|
Forum Bioderko
|
 |
Metody fizjoterapeutyczne - System Natychmiastowego Usprawniania w Otwocku
duska - Pon 16 Maj, 2011 Temat postu: System Natychmiastowego Usprawniania w Otwocku Poczytajcie, jakie nowości wprowadzone zostały w Otwocku
http://fundacjabioderko.p...&catid=36:newsy
pasiflora - Pon 16 Maj, 2011
Jakoś sobie nie wyobrażam pionizacji w 6 godzinie po operacji, ale wierze w to, że widzą co robią
Grazyna1950 - Pon 16 Maj, 2011
Ja 6 godzin po operacji byłam "nieżywa". Przecież po znieczuleniu "w kręgosłup" conajmniej 12 godzin trzeba leżeć bez podnoszenia głowy. Ciekawe .....
AgaW - Pon 16 Maj, 2011
Z racji właśnie znieczulenia i dla mnie dziwnej ( a tak często obserwowanej ) zbieżności między podnoszeniem głowy a zespołem pooperacyjnym - nie do końca jestem do tego przekonana właśnie z tych względów...
No ale nie mnie oceniać najnowasze metody, pewnie będą monitorować czy pacjenci uczestniczący w tym nie będą po kolei cierpieć na pooperacyjne bóle głowy.
Edi - Pon 16 Maj, 2011
ja wyjechałam z sali operacyjnej ok 14 ;30 następnego dnia o godz. 9 rano mnie pionizowali....byłam okrutnie słaba,kazali to się zbierałam nie mam pojęcia jak byłoby 6 godz. po operacji
Bonia - Pon 16 Maj, 2011
Moim zdaniem to raczej nie realne po pierwsze jesteśmy słabi ja wstałam na drugą dobe po operacji i byłam w stanie ustać kilka minut i nic więcej natomiast koleżanka po tym samym zabiegu co ja czyli samym Ganzu bo ja miałam jeszce płytkę i obie miałyśmy operację w ten sam dzień nie była w stanie wstać i wstała dopiero na 3 dobe po zabiegu po drugie właśnie zespół po punkcyjny w Otwocku go nie miałam natomiast przy innym badaniu i właśnie wkłuciu w kręgosłup za 3 razem mi się nie upiekło wstałam za wcześnie i męczyłam się z zespołem po punkcyjnym tydzień.
barbórka - Wto 17 Maj, 2011
Jestem żywym przykładem tego nowego podejścia (pisałam o tym w swojej historii), chociaż pionizacja nastąpiła po 24 godzinach, a nie po 6... Rzeczywiście stanęłam na kilka chwil przy łóżku, ale o spacerze nie było mowy. Natomiast następnego dnia śmigałam już po sali. Rzeczywiście wyszłam w 3. dobie po operacji do domu (chociaż oczywiście gdybym chciała, mogłabym zostać, nie jest tak, że wyrzucają na siłę) i to była bardzo dobra decyzja. Rzeczywiście materiały dostałam pocztą na tydzień przed operacją, chociaż w moim przypadku niewielkie to miało znaczenie, bo to była moja druga endo, więc wiedziałam na ten temat więcej niż w tej broszurze napisano...
Tak więc ten nowy system nie jest taki zły, chociaż brzmi może utopijnie. W 6 godzin po operacji to chyba nikogo nie próbowano pionizować, nie wiem, skąd takie informacje, ja byłam uprzedzona, że pionizacja nastąpi w 1. dobie, a zabieg miałam o 8.00 rano.
duska - Wto 17 Maj, 2011
Z tego co wiem, z rozmowy z profesorem Czubakiem, pionizacja w idealnych warunkach odbywa się rzeczywiście po 6 do 8 godzin. Idealne warunki to odpowiedni wiek, siła, waga i samopoczucie pacjenta. Nikt nikogo nie stawia na siłę Ponadto, podaje się inne zabezpieczenie lekowe już w czasie operacji. Profesor twierdzi, że metoda ta daje fantastyczne efekty, a ja mu wierze Osobiście nie byłam pionizowana tak szybko, bo miałam rewizje, ale w 24 h po operacji zrobiłam parę kroków koło łóżka. Oczywiście, w asekuracji. Myślę, że gdybym miała wstać w 8 h po operacji to też bym wstała. Tylko mi profesor nie pozwolił, ze względu na stopień skomplikowania operacji
Poza tym, myślę, że pacjent, który jest psychicznie przygotowany na to, że bedzie pionizowany po 6 h, przyjmuje to jako procedurę szpitalną i się dostosowuje
barbórka - Sro 18 Maj, 2011
Idealne warunki to też posiadanie rehabilitanta na drugą zmianę, a nie tylko do 14.00... a niestety w Otwocku to chyba nierealne. Przychodzi raz, w najlepszym przypadku drugi przed samym końcem pracy, więc nawet jak ktoś jest operowany o 8.00 rano, to chyba nie ma szans na pionizację tego samego dnia. Poza tym przecież leży się na sali pooperacyjnej, gdzie w ogóle nie ma rehabilitanta. Ten program jest "zapożyczony" chyba z Anglii, sądząc po tłumaczeniu broszury i samej firmie, więc może u nich tak się to odbywa. Ciekawe, czy ktoś w Otwocku rzeczywiście był pionizowany po 6-8 godzinach od zabiegu? Jeśli tak, to ciekawa jestem opinii.
A ja jutro mam kontrolę u profesora i mam nadzieję rozpocząć kolejny etap rehabilitacji.
agnieszka b - Sro 08 Cze, 2011
Uwazam ,ze wstawanie po 6 godz. jest przedwczesne
pasiflora - Sro 08 Cze, 2011
agnieszka b, ale dlaczego tak uważasz? Argumenty chyba jakieś możesz napisać, bo chciałabym poznać różne opinie
Grazyna1950 - Sro 08 Cze, 2011
Ja Iwonko 6 godzin po operacji jeszcze dobrze z narkozy się nie wybudziłam.
Krystyna S - Sro 08 Cze, 2011
Jestem przykładem zastosowania systemu RAPID -szybki powrót do zdrowia. W końcu marca miałam kapoplastykę wykonaną przez prof. CZUBAKA. Po 7 godzinach na salę pooperacyjną przyszło dwóch młodych lekarzy, którzy pomogli mi wstać. Czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało. W dniu następnym po powrocie na oddział przyszedł do mnie rehabilitant przy pomocy którego wyszłam na korytarz. Wieczorem pod opieką męża poszłam do łazienki. W drugiej dobie po operacji profesor chciał mnie wypisać do domu. Musiałam jednak zostać jeszcze jedną dobę ze względu na niską morfologię, podano mi krew. W systemie tym otrzymuje się leki przeciwbólowe(pyralgina i paracetamol) przez pięć dni, niezależnie od bólu. Po tym okresie nie brałam żadnych leków przeciwbólowych, nic mnie nie bolało. Po sześciu tygodniach odłożyłam kule i czuję się dobrze. System RAPID trafił do Polski z Danii i jest stosowany w pięciu szpitalach.
pasiflora - Sro 08 Cze, 2011
Jestem w szoku i podziwiam. Ja nie wiem czy bym dała radę
kinga - Sro 08 Cze, 2011
Krystyna S napisa³/a: | W systemie tym otrzymuje siÄ™ leki przeciwbólowe(pyralgina i paracetamol) przez pięć dni, niezależnie od bólu |
z podawaniem nazw leków podawanych bym się wstrzymała, ponieważ nie każdy może przyjmować dany środek; więc to musi być dobierane indywidualnie
barbórka - Czw 09 Cze, 2011
No to okazuje się, że nawet w tym samym szpitalu i pod okiem tego samego lekarza można być traktowanym inaczej. Pisałam o sobie wyżej, więc nie będę się powtarzać.
Jeśli chodzi o leki przeciwbólowe, to na wypisie miałam tak: "Przez 3 dni, niezależnie od bólu, następnie ewentualnie doraźnie w razie wystąpienia bólu: Paracetamol w tabl. po 500 mg 4x2 tabl., Pyralgina 1 tabl. co 12 godzin. W razie bólu, jeśli pozostałe leki przeciwbólowe nie działają, Ketonal 100 mg max. 2 x dz.
Jak moja internistka to zobaczyła, to się mocno zdziwiła, rehabilitantka również. Litości, dlaczego miałam brać środki przeciwbólowe niezależnie od bólu??? I to w takich ilościach! Żołądek chyba by mi się skręcił w supełek, a do tego jeszcze osłonowy antybiotyk, żelazo, wit. C itp.
Po pierwsze, gdyby mnie tak strasznie bolało, to nie pchałabym się na siłę do domu, tylko grzecznie leżała w szpitalu.
Po drugie, tak naprawdę nic mnie nie bolało, ale brałam Paracetamol ze względu na utrzymujące się stany podgorączkowe, ale tylko 2-3 x 1 tabl. To w zupełności wystarczało.
Zupełnie nie rozumiem takich zaleceń pooperacyjnych, może ktoś się na tym zna i wyjaśni? Jaki sens ma branie leków przeciwbólowych przy braku bólu? Może jakiś jednak ma?
zozo - Czw 09 Cze, 2011
Barbórka, w Piekarach również jest ustalona profilaktyka przeciwbólowa przez pierwsze dni po operacji, po jakichś 3 dniach ustalonego schematu, podawane są środki przeciwbólowe już tylko na życzenie.
Powinnaś pamiętać, że dużo łatwiej jest prowadzić profilaktykę i nie doprowadzać do pojawienia się silnego bólu, niż walczyć z bólem, jak już się pojawi. Nie wiesz, jakby Cię bolało, gdyby środki nie były zastosowane. Najgorsze są pierwsze doby po operacji.
Natomiast profilaktyka antybiotykowa, to bezpieczeństwo dla nas, że się nie przyplącze jakieś paskudztwo - ja jestem za.
Bonia - Czw 09 Cze, 2011
I zgadzam się z Zozo kochane nie zależnie od bólu to pojęcie względne my leki dostajemy żeby nie dopuścić do bólu a nie tłumić go gdy zaczyna boleć ponieważ wtedy trudno go opanować. To wyjaśniła mi pielęgniarka w Otwocku ja w przeciwieństwie do was dostawałam bardzo silne leki przeciw bólowe dwa tygodnie po zabiegu jeszcze ponieważ nie wiem czy bym zniosła ten okres jedna kroplówka zeszła dostawałam następną nie żależnie od tego że mnie nie bolało.
Co do antybiotyku to również w trakcie zabiegu i dwa dni po również go dostawałam profilaktycznie.
barbórka - Czw 09 Cze, 2011
Nie do końca mnie zrozumiałyście.
Co do antybiotyków, to absolutnie jestem za ich stosowaniem, zwłaszcza w sytuacji, kiedy mamy w pierwszych dobach cewnik. Pisałam o nich tylko w kontekście dręczenia naszych żołądków lekami: że oprócz przeciwbólowych jeszcze antybiotyk, to wszystko bardzo je obciąża. To po pierwsze.
Po drugie, doskonale wiem, że nie należy dopuszczać do silnego bólu, bo potem długo się czeka na jego ustąpienie, a poza tym nie można ćwiczyć itp. Ale jeśli nie boli??? To nie było tak, że brałam jedną tabletkę, nie bolało, czekałam 12 godzin aż zaczęło boleć i wtedy brałam drugą. Naprawdę gdyby nie gorączka, to nie musiałabym brać żadnego paracetamolu! Tak było przy pierwszej endo i tak samo przy drugiej. Noga operowana nie bolała mnie wcale, czasem dokuczał kręgosłup od leżenia na plecach, ale też nie do tego stopnia, żeby coś łykać. To na pewno jest bardzo indywidualne, może jestem nietypowa - na szczęście.
Życzę wszystkim bezbólowych dni:)
kulka - Pon 20 Cze, 2011
Hej, u mnie o godz. 19.20 w dniu 06.06.2011 (poniedziałek) zaczęła się operacja lewego bioderka (Ganz), potem sala pooperacyjna do godz. 7 rano, a o godz. ok. 13 (dn. 07.06.2011) pionizacja:) Wychodzi na to, że zrobiłam 8 kroczków o kulach po 16 godz. od zabiegu (znieczulenie podpajęczynówkowe). Ani głowa, ani noga mnie nie bolały. Gdybym nie wymiotowała kilkakrotnie po operacji (już na oddziale) to dałabym radę wstać dużo, dużo wcześniej. Dla mnie tak szybkie pionizowanie to świetna metoda usprawniania. Do domu wypisano mnie w czwartek (09.06.2011) mimo, że dzień wcześniej dopełniano mnie 2 jednostkami krwi. W zeszłym roku pionizowano mnie dużo później (na 3 dobę) i dochodzenie do formy było dużo, dużo, dużo gorsze niż obecnie. Jeśli chodzi o szybkie pionizowanie to tutaj też obowiązuje zasada indywidualnego podejścia do pacjenta. Utrata krwi podczas zabiegu, stopień zaawansowania zmian w operowanym stawie, komplkacje podczas operacji, ból, siła fizyczna, siła psychiczna to niektóre kryteria warunkujące jak szybko będziemy w stanie podnieść się z łóżka.
Nuta - Wto 21 Cze, 2011
Witaj Kulko -Aniu!
O programie RAPID stosowanym w Otwocku pisała nieco wyżej Krystyna, ponieważ jak czytam wobec niej go zastosowano w Otwocku. O nim mówiła nam jedna z pielęgniarek, podkreślając, że w tym systemie ostrzykuje się również ranę, aby zminimalizować ból.
Ja też wyszłam ze szpitala w trzecim dniu po operacji, jednak pionizowano mnie na drugi dzień. Nie miałam transfuzji, nie bolało mnie, dostałam paracetamol w kroplówce tuż po zabiegu i na drugi dzień rano i na noc. Potem już nie chciałam niczego przeciwbólowego. To wszystko jest bardzo indywidualne.
Aniu, pozdrawiam Cię i do usłyszenia moja sąsiadeczko ze szpitalnego łóżka!
Alicja - Wto 21 Cze, 2011
Nuta napisa³/a: | Aniu, pozdrawiam CiÄ™ i do usÅ‚yszenia moja sÄ…siadeczko ze szpitalnego łóżka! |
Przepraszam, że tak nie koniecznie w odpowiednim miejscu, ale muszę zapytać.
Nutko, czy to Ania leżała na łóżku koło dwrzi, gdy przyszłam Cię odwiedzić?
Nuta napisa³/a: | O programie RAPID stosowanym w Otwocku pisaÅ‚a nieco wyżej Krystyna, ponieważ jak czytam wobec niej go zastosowano w Otwocku. |
Na "moim" oddziale chyba nie jest realizowany, bo nikt nic o nim nie wspominał.
Aż jestem ciekawa, ile w łóżku poleżę tym razem. We wrześniu były to 3 dni licząc z dniem operacji.
Nuta - Sro 22 Cze, 2011
Alu, tak, po prawej stronie od wejścia leżała Ania, dzielna i przemiła dziewczyna.
Ten program był chyba tylko u Profesora.
Alu, masz trudną operacje, więc lepiej leżeć, ile trzeba. Ja też muszę uważać na siebie.
Alicja - Sro 22 Cze, 2011
Nuta napisa³/a: | Alu, tak, po prawej stronie od wejÅ›cia leżaÅ‚a Ania, dzielna i przemiÅ‚a dziewczyna |
Ale gapa ze mnie Czytałam na forum, że będzie w szpitalu. Jak weszłam na salę, miałam taką myśl - to pewnie Kulka. Ale nie zapytałam.
Nuta napisa³/a: | Alu, masz trudnÄ… operacje, wiÄ™c lepiej leżeć, ile trzeba. |
Jasne, będę leżeć, ile każą. Ale Duskę chyba krótko w łóżku trzymali, a też miała trudną operację.
duska - Sro 22 Cze, 2011
Ala, nie będą Cię trzymali długo, chyba że trafisz na operację w piątek Ja mialam operację o 11.00 do 14.00, i jak następnego dnia kole 9-10 zjechałam z oddziału pooperacyjnego na salę normalną, to już się spionizowałam i przeszłam parę kroków. A w szóstej dobie wyszłam do domu. Prof. miał zamiar wywalić mnie nawet w czwartej, ale to był piątek i nie miałam transportu, bo nikt z moich nie spodziewał się takiego ekspresu. Jak tylko uda się sprzęt porzadnie zamocować, to nie ma powodu klienta trzymać w szpitalu. Biznes musi sie kręcić Oddział dr Cabana nie podlega jeszcze pod ten system natychmiastowego usprawniania (chyba), ale ja też nie podchodziłam pod żaden system, tylko pod jurysdykcję p. prof.
Alicja - Sro 22 Cze, 2011
Cytat: | Ala, nie będą Cię trzymali długo, chyba że trafisz na operację w piątek |
Mam taką nadzieję, chociaż pionizację z drenem nie bardzo sobie mogę wyobrazić.
To by pewnie było kilka kroków o balkoniku i z zawieszonym owym ustrojstwem albo trzymanym przez rehabilitanta.
duska, ale najlepszy numer to była Twoja samopionizacja na oddziale u naszego "ulubionego" doktora.
|
|