mam protezę.
Spirofit/Corail. To jest tej firmy, która wycofała swoje produkty DePuy.
Czy to może mieć znaczenie i byc powodem bólu?
Nuta - Nie 04 Gru, 2011
Stafka, może ale nie musi. Nie jestesmy lekarzami, a tylko oni po dokładnym badaniu i zdjęciach rtg, tomografu czy usg mogą postawić diagnozę.
Nasze problemy są w środku ciała, czasem nieźle zamaskowane i dopiero diagnoza trzech czy więcej specjalistów daje jasność.
Przez prawie dwa lata leczono mnie na kręgosłup. Operator twierdził, że kapa, którą mi wstawił jest super, a moje bóle, które pojawiły się w pół roku po operacji, to rwa.
Dopiero poszłam po rozum do głowy i pojechałam na konsultacje do dr Mielnika, potem do prof. Czubaka, a jeszcze mailem wysłałam zdjęcia do dr Kaczmarka do Poznania. (Jest taka możliwość, informacje o tym ma na swojej stronie, może skorzystaj z tej drogi). No i okazało się, że nie jest wcale różowo, wręcz ciemna dziura. Ale mnie naprawiono w Otwocku!
Wiem co czujesz. Wielu z nas przechodziło te stany uczuć, gdy pojawiała się wizja reoperacji, bo operator zawalił, lub gdy nie można było dociec, dlaczego boli. Ale jak boli, to jest tego powód.
Wejdź na stronę dr Wiesława Kaczmarka i zacznij od wysłania zdjęć. Może on coś zobaczy. Szybko odpowiada i jedynie można mu się zrewanżować wpisem w portalu znany lekarz. Potem umów sie z polecanymi lekarzami. Może już to zrobiłaś. I bądź dobrej myśli. Głowa do góry. Działaj, nie jesteś sama. Zobaczysz, jak szybko się okaże, że jesteś na dobrej drodze do zdrowia.
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
A jaka była w końcu przyczyna bólu??
kinga - Nie 04 Gru, 2011
stafka84 napisa³/a: | A jaka byÅ‚a w koÅ„cu przyczyna bólu?? |
U mnie przyczyną bólu 9 miesięcy po operacji były mięśnie.
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
Mięśnie?? To oznacza, że nie ćwiczyłaś?
Ja ostatnio ćwiczyłam podczas rehabilitacji, teraz sama w sumie ok. miesiąca i nie m żadnej poprawy Nadal jest taki sam ból. Głównie gdy wstaję z krzesła, łóżka i mam zrobić pierwsze kroki. Po takim "zastoju" zrobienie kilku kroków jest straszne. Potem jak już trochę się rozchodzę boli mniej, czasem wcale. Jednak gdy siadam i chcę znowu iść od nowa to samo - boli.
NUTKA - Nie 04 Gru, 2011
Stafka wszystko idzie wytłumaczyć,tylko trzeba się konsultować i jeszcze raz konsultować,wejdz na moją historię i zobaczysz że nie jesteś Sama,a z tym zasiedzeniem też tak miałam,nawet w czasie reh ale przeszło jednak nadal mam strzykanie,pukanie lecz nie mam się tym przejmować,pozdrawiam cieplutko bądz dobrej myśli!!!!!
pasiflora - Nie 04 Gru, 2011
stafka84 napisa³/a: | Nadal jest taki sam ból. Głównie gdy wstajÄ™ z krzesÅ‚a, łóżka i mam zrobić pierwsze kroki. Po takim "zastoju" zrobienie kilku kroków jest straszne. Potem jak już trochÄ™ siÄ™ rozchodzÄ™ boli mniej, czasem wcale. Jednak gdy siadam i chcÄ™ znowu iść od nowa to samo - boli. | Czy Ty pracujesz z fizjoterapeutÄ…? Bo wg tego co wyczytaÅ‚am miÄ™dzy wierszami brakuje Ci fachowej pacy nad powiÄ™ziami
kinga - Nie 04 Gru, 2011
stafka84 napisa³/a: | Mięśnie?? To oznacza, że nie ćwiczyÅ‚aÅ›? |
robiłam ćwiczenia karteczkowe za szpitala.... zaczęłam siedzącą pracę i ból był taki, że ruszać nogą nie mogłam; lekarz nic nie stwierdził, ja rzuciłam pracę.... ból przeszedł; po dłuższym czasie znalazłam to forum, dowiedziałam się o rehabilitacji, jakiej do tej pory nie znałam. No i wyjaśniły się wszystkie dolegliwości i bóle.
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
Nie pracuję, byłam na tej rehabilitacji, tam ćwiczyłam wzmacnianie mięśni górnej strony ud, odwodzicieli, podnoszenie nogi do góry.
Tylko, że te ćwiczenia to ogromny ból tak naprawdę, wiec ćwiczone są pomału i delikatnie.
Dobry fizjoterapeuta i dr Czumak tak, ale na razie brak funduszy jako takich więc czekam na wypłatę. Więc na razie nic nowego. Dlatego pytam.
Czytałam też ten artykuł o wycofaniu protez. Moje są tej samej firmy (DePuy), choć nie zupełnie nie wiem czy nie chodzi o te wycofane. Nie umiem tego sama sprawdzić. W poniedziałek zadzwonię do tej firmy i dopytam.
W sumie z mięśniami to i rehabilitant mi powiedział, że są słabe. Ale w momencie gdy zaczęła mnie boleć noga tj. ok. połowy sierpnia byłam aktywna, i miałam dosć mocne mięśnie. Jeżdziłam na rowerze, basen, ,ćwiczenia w domu itp. Może nie super mocne były moje mięśnie, ale wątpię by przyczyną bólu były one skoro byłam aktywna fizycznie. A nie forsowałam się też robiłam to delikatnie pamiętając o sowim bioderku. Wiec nie rozumiem.
Teraz mówią, ze słabe mięśnie. Ok. są teraz słabe. Bo 2 miesiące nie robiłam z nimi nic - bo rzekomo rwa. Ale wzmacnianie ich też dużo nie daje.
Więc już sama nie wiem.
Maila też wyślę do dr Kaczmarka, ale musze jakoś RTG przekształcić by było coś widac
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
Też mam siedząca pracę. Ale w sumie to błędne koło. Bo jak boli to siedze te 6-8 godzin, wstając na kilka minutek, by przejść obok do koleżanek. Chwilę się rozprostuję i siadam z powrotem.
Myślałam już o rzuceniu pracy..tylko co dalej. 28 lat i renta?? A innej pracy nie znajdę w takim stanie. W sumie to nie wiadomo jaka byłaby odpowiednia dla mnie. Stojąca nie, siedząca nie, a pół na pół nie wiem. Ciężko stwierdzić.
AgaW - Nie 04 Gru, 2011
Ewidentnie widać że potrzebujesz pomocy fizjoterapeuty, ale takiego króry zajmie się nie tylko mięśniami, ale też jak wspomniała Pasiflora powięziami. Jeśli takiego znajdziesz i będziecie współpracować to prawdodobnie okaże się że nie masz rwy a Twój stan się poprawi, że będziesz mogła pracować ( też mam pracę siedzącą i jakoś musiałam w niej wytrzymać po operacji ale udało się to tylko dzięki rehabilitacji ).
Pytasz o nasze historie, przyczynę bóli, Nuta, Konga, Pasiflora, ja teżże mamy swoje historie w odpowiednim z działów z historiami ( patrz na autorów historii ) Możesz poczytaj szczególowo z czym my się borykaliśmy i jak z tego wychodziliśmy lub nadal wychodzimy
aga.t. - Nie 04 Gru, 2011
stafka84 Może najpierw trzeba rozluźnić przykurczone mięśnie a dopiero potem je wzmacniać?
A co do pracy to może jest możliwość zmniejszyć na pół etatu?
kinga - Nie 04 Gru, 2011
stafka84 napisa³/a: | MyÅ›laÅ‚am już o rzuceniu pracy..tylko co dalej. 28 lat i renta?? |
nie rzucaj
AgaW napisa³/a: | Ewidentnie widać że potrzebujesz pomocy fizjoterapeuty, ale takiego króry zajmie siÄ™ nie tylko mięśniami, ale też jak wspomniaÅ‚a Pasiflora powiÄ™ziami. JeÅ›li takiego znajdziesz i bÄ™dziecie współpracować to prawdodobnie okaże siÄ™ że nie masz rwy a Twój stan siÄ™ poprawi, że bÄ™dziesz mogÅ‚a pracować ( też mam pracÄ™ siedzÄ…cÄ… i jakoÅ› musiaÅ‚am w niej wytrzymać po operacji ale udaÅ‚o siÄ™ to tylko dziÄ™ki rehabilitacji ). |
podpisujÄ™ siÄ™ pod tym
ja odwiedzam swoją rehabilitantkę raz na kilka miesięcy
wcześniej raz w tygodniu
mam zestawy ćwiczeń, wiem co i jak robić
Fizkom - Nie 04 Gru, 2011
Stafka84,
Wcale nie jestem zdziwiony czytając Twoją historię. Nie jestem nawet przerażony. Ot, jedna z wielu opowieści o braku konsekwencji w leczeniu, ignorancji i braku profesjonalizmu. Jeden wielki groch z kapustą.
Jeśli będziesz mogła przyjechać do Warszawy (najlepiej w sobotę), umów sie na wizytę do mnie. Może będę mogł Ci pomóc. Szczegóły wizyty omów z Fundacją Bioderko (+48 517 902 929)
Fizkom
P.S. Jesteśmy krajanami. Moi dziadkowie i rodzice pochodzą z Mińska Mazowieckiego.
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
Dziękuję na pewno przyjadę. Ale może dopiero następna sobota ok. 17. Pozdrawiam
Fizkom - Nie 04 Gru, 2011
Stafka84,
Godzina wizyty zostanie wyznaczona i będziesz musiała się do niej dostosować. Nie przypuszczam aby była to godzina 17.00.
Fizkom
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
Hmm...z tym to raczej nie mam problemów by na czas przyjechać
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
ok. 17 miałam na myśli datę nie godzinę dopiero teraz załapałam że chodziło ci o mój wpis "17". Chodzi o datę ok. 17 grudnia. W następną po prostu nie mogę. Zadzwonię jutro i się umówię. Pozdrawiam
AgaW - Nie 04 Gru, 2011
Super Stafko, że nareszcie trafisz w profesjonalne ręce terapeuty. Będę czekać aby przeczytać Twój post z wrażeń z wizyty. Wiem, że nie będziesz żałować że wybrałaś się i że to będzie Twój wielki krok do działania w dobrym kierunku
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
A odkryłam dziś jeszcze jedno....Robiłam 17.11 badania krwii i moczu. Wyniki były ok. Tzn. nie było zapalenia.
Ale dziś w nadmiarze wolnej chwili sama je przejrzałam.
I odkryłam że mam wysokie CRP.
Poczytałam na forach dot. wyników badań i znalazłam tam że to stan zapalny
Po prostu ręce opadają
Znowu 2 tygodnie w plecy.
Ide jutro do lekarza rodzinnego innego niech to obejrzy jeszcze raz. Może tam jest stan zapalny, który wykluczono...wczesniej i tak to trwa
Poza tym od kilku dni boli mnie ząb, a przeczytałam dziś że to może być przyczyną
Więc koniecznie dentysta i rodzinny.
Myślę że jak jeszcze poczytam Wasze forum to będe w końcu "mądra"
stafka84 - Nie 04 Gru, 2011
A moje CRP 8 , napisano - poziom wysoki
Coś wiecie może i wy?
przepraszam za taki natłok pytań, ale szukam odpowiedzi i nie zamierzam się poddać tak łatwo
AgaW - Nie 04 Gru, 2011
Stafko, zrób koniecznie jak najszybciej tego zęba, jeśli kanałowo to poproś dentystę o antybiotyk i powiedz że jesteś świeżo po endo Więcej o temacie zębów doczytasz w dz.ogólnym. Jest duża szansa, że to jest właśnie przyczyna Twojego wyniku.
Super, że czytasz Forum, niedługo już poczujesz się "mądra" jak to określasz Najważniejsze to być otwartym na wiedzę , bo wszyscy uczymy się całe życie Trzymaj się !
Nuta - Nie 04 Gru, 2011
Stafka, poziom crp 8 to na pewno podwyższony poziom. Norma jest do 5, aczkolwiek czasem i 8, kiedy się ma trochę więcej lat, jest dopuszczalny. Tak mi powiedział lekarz.
Miałam zainfekowaną kapę, wszczepiono mi bakterią w czasie operacji i po pół roku ból, a leczono mnie na rwę - tak trwało ponad półtora roku. Potem operacja rewizyjna.
Ale mój crp był 50, a ob 60. Potem trochę zmalały i przed operacją 17 i 30, a przed kolejną już 3 i 16. Teraz muszę badać crp co 2 miesiące.
Tak jak piszesz - wylecz ząb, a potem zbadaj znów crp. To ważne, żeby był w normie. No i świetnie, że cię obejrzy Fizkom!
Powodzenia!
stafka84 - Pon 05 Gru, 2011
Dziś usunęłam nieszczęsnego zęba spawcę bólu.
Mam pytanie dzwoniąc pod nr podany przez Fizkoma do kogo mam się umawiać przecież nie do Fizkoma.
Bonia - Pon 05 Gru, 2011
Piotr Komorowski
stafka84 - Nie 11 Gru, 2011
Przepraszam, że tak późno, ale musiałam sobie poukładać wiele rzeczy po wizycie.
Przede wszystkim bardzo dziękuję Fundacji bo bez niej nie byłaby ona w tym roku możliwa
Co do samej wizyty.
Pan Piotr rzeczywiście jest znawcą tematu - przynajmniej ja mam takie odczucia po wizycie.
Byłam na wielu wizytach w swoim życiu i rzadko spotyka się takie podejście do pacjenta i wiedzę lekarza, terapeuty...
Mam wiele do przemyślenia to fakt.
Wiele zaniedbań w leczeniu dało efekty jak się okazuje.
Najogólniej rzecz ujmując przyczyny są chyba znane, bynajmniej ja tak zrozumiałam.
Brak mięśni, złe chodzenie, brak rehabilitacji, itp itd....
Dostałam info jak się leczyć i to jest sukces.
Aczkolwiek nie jest to temat łatwy ze względu na wiele czynników tj. odległość, dojazdy, finanse, moja praca.
Tak więc myślę co dalej i jak to pogodzić,zrobić i zacząć działać.
Nie jest to łatwe dla mnie
Ale zrobię wszystko by normalnie żyć w końcu.
Jeszcze raz dziękuję Fundacji za szybką decyzję i pomoc
AgaW - Nie 11 Gru, 2011
stafka84 napisa³/a: | DostaÅ‚am info jak siÄ™ leczyć i to jest sukces. |
stafka84 napisa³/a: | Ale zrobiÄ™ wszystko by normalnie żyć w koÅ„cu. |
Stafko, przed Tobą napewno duzo pracy, ale z takim podejściem poradzisz sobie. Najważniejsze że wiesz co robić i jak robić, nauczysz się łączyć pracę z ćwiczeniami.
Będę trzymać za Ciebie kciuki, żeby i Tobię się udało
pasiflora - Nie 11 Gru, 2011
stafka84, zrobiłaś krok Brawo! Wiesz na czym stoisz Teraz wszystko zależy w dużej mierze od Ciebie. I masz rację Fizkom jest fachowcem w każdym calu
To jest podstawowe zadanie forum i fundacji... Wskazać drogę, a czy chcecie nią kroczyć...? My wierzymy, że chcecie
stafka84 - Wto 27 Gru, 2011
Witajcie ponownie. Dostałam dziś dokumentację ze szpitala. I mam kilka wątpliwości. Otóż...
W wynikach badań przedoperacyjnych znalazłam zapis że:
Wirusologia, parazytologia:
1. WZWB Antygen HBs (HbsAg) w surowicy (wirusowe zapalenie wÄ…troby typu B) 0,35 (-) ujemny.
2. WZWB przeciwciała anty - HBs w surowicy (wirusowe zapalenie wątroby typu B) > 1000.0 mlU/ml (+) dodatni.
Co oznacza ten wynik dodatni????? Wszytsko inne było ujemne....
Ponadto okazało się, że lekarz przy wypisie dał mi tylko 1 stronę wypisu....dziś wraz z dokumentami dostałam 2. I tam faktycznie jest kto operował, kto asystował, jak przebiegła operacja, co zrobiono itp.
A poza tym, byłam również dziś ponownie w swoim szpitalu na kontroli. I dziś usłyszałam, ponownie uskarżając się na bóle, że:
"Operacje takie są skomplikowane, i że 90 % pacjentów ma różne doklegliwości bólowe. Operacje te raz się udają, a raz nie. Ale żebym sobie nie myślała, że moja była nieudana...." Poprosiłam o skierowanie na rehabilitację. Usłyszałam, ze takowe tylko lekarz rodzinny może dać....
Tłumaczę Panu doktorowi, że on nawet nie wie co ma mi tam napisać...rozłożył ręce tylko
Ponadto kontrole są według jego wiedzy tylko by sprawdzić protezę. Nie dolegliwości bólowe, itp. A już na pewno nie po to by kierować na jakąś rehabilitację
Poprosiłam o skierowanie na konsultację z Panem Profesorem....i co? I nic. Dostałam skierowanie na USG biodra (termin na lipiec 2012) więc mam je zrobić i dopiero z nim przyjść to może mnie skierują do profesora....
Na moje pytanie co przez te 8 miesięcy????? Rozłożono ręce i pocieszono, że to i tak krótki termin. Więc chyba nie pozostaje nic innego jak cieszyć się ?!?!?!?!
Tak to właśnie wygląda. Powiem Wam, że zaczynam tracić wiarę.....
W lekarzy i ludzi. Po co to było wszytsko, żeby teraz zmarnować.
On mi mówi że operacja miała pomóc mi pracować, żyć, a jak ja mu mówię, że jest coraz gorzej, to słysze że nie każda operacja się udaje. To jasne, ale ja uważam, że moja się udała tylko zostałam potem źle pokierowana przez nich...
Jeśli ktoś wie prosze powiedzcie co oznacza ten wynik dodatni???
Dziękuję
Bonia - Wto 27 Gru, 2011
Stafka jedz do Profesora prywatnie wiem że to dla wielu pod względem finansowym nie jest łatwe ale gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości i objawy bólowe a by mnie przepraszam za wyrażenie olewali to bym się nie wachała i prywatnie pojechała do Profesora i tyle co ty tam masz za lekarzy baranie łby a nie lekarzy
kinga - Wto 27 Gru, 2011
stafka84 napisa³/a: | JeÅ›li ktoÅ› wie prosze powiedzcie co oznacza ten wynik dodatni??? |
Cytat: | Anty-HBs - przeciwciała świadczące o uodpornieniu (szczepienie lub przebyte WZW B) . Pojawiają się w okresie 3-4 miesięcy po ustąpieniu objawów chorobowych i po zaniknięciu HBsAg - w okresie rekonwalescencji. Zanik może nastąpić w okresie do 6 lat od zakażenia. U osób przewlekle zakażonych HBV nie wytwarzają się te przeciwciała. |
stafka84 - Wto 27 Gru, 2011
Czyli to oznacza, że mam przeciwciała i jestem zdrowa??
kinga - Wto 27 Gru, 2011
stafka84 napisa³/a: | Czyli to oznacza, że mam przeciwciaÅ‚a i jestem zdrowa?? |
No przecież wkleiłam Ci wyjaśnienie....
szczepiłaś się przeciwko wzw? no to masz przeciwciała, które Cię chronią przed chorobą.
AgaW - Wto 27 Gru, 2011
Co do tego co ma pisać na skierowaniu na rehabilitację to ja zawsze pytam swojego terapeutę, on mi mówi i ja tak im każę bo co jakiś czas na nfz mam kolejkę na ćwiczenia i na skierowaniu nie mogą się pewne rzeczy powtarzać zbyt często. U mnie zwykle jest prócz zabiegów napisane: ćwiczenia indywidualne lub mobilizacje kręgosłupa. A terapeuta już wie co ma ze mną ćwiczyć i jak bo jestem z nim w stałym kontakcie Na nfz to tylko dodatek do moich ćwiczeń w domu czy prywatnych
Co do wizyty u Profesora to Bonia ma rację, Skoro tak się sprawy mają to warto rzucić wszystko i wybrać się do niego prywatnie. Ja bym tak zrobiła choć mam prawie 300 km do Wa-wy.
stafka84 - Sob 14 Sty, 2012
Witam ponownie. Od mojego pierwszego wpisu minęło 1,5 miesiąca....
Zmiany są kolosalne. Oczywiście na plus i głównie dzięki radom i wsparciu forum oraz fundacji.
Dzięki wsparciu fundacji zaczęłam w środę 11 stycznia rehabilitację w Orthosie u Pana Piotra, za co z całego serca jeszcze raz dziękuję.
Ból pomału ustępuje, od około dwóch tygodni czuję się trochę lepiej. Już na pierwszej wizycie dowiedziałam się jak wiele mam problemów, tych starych i tych pooperacyjnych.
Problem uszkodzonego nerwu, ból nogi, kulenie. Teraz wiem, ze mogę chodzić normalnie, ale wymaga to pracy i wysiłku, dobrej rehabilitacji i samozaparcia. Wiem też, że mój obecny stan to wynik zaniedbań w rehabilitacji, leczeniu i moim samym. Choć próbowałam coś robić nie miałam pojęcia, że robię to źle, ale też żaden z rehabilitantów czy lekarzy pomimo moich uwag o stopie, czy bólu nie wyprowadził mnie nigdy z błędu.
To jest nauczką na przyszłość...
Choć teraz myślę, że gdyby nie forum nigdy nie dowiedziałabym się co robię źle i dlaczego boli, bo nadal błąkałabym się po ortopedach i nieskutecznej rehabilitacji.
Ponieważ udało mi się ustalić przyczynę bólu mogę go leczyć, dlatego też chciałabym by inni wiedzieli dlaczego tak się stało a nie inaczej i wyciągnęli być może wnioski dla samych siebie.
Chciałabym dlatego opisać przebieg swojej rehabilitacji, może nie ze szczegółami ale ogólnie.
Na razie mam dwie wizyty za sobą więc wiele nie mogę powiedzieć. Ogólnie pierwszy etap ma mi pomóc zlikwidować ból a drugi nauczyć mnie chodzić poprawnie.
Już dziś widzę jakie popełniałam błędy, że źle chodzę, schylam się czy siadam.
Wszystkiego tego nauczono mnie podczas rehabilitacji którą miałam dotychczas. Ogólnie założenie było takie by jak najmniej obciążać operowaną nogę np. schylając się wysunąć ją do tyłu wyprostowaną by nie zwichnąć stawu....lub siadając przesunąć do przodu wyprostowaną podpierając się na zdrowej nodze...
No cóż...dziś dowiedziałam się że źle robię należy "korzystać" z nogi operowanej tak samo jak z drugiej. Uczę się oddychać, ćwiczę mięśnie brzucha które gdzieś tak kiedyś były ale ich nie ma....więc nie trzymają miednicy. Uczę się prosto leżeć, wstawać itd...Buduję sobie nową "figurę", by potem nauczyć się z niej korzystać i nauczyć się normalnie chodzić. Tak przynajmniej to rozumiem na dzień dzisiejszy.
Ból jest już dużo mniejszy, ćwiczę nawet teraz pisząc i to jest fajne i wspaniałe zarazem. Mam nadzieję, że szybko wrócę do "rzeczywistości" i normalnego życia.
Za kilka dni podzielę się z Wami dalszymi uwagami i spostrzeżeniami.
AgaW - Sob 14 Sty, 2012
Stafko, choć miałaś dopiero 2 wizyty bardzo cieszę się czytając ile zdążyłaś się nauczyć, ile zrozumieć i że to wykorzystujesz To pierwszy ale bardzo ważny krok ku poprawie, która w sposób bardziej widoczny nastąpi już niedługo
Przez brak dobrej rehabilitacji nabawiłaś się problemów ale teraz wszystko zaczynasz odrabiać
To że widzisz teraz swoje błędy ruchowe to dobry znak - bo trzeba wiedzieć co jest żle żeby nauczyć się to korygować wg.wskazówek terapeuty.
Super, że ćwiczysz nawet pisząc, brawo za Twoje podejście, wykorzystujesz czasz na maxa To też bardzo ważna umiejętność wplatać ćwiczenia w codzienne sprawy aby nie były obciażające ale "przy okazji"
Jesteś w dobrych rękach, jestem pewna że niedługo napiszesz nam o kolejnych postępach
stafka84 - Pi± 20 Sty, 2012
Witam Was. Swego czasu po przeczytaniu o endoprotezach firmy DePuy
http://www.bf.com.pl/pl/aktual6.html
postanowiłam sprawdzić, jaką ja mam protezę i okazało się że tej właśnie firmy.
Dlatego też wysłałam zapytanie do Kancelarii Budzowski...z zapytaniem o swoją sytuację.
Dostałam odpowiedź.
Dziś dostałam maila następującej treści z prośbą o rozpowszechnienie na forum, więc to czynię
"Kancelaria Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Radcowie Prawni informuje, że jest w trakcie przygotowywania pozwu przeciwko producentowi endoprotez stawów biodrowych i kolanowych – DePuy Ortopedia Inc. i informuje pacjentów o możliwości wystąpienia z roszczeniami odszkodowawczymi w związku ze wszczepieniem endoprotez tej firmy.
Kancelaria przyjmuje zgłoszenia pacjentów, u których wykonano zabieg wszczepienia endoprotez DePuy i udziela nieodpłatnych porad prawnych w tym zakresie.
W celu zgłoszenia roszczenia, należy przede wszystkim podać informację o typie wszczepionej endoprotezy, w szczególności jej metryczkę oraz datę i miejsce wykonania zabiegu oraz podać najistotniejsze informacje o przebiegu leczenia.
Uprzejmie informujemy, że endoprotezy te mogą występować pod różnymi nazwami, jak np. Spirofit/Corail, dlatego też Kancelaria przyjmuje zgłoszenia w zakresie wszystkich typów endoprotez firmy Johnson&Johnson oraz spółek z tego holdingu, jak np. DePuy Ortopedia Inc.
W razie jakichkolwiek wątpliwości, uprzejmie prosimy o kontakt."
basia153 - Pi± 20 Sty, 2012
Miałam endo DePuy właśnie w listopadzie wymieniona po obluzowaniu i bardzo dużych szkodach w panewce
stafka84 - Sob 11 Lut, 2012
Witajcie po miesiÄ…cu ...
Miałam pisać częściej ale sama nie wiedziałam co i jak i nie chciałam zamętu siać.
Otóż skończyłam I etap rehabilitacji. We wtorek zaczynam II etap.
I nie będę tu ściemniać że jest różowo - bo nie jest.
Ból jest znacznie mniejszy, ale jest. Ja osobiście oceniłam swoją poprawę na jakieś 50 %. Ale to trudno jednoznacznie powiedzieć...dlaczego to proste.
Mam dzień że nic mnie nie boli i jest super, a mam dzień że ledwo chodzę - np. dziś...
Ćwiczę nadal, stosuję si ę do rad i żyję nadzieją, że się uda.
Ale to co osiągnęłam to i tak dla mnie postęp.
Co prawda na razie z kulami dla podparcia i budowania prawidłowej postawy, chodu itd. ale ale patrzę w wprzód i to co będzie.
Mam nadzieję, że to co teraz zaczęłam pomoże mi stanąć na własnych nogach. Moja ocena więc jest taka 50/50 całej rehabilitacji, ale tez wiem że by coś tu osiągnąć nie wystarczy 10 spotkań i miesiąc więc czekam, i cierpliwie ćwiczę...
I mam nadzieję, że kiedyś, w ładny słoneczny dzień położę się i wstanę bez tego bólu...
Pozdrawiam.
P.S. Serdeczne podziękowania dla fundacji i ludzi, którzy mnie wsparli. Bez was nie podjęła bym tej trudnej decyzji...Bardzo dziękuję.
AgaW - Nie 12 Lut, 2012
stafka84 napisa³/a: | mam nadziejÄ™, że kiedyÅ›, w Å‚adny sÅ‚oneczny dzieÅ„ poÅ‚ożę siÄ™ i wstanÄ™ bez tego bólu |
Trzymam za to kciuki
Piszesz, że poprawa jest na 50 %. Ale to już 50 % za Tobą
Niestety często są te trudne chwile w rehabilitacji, gdy ma się dość i traci się siły do działania. Cały powrót do sprawności jest dla większości osób wielkim wysiłkiem, do tego długotrwałym.
Jesteś krótki czas właściwie rehabilitowana, a już masz duże sukcesy. Bądź cierpliwa-podsumowując kolejny miesiąc zobaczysz jak wiele osiągnęłaś
piedra32 - Nie 12 Lut, 2012
stafka84, tak sobie czytam co piszesz o swoich dolegliwościach hmm droga do sprawności trudna ale mam podobną i damy radę .Ja tez rehabilituje się u Piotra i obecnie jest ogromna poprawa wszystkiego - chodu,siadu,ćwiczeń itd wraz z tym że ból jest pod kontrolą a to bardzo ważne bo już szału dostawałam.
Pozdrawiam ciepło Walcz dzielnie Dużo siły życzę
AgaU - Sob 31 Mar, 2012
stafka84 napisa³/a: | Dobry fizjoterapeuta?? W MiÅ„sku Maz. macie jakies namiary?? |
Czy masz może jakieś namiary na dobrego fizjoterapeutę z Mińska ? Mam konflikt udowo - panewkowy i zespół mięśnia gruszkowatego. Na artroskopię czekam - jak dobrze pójdzie to za 6 m-ce . Jednak poczytałam na forum że warto rehabilitować się też przed operacją.
pozdrawiam
stafka84 - Pi± 27 Lip, 2012
Nie odpisywałam długo..
No trochę życie mi zwariowało.
Na fizjoterapeutę nie mam namiaru, sama do Wawy jeździłam.
Ale od września otwiera się nowe Centrum Rehabilitacji w Mińsku Mazowieckim.
wiem że będa tam specjaliści. Mozesz podjechać zobaczyć czy będą mogli ci pomóc.
Po kontrakt zapraszam na priv.
Jak otworzą na pewno dam znać.
Alicja - Sob 28 Lip, 2012
stafka84, zastanawiałam się, jak się czujesz.
Jak znajdziesz chwilÄ™, napisz, czy jest lepiej.
Pozdrawiam CiÄ™ serdecznie
stafka84 - Sob 28 Lip, 2012
No więc czuję się znacznie lepiej niż przed rehabilitacją.
Ból nadal mi towarzyszy jednak znacznie mniejszy i rzadziej.
Niestety straciłam ciąże w 3 miesiącu i nie mogłam się długo pozbierać.
Stąd moja nieobecność.
W chwili obecnej jestem na rencie, nie pracujÄ™.
Więc mam sporo czasu na ćwiczenia, spacery...
Jednak dzieki rehabilitacji nauczyłam się sporo i pomału sobie radzę
Pozdrawiam
Alicja - Pon 30 Lip, 2012
stafka84, wyrazy współczucia z powodu tego, co Cię spotkało.
Ważne, że czujesz się lepiej. To na pewno pomaga się pozbierać po takim ciężkim przeżyciu.
Trzymaj siÄ™
piedra32 - Pon 30 Lip, 2012
stafka84 Witaj jest mi również bardzo przykro.
Pocieszające jest to że czujesz poprawę choć zapewne ćwiczysz i się pilnujesz co sama wiem po sobie jest nie łatwe.
Życzę Tobie dużo dużo uśmiechu i wiele szczęścia.
|
|